Skocz do zawartości
IGNOROWANY

MPM DS maszyna do grzania węglem


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Weigle pod wiatę, nie pod plandekę, bo będzie się kisił i nasiąkał, wietrzenie bym pominął bo przeważnie węgiel kupuje się na jeden sezon, więc to można pominąć. Oczywiście można też palić mokrym węglem czy nawet wodą, ale według obecnych standardów i przepisów wilgotność węgla nie powinna przekraczać 15%.

Gość berthold61
Opublikowano
5 godzin temu, maniek83 napisał:

Węgiel luzem wietrzeje i spada kaloryczność, ja mam taki węgiel po dwóch latach pod chmurką można go w palcach skruszyć.

A ja p kupnie domu 5 lat temu sprzątałem obejście i wygrabiłem ok 10 wiader węgla który leżał tam zagrzebany ponad 30 lat i śmiem twierdzić że tak dobrego bezdymnego węgla jeszcze nie widziałem , prawdopodobnie był z jakiejś kopalni wybierany z pokładów do max 300 metrów pod ziemią bo wtedy takie były a taraz po 800-1000 metrów i one już takie nie są .

Opublikowano (edytowane)

Po prostu części lotne wywietrzały więc zrobił się bezdymny.

Edytowane przez Alewalneło2
Opublikowano

W glebie też jest powietrze i dużo bakterii, które chętnie zjadły trochę węgla z węgla.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Maszyna do węgla załadowana ruskiem rozpalona we piątek i zgaszona w poniedziałek z braku miejsca na ciepło. Spaliła 60 kilo węgla i jakieś drewno rozpałkowe -rusztowane 3  czy 4 razy. Temp na czopuchu ok 80 cm od kotła 100C . Spodziewałem się białego i czystego wymiennika  ale jednak popada w bury. Co robie źle ?spacer.pngspacer.pngspacer.pngspacer.pngspacer.png

20201124_183144.jpg

20201124_183323.jpg

20201124_183245.jpg

W komorze zasypowej suche grube sople  pokryte burym kurzem

Czym pomajtać coby to wypadło całkiem na czysto. Bo ta ilość burego wydaje mi się zbyt duża.

Edytowane przez zielenina
Opublikowano

Nie dopala się sadza z płomienia a przyczyn może być kilka.Fabryczne napowietrzanie jest dość prymitywne.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Ja wymiennik bury, to było z zimno w komże, żar miał za niska temp..

Opublikowano

Dołóż Cegiełkę trójkątną nad palnikiem wirowym - ona po nagrzaniu świeci i jeszcze lepiej dopala i podobnych osadów jest mniej.

Palisz na blaszę zmniejszajacej ruszt oraz z dołożoną szczeliną piecucha ?

Opublikowano (edytowane)

Palę  fabrycznym  kotłem.  Może szczelina PW za mała?  Dałem z jednej tylko strony na  ok  5 mm.  

Na razie nic nie zmieniam w kotle bo nie mam czasu. Mam jakies pełnowymiarowe cegły szamotowe to z tego coś da sie wyrzeźbić ale to sobie zostawiam na  przerwę świąteczną.

Edytowane przez zielenina
Opublikowano

PW swoją droga musisz wyregulować, ale kisiłeś 60kg węgla od piątku do niedzieli i to się musiało tak skończyć.

Opublikowano

Przy tak powolnym spalaniu powietrze wtórne niczego nie dopali,gdy podane jest za późno,gdy nikły płomień z węgla ma zbyt niską temperaturę aby w połączeniu z chłodniejszym PW mogło dokładnie spalić sadzę z płomienia.

Opublikowano

PW i tak trzeba będzie wyregulować do węglą, ale przed wszystkim zasyp musi być mniejszy max na 24h, a kocioł musi chodzić na większej mocy.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

A kocioł palił od 77 na początku  do 95 na końcu . Raz się faktycznie zatrzymał ale po rusztowaniu pufnął  i ruszył.

Nie zauważyłem aby jakikolwiek dym z komina szedł.  Następny cykl w takim razie zrobię z większą dostawą PP i PW. Ustawiałem tak aby płomień był widoczny.

 

Edytowane przez zielenina
Opublikowano (edytowane)

Trzeba zmniejszyć porcję odgazowującego węgla.Mniejsza ilość w jednostce czasu ale intensywniej spalana,czyli mniejsza powierzchnia na ruszcie lub niższa warstwa nad rusztem do wyboru.

Dymu nie zobaczysz bo większość sadzy odłoży się na ściankach wymiennika a nie ma aż tyle niespalonych lotnych substancji które zobaczysz w postaci dymu.

Edytowane przez carinus
Opublikowano

@zielenina Nie dawało mi to twoje spalanie spokoju, więc policzyłem ile czasu powinien się spalać się zasyp 60kg w twoim kotle.

1kg węgla daje średnio 8kWh energii, kocioł pracuje ze sprawności deklarowaną około 80% więc z 1kg uzyskujemy około 6,4kWh.

Czyli z 60kg węgla uzyskamy 384kWh, jeżeli to teraz podzielimy przez deklarowaną moc kotła 18kWh to  uzyskamy 21,333...h i to jest czas w jakim powinien się wypalić zasyp.

Wniosek jest taki, że masz za mały bufor dla twojej instalacji, skoro kocioł musi pracować około 48h by wypalić zasyp.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Hmm   troche na wyrost te wyliczenia. Ja bym przyjął max 75 proc wydajność a z kilograma z 5,5  kwh  co da ok  50 kwh mniej.

Czort wie ile dom zjadł na ogrzewanie  i CWU . Po zakończeniu palenia w zbiorniku pozostało  ok 120 kwh które akurat  się skończyły w środe   o 21 szej gdyż  bufor powrócił do temperatury sprzed palenia w piątek.  I co ma bufor do spalania - mogłem to spalić szybciej i zapewne lepiej, Rozwleklem to  bo chciałem jak najdłużej palić bez wygaszania. Jak pisałem poprzednio -dopóki kocioł produkuje więcej niż odbiera dom każdy bufor się w końcu zapełni. Następne palenie pojadę na maksa - tak aby jak najszybciej  zapełnić bufor. Sądzę że to jednak lepsza opcja niż palenie ciągłe na wolnym biegu. Zgodnie z Twoim planem Ryni powinienem spalać troche ponad 3 kilogramy na godzinę. Tylko po cholere było mnie namawiać do ciągłego palenia na małej mocy poprzednio ? 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Tak te wyliczenia będą na wyrost, bo opierałem je na obowiązujących normach i przepisach związanych z certyfikacja kotłów, a wiadomo, że w domu nie uzyskamy warunków laboratoryjnych, ale też nie tylko o to chodziło, chciałem również ustalić czas wypalenia zasypu, który można już podstawić do wzoru na obliczenie pojemności bufora. Oczywiście do tego jest jeszcze potrzebne trochę danych które można znaleźć w audycie z cieplowlasciwe i jeżeli miał bym dalej coś liczyć to w tą stronę te obliczenia by zmierzały.

A jeśli o palenie chodzi to inaczej pali się na bufor, inaczej przez bufor, a inaczej bez bufora to oczywiste, a ten kocioł w tej chwili jest budowany do palenia przez bufor, czyli jego moc trzeba dobrać do zapotrzebowania na ciepło danego budynku i palić z mocą nominalną, czyli z mocą przy której ten kocioł spala najwydajniej, a bufor ma odbierać nadwyżki ciepła w okresach przejściowych, jednak przy największych mrozach kocioł powinien grzać tylko dom.

Przy twojej konfiguracji ogrzewania tzn. kocioł-bufor powinieneś palić cyklicznie i odpalać kocioł raz na dobę, tak powinna być policzona instalacja i to było by z grubszego zgodne z normami i przepisami.

Choć teraz jeszcze można palić ciągle, przynajmniej do czasu gdy Uchwały Antysmogowe nie wejdą w pełni w życie, a takie palenie jest najwydajniejsze, ale wymaga przeróbki kotła, a przynajmniej wstawienia blachy zmniejszające komorę zasypową, o czym mogłeś nie wiedzieć.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Ok. Najpierw odpalę na konkretnym  cugu przy stałej  klapce popielnika i PW na maxa. Bedę dosypywał dotąd aż miejsca braknie w buforze i domu. Jak  i to nie da dobrego spalania wkładam fabryczna blachę zakrywam to co za nią zgodnie z zaleceniem kol Piecucha i znowu dosypuję dotąd aż braknie miejsca, Zobaczymy skubańca co potrafi bez przeróbek.  Palimy dotąd aż kocioł pokaże co potrafi bez większego cudowania coby niejaki mtdeusz siejący po forach nienawiść do wszystkiego poza PIECEM kirgizkim  uznał iż jednak  te MPM y są lepsze od górnych i innych zasypowców- ja to już widze po zmianie że zostawia mi kocioł więcej ciepła z tego samego worka opału niż poprzedni palony od góry i to pomimo że tamten po roku palenia nie wymagał skrobania. Zdaję sobie sprawę że to głównie zasługa większego wymiennika ale przecież też o to chodzi żeby wyprodukowane ciepło zostało w domu a nie nawet najczyściej spalone poszło w komin.

Piec podkreśliłem celowo bo to inna bajka. Między PIECEM  a KOTŁEM  istnieje sopra różnica.

Ten sam projekt jako kocioł czyli z wymiennikiem o nazwie Zębiec Szafir już tak cudowny nie jest. Gdzie tkwi diaboł ?

Edytowane przez zielenina
Opublikowano

Niedawno porównywałem spalanie w zasypowcu-miałowcu 40kg wegla spalało się  16h (palone od góry)u jednego kolegi ,u mnie w tym czasie 25kg ,zadana i domy podobne,widać przewagę ds-a wyraźnie

Opublikowano

50 kg spalone w około 24 h   -trudno dokładnie powiedzieć bo kocioł  w nocy się zatrzymał i rano go w piątek  rusztować  musiałem  aby ruszył.. Dzisiaj w zbiorniku 90 C  i w domu za gorąco bo musiałem wczoraj trochę upuścić  ze zbiornika -kocioł docierał w okolice 100C.

Obejrzałem wymiennik - brązowy   jak pomalowany. Sadzy dużo mniej niż poprzednio. PW na ok 4 cm kwadratowe . PP  odchylona na 3 cm a przesłona od strony popielnika  na połowę. Następne palenie będzie z blachą.

P.S.

zdjęcia wymiennika dołączę przed rozpalaniem  czyli chyba w poniedziałek .

Opublikowano

Myślę, że lepie by było najpierw sprawdzić jakie możliwości ma cała instalacja, tzn. kocioł+bufor i zmniejszyć zasyp do takiego, by bufor doszedł do około 90°C, ale żeby kocioł się nie zagotował, czyli realnie doszedł do 95-97°C, wtedy na wyjściu z kotła jest właśnie jakieś 90°C, bo oryginalny termometr trochę przekłamuje i w tym kotle jest właśnie około 5°C różnicy pomiędzy miejscem gdzie zamontowany jest termometr, a temp. na wyjściu. Wydaje mi się to lepszym rozwiązaniem niż wkładanie blachy i robienie dwóch rzeczy na raz.

Ale jeśli chcesz palić z blacha to po jej zamontowaniu przykryj ruszt pomiędzy blachą, a drzwiczkami jakąś nawet cienką blaszką(0.5mm) i przysyp to popiłem dla uszczelnienia, chodzi o to by tamtędy nie przedostawało się powietrze, które może pod blachą zmniejszająca przecisnąć się do góry i spowodować rozpalenie się całego zasypu z resztą o tym wielokrotnie pisał Piecuch.

Używając blachy zmniejszające możesz się też spodziewać, że z czasem ona się przepali i to nie jest żadna wada, po prostu przy ruszcie panują tak wysokie temp, że żadna blacha tego nie wytrzyma i z czasem tą przepaloną część najlepiej zastąpić wkładką z szamotu.

Gość berthold61
Opublikowano

Wczoraj odpaliłem wstępnie drugi raz mpm 10 kw na ekogroszku ruskim stabek i nawet dobrze to szło poszedłem do domu przychodzę dziś a kocioł zimny rury tak samo ogień wygasł a ekogroszku jeszcze wiadro zostało i teraz albo się zawiesił albo klapka miarkownika się zamknęła albo za dużo popiołu .

Opublikowano

Wczoraj  z nudów zrobiłem zdjęcia. Kocioł ma ciut mniej sadzy niz poprzednio jest ona sucha i wyraźnie  wpada w brąz.

Zastana wia mnie tylko duże zuzycie ciepła ponieważ dziś na rano zostało mi 35C w buforach czyli 50 kg wegla wystarczyło od czwartku wieczorem do poniedziałku rano. Zdawa mi się że to sporo więcej niz zeszłej zimy. Wygląda jakby dom zużywał ponad 3 kw na godzinę.Takie zużycie  ostatnio miałem przy sporo niższej temperaturze na zewnątrz. Muszę sprawdzić co się zmieniło od zeszłego roku. 

20201128_132034.jpg

20201128_132016.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.