Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kącik majsterkowicza


Fozgas

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy to wszystko przeczyta się i zastanowi to trzeba uznać, że im mniej rozmów (osób rozumiejących technikę), na tematy aktualne, tym sprzeciw przed nowinkami może okazać się silniejszy. Nie każdy umiałby za Wami powtórzyć czy rozwinąć, ale wystarczy, że nie ma tajemnic, jest tylko wiedza i doświadczenie, bez mrocznych tajemnic. Cenię, gdy ktoś tak zachwieje argumentami, które do mnie docierają z różnych stron i za to dzięki wielkie :)

Dodam więc, że obecnie kształtuje się i umacnia jakiś dziwny pęd za tak zwanymi autorytetami, które osiągnęły popularność w dziedzinach niezwiązanych z tematem na który się wypowiadają. I wydaje się, że większość na to przystanie. Może nawet być to wykorzystywane. Niby łatwo zdobyć wiedzę, ale to jest coraz mniej medialne.

Miło więc się wspomina takie rozmowy.

Edytowane przez Fozgas
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wystarczy spojrzeć na stronę Defro, kto tam teraz robi marketing:-) Takiego programu jak Sonda, gazety jak Młody Technik czy choćby Świat Młodych ( były tam plany i instrukcje budowy np. rowerów czy snowboardu) już nie będzie nigdy, podobnie jak pracowni modelarskich w każdym domu kultury. Sporo funkcji przejął internet- gdy w ramach przygotowań do blackoutu przeglądałem 50-letni agregat Hondy (z sukcesem, po latach wiernej służby w codziennych wyłączeniach prądu za Jaruzelskiego), to regulacje i momenty dokręceń znalazłem na YT u Niemca żyjącego w RPA:-) Niestety - w budowie pojazdów kadry inżynierskiej u nas nie ma od lat, nie ma szkół (na wrocławskiej polibudzie jest taki sam skansen z SW680 na hamowni, jak w latach 90), nikt się do tego nie garnie, a my stajemy się już tylko konsumentami. Patrzcie na Izerę-chińskie podwozie, włoskie nadwozie i 5%szans na uruchomienie produkcji, porażka jak  z angielską Arrinerą z amerykańskim silnikiem i Maowieckim na zdjęciu. A forsa na rozwój idzie na węgiel w każdej gminie, trudno o lepszy symbol cofnięcia się w XIX w.

11 godzin temu, Fozgas napisał(a):

Samochodziarz krytycznie odniósł się właśnie do tego rozwiązania

Tak buduje się od ponad pół wieku np. Biełazy i inne wozidła górnicze. Ciekawie wygląda np.   najnowszy Civic, gdzie silniki schowane są w obudowie skrzyni biegów zamiast "choinek", których nie ma.

Na kanale Webera jest masa napędów elektrycznych tak objaśnionych i na ich tle widać prostotę i pewność działania Hondy - bez sprzęgła suchego ani hydrokinetycznego, bez łańcucha cvt, bez skrzyni biegów. Rozwiązanie testuje się w setkach tysięcy wozów już dzisiaj, a po rozwoju baterii do odpowiedniego poziomu będzie to super trwała i niezawodna platforma za sensowne pieniądze.

Edytowane przez HarryH
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochodziarze mają swój świat do którego się przyzwyczaili, przekonali, polubili. Są to pewne subtelności do których laik nie przywiązuje wagi albo w ogóle nawet nie zauważa (np. charakterystyczny dźwięk danego silnika, zawieszenie, historia związana z jakimś modelem). Choć nie rozumiem tej fascynacji to lubię słuchać o różnych ciekawostkach, nawet tak szczegółowych jak rozwój technologii wtrysków paliwa w dieslach. Pamiętam fascynujący wykład na temat forkomory :)

Są wręcz tacy dla których więc silnik benzynowy nie jest ciekawy, zaś auto z takim traktowane trochę pogardliwie.
Widzę tu jakiś ciąg dalszy, bo chyba z tego samego powodu podchodzi się właśnie do coraz mniej emocjonujących rozwiązań, choć bardziej zaawansowanych technologicznie - biorąc pod uwagę możliwości, korzyści o których wspomniałeś. Technika jest coraz mniej zrozumiała dla hobbysty bez przygotowania, podstaw.

Z pewnością pamiętasz też i czas, w którym zderzyły się nasze rozwiązania technologiczne z tymi, które pojawiły się na warsztacie; czasy przełomu, gdy towar z importu zaczął wypierać to co było na miejscu. Znajomy zauważył wtedy źródło problemu – podejście do szukania rozwiązań. Choć poziom wykształcenia i zapał w pracy nie ustępował to właśnie wspomniane przyzwyczajenie, nawyki w poszukiwaniach, okazały się decydujące. Jak to powiedział: my stosujemy śruby, podkładki, nakrętki i masę pracy podczas gdy konkurencyjne rozwiązania oferują prostotę, uzyskując w najmniejszym to samo, więc siłą rzeczy prześcigając w reszcie.

Godzinę temu, HarryH napisał(a):

...A forsa na rozwój idzie na węgiel w każdej gminie, trudno o lepszy symbol cofnięcia się w XIX w.

Lepiej żebyśmy tego nie ruszali, bo chyba nie było dotąd tak szerokiej krytyki. Nastała dezorientacja w tym co powinno być wartością, siłą. Lepiej wyzbyć się wyobrażeń, co zostanie po tym.  

Edytowane przez Fozgas
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Fozgas napisał(a):

Znajomy zauważył wtedy źródło problemu – podejście do szukania rozwiązań.

Ja bym powiedział, że było to zderzenie centralnie planowanej gospodarki socjalistycznej z prężną gospodarką wolnorynkową. Polski konstruktor musiał taką śrubę obliczyć, naszkicować, kreślarz robił rysunki, narzędziowiec oprzyrządowanie i produkowano np. 1000 szt za grubą forsę. W zgniłym kapitalizmie było kilka konkurencyjnych firm, które takie normalia miały w magazynie, produkowały za grosze w mln szt i na pierwsze wezwanie przyjeżdżał inżynier do fabryki z katalogiem i walizką przykładów, by dobrać coś optymalnego w godzinę. Były też monopole w ramach RWPG, np. nam nie wolno było produkować ciężkich motocykli wcale, Czesi mieli zakaz produkcji czterosuwów (choć czterosuwowe Jawy już w latach 30 były na niezłym poziomie). Były zjednoczenia przemysłu maszynowego i centralne OBR, jak ITS i Bosmal - firmy same właściwie niczego nie mogły projektować bez zgody jakiegoś czerwonego pająka. Był też ciągły zbyt na konstrukcje przedwojenne i np. do 1990 r duży Fiat sprzedawał się z silnikiem z lat 30.

Aktualnie gardzimy zgniłym kapitalizmem i inżynierami- spekulantami i ponownie repolonizujemy przemysł do modelu centralnie sterowanego, tylko pająki są już czerwono-czarne.

Edytowane przez HarryH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy widze ostatni silnik VW 2.0 tdi,czym wszystkim i jak on jest owiniety,kilka czujnikow,kat,filter sadzy,mocznik,w ssaniu chlodnica,czy nagrzewnica,egr z chlodnikom.....to nie jest bezzawodna przyslosc,tylko masa czesci problemowych.Cokolwiek naprawic jest do demontaža silnika,taki silnik spalinowy juž nie chce,niech ta fabryke robi elektro 🙂

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sambor napisał(a):

Marudzicie oglądnijcie jak zgniły kapitalizm idzie do przodu

Ale to nie jest żaden przełom to zmieniona wersja silnika Wankla więc można przerabiać tłok jak się chce ale nie zmienia to faktu że uszczelnienia nie będą służyły długo a palić będzie tyle ile ma KM

Polecam zapoznać się z Mazdą RX8 1,6 Wankla to praktycznie taki sam silnik - co z tego że ma bez turbo 280KM jak pali praktycznie tyle samo co rzędowa 280KM

Najważniejsze że nadal szukają może ten będzie lepszy.

Edytowane przez szakallo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazdy miały 1.3, za swojego życia konkurowały z V8. Na tym tle dużo nie paliły, a kompletny brak wibracji w samochodzie takiej klasy to było coś. Dziś można powiedzieć, że wiele TSI zużywa więcej oleju i szybciej wymaga remontu, niż RX8 wymiany apeksów. Starsza rx7 miała solidne biturbo. Były też wersje z 3 rotorami, po okolice 800KM w wersjach wyścigowych (z wygranym Le Mans na koncie). Wszystkie silniczki tak małe, że mieszczą się właściwie w obrysie obudowy sprzęgła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki spalinowe w motoryzacji nie beda rozwijane na taka skale jak to mialo miejsce przez ostatnie kilkadziesiat lat. Ograniczone zasoby paliwa - to nie jest nieskonczone w takiej skali jak dzisiaj to wykorzystujemy.

Przejscie na elektrycznosc to bedzie przeskok cywilizacyjny ale slusznie zauwazono ze obecnie na dzien dzisiajszy brakuje zrodel (magazynow) pradu. Motoryzacja nie wymaga az takich zasiegow - ok dzisiaj jest problemem 500km a to dalej daleko do np. 15000km czy 30000 km w powietrzu czy na morzu.

Silniki spalinowe pozostana w lotnictwie i marynarce. Lokalnie bo tak nalezy patrzec na transport drogowy w zupelnosci wystarczy elektryk (jeszcze nie dzisiaj)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód elektryczny tak jak pisałeś lokalnie, sprawdza się doskonale już dzisiaj, tylko cena jest dla większości z nas jest nieakceptowalna. Reszta już jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby baterie nie kosztowały tak dużo i samochody elektryczne nie były robione jako premium to uwierz że samochód elektryczny byłby tańszy niż najtańsza spalinówka.

Osobiście podobał mi się silnik spalinowy toyoty działający jak duży elektromagnes ale chyba nie udało się go jakoś pociągnąć do końca ze względu na problematyczny odzysk energii elektrycznej.

ZDRlMy5qdSUzDjtKGgp4MHBWbxBcU3ZmJ053WxpJYnIqWHRBGhx0JScYIhJAHS5qIgBiDVoINTAzQSsJUBZ3dH8Pe0hRR2h0a1V8VANAayBmCX5XXwE9Zi8.webp

images_medium_ef0c01647_0021.gif

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, HarryH napisał(a):

... repolonizujemy przemysł do modelu centralnie sterowanego...

Sam tytuł niewiele znaczy, bez sprawnie działającego systemu.
Zachód ma doświadczenie w pozyskiwaniu wartościowych umysłów, zachęcaniu do budowania i rozwijania gospodarki pod swoimi sztandarami. Dopracowano to do perfekcji, przy projektach mających szansę powodzenia. Stąd opinia, iż za wielką wodą na przykład, wszystko kręci się dziesięć razy szybciej :)

21 godzin temu, HarryH napisał(a):

...tylko pająki są już czerwono-czarne.

Zakładam, że więcej przeżyłeś i widziałeś, więc mając na jednych i drugich "z kopca" mógłbyś długo punktować. Mnie nie wypada tego robić publicznie, mijaliśmy się z poprzednimi i mijamy się z obecnymi, "nie moja firma".
Poza tym, nie zaradzisz temu, iż tak łatwo sprzedać marzenia tam, gdzie myśli się o sobie więcej niż powinno.
A mijający czas dla wszystkich był jednakowy. Na drogach widzimy auto: Skoda, Dacia…

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sambor napisał(a):

Tylko Wartburga żal

Mi żal Izery a wlasciwie ze jej nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na media publiczne (nazwy nie wymienie ale kazdy bedzie wiedzial) przeznaczamy 2 mld rocznie, obecnie juz chyba 2,7 mld. Dziennie to kwota…. echhhh…. nie wyobrazalna dla mnie.

Nie wiem ile kosztuje fabryka Izery (szacunki mowia o 6 mld).

To tak dla porownania i zastanowienia sie gdzie sens i logika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy, artysta rzeźbiarz, pokazał mi kiedyś zdjęcia. Gdy mieszkał w Włoszech to korzystał z takiego modelu, w tym samym kolorze. Oryginalny pojazd, przypuszczam jednak, że spodziewał się moich pytań. Trzeba mieć duszę artysty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To beda 3 fazy w gwiazde,zlaczenie tych winieci jest prawdopodobnie w srodku.Poki z lat 20tych,uziemnienie bedzie tylko na obudowie.
Obstawiałem tak od początku. Powiedzcie mi jeszcze, jak ściągnąć to koło pasowe? Czy wystarczy ściągacz? Czy trzeba wcześniej czymś klina wybić?20230426_162945.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.