Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zużycie Gazu W Ostatnie Mrozy... Jakie Spostrzeżenia ?


Wiadomość dodana przez marcin,

Podając zużycie gazu proszę upewnić się że w profilu lub w poście podane są co najmniej powierzchnia ogrzewania, rodzaj budynku i jego ocieplenie. Posty zawierające tylko liczbę m3 lub kWh będą usuwane.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Miesięczny średni koszt ogrzewania węglem 524 zł (311m2) Palone od końca września.

Edytowane przez szelest
Opublikowano (edytowane)

husky,

wszystko się zgadza, czyli zapłaciłeś średnio ok. 150-170% tego co ludzie z kotłami z podajnikiem na ekogroszek w podobnych domach.

Z tą różnicą, że oni utrzymują 23-25deg, a Ty z tego co napisałeś 21deg.

Edytowane przez Griszah
Opublikowano (edytowane)

Piszecie wszystko przeciw matematyce Panowie

 

            dom wolno stojący - roczne zapotrzebowanie na energię w kWh 14000 kWh    

  wartość     cena sprawność   koszty koszt   energii opałowa miary opałowa jedn urządzeń paliwa stały ogrzewania       (kJ/a) (a) (kWh/a) (zł/a)                (a)            roczny (zł/rok) (zł/kWh)  

gaz GZ50/W2 35 892 m3  9,97  2,0000  0,98  1 432,87    295,2   3 160,94  0,2258

gaz GZ50/W3 35 892 m3  9,97  1,7380  0,98  1 432,87   782,28  3 272,61  0,2338  

gaz Z-3/Ls      24 940 m3  6,93  2,0000  0,85   2 377,47               4 754,94  0,3396  

węgiel            27 000 kg   7,50   0,700    0,6     3 111,11                2 177,78  0,1556

  ekogroszek  29 000 kg   8,06   0,860    0,6     2 896,55    600     2 491,03  0,1779  

troszkę się poprzesuwały komórki podczas wklejania ale jesteście sprawni umysłowo i dacie rade porównać .poz .Hermogenes

Edytowane przez Hermogenes
Opublikowano

Nad tym chyba nie ma co się rozwodzić. Jakby nie liczyć koszt z gazu za 1 kWh będzie ok 23gr a ekogroszku 17gr.

Różnica dla domu z zapotrzebowaniem ok 14000kWh ok 800zl.

 

Jeżeli zapotrzebowanie większe, różnica też wyjdzie większą.

Matematyka nie kłamie a w rzeczywistości?

Opublikowano

Z tą różnicą, że oni utrzymują 23-25deg, a Ty z tego co napisałeś 21deg.

czego?

Opublikowano

Degrees

Opublikowano (edytowane)

husky,

wszystko się zgadza, czyli zapłaciłeś średnio ok. 150-170% tego co ludzie z kotłami z podajnikiem na ekogroszek w podobnych domach.

Z tą różnicą, że oni utrzymują 23-25deg, a Ty z tego co napisałeś 21deg.

Ogrzewanie 200 m2 domu przez 4 miesiące - groszku 1.5 tony.... no nie przestajesz mnie bawić.

Ad vocem temperatury to raz miałem 22 st C i się tak spociłem że musiałem okno otworzyć. Raz też pamiętam brat se po pijoku bawił się sterownikiem i ustawił 23 st C - był taki ukrop że się obudziłem bo mi się wydawało przez sen że pływam we własnym pocie....

A Ty piszesz 23-25 st C.... nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale chyba w jakiś żuzlobetonowym iglo i palisz raz w tygodniu, to wtedy faktycznie takie temperatury trzeba osiągać.

Piszący tu gazowcy zgodnym chórem piszą że 21-21.5 im wystarcza, mało kto pisze o 22, 23 st C do poczucia komfortu (chodzenie w gatkach i tshirtcie po domu.... o 25 st C to Ty chyba mówisz w przebieralni basenu MOSiRu......

Mają niektórzy fantazję.... :D

Edytowane przez husky
Opublikowano (edytowane)

Ogrzewanie 200 m2 domu przez 4 miesiące - groszku 1.5 tony.... no nie przestajesz mnie bawić.

 

Zerknij wodzu na moje statystyki, może zniknie uśmiech z buzi.

https://esterownik.pl/statystyki/2173

 

A Ty piszesz 23-25 st C.... nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale chyba w jakiś żuzlobetonowym iglo i palisz raz w tygodniu, to wtedy faktycznie takie temperatury trzeba osiągać.

 

Tak możesz w opisie sprawdzić jakie to iglo jest.

 

Ad vocem temperatury to raz miałem 22 st C i się tak spociłem że musiałem okno otworzyć. Raz też pamiętam brat se po pijoku bawił się sterownikiem i ustawił 23 st C - był taki ukrop że się obudziłem bo mi się wydawało przez sen że pływam we własnym pocie....

 

Tylko mogę się domyślać skąd ten pot u Ciebie się pojawiaj.

Może masz  wysoki współczynnik masy do powierzchnia ciała, stąd mniejsze starty i większe zdolności akumulowania energii przez Twoje ciało.

 

Piszący tu gazowcy zgodnym chórem piszą że 21-21.5 im wystarcza

 

Jakoś mnie to nie dziwi, skoro tak skrupulatnie liczą złotóweczki, że aż na forum je porównują.

Edytowane przez Griszah
Opublikowano

Nad tym chyba nie ma co się rozwodzić. Jakby nie liczyć koszt z gazu za 1 kWh będzie ok 23gr a ekogroszku 17gr.

Różnica dla domu z zapotrzebowaniem ok 14000kWh ok 800zl.

 

Jeżeli zapotrzebowanie większe, różnica też wyjdzie większą.

Matematyka nie kłamie a w rzeczywistości?

Ja nie pisze wbrew matematyce , ja pisze zgodnie z twardymi faktami. 

Rzetelne  porównanie polega na zestawieniu różnych źródeł ogrzewania stosowanych w tych samych warunkach i to akurat mogę zrobić !

Nie porównuje swojego zużycia ze zużyciem dla takiej samej ilości metrów kwadratowych Stasia z Włoszczowej czy Henia z Kłobucka :) bo takie porównania nie mają  żadnego sensu !

Dla mnie nie jest ważne czy spalałem wcześniej węgiel maksymalnie efektywnie , spalałem tyle ile było potrzeba żeby w domu było ciepło i ponosiłem mniej więcej stałe koszty ogrzewania takie jak opisałem  , po przejściu na gaz osiągnąłem efekt  , który mnie pozytywnie zaskoczył i w pełni mnie zadawala.

Opisałem dokładnie jak to u mnie wyglądało wcześniej i jak wygląda to teraz i nie przekonujcie mnie proszę ,że nie jest tak jak jest , bo akurat w tym przypadku wiem lepiej jak to wygląda  :)

Opublikowano

Panowie , temat jest ZUŻYCIE GAZU W OSTATNIE MROZY-JAKIE SPOSTRZEŻENIA

Ja wiem ile spalałem węgla i jakie miałem temperatury , po przejściu na gaz wszyscy domownicy nie dowierzają, że gazem można grzać efektywniej.

Moje spostrzeżenie jest takie że strasznie staliście się zawistni i kłótliwi , ot tyle w temacie.

Opublikowano (edytowane)

Szczerze. Chyba to tak zawsze zostanie ze ktoś lubi wydawać więcej i ma spokój. Ja jezdze dla przykładu Honda civic 1.8 VTEC ktora pali i 8.0 benzyny na setke i nie ma z nią żadnych problemów, a mój serdeczny przyjaciel jeździ dieslem 1.8 tddi i OOOOOSZCZĘDZAAAAAA bo auto pali 7em, i non stop awarie i zamarnięte paliwo i wszystko nie tak, alee OSZCZEEEEDZAAAA w porównaniu do mnie..... do DIESEL, oszczędzanie ma wpisane w rodowód.....

Ja leje benzyne, jezdze po całej Europie i nie wiem co to awaria, on mi tłumaczy że auto to jest od punktu a do b 20 km max....i nigdzie się nie wybiera bo auto za słabe. Szczerze: to samo jest w ogrzewnictwie. Tu nie chodzi nawet o to spalanie, czy to jest 500 zł za miesiąc, 700, czy 1200 - ktoś uważa że go stać wybiera lepsze rozwiązanie.

Ale mimo obiektywnym faktom że lepiej jezdzić benzyną paląca 8 l. i w ktorej się nic nie dzieje, beda zwolennicy spalania 7 l ON bo to oszczędność. A koszty uboczne - dramat. To jest kwestia mentalności. Powoli stwierdzam, że do gazu należy dorosnąć.

Od 13 lat lat jezdzę wolnossącymi samochodami z silnikami MPi i NIGDY nie miałem żadnych problemów ani uciążliwości. Leję benzyne, wymieniam olej, nic nie robię - bo nie ma takiej potrzeby.

To jak z z tym gazem w ogrzewaniu. Radośnie korzystam - a tzw pomysły na oszczędzanie - bo sobie założe kocioł na groszek, bo może kominek i bufor ciepła, bo może kotłownia w salonie - zostawiam tzw Sztukantom. Dla nich jest zawsze za drogo, zawsze można taniej, zawsze przykombinujem, drzewo się załatwi, węgiel można wrzucić i bedzie 200 zł mniej. Syf w domu, roboty po pachy  ale taniej. Nie moja mentalność :D

P.S. przepraszam za wpis jak na otomoto, ale to mi się tak motoryzacyjnie kojarzy :D

Edytowane przez husky
Opublikowano (edytowane)

Po raz kolejny sensownie coś zawistnikom wyjaśniłeś , bo mnie już czasami odechciewa się coś im odpowiadać .

Dobry przykład z autami , diesli nie tykam (opłacalne były przy cenie paliwa poniżej 2 zł ) .

Bujam się   Audi B3 1.6 B,LPG jest prosty , bezawaryjny, tani w użytkowaniu wystarczający dla moich potrzeb kręcenia się wokół komina .Aby wrócić do tematu przytoczę powiedzenie " każdy p . . . . . .  z mojej  . . . . . .  jeździ tdi "  i przykuć je na   . . . . . pali eco podajnikiem i bawi się sterownikiem .

Na mej ulicy stoi około trzydziestu domów , w większej części mieszkają tam ludzie nieźle sytuowani .

Jednak gazem grzeje tylko dentystka (dosyć duży dom) mieszkająca samotnie , oraz ja rencista z dosyć mizernymi dochodami .

Mało tego ludzie zakupują jeszcze nowe kotły zasypowe tylko z wiatrakiem bez podajnika  .

Więc nie zależy to od stanu kasy tylko umysłu .

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

Ja chyba największy ubaw - bo mieszkam w Częstochowie, a tu dostęp do drzewa jest zerowy (drzewo jest sprzedawane mokre, beznadziejnej jakości i połupane w coś co nie włożysz do żadenj komory spalania) mam z ludzi podniecających się kominkami i paleniem w nich (pomijam ich bredzenie o zasysach powietrza, 1000 litrowych buforach, pompach rozładowujących, etc etc )
Kotłownia w salonie, temp 27 st C jak się wszystko rozgrzeje, nad ranem 17 :D, ilość czasu spędzonego nad rąbaniem tego g....a jest jest dramatyczna. SYF w domu, bo to się wnosi na salon, gdzie zawsze jest kominek. Potem wybieranie popiołu - drugi syf. Okopcone ściany - każde otworzenie drzwiczek, to jest fuch dymu do góry. Po 3 latach przeciętnie jest malowanie domu (sąsiedzi własnie robili) bo są brudne ściany. Wszystko jest w kłaczkach dymnych..... Kotłownia w salonie.
Drzewo opałowe w Częwie już nie wiadamo ile ma kosztować - to zależy od inwencji twórczej tzw. chłopaków z branży. Rozcinane jest megamokre drzewo, które do pomiaru to ma pseudo objętość i pseudo wygląd. Jak przeschnie 3 wiosny, to zostaje z tego garść szczap, które wrzucone do komina palą się w jeden wieczór.... większość nuworyszy palenia kominkowego topi opał mokry z dymem i smrodem, trując ludzi i wydajność tego, to jak ktoś napisał 50 %, żal patrzeć. Ale dowiedzieli się skądś, że kominek = tanio. Nie wiem skąd, bo ja policzyłem to drzewo po 200-240 mokry festmetr i za **** nie moge tej oszczędności zrozumieć.
Z tym rabaniem i malowaniem co 3 lata salonu, to mi wychodzi że to rodzaj masohizmu a nie ogrzewnictwa :D
I dalej siedzę czasem na imprezie w gronie wielu osób które w "się budują" i słyszę: gazzzzzzz ? *** to jest drogo !!!!! Tylko kominek z płaszczem wodnym i palisz i masz darmo wszystko i ciepło i wode i high life.... szkoda gadać - to jak choroba :D

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu oraz używania wulgaryzmów
Opublikowano

No tak, bardzo rzeczowo na jednym przykładzie?

 

- nie mam w domu 27*C a rano 17*C,

- nie mam brudnego sufitu, bo uchylam drzwi a nie otwieram od razu,

- nie mam syfu, bo mam odkurzacz a nie miotłę,

- nie mam syfu, bo mam kosz do noszenia,

- metrówki dębu kosztują mnie 134zł/m3 z transportem z lasu, reszta moja robota, mam czas,

 

Dla mnie może być całą zimę -20*C non-stop, nie będę się przejmował ile mi za gaz przyjdzie, teraz tylko czekam na info z PGNiG o podwyżkach, bo się nie obejdzie, za długo gaz nie drożał, i wątpię żeby to były skromne podwyżki. W moim przypadku, wiem że gazem do -5*C wychodzi podobnie co drewnem, więc tu się opłaca gazem, bo nic nie robisz przy tym.

Opublikowano (edytowane)

Gwoli  ścisłości wyjaśniam że nie jestem w żadnym stopniu przeciwny stosowania kociołków ze zautomatyzowanym spalaniem groszku węglowego czy peletów.

Chodzi mi tylko o ekonomie jednak z podejściem całościowym tz. ceny zakupu kociołka jak i instalacji  , jego montażu , serwisu , koszt obsługi , zapewnienie wydajności  itp. i to wszystko dokładnie dla mojego przypadku .

Ba, sam nosze  się z zamiarem aby w ramach eksperymentu jak i dla zabezpieczenia ogrzewania drugą nogą, zamontować taki kociołek .

Jednak na tą chwile nie znalazłem możliwości wykonania tego w bardzo przystępnych pieniądzach (gazowy eksperyment wykonałem w granicach tysiąca zł.).

Dodatkowym problemem jest brak małych kociołków +/- 10 kW  bo podobno  z przyczyn fizycznych/technicznych  najmniejszy możliwy palnik to 15 kW . 

Oszczędność nawet rzędu 20% to dla mnie ok. 500 zł. za sezon .

Przy koszcie instalacji w/w nowości, 8 - 10 tysięcy, zwrot nastąpiłby po ok. 20 latach ,

Biorąc pod uwagę dodatkowe elementy tego zestawu gotowe się popsuć, może nawet kilku krotne przez te lata , zwrot nie nastąpił by nigdy tylko rosły by wydatki .

Ten sam wywód problemu dotyczy także kociołka gazowego kondensacyjnego który mi wciskano jako jedyne sensowne rozwiązanie w momencie gdy zacząłem drążyć temat odejścia od opalania śmieciuchem . 

 

Liczę na to że nasza rządząca intelyygencja wyleje "dziecko z kąpielą" i na rynku pojawią się z tego tytułu bardzo tanie oferty na zestaw który mógłbym zamontować.

Wtedy przyjdzie czas na eksperymenty i zabawę z groszkiem .  

 

Dodam że od początku lutego ciągnie mi równiutko po 9 m3 na dobę .

Edytowane przez audikom
Opublikowano

Piszesz że w Twoim przypadku koszt instalacji to 8-10 tysięcy a w moim koszt przejścia na gaz coś około 1 000 000 tak powiedzieli w gazowni. Dokładnie dla 8 domów na przestrzeni 6 km nie będą inwestować miliona.poz Hermogenes

 

ps pismo odmowne posłużyło za rozpałkę < może Ty zainwestujesz ?

Opublikowano

Ta cala "naparzanka"  zwolenników i przeciwników węgla / gazu w tym wątku nie ma na celu przekonania kogoś do rzeczy niemożliwych , bo jak nie masz gazu w pobliżu , to choć byś nawet bardzo chciał to z niego nie skorzystasz .

Mnie przynajmniej , na moim własnym sprawdzonym przykładzie , chodzi o ułatwienie decyzji ludziom , którzy mogą z gazu skorzystać.

Ja też byłem w poważnym stresie , po decyzji o zmianie ogrzewania na gazowe , bo się nasłuchałem opowieści z " mchu i paproci ' na temat astronomicznych kosztów jakie mnie czekają , założyłem ,że granica bólu wzrostu kosztów ogrzewania wynosi  50 % ,  powyżej tego miałem w planie powrót do węgla , dlatego zostawiłem sobie furtkę do zmiany ogrzewania na kocioł z podajnikiem.

 

Wzrost kosztów w ,moim przypadku wyniósł +/- 500 zł , czyli jakieś 15 % przy kolosalnym wzroście poziomu komfortu i wygody - gaz nie jest taki straszny jak go malują !

 

Dlatego zachęcam wszystkich , którzy maja taką możliwość ! do korzystanie z tego dobrodziejstwa :)

Opublikowano (edytowane)

Dlatego zachęcam wszystkich , którzy maja taką możliwość ! do korzystanie z tego dobrodziejstwa :)

Ojej nie namawiaj, nie namawiaj dla swojego jak i naszego dobra , bo jak wzrośnie mocno zapotrzebowanie to ceny pójdą w górę .

 

To tak w ramach rozluźnienia atmosfery choć jakieś ziarno prawdy to zawiera .

Edytowane przez Ryszard
Opublikowano (edytowane)

Gazu to Wladimir Władimirowcz ma do sprzedania " skolko ugodno" :)  tak, że z tej strony wzrostu cen bym się specjalnie nie obawiał , gorzej jak rządy z pod znaku "damy radę " będą chciały sfinansować jakąś kolejną " kiełbasę wyborczą" albo wypowiedzą wojnę Rosji - to jest  zagrożenie ;)

Edytowane przez olinek
Opublikowano (edytowane)

Witam, 

Jakie są koszty ogrzewania kotłem kondensacyjnym ( lub tradycyjnym) 60 m2 powierzchni użytkowej starego budownictwa bez izolacji ścian?

Edytowane przez InzyinerProjektant
Opublikowano

Ciekawe jest to że tak wiele osób, które nie palą gazem żarliwie się tu wypowiadają :) Przecież chodzi o porównanie zużycia GAZU a nie groszku, mułu, węgla czy peletu. U mnie w lutym na razie połyka średnio 8 m3 gazu na dobę C.O i C.W.U. Początkiem marca wrzucę średnie spalanie od listopada. Nie dogrzewam kominkiem.

 

Dodam że komfort cieplny przy ogrzewaniu podłogowym można uzyskać przy niższej temperaturze pod warunkiem że podłoga jest ciepła. Już kilka osób mówiło że mam ciepło, a jak widzieli 21 stopni na sterowniku to nie wierzyli że jest tak mało.

Opublikowano

Witam, 

Jakie są koszty ogrzewania kotłem kondensacyjnym ( lub tradycyjnym) 60 m2 powierzchni użytkowej starego budownictwa bez izolacji ścian?

 

Widziałem kiedyś rachunek za ogrzewanie mieszkania w krakowskiej kamienicy. Coś około 60m2 tylko że wysoko (3m może troszkę więcej) kocioł tradycyjny okna stare. Spalanie było ogromne... ponad 1200 zł za miesiąc ;/  powiem szczerze że byłem w szoku.

Opublikowano

przy takich temp jak teraz około 5-6m3 na dobę max przy mrozach -20st 10m3 a jak bedzie temp około 10st to około 3m3 resztę sobie przelicz

Opublikowano

Witam, 

Jakie są koszty ogrzewania kotłem kondensacyjnym ( lub tradycyjnym) 60 m2 powierzchni użytkowej starego budownictwa bez izolacji ścian

 

Należało by zacząć od odpowiedniego ocieplenia co by później nie mówić że drogo .

Tu:http://cieplowlasciwie.pl/start      podaje stronkę która wszystko powie  wyliczy .

Można podać dane bez ocieplenia  , następnie spróbować z planowanym ociepleniem .

Otrzymane dane są mocno wiarygodne.

Gdyby były jakieś z tym związane problemy proszę pytać . 

Opublikowano

Kiedyś robiłem ta analizę - sporo zawyża zapotrzebowanie budynku.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.