Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Więcej pogody ducha i % :).

Ja się zastanawiam czemu tak mało producentów robi prawdziwych kotłów DS, które jak to skomentował jeden kolega są takie proste opisując ostatnie dziecko Przemka?

Prawie każdy producent deklaruje, że ma kocioł DS ale sprzedaje najgorszego śmieciucha bez PW, palnika z jakąś śmieszną komorą zasypopwą itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co ja źle zrozumiałem?

Ja wszystko doskonale rozumiem i to że @Janusz26 wytknął mi kilka spraw nie oznacza że mam mieć do niego jakieś obiekcje. To tylko motywuje do działania.

Zdaje sobie sprawę z tego że te działania mogą być celowe ale nie muszą, za opinię na nikogo nie zamierzam się urażać, tak zostałem wychowany i tego się staram trzymać a jeżeli coś mnie bardzo boli to staram się ochłonąć i odpowiedzieć merytorycznie albowiem negatywne emocje są złym doradcą

 

To co robię robię z pasją i to mi wystarczy a nigdy nie zadowoli się wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanko co do modulacji mocy o Twojego KDS na węgiel-

w jakim zakresie można modulować moc? min do max (ew. powyżej max ze stratą ile można wyciągnąć?)

 

- i taki pomysł- bo wiadomo domki teraz ocieplone i mają małe zapotrzebowanie na ciepło więc i wymagana jest mała moc kotłów -na ten przykład założyć sobie KDS 5KW co starczy na większość sezonu grzewczego (a co jak będzie mało przy dużych mrozach? jak niektórzy powiedzą) ano tak sobie pomyślałem że można by połączyć na przykład z kotłem gazowym (co będzie wspomagał przy dużych mrozach i ew. jak się nie będzie chciało palić albo jak będzie w miarę ciepło i szkoda będzie ruszać węglaka)

ma to sens? oceńcie sami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albodek czy jak Ci tam

JUz jestem [po 0,5 na głowę bimbru 60% a co tam.

 

Jakbyś przeczytał wcześniej, to już zamówiłem. I będę miał okazję się przekonać o jego wykonaniu. I wiesz co? Myślę że to wykonanie jest lepsze od znanych marek typu Defro. Wiesz czemu? Bo człowiek wchodzi na rynek i się stara, a potem to już rutyna i ....I dodam że wiem to z własnego doświadczenia. Tak się wypada z rynku. Przemek mam nadzieję że Ty tego błędu nie popełnisz co ja. Zacząłem swój interes szanować jak przyszło mi popracować za 40 zł na dzień(-20zł dojazd). Firmę buduje od nowa, ale...Przemek uważam że w dobrym kierunku idziesz, ludzie próbują Cię krytykować, ale brakuje im zastrzeżeń do Twojej pracy. I tu krytyka jest pusta ;)

Pozdrawiam i jestem pewien że przyszła zima będzie ciepła w czterech ścianach ;)

Źle myslisż .........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co ja źle zrozumiałem?

Ja wszystko doskonale rozumiem i to że @Janusz26 wytknął mi kilka spraw nie oznacza że mam mieć do niego jakieś obiekcje. To tylko motywuje do działania.

Zdaje sobie sprawę z tego że te działania mogą być celowe ale nie muszą, za opinię na nikogo nie zamierzam się urażać, tak zostałem wychowany i tego się staram trzymać a jeżeli coś mnie bardzo boli to staram się ochłonąć i odpowiedzieć merytorycznie albowiem negatywne emocje są złym doradcą

 

To co robię robię z pasją i to mi wystarczy a nigdy nie zadowoli się wszystkich

jak zaczynałeś to trochę dyskutowaliśmy na temat pierwowzoru i powiem że coraz fajniej to wygląda i idzie w dobrym kierunku. Pierwsze polskie kotły zasypowe które zaczynają mi się podobać. To fajne że ktoś przeglada forum wyciąga wnioski podglada innych i nie stara sie zrobić kiepskiej kopi tylko stara nawet dobre konstrukcje troche udoskonalać. I co najważniejsze to nie idzie w maxymalny odzysk ciepła ze spalin tylko poprawne spalanie. Popieram tak trzymać i dalej się rozwijać. W ostatnim produkcie podoba mi się włączenie powrotu do układu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Cieszy mnie to ze w twojej ocenie warto to rozwijać albowiem jako jeden z nielicznych masz na co dzień kontakt z tymi "dobrymi" kotłami.

 

Myślę że to co robię to jeszcze nie jest moje ostatnie słowo ale wprowadzanie zmian wymaga czasu oraz pieniędzy. Obecnie staram się powiększyć "park maszyn" co pozwoli mi na bardziej estetyczne wykonanie i zwiększy powtarzalność el.

 

@HAN Myślę że 65-110% mocy nominalnej zachowuje w miarę przyzwoitą sprawność ale już poniżej progu 60% mogą wystąpić problemy albowiem będą zbytnio wychłodzone spaliny i zbyt niska temp spalania co może powodować wytrącanie się substancji smolistych oraz w skrajnych przypadkach wytrącanie kondensatu i tworzenie kreozotu.

Kocioł może pracować z ok 120% mocy nominalnej jednak wówczas strata będzie się zwiększać albowiem kocioł nie nadąży odbierać ciepła ze spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemysław2ar , pobrałem ostatnio dtr twojego kotła '' ino'' i powiem , że coraz mocniej zastanawiam się nad zamówieniem tej konstrukcji. Jest ona dość ciekawa i myślę , że u mnie zdała by egzamin .pozdrawiam albodek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli twój KDS np.5KW mógłby pracować z realną mocą ok 3-6KW? (i to by pewnie wystarczało do większości teraz budowanych domków)- gratuluję pomysłu na kociołki małej mocy- idziesz w dobrym kierunku- piszę to jako twój przyszły klient.

- a nie pomyślałeś by swój produkt zrobić bardziej uniwersalny czyli na przykład z KDS15KW zrobić do niego tzw."zestaw palników różnych rozmiarów- mocy"?

plus to powtarzalność produkcji- na jednej konstrukcji można by uzyskać kilka mocy stosownie do warunków na zewnątrz- tylko musiało to by być proste i w miarę łatwo wymieniane.

 

Ps. Niestety mój parowóz pewnie jeszcze długo pociągnie (dzięki poradom na tym forum i sąsiednim).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KDS MIni występuje w mocy 9kW i realnie zejdzie max do 6kW później to już nie jest spalanie.

INO jest w mocy 5kW ale to już jest najmniejszy kocioł jaki da się zrobić i w nim raczej już mowa jest o nieco niższej sprawności bo 75% (obliczeniowo)

 

Nie da się zunifikować konstrukcji tak aby jeden wymiennik mógł pracować z różnego rodzaju mocą paleniska albowiem trzeba by go wypośrodkować i np przy palenisku 15kW będzie wysoka sprawność spalania ale słabo będzie odbierał uzyskana energię i sprawność wymiany będzie niska, przy np 11kW będzie super sprawny pod względem spalania i wymiany a już przy 5kW palenisku sprawność wymiany będzie zbyt duża przez co wytraci się kondensat a tym samym palenisko będzie przechodzić w podtrzymanie i sprawność spalania w podtrzymaniu jest słabiutka.

 

Niestety jeżeli chce się palić "czysto" to komin swoje dostać też musi ekologia nie zawsze idzie w parze z ekonomią choć z drugiej strony na pewno strata kominowa w tym przypadku jest zdecydowanie mniejsza niż przy niezupełnym spalaniu (zdymianiu czy jak to niektórzy ładnie mówią odgazowywaniu paliwa)

 

Dodatkową preszkodą w wymianie takich palników jest fakt ze często od strony komory zasypowej skleja się on smołą i nie sposób tego ruszyć bez rozbijania :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda , że nie ma w sprzedaży kotła na eko-groszek o mocy od 5 do 10 kw ,z małym zasobnikiem na węgiel ( do 60 kg) , podejrzewam , że znalazło by się wielu chętnych na taki kociołek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Siema siema forumowicze, dołączyłem właśnie do grona właścicieli kociołka od Przema, w sumie nie tylko kocioł ale cały zestaw mojej kotłowni wyskoczył z pod rąk Przema, mam tu na myśli bufor 2100l oraz naczynie przelewowe. Powiem tak robota wykonana super. Po wszystkie trzy klocki pojechałem osobiście 430km w jedną stronę, bardzo chciałem poznać Przema, i nie żałuję tego małego poświęcenia. Przemo to naprawdę profesionalista i na warunki które posiada wykonuje kawał dobrej roboty. Przed przyjazdem do niego nie wiedziałem do końca czego się spodziewać tzn. czy to naprawdę będzie kocioł i bufor z prawdziwego zdarzenia czy może jakieś popierdułki. Szczerze szczenka mi opadła jak to zobaczyłem. Kocioł nie ustępuje w niczym tym schodzącym z taśm produkcyjnych, a plusem sami wiecie jest to że z Przemem naprawdę można się dogadać i poskładać wypasiony kocioł. Oczywiście zależy co kto tam chcę i ile kasiory w portfelu. Sam Przemo okazał się gościem takim jak się spodziewałem po rozmowach telefonicznych. Bez wahania służy pomocą, poradą no gość jakich mało. SZACUN PRZEMO.

 

Kotłownia w sumie jeszcze nie poskładana do kupy, ale jak wszystko odpalę na pewno podzielę się spostrzeżeniami co do palenia i funkcjonalności kotła oraz bufora.

 

Kocioł to KDS MAXX 25kW. Przystosowany do palenia węglem oraz drewnem. Z tego co słyszałem eko-groszek też spokojnie spali. Duża komora załadowcza 120l, drzwiczki załadowcze z przodu oraz od góry kotła, ten górny właz można przystosować ewentualnie do spalania biomasy z małego podajnika. Kocioł wyposażony w ruszt ruchomy, miarkownik ciągu(sam nie wiem czy będę używał przy buforze ale nie zaszkodzi,może się przyda) oraz wyciąg zamontowany z tyłu kotła. To tak w razie draki jak mi komin za bardzo nie pociągnie bo trochę niskawy 6m no i do rozpalania co by szybciej poszło. Oczywiście kocioł posiada klapkę krótkiego obiegu w celu szybszego rozpalania. Komora dopalająca wyłożona szamotem. Kolejna rzecz, dla mnie bardzo ważna i tu wielkie dzięki Przemo to rura do czopucha. U mnie wychodzi ona pionowo w górę z płaszcza i całkowicie schowana w płaszczu górnym, a dlatego ponieważ nie mam za dużo miejsca między kominem i kotłem i jak by rura wychodziła w poziomie z tyłu kotła był by zonk i nie mógłbym za bardzo śmigać za kotłem np. do zaworu lub pompy. Aha i taka moja mała zachcianka Przemo wypalił mi moją ksywą na drzwiczkach załadowczych.

 

Bufor to klocek 2100l o wymiarach 80/120/220.środku wpakowane dwie wężownice, solarna 30m miedzi fi 15 oraz wężownica CWU 50m miedzi także fi15, do tego grzały 3 zespoły grzałek po 3 razy 1,4kW. Króćce do kotła na paliwo stałe, do kotła gazowego oraz pompy.Bufor pospawany z blachy stalowej o grubości 3mm. Ścianki bufora wzmacniane kratownicą z plaskownika 50x4 od strony wewnętrznej oraz profilem stalowym 20x40x2 od strony zewnętrznej. Dodatkowe wewnątrz zbiornik spinany jest między ścianami zespórkami stalowymi.

Bufor jest wyposażony w demontowaną pokrywę wierzchnią , montaż pokrywy za pomocą srób M8x20 w rozstawie co 100mm.

post-46072-0-10332100-1368890552_thumb.jpg

post-46072-0-92362500-1368890569_thumb.jpg

post-46072-0-92326400-1368890602_thumb.jpg

post-46072-0-89958300-1368890617_thumb.jpg

post-46072-0-33340500-1368890642_thumb.jpg

post-46072-0-62928800-1368890662_thumb.jpg

post-46072-0-55300200-1368890690_thumb.jpg

post-46072-0-45196200-1368890711_thumb.jpg

post-46072-0-83394800-1368890739_thumb.jpg

post-46072-0-17169700-1368890757_thumb.jpg

post-46072-0-03230400-1368890783_thumb.jpg

post-46072-0-58644000-1368890807_thumb.jpg

post-46072-0-26638300-1368890842_thumb.jpg

post-46072-0-22188700-1368890996_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Buforek widać, że na dobrych wzorach robiony.

Szkoda, że nie okrągły (wejścia są skręcone na hamburgach czy prosto?).

Przemo dał radę na razie ;)

Robiliście jakąś próbę ciśnieniową? Ile ta pokrywa wytrzymuje i czym jest uszczelniona?

Jak go będziesz ocieplał?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema Vernal, no bufor jak dla mnie pierwsza klasa. Dlatego prostopadłościan bo jak zaczynałem budowę domu to nie miałem za bardzo pojęcia o ogrzewaniu, kotłowniach i w ogóle o budowie domu, pewnie jak większość. Miał być kocioł z podajnikiem na pseudo eko-groszek co nie jest ani eko ani ekono. Okrągłego bym nie zmieścił z taką pojemnością, a mniejszy mija się z celem.Prostopadłościan pozwolił mi zaoszczędzić miejsca w kotłowni, w sumie i tak musiałem wywalić kawałek ściany do tego sam ją murowałem(moje pierwsze murowanie w życiu :P, aż żal mi ją było wywalać). Wejścia i wyjścia oczywiście na hamburgach. Próbę Przemo robił chyba na 1 lub 1,5 bara, a jeżeli chodzi o wężownice to wpakował w nie 8 barów i żyją. Spoko będzie bo u mnie instalacja w układzie otwartym poleci z naczyniem przelewowym na strychu. Nad ociepleniem się jeszcze zastanawiam, ale mam pomysła. Bufor jest skratowany na zewnątrz, profil ma grubość 4cm więc na to chcę zapodać np. alufoxa dzięki czemu załatwię sprawę przewodzenia i promieniowania, no mam taką nadzieję. Pustka powietrzna między ścianą bufora i alufoxem powinna załatwić sprawę przewodzenia, a promieniowanie odbije się od powłoki na alu foxie. Na alufoxa zapodam może z 15cm wełny i obije płytami GK lub obije Gk i zasypięperlitem. Pomyślę jeszcze. góra oczywiście docieplona ile wlezie. Jako podstawę wylałem pniaka betonowego dobrze zazbrojonego, bufor stanie na nim i jeszcze na 10-cio cm warstwie XPS. Uszczelnienie dekla górnego hmmm, cholera nie pamiętam, Przemo jak zajrzy to na pewno napisze. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był mój pierwszy bufor z wężownicami choć nie pierwszy zbiornik, i te wężownice trochę dały mi popalić ale mam naukę na przyszłość ;)

Bufor nabiłem do 1,5bara co trwało dość długo :) dekiel przy tym ciśnieniu lekko się tylko wyoblił (jest z blachy 5mm i uszczelniony płynną uszczelką Soudal czyli coś jak czerwony silikon ale dedykowane do takich właśnie połączeń) wiem że zbiornik będzie pracował w układzie otwartym gdzie ciśnienie wyniesie max 0,07MPa.

Wężownice były poddane ciśnieniu 8bar i było wszystko ok (po jednej małej poprawce :) ) a same rury spawane były metodą TIG co zapewniło im dużą wytrzymałość

Trochę kłopotów sprawiło mi odpowiednie wprowadzenie grzałek tak aby mieściły się pod lejem kawitacyjnym i nie kolidowały z wężownicą solarną

 

Następny będzie owalny/okrągły do układu zamkniętego

 

Ogólnie to jestem zadowolony z efektu a doświadczenie zdobyte pozwoli mi w przyszłości wykonywać to mniej stresująco ;)

post-13940-0-37861100-1368947166_thumb.jpg

post-13940-0-71157300-1368947262_thumb.jpg

post-13940-0-17295500-1368947347_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh a pamiętam jak dziś jak gadałem z Przemem na samym początku, Przemo jak to Przemo pełen entuzjazmu i to się chwali ale jak widać nie było to takie hop siup, mój bufor to w sumie taki królik doświadczalny ale koniec końców udało się wszystko do kupy poskładać. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tak , do każdego kotła mogę zrobić wentylator wyciągowy sterowany zarówno analogowo (potencjometrem) jaki poprzez sterownik jaki to już zależy od potrzeb.

Po więcej informacji zapraszam do rozmowy poprzez e-mail lub telefonicznie (adres i nr tel w stopce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich zainteresowanych moimi kociołkami odsyłam do nowo powstałej stronki http://p2ar.jimdo.com/ . Ta stronka to mój nieśmiały krok w nieznaną mi przestrzeń więc jeśli są na niej błędy to proszę o info. Ze względu na to iż nie wszystkim forumowiczom podobało się to że zamieszczałem tu fotki to od teraz będę prowadził na swojej stronce mini-blog.

Oczywiście w miarę wolnego czasu będę udzielał się na forum ;)

 

Pozdrawiam

Przemo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

KDS MIni występuje w mocy 9kW i realnie zejdzie max do 6kW później to już nie jest spalanie.

INO jest w mocy 5kW ale to już jest najmniejszy kocioł jaki da się zrobić i w nim raczej już mowa jest o nieco niższej sprawności bo 75% (obliczeniowo)

 

Nie da się zunifikować konstrukcji tak aby jeden wymiennik mógł pracować z różnego rodzaju mocą paleniska albowiem trzeba by go wypośrodkować i np przy palenisku 15kW będzie wysoka sprawność spalania ale słabo będzie odbierał uzyskana energię i sprawność wymiany będzie niska, przy np 11kW będzie super sprawny pod względem spalania i wymiany a już przy 5kW palenisku sprawność wymiany będzie zbyt duża przez co wytraci się kondensat a tym samym palenisko będzie przechodzić w podtrzymanie i sprawność spalania w podtrzymaniu jest słabiutka.

 

Niestety jeżeli chce się palić "czysto" to komin swoje dostać też musi ekologia nie zawsze idzie w parze z ekonomią choć z drugiej strony na pewno strata kominowa w tym przypadku jest zdecydowanie mniejsza niż przy niezupełnym spalaniu (zdymianiu czy jak to niektórzy ładnie mówią odgazowywaniu paliwa)

 

Dodatkową preszkodą w wymianie takich palników jest fakt ze często od strony komory zasypowej skleja się on smołą i nie sposób tego ruszyć bez rozbijania :(

 

Masz dużo racji przemku ,z tym że trzeba uświadomić ludzi że odgazowanie paliwa ma się odbyć po przez wypalenie produktów gazowych i to bez dymnie i na pewno nie będzie to żadna strata jedynie zysk w postaci ciepła.

Natomiast zadymienie jest niczym innym jak odgazowanie bez wypalenia produktów gazowych (węglowodorów itp..) i co widać

po kominach (czarne i popękane) i niestety uważam że 90% ludzi tak palą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tyle pracy i zaległości że na blog nie mam czasu. Obecnie cały mój czas poświęcam na realizację projektu dla wymagającego palacza ;) oraz realizację zleceń terminowych i gonię czas.

Nie oszczędziła mnie też pogoda co też dało mi się we znaki.

 

Dziś leżę z zaklejonymi oczyma i nerwowo obgryzam paznokcie...co to dalej będzie (dostałem snopem iskier od plazmy po oczach i jedno ostro dostało :( ... tak , tak wiem ale to był wypadek)

 

Na ten kociołek o którym mowa to trzeba będzie długo poczekać albowiem takie są procedury w UP. Obecnie na tapecie oprócz kociołków wam znanych mam 3 zlecenia indywidualne 2 na drewno i jedno na słomę oraz jeden rodzynek czyli kocioł dla mnie.

Po zakończonych etapach prac z pewnością opublikuje fotki (no może bez przekrojów itp. B) )

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.