Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy Warto Ogrzewać Węglem? A Może Jednak Gazem Gz50?


flatronka

Rekomendowane odpowiedzi

dokładnie kolego ,jak nawet ruskie zakreciliby gaz to własne zasoby starczają dla przecietnego kowalskiego w domu w 100% ,jedynie co sie zatrzyma to zakład police,huty szkła ,i fabryki pod koninem ,a nikomu ciepełka z gazu w domu nie braknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Koledzy, Marcin dzieki za poparcie i zrozumienie.

Malymiki, ciesz sie ze jestes zadowolony, nie wiem jakim cudem wystarcza 20 kg. na dobe i jak mozesz nastawic piec na 90 stopni? W moim przy 70 wlancza sie alarm. Wydaje mi sie to normalne ze osadza sie sadza w piecu, gdyby tak nie bylo pruducent nie zalecalby czyszczenie go "im czesciej tym lepiej"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie,

Inaczej beda porownywali ludzie, ktorzy kupuja z kopalni, a ludzie ktorzy kupuja wegiel na polnocy Polski o 30-50% drozej. Gaz raczej jest po tyle samo w calej Polsce i oczywiscie roznica miedzy weglem, a gazem bedzie wieksza na południu Polski.

Zastanawia mnie jedno, jak znajoma spala 3,5tony groszku na sezon przy powierzchni domu 300m2? Chyba po prostu koloryzuje, jak poruszam dyskusje przejscia na gaz. Aktualnie pale drewnem i weglem

 

 

no jak ma 100m2 na pomieszczenia gospodarcze i kotłownie to może i spala tyle. Moja kotłownia np: ma 40m2 a więc tak naprawdę wychodzi żę mój dom 160m2 to tak naprawdę 120m2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy optymizm niektórych forumowiczów ( należy być optymistą to nie podlega dyskusji) chociaż niektórzy już zapomnieli że dokładnie rok temu z powodu zamieszania na linii Moskwa_Kijów "kilka" osób w Bułgarii i Rumunii mocno zmarzła z powodu braków w dostawach gazu nie wspominając że musieli też jeść zupki na zimno. Aż tak wierzycie w ochronę UE?

Nie chcę tu polemizować z kimkolwiek bowiem tematem było czy opłaca się grzać gazem GZ50 czy węglem.

Nie miałem co prawda GZ50 ale Propan-butan z butli z Orlenu przez klika lat ale może parę słów o moich kosztach. Jeden zbiornik 2700 l ledwie starczał na cały rok ( cały rok na CWU + gotowanie + grzanie w sposób naprawdę symboliczny rano i wieczorem żeby było łatwiej wychodzić i wchodzić do łóżeczka) Resztę ogrzewania zapewniał kominek z rozprowadzeniem ciepła i tu zużycie drewna było na poziome od 5 do 10 m sześciennych rocznie zależnie od zimy. ( wg cen na dzień dzisiejszy musiałbym wydać miedzy 6000 a 6600 pln)

I nie miałem rewelacyjnej temperatury w domu w zimie co najwyżej 19-20 st C.

Natomiast obecnie palę ekogroszkiem i wszystko wskazuje na to że przy temperaturze w największe mrozy na poziomie 21,5-22 st.C powinienem się zamknąć w 4,5 - 5 tonach groszku ( co daje max 2900 pln, cena zakupu ekogroszku z przywozem 580/t) Rachunek jest prosty zostaje mi w Kieszeni co najmniej 3100. I nie jest prawdą że sadza zalega wszędzie (i w piecu i na dachu i na podwórku) Wiem co mówię bo użytkuję tłokowca. Nawet położyłem płytki w kotłowni żeby bylo schludniej a czyszczenie pieca sprowadza sie do 15 minut raz w tygodniu oraz przetarcie mopem i scierą reszty pomieszczenia co daje max 30 minut wysoko specjalistycznej obsługi oraz zapomniałem dodać ze 2 x w tygodniu wyrzucam pojemnik z popiołem.

Oczywistym jest że GZ50 wychodzi zdecydowanie taniej w eksploatacji.

Reasumując zdążam do tego że większość danych da się w miarę dokładnie wyliczyć i zdecydować czy się opłaca.

Moim zdaniem nawet jakby zostawał ten symboliczny 1000 zł w kieszeni to warto, instalacji nie robisz na rok tylko przynajmniej 10 lub więcej lat. A nie lepiej dołożyć dzieciom do wakacji? Czy cokolwiek innego....Pomysłów chyba nie zabraknie.

A jak zostaje jeszcze więcej to już w ogóle nie ma o czym mówić.

Poza tym wydaje mi się że gro osób na tym forum jest tu po to aby dowiedzieć się jak i co zrobić aby ogrzewanie domów wychodziło jak najtaniej.

Bo jeśli kogoś stać i jego przychody są wystarczające i zostaje nawet na przysłowiowe ptasie mleczko to po co tu się zastanawiać gaz i tylko gaz.Nawet GZ35

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie cieszy zapal niektórych formulowiczow do babrania się w sadzy i utrudnianiu sobie zycia, w rzeczywistości jakby dobrze policzyc za pare groszy (a ze należy być optymista to nie podlega dyskusji). Dzis się załamałem, ponieważ mokry snieg pomieszany z sadza spadając z dachu caly go usyfil, może możecie doradzic czym zmyc czarne plamy z czerwonej blachodachowki? Użytkowałem śmierdziucha raptem 2 tygodnie, szkoda ze wogole go odpalałem. Tak to człowiek wychodzi na dziadowaniu, chciałem w duze mrozy zaoszczędzić na propanie, a teraz będę Musil wolac kogos do umycia dachu i wydac kase i na jedno wyjdze. Nigdy wiecej palenie śmierdziuchem nie nie NIE. Ciekawi mnie jakiego kolega Maciek ma tlokowca, z doświadczenia już wiem ze każdy kopci w mniejszym lub mniejszy stopniu. Nie wiem gdzie kolega tez mieszka bo umnie pod Warszawa ekogroszek w okolicach 800 zl. Ponieważ w tamtym sezonie palilem ekogroszkiem to mam czyste porównanie, srednio pali na sezon 6 ton razy 800 wyychodzi 4800 PLN na zime tylko za ogrzanie i ciepla wode, do tego trzeba policzyc prad za podgrzew cieplej wody w okresie letnim, bo nie wyobrażam sobie grzania samej wody śmierdziuchem w 30 stopniowym upale. Podgrzew samej cieplej wody w okresie od maja do października kosztowal mnie w okolicy 1200 pln daje to kloaczna sume 6000 PLN na rok palac śmierdziuchem i grzejąc wode pradem. Natomiast propan zatankowałem w czerwcu po promocyjniej cenie z 1,71 PLN zuzylem go od lipca do teraz 2500 l, co daje mi kwote 4250 PLN. I trzeba do tego jeszcze dodac ze mam w tym jeszcze gotowanie! Czego do wyliczenie uzycia ekogroszu wogole nie liczyłem!!! Co będzie dalej zobaczymy, ale mysle ze do lipca i tak wyjdzie lacznie mniej niż 6000. Oczywiście musze jeszcze napisac to, ze przy paleniu ekogroszkiem temperture w domu miałem 24 stopnie a przy propanie mam 21 stopni. Ale mnie to bardziej odpowiada, nie lubie się gotowac, a i dzieci jakby mniej choruja. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuję odpowiedzieć na pytania postawione wprost.

Mieszkam w okolicach Krakowa.

Użytkuję "śmierdziucha" marki Stalmark 25kw.

I jakby kolega dokładniej przeczytał moje wypociny to dowiedziałby się że nie chcę tu nikogo namawiać na jakiekolwiek rozwiązanie ani polemizować z którąkolwiek wypowiedzią.

przedstawiłem też swoje realne koszty ogrzewania cwu i centralnego na propanie-butanie + drewno kominkowe w porównaniu do ekogroszku.

I tu wyraziłem swoją i tylko swoją opinię dotycząca tylko i wyłącznie mojej osoby. Schowam nie wydane na gaz 3 kilo złotówek i pojadę na narty w Dolomity.

Co do temperatury w pomieszczeniach nigdy nie miałem z tym problemów, gdyż na kaloryferach ma założone głowice termostatyczne i mam taką temperaturę jaką chcę a chcę 21,5 dokładnie.

Ekogroszek mam ze składu weglowego w okolicy w cenie 580 zł/tone. I szczerze mówiąc gdybym dysponował tanim transportem to miałbym ten sam groszek w cenie 460 zł/tone + transport. I to bez żadnych znajomości i "zaliczkowania", i przepłacania bez jak to mówią "łaski"

A co do zapału to wypowiem się tak, po to jest to forum żeby się dzielić swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem.

Miałem nadzieję że w miarę precyzyjna wypowiedź przyda się założycielce tematu lub komuś innemu gdyż wypowiedzi typu " ja bym wybrał gaz bo jest czyściej " niewiele wnoszą informacji merytorycznych.

Ale nadmieniam że nie jest moim celem polemika i udowadnianie komukolwiek czegokolwiek, przedstawiłem tu tylko swoją sytuacje na polu ogrzewnictwa własnego domu. Jeśli ktoś nie wierzy nie zmuszam do tego ani nie mam żalu tylko mam wielką prośbę, niech nie neguje tego co napisałem gdyż tak jest u mnie i na tym koniec. U kogoś innego będzie z pewnością inaczej chociażby z powodu tak często poruszanego problemu sadzy.

Reasumując wybór sposobu grzania pozostaje w gestii inwestora i nie ma tu nikogo do niczego zdecydowanie namawiać ale przedstawić jeśli to możliwe wszystkie za i przeciw pozostawiając ostateczną decyzje ww. inwestorowi.

I zapał też jest według mnie pozytywnym zjawiskiem o ile nie prowadzi do samozapłonu lub zapalenia płuc. :unsure:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. rozumiem, ale jeżeli napisałeś post wczesniej, ze to nie prawda iż przy paleniu groszku wystepuje sadza na dachu, kostce itp. To jak nazwac jak nie negowanie racji??? Oczywiście każdy ma swoje racje, ja tylko opisałem swoje doświadczenia i swoje wyliczenia co do uzytkowania propanu i ekogroszku. Na pewno na południu Polski wegiel jest tanszy, reszta kraju ma bardziej przerabane;-) chcąc oczywiście palic ekogroszkiem. Co do pieca, posiadam w sumie bliźniaczo podobnego tlokowca bo KMG-1. Na tym forum oraz na konkurencyjnym, az się roi od krytyki i narzekan na stalmarka, jak to robisz, ze nie masz problemow z sadza, jak większość użytkowników tego pieca? Zastosowałeś jakies usprawnienia typu plytki szamotowe? Nie wiem ja mam bardzo negatywne doświadczenia z tym ustrojstwem. Może to tez jest czesciowo tym razem moja wina z ta sadza na dachu w tym roku, ponieważ jak odpalałem śmierdziucha po dłuższym przestoju, to wszystkie ustawienia wróciły do ustawien fabrycznych tzn 100% mocy i 100% powietrza przez pierwsze 10 min, i może stad sila wydmuchu wywalila mi sadze z komina na dach, ale pewności nie mam czy to akurat jest powodem. Ja piszac to, nie neguje doswidczen innych tylko opisuje swoje, azeby ostrzec innych, mnie niestety nikt nie ostrzegl i dlatego dalem się nabrac na caly ten ekogroszek. Producenci tego badziewia prześcigają się w reklamach o tym jakie to uniwersalne, czyste i tanie i nie wymaga wiele czasu. A prawda jest taka, ze czyste to nie jest, czasu za nim dojdziesz z tym do ladu, zabiera od cholery, a tanie to może było, bo na pewno już nie jest. Niestety jestem ofiara tych reklam i naciągania. No ale coz człowiek uczy się na bledach. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie cieszy zapal niektórych formulowiczow do babrania się w sadzy i utrudnianiu sobie zycia, w rzeczywistości jakby dobrze policzyc za pare groszy (a ze należy być optymista to nie podlega dyskusji). Dzis się załamałem, ponieważ mokry snieg pomieszany z sadza spadając z dachu caly go usyfil, może możecie doradzic czym zmyc czarne plamy z czerwonej blachodachowki? Użytkowałem śmierdziucha raptem 2 tygodnie, szkoda ze wogole go odpalałem. Tak to człowiek wychodzi na dziadowaniu, chciałem w duze mrozy zaoszczędzić na propanie, a teraz będę Musil wolac kogos do umycia dachu i wydac kase i na jedno wyjdze. Nigdy wiecej palenie śmierdziuchem nie nie NIE. Ciekawi mnie jakiego kolega Maciek ma tlokowca, z doświadczenia już wiem ze każdy kopci w mniejszym lub mniejszy stopniu. Nie wiem gdzie kolega tez mieszka bo umnie pod Warszawa ekogroszek w okolicach 800 zl. Ponieważ w tamtym sezonie palilem ekogroszkiem to mam czyste porównanie, srednio pali na sezon 6 ton razy 800 wyychodzi 4800 PLN na zime tylko za ogrzanie i ciepla wode, do tego trzeba policzyc prad za podgrzew cieplej wody w okresie letnim, bo nie wyobrażam sobie grzania samej wody śmierdziuchem w 30 stopniowym upale. Podgrzew samej cieplej wody w okresie od maja do października kosztowal mnie w okolicy 1200 pln daje to kloaczna sume 6000 PLN na rok palac śmierdziuchem i grzejąc wode pradem. Natomiast propan zatankowałem w czerwcu po promocyjniej cenie z 1,71 PLN zuzylem go od lipca do teraz 2500 l, co daje mi kwote 4250 PLN. I trzeba do tego jeszcze dodac ze mam w tym jeszcze gotowanie! Czego do wyliczenie uzycia ekogroszu wogole nie liczyłem!!! Co będzie dalej zobaczymy, ale mysle ze do lipca i tak wyjdzie lacznie mniej niż 6000. Oczywiście musze jeszcze napisac to, ze przy paleniu ekogroszkiem temperture w domu miałem 24 stopnie a przy propanie mam 21 stopni. Ale mnie to bardziej odpowiada, nie lubie się gotowac, a i dzieci jakby mniej choruja. Pozdrawiam

 

Przy ocieplonym domu 6t wegla nie pójdzie, ja zużyłem od 1 października do dzisiaj 3,8t eko groszku po 540zl/t - czeski, co daje ok 2100zł. Temp w domu mam 22,5stC - akurat tak mi odpowiada. Przy instalacji z zaworem 4D i sterowaniem pogodowym, nie ma problemu z obniżeniem temp w domu poniżej tej wartości. Decydując sie na paliwo stałe, mozna całkiem zrezygnować z instalacji gazowej a gotować na płycie indukcyjnej. Nie ma co się oszukiwać, gaz jest wygodniejszy a węgiel nieco tańszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwiez mi tyle mi bral, srednio około 30 kg na dobe co daje lacznie 900 kg na miesiec. Wynika to z tad, bo żeby te piece kilka lat pożyły musz pracowac w temperaturze 60 ? 70 stopni. Ja miałem temp. Zadana 60 stopni. Mimo, iż mam glowice termostatyczne na grzejnikach i zawor 4 drogowy ustawiony na 5, a nizej się nie da bo piec bez przerwy wpadal w nadzor a przerwa w podawaniu na maximum. To i tak szczególnie przy temperaturze na zewnatrz powyżej zera 24 stopnie w srodku. Tylko pprzy dużych mrozach miałem w domu 21 stopni. A wynika to z tad, ze piec na paliwo stale pracuje non-stop i caly czas oddaje cieplo. Natomiast mój kociolek kondensacyjne przy temp. Powyżej zera razem z podgrzaniem c.w.u pracuje jakies 9-10 godzin na dobe, włączając się i wyłączając na podstawie regulatora pogodowego i krzywej grzewczej. I to jest wlasnie ta osczednosc energii, bo co z tego ze przykreci mu się zawor 4 drogowy i glowice, moze tylko temp. W dobrze ociplonym domu spadnie o 1 stopien, a i tak kociol zasuwa żeby te 60 uzyskac i jak by nie było ten worek na dobe wegla musi wziąć.Dlatego tez uwazam ze palenie ekogroszkiem w dobrze ocieplonym domu jest ekonomicznie nieuzasadnione, nie mówiąc już o innych wadach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodan, od samego biadolenia po różnych forach nic Ci się w kwestii poprawy jakości spalania w "badziewiaku" nie poprawi.

Ja rozumiem, że za te pieniądze producent powinien zadbać, nie tylko o reklamę, jaki ten kocił jest "ekologiczny", ale o rzeczywistą poprawę jakości spalania. Rozwiązania w tej

kwestii są powszechnie znane. W tym kotle prosty deflektor czyni cuda.

Palę w bliźniaczym kotle już trzeci sezon, ale już po miesiącu od pierwszego odpalenia wisiał u mnie deflektor.

Pamiętam jaki byłem wk....ony i przerażony jak zobaczyłem fruwające kuleczki sadzy na świeżym śniegu

w pobliżu domu. W tej chwili uwierz. Nie mam najmniejszych kłopotów z sadzą.

 

Masz do wyboru, albo przerzucić się na gaz, albo zakasać rękawy i coś z tym zrobić. Możesz dla ciekawości obejrzeć, jak jest u mnie ze spalaniem na sąsiednim wątku: ( post nr. 26)

 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...20&start=20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj End ja nie biadole tylko opisuje rzeczywistość taka jaka ona jest, tez mam pelno drobinek sadzy wokolo, a jak pisalem powyżej rozmyla się ze śniegiem i w efekcie Czarne wielkie plamy na dachu. Był to wyrzut z początku uruchomienia prawdopodobnie, teraz porailwem ustawienia nowych drobinek sadzy od 4 dni nie widziałem, i tak nie dlugo go wygaszam i przechodze na propan bo po 2 tygodniach palenie mam go dosc. Co do jakich kolwiek przerobek to dla mnie jakas paronoja jest, nie po to dalem za ten piec tyle kasy żeby w nim teraz grzebac i cos doprwiac, skoro producent spier……….produkt to niech przyjedzie zamontuje jakis gówniany tam szamot da na to gwarancje, ja mu mogę nawet za to zapłacić albo zwrocic koszty podrozy czy cos takiego, ale nie będę grzebal po piecach bo ani się na tym znam ani nie mam na to czasu, a ni mi się niechce. Czasy komunizmu się skoczyly program Slodowego ‘zrob to sam’ tez, to jest chore jakies dalem za to badziewie 7,5 kafla a za piec kondensacyjny nie wiele drożej a roznice w zawasowaniu technologii konstrukcji miedzy tymi dwoma produktami jak z tad do Meksyku. W Niemczech urząd konsumenta takich producentow puścił by z torbami, tylko w Polsce jest to możliwe i to co wydaje się być straszne akceptowalne przez społeczeństwo, mentalnie osadzone jeszcze w rynku producenta mimo ze socjalizm upadl 20 lat temu. Zgroza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz nie jest taki zły :unsure:

Witam

Pisałem już o gazie w innym miejscu tego forum, ale jeszcze raz pochwale się moimi spostrzeżeniami co do gazu; wszystko zależy od tego co się uzna za optymalne w swojej własnej sytuacji życiowej:) Ja budując dom byłem nastawiony na węgiel - nawet z myślą o nim zrobiłem sobie dobry kwasoodporny komin kamionkowy z siurakiem (znanej firmy) ale pod wpływem nie ciekawych doświadczeń znajomych w ostatniej chwili wycofałem się z węgla i poszedłem w gaz.

Jak to bywa w życiu wszystko ma swoje dobre i złe strony.

 

""Mam nowego "cyrkona z muratora" ok 100 metrów kwadratowych, kubatura ok 400 metrów sześciennych, dom dobrze ocieplony. Piec nowy dwu funkcyjny( zasila podłogówkę +kaloryfery) zużycie gazu w zimnym styczniu ok 250 metrów (ok 450zl). Domownicy; 2+2+1.

Uważam ze to niezły wynik za: mycie+gotowanie+ogrzewanie."""

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że nie do końca rozumiem z czego wynika "pewność" Dodana pozwolę sobie wyrazić także swoje zdanie :unsure:

 

Za ogrzewanie ekogroszkiem nieco ponad 2 razy większej nieocieplonej kubatury i cwu dla 4 osób zapłaciłem w styczniu jakieś 800-850 zł. Tak więc ogrzewanie i cwu 2x mniejszej powierzchni można oszacować już na 400-425 zł miesięcznie - a zysk z ocieplenia też ma niebagatelne znaczenie - ja strzelam, że ogrzanie domy użytkownika 3030 za pomocą ekogroszku (+cwu) nie kosztowałoby wiele więcej niż 300 zł (nawet zakładając 20% zysku z ocieplenia - a sądzę, że wartość ta jest sporo większa). Nawet zakładając o 30% wyższą cenę ekogroszku niż u mnie kwota raczej nie sięgnęłaby 400 zł.

 

Mówimy tutaj generalnie o przypadku, kiedy palenie węglem wychodzi o niecały 1000 zł więcej na sezon niż ogrzewanie gazem - to właśnie sytuacja w której ja także gaz uważałbym za lepszy sposób ogrzewania ze względu na komfort (zwłaszcza w porównaniu z kotłem zasypowym). 1000 zł za pogrzebanie 30 razy na sezon (tak w sumie 15 max 30 godzin) w kotle z podajnikiem jest dla mnie sytuacją nad którą już mógłbym się zastanawiać (chociaż i tak chyba wybrałbym gaz).

 

Jednak nie zawsze różnica jest tak mała. Gaz nigdy nie będzie tańszy od prawidłowo używanego węgla (nawet zakupionego w wysokiej cenie). Gdyby tak było nikt nie używałby węgla bo po co a gazownikom opłacałoby się doprowadzenie gazu wszędzie bo przecież każdy ogrzewałby gazem :) To sam rynek dyktuje ceny węgla i gazu sprzedawanego detalicznym odbiorcom. Mniej wygodny sposób ogrzewania po prostu musi być tańszy. Że tak nie jest można ew. wmówić jednej osobie, lecz rynek jako taki dotyczy ogółu - nie da się wszystkim wmówić, że węgiel jest tańszy i powinniście go kupować podczas gdy w rzeczywistości byłoby inaczej. I jakoś nie umiem sam sobie tej tezy obalić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, to ze nie możesz w to uwierzyc, iż gaz może wyjsc na podobnym poziomie albo być nawet tańszym wynika z tego ze mentalnie tkwisz w zamkniętych ramach myślowych. Sytuacja z weglem w ciagu dwoch lat ze względu na drastyczny wzrost ceny wegla zmienila to bardzo na jego niekorzyść, ale przez tyle lat ludzie wiedzieli i myśleli, ze palenie weglem jest najtańsze ze teraz nie miesci im się w glowie i nie chca tego przyjąć do siebie, ze już tak nie jest. A gazownikom nie wszedzie oplaca się ciagnac gaz ze względu na koszty infrastruktury z tym związane i maly zwrot z inwestycji ze względu na to ze gaz kupujemy od Rosjan drogo a w kraju sprzedawany jest stosunkowo tanio bo decyduje o jego cenie prezes URE to, iż gazownia wogole wychodzi na swoje jest tylko zaslugu gazu krajowego, którego wydobycie jest tanie i ten sposób gazownia rekompensuje sobie straty na imporcie gazu. Wiec jak widzisz to wszystko nie jest takie proste. Po drugie w Polsce większość domow to tomy kilkunastoletnie, slabo albo zle ocieplone z nieszczelnymi oknami, w takich domach nie oplaca się zakładać gazu bo na pewno wyjdzie drożej niż wegiel. Ja mowie o sytuacjach tylko i wyłącznie takich iż gaz będzie bardziec opłacalny od wegla w przypadku dobrze ocieplonych domow i to we wszystkich aspektach czyli sciany, okna, dach, podloga, bo nie wystarczy tylko nawlec styropianu na sciany, jeśli od podlogi będzie ciagnac niewiele to da w każdym bądź razie. Co do tych wyliczen, co do których nie masz pewności to jeśli doliczysz do tego koszty produ, którego przy piecu z podajnikiem idzie znacznie wiecej niż pobiera piec gazowy (wszystkie pomki etc.) to uwiez mi wyjdzie prawie 500, a każdym bądź razie te 450, czyli tyle ile na gazie i to potwierdza moje teorie. Ponadto ty na swoich wyliczeniach podales kwote srednia jak ci wychodzi, a człowiek napisal iż zaplaci 450 w styczniu gdzie były mrozy -25 stopni, weź to pod uwage. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Skoro piszesz o cenach to skonkretyzuj je.Zakup,sprzedaż szczególnie na cele produkcyjcne.

Przy okazji informuję,ze w Niemczech gaz ziemny używany do produkcji nawozów jest tańszy niż w Polsce 40 procent.

Twój argument o mentalnym tkwieniu ludzi itd to naiwna prawda objawiona.

Zapewniam Cię ludzie potrafią liczyć pieniądze.

 

Pozdrawiam Bodzio12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie w Polsce większość domow to tomy kilkunastoletnie, slabo albo zle ocieplone z nieszczelnymi oknami, w takich domach nie oplaca się zakładać gazu bo na pewno wyjdzie drożej niż wegiel. Ja mowie o sytuacjach tylko i wyłącznie takich iż gaz będzie bardziec opłacalny od wegla w przypadku dobrze ocieplonych domow i to we wszystkich aspektach czyli sciany, okna, dach, podloga,

 

Za bardzo nie rozumiem twojej teorii. Twierdzisz, że gaz wyjdzie taniej w dobrze docieplonym budynku, a jeśli dom jest nieocieplony i nieszczelny to wtedy węgiel wyjdzie taniej. Nie widzę tutaj zabardzo logiki. Zakładając, że posiadamy stary, nieszczelny i nieocieplony domek. Ogrzewanie węglem w takim domku załóżmy, że jest 30% tańsze. Czy po dobrym dociepleniu i uszczelnieniu ta proporcja nie powinna zostać mniej - więcej zachowana? Przecież złużycie czy to węgla czy gazu zmniejszyłoby się w podobnym procencie po dociepleni tego domku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, to ze nie możesz w to uwierzyc, iż gaz może wyjsc na podobnym poziomie albo być nawet tańszym wynika z tego ze mentalnie tkwisz w zamkniętych ramach myślowych. Sytuacja z weglem w ciagu dwoch lat ze względu na drastyczny wzrost ceny wegla zmienila to bardzo na jego niekorzyść, ale przez tyle lat ludzie wiedzieli i myśleli, ze palenie weglem jest najtańsze ze teraz nie miesci im się w glowie i nie chca tego przyjąć do siebie, ze już tak nie jest. A gazownikom nie wszedzie oplaca się ciagnac gaz ze względu na koszty infrastruktury z tym związane i maly zwrot z inwestycji ze względu na to ze gaz kupujemy od Rosjan drogo a w kraju sprzedawany jest stosunkowo tanio bo decyduje o jego cenie prezes URE to, iż gazownia wogole wychodzi na swoje jest tylko zaslugu gazu krajowego, którego wydobycie jest tanie i ten sposób gazownia rekompensuje sobie straty na imporcie gazu. Wiec jak widzisz to wszystko nie jest takie proste. Po drugie w Polsce większość domow to tomy kilkunastoletnie, slabo albo zle ocieplone z nieszczelnymi oknami, w takich domach nie oplaca się zakładać gazu bo na pewno wyjdzie drożej niż wegiel. Ja mowie o sytuacjach tylko i wyłącznie takich iż gaz będzie bardziec opłacalny od wegla w przypadku dobrze ocieplonych domow i to we wszystkich aspektach czyli sciany, okna, dach, podloga, bo nie wystarczy tylko nawlec styropianu na sciany, jeśli od podlogi będzie ciagnac niewiele to da w każdym bądź razie. Co do tych wyliczen, co do których nie masz pewności to jeśli doliczysz do tego koszty produ, którego przy piecu z podajnikiem idzie znacznie wiecej niż pobiera piec gazowy (wszystkie pomki etc.) to uwiez mi wyjdzie prawie 500, a każdym bądź razie te 450, czyli tyle ile na gazie i to potwierdza moje teorie. Ponadto ty na swoich wyliczeniach podales kwote srednia jak ci wychodzi, a człowiek napisal iż zaplaci 450 w styczniu gdzie były mrozy -25 stopni, weź to pod uwage. Pozdrawiam

Rozbawiłeś mnie tymi "zamkniętymi ramami myślowymi" - mam wiele wad, ale akurat tej bym sobie nigdy nie przypisał. Jestem człowiekiem bardzo otwartym na nowości i wierz mi, gdyby tylko sytuacja zmieniła się tak, żebym mógł ogrzać mój dom gazem w porównywalnej kwocie niż węglem (a nawet te 1000 zł więcej) nie ponosząc przy tym bardzo dużych kosztów zrobiłbym to bez wahania. A to niestety nijak nie może wyniknąć ani z obliczeń, ani z doświadczeń (jak pisałem sąsiad ma praktycznie identyczny dom i kiedyś miesiąc ogrzewał gazem - było zimno i drogo).

 

Cena węgla w ciągu ostatnich dwóch lat nie zmieniła się tak dramatycznie jak to opisujesz (owszem, był czas, kiedy ekogroszek kosztował 1/2 tego co teraz, ale teraz kosztuje tyle samo co zwykły węgiel, który nie podrożał dużo bardziej dramatycznie niż gaz).

 

Zresztą poczytaj relację osób, które mają małe, dobrze ocieplone domki i ogrzewają je zużywając 1/2 tony ekogroszku na taki miesiąc jak styczeń (są takie na forum).

 

Całkowity koszt prądu na całą moją instalację to miesięcznie 25-30 zł.

 

Nie wiem w którym miejscu napisałem, że podałem kwotę średnią? Podałem w dane za styczeń, w którym spaliłem jakieś 1,2 tony ekogroszku.

 

I jeszcze na koniec - mogę uwierzyć, że mogą być na porównywalnym poziomie (np. gdy ktoś ogrzewa dom gazem wyda o 20% więcej niż gdyby ogrzewał węglem - z tym, że w przypadku domu ogrzewanego za 400 zł miesięcznie te 20% to 80 zł a w przypadku domu ogrzewanego za 800 i więcej już 160 i więcej zł.

 

Natomiast nie znajduję żadnych podstaw aby myśleć, że ogrzewanie gazem może być tańsze - no bo cena w przeliczeniu na jednostkę niesionej energii pomnożona przez sprawność urządzeń do wytwarzania ciepła z obu tych nośników nijak nie chce się "przeważyć" w stronę gazu. Nawet zakładając wysoką cenę węgla i stosunkowo niższą sprawność kotła węglowego.

 

Pozdrawiam

Marcin

Edytowane przez marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli tak bardzo twierdzisz że Gaz w przypadku dobrze ocieplonego domu będzie porównywalny z węglem to dobrze, załóż sobie ten gaz tylko nie pisz potem na forum płacząc że za styczeń i luty przyszedł Tobie masakryczny rachunek. Jeżeli w źle ocieplonym domu gaz ma być mniej opłacalny niż w nowym budnku to ja nie rozumiem jaki to ma zawiązek z węglem ?

 

rozumiem, że węgiel jest mało ekonomicznym rozwiązaniem w dobrze ocieplonym domu ?

 

To ja ci powiem tak. Obecnie przy tej temperaturze a więc -7 w nocy w dzień - 4 mam spalanie śmieszne bo na poziomie 17kg na dobę. Jak ocieplę sobie dobrze strop a szczególnie drzwiczki włazowe na stryszek to zobaczymy jakie wtedy będę miał spalanie. W domu temperatura na dzień dzisiejszy 22,5 topnia na dolę na górze 20,5. Na dole jest bardzo gorąca gdyż jest tam wyłącznie podłogłówka a ona naprawdę jest wydajna. Góra 20,5 stopnia dla kogoś chłodno dla mnie idealna temperatura do spania.

 

17 kg a więc około 12zł na dzień. Co daję w skali miesiąca 336zł. Nawet żeby mi palił 20kg na dobę w miesiącu 400zł. Jak osiągniesz takie rezultaty to ja ja biorę sprzedaję piec na złom i kupuje piec na gaz. Mało tego. Nawet gdyby za ten gaz miesięcznie płacić te 700zł to i tak by się opłacało ale takich rezultatów póki co nie uzyskasz, chyba że zbudujesz termos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latem mialem ten sam dylemat gaz lub e-groch, ale aby bylo prosciej bez planow zezwolen itp. bieganiny po uzedach - zdecydowalem groch. Czego po kilku miesiacach palenia serdecznie zaluje. Przy tych mrozach 1 tona wegla na m-c nie starczy, codzienne wysypywanie popiolu do smietnika terz kosztuje, 2 razy tyg.czyszczenie pieca (zalecenie producenta) kurz jestes czarny jak kominiarz, pomieszczenie na opal sprowadzanie go i ta cala robota. Znajomy ogrzewa 150m² gazem i wydal 1000Zl na m-c, czysto bez obslugi, wyjezdza na urlop i sie o nic nie martwi, a z pomieszczenia na opal zrobil silownie. Ja zaluje bardzo, ale teraz nie mam wyboru. Mam nadzieje ze ten piec sie szybko przepali i zaloze gaz!!!

Witam ja mam 140m/2 okna pcv,piankę wstrzelona w mór,i pale gazem oto moje 100% dane odczute na własnej skórze ,przy mrozach styczniu -20w nocy i -16 w dzien piec palił na dobę 26-28m/3 gazu temp.w domu było na pograniczu 17-18 stopni zimno bo gdybym podkrecił piec na 60 stopni to poszedłbym z torbami cena gazu wacha sie do wzjecia od 1,75-1,80 pln nadmieniam ze pale non stop dzien i noc nie wyłaczam pieca tylko na dniu zmniejszam do 40 stopni w domu chodzimy w swetrach o podkoszulce można pomarzyc zimno,by było normalnie to trzeba piec miec cały czas jak jest mróz na 55 ale to bankructwo przemyślcie to dobrze zanim bedziecie załowac.Spytajcie sasiada na jaki okres czasu wyłacza piec w ciagu doby ciekawe czy sie przyzna .ps.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obelix w zasadzie podsumowal istote grzania gazem. W budynkach o duzych stratach przez przegrody-stare kamienice, domy z czasow PRL niedocieplone itd grzanie gazem moze doprowadzic w szybkim tempie do bankructwa. Sam mam kawalek kamienicy do ogrzania-jakies 130 m2-pale drewnem, troche weglem, piec jest zasypowy w pelni obslugowy, ale caly czas jest ktos, kto doklada rozpala itp, nie ma tragedii.Koszty? Niewielkie, bo drewno z mojego lasu. Znajomy grzeje gazem 70 m2 (tez kamienica), wynajmuje studentom, pomimo sporych dochodow z najmu, w miesiacach zimowych zostaje niewiele, a bywalo, ze braklo, jak studenci mocniej przygrzali, i wietrzyli zbyt czesto. Te lokale co ja ogrzewam PRAKTYCZNIE NIE DA SIE EFEKTYWNIE OCIEPLIC Z ZEWNATRZ. Dlatego sie nie dziwie ludziom, ktorzy rezygnuja z gazu i zakladaja kotly np mialowe. Drugi znajomy ma dom letniskowy, nad jeziorem Piaseczno, ale czesto w nim przebywa, ma mialowca, mial kupuje w Bogdance za 300 zl bodajze, chwali sobie, wsad 17 kg (dom 120 m2) mialu 22 MJ trzyma poltorej doby. Moim zdaniem taniej sie grzac nie da w tym przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec zaczne pokoleji :) Bodzio nie wiem o co ci chodzi i do czego pijesz. Czechu jeżeli nie widzisz za bardzo logiki to przeczytaj moje posty powyżej jasno to wytłumaczyłem. Będziesz wiedział na czym to polega i nie będziesz musial bezsensownie poruszac tematu, który był już omówiony, poniższy przykad Obelixa również to potwierdza. Marcin przepraszam jeśli cie uraziłem nie to było moim celem, chciałem cie tylko sprowokowac do przemyślenia sprawy. Trzy lata temu mój znajomy mowil mi ze kupowal ekogroszek po 270 zeta teraz kupuje po 800, jeżeli wzrost ceny o prawie 200 % nie jest dla ciebie dramatyczny to już nie wiem co wg. Ciebie jest dramatyczne. Gaz w ciagu tego okresu podrożał jakies 20 gora 30 % wiec mam wrazenie, iż to jest bardziej dramatyczne. Ci co maja te male domki i zużywają ½ tony ale zużywają tez ½ gazu mniej niż ci co maja takie duze domy jak ty, Marcin to chyba jasne :) ?? Aaaa z ta srednia to sorki, zle przeczytałem. Nie wiem jak liczysz zuzycie pradu ale tak się sklada ze ja mam oba te kotly i zapewniam cie iż wg mnie jest to znacznie wiekszy pobor energi, a wynika to z tad. Kociol gazowy ma wbudowana w sobie pompe, która raz jest obiegowa raz ladujaca bojler do tego prad na wyświetlacz, który po minucie przechodzi w stan spoczynku cos jak w telefonie komorkowym, natomiast w piecu na paliwa stale masz tak: wentylator, motoreduktor, podajnik, pompa obiegowa, pompa ladujaca bojler i wyświetlacz, który swieci się nonstop (przynajmniej umnie) Wiec jeżeli za prad przy tych uzadzeniach wychodzi ci 25 zl to pewnie przy kondensacie wyszl by ci max 3 zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie kumam jednej rzeczy Panowie. Nie to żebym był jakimś maniakiem z kopalni węgla. Ale jak czytam forum to widzę tylko odbijanie piłeczki w jedną stronę. Ci co posiadają węgiel piszą ile ich to kosztuje.

 

Koledzy, jeżeli chcecie kogoś przekonać do gazu to proszę, napiszcie ile płacicie za sezon grzania na gazie przy jakim metrażu i najlepiej jaka jest "liczna" rodzina. Wydaję mi się że te forum ma pomóc przyszłym szczęśliwym posiadaczom swojego "M" wybrać sposób ogrzewania, czy ma to być gaz czy węgiel. Pomoże to pewne kwestie rozwiązać.

 

 

Proszę wszystkich zarówno posiadaczy węgla jak i gazu aby zamiast teoretyzować po prostu napisali jak to ma się w praktyce.

 

rodzaj opału:

 

posiadany metraż:

 

posiadany kocioł:

 

posiadane ocieplenie:

 

ilość domowników:

 

w takiej formie wpisywać swoje dane. Jeżeli ktoś ma pomysł co do rozwinięcia danych które podałem to proszę śmiało pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.