Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czas Spalania Wegla


tqlis

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam pomysłu co do górniaka oprócz podrzucania co jakiś czas niezbyt dużych porcji paliwa.

A ja mam jeszcze jeden sposób na wolniejsze spalanie np drewna w górniaku poprzez spalnie polan o znaczych średnicach. wiekszy kawałek drewna spala się wolniej potrzebując mniej powietrza, proces spalanie jest bardziej stabilny i mniej gwałtowny.

W moim przypadku popiój jest dobrze wypalony, nie tworzą się żadne spieki.\

Przy rozpaniu od góry spalanie jest praktycznie bezdymne i dosyć długie do 4-8 godz.

przy drewnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

quitar

Wszystko OK, tylko piszesz o kotle dolnym (ja pisałem o górnym).

Napisałeś, że zmniejszasz "warstwę". Ja nazwałbym to raczej zmniejszeniem objętości węgla biorącego udział w paleniu (mniej węgla w pobliżu palnika; węższy słup węgla).

 

W kotle górnym też można regulować moc przepływem powietrza. Tylko, że to ma swoje granice. Zbyt mała jego ilość zmniejszy temperaturę wierzchu zasypu poniżej punktu zapłonu gazów (zmniejszy do zera warstwę o odpowiedniej temperaturze). Może się tak tlić i 36 godzin. Tylko sprawność będzie bardzo kiepska.

 

kazik

I prawidłowo - opał "gruby" ma mniejszą powierzchnię i w związku z tym wolniej gazuje.

 

Dla węgla też to działa. Ale już kostka (sama) pali się źle. Pali się pomiędzy bryłami w "kominach", przez co wystepują miejsca niedotlenione i dymiące. Być może należałoby dziury uzupełniać drobniejszym węglem/koksem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że nie mam tu prawa wyróżniać jakiegokolwiek producenta czy typu kotła.

 

 

 

Przy paleniu cyklicznym także nie ma to żadnego znaczenia.

Im większa pojemność wodna instalacji, tym większe korzyści

z użytkowania. "Mnóstwo energii idzie na rozruch...."- Bzdury. Przecież wcześniej ta woda pochłonęła energię, którą później oddaje. Nawet tę, która

"idzie na rozruch". Niby gdzie miała się podziać ?

A owszem, są "specjaliści" którzy uważają, że najlepiej, gdyby w instalacji

było tyle wody, co w czajniku czy szklance. Rewelka- prawie nic by nie

szło "na rozruch"...

To ważne ile ildzie na rozruch z jednego powodu - pogody i temp. na zewnatrz. Wyobraz sobie, ze pogoda zmienia sie kilka godzin o 40 stopni celsjusza, jest to abstrakcja ale pokazuje idee malej ilosci wody - i czas stygniecia kaloryferow to kilka godzin, sytuacja wyglada tak:

- minus 10st. - w domu: +20

po kilku godzinach:

- +30stopni w domu: np. 38 stopni (cieplo z kaloryferow bo temp. wody w CO to ok 40 st.)

potem, po kilku godzinach:

- minus 10st. w domu: +35

 

 

instalacja ze szklanka wody

-minus 10st - w domu: +20 //warunki początkowe

po kilku godzinach:

+30 stopni, a w domu: 32 stopnie (natychmiastowe oddanie ciepla ze szklanki = wystudzenie szklanki:))

potem po kilku godzinach:

- minus 10st. , a w domu: +20 (ile nastawione)

 

czy widac na czym polega problem?

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy widac na czym polega problem?

 

pozdrawiam!

 

Na tym, że większość ludzi uważa, że w domu (mieszkaniu) najważniejsza jest temperatura powietrza. A tu- zonk ! Bo gdzie w tym wszystkim jest temperatura ŚCIAN ? Tu jest pies pogrzebany. Dopóki ściany nie mają tych przynajmniej 17- 18 st. C to w domu nie mamy prawa odczuwać komfortu cieplnego. Można mieć bardzo gorące grzejniki i odczuwać zimno, właśnie

z powodu zimnych ścian.

A powietrze ? Niewiele waży w proporcji do wagi murów, nie kumuluje ciepła.

 

Wiesz dlaczego na wiosnę, jak wyjdzie się na zewnątrz i jest 15 st. C to czuć, że jest ciepło ? Dlaczego tak to się odczuwa ? I dlaczego w czasie upału w grubych murach jest przyjemnie chłodno ? Spróbuj posiedzieć teraz w mieszkaniu, w którym jest 15 stopni... Będzie Ci ciepło ? Wiesz o czym mówię ?

Zadaję pytanie- dlaczego taka sama temperatura na dworze jest znośna, a w mieszkaniu już nie ?

Spróbuj odpowiedzieć, to uznam Ciebie za znawcę tematu ogrzewania

mieszkania przy pomocy szklanki bardzo gorącej wody. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypadek palenia cyklicznego:

Prasowanie 10-u koszul z przerwami potrzebnymi na nagrzanie i schłodzenie żelazka po każdej wyprasowanej koszuli.

Prasowanie 10-u koszul bez schładzania żelazka po każdej wyprasowanej koszuli.

Kto odpowie kiedy i dlaczego zużycie energii elektrycznej jest większe?

 

Przypadek dużej ilości wody i małej ilości wody w systemie grzewczym:

Pierwszy raz prasujemy koszulę żelazkiem o dużej pojemności cieplnej.

Drugi raz prasujemy koszulę żelazkiem o małej pojemności cieplnej.

Kto odpowie którym żelazkiem i dlaczego koszulę wyprasujemy szybciej przy założeniu że prasować można tylko w temperaturze między 99 -101 stopni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypadek palenia cyklicznego:

Prasowanie 10-u koszul z przerwami potrzebnymi na nagrzanie i schłodzenie żelazka po każdej wyprasowanej koszuli.

Prasowanie 10-u koszul bez schładzania żelazka po każdej wyprasowanej koszuli.

Kto odpowie kiedy i dlaczego zużycie energii elektrycznej jest większe?

Bez zastanowienia odpowiem, że więcej prądu pójdzie na schładzanie po każdej koszuli.

 

A teraz moje pytanie jest takie:

Wyprasowanie koszuli zajmuje 3 minuty od właczenia żelazka.

Na co pójdzie więcej enrgii:

1. Wyprasowanie koszuli w 3 minuty czy

2. Wyprasowanie koszuli w 3 minuty i pozostawienie rozgrzanego (do połowy, gotowego na akcję) żelazka przez jeszcze 21 minut

??

 

Nie prasuję, bo nie muszę :lol: więc chciałbym sie dowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że grzecznie zapytam: co ma piernik do wiatraka ?

Jeżeli już tak bardzo chcecie porównywać ogrzewanie chałupy do zużycia prądu przy prasowaniu, to powiedziałbym, że powinno się rozpatrywać nie jedną czy dziesięć, ale powiedzmy 10 000 koszul...

Wtedy dopiero zbliżymy się do porównań czasowych i ilościowych (zużycia energii). I wtedy też okaże się, że wielkość żelazka nie ma specjalnie znaczenia.

 

Może od innej strony, kolejne kłopotliwe pytanie: czy możliwe jest ogrzanie domu wodą o temperaturze 25 st. C ? Każda odpowiedź będzie cenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym, że większość ludzi uważa, że w domu (mieszkaniu) najważniejsza jest temperatura powietrza. A tu- zonk ! Bo gdzie w tym wszystkim jest temperatura ŚCIAN ? Tu jest pies pogrzebany. Dopóki ściany nie mają tych przynajmniej 17- 18 st. C to w domu nie mamy prawa odczuwać komfortu cieplnego. Można mieć bardzo gorące grzejniki i odczuwać zimno, właśnie

z powodu zimnych ścian.

A powietrze ? Niewiele waży w proporcji do wagi murów, nie kumuluje ciepła.

 

Wiesz dlaczego na wiosnę, jak wyjdzie się na zewnątrz i jest 15 st. C to czuć, że jest ciepło ? Dlaczego tak to się odczuwa ? I dlaczego w czasie upału w grubych murach jest przyjemnie chłodno ? Spróbuj posiedzieć teraz w mieszkaniu, w którym jest 15 stopni... Będzie Ci ciepło ? Wiesz o czym mówię ?

Zadaję pytanie- dlaczego taka sama temperatura na dworze jest znośna, a w mieszkaniu już nie ?

Spróbuj odpowiedzieć, to uznam Ciebie za znawcę tematu ogrzewania

mieszkania przy pomocy szklanki bardzo gorącej wody. Pozdrawiam

Spróbuję odpowiedzieć :) Są głównie 2 powody a raczej aspekty:

1) psychologiczny - na dworze zazwyczaj jesteśmy lepiej ubrani i przygotowani do zimna, wystawiamy twarz ktora w sloneczny zimny dzien odczuwa ciepło słoneczne

temperatura to temperatura, poza tym termometry sa rozne tak jak samochody - bezwladnosc termometru ma swoj wpływ, mam taki termometr co wiecznie pokazuje te sama temperature - nie wiem jak on to robi ale robi, po drugie - na zewnatrz nie siedzimy na kanapie gapiac sie w tv czy przy kompie nieruchomo np. jakis czas.

Ludzkie cialo wytwarza rękami 50W mocy energii to chyba na s, biegajac 125W max do 1000W co jest dobrym ogrzewaniem, na zewnatrz zazwyczaj ruszamy sie co rozpala nasz wewnetrzny piec i dostarcza dodatkowego ciepla, trudno w domu biegac po to by bylo cieplo.

2) faktyczny - temperatura w skali to temperatura - czyli 15 st. C to 15 st. C i koniec.

Co do ciepła skondensowanego w murach - masz rację definitywnie.

Przyklad ktory wczesniej podałem do ktorego sie odniosles jest dobrym przykladem bo podkresla w czym tkwi problem (straty przez niepotrzebne grzanie nagrzanych scian i powietrza rowniez).

Natomiast w tym przykladzie nie jest powiedziane ile cykli spowoduje wreszcie nagrzanie scian szklanką gorąccej wody, jesli jest szklanka, to moze bedzie potrzeba czekac z rok lub moze 2 na nagrzanie murów przy takiej hipotetycznej zmiennosci temperatury na zewnatrz (moze na marsie tak jest:), ale predzej czy pozniej te sciany sie nagrzeja i wtedy dopiero bedziemy cieszyc sie szybka reakcja CO na pogode i zyskiwac te energie w postaci niespalonego paliwa, ktora sie po prostu nie zmarnuje.

 

I przy ciaglym grzaniu obojetnie czy ze szklanka wody czy 500 litrow, mury w koncu sie nagrzeja, a wtedy bedzie chodzic juz tylko o te wlasnie oszczednosci poogodowe. Przy ciaglym grzaniu nie zajmie to w rzeczywistych warunkach zbyt wiele czasu, przy nieocieplonym budynku - szklanka bedzie szybko stygla, mimo ze krąży szybko, wtedy trzeba podniesc temp. na kotle - krzywa grzewcza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto zapłaci za grzejniki? (powierzchnia)

 

quitar, jak z innym i rzeczami w życiu- wszystko da się policzyć. Mogłoby okazać się że bardzo opłaca się zainstalować więcej (większych) grzejników. Że estetyka ? To już inna bajka, ale też do opanowania. Jest też coś pośredniego- ogrzewanie ścienne, do którego zalicza się też podłogowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja nie zaprzeczam że można ogrzać , że podłogowe, że ścienne te instalacje doskonale znam tylko ekonomia żadna jeśli chodzi o grzejniki , podłogówka jak najbardziej i ścienne też.

Nie chodziło mi o zaprzeczenie a raczej o żartobliwe zapytanie _kto płaci za grzejniki. Zresztą jeśli chodzi o rozkład temperatur to w tym przypadku byłby chyba najlepszy.

Nie należy zawsze na poważnie brać moich odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtedy trzeba podniesc temp. na kotle - krzywa grzewcza.

Pozdrawiam

 

Wszystko pięknie, tylko że każde podwyższenie temperatury na kotle to dodatkowe straty kominowe.Chyba że mamy kocioł kondensacyjny- ale tu kółko się zamyka, bo on pracuje przy bardzo NISKIEJ temperaturze czynnika.

Wychodzi na to, że jednak bardziej opłaca się niższa temperatura przy większej ilości grzejników...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że grzecznie zapytam: co ma piernik do wiatraka ?

Jeżeli już tak bardzo chcecie porównywać ogrzewanie chałupy do zużycia prądu przy prasowaniu, to powiedziałbym, że powinno się rozpatrywać nie jedną czy dziesięć, ale powiedzmy 10 000 koszul...

Wtedy dopiero zbliżymy się do porównań czasowych i ilościowych (zużycia energii). I wtedy też okaże się, że wielkość żelazka nie ma specjalnie znaczenia.

 

Może od innej strony, kolejne kłopotliwe pytanie: czy możliwe jest ogrzanie domu wodą o temperaturze 25 st. C ? Każda odpowiedź będzie cenna.

oczywiscie ze da sie nagrzac woda o temp 25 st. C, zakladam ze to zrodlo z gejzera podziemnego :))) bo szkoda piecyk 5kW meczyc na duzy dom

jesli gejzer jest niewyczerpywalny to przez odopowiednio szybki pod duzym cisnieniem przepływ takiej wody jestesmy ogrzac mieszkanie do poziomu np. 15 stopni C jesli na zewnatrz jest -5 np. :)) ale ile to czasu zajmie to nie powiem bo nie mam pojecia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie, tylko że każde podwyższenie temperatury na kotle to dodatkowe straty kominowe.Chyba że mamy kocioł kondensacyjny- ale tu kółko się zamyka, bo on pracuje przy bardzo NISKIEJ temperaturze czynnika.

Wychodzi na to, że jednak bardziej opłaca się niższa temperatura przy większej ilości grzejników...

 

zdecydowanie lepiej ocieplic w domu co sie da - sciany zewnetrzne styropianem czy cos, podlogi - dac styropian pod wylewke, podniesc te podloge o 10cm i miec spokoj, ja mam jedno pomieszczenie po remoncie starego domu, gdzie >>wydawalo mi sie<< ze jest ok, przy warsztacie i chciallem >>zaoszczedzic<< efekt jest taki, ze zimno jak ch... zzera mi opał, ale termin gonil i inne okolicznosci, mam instalacje o duzej pojemnosci wody i takie wiosny/jesienie to sie poce jak mysz :)) i patrze na te grubasne kaloryfery z niechecia, potem dodatkowa sadza w piecu co zapewne powoduje ruszt wodny, ktory jest dlugo zimny wlasnie z powodu duzej ilosci wody, zawalony sadza piec szybko traci sprawnosc, co jest efektem kuli sniegowej i to podkresla wade duzej ilosci wody z takim rozwiazaniem rusztu dodatkowego, wiem to ale po fakcie. Dlatego odkad pale antracytem - mam spokoj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to chodzi, trafiłeś w 10 !

Całe otoczenie wokół nas ma wtedy te 15 st, C, a wilgotność powietrza silnie wpływa na odczuwanie temperatury- w tym przypadku dodatnio, czyli niejako "ogrzewa".

Dlaczego ogrzewa ? W grą wchodzą dwa czynniki: para wodna izoluje nas od otwartego nieba (które silnie "pochłania" wszelkie ciepło) oraz niejako promieniuje ciepłem, jako jeden z nielicznych gazów mającym tę właściwość (drugi to CO2 i ta właściwość ma duże znaczenie w wymianie ciepła w piecu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze koledzy rozgadali sie strasznie, w pewnym momencie juz nawet żelazko wkroczyło do dyskusji.

 

Ale czemu nikt nie pisze o tym ile ''%'' pochłania w kotłowni?

Mysle, ze w tym roku grzanie bedzie mnie troszke mniej kosztowalo, bo ostatnio, bez Lecha sie nie obywało:)

Wyliczylem, ze tygodniowo, to worek wegla pochłaniało moje gardło. W tym roku mam zamiar to zmienic i ''przepijac''- tak mowi żona, jeden worek, ale na miesiac.

 

Aktualnie kupuje najgrubszy asortyment wegla jaki jest dostepny na skladzie. Nie wiem z jakiej kopalni pochodzi, ale wypala sie bardzo ładnie. Załadunek na 2/3 (10-12kg) i podpalenie od gory wystarcza na max 7h poczawszy od 16 stopni na kotle. Temperatura na kotle 60 - 65 stopni. Na mieszkanie o 30% mniej ustawiane na 4d na oko.

Na dniach przetestuje na ile starczy drugi zaladunek. Mysle, ze do 10h powinno dojsc.

 

Co jest ciekawe, wyłożenie bocznych scinek ceglami szamotowymi 6cm, daje taki rezultat, ze moge dawkowac wiecej powietrza spod rusztu nie bujajac tym samym kotla na 90 stopni. Metodą prob i błedow dobralem taka ilosc szamotu, ze kocioł 25kW ogrzewa mi powierzchnie 90m2. W kotle panuje sahara, odbior ciepła w wiekszej mierze zachodzi w wymienniku, a nie jak to mialo miejsce ostatnio (ostatni sezon) w komorze zaladowczej.

 

Dodam, ze wody cwu nie grzeje kotłem, bo szkoda mi ciepła i nie mam jeszcze sterownika, ktoryby zalaczal pompe cwu. Poki co zasilam baniak pradem, a prad w PL mamy w wiekszej mierze z wegla, wiec wyjdzie prawie na to samo w ostatecznym rozrachunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli docieramy do ciekawostki jaką jest "ogrzewanie przez wietrzenie".

W zasadzie powinienem napisać "poprawianie komfortu cieplnego". I to za darmo:-)

Wystarczy utrzymywać wilgotność na właściwym poziomie (właśnie poprzez intensywne, krótkie wietrzenie w mroźne dni).

 

Drugim, wypraktykowanym sposobem i też w zasadzie darmowym jest delikatne (to ważne) mieszanie powietrza w pomieszczeniu. Pod sufitem jest kilka stopni cieplej.

 

tqlis

"wyłożenie bocznych scinek ceglami szamotowymi 6cm, daje taki rezultat, ze moge dawkowac wiecej powietrza spod rusztu" - powietrze jest bardziej "skoncentrowane" na mniejszej powierzchni, warstwa węgla rozgrzewa się do wyższej temperatury i gazy dopalają się lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, mysle, ze wietrzenie to połowa sukcesu. Jak wyganmy wilgoc z ''chaty'', to od razu lepsze samopoczucie.

Dodatkowo waznym aspektem jest wentylacja. Ostatnio musialem poprzymakac szybry, bo za bardzo mi wyciagalo, a innymi nawiewalo. Teraz wentylacja odbywa sie mniej gwaltownie, a w domu nie ma ''zacapu'' - kto praktykowal kiedys spanie przy zamknietym oknie, a teraz rozszczelnia, to wie o czym mowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.