Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Innowacje W Kotle Zasypowym Czyli Jak Wyeliminować Smołę


def

Rekomendowane odpowiedzi

CHodzi mi tylko o to, że podawanie podgrzanego pw poprzez kombinację z rurkami , bo trzeba je poprowadzić przez wymiennik za palnikiem aby się dobrze nagrzało, aź takich dużych korzyści chyba nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem przekonany, że podgrzewanie komory zasypu to przede wszystkim wygoda i jakość obsługi. Ceramiczny wezyr, mały prześwitem ale działający palnik i palnik wirowy, to są oszczędności. Podawanie powietrza do kotła powinno być tak rozdzielone (gdziekolwiek) , aby zasyp się tlił a palnik furczał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pp podaje normalne, powiedzmy 0* i smoły niet, także nie jest to konieczne co do smoły. Jeśli w palniku bedzie 1000* to pw 0* może wychłodzi spaliny w palniku max do 950 *, czy to ma praktyczne znaczenie.

Wedle mojego rozumowania, obniżenie temp palnika przez Pw do powiedzmy 950°C nie jest problemem. Tylko czy "zimny" tlen z pw zdąży się wymieszać i osiągnie w palniku na tyle wysoką temperature do zapłonu ciężko spalarnych gazów, zanim opuści komorę szamotową. Tak mi się wydaje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inni koledzy by nam przybliżyli ten problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

"Dobra konstrukcja" -hm, tą poprawkę to ja sam wprowadziłem bo to jest zwykły śmieciuch. Te dywagacje na temat obniżenia temp spalin to tylko moje teoretyzowanie, nie mierzyłem tego. Wyliczyłem to z proporcji, bo skoro pw podaję 2cm2 to to jest 2%gazów , które uznałem, że mają 1000* w palniku o pow. 100cm2. 2% z 1000* daje 20* , to by tyle obniżyło temp. spalin. Czy mniej więcej dobrze myślę, czy nie ? 

 

należałoby porównać nie objętości lecz masy gazu( balony na rozgrzane powietrze latają)

spaliny w palniku mają ~900 stopni-mała masa im temperatura wyższa tym gaz rzadszy 

Edytowane przez Momento
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to nie jest odpowiedni tok rozumowania: tak mi się wydaje a nawet mam pewność. Tę zawiłość najlepiej rozumie @ Genab ( On ujawnił i opisał swój palnik). W Jego wypowiedziach zawiera się słowo klucz : zrywa. "Zrywanie" jest tajemnicą,... Proszę mnie nie podejrzewać, ża ja za Genab'em nadążam, bo tak nie jest.

Edytowane przez def
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,... widzę, że nikt nie jest zainteresowany, ale żeby nie robić tajemnicy z oczywistej rzeczy to,... Chodzi o zrywanie płomienia. @Genab pali w jednym kotle ale podwójnie. Spalanie wstępne w komorze i spalanie właściwe w palniku. To w super palniku występują krańcowe i optymalne zarazem parametry, których minimalne przekroczenie objawia się zerwaniem płomienia. Niektórym może ten efekt być znany z palników do spawania. Opisane tej teorii to łatwizna, ale spróbujcie TO wykonać w kotle zasypowym. Myślę, że to już najwyższa pora aby przemianować nazwy podawanego powietrza. Powietrze wtórne powinno nazywać się powietrzem dopalającym. Powietrze pierwotne, powinno nazywać się powietrzem podtrzymania spalania. Oczywiście możecie się ze mną nie zgodzić, ale jeśli palnikiem przestaje być cały kocioł, a palenie ma charakter stopniowy, to miejsca i ilości podawanego powietrza ma ją znaczenie. Oj mają,...

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale każdy, kto ma dobrego DS-a już dawno zna ten efekt jak to nazywasz "zrywania", furkotania, czy jak tam inaczej to zwać... To od dawna "oczywista oczywistość". I jego występowanie może świadczyć o zbyt duże ilości podanego powietrza wtórnego, czy jak to nazywasz dopalającego. Tu trzeba dość precyzyjnej regulacji. Bo minimalne niedopalenie może okazać się ekonomiczniejsze niż nadmierne wychłodzenie spalin nadmiarem powietrza wtórnego, czy też nawet pierwotnego podawanego w niewłaściwy sosób...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....) Bo minimalne niedopalenie może okazać się ekonomiczniejsze niż nadmierne wychłodzenie spalin nadmiarem powietrza wtórnego, czy też nawet pierwotnego podawanego w niewłaściwy sosób...

 

Na to ostatnio postawiłem, dałem sobie spokój z oddzielnym podawaniem powietrza dopalającego.(@def)

Jest to w moim przypadku dość proste, bo trudno tu rozróżnić PP i PW, jak to w mocno nietypowym piecu.

Znacznie szybciej  osiągam wyższe temperatury.

 

Niektórzy zachwycają się furkotaniem płomieni ale jak dla mnie jest to dosadnym dowodem na błędy w spalaniu.

Niekoniecznie związane jest to z nadmiarem czy niedomiarem powietrza, raczej bardziej z kszałtem, także objętością

komory (kanału) w którym odbywa się spalanie.

Edytowane przez heso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do myślenia z tym furkotaniem i zrywaniem płomienia dały mi próby zmajstrowania dość sporego palnika na propan- butan (nie do kotła).

Taki palnik większej mocy  do zagrzania tego i owego na podwórzu i w domu. Z grubsza wiadomo, że wylot zakończony powinien być

szerszą rurą. Otóż zamontowałem tę końcówkę, robiłem próby. Co mnie zaskoczyło? Odrobinę dłuższa ta końcówka

powodowała właśnie zrywanie płomienia, stopniowo skracałem i udało się dobrać optymalnie.

Może to żadna rewelacja, ale czegoś mnie to nauczyło.

Edytowane przez heso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te furkotanie to u mnie akurat oznaka złego spalania. Kocioł słychać z daleka a temper. spalin lipa. Lepiej jest jak słychać takie jakby syczenie, tak jak z palnika gazowego, wtedy jest ok. Obydwa zjawiska dzieją się na tym samym palniku i wydaje się , że w podobnych warunkach. Mam tylko podejrzenie, że furkotanie jest wtedy jak większa ilośc drewna się pali, przy cieńszej warstwie jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuję kolejną opinię. Uważam, że aby dobrać parametry na dobry, bardzo dobry palnik, proprcje powinny być nieco większe niż w palniku, który zrywa płomień. Czyli, nie od boku do boku komory zasypu ale relatywnie ciasno. W zależności od budowy kotła, rodzaju opału, sposobu palenia (są tacy, co w dolniaku palą cyklicznie - codziennie rozpalają co nie jest grzechem), i wiele innych indywidualnych warunków, należy indywidualnie dobrać sobie wewnętrzne "meble" usprawnień,... Dzięki Wam ( tu powienienem wymienić kilka znakomitych NICK'ów osób od których się uczyłem ) jest sporo rozwiązań w których można wybierać,....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trele morele !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już na początku mojej aktywności na Forum, @Heso kazał mi odrobić lekcje na temat zwężki Venturiego. To co usiłujemy osiągnąć w kotłach jest mniej lub więcej podobne do tej zwężki i bywa namiastką jej działania,..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem przekonany, że podgrzewanie komory zasypu to przede wszystkim wygoda i jakość obsługi. Ceramiczny wezyr, mały prześwitem ale działający palnik i palnik wirowy, to są oszczędności. Podawanie powietrza do kotła powinno być tak rozdzielone (gdziekolwiek) , aby zasyp się tlił a palnik furczał.

I tu się w 100% zgadzam po moich doświadczeniach z paleniem w kociołku CO, i przeróbce na dolnopalny.Szczególnie: "aby zasyp się tlił a palnik furczał".

Miało być doświadczenie, prowizorka, wytrzymało całą zimę:

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/13509-kocio%C5%82-zasypowy-g%C3%B3rniak-8-kw-jak-pali%C4%87-czym-pali%C4%87/page-7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę Panów, tylko opinie oparte o doświadczenia i wnioski użytkowników kotła tej samej konstrukcji (tego samego producenta), z podobnymi usprawnieniami byłyby miarodajne i może zgodne. Tak się składa, że z biorących udział w tej dyskusji, każdy ma co innego. Wydaje mi się, że nawet jeśli Wam wychodzi płynne spalanie w warstwie które kończy się w palniku ( a przecież Wam wychodzi), to i tak ten proces jest dwustopniowy. Wydaje mi się również, że można zaryzykować tezę, iż wyraźne rozdzielenie tego dwustopniowego procesu poprzez zbieranie dymów znad zasypu nie jest błędem. Mam za sobą doświadczenie równoczesnego palenia w kwkd na dwóch małych palnikach. Aby bezkarnie regulować pracę kotła, to znaczy poprawić producenta lub z powodu aury, zaleca się zmniejszenie powierzchni rusztu, dopasowanie ilości i miejsc podawania powietrza, zmniejszenie kubatury komory. Osobiście opowiadam się i popieram kilku forumowiczów którzy w postach sprzed lat również to zauważyli, że to pomaga ale jakby nie do końca. Wydaje mi się, że z powodu wielkości wymiennika i że wymiennik również należy pomniejszyć nie zapominając o proporcjonalnej wielkości palnika. Mając dwa małe palniki, można jeden wyłączyć i połowę wymiennika również. Wielu rzeczy nie da się wykonać w kwkd, ale te, tak. Tę hipotezę podaję Wam do przemyślenia-dyskusji a nie do wykonania, bo przecież indywidualne ogrzewanie węglem jest już pogrzebane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja palę drewnem i z doświadczenia twierdzę, że lepiej nie zmniejszać komory i przepalać niź bawić się w zmniejszanie komory i wymiennika. Po cholerę w takie dni jak teraz palić bez przerwy. Przy drewnie zmniejszająć komorę to trzeba by mieć dodatkowe drewno mniejszych rozmiarów , bo nie tylko głębokość ale i szerkość dobrze jest zmniejszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pod poniższym linkiem są opublikowane przez wynalazcę i producenta "palnika Very" wyniki badań wykonanych przez instytut. Jak niektórym wiadomo, na stronach tematu "innowacje w kotle zasypowym,..." powstało pod wieloma względami bardzo podobne usprawnienie. Zakładam, że działanie obu rozwiązań daje też bardzo podobne efekty,...

http://m.radiogdansk.pl/audycje-rg/inne-audycje/magazyn-ekologiczny/item/58228-spalanie-wegla-bez-dymu-o-patencie-wynalazcy-z-kwidzyna-coraz-glosniej-w-polsce

Edytowane przez def
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyniki są śliczne, tylko niech ktoś powie gdzie się podziewają pyły ?

Pewnie na wymienniku, a czyszczenie takiego wymiennika to naprawdę dużo roboty

A takie wyniki to bez problemu powinno mieć większość dolniaków palonych ze stałą mocą równą nominalnej.z odiorem przez bufor.

Niech Vera pokaże wyniki dla mocy odbieranej np 5kW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,... nie mam pewności, ale,... Poziomy wymiennik ma tę wadę, a może zaletę, że trzeba go czyścić częściej niż wymiennik pionowy ( to zauważają wszyscy palacze z doświadczeniem na obu konstrukcjach). Z tego doświadczenia wynika zatem, że coś stałego zostaje w poziomym wymienniku bardziej. Że są to te najbardziej szkodliwe drobinki pyłu? Nie wiem. Czyszczenie poziomego wymieniika jest mniej uciążliwe niż czyszczenie pionowych kanałów. Przy powszechnym wielopostaciowym ubóstwie, w tym energetycznym ubóstwie, wydanie na usprawnienie zarówno górniaka i dolniaka kilkuset złotych jest przyjazną alternatywą dla kilku a nawet kilkunastu tysięcy złotych na modernizację ogrzewania, kiedy trzeba nabyć kocioł z podajnikiem, bufor oraz elektryczno -elektroniczne sterowanie, wygospodarować dużą kotłownię. Co do kotłów mini mocy (5kW) to już niektórzy z majsterkowiczów meldują, że bezkarnie palą z temperaturą 40*C na kotle 16kW,... Tak czy siak, na okres przejściowy ucywilizowania ekonomii państwa jest to niezła alternatywa,...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dolniaka z poziomym wymiennikiem. Przerobiony za pomocą cegieł i płytek szamotowych z górniaka 18 kW. 

Pyłu mam sporo - jakieś trzy szufelki na tydzień przy dużych mrozach i paleniu "ruskiem" (ponad 30 kg na dobę),  Na bobrku trochę mniej. Wypadałoby czyścić co trzeci dzień. Ale to łatwizna. Jak nie chce mi się wkładać zawirowywaczy to całe czyszczenie polega na wygarnięciu pyłu - góra dwie minuty.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy znane są opinie użytkowników tego kotła EKO-WERY? Nie bardzo wiem, gdzie szukać, czy natrafiliście na takie ?

 

Mieliśmy już kiedyś dyskusję na temat tego "utylizera". Gość wynalazł kocioł dolnego spalania?

Czy przypadkiem nie następuje tam rozpalenie się całego zasypu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojego Mistrza do aktywności budzą jedynie ciekawe tematy...

Zapewne a w zasadzie napewno jest tak jak piszesz. Cały wsad się rozpala ale przed wlotem do palnika jest jądro żaru i najwyższa temperatura, co pozwala na dopalenie "syfu", który tam wpada. Przerabiałem to u siebie przy paleniu węglem na dużym ruszcie od drewna i PP podawanym od góry. Sprawdza się to przy instalacji z dużą ilością wody ( akumulatorem energii), przy nowoczesnych ( suchych instalacjach, może być problem z nadmiarem energii). Mała powierzchnia rusztu jest jednak do węgla wygodniejsza.

A autor pomysłu zapewne uważa, że rzeczywiście coś wymyślił. Pewnie nie opanował jeszcze posługiwania się internetem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.