Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Już kolega SONY mi zwrócił uwagę na to ale tak są ułożone że nie, że każda lekko napiera na ściankę ,mam je już tak od lipca i nigdy nic się nie stało ,ale.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego wywal ten szamot z komory dopalającej. Niewiele to daje to raz, a dwa kocioł się nagrzewa, stal pracuje, cegły pracują, ciąg kominowy plus rusztowanie (drgania) może je poprzewracać. A wtedy wiesz co może się stać? Kliny dospawaj chociaż. Myśleć trochę Panowie. Bez urazy. Poza tym zmniejszasz wymiennik. Z palnikiem pokombinuj, nad lepszym wymieszaniem płomienia.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega ma sporo racji w tym co pisze.Nie myślimy o wypadkach dopóki kogoś to nie spotka.Dobrze będzie oszlifować krawędzie szamotek na 45* i krótsze cegiełki odsunąć jakimś dystansem od scianki żeby sie wszystko zakleszczyło.Będzie bezpieczniej,licho nie śpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy w krótszych szamotkach nawiercić otworki i wsadzić w nie cienkie prenciki i już długie szamotki się nie złożą do środka. Coś jak w starych regałach osadzane były półki. Oczywiście otworki większe od pręcików z zapasem na rozszerzanie się termiczne tych ostatnich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy rozpalaniu mi praktycznie nie kopci,no i później też nie ale na węglu zanim się fest szamot nagrzeje trochę kopci....Dzięki koledzy za rady muszę z tym coś zrobić choć wg mnie stoi to tak stabilnie i pewnie że nie powinno się nic stać ale licho nie śpi fakt ,któraś pęknie ,jakiś wybuch i ......A co do palenia bez nich to raczej nie ,przy drewnie uważam że powinny być,praktycznie nic nie dymi i jest trochę wyższa temp.spalin na czym mi zależało ze względu na stary 30 letni ceglany komin i palenie w przewadze sosną a co do mocy to wg mnie nie stracił nic albo niewiele ,a za jednym zamachem przyznam wam się jeszcze do jednej modyfikacji ,dałem 2 cegły szamotowe ,jedna na drugiej, na ruszt tuż prze palniku ,coś jak blacha tylko cegły 2szt by zmniejszyć trochę wlot do palnika i jest też super ,lepiej się gazy mieszają ,od razu płomień jest taki palnikowaty lekko niebieski i myślałem że straci trochę mocy ale gdzie tam spaliny przy rozpalaniu 250 tak że na razie tak będę sobie palił ale robię to z czystej ciekawości nie że bez cegieł było źle 

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od podania powietrza przy rozpalaniu.Najczęściej mam otwartą klapę załadunku i wtedy dymu nie widać.Po ok.5 minutach zazwyczaj miarkownik przejmuje kontrolę i czasami przez dłuższą chwilę trzyma się mały dymek,do momentu wytworzenia warstwy żaru.Otwarta klapa załadunku daje tyle powietrza że dymu nie widać,ale samo przejście na inne źródło PG powoduje u mnie zadymienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dymu nie widać bo jest rozrzedzony przez nadmiar PW, przecież nie ma jeszcze temperatury na palniku oraz warstwy żaru więc dym się nie spali. Pytam bo właśnie widziałem u znajomego, że te oryginalne kotły DS to też takie bezdymne nie są. Dzieki za info.

Edytowane przez Norman1212
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może na początku nie ma gigantycznej temperatury,jednak jest wszystko dobrze wymieszane z PW i dopalone do tego stopnia że nie dymi.Dopiero po zmianie miejsca podawania PG zaczyna się moment zadymy aż nie ustabilizuje się ciąg.Staram się ciągnąć palenie non stop,więc ten mały epizod rozpalania nie martwi mnie za bardzo i nie staram się z tym walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy otwartej(powiedzmy nie do końca zamkniętej) klapie załadowczej powietrze leci pod sam wlot do palnika i podnosi tam temperaturę i stąd tak dobre spalanie. Zastanawiam się czasami, czy dla niektórych trudnych paliw nie zrobić dodatkowego miejsca na podawanie PP właśnie przed samym palnikiem w komorze załadowczej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia tylko doprecyzowania co to znaczy nie dymi, czy lekki widoczny dymek to nie dymi czy przeźroczyste spaliny to nie dymi. U mnie dopiero nie dymi jak żar przykryje palnik wcześniej rzadki ale jednak idzie dymek. Czasami też jak dosypie to chyba ten destylat gdzieś znajduje drogę i też czasami lubi puścić dymka jako niedopał ale walcze z tym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie brak dymu oznacza całkowicie przeźroczyste spaliny,jeżeli gołym okiem widzę że cokolwiek się snuje nad kominem to już dymienie.

 

Sony-mam właśnie tak doprowadzone powietrze przed samym palnikiem.Przydaje się podczas pierwszych godzin pracy kotła na węglu gdy intensywnie gazuje spora część paliwa przed samym palnikiem.Później podanie tam niewielkiej ilości PP pozwala na pracę kotła prawie w uśpieniu.Jako PW powoduje całkowity zanik widocznego płomienia,powstaje coś jak palnik gazowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ,a za jednym zamachem przyznam wam się jeszcze do jednej modyfikacji ,dałem 2 cegły szamotowe ,jedna na drugiej, na ruszt tuż prze palniku ,coś jak blacha tylko cegły 2szt by zmniejszyć trochę wlot do palnika i jest też super ,lepiej się gazy mieszają ,od razu płomień jest taki palnikowaty lekko niebieski i myślałem że straci trochę mocy ...

Zmniejszyłeś wlot dyszy palnika od strony rusztu zastawiając dwiema cegłami, dobrze rozumiem? Wrzuć jakąś fotkę, jak możesz.

Edytowane przez aspius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie a dziś zasłoniłem jeszcze trzecią ale to już dramat ,za mały przepływ ,nie chciało sie palić ,musiałem podawać pp drzwiami górnymi ,wieczorkiem podeślę fotki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-62208-0-08193200-1512232806_thumb.jpgpost-62208-0-73344100-1512232832_thumb.jpgpost-62208-0-89634600-1512232856_thumb.jpgpost-62208-0-63247700-1512232889_thumb.jpg

Fajnie się wolniej spala ,ogień palnikowaty ,na palenie ciągłe super ale mi brak huczenia i dudnienia nie wiem czy długo wytrzymam tak palić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z wymiennikiem jest taki że tego nie da się wyczyścić ,jest takie jak papier ścierny podobno od sosny, a szamot w ten sposób by zastępował blachę ,by powietrze szło przez cały opał ot i tyle ale to wszystko dla zabawy ,plus jest taki że wolniej i dłużej się spala ,miarkownik otwarty ,mały palnikowaty płomień,i 60 na kotle ,ot na te czasy w sam raz a bez szamotek 60 to tylko kisząc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z wymiennikiem to raczej temp. powrotu. Niby coś tam podgrzewasz ale czy od razu ? Zapewne zanim porządnie się nagrzeje, to coś już się zdąży wykroplić i przykleić a potem to przypieka i się łuszczy. A wrażenie papieru ściernego to mogą być mikro wżery ale obym nie miał racji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczeni koledzy reagujmy na takie przeróbki, bo jeszcze ktoś weźmie z nich przykład. Kolego znasz powiedzenie nie igraj z ogniem? Z tej Twojej zabawy może wyjść tragedia, lub w najlepszym wypadku stracisz rzęsy! Te Twoje zmniejszanie palnika w taki sposób jest po prostu kary godne, chłopie! Oryginalny palnik jest i tak kiepski, a to nie są poprawki. Masz spore zapotrzebowanie na ciepło, spory metraż do tego komin też potrzebuje swojej porcji ciepła, aby się wygrzać. Zniszczysz kocioł, albo i kocioł i komin i będzie remont chałupy  :blink: . Zresztą wymiennik już ciekawie wygląda. Bez urazy, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację wracam do oryginału ,a co do wżerów to raczej nie bo już po pierwszych paleniach to miałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzisiaj wyłożyłem szamotem do samej góry palnik i ... nic nie pomogło ,dalej w piecu słychać br brr brrr brrrr brrrr brrrrrrrrrrrrrrrr po podaniu powietrza nawet minimalnej ilości PG lub PW  czym "ostrzej" podam powietrze tym szybciej jest to ciągłe "r" (dokładniej się chyba nie da  opisać). Wcześniej, bez szamotek tak było przy temp ok 180+ teraz 100-120+. Jak żyć? :) I jeszcze jedno czy piece macie idealnie wypoziomowane? Mój na  jedną stronę jest przechylony (poziomica w oku) i z tej strony słychać te odgłosy. Jak żyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Palę 2 dzień w MPM DS 14 KW z buforami i też w komorze zasypowej już pełno lepkiej sadzy  :(. Palę węglem  typu 32,  może to przyczyna smoly w  zasobniku .Kociołek spala dym a nie opał bezpośrednio ! U sasia  jest piec 5 klasy a wyziewy z komina takie jak u mnie.

Edytowane przez buli912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Palę 2 dzień w MPM DS 14 KW z buforami i też w komorze zasypowej już pełno lepkiej sadzy  :(. Palę węglem  typu 32,  może to przyczyna smoly w  zasobniku .Kociołek spala dym a nie opał bezpośrednio ! U sasia  jest piec 5 klasy a wyziewy z komina takie jak u mnie.

Smoła w komorze zasypowej to normalne w dolniaku. A że spala dym to chyba dobrze? Co do kopcenia to u mnie jest ono znikome na węglu 32.1

Edytowane przez Jaco80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.