Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kotły Górnego Spalania


nawa24

Rekomendowane odpowiedzi

Emus, gdyby tak jako jedyne kryterium ustanowić czas spalania (chodzi o najdłuższy) przy tym samym zasypie węgla, dolniak czy górniak byłby liderem?. Pytam ponieważ niedługo będę miał taką sytuację, że nastawię piec o godz. 16-tej i do 9-tej dnia następnego nie będzie nad nim kontroli. Alternatywnie będzie czuwał kociołek gazowy,- jeżeli węglowy się zawiesi, albo wypali tak, że temp. znacząco się obniży. Dłuższe palenie w węglowym, mniej kasy za gaz ;) .

 

Przemysław, ja po edukacji Lysego przyjąłem, ze "koksik" to określenie wręcz akademickie ;) .Jak sobie z nim nie poradzę, poproszę o adres na priva i Ci podeślę :D . Rybniczanin jak zostanie Ciebie też nie pominę ;) .

Pytanie może nie do mnie ale się do niego odniosę.

Można by powiedzieć nie wszystko złoto co się świeci i okazać się może że w kotle GS ta sama ilość paliwa spalać się będzie dłużej a to dlatego ze kocioł DS praktycznie od razu pracuje z mocą nominalną (czyli jak ma dać 14kW to tyle da) a w kotle GS wraz obniżaniem się żaru rośnie moc i praktycznie dopiero po odgazowaniu całości osiąga moc nominalną stad też różnica. Co prawda moje doświadczenie w tym temacie jest małe bo głównie opalam drewnem i mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz kupić miałowy i palić w nim groszkiem lub orzechem II i spokojnie 24 h powinien wytrzymać. Tu na forum są też pokazane poprzerabiane dolniaki (powiększony zasyp) które też tyle wytrzymują pomiędzy zasypami a nie trzeba ich codziennie czyścić i rozpalać od nowa ;) Do tego takie wynalazki jak Stropuva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emus, gdyby tak jako jedyne kryterium ustanowić czas spalania (chodzi o najdłuższy) przy tym samym zasypie węgla, dolniak czy górniak

Mam taką możliwość więc jeśli pozwolisz to odpowiem na to pytanie .Ta sama ilość opału w górniaku pali się dłużej , oczywiście rozpalona od góry . To jest jednak jedyna zaleta takiego palenia no może jeszcze czystość wymiennika i komory zasypowej .Nie bez znaczenia jest również rodzaj opału .

Edytowane przez mac65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz na kotle gazowym ustawić niższą temperaturę zadaną niż na kotle węglowym. O ile stopni niższą to musisz sobie sam określić.

Dlaczego niższą? .Zamierzam na kotle gazowym ustawić 60 st., niższa temp. będzie chyba nie efektywna?. Natomiast termostat pokojowy (zamontuję w kotłowni) i będzie ustawiony jedynie na 7 st. Na kotle węglowym chce ustawić min. tj. 40 st. Rozmawiałem z facetem, który miał podobne rozwiązanie, twierdzi ze gazowy załączał się jedynie jak temp. spadła poniżej -15 st., a węglowy się zawiesił lub zadusił. Jak węglowy chodził do 2-3 w nocy gazowy w ogóle się nie załączał. Ale jestem świadomy że muszę to przećwiczyć, każdy przypadek jest inny.

 

 

Pytanie może nie do mnie ale się do niego odniosę.

Można by powiedzieć nie wszystko złoto co się świeci i okazać się może że w kotle GS ta sama ilość paliwa spalać się będzie dłużej a to dlatego ze kocioł DS praktycznie od razu pracuje z mocą nominalną (czyli jak ma dać 14kW to tyle da) a w kotle GS wraz obniżaniem się żaru rośnie moc i praktycznie dopiero po odgazowaniu całości osiąga moc nominalną stad też różnica. Co prawda moje doświadczenie w tym temacie jest małe bo głównie opalam drewnem i mogę się mylić.

Przymysław pytanie kieruję tak do Emusa jak i do Ciebie i innych kolegów. Zapewne ten jego ząbek przyciąga większą uwagę :) . Jeżeli by tak było (GS) jak piszesz to mnie bardzo urządza, do godz. 16-tej będzie pracował kominek z płaszczem wodnym i tutaj mam 22 st. Od 16-tej włączam węglowy i niech hula z jak najmniejszą mocą, nie musi nic ogrzewać (tylko dogrzewać), najważniejszy jest dla mnie czas, jak najdłużej!.

Drzewem palisz w kominku?, masz jakieś ekonomiczne sposoby?

 

Jarek nie mam możliwości montażu większego kotła, czy też obecnie przechodzenia na miał, różne względy, brak miejsca itd...także kasa :( 4 lata paliłem (a właściwie treść) w piecu "SKI" Olsztyn 17,5 kW jako DS, poprzez to forum dowiedziałem się, że jest to typowy GS (słabiutki), dlatego penetruję wszystko, co jest związane z tym sposobem palenia.

 

Mac65 dzięki za podpowiedź, o to właśnie mi chodzi, czas, czas i jeszcze raz czas przy min. temp. Ja i tak będę w nim codziennie rozpalał od początku, wiem nieekonomicznie i złe dla pieca, ale nie mam wyjścia :( .

 

Kabajo nie bardzo rozumiem ;) . GS jest mniej dynamiczne, nie osiąga się szybko wysokiej temperatury. Jeżeli dolniaka zapakujesz całego to jak jednorazowo spalisz niewielką porcję?. "Bomba bez dozoru"?, - cóż się może stać, jeżeli miarkownik nie dopuści do rozhulania pieca, ustawiony będzie na 40 st. , jeżeli z jakiś względów miarkownik się zatnie (czy to w ogóle możliwe?, nie znam z praktyki) to tylko go zadusi. Hipotetyczne rozgrzeje się do 90 st., układ otwarty, zawory bezpieczeństwa chyba nie wybuchnie ;) . Jeżeli widzisz jakieś zagrożenie, będę wdzięczny za wskazanie, może nie wszystko wziąłem pod uwagę :( .

Edytowane przez CM2X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile to można nazwać zaletą.Zostawić rozpaloną kilkunasto kilogramową bombę bez żadnego dozoru?Pod tym względem przewaga dolniaków,gdzie jednorazowo spala się niewielka porcja- jest bezdyskusyjna.

No tak tu się zgadzam ale pytanie dotyczyło zupełnie czegoś innego ;) a cc do DS to on też ma swoje bolączki więc należy o nich również wspominać

takie podstawowe to:

- smołowanie komory zasypowej przy nieumiejętnym paleniu

- zawieszanie się opału gdy jest źle dobrany (polecam węgiel 31 lub 32)

- możliwość zatkania palnika szlaką lub kamieniami (co w naszym węglu wcale nie jest rzadkością)

także wady też są ale głównie ujawniają się przy złej eksploatacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CM2X jeżeli na kotle węglowym ustawisz 40* a na gazówce 60* to praktycznie gazówka przejmie główną pracę a kocioł weglowy będzie jedynie wspomagał kocioł gazowy a myślę ze twoje założenia są odwrotne więc 60*na kocioł węglowy (przy 40* to nie palenie a duszenie sąsiadów) a 40-55* na gazówkę

Jak na kotle ustawisz 60* to będzie pracował bardziej efektywnie nie zużywając przy tym wcale więcej opału!!!

 

Ja palę drewnem w kotle ale bardzo specyficznym kotle DS (kocioł ma komorę załadowczą z betonu żarowego bez płaszcza wodnego przez co nigdy nie doświadczyłem smoły w komorze zasypowej ani w wymienniku)

 

Co do GS to może jest mniej dynamiczne w pierwszej fazie ale w drugiej jest już zupełnie inaczej przez co miarkownik trochę głupieje i zamyka dopływ powietrza w fazie jego największego zapotrzebowania dlatego też kocioł taki wymaga większego nadzoru (to jest moja opinia) aby proces spalania przebiegał prawidłowo w całym cyklu inaczej można sobie urządzić darmową demolkę chałupy (wybuchające gazy w kominie)

 

W DS sprawa ma się nieco inaczej albowiem powstałe gazy przechodzą przez żar (w dół) co powoduje ich dopalenie przez co nie stanowią one już tak dużego zagrożenia, drugą sprawą jest to ze powietrze dozowane jest bardziej właściwie w miejsce powstawania żaru przez co warstwa palącego się węgla to zaledwie kilka cm i spalona porcja jest zastępowana świeżą warstwa węgla obsuwającego się (nie następuje rozżarzenie całego wsadu)

Miarkownik w tym wypadku będzie działał lepiej bardziej stabilnie dozując ilość powietrza jaką potrzebuje palenisko do utrzymania zadanej temperatury nie dopuszczając do zdymiania węgla.

 

Dlatego też kotły DS są bardziej stabilne temperaturowo i dają ten komfort ze możemy dołożyć opał praktycznie w każdym momencie co pozwala na palenie ciągłe na mniejszej mocy dlatego też zużycie węgla W CIĄGU SEZONU będzie zdecydowanie mniejsze albowiem kocioł nie musi za każdym razem "ruszać" instalacji od nowa. Np. po nagrzaniu budynku przejdzie w podtrzymanie dostarczając tylko tyle ciepła aby uzupełniać straty i będzie w tym trwał do momentu aż zwiększy się zapotrzebowanie na ciepło czyli przy spadkach temp. A w przypadku GS kocioł powoli się nagrzewa ale po osiągnięciu temp odcina dopływ powietrza co powoduje że kocioł przygasa i zaczyna kopcić dlatego tak ważne jest aby kocioł dobierać bardzo rozważnie i nigdy nie brać kotła z tzw. zapasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile to można nazwać zaletą.Zostawić rozpaloną kilkunasto kilogramową bombę bez żadnego dozoru?Pod tym względem przewaga dolniaków,gdzie jednorazowo spala się niewielka porcja- jest bezdyskusyjna.

Niestety PRAKTYCZNIE nie ma takich dolniakow, to co piszerz to jest TYLKO twoim poboznym zyczeniem.

Poczytaj ile to ludzi na forum walczy z rozpalajaca sie cala komora zaladowcza. Czy to KWKD Zebiec /zly ksztalt komory/.czy DAKON/nieszczelnosci/. Praktycznie we WSZYSTKICH dolniakach dochodzi CZESTO/nie zawsze,to prawda/do rozpalania calego zasypu.

Nie ma co idealizowac dolniaka. Sam go mam /Dakon/ i nastepny nie bedzie juz dolniak - w Polsce nie ma dobrych dolniakow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj to sie niezgodze jak zasypiesz dolniak do pełna zamkniesz i przyjdziesz za 24h to napewno nic sie nie zapali a jesli to nie bedzie miało to wpływu na temperature ,natomiast 90% uzytkowników to zaglada co jakis czas do kotła dostarczając powietrze i zakłucając proces i zawsze klientów sie pytam czy jak wkłada naczynia do zmywarki i nastawia program to otwiea zmywarke co 20min patrzy czy juz jest czyste czy otwiera na koniec cyklu ???jak dosypujemy do dolniaka to zawsze jak juz jest pod koniec procesu czyli przerusztować nasypac do pełna i zamykamy i tyle nas interesuje

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mac65 dzięki za podpowiedź, o to właśnie mi chodzi, czas, czas i jeszcze raz czas przy min. temp. Ja i tak będę w nim codziennie rozpalał od początku, wiem nieekonomicznie i złe dla pieca, ale nie mam wyjścia :( .

 

 

 

Wybacz ale muszę Ci zasygnalizować kilka spraw które są jednak istotne w paleniu w górniaku . To że napisałem że w górniaku ta sama ilość paliwa pali się dłużej to nie znaczy że spełni to Twoje kryterium . Górniak ma niestety pawną nieprzekraczalną granicę a wiąże się to z granulatem paliwa i nie da się w nieskończoność powiększać zasypu . bo nic dobrego to nie przyniesie . Wysoki zasyp i żle dobrany granulat to kolosalne straty energii . Zwiekszenie komory na szerokość czy głębokość aby więcej paliwa weszłóo to znowu zmiana mocy paleniska i kolejne straty na sprawności kotła .

Idziesz niestety w złym kierunku . Jeżeli chcesz stałopalności i efektywności szukaj kotła z dolnym spalaniem i wysoką komorą załadowczą , skośnym albo górnym załadunkiem i koniecznie z wentylatorem . Konstrukcje jak warmet sds albo ceramik 200 to to co powinno spełnić Twoje oczekiwania . Przemo też coś podobnego już wykonał . Dmuchawa będzie niestety potrzebna aby trochę zminimalizować skutki zapopielania się rusztu .

Takie jest moje zdanie . Górniak jest dla leniwy i mających mało czasu na zaglądanie do kotła ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz wysokość zasypu , granulat paliwa , moc paleniska .

 

Pozdrawiam i przemyślanych decyzji życzę

Edytowane przez mac65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CM2X jeżeli na kotle węglowym ustawisz 40* a na gazówce 60* to praktycznie gazówka przejmie główną pracę a kocioł weglowy będzie jedynie wspomagał kocioł gazowy a myślę ze twoje założenia są odwrotne więc 60*na kocioł węglowy (przy 40* to nie palenie a duszenie sąsiadów) a 40-55* na gazówkę. Jak na kotle ustawisz 60* to będzie pracował bardziej efektywnie nie zużywając przy tym wcale więcej opału!!!

 

Przemysław u mnie gazowy będzie się załączał tylko w przypadku jak węglowy się całkowicie zgasi (wypali czy zawiesi), wtedy działa tylko gazowy Radson, aż do rana tj. do godz. 9-tej. Przychodzę o 9-tej rozpalam w kominku i gazowy automatycznie się wyłączy. Serwisant z Radsona powiedział mi, że ustawianie tego kociołka poniżej 60 st. jest nieefektywne, bo wtedy niepotrzebnie częściej sie będzie wyłączał?,- nie wiem czy ma rację, zawierzyłem na słowo.

 

Ja palę drewnem w kotle ale bardzo specyficznym kotle DS (kocioł ma komorę załadowczą z betonu żarowego bez płaszcza wodnego przez co nigdy nie doświadczyłem smoły w komorze zasypowej ani w wymienniku)

ja o mercedesach nie myślę nawet :)

 

Co do GS to może jest mniej dynamiczne w pierwszej fazie ale w drugiej jest już zupełnie inaczej przez co miarkownik trochę głupieje i zamyka dopływ powietrza w fazie jego największego zapotrzebowania dlatego też kocioł taki wymaga większego nadzoru (to jest moja opinia) aby proces spalania przebiegał prawidłowo w całym cyklu inaczej można sobie urządzić darmową demolkę chałupy (wybuchające gazy w kominie)

Last Rico pisał, że wtedy powietrze idzie z klapki górnych drzwiczkach?, nie o tę drogę dla powietrza chodzi?

W DS sprawa ma się nieco inaczej albowiem powstałe gazy przechodzą przez żar (w dół) co powoduje ich dopalenie przez co nie stanowią one już tak dużego zagrożenia, drugą sprawą jest to ze powietrze dozowane jest bardziej właściwie w miejsce powstawania żaru przez co warstwa palącego się węgla to zaledwie kilka cm i spalona porcja jest zastępowana świeżą warstwa węgla obsuwającego się (nie następuje rozżarzenie całego wsadu). Miarkownik w tym wypadku będzie działał lepiej bardziej stabilnie dozując ilość powietrza jaką potrzebuje palenisko do utrzymania zadanej temperatury nie dopuszczając do zdymiania węgla.

 

Teraz zmasakrowałeś mój punkt widzenia dot. GS. Chyba nie pozostanie nic innego tylko w moim SKI-Olsztyn ( górniaku) palić jak do tej pory tj. jak w dolniaku. Na marginesie da się zrobić jakąś przeróbkę takiego kotła, aby palić DS?.

 

Dlatego też kotły DS są bardziej stabilne temperaturowo i dają ten komfort ze możemy dołożyć opał praktycznie w każdym momencie co pozwala na palenie ciągłe na mniejszej mocy dlatego też zużycie węgla W CIĄGU SEZONU będzie zdecydowanie mniejsze albowiem kocioł nie musi za każdym razem "ruszać" instalacji od nowa. Np. po nagrzaniu budynku przejdzie w podtrzymanie dostarczając tylko tyle ciepła aby uzupełniać straty i będzie w tym trwał do momentu aż zwiększy się zapotrzebowanie na ciepło czyli przy spadkach temp. A w przypadku GS kocioł powoli się nagrzewa ale po osiągnięciu temp odcina dopływ powietrza co powoduje że kocioł przygasa i zaczyna kopcić dlatego tak ważne jest aby kocioł dobierać bardzo rozważnie i nigdy nie brać kotła z tzw. zapasem

U mnie akurat tego problemu nie ma. Na okrągło będzie palenie, tylko w trzech źródłach ciepła, albo jak się sprawdzi to tylko w dwóch bez gazowego.

 

Mac65, nie mam teraz możliwości wymiany kotła, może w nastepnym sezonie?

 

Automatyk, każdy dolniak wytrzyma przy jednym zasypie 24h, czy tylko te z górnej półki?

 

Gtoni, też jesteś za górniakiem, a ja już powoli wątpię. Nie przeraza Cię to , ze nie można palić na okrągło?

 

Trochę mnie przeraziło stanowisko Przemysława, że w GS może dojść do wybuchu mieszaniny gazów w kominie, a u mnie nie będzie nad tym żadnej kontroli - pusty dom. Mam już mętlik, chyba bez 1/2 l tego problemu nie rozbiorę :). No może jak we wtorek strzele w lotto te 50t pln to polecę tylko na gazie, albo zatrudnię palacza :)

Edytowane przez CM2X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Kolego CM2X jeszcze raz przeczytaj ze zrozumieniem odpowiedzi na swoje pytania jakie zadałeś na tym forum.

Edytowane przez emus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emus powiem tak, za szybko i za dużo chciałem wchłonąć w krótkim czasie, gdyby było lato a nie sezon grzewczy poszłoby mi lepiej :(. Teraz na spokojnie muszę wszystko poukładać Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CM2X ja jestem stronniczy i moim zdaniem się nie podpieraj ;) :D

 

Swoją droga pół litra i gra w butelkę to kiepski doradca ale pomaga czasem zrelaksować umysł :)

 

A tak juz całkiem poważnie to lepiej zastanowić się poważnie czego się chce.

Wbrew pozorom nie jestem użytkownikiem żadnego z budowanych prze zemnie kotłów (no poza rodzynkiem ;) ) ale 80% klientów sobie bardzo chwali, 17% nie daje oznak życia ;) (może po sezonie) A 3% miało poważne uwagi więc chyba nie jest źle ale pracuje nad lepszym wynikiem ;) Z danych jakie posiadam to mój KDS ma stałopalność na załadunku od 14 do 26h więc nie jest źle KUS zwykle użytkownicy opalają drewnem i brak mi konkretnych danych podczas użytkowania a teorie to można między bajki wsadzić więc nie będę teoretyzował.

chodzi mi głównie o odparcie ataku ze dolniak nie dorówna górniakowi pod względem stalopalności na załadunku.

dodam tylko ze dane nie są zbyt miarodajne bo większość będzie dopiero pierwszy sezon na rynku i mam nadzieję że podołają :)

 

Ps to nie jest reklama ale sygnał ze jest ktoś kto próbuje coś zmienić na rynku a co ciekawe firmy wyrażają zainteresowanie i zaczynają podejmować wyzwanie (czyli cel misji się sprawdza ) ;)

Edytowane przez przemyslaw2ar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego CM2X sam również korzystam z tego samego modelu kotła. Palę w nim od góry od początku.

 

Ostatnio dorobiłem mu w drzwiczkach zasypowych kierownicę powietrza wtórnego, poprawiło sie spalanie (ogień dłużej utrzymuje sie nad zasypem). Mam do niego miarkownik ciągu honeywell. Do klapki regulowanej łańcuszkiem dorobiłem dłuższe ramię i teraz miarkownik precyzyjniej steruje klapką.

 

Planuję też trwale zaślepić ten dolny ruszt pionowy by powietrze zasysał tylko od dołu, wyeliminuje to spalanie sie węgla tylko przy przedniej ścianie. Teraz testowo zaślepiam to deseczkami, które co pare dni wypalają sie od żaru.

 

Przy takich temperaturach jakie teraz są ustawiam temperaturę na 50-55 *C, jak zrobi się zimniej to będzie tak 60-65 *C. Dobrze jest stale odbierać ciepło z kotła pompką obiegową by kocioł jak najrzadziej zamykał się całkowicie, wtedy węgiel kisi się w kotle jak ogórki w beczce.

 

Kupuję właśnie sterownik do pompki. Planuję ustawić temperaturę włączania pompki o 5-10 *C mniejszą niż na miarkowniku, spowoduje to ustalenie temperatury pracy kotła w wąskim zakresie.

 

Generalnie kocioł jest kiepski (nie miałem wpływu na jego wybór), ale przy odrobinie wprawy i małych przeróbkach da się z nim żyć w zgodzie.

Edytowane przez pepito82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepito82, w górnych drzwiczkach nie miałeś wcześniej rozetki regulowanej obrotowo?. Ja mam i nigdy wcześniej z niej niej nie korzystałem :(.

Mógłbyś wrzucić fotkę KPW?, - jeżeli to nie problem. Dobry pomysł z przedłużeniem ramienia klapki zasypowej , też to zrobię :) .

 

Nie bardzo rozumiem to zaślepienie rusztu pionowego?. Ja od początku jadę ze sterownikiem, ale 4 lata paliłem w nim jak w dolniaku :(, a właściwie teść palił. Miarkownik henywella uszkodził mi się mechanicznie, od paru dni mam Regulusa, ale jeszcze nie palę i nie wiem jak się sprawuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak kolega próbował już palić od góry? Z przedłużeniem ramienia miarkownika nie zawracałbym sobie na razie głowy. Ja u siebie tutaj nic nie zaczepiałem i nie widzę takiej potrzeby. Lepiej pomyśleć o zaślepieniu rusztu pionowego, jak zresztą już pisałem wcześniej. Ja u siebie mam dociętą płytkę szamotową, którą wkładam przed zasypaniem węgla. Według mnie warto też wyrównać komorę zasypową, poprzez wstawienie w tylnej części paleniska dociętych cegieł szamotowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeszcze nie próbowałem. Jeszcze nie skończyłem instalacji CO, łączę trzy systemy ( kominek z płaszczem, węglowy i gazowy), myślę że w przyszłym tygodniu skończę. przedłużenie miarkownika ma sens, bo zauważyłem wcześniej , że jest taki moment, ze łańcuch jest napięty a klapka się nie otwiera, po czym jest jakby wyrywana gwałtownie w górę, przedłużenie powoduje płynniejsze działanie mechanizmu otwierania klapki. Gdzie wcześniej pisałeś o zaślepieniu rusztu?, nie mogę znaleźć. Nie wiem jak to zrobić, tzn. w którym miejscu ma być zaślepiony. Mój piec to ten drugi z pochylona górną częścia ( klapa zasypowa)

http://www.kolmetal.olsztyn.pl/oferta.html

Czemu ma służyc wyrównanie komory zasypowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kiedyś napisałem na forum, że kocioł górnego spalania jest dobry dla emerytów, rencistów, bezrobotnych oraz innych osób mających dużo czasu którzy mogą go obsługiwać o dowolnej porze i w dowolny sposób.

Witam z pewnością do emerytów się nie zaliczam a palę w okresie zimowym tylko ! od góry nie dosypując nic , do wypalenia całego paliwa ! , nie twierdzę że jest to troszkę czasem uciążliwe jak się spieszę , i chciałbym zasypać ale zaczynam od początku i daję radę :rolleyes: z pewnością dokładniej przeczytam cały post i przyłączę się do dyskusji :D

Edytowane przez darecki2308
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam u siebie tą rozetkę, ale powietrze za nią opływa ekran i idzie w komin a nie trafia na zapalony zasyp, przez to dałem kierownicę. Muszę kupić te cegły szamotowe i na pewno zaślepię nimi ruszt pionowy i może kawałek rusztu poziomego z samego tyłu kotła jak radzi rafaltd.

 

Dołączam zdjęcia:

1. Taki mam miarkownik

2. Rozetka w drzwiczkach zasypowych

3. Ruszt, który chcę zaślepić

4. Kierownica powietrza wtórnego przymocowana do ekranu termicznego (przestrzeń pomiędzy ekranem a drzwiczkami zaślepiona dookoło kawałkami blachy by powietrze płynęło tylko przez kierownicę)

5. Przedłużone ramię klapki

post-43826-0-19937900-1352145265_thumb.jpg

post-43826-0-18324800-1352145275_thumb.jpg

post-43826-0-61329100-1352145284_thumb.jpg

post-43826-0-77519600-1352145296_thumb.jpg

post-43826-0-49691100-1352145306_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepito dzięki za fotki :).

Kurcze, więc to jest ruszt pionowy, ja myślałem do tej pory, że na ruszcie musi leżeć żar :( , traktowałem to jako drabinkę zabezpieczającą przed wypadaniem żaru do popielnika. Jaki efekt cieplny chcesz uzyskać zaślepiając ten ruszt? ( najlepiej chyba przyspawać lub przykręcić blachę 4-kę, trochę wytrzyma). Węgiel z tyłu będzie się spalał w tym samym czasie co ten przy ruszcie pionowym, ale co to daje w końcowym efekcie?

Kierownica to rura chyba 3/4"?, jeśli dobrze rozumiem powietrze w niej jest i tak regulowane rozetą. Jaka jest długa i czy nie ogranicza zasypu do komory? . Przez rozetę też powietrze dochodziło do tej samej przestrzeni nad zasyp węgla, jaka jest różnica z kierownicą?. Tak samo chcę przedłużyć ramie klapki, ale zastanawiam się w ogóle nad jej wymiana na blachę 2-3 mm. Ta jest cieniutka i często się wygina, nie przylega wtedy równomiernie. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, po jej zamknięciu zasyp i tak gasł, teraz przy GS ma to duże znaczenie, aby było szczelnie.

 

Od początku paliłeś w nim GS?, mój 4 lata chodził na DS, nie miałem pojęcia że jest to górniak.

Edytowane przez CM2X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeszcze nie próbowałem. Jeszcze nie skończyłem instalacji CO, łączę trzy systemy ( kominek z płaszczem, węglowy i gazowy), myślę że w przyszłym tygodniu skończę. przedłużenie miarkownika ma sens, bo zauważyłem wcześniej , że jest taki moment, ze łańcuch jest napięty a klapka się nie otwiera, po czym jest jakby wyrywana gwałtownie w górę, przedłużenie powoduje płynniejsze działanie mechanizmu otwierania klapki. Gdzie wcześniej pisałeś o zaślepieniu rusztu?, nie mogę znaleźć. Nie wiem jak to zrobić, tzn. w którym miejscu ma być zaślepiony. Mój piec to ten drugi z pochylona górną częścia ( klapa zasypowa)

http://www.kolmetal.....pl/oferta.html

Czemu ma służyc wyrównanie komory zasypowej?

 

Mam dokładnie ten sam kocioł i tego samego producenta. Tylko mój jest z 1996 r. a klapy nie mają (a raczej nie miały) uszczelnień i zamykane są przez założenie drzwi w odpowiedni ząbek na kotle. Swoje spostrzeżenia pisałem http://forum.info-og...niak-jak-palic/ #4 i #7. Może dzisiaj zrobię zdjęcia jak wygląda u mnie zaślepka rusztu pionowego. Pozostawienie komory spalanie w obecnym kształcie powodowało u mnie wypalanie opału w tylnej części i tworzenie się odkrytej przestrzeni na ruszcie przez którą wychładzane jest palenisko. Mam też zrobioną KPW tylko w sposób dostosowany do moich potrzeb. Przy najbliższej okazji pokażę co i jak. Co do miarkownika to u mnie nic się nie przycina dlatego pisałem, że nie ma co tuningować. Ja mam u siebie dodaną tylko przeciwwagę w miarkowniku, żeby płynniej pracował.

Edytowane przez rafaltd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepito dzięki za fotki :).

Kurcze, więc to jest ruszt pionowy, ja myślałem do tej pory, że na ruszcie musi leżeć żar :( , traktowałem to jako drabinkę zabezpieczającą przed wypadaniem żaru do popielnika. Jaki efekt cieplny chcesz uzyskać zaślepiając ten ruszt? ( najlepiej chyba przyspawać lub przykręcić blachę 4-kę, trochę wytrzyma). Węgiel z tyłu będzie się spalał w tym samym czasie co ten przy ruszcie pionowym, ale co to daje w końcowym efekcie?

Kierownica to rura chyba 3/4"?, jeśli dobrze rozumiem powietrze w niej jest i tak regulowane rozetą. Jaka jest długa i czy nie ogranicza zasypu do komory? . Przez rozetę też powietrze dochodziło do tej samej przestrzeni nad zasyp węgla, jaka jest różnica z kierownicą?. Tak samo chcę przedłużyć ramie klapki, ale zastanawiam się w ogóle nad jej wymiana na blachę 2-3 mm. Ta jest cieniutka i często się wygina, nie przylega wtedy równomiernie. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, po jej zamknięciu zasyp i tak gasł, teraz przy GS ma to duże znaczenie, aby było szczelnie.

 

Od początku paliłeś w nim GS?, mój 4 lata chodził na DS, nie miałem pojęcia że jest to górniak.

 

Zaślepiając ruszt chciałbym uzyskać efekt równomiernego spalania opału (warstwa na 1 poziomie). Obecnie z powodu nadmiaru powietrza pali się tylko z przodu. Chcę to zrobić szamotką o grubości 30mm.

 

http://forum.murator...iennego/page263 zobacz post #5257 Rys.22defrooptimakomfort22.jpg

 

Kierownica nadal sterowana rozetą

 

http://forum.murator...iennego/page259 zobacz post #5166

 

 

ten obrazek pokazuje różnicę jak pali się z kierownicą oraz bez niej.

post-43826-0-74558800-1352206937_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecałem wklejam kilka zdjęć z swojego podwórka.

post-22699-0-49637900-1352218821_thumb.jpgpost-22699-0-17688300-1352218834_thumb.jpg Tak wygląda płytka zasłaniająca ruszt pionowy.

post-22699-0-73126000-1352218866_thumb.jpgpost-22699-0-98971300-1352218877_thumb.jpg To moja "wiariacja" KPW. Doskonale przydaje się przy rozpalaniu. Dodatkowe deflektory blaszane rozbijają płomień pomiędzy wkładki szamotowe.post-22699-0-12854200-1352218924_thumb.jpg

post-22699-0-66437900-1352218982_thumb.jpgA tak wygląda dym (a raczej jego brak) po rozgrzaniu się deflektora i wkładek szamotowych. Dodam, że palone jest w tym momencie tylko drzewem w sposób tradycyjny (czyli górniak palony od dołu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.