Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wernikulit to nie bo nie wytrzyma 2000 stopni.

https://sklep.vitcas.pl/produkty/cegly-i-plytki-szamotowe/izolacyjne-cegly-ogniotrwale.html

Cegły izolacyjne nawet do 1650.

https://sklep.vitcas.pl/izolacyjne-cegly-ogniotrwale-klasa-30.html

Edytowane przez tajne
Opublikowano

A ja kontynuując swoje poczynania: Rozpaliłem wczoraj po 16-tej te 10kg mieszanki którą posiadam i kocioł chodził na 50*. O 2.00 jeszcze była ok. połowa żaru. W domu ok. 23* (trochę przykręciłem termostaty) a na dworze 2*. O 7.30 zastałem sporo niedopalonego łupka w poduszce popiołu. Na kotle 46*, w domu dalej ok.23*. Jak dla mnie świetny wynik - mam nadzieję, że nie jednorazowy. Jak bym tak od października palił to może tona była by do przodu.

Żeby nie ta poducha popiołu to może by się dopalił. Muszę chyba jeszcze pokombinować z podawaniem powietrza. Kocioł chyba cały czas palił na PW aż chyba w końcu już nie sięgał. Miarkownik jeszcze nie zaczął klapki podnosić bo te 50* miał i wygasiło. Jak Wam się coś nasunie to chętnie poczytam.

 

Załatwić węgiel koksujący....U nas to węgiel na składach to chyba różni się tylko zawartością wody i kamienia.... Kiedyś, jak PEC odsprzedawał to można było dobry węgiel kupić bo oni byle g...m nie grzali miasta.... Pojeżdżę może w sobotę po składach i jakiś worek kupię.

Gość witek1234
Opublikowano

Paląc płomiennym występuje sporo popiołu , kamień to uciążliwy dodatek, w polskim węglu spotykany naprawdę sporadycznie. Ten kaloryczny możesz kupić , worek albo dwa i spróbuj ale pamiętaj że przy dodatnich temperaturach mocny węgiel sprawia problemy typu niedopał sadza i lekkie dymienie przez 3-4 godziny od rozpałki. To paliwo ekstra ale na niskie temperatury.

Opublikowano (edytowane)

Tutaj fotki jakąś godzinkę po rozpaleniu. Z brzegu niedopałki z poprzedniego zasypu. Dymu nie ma. Coś tam ciut ciut z tych niedopałków.

post-78388-0-01898600-1521013275_thumb.jpgpost-78388-0-50951000-1521013275_thumb.jpg

post-78388-0-74609900-1521013275_thumb.jpgpost-78388-0-92245900-1521013275_thumb.jpg

post-78388-0-32184900-1521013275_thumb.jpg

Edytowane przez janosh
Gość berthold61
Opublikowano

A ja kontynuując swoje poczynania: Rozpaliłem wczoraj po 16-tej te 10kg mieszanki którą posiadam i kocioł chodził na 50*. O 2.00 jeszcze była ok. połowa żaru. W domu ok. 23* (trochę przykręciłem termostaty) a na dworze 2*. O 7.30 zastałem sporo niedopalonego łupka w poduszce popiołu. Na kotle 46*, w domu dalej ok.23*. Jak dla mnie świetny wynik - mam nadzieję, że nie jednorazowy. Jak bym tak od października palił to może tona była by do przodu.

Żeby nie ta poducha popiołu to może by się dopalił. Muszę chyba jeszcze pokombinować z podawaniem powietrza. Kocioł chyba cały czas palił na PW aż chyba w końcu już nie sięgał. Miarkownik jeszcze nie zaczął klapki podnosić bo te 50* miał i wygasiło. Jak Wam się coś nasunie to chętnie poczytam.

 

Załatwić węgiel koksujący....U nas to węgiel na składach to chyba różni się tylko zawartością wody i kamienia.... Kiedyś, jak PEC odsprzedawał to można było dobry węgiel kupić bo oni byle g...m nie grzali miasta.... Pojeżdżę może w sobotę po składach i jakiś worek kupię.

Palenie na powietrzu wtórnym jest jak najbardziej ok ale spróbuj zamknąć rozetkę tak do 3/4 ale dopiero tak po 5 godzinach palenia wtedy wszystko ci dopali

Opublikowano

~janosh

Jak dobrze wygooglowałem to twój kociołek :

post-44345-0-65541200-1521069540_thumb.jpg

 

Ja bym zrobił naprędce tak i masz dolniak za góra 20 zeta :

post-44345-0-25578000-1521069634_thumb.jpg

 

I palsz czym chcesz ..., dorzucasz kiedy chcesz ..., grzejesz i nie kopcisz ... B)

Opublikowano

A ja właśnie kolejny raz przerobiłem palnik w moim minidolniaku. Bo mrozy zapowiadają.

Podrobiłem go już na wiosenne temperatury a tu znów zimno. Alee co tam. Dwa mocniejsze szarpnięcia pogrzebaczem z lewej i z prawej i od razu huczy moc,

bo wyrwałem kawałki szamotek zwężające palnik po bokach. I idę spać w ciepełku, dobranoc palacze C.O. :D

Opublikowano (edytowane)

Ty wygooglowałeś nowszy model. Mój jest prosty bez tej pierwszej i ostatniej półki. Tak jak wcześniej narysowałeś:

 

attachicon.gifWiar6.jpgattachicon.gifWiar8.jpg

 

Widać co nieco na moim zdjęciu wyczystki.

Tylko pytanie czy ściana z szamotu ma mieć szczelinę u góry i co to za kątownik przy półce.

Edytowane przez janosh
Opublikowano

~janosh, ty masz taki jaśniutki wymiennik jakbyś drewnem palił. Tylko fakt, sporo idzie opału. No ale może tak ma być ?

Czyżbyś grzał 300m2 nieocieplonego domu kociołkiem 15 kW ?

W takim razie bym czekał wiosny i się nie przejmował szczegółami.

A to co zostało na ruszcie to nic. Bywa znacznie gorzej.

Niemniej moc drzemie w opale ;)

Opublikowano

~tajne Pytając o materiał termoizolacyjny na bazie spienionych tlenków aluminium również wyszukałem wszelkie informacje w G..GLE.

Ale to jeszcze nie to. Liczę na info od osób z branży, ceramiki, hutnictwa, z przemysłu  ....

Opublikowano (edytowane)

Skoro wszyscy śpią po kordłą to ja sobie popalam, mieszanką marketowego tyfusa "ekogroszku" co go mi zostało wraz z bulwami orzecha koksującego energetycznego "Staszic" i grzeje i spada na ruszt lepiej niż każdy z nich osobno. Tak! najgorzej to nie mieć nic wrzucić na zmianę, na domieszkę ..

Edytowane przez FireFlame
Opublikowano

FireFlame tajne to twój brat bliźniak?

Opublikowano

~janosh, ty masz taki jaśniutki wymiennik jakbyś drewnem palił. Tylko fakt, sporo idzie opału. No ale może tak ma być

 Zdjęcie tak wyszło. Czarny jest....No, może szara posypka na nim.... Jakbym grzał 300m2 nieocieplonego to bym tu pewnie nie zajrzał... <_<

Opublikowano

FireFlame tajne to twój brat bliźniak?

Wszyscy ludzie to moi bracia i siostry, zasługujący na odrobinę szacunku i empatii.

Opublikowano

~tajne "bracie" :) poczytałem trochę twoje posty i idziesz w dobrym kierunku z izolacją termiczną komory spalania, nawet tańsze kociołki na drewno ją  posiadają nie mówiąc o zgazowywujących, tylko w gotowych konstrukcjach zawsze mało miejsca na zainstalowanie :ph34r: I dalszej części wylotu z kotła potrzebna ta w/w izolacja termiczna dla dopalenia spalin. Węgielkowi też bardzo potrzeba czasu do spalenia w wysokiej temperaturze. Ja mam na dzisiejszą noc na kotle 65st. Na zewnątrz będzie zaraz -10.

Przy takich temperaturach zewnętrznych jeszcze niedawno
(kilka miesięcy temu, tuż przed zimą) kończyły mi się możliwości grzewcze kotła i paliłem ze 30-35kg węgla na dobę. Trzeba było się dodatkowo dogrzewać. Jednak parę miesięcy temu wrzuciłem

na strop strychu 9cm styropianu 3x3cm na zakład. I jakbym dostał rykoszetem w łeb. Teraz to słyszę ciągle od żony że za gorąco.

Spalanie miałem w ostatnie ostre mrozy -15st max 25kg chwilowo, przez większość czasu max 20kg na dobę

Ostatnio przy plusowych lekko, ze 12kg może na dobę. Po obecnych mroźnych nockach wyjdzie pewnie max. 15-18, bo przynoszę kubełek 18 kg,

wsypuję do skrzynki przy kotle i węgielka coraz więcej, więc się orientuję mniej więcej że przybywa, czyli mniej niż 18 spalam.

Znaczy się zaczynam się mieścić w 0,5t na miesiąc. Tylko węgielek nie był tani niestety, ale wart kasy.

Gość berthold61
Opublikowano (edytowane)

Nie ściany ale strop to podstawa z dociepleniem i od tego powinno się rozpoczynać a nie od elewacji , ja robiłem na odwrót i mimo pustki w ścianie oraz dołożenie 12cm styropianu grafitowego aż tak radykalnej poprawy nie widziałem , ale jak ***  na dach 30cm wełny o najgorszej lambdzie zrobiło się piekło do tego stopnia że kocioł ledwo co się pali a w domu 24 stopnie a na nieogrzewanym strychu 20 stopni w słabe mrozy :D

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie używać wulgaryzmów
Opublikowano

Dlatego właśnie nie ocieplam domu.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Twoja krótka stałopalność nie musi wynikać z kotła czy zapotrzebowania tylko z cepiatego węgla płomiennego , szkoda że nie umiesz sobie na próbę wykombinować koksującego , też miałem z kop Ziemowit i opał schodził w ciągu 7 godzin teraz przy mniejszej ilości trzyma nawet 15 godz

 

Masz rację. Jak wybiorę z tej hałdy badziewia kilka bryłek błyszczącego to żarzą się jeszcze po ponad 12h wśród łupków. Kolejna sprawa - grzejniki mam bardziej odkręcone, w domu co najmniej 24* a palę 2x 11kg, 60* na kotle i rano spokojnie 22* w domu. Wcześniej próbowałem "przyoszczędzić" ustawiając termostaty na 21*-22* i ciepło szło w komin. Jak chałupa wygrzana to spokojnie trzyma. Jedyny problem to jest taki, że na samym PW potrafi dobić do 70* na kotle na początku ale tu chyba już nic się nie wymyśli.

Opublikowano

Dlatego właśnie nie ocieplam domu.

 

Można i tak,nie wszyscy lubią mieć za ciepło w domu.Inaczej nie wiadomo co w domu robić jak w kotle się nie pali....bo za ciepło.Robiłeś bilans zwrotu kosztów ocieplenia domu?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

usunąłem bo znalazłem odpowiedz...

Edytowane przez janosh
  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Rozwaliłem konstrukcję dolnopalną bo to nie ma sensu, nie ma opału za rozsądną cenę (węgla).

Nabyłem gratis 1,5/2 m3 szczap 40-50 cm przeleżałych kilkanaście lat pod drzewami, ciężkie, stukają jak kamień przy obijaniu,

dąb, akacja albo jakaś inna fran.a. Pilarka spalinowa iskrzy ....

I palę po trochu, w zimę będę mieszał z węglem ( energetycznym, cokolwiek to znaczy),

i żadnego kotła eko hiper super, na eko szajs podajnikowy nie kupię.

Wszyscy sąsiedzi przesiadają się na gaz albo twarde drewno z lasu prosto od leśniczego w wałkach i palą w "śmieciuchach"'

albo w "kominkach z płaszczem" jak ocieplone domy.

No tak, dobra zmiana, teraz to byle piec śmieciuch będę musiał zamawiać u kowala artysty.

  • 2 tygodnie później...
Gość berthold61
Opublikowano

Nie gardź podajnikowcem bo to błąd , w maju wymieniłem prawie nowy defro górniak na podajnikowca Zębiec i po grzaniu całe lato na CWU a teraz od 2 dni już na cały dom widzę że chyba o połowę mniej spalę , no i powoli zapominam o kotle poza dosypaniem opału.

Opublikowano (edytowane)

Ja też jestem tego zdania.Wymieniłem mercedesa ze stajni P2Ar na podajnik i wiem,że już nigdy nie wrócę do zasypowca.

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

~berthold61, ~panczo88

Popalałem ekogroszkiem po przerobieniu na dolnopalny i było super. I nawet ekonomiczniej, bez dymu po dopracowaniu "palnika".

Super było i się skończyło, tak szybko jak i skończyło się źródełko dobrego kalorycznego, prawie bez-popiołowego ekogroszku.

Wiem że to eko i wygoda, ale ja później kupowałem w workach po 1000zł/t jakiś przemiał kamienia kopalnianego z węglem,

i bardzo się zraziłem do takiego opału. Gdybym mieszkał na Śląsku blisko KONKRETNEJ  kopalni, to pewnie stawiał bym na

s p r a w d z o n y    węgiel. No niech wam się dobrze kręcą pod prądem mozolnie ślimaki, i nie zrywają zawleczek,

nie chcę krakać, ale węgiel to już obrósł w zbyt wiele ..  (dowolne wpisać) ...

 

Zamiast podajnikowców na Waszym miejscu zainwestował bym w kocioł zgazowujący drewno i konkretny zasobnik z automatyką.

Edytowane przez FireFlame
eureka
Opublikowano

Jeszcze muszę dodać że przy paleniu drewnem wyciągam popiół raz na 2 tygodnie pół kubełka.

I rozsypuję po trawniku i grządkach by lepiej rosło. Eko Recykling.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.