Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

żaru może być na całym ruszcie po pierwszy wymiennik czyli ok 15 cm a temperatura zaczyna i tak spadać nie wiem czy tak ma być w tym kotle

Mam tak samo, gdy jest żar na dole to muszę mocno przerusztować, ze względu na popiół, robię to za pomocą pogrzebacza od góry, żeby z tego żaru ponownie uzyskać te 65 stopni, wówczas w ciągu godziny zazywczaj przychodzę i zasypuję ponownie cały kocioł. Dodam tylko, że obecnie nie mam już RCK na 10, a na 15Pa, przy 10Pa ten żar nie palił się tylko tlił...

 

Jaki masz dym z komina? W hefie, nie pownno być prawie w ogóle.

Edytowane przez arthi
Opublikowano (edytowane)

panowie węgiel z piasta i bobrka czyli ok 27 i 30 Mj

Nie wiem, skąd bierzesz tak optymistyczne parametry? Piast, to jeden z najsłabszych polskich węgli. Typ 31.2 o kaloryczności gwarantowanej 24 Mj/kg, Bobrek, to już porządny 32.1 i 28 Mj/kg. Dane dotyczą orzecha.

30 Mj/kg i więcej osiągają tylko węgle typu 33, 34, i węgle typu 32.2 z okolic Katowic. Taką kaloryczność od razu widać w kotle.

Prawdopodobnie masz bardzo słaby węgiel. Może sam Piast, może Piast z niewielką domieszką Bobrka. A może całkiem coś innego...

U mnie żar z węgla 33, albo z mieszanki 33/32 po przerusztowaniu i podaniu powietrza jest taki, jak w palenisku kowalskim. Bez problemu podbija temperaturę, a ty piszesz, że u Ciebie spada.

Edytowane przez lysy1l
Opublikowano

emus nie martw się reakcji innych ,napisz co to za błąd jesteśmy tylko ludźmi a kto nie próbuje ten się nie myli może ktoś u siebie będzie miał ten sam błąd co ty i dzięki tobie się o tym dowie popatrz na to z tej strony .

 

arthi 7 na zaworze to ok 75% otwarcia zazwyczaj mając na piecu ok 58 stopni na instalację idzie 45-48 st na powrocie mam zazwyczaj ok 45 st jak zawór całkiem otworzę to skoki też są ale wczoraj wyciągnąłem zaślepkę z pw i patrzałem co się dzieje gdy temp na kotle osiągnęła 58 st a klapka pp zamknęła się temp po chwili zaczęła spadać ,normalne klapka powoli zaczęła się podnosić ale kocioł zoczą reagować tz. pojawiły się płomienie dopiero przy 51 st do tego jeszcze chwila aby kocioł się rozbujał to następne 3-4 stopnie spadku i dopiero potem zaczyna rosnąć ,tak jakby kocioł zaczynał za późno reagować

Opublikowano

jak tylko w kotle zostaje żar to temp wody od razu spada , tego żaru może być na całym ruszcie po pierwszy wymiennik czyli ok 15 cm a temperatura zaczyna i tak spadać

U mnie przy węglu typ 33, groszek jest tak samo, ale dopiero w piątek, czwartek, czasami już w środę.

 

Jako brechy używam rurki 1/2 cal o długości około 1,4m. Służy ona do przegarniania opału w czwartek i piątek, czasami już w środę przy niskim poziomie opału w komorze. Takie przegarnianie ma na celu pozbycie się akumulowanego w kotle popiołu.

Przy tej czynności wspomagam się ruchomymi rusztami. Do komory zasypowej dosypuję do pełna węgla. Pełny pojemnik popiołu, niespalonego węgla (czasem jak są duże kawałki to go wybieram) wysypuje do kubła.

 

Przy obecnych warunkach pogodowych, po planowym wyłączeniu kotła w sobotę z rusztu wybieram około 3 kg popiołu (to jest właśnie akumulacja popiołu w czasie ciągłego palenia przez tydzień) i dodatkowo około 5 kg niespalonego węgla.

Ten nie spalony węgiel jest "suchy". lekki, podobny do koksu, płomienia nie daje, tylko się żarzy.

W poprzednim kotle węgiel z Piasta orzech i groszek spalał się na pył. Akumulacja popiołu i niespalonego węgla była minimalna.

 

Kolega Vlad24 słusznie zauważył że przyczyn może być wiele i wzajemnie mogą się one nakładać.

nie szczelny kocioł / nadmierny ciąg - ogromna strata kominowa

nieszczelny dom z bardzo dużymi stratami ciepła

źle wyregulowana instalacja, skoro 4d otwiera na maxa, bo musi mieć 55C. W efekcie jedne pomieszczenia dogrzewa inne przegrzewa i wietrzy.

no i słaby węgiel

 

... a może i wszysto to, co wyżej naraz.

Opublikowano

Marcin jeżeli robi ci się taki dość zbity żar to masz węgiel typ gazowo płomienny 32 lub gazowy typ33. Zakup trochę płomiennego typ 31.2 i powinno być ciut lepiej ale i tak trzeba ten gruz rusztować. innym sposobem może być mieszanie czeskiego 70% i tego co masz teraz reszta. Piszę to z własnych obserwacji ale nie powiedziane że i u Ciebie zda egzamin

Opublikowano

emus nie martw się reakcji innych ,napisz co to za błąd jesteśmy tylko ludźmi a kto nie próbuje ten się nie myli może ktoś u siebie będzie miał ten sam błąd co ty i dzięki tobie się o tym dowie popatrz na to z tej strony .

 

Ponad 20 lat mieszkam w domu, a zbiornik wyrównawczy znałem tylko z opowiadań. Na kotle przez te wszystkie lata temperatura powrotu była zaledwie kilka stopni (3-4) niższa niż temperatura zasilania. Przez przypadek zauważyłem, że grzejniki w pionie są zamknięte a zasilanie i powrót są gorące. Postanowiłem dowiedzieć się jak w domu wygląda zbiornik wyrównawczy. Po odizolowaniu zobaczyłem takie coś

 

post-12152-0-76929500-1354620459_thumb.jpg

 

Końcówka rurki zasilania grzejników przegniła. Odciąłem tę rurkę od zbiornika, przedłużyłem ją wężykiem i ograniczyłem przepływ dziurką o średnicy 3 mm. Dorobiłem prowizoryczne odpowietrzenie i całość porządnie zaizolowałem. Niestety przed zaizolowaniem nie zrobiłem zdjęcia.

Teraz różnicę temperatur na kotle mam 10 - 15 stopni (przy zasilaniu 55 stopni), na manometrze widać ciśnienie dynamiczne od pracującej pompki, rurki w pionach dalej są gorące ale przepływ przez nie jest minimalny (dziurka 3 mm). Innych efektów dających się ocenić zmysłami człowieka w tej chwili nie widać.

 

Jakie macie opinie i pytania?

Opublikowano

Nie siedze w głowie u tego co to robił ale chyba miał na myśli aby zbiornik był podłączony przelewowo a przez to podgrzewany gdy pracuje instalacja . Co do braku połączeń to ktoś to poprostu zrobił "tanio" .

Ale wiesz co że ja też jeszcze swojego nie oglądałem . Co tam zastanę ???

Opublikowano (edytowane)

Biorąc pod uwagę usytuowanie tego zbiornika to wcale mnie nie dziwi takie podłączenie, jednak na powrocie powinien być zawór tak aby otwierać go tylko przy minusowej temp.

A tak swoją drogą umówmy się że woda tam nie krąży bo niby jak skoro przelew jest niżej niż zasilanie a wątpię aby pompa miała taki impet aby wypchnąć tak wysoko wodę.

Lecz mogę się mylić lub źle opisałeś podłączenie ;)

Edytowane przez przemyslaw2ar
Opublikowano

Witam, Koledzy nie chcę się wpieprzać i wchodzić między wódkę a zakąskę, ale zaczynamy zbytnio odbiegać od tematu... Marcin ja palę piastem już któryś sezon ten węgiel w porywach może mieć kaloryczność 24-25 jego zaletą jest mała ilość popiołu i fakt, że nie koksuje. Z ciekawostki dodam, że dokupiłem tonę groszku Jaworzno czy coś takiego i mieszam to z orzechem aby lepiej zapełnić komorę kotła. Po zważeniu pełnej węglarki orzecha piasta wychodzi 14 Kg a po zważeniu pełnej węglarki groszku wychodzi 12 Kg czyli ten groszek to pewnie ściema, bo wg mnie węglarka groszku powinna ważyć więcej niż orzecha.

Opublikowano

Oczywiście, że powinna ważyć więcej, a ten groszek jest z ZG Sobieski w Jaworznie.

Słabszy od niego jest już chyba tylko węgiel czeski.

Opublikowano (edytowane)

rozbujał to następne 3-4 stopnie spadku i dopiero potem zaczyna rosnąć ,tak jakby kocioł zaczynał za późno reagować

Próbowałeś zwiększyć bieg pompy? Zawór 4D ustawiony jak u ciebie mocno dławi przepływ. Mam taką teorie, która pokrywałaby się z tym co dotychczas napisałeś, dopóki nie miałeś otworzonej wyczystki, kocioł mocno przekraczał zadaną, z kolei przy otwartej masz jak obecnie. Czy zmniejszy się spalanie, wątpliwe... 60 stopni na kotle, to stosunkowo niewiele, ja mam obecnie 65-70. Edytowane przez arthi
Opublikowano (edytowane)

Mam tak samo, gdy jest żar na dole to muszę mocno przerusztować, ze względu na popiół, robię to za pomocą pogrzebacza od góry, żeby z tego żaru ponownie uzyskać te 65 stopni, wówczas w ciągu godziny zazywczaj przychodzę i zasypuję ponownie cały kocioł.

 

Jaki masz dym z komina? W hefie, nie pownno być prawie w ogóle.

 

1. Ja mam podobnie, musze sporo "rusztować" pogrzebaczem aby piec ponownie wszedł na temeperature. Mam nadzieję, że opcja automatycznego rusztowania trochę załatwi mi sprawę. Wszystko mam przygotowane. Nie mam kiedy ostatecznie zmontować.

 

2.A co do dymu z komina. Jest, ale głównie w czasie kiedy piec po osiągnięciu zadanej temperatury nie otrzymuje powietrza pierwotnego. Wówczas idzie czarny dym. Może załatwi to opcja z cegłami szamotowymi działającymi jak katalizatory?

Edytowane przez Gepardos
Opublikowano

Mam pytanie.

Mój tata ma taką przypadłość, że zapomina się i zostawia piec na opcji "załadunek". Wówczas rozpala się (rozhajcowuje się ) nawet do 100 stopni :( mimo ze powietrza pierwotnego nie dostaje bo miarkownik dawno odciął je przy tem. 70-75 stopni. A wydawałoby sie że wówczas piec staje się piecem górnego spalania czyli z krótszą drogę obiegu spalin. Tak przecież się dzieje np przy SASie czy Optimie lub Cichewiczu które są niby piecami dolnego spalania ale de facto sa dolno-górnego. Ale nie rozpoczynając polemiki co jest dolno co górno - chodzi mi o to dlaczego piec "wchodzi" na wysoka temperature ?

Opublikowano

Klapka w dolnych drzwiczkach jest zamknięta przez miarkownik ale powietrze jest wtedy zaciągane przez boczne otwory powietrza wtórnego, które zaczynają wtedy robić za wloty PP. Ciąg jest dobry, wymiennik tylko odrobinę mniejszy a pali się cały wsad węgla, czyli moc rośnie przynajmniej razy 2.

Opublikowano

...

2.A co do dymu z komina. Jest, ale głównie w czasie kiedy piec po osiągnięciu zadanej temperatury nie otrzymuje powietrza pierwotnego. Wówczas idzie czarny dym. Może załatwi to opcja z cegłami szamotowymi działającymi jak katalizatory?

Same cegły nic nie zmienia albowiem aby doszło do zapłonu gazów potrzebna jest zarówno temperatura jak i powietrze a zapalnikiem jest sam płomień, gdy zanika płomień niema zapalnika :( także nie traktujcie szamotu jako lekarstwo na wszelkie dolegliwości co prawda poprawia SPALANIE ale sam w sobie niema możliwości spalania/dopalania.
Opublikowano (edytowane)

2.A co do dymu z komina. Jest, ale głównie w czasie kiedy piec po osiągnięciu zadanej temperatury nie otrzymuje powietrza pierwotnego. Wówczas idzie czarny dym. Może załatwi to opcja z cegłami szamotowymi działającymi jak katalizatory?

W podtrzymaniu to chyba nieuniknione, brak płomienia, więc choćby dlatego nie warto kupować zbyt duzego kotła. Niesądzę, żeby szamot coś tutaj zmienił choć z pewnością poprawi dopalenie przy normalnym paleniu. U mnie przy obecnych temperaturach, ilektoć patrzę na komin braku dymu, jednak wymiennik idealnei czysty nie jest.

 

Klapka w dolnych drzwiczkach jest zamknięta przez miarkownik ale powietrze jest wtedy zaciągane przez boczne otwory powietrza wtórnego, które zaczynają wtedy robić za wloty PP. Ciąg jest dobry, wymiennik tylko odrobinę mniejszy a pali się cały wsad węgla, czyli moc rośnie przynajmniej razy 2.

U mnie ktoś raz zapomniał, to się w ógle nie chciało palić. Edytowane przez arthi
Opublikowano

arthi zawór za bardzo nie dławi przepływu tylko miesza go na grawitacji może być problem choć nawet jak zawór jest przymknięty to grawitacja mi działa ale nie na wszystkich grzejnikach po prostu za cienkie rurki , a w zaworze tylko dość cienka przepustnica która za dużo bałaganu chyba narobić nie może .

arthi z tobą porównywać się też za bardzo nie mogę ponieważ masz ocieplony dom i termostaty na grzejnikach co powoduje że dom dość szybko się nagrzewa a termostaty przymykają zasilanie na grzejniki co powoduje że powiedzmy na oko 70 % grzejników ma mocno obniżoną moc cieplną co przekłada się na stało palność .nie wiem może źle zrobiłem montując 4d może miałem zamiast tego zamontować termostaty choć na razie chyba by to nie pomogło a przynajmniej do puki nie ocieplę domu , moje myślenie było takie poco kupować 14 zaworów termostatycznych jak można kupić jeden 4d który działa prawie jak termostat tylko z tą różnica że reguluje temp. na wszystkie grzejniki tak samo . na razie skończyłem ocieplać strop pomiędzy poddaszem a pokojami 25 cm wełny i widać różnice a w przyszłym roku zamierzam położyć styropian a że po wymierzeniu wyszło ok 350 m2 to chcę zrobić sam przynajmniej na razie dwie ściany i zaciągnąć klejem bo biorąc firmę chyba bym zbankrutował a za dwa lata reszta może wtedy coś się polepszy

 

pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Marcin jeśli będziesz wykonywał ocieplenie na raty, to najlepiej zacznij od ściany północnej i tej gdzie masz najmniej okien. Ocieplić z pewnością warto, to tu są najwieksze oszczędności, a nie wymiana kotła, czy modernizacja instlaacji - to tylko pobożne życzenia instalatorów. W kwestii zaworow termostatycznych, tak jak piszesz, większość grzejników praktycznie nie grzeje, ale termostaty to również konieczność instalacji pompy elektronicznej inaczej hałas w rurach. Wady termostatow, nie sa wieczne, mam juz za sobą jedną wymianę...

Edytowane przez arthi
Opublikowano

Witam

co do termostatów i pomp, mam instalacje na miedzi pompę grundfosa 3 biegową (ustawiona na 1) termostaty między 3 a 4 w zależności jaki duży grzejnik i jakie pomieszczenie do tego salon z podłogówką, nie zauważyłem szumów czy niedogrzania pomieszczenia a termostaty "z niemiec" ojczym montował 97rok (+-1) wszystko działa dodatkowo odkryłem że jak dam na 4d (ja montowałem (mi zamontowano)) dam niższą temperaturę na pomieszczenia (40-45C) to większa powierzchnia grzejnika jest ciepła i jakby "cieplej w pomieszczeniu" mimo że termometr pokazuje 21C

 

pozdrawiam RedEd

Opublikowano (edytowane)

Do ubiegłego sezonu miałem zwykłego grundfosa i na 1 po jakimś czasie, gdy grzane było na wyższej temperaturze, hałasowała - mam przewymiarowane grzejniki. Pewnie gdybym puszczał na grzejniki 40-45 problemu by nie bylo lub byłby mniejszy.

 

Co do głowic z zaworami, pierwsze termostaty były instalowane około 95 roku i żadnego już nie ma, zawory rozciekły się, a same głowice już samym wyglądem odstraszały.

 

Co do twojego odkrycia. NIższa temperatura zasilania -> mniejsza moc grzejnika -> termostat wpuszcza więcej wody -> większa powierzchnia grzejnika jest ciepła -> termostat utrzymuje ustawioną temperaturę.

 

Z reguły - patrz instrukcja obsługi 3 - 20 stopni, 4 - 24, nie ma to związku z wielkością grzejnika, co innego nastawa wstępna.

Edytowane przez arthi
Opublikowano (edytowane)

Witam, a ja od poniedziałku pale na okrągło, na kotle ok 58*C na instalacje 40*C w domu stabilna temperatura 22*C. Zaczynam bardzo doceniać zaletę kotła z dolnym spalaniem, obsługa zajmuję mi może 20 min, przy takim paleniu apetyt kotła także zmalał.

 

P.S. Obsługa bez porównania do górniaka, zapalanego czy to od dołu, góry, z boku itd ;)

Edytowane przez Fidel24
Opublikowano

ja palę tak cały rok latem dla pewności zakręcam termostaty i grzane jest cwu

 

pozdrawiam RedEd

 

ps jak przepalałem to mniej więcej szło tyle samo opału (zależnie od temperatury zewnętrznej) a w domu ciepło zimno loteria

Opublikowano

skończyłem ocieplać strop pomiędzy poddaszem a pokojami 25 cm wełny i widać różnice a w przyszłym roku zamierzam położyć styropian

To jest właściwy kierunek działania.

 

Kiedyś napisałem tak o kolejności termomodernizacji domu.

0. Sprawdzić czy wszystkie okna w piwnicy mają szyby. Jeżeli nie to uzupełnić.

1. Dokończyć wymianę lub wymienić okna we wszystkich mieszkaniach w budynku.

2. Wymienić drzwi do budynku. Drzwi powinny być z samozamykaczem.

3. Wymienić okna na klatce schodowej.

4. Wymienić drzwi do piwnicy.

5. Docieplić strop miedzy ostatnim mieszkaniem, a strychem.

6. Docieplić budynek od zewnątrz.

7. Docieplić strop piwnicy.

8. Wymienić instalacje i kocioł o ile będzie taka potrzeba.

9. Wymienić pokrycie dachu o ile będzie taka potrzeba.

Jak zawsze trzeba być elastycznym, a elastyczność zależny od posiadanych finansów i stanu budynku.

Marcin1980 wymiana kotła jest przedostatnia.

Opublikowano

Witam.

Panowie dołączając się do tematu ,mam małe pytanie odnośnie HEF-a.

Zauważyłem że miarkownik zamyka klapkę powietrza pierwotnego niby osiągając zadaną temperaturę a na wyjściu z kotła jest ona około 10 stopni niższa.Np: miarkowni ustawiony na 70 a termometr na wyjściu z kotła pokazuje 60.

 

Zastanawiam się czym to może być spowodowane?

Opublikowano

Tym co jest napisane na miarkowniku nie ma co się sugerować . Ewentualnie żeby sie zgadzały obie temperatury trzeba dobrze dobrać długość łańcuszka. Trzymaj się termometru ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.