Skocz do zawartości

WojtB

Stały forumowicz
  • Postów

    268
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez WojtB

  1. Jeśli kocioł Zębca podłączysz w układzie zamkniętym, to stracisz gwarancję, bo producent nie zgodzi się na to. Są inne firmy, które zezwalają na takie podłączenia bez utraty gwarancji - Ogniwo Biecz, Heiztechnik, Heitz, Cichewicz, Per Eko, Dakon Dor/Junkers Supraclass itp. A NP to naczynie przeponowe.
  2. Jeśli chodzi o tą blaszkę, to tytułem ciekawostki dodam, że spotkałem się z troszeczkę podobnym, ale fabrycznym rozwiązaniem w jednym tureckich kotłów żeliwnych, gdzie dodatkowo zastosowano jeszcze zasłonę górnego wymiennika, żeby nie dymiło na kotłownię. W sumie ciekawy pomysł: Ciekawy jest też 3-ciągowy wymiennik w tym żeliwniaku, choć co do trwałości tego pieca pojawiły się na tym Forum negatywne opinie. Dzięki za informacje, wątek śledzę. O temperaturę spalin pytałem, bo nie znalazłem tu informacji o tym, a na podstawie tych danych można sporo powiedzieć o sprawności.
  3. Śledzę z zainteresowaniem Wasz wątek i mam pytania: 1. Czy ktoś z Was mierzył temperaturę spalin w różnych fazach palenia w Viadrusie (rozpalanie, odgazowywanie itd.)? 2. Na ile zastosowane blachy, dławiki itp. wydłużają Wam stałopalność i polepszają ekonomikę grzania? PS. Shkiperfil, pomysł z tą "półko-kierownicą" bardzo ciekawy, zwłaszcza dla tych wersji D czy S albo Viadrusa BASIC. Zastanawiam się, jaki byłby efekt gdyby zamiast stali zastosować półkę szamotową - coś na wzór tego dodatkowego "obmurza" z Viadrusa U26, tylko umieszczony w sposób jak u Ciebie.
  4. Jeszcze jest elektrozawór, ale to co najmniej kilka stówek na "aledrogo" przy większym przekroju.
  5. Możesz, ale pytanie, czy ciepła woda uniesie blokadę/grzybek zaworu nawet po wyjęciu sprężyny. http://hurtownialech.pl/userdata/gfx/116e9c8f5e3671217f1c2e660d97467a.jpg W pionie strzałką w dół opadnie samoczynnie i nie ma znaczenia, czy grzybek mosiężny czy plastikowy, ale na zasilaniu strzałką w górę mosiężny może stawiać opór i lepiej dać plastikowy. Ale to z kolei może rodzić problem w przypadku zbyt wysokich temperatur na wyjściu (w przypadku zagotowania wiadomo, co się może stać z tworzywem). Była na ten temat dyskusja m.in. w tym wątku: http://forum.info-og...wa/page__st__20 Zawsze możesz spróbować, jak to wszystko działa, pokombinować z montażem. Ja zrezygnowałem ze zwrotnego bez sprężynki na rzecz zwykłego ZR, ale w moim przypadku jest inna sytuacja niż u Ciebie i różnicowy nie stanowi problemu.
  6. Interesujące parametry tych KFA. Ciekawe, jak rozkłada się moc na wyższych temperaturach? Tak czy owak propozycja godna rozważenia, tym bardziej jeśli chciałbyś całość przewymiarowywać. Pisząc o 185 W modelach miałem na myśli m.in. taki grzejnik: http://www.eodlewy.p...niowy-bialy-max Przypuszczam jednak, że te 185 W to raczej moc przy parametrach 90/70/20. Na stronie nie podaje wartości dla niższej temperatury - musiałbyś do nich napisać i się zapytać. Nota bene mają też wersje złote i okleinowane. Zainstalowałem u siebie taki grzejnik, ale nie mam możliwości wykorzystania w pełni jego mocy, ponieważ jest trochę za duży, a przepływ wody do niego za mały. Czy na pompie czy na grawitacji grzeje troszkę słabiej od innych, chyba że dostanie wyższą temperaturę albo zakręci się 3/4 pozostałych. :) Stąd trudno mi się wypowiedzieć o jego przewadze nad standardowym kalorfyferem aluminiowym 160W czy zwykłym żeliwnym. Nie zdziw się też, że grzejniki aluminiowe i panelowe przy niższych temperaturach grzania (45-55 st.) mają chłodny dół, w przeciwieństwie do żeliwnych. Reklamacji nie było, owszem, bo nikt z kamerą termowizyjną ich robót zapewne nie sprawdzał. Szczerze powiedziawszy, po przeczytaniu takiej wypowiedzi dałbym sobie z nimi spokój.
  7. Przy przeróbce kotłowni zamontowałem takie obejście pompy z zaworem różnicowym półtorej cala. Choć dawniej wszystko pięknie chodziło na grawitacji, po dołożeniu nowych grzejników i zrobieniu dłuższych odcinków półcalowych z wieloma zagięciami nastąpiła obawa, że nie będzie już działało jak kiedyś. Nie można więc było ryzykować i zawór różnicowy został założony - na dodatek na powrocie i w poziomie, a całość miała chodzić na pompie. Po uruchomieniu całości miła niespodzianka - wszystko działa pięknie jak przedtem i sprawdziło się to, o czym niektórzy pisali tu wcześniej tj. jeśli układ nie chodzi dobrze na grawitacji, to po włączeniu pompy wcale nie musi być lepiej. Wystarczyło skryzowanie lekkie dwóch dużych grzejników i jest dobrze. W rezultacie zawór różnicowy stale otwarty i praktycznie nie jest używany, bo pompa i tak nie pracuje, jest niepotrzebną ozdobą i zmartwieniem, że jak długo nie będzie włączana, to po raz kolejny odmówi posłuszeństwa. Nie ma praktycznie też różnicy w długości rozgrzewania, pomimo sporej pojemności zładu. Zgadzam się w 100% z Vernalem - po co pompa, skoro grawitacja działa. Jeśli nie działa w pełni, a są ciągłe problemy z tym różnicowym, to można się pokusić o dwa rozwiązania: elektrozawór o dużym przekroju sprzęgnięty z zasilaniem pompy, który jest normalnie otwarty, a po otrzymaniu napięcia i włączenia pompy zamyka się. Inne rozwiązanie to pomysł kolegi adamasz opisany w wątku "zawór różnicowy - alternatywa" - zastosowanie zaworu zwrotnego bez sprężynki, ale z pompą w pionie na powrocie. PS. Zawór różnicowy w poziomie na powrocie wcale nie sprawia żadnych problemów w działaniu. Zamyka się i otwiera bez kłopotu. Być może wpływ ma na to zachowanie spadków w instalacji i łatwy spływ wody powrotnej do kotła.
  8. CM2X, pytanie jeszcze, gdzie masz zamontowaną pompę? Są rozwiązania alternatywne dla zaworu różnicowego. Poczytaj poniższy wątek: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/11597-zawor-roznicowy-alternatywa/
  9. Liczbę żeberek masz na styk, co przy spadku mocy grzejnika będzie problematyczne, zwłaszcza przy braku docieplenia. W mojej instalacji żeberka instalowano z nadwyżką np. 28 żeber na 22 m2 pomieszczenia, 30 na 24 m2, 10 na 8 m2 itd. Stąd nie było zupełnie sensu wymieniać całości przy instalacji kondensata. Może musiałbyś przekalkulować, co się bardziej opłaci w perspektywie czasu: solidne docieplenie budynku i pozostawienie obecnych grzejników, czy też zmiana ich na kaloryfery o wyższych parametrach mocy np. grzejniki alu 185W i ogrzewanie niższą temperaturą.
  10. A jakie masz grzejniki żeliwne: T-1 czy TA-1? Zwróć uwagę na ich charakterystykę mocy: http://www.eodlewy.pl/?pl_grzejniki-zeliwne,23 U siebie mam te słabsze grzejniki T1, ale po ociepleniu domu ilość żeberek jest przewymiarowana i w połączeniu z kotłem kondensacyjnym całość dobrze sobie daje radę nawet przy 45-55 stopniach wody zasilającej. W niektórych pomieszczeniach mam grzejniki panelowe i aluminiowe. Nie stwierdziłem zasadniczej różnicy w grzaniu - żeliwne bardzo dobrze radzą sobie w niskich temperaturach również. Przy temperaturze 50-55 st. to w przypadku kaloryfera żeliwnego ok. 50-60% mocy mniej. Może tabela z folderu Viadrus będzie pomocna: http://klimosz.pl/tl_files/klimosz/foldery_instrukcje/grzejniki_zeliwne/viadrus_bohemia_bohemia2_hellas.pdf Przy okazji, czy liczyłeś ile masz tych żeberek żeliwnych?
  11. To może też coś napiszę w tej kwestii, bo w tym sezonie mam okazję wypróbować Q HIT i moja ocena jest następująca: PLUSY 1. Kocioł łatwy do załadunku (duża komora) i czyszczenia (łatwe dojście do zakamarków). 2. W połączeniu z miarkownikiem Regulus piec bardzo stabilnie utrzymuje zadaną temperaturę. 3. Pomimo wąskiego przekroju komina (14x14) przy załadunku nic nie dymi. 4. Komin ceglany bez wkładu, suchutki, nawet jeśli temp. spalin jest w przedziale 100 - 150 stopni (pomiar dla węgla po odgazowaniu). 5. Obsługa banalnie prosta - wystarczy nasypać paliwa, podpalić od góry (ruszt w kotle żeliwny sztabkowy, wysoka i wąska budowa), ustawić miarkownik i praktycznie nie trzeba już do niego zaglądać. MINUSY 1. Brak ruchomego rusztu, trzeba ręcznie odpopielać, choć na szczęście dopiero na końcu. 2. Brak powietrza wtórnego w drzwiczkach zasypowych, co rodzi problemy, bo na miarkowniku dysza PW na tylnej ściance zwłaszcza w początkowej fazie wydaje się dostarczać za mało powietrza, gdy zasyp jest wysoki. Przydałaby się jednak niezależna regulacja, bo palenie z dyszą wewnętrzną nie jest zawsze efektywne. Taka dysza jest może dobra dla kotła z dmuchawą, ale na miarkowniku lepiej mieć niezależne sterowanie. 3. Wymiennik trochę za krótki dla drewna - przy paliwach długopłomiennych dużo ciepła idzie w komin Moja ogólna ocena - pozytywna, choć pieca używam jako pomocniczego względem gazowego. Ogólnie wydaje się być pod względem budowy dobrze przemyślany i solidnie wykonany. Czytając o problemach z kotłami dolnospalającymi (dymienie, smołowanie itp.) utwierdzam się, że dokonałem właściwego wyboru. PS. Co do problemów użytkownika Nawa24 - Q to inny typ kotła niż Q HIT, więc trudno mi ocenić, ale może to po prostu kwestia dobrania przewymiarowanego pieca. Z tego, co pisał, poprzedni miał mniejszą moc.
  12. Drogi trochę ten sterownik i z tego co widzę przeznaczony jest dla kotłów podajnikowych. Można kupić tańsze, a równie dobre i bogate w funkcje zestawy do dmuchawy oraz pomp CO i CWU z wyjściem na panel pokojowy z podglądem temperatury pieca. Przykładowo: - Sterowniki firmy PROND (np. Krypton CWU) + panel Pilot R - Sterowniki firmy Bolecki (np. SPR11 PID) + panel PPX - Sterowniki firmy DK SYSTEM (np. Ekoster CWU) + panel Control Poszukaj w necie, jest sporo informacji o nich - karty katalogowe i instrukcje obsługi na stronach producentów oraz opinie użytkowników na różnych forach. Upewnij się też, czy PPX nie będzie mógł współpracować z Twoim aktualnym sterownikiem.
  13. Znalazłem tu na forum wątek, gdzie można znaleźć częściową odpowiedź w kwestii tego typu połączenia. https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/908-kociol-gazowy-a-wymiennik/ Co do kotłów pracujących w układzie otwartym, to w moim pierwszym poście z tego wątku podałem odnośniki (kliknij nazwy). Z Termetem zwykłym lub turbo nie powinno być problemu. Kondensaty z kolei tylko w układ zamknięty.
  14. Witam, odpowiadam z opóźnieniem, bo nie przeglądałem wątku długo. Tak jak widzisz, odpowiedzi w temacie nie było, gdzieś na jakimś innym forum znalazłem post o takim podłączeniu. Nie mogę teraz tego znaleźć, ale z tego co pamiętam obiekcji nie było. Odradzano tylko podłączenie kotła kondensacyjnego w ten sposób i to potwierdzał też mój instalator. Co do mnie, to rozwiązałem sprawę w inny sposób: tworząc jeden obieg zamknięty dla kondensata i kotła uniwersalnego z zabezpieczeniem termicznym. Całość działa wyśmienicie, węglowy może pracować też bez prądu, ale układ otwarty oczywiście byłby bezpieczniejszy, bo przy zamkniętym czujność znacznie zwiększona i niepewność zostaje (czujniki z alarmem temperatury na górze, podgląd temperatury kotła itp.).
  15. Mam pytanie, czy ten wymiennik płaszczowo-rurowy pozwala na grawitacyjną pracę obydwu obiegów? To w kontekście tematu, który kiedyś był już na tym forum poruszany: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/2819-plytowy-wymiennik-ciepla-w-instalacji-grawitacyjnej/
  16. A'propos modyfikacji kotła Zielke - w klasycznym wątku z Muratora pojawił się wątek jego przeróbki i palenia jak w dolniaku. http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page201 Rozwiązanie z rurkami wspawanymi w wymiennik troszkę KWKD przypomina...
  17. Tu są przykłady takich rozwiązań w Zębcu i Heiztechniku: http://www.zebiec.pl/images/stories/przekroje/kmw_przekroj.jpg http://ogrzewanietanie.pl/QHIT%20PLUSprze.jpg Było o tym też trochę w poniższym wątku: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/1816-powietrze-wtorne-jak-doprowadzic/
  18. Po zastosowaniu śruby rzymskiej problem zniknął. Regulus w pozycji poziomej steruje płynnie klapką i nie ma potrzeby dorabiania "przeciwwag". Samo pokrętło regulacji kręci się jednak bezproblemowo, jeśli uniesie się lekko ramię miarkownika. Gdy klapka obciąża ramię trudno kręci się pokrętłem w górę, ale to chyba przypadłość innych miarkowników również.
  19. Jaki wniosek? Według mnie przydałby się oddzielny regulator sterujący przepływem powietrza wtórnego. Pytanie tylko, jak miałoby to wyglądać, skoro rozwiązań możliwych jest więcej niż przy tradycyjnej dolnej klapce. Może sterowanie PW na bazie czujnika temperatury spalin albo równolegle - spaliny i temperatura kotła. Dobrze, że w Viadrusie jest kółeczko PW, bo w niektórych kotłach jest też tak, że PW oddzielnie sterować się nie da np. dysza powietrza dodatkowego doprowadzająca powietrze podgrzane z popielnika albo rura wezyra. W takich przypadkach wszystkim steruje miarkownik i wyboru nie ma.
  20. To skrócenie wymiennika przez powiększenie otworu załadunkowego jest pewnie trochę mniej uciążliwe i odczuwalne w przypadku kotła o dużej liczbie członów (7-10), gdzie wymiennik będzie długi. Ale np. przy 2 czy 3 członach to rzeczywiście porażka, skoro piszesz, że już przy 5 (28-29 kW) jest problem. :(
  21. Z tym BASICIEM Klimosz stworzył taki slogan marketingowy: "koniec ery kotłów stalowych", "żeliwny w cenie stalowego" itp. itd. :) U26 może byłby interesujący, ale z tym zestawem ceramiczno-dopalającym, co jest widoczny w 12 minucie poniższego filmiku. Tyle że ponad 1000 zł ceny za to, krótka żywotność szamotu i zmniejszenie komory paleniska to chyba zbyt wiele do stracenia. http://www.youtube.com/watch?v=AIfoYlTuXIM Tradycyjny U22 wydaje się być najbardziej interesujący. W tej wersji D producent pisze o powiększeniu otworu załadunkowego np. dla drewna, ale nie wspomina o pogorszeniu efektywności wymiennika. Coś za coś.
  22. Znalazłem zdjęcie na "aledrogo" i faktycznie jest tak jak piszesz. http://allegro.pl/kociol-zeliwny-klimosz-u22-basic-viadrus-29kw-i2774323001.html Z drugiej strony czy w U26 nie jest podobnie? http://klimosz.pl/tl_files/klimosz/foldery_instrukcje/kotly_grzewcze_wodne/u26_folder.pdf
  23. A tak z innej beczki: Viadrus wypuścił U22 w tańszej wersji BASIC: http://klimosz.pl/he...c.html?banner=1 Właściwie, czym one się różnią, poza wyglądem oczywiście? Czy ten BASIC to nie przypadkiem stary U22 bez powiększonego otworu załadunkowego?
  24. Szczerze powiedziawszy, każdy przypadek należy oceniać indywidualnie. Są sytuacje, gdzie przepisy dają nam jasną odpowiedź, kto ma rację, a są sytuacje, gdzie nie wiadomo, jak dany zapis zastosować / zinterpretować (komu przyznać rację) z uwagi na okoliczności sprawy. Jeśli taka jest, a strony nie mogą dojść do porozumienia, zawsze pozostaje oficjalna droga sądowa (najpewniej nie obędzie się bez biegłych) lub sądy polubowne. Co do tych spawów, to nie zawsze można nieszczelność zauważyć na pierwszy rzut oka, zwłaszcza jeśli mamy skomplikowany wymiennik. Bez względu na to, jak podłączymy kocioł - układ otwarty, zamknięty lub nie podłączymy wcale, a tylko napełnimy go doraźnie wodą - będzie najprawdopodobniej ciekło i w każdym przypadku kocioł jest bezużyteczny. Ale jeśli spaw się rozszczelnił podczas pracy z powodu przekroczenia ciśnienia (np. powyżej 1,5 bara) i da się to wykazać, no to wtedy z tą rękojmią raczej się nie uda.
  25. Przemysław, chyba przeinaczasz mój post. Czy ja pisałem cokolwiek o wybuchu, po którym zresztą może być już ciężko stwierdzić, czy towar miał wadę fizyczną czy też nie? Przepisy dotyczące rękojmi wyraźnie precyzują, kiedy ma ona zastosowanie - czyli tak jak wspomniałeś "towar niezgodny z umowa zakupu lub taki który ma wady niewynikające z niewłaściwego użytkowania". Jednym z takich przypadków jest ukryta wada fizyczna. Niewłaściwie wykonany spaw to niewłaściwie wykonany spaw. Jeśli daje się to stwierdzić, to rękojmia przysługuje, a np. sposób montażu nie może służyć za pretekst do nieuznania w tym przypadku, bo to sprawa wtórna. Natomiast podany przeze mnie przykład montażu w układzie zamkniętym miał być pretekstem dla producenta, żeby nie wymienić / naprawić kotła, który miał właśnie ukrytą wadę fizyczną. I tu, niestety, producent nie miał racji. Na marginesie, kocioł w powietrze nie wyleciał :) , można było jego stan zweryfikować i klient sprawę wygrał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.