Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zacząłem trochę eksperymentować za sprawą tego forum, dlatego ostatnio wyłożyłem palenisko szamotem. Ostatnio wyczytałem że kocioł "Hef" ma w komorze spalania dwa otwory powietrza wtórnego regulowane nastawnymi klapkami. W moim piecu powietrze wtórne jest dostarczane przez drzwiczki wsypowe dodatkowym otworem ale domyślam się, że to nie to samo co w piecu Hef, w którym powietrze wpada bezpośrednio w okolice płomienia. Może ktoś mi opisac jak to jest zbudowane, skąd zaciąga powietrze, czy bezpośrednio z zewnątrz? Na forum widziałem przekrój pieca i wiem tylko że średnica rury doprowadzającej powietrze ma 5/4 ". U mnie myślałem nad czymś taki jak poniżej na rysunku, zadziała takie rozwiązanie?

post-3818-1230305961_thumb.jpg

Opublikowano

witam,w ten sposób zrobisz jak w ceramiku,ale powietrze powinno być doprowadzone niezależnie z zewnątrz ( u Ciebie będzie z popielnika? )

Opublikowano

Dzięki za odpowiedź. Myślałem, że może wystarczy z popielnika :o, ale z tego co napisałeś to wychodzi że musi być z zewnątrz. Czy wiesz może jaka ilość powinna być tego powietrza (może znasz średnice rury doprowadzającej lub coś podobnego co pozwoli określić ilość)?

Opublikowano

witam,tu właśnie jest problem,węgiel spala się różnymi stadiami i raz potrzebuje tego powietrza a raz nawet jest szkodliwe bo wychładza wymiennik :o praktycznie jestem w punkcie wyjścia,zastosowanie dodatkowego otworu wymaga ciągłej kontroli i regulacji,a to mija się z celem :) a zużycie opału praktycznie bez zmian,

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Doprowadzenie powietrza dodatkowego zawsze ma sens. tylko trzeba tak pomyśleć, żeby nie było nieodwracalnych zmian w konstrukcji kotła. Powietrze trzeba doprowadzić z zewnątrz. Ale bardziej racjonalne jest doprowadzenie nie w górę jak u ciebie na rysunku tylko prostopadle do płomienia. Następuje wtedy zawirowanie i lepsze mieszanie się powietrza z gazami palnymi. Należy też przewidzieć możliwość częściowego przysłaniania tego otworu aby dostosować ilość powietrza do zapotrzebowania. Powietrze to powoduje dopalenie się gazów które normalnie uciekają przez komin.

  • 1 rok później...
  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam,

tak, to jest swego rodzaju rozwiązanie powietrza wtórnego czy raczej jego substytut, stosowane zarówno w kotłach z dmuchawą, jak i z miarkownikiem. Dzwoniłem z pytaniem do firmy Heiztechnik ze Skarszew. Dowiedziałem się, że mieli kiedyś w starszych swoich piecach rozetki pod drzwiczkami zasypowymi, ale z powodu częstych problemów z dymieniem przy słabych kominach zrezygnowali i zastąpili je nowym "patentem", gdzie powietrza zaciągane jest z popielnika i część jego idzie przez ruszt, a część tą tylną prowadnicą przemieszcza się do góry i podgrzane wychodzi bezpośrednio nad palenisko. To jest właśnie to "wtórne powietrze", które podobno dobrze sprawdza się i w kotle z naturalnym ciągiem, jak i z dmuchawą.

Wszystko byłoby pięknie, tylko brakuje mi jednej ważnej funkcji: regulacji napływu PW - nie ma właściwie jak sterować jego przepływem.

Opublikowano

Witam koledzy.

kmw_przekroj.jpg

Ja dałem jednak z popielnika podobnie tylko poprzez ceramikę, która także podgrzewa to powietrze, zaletą takiego rozwiązania jest małe prawdopodobieństwo zbytniego wychładzania, a pamiętajcie, iż gdzie brakuje tlenu, to panuje podciśnienie, więc przy dobrych proporcjach kanałów wszystko ładnie śmiga, pomaga także cug i szczelny kociołek :D, oraz po wypaleniu nie wychładza Mi kotła bo zarówno miara jak i wentyl odcinają przepływ, a znikoma ilość dla czystego żarzenia przedostaje się poprzez minimalną nieszczelność z popielnika.

Opublikowano

Witam!

 

Dobre rozwiązanie jest zastosowane w kotle Hef. Powietrze podane jest bezpośrednio w płomień z prawej i lewej strony kotła. Można też ręcznie regulować dopływ. Jeżeli chodzi o czystość spalin to praktycznie zero dymu z komina. Jutro jak będę u moich rodziców to postaram się zrobić kilka fotek.

Opublikowano

To jest wzór doprowadzenia powietrza wtórnego dla innych producentów kotłów dolnego spalania.

http://www.hef.com.p..._mini,2,10.html

Na powyższych grafikach nie pokazano otworów, ale w opisie są.

 

W tym temacie są zdjęcia i opis.

http://forum.info-og...a/page__hl__hef

Opublikowano

Ja dałem jednak z popielnika podobnie tylko poprzez ceramikę, która także podgrzewa to powietrze,

 

Witam!

Robocik, mógłbyś to dokładniej opisać. To, co zamieściłeś na zdjęciu Twojego kotła, wygląda jak profil wykonany ze stali, a nie z ceramiki.

 

Druga sprawa - z jakiej konkretnie stali powinien być wykonany taki profil powietrza wtórnego, żeby był odporny na wysoką temperaturę paleniska, a także czy powinny być dwa profile umieszczone z obydwu stron, czy wystarczy jeden np. z tyłu, jak to jest u Heiztechnika?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Wszystkie rozwiązania, to kompromis pomiędzy dobrym spalaniem, a jakością obsługi. Doprowadzenie powietrza z zewnątrz bez kontroli w wielu przypadkach dać może większe szkody niż korzyści uwzględniając palenie standardowe, że tak powiem (bez bufora cieplnego na pełnym ciągu :rolleyes:-gdzie koszt oprzyrządowania, czysty zysk odsuwa nam na dalszy plan/parę lat ) Ps Dostarczenie powietrza wtórnego z popielnika daje nam dobre spalanie przy tanim jego sposobie realizacji w gotowych już kotłach fabrycznie zubożonych o, to bezwzględnie potrzebne powietrze wtórnego dopalania. Ja osobiście czerpię inspiracje z palenisk pieców ceramicznych na przykład książka z 1956 r. " Roboty Zduńskie"

obrazre.jpg

Wiem, wiem stare ale podejście wielce pomocne podgrzane powietrze jest jak najbardziej wskazane gdyż podwyższy choć trochę temperaturę dopalania ;). U mnie powietrze idzie pomiędzy blachą a szamotem z popielnika i trafia nad zład . Pozdrawiam

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

/.../ Dostarczenie powietrza wtórnego z popielnika daje nam dobre spalanie przy tanim jego sposobie realizacji w gotowych już kotłach fabrycznie zubożonych o, to bezwzględnie potrzebne powietrze wtórnego dopalania. Ja osobiście czerpię inspiracje z palenisk pieców ceramicznych na przykład książka z 1956 r. " Roboty Zduńskie" /.../

Wiem, wiem stare ale podejście wielce pomocne podgrzane powietrze jest jak najbardziej wskazane gdyż podwyższy choć trochę temperaturę dopalania wink.gif. U mnie powietrze idzie pomiędzy blachą a szamotem z popielnika i trafia nad zład . Pozdrawiam

Witaj,

chyba to jest to co szukałem !!!!!!!!.

Chcę w swoim kotle Elektromet-Solei KWR 15 kW :((( (bez robienia dziur) zmienić sposób palenia na górny i wyeliminować smołe i sadzę (nie pomaga palenie w temp 80st). Możesz podrzucić jakieś zdjęcia Twojej konstrukcji ?

W moim kotle powietrze podawana jest pod ruszt wodny z boku przez wentylator. Po przeczytaniu godzin na tym forum stwierdzam, że to jedna z najgorszych konstrukcji !

Z góry dzięki

Arek.

post-37348-0-79519300-1356682603_thumb.jpg

  • 3 lata później...
Opublikowano (edytowane)

Ja dałem powietrze wtórne w wycietych bruzdach wewnątrz szamotu zmniejszającego palenisko a zarazem tworzącego palnik dymu POLECAM! tak jak w załącznikach można tak dać w innych kotłach............rewelacja działania Piec ZĘBIEC KWKD 22 Powietrze jest tam gdzie ma byc no szkoda że mam dmuchawę (wylatuje w lecie na śmietnik daje miarkownik ciągu) Najlepiej jak by dac powietrza z zewnątrz kotła

post-6814-0-89823200-1454952746_thumb.jpg

post-6814-0-31014400-1454952758_thumb.jpg

post-6814-0-25777600-1454952765_thumb.jpg

post-6814-0-09718900-1454952783_thumb.jpg

Edytowane przez Ricorro
Opublikowano

Witam Ricorro

Powiedz mi dokładnie gdzie wydobywa się powietrze wtórne (powietrze wydobywa się z tyłu pieca ?)

A jak załaduję piec węglem na maxa to czy szczeliny którymi wydostaje się powietrze wtórne nie zostanie zasypane popiołem?

Opublikowano (edytowane)

Poprawa działania pieca Zębiec KWKD 22 - Powietrze wtórne palnik dymu

Kolego wyloty są za tylną grodzią na której widać rury "Wezyra" (widać to na schemacie docięcia szamotu u góry na środku rysunku). Dzięki temu palnik spala to co jest a niedopalone resztki za palnikiem dostają tlen dodatkowo dopalają się co zwiększa efekt i sprawność palnika. Jak zrobiłem otwory przed palnikiem do tych kanałów (na zdjęciu widoku opisanych elementów palnika miedzy 2 a 5) w związku z brakiem tlenu PW efektywność była wręcz zerowa i było dużo dymu. Musiałem zaślepić niniejsze dziurki. Niebywałe jest to że podczas rozpalania światu nie było widać teraz jest na 100% DUŻO DUŻO lepiej powiedział bym rewelacyjnie. Będę w wolnym czasie dążył jeszcze do zwiększenia przelotu i dostarczenia większej dawki PW - powietrza wtórnego. A na przyszły rok dodam strumienice powietrza dopalającego w 6 płomiennikach "rurach" mojego KWKD22 Zębiec doprowadzone z wyczystek u góry pieca. Żeby było bezpiecznie połączone będą z popielnikiem (wiem że to nie logiczne ale bezpieczeństwo ludzi ponad wszystko (mówię to mimo czujnika czadu, gazu i dymu który posiadam!).

 

Zaznaczę że w Zębiec KWKD22 (i 15) twz rura Wezyra jest spartolona na maksa i zabija się a wystarczy drobna modyfikacja żeby tak nie było i jest kilka drobnych rzeczy które mogłby być poprawione. Nie ukrywam że mój pomysł to drobne przemyślenia po kilku godzinach czytania które zwaliły mnie z nóg jeśli chodzi o efektywność.

 

Z całym szacunkiem i bez obrazy Konstruktorzy pieców to nieuki i ignoranci którzy nie wyciągają wniosków nie rozwijają konstrukcji pieców tylko biorą kasę za kilka kresek na papierze. Im się nie dziwię. PRODUCENTOM JUŻ TAK!

Edytowane przez Ricorro
Opublikowano (edytowane)

      Ricorro

Nie żebym Cię dołował ale efekty jakie osiągnąłeś w tym kotle to raczej nie wynik samego PW . PW owszem trochę pomoże ale tylko do momentu kiedy kocioł osiągnie deklarowaną moc z jaką ma pracować . Niestety później tego PW będzie za mało albo po zapopieleniu rusztu ( gorszy przepływ powietrza przez żar ) za dużo .Podstawowy powód poprawy spalania w tym kotle to stworzenie lepszych warunków do spalania . Masło maślane ale tak to niestety jest w tym kotle . Odizolowałeś palenisko od zimnego płaszcza wodnego a to jest podstawa do zaistnienia  takich warunków . Ten kocioł w miejscu gdzie powinno być najcieplej ( skośna półka pod palnikiem ) ma wpięty zimny  powrót CO z instalacji i tu jest pies pogrzebany . W tej chwili odizolowałeś to miejsce szamotem a co za tym idzie podniosłeś temperaturę w palniku co umożliwia zapłon substancji smolistych z węgla nawet przy małej wydajności kotła . Co do samego PW i fabrycznego rozwiązania ( nieszczęsne przyspawane profile ) oczywiste jest że albo się zatkają albo zarosną smołą ( chory wynalazek ) ale osobiście gdy mi to było potrzebne to powiesiłem na tych profilach kawał grubej blachy piecowej i podawałem PW przez zasypowe . Blacha przydaje się przy drobnym sorcie węgla przez który powietrze trudno przepływa , przy grubym sorcie jest zbyteczna tak samo jak te nieszczęsne profile .

Zaraz odezwą się spece którzy powiedzą że rozpali się cały zasyp . Tak rozpali się ale ten proces jest nieunikniony i kiedyś nastąpi kwestia tylko jak gruby jest sort węgla .

Pw podaję przez zasypowe i jest OK a wszystkie te śmierdzące gazy ( notabene palne ) po zmieszaniu z powietrzem bardzo ładnie się spalają w palniku a nie osadzają na ściankach w postaci smoły . Jeśli dla kogoś problemem jest gazowanie  całego zasypu to znaczy że kocioł ma sporo za duży do potrzeb .

Masz rację te kotły w oryginalnym wydaniu to buble . To już mój stary 30 letni górniak produkcji no name  spalał czyściej i efektywniej jak ten z certyfikatami .

Pozdrawiam

 

Szkoda że nie pisałeś tego w postach o kwkd - może admin przeniesie :rolleyes: .

Edytowane przez mac65
Opublikowano

Cześć Mac,

zgadzam się z tobą w 100% że to odizolowanie i zimna ścianką skopane jest jak nic. Powiedz czy danie większej ilości PW po rozpaleniu w tym miejscu o którym mówię za palnikiem faktycznie obniży sprawność bo myślałem że będzie odwrotnie to znaczy dopalą się resztki dymu. Powiedz co sądzisz o wprowadzeniu tych jak nazwałem strumienic skierowanych od wewnątrz wyczystek w 6 rur wymiennika co doprowadziło by powietrze dopalające w w/w elementach. No i nie ukrywam że NIESTETY mam dmuchawę która po tym sezonie znajdzie swoje miejsce na" śmietniku" a która eliminuje doprowadznei powietrza tak jak piszesz poprzez rurę w wymienniku.
Z tym rozpalaniem całego zasypu to zgadzam sie że to nieuniknione no chyba że mamy mały zasyp co więcej o dużej wysokości i małym polu podstawy. 

A projekt tego palnika dałem do KWKD 22.

Opublikowano

Zacznę od dmuchawy . W tym kotle to nieporozumienie , zupełnie zmienia przepływ powietrza przez palenisko a co gorsza powietrze nie trafia tam gdzie powinno . Co do sprawności to podniesienie temperatury w palniku tylko polepsza sprawność i to co w spotkaniu z zimnym płaszczem zamieniło by się w dym w tej sytuacji ma szansę się jeszcze dopalić . Dopalanie czegokolwiek w płomieniówkach nie ma sensu , w tym miejscu już się nic nie dopali -za zimno a poza tym wciskać jeszcze coś w te w sumie niewielkie rury może spowodować że kocioł nie osiągnie właściwego przepływu powietrza i kiszka ze spalania a będzie się tylko tliło w palenisku . Jedyne miejsce gdzie pozostaje niewykorzystana rezerwa ciepła to szeroki jak autostrada ( w porównaniu z płomieniówkami) kanał czopucha . W tym kanale wystarczy na sztorc postawić blachę dzieląc ten kanał na dwie połowy  bez żadnych zawirowywaczy a temperatura na kotle  podskakuje o 2 C .Niestety to kolejny błąd w tym kotle . Nie w tej kolejności  to jest zrobione . Jedyna zaleta tego kanału to dobre czyszczenie aż do komina . Podobny błąd był w kotłach ogniwa S6WC ale został poprawiony w nowszym clasiku.

Wracając do tego co już zrobiłeś w tym kotle może się okazać że po demontażu dmuchawy kocioł będzie pracował zupełnie inaczej bo zmienią się proporcje powietrza w palenisku no ale sam zobaczysz . Najważniejsze to izolacja termiczna skośnej półki ( już to zrobiłeś ) . PW przy podciśnieniu w kotle (ciąg naturalny ) można podawać przez zasypowe . Opary palne z wegla ładnie się mieszają z powietrzem tworząc palną mieszankę jak w gaźniku , to jest wciągane w palnik i tam ładnie procentuje ciepłem a nie smołą . Przy drobnym sorcie węgla przyda się blacha o której wyżej pisałem ( oryginalne profile to porażka i prędzej czy później przestaną spełniać swoje zadanie ).

Pozdrawiam Maciej

Opublikowano (edytowane)

Maciej,

czy mógłbyś napisać coś więcej o tej blaszce jak ją ułożyć może zadziałało by coś takiego chodzi mi o materiał i kształt i zwężenie na końcach:

 

https://www.youtube.com/watch?v=eceVJcpvaC8

 

chociaż wiem że tam już nie ma temperatury bo to GS a nie dolniak żeby coś sie dopaliło ale patent fajny gostek wymyślił!?

Edytowane przez Ricorro
Opublikowano (edytowane)

No cóż ja mogę o tej blasze napisać . Zwykły prostokąt na przyspawanych poprzecznie do jednej krawędzi dwóch nóżkach z płaskownika . Wymiary takie żeby na wysokość weszło to coś w prostokątny kanał wymiennika i podzieliło ten kanał w pionie na mniej więcej dwie równe części . Na głębokość tyle żeby nie zaczepiało o szyber i to wszystko .

Co do filmu to jest tu wykorzystane zjawisko podziału strumienia spalin na kilka mniejszych a jednocześnie zjawisko ( nie wiem jak to się fachowo nazywa) które każdy obserwuje w kotle kto pali węglem a mianowicie przyklejania się smoły i sadzy z niedopalonego paliwa do elementów które znajdują się na drodze spalin . Takie szczelinowanie powoduje że cząsteczki zawarte w spalinach  przyklejają się do tego elementu a w związku z tym że ma on po nagrzaniu temperature zbliżoną do płomienia najnormalniej w świecie się spalają . Bardzo podobne rozwiązanie widziałem w jakimś kotle ( chyba pleszewskim - teraz już nie do odkopania ) z tym że była to kratownica nad całym paleniskiem powyżej drzwiczek zasypowych . Nawet ktoś mnie ostatnio o to pytał na forum apropos jakiegoś patentu jakiejś pani profesor właśnie na podobne rozwiązanie .

 

Jeszcze wracając do tej blachy w kanale czopucha w kwkd to mogła by ona być w formie  pionowego zawirowywacza ale już sam podział ciepłych spalin po komorze nawrotu ( to ta za drzwiczkami górnymi ) powoduje lepszą wymianę ciepła bez ograniczania przepływu i zbierania się kupki popiołu w czopuchu .

A jeśli chodzi o blachę w palenisko to kawał szpeja z przyspawanymi dwoma uszami tak szerokiej jak wymiar zewnętrzny między profilami w zasypowej i ciut dłuższej niż oryginalne kanały żeby węglem od góry nie zasypać a jednocześnie dwa haki z prętów na szerokość środków oryginalnych kanałów tak żeby całą konstrukcję można było powiesić na górnych wlotach kanałów . Dół blachy równo z górną krawędzią palnika . Orientacyjnie w mojej 15-ce blacha była ok 23 cm szerokości i 30 cm wysokości . Pomiędzy oryginalnymi profilami w zasypowej a tą blachą powstawał kanał którym wszystkie opary z węgla po zmieszaniu z powietrzem z drzwiczek zasypowych były zasysane tym kanałem w palnik .Prosto i w każdej chwili do zdemontowania . Teraz mam gruby węgiel i tego nie używam - nie ma takiej potrzeby ale przy mocnej  drobnicy z Mysłowic nieodzowne . Górna krawędź blachy w takiej odległości od sufitu w zasypowej żeby można było swobodnie wysunąć haki z kanałów .Blacha w zasypową musi być gruba ja dałem ok 8 mm.

Pozdrawiam

 Nie zauważyłem że już jest wszystko w kwkd - ech przepraszam za bałagan .

Edytowane przez mac65
Opublikowano (edytowane)

Macieju,

fajnie się to czyta a jeszcze lepiej bo ma to sens. B)  Dzięki za podpowiedzi i ciekawe informacje. Widac że wiesz o co chodzi pozwoliłem sobie dać link w temacie z pieca KWKD22 do tego zagadnienia bo jest istotne dla tego konkretnego pieca. Na pewno zrobię to w moim zębaku zważywszy na dużą ilość miejsca przed/w czopuchu wymiennika. Mimo wszystko nurtuje mnie to co napisałeś odnośnie tych strumienic które planowałem (rura powietrza dopalającego skierowana 3-ma cienkimi rurkami w kierunku wymiennika rurowego -6szt. pieca zębiec od strony wyczystek pionowych ,przed nimi - dla osób nie w temacie z powietrza doprowadzonego z zewnątrz poprzez wyczystki) czy nie sądzisz że jak w takie rury dałbym np taką płaską blachę, lub na profil kwadratowy cienkościenny (swoją drogą wytrzymał by sezon) która też by podzieliła przekrój i zarazem bardzo się rozgrzewała to przy niewielkiej ilości tlenu PD-powietrza dopalającego byłaby? szansa na pracę tak jak to opisujesz dla w/w elementu w swoim poście. Zaobserwowałem że często do rur tych sięga ogień i następował by zapłon jeśłi była by taka blacha?!?. Połączyłem fakty ponieważ jak piszesz w jeszcze wcześniejszym poście jest tam zimno racja ze względu na płaszcz wodny ale z twoją podpowiedzią odnośnie tej blachy były by chyba lepsze warunki do zapłonu i dopalania sadzy. wspomnę jeszcze że często jak się otworzy wyczystkę górną w tym piecu sadza zaczyna się dopalać tworzą się takie "pola pełzającego ognia" na palacej się sadzy. bez dostępu tlenu to zjawisko nie występuje. Dywagując jeśłi to by zdało egzamin to podniesienie temperatury w tych okrągłych płomiennikach miało by sens ponieważ dzięki obecności wymiennika płaszczowego następowała by wymiana cieplna. Oczywiście mówimy tutaj o aspekcie połączenia twojej propozycji dopalania w czopuchu i spróbowania mojej. Wiem że może nastąpić przerost formy nad treścią ale jak mówią mądrzy ludzi kto bogatemu zabroni.......  Zależy mi na Twojej opinii Maciej.

Pozdrawiam,

Rysiek

 

PS. I podkreślę dzięki Twojemu postowi zrozumiałem też znaczenie dogrzania i izolacji szamotowej paleniska. Dzięki

Edytowane przez Ricorro

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.