Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do nafty, ropy czy inny jakiś penetrator. Tam cola nie dojdzie i poślizgu nie zrobi. Jak można to podgrzać koło żeby zwiększyło luz na ośce i ściągać zanim sama ośka nabierze temperatury. Nowe koło założyć na smar miedziany, aluminiowy lub jakakolwiek substancja smarna.

Opublikowano

Nie wiem, co wy z tą colą? Znam wiele innych lepszych środków do takich operacji.

 

Ja rozumiem, jak nic nie mamy, a w sklepie spożywczym tylko cola, ale w normalnych warunkach są lepsze środki.

  • Zgadzam się 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 25.03.2023 o 17:02, Witek-z-Ulicy napisał(a):


Ciekaw jestem, czy po tygodniu rozważań, kolega mógłby swoje przemyślenia krótko i zwięźle podsumować. 

Chyba ulegam popularnej modzie, bo wygląda mi to na relację ze spraw drobnych, bez większego znaczenia.
Podziękuję jednak kolegom, którzy mi doradzali (o mierzeniu temperatury w ulach). Prezentuję eksperymentalny, jeśli projekt się sprawdzi to rozwiniemy pomysł :)

Ul.3.jpg

Opublikowano

Zapytam z ciekawości. Jaka temperatura jest w takim ulu w lato, a jaka w zimie?

 

Co się dzieje, jak za bardzo rośnie lub spada?

Opublikowano (edytowane)

Zimą:

"Izolacja cieplna kłębu zimowego jest znakomita. Pomiary wykazały, że w tej zimowej formacji pszczoły praktycznie nie tracą ciepła. Przy temperaturze na zewnątrz na poziomie: -9,3, w odległości 2,5 cm od kłębu pszczół także panowała niska temperatura: -8,3. Dzięki swojej zdolności do izolacji i formowania się w kłąb pszczoły należą do zwierząt wyjątkowo energooszczędnych. Im zimniej, tym mocniej rój zbija się w kulę…"

Bardzo ładnie opisane w książce: "Pszczoły", Werner Gekeler  

Latem:

Jest to czas bardziej wymagający naszej uwagi pod tym względem, stąd moja prośba…

"Główną przyczyną podwyższania się temperatury w ulu jest obecność czerwiu…
Przekroczenie górnej granicy wytrzymałości termicznej pszczół sygnalizowane jest przeraźliwym 'piskiem' w ulu. Po kilkudziesięciu sekundach głos pszczół ustaje… Większość pszczół robotnic i trutni ginie natychmiast, a pozostałe w stosunkowo krótkim czasie."

Też zwięźle i rzeczowo wprowadzająca nas w ten temat publikacja:

"ABC pszczelarza", Józef Kalinowski

Trzeba dodać, iż "zaparzenie" może nastąpić na przykład podczas transportu, "...w zasiatkowanym ulu pszczoły nie mogą skutecznie wentylować przestrzeni..." 

U mnie raczej teren jest niezacieniony, więc też nie jest najlepiej pod tym względem.

Edytowane przez Fozgas
  • Przydało się 1
Opublikowano
W dniu 25.04.2023 o 23:31, HarryH napisał(a):

Ja bym powiedział, że było to zderzenie centralnie planowanej gospodarki socjalistycznej z prężną gospodarką wolnorynkową.

Jako, że minął sezon grzewczy a nastał remontowy, budowlany i na forum dyskusje jakby ustały, poruszymy może dalej temat zmian w przemyśle, gospodarce… Ci co pamiętają jeszcze stare, dawne czasy wiedzą, jak wyglądała wspinaczka po szczeblach kariery zawodowej.

Przy tak zwanej transformacji nastąpiła zmiana i zaczęto wymagać więcej, podnoszono poziom, wymagano większych predyspozycji. A jak jest dziś? Czy kultura pracy nadal wzrasta, zmienia się?  Umiejętność rozwiązywania problemów w sposób cywilizowany, umiejętność panowania nad emocjami, odporność na sytuacje stresowe, umiejętność działania pod presją czasu, utrwaliły się, nadają kierunek i jest jakiś postęp? Z kolei braki w tym zakresie dyskwalifikują, stoją na przeszkodzie? Zaznaczający swoją obecność krzykiem brygadzista, majster (nie mówiąc już o wyższych szczeblach pionu kierowniczego), są zjawiskowi, dziwaczni czy nadal przeciera się ścieżki „wielką gębą”?  

Opublikowano

Zaciekawiło, bo można było dowiedzieć się z TV, że na spotkaniach znanych profesorów słychać krzyki. Szczęściem, że fachowcy wykonujący remonty nie wydzierają się jeden na drugiego, znaczy panują nad sytuacją.

Pojawił się jednak nowy temat: użytkowanie energii elektrycznej

Są różne prezentacje, opisy, byłoby jednak wskazane przy tej okazji poprzeć jakimś modelem. Wykonać samodzielnie prosty, działający eksponat, który w sposób interesujący przykuwałby uwagę. Wspominam starocie, na przykład o dwóch przewodach, do których podłączamy napięcie elektryczne a te się przyciągają… Można by zaprezentować rodzaje izolacji, wykazać jej znaczenie. Albo jakieś niewielkie urządzenie współpracujące z ogniwami… Może forumowicze znajdą czas i też coś podpowiedzą.

Opublikowano

Jesienią pojawiają się grzyby pod drzewami a wiosną cuda na nich.

Chociaż z tymi cudami to już coraz rzadziej...
Zadano kiedyś pytanie nauczycielowi od Fizyki: Dlaczego dziś nie ma już tak częstych, fascynujących zjawisk nadnaturalnych, jak to było dawnymi czasy?
Ten odpowiedział w sposób, który zapamiętuje się na długo. Nie podważał samych cudowności, nie rozdrabniał się, jest ich przecież całe bogactwo, bo to dość skomplikowany mechanizm, napędzany dziecięcą ufnością i złotem. Nie tłamsił więc w sposób buńczuczny młodzieńczej ciekawości, lecz wyjawił co zakłóca ich występowanie, pojawianie się. Ujął wszystko jednym zdaniem. Wystarczyło, nie było więcej pytań.

Przykre, gdy widzi się osamotnioną gromadę. Jedni, niby "przewodnicy", taktycznie się odcinają a inni, niby postronni,  naśmiewają, jakby nieświadomi razem, że kwestią decydującą jest tylko "długość smyczy". Starczy jej dla nas wszystkich.

Wiem, pozwalam sobie. Wśród technicznych łatwiej o śmiałość, inaczej byłoby wśród humanistów :)

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Czy ktoś rozpozna od czego może być ta pompa hamulcowa, eksponat to traktorek domowej roboty. Pedał wpada, coś tam w środku bulgocze, ale nic więcej się dzieje, chcemy wymienić, ale nie mamy pojęcia od czego to może być. 20230618_181448.jpg20230618_181402.jpg20230618_181340.jpg

Opublikowano (edytowane)

z przedłużki 20m kabla siłowego potrzebuję wyciąć powiedzmy na środku odcinek ok 4m, jak najlepiej potem to połączyć ponownie w całość są jakieś mufki, złączki?

Edytowane przez luceo
Opublikowano

Najprościej to tulejki zaciskowe odpowiedniej średnicy. Każda żyła łączona w innym miejscu, tak aby tulejki nie były w jednym miejscu. Na każdą żyłę koszulki termokurczliwe z klejem i na koniec koszulka termokurczliwa z klejem na cały kabel. Termokurczki zakładasz przed połączeniem. 🙂 Tulejki nie lutujesz, tylko zaciskasz.

Opublikowano

Fajnie, że pojawiają się takie pytania. W sam raz dla rozpoczynającego samodzielne gospodarowanie na wsi. Parę lat temu też miałem podobny temat, maszyna zerwała kabel i postanowiłem go połączyć. Nie wiedziałem o gotowych zestawach naprawczych, w sklepie nikt o tym nie wspomniał. Zakupiłem puszkę hermetyczną i listwę zaciskową (styki z wkrętami). Pilnowałem kolejności przewodów, by nie pomylić znanego elektrykom R, S, T i 0.

Gdzieś jednak popełniłem błąd, bo teraz po włączeniu cyrkularki do jednego zewnętrznego gniazda, piła kręci się w przeciwną stronę :)
Na szczęście poprzedni gospodarz zadbał o więcej gniazdek i mam wybór. Gdyby nie to, musiałbym ponownie szukać przyczyn. Dla laika dość czasochłonne, bo żadnego z zabezpieczeń (bezpiecznika), nie wybija. 

Opublikowano
W dniu 18.06.2023 o 23:16, vlad1431 napisał(a):

Czy ktoś rozpozna od czego może być ta pompa hamulcowa, eksponat to traktorek domowej roboty. Pedał wpada, coś tam w środku bulgocze, ale nic więcej się dzieje, chcemy wymienić, ale nie mamy pojęcia od czego to może być. 

Pod żadnym pozorem nie reanimować lub wymieniać na sprawną. Zastąpić to każdą inną pompą jednosekcyjną. Ja się namordowałem kiedyś w UAZ-ie z podobną wschodnią myślą technologiczną. 

Opublikowano

Wykręciliśmy, przeczyściliśmy i o dziwo chodzi, na taki mały traktrorek na chyba 18tkach kołach powinno być ok, nawet się nie zapowietrzyło, tylko dziwnie mały skok pedału jest, ale narazie reszta rozebrana, tj wał i inne sprawy, także zobaczymy jak to będzie działać, bo serwa nie ma i może być słabo, pewnie trzeba będzie dreptać ostro.


I jeszcze jedna sprawa, czy ktoś może doradzić ile może wejść oleju do silnika Esa 15KM? Syn sobie kupił takiego wynalazka i wujek mu uszczelkę dorabiał. Dorobił tak, że nie zrobili dziury na bagnet i bagnet teraz wchodzi po tej uszczelce z korka i obawiam się że nie będzie widać stanu.

Opublikowano

Nareszcie, podejście młodych zmienia się, w temacie bezpieczeństwa pracy (odzież robocza, nauszniki, okulary itd.), obecnie zawód stolarza już chyba nie kojarzy się z poskracanymi paluchami.
Mnie doświadczony gospodarz też uchronił od przygód; gdy zakupiłem cyrkularkę, nie miała klina rozszczepiającego. Przekonał, w dość obrazowy sposób, że taki klin powinien być zamontowany. 

Opublikowano

co by nie pisać to jak dla mnie cyrkularka zawsze była, jest i będzie niebezpieczna i to bez względu na doświadczenie

niewłaściwie użytkowana może wbrew pozorom być groźna, więc napiszę szczerze, że zawsze do cięcia podchodzę z rozwagą i szacunkiem do tej maszyny

jakieś miękie drewno typu zrzyny jodłowe czy sosnowe idą jak masło, ale już do takich bukowych metrówek czasem trzeba się przyłożyć, więc zawsze korzystam z wszechobecnych dobrodziejstw tego świata typu maski, okulary czy nauszniku przy tego typu pracach jak cięcie drewna czy koszenie trawy itp.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Frezarka stołowa też jest niebezpieczna.

Opublikowano (edytowane)

Przy tej okazji najważniejsze dla ogółu jest to, że niebezpieczna praca przestała kojarzyć się z nieustraszonym sercem, jakimś dziwnie rozumianym bohaterstwem a nawet wprawą w zawodzie. Niejeden pewnie zna starszego pilarza do którego trzeba mówić krzykiem, z racji uszkodzonego słuchu, nieszczęśnika chcącego cofnąć czas; można by wymieniać też emerytów i rencistów innych zawodów.
Sukcesem ostatnich dziesięcioleci jest zmiana myślenia, życie ludzkie nabrało innej wartości, dbanie o siebie, stało się powszechne. Dieta, kondycja fizyczna, kierowanie energii młodych w zajęcia sportowe (budowa sławnych boisk na terenie gmin, już o tym kiedyś wspomnieliśmy przy innej dyskusji), szukanie ciekawych rozwiązań do aktywnego odpoczynku, podróżowanie; to wszystko razem nie tylko wzmacnia fizycznie, ale co istotniejsze, zmienia pogląd. Nie chodzi przecież o to, by za wszelką cenę szukać sposobu na długowieczność, lecz znaleźć wzór na jakość życia. Przekłada się zaś to wszystko na inne obszary, stajemy się pogodniejsi, odporność społeczeństwa wzrasta, gdy skupia swoją uwagę na wartościach wyższych, angażujących ciało i umysł.
Poznając swoje fizyczne niedomagania i pracując nad rozwojem nabywamy, siłą rzeczy, umiejętności w rozwiązywaniu problemów na innych obszarach, ocena sytuacji się rozszerza. Bezwiednie niemal, bronimy życia swojego i innych w taki sposób, który nie musi szukać poparcia klauzulach, których piłująca treść chciałaby uchwycić sumienia wszystkich a rodzi się z jakiejś ponurej, mrocznej, ograniczonej despotyzmem inspiracji, wrogiej dla człowieka i nieprzyjaznej dla świata.  

Naciapało mi się tego dzisiaj :)
Lepiej już wezmę się za prawdziwe malowanie. Wybrałem na elewację farbę silikonową, wydawała mi się (z opisu), trwalsza od akrylowych, ale może ktoś ma inne zdanie, to proszę o wiadomość, opinie.

Edytowane przez Fozgas
Opublikowano (edytowane)

Przy każdej nadarzającej się okazji, promuję tak zwany, zdrowy styl życia, staram się też zachęcać do ćwiczeń sportowych (zwłaszcza na wolnym powietrzu). Na forum o tematyce technicznej ułatwiły to niektóre tematy (np. o diecie), założone przez kolegę  @Witek-z-Ulicy

Przy okazji, logując się otrzymałem powiadomienie, iż kolega zacytował mnie we wtorek , ale nie umiem tego tekstu odnaleźć...

Wracając. Z pozoru, neutralny teren coraz bardziej się kurczy jednak, jest go coraz mniej. Może dlatego, że emocje wzrastają przed końcem roku… Trzeba przyjąć i przyzwyczaić się, że ci z lewej chętnie zaglądają innym w garnki a ci z prawej lubią sport, no i przede wszystkim, wykładać Pismo, są niczym wędrowni kaznodzieje :)

Tym razem więc zamieszczę coś, z pogranicza sztuki użytkowej. Nazwa wskazuje, iż przedmioty takie mają wydobywać i uwypuklać wartości wyceniane naszą wrażliwością.

Zachęciło do tego takie oto zdarzenie: Pewnego razu zauważyłem, iż osoba przechodząca obok gospodarstwa kadruje, szumnym aparatem fotograficznym, starą kłódkę. Gdyby nie spojrzenie innej osoby, nigdy nie dostrzegłbym wartości oryginalnych, wartych uwiecznienia. Przedmiot ceniłem tylko dlatego, że spełnia swoje przeznaczenie i bez względu na porę roku, warunki atmosferyczne, jest niezawodny. Może ktoś z forum określi prezentowaną staroć, jej wiek, w przybliżeniu oczywiście. Taka ciekawostka.

W tle, przykładowa praca młodocianych, ze szkoły (zagranica), gdzie młodzi ludzie pobierają nauki a także inspiracje, by realizować swe pasje na styku rzemiosła i sztuki.

szafka12.jpg

Edytowane przez Fozgas
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Syn stał się zapalonym spawaczem i kupił Bestera STB 225. U sprzedającego śmigała aż miło, ale musieliśmy zmienić wtyczkę z plastkiowej na archaiczną metalową i nie wiem czy coś nie nawywijalśmy, bo pierwsze, ma przebicie na obudowę, dwa straciła moc bez względu na amperaż, trzy idzie ciszej bez obciążenia, a na obciążeniu mocno buczy i klei elektrodę. Po podpięciu na krótko bez wtyczki przebicie znikło, ale mocy dalej nie ma. Obstawiacie złe podpięcię, czy uszkodzenie w transporcie? Jechała w bagażniku na leżąco na plecach.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.