Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kłaniam się.

Tak, tak, to znowu ja; def...

KAZIK uwierzę w Twoje zainteresowanie , jeśli w te swoje górne półki włożysz cegły . Na początek po jednej całej po środku, czyli dwie na cały wymiennik. Dopasować je możesz szlifierką kątową i nie musisz ich wklejać. Ryzykujesz kilkanaście złotych... A jeśli wsuniesz je do samego końca to uzyskasz połowę KWKD. Jak to zrobisz i Ci się nie pogorszy , to napiszę co dalej....

Do RAMZEUS'a ... Domyślam się, że jak zamierzałeś, robisz dolniaka. Mam pytanie, czy będziesz robił grodź w komorze zasypowej i pomniejszysz jej pojemność, i czy podniesiesz ją w stosunku do ogólnie robionych dolniaków o chociaż 10 cm, czy dasz się namówić na wykonanie zamiast grodzi dwóch kanalików ( 10 cm x 8 cm) w narożnikach komory. Te moje propozycje są w sumie zastosowane (trochę za krótkie) w KKWKD 22 i durnowato przykryte grodzią ?!!!?!! Ten kocioł chodzi, a więc grodź wydaje się zbędna ??

Podeprę się autorytetem (dla mnie jest i będzie autorytetem) HESO, On prawie przyklepał moje obserwacje w tej materii. HESO popraw albo przyklep, proszę

Nieprawdą jest, że nadmiar paliwa w komorze zasypowej jest zbędny. W komorze zasypowej jest wysoka temperatura i paliwo podlega ... zgazowaniu !!! W niedopalonej pozostałości można spodziewać się żaru, który pozwala na kontynuację cyklu spalania bez rozpalania ???

Trochę się jeszcze pobujam na nowym nick'u ale krótko

Pozdrawiam

def

Opublikowano
Kłaniam się.

Tak, tak, to znowu ja; def...

(...)

Nieprawdą jest, że nadmiar paliwa w komorze zasypowej jest zbędny. W komorze zasypowej jest wysoka temperatura i paliwo podlega ... zgazowaniu !!! W niedopalonej pozostałości można spodziewać się żaru, który pozwala na kontynuację cyklu spalania bez rozpalania ???

Trochę się jeszcze pobujam na nowym nick'u ale krótko

Pozdrawiam

def

 

Witaj w nowej odsłonie ! (nie bardzo wiem, po co ta zmiana, ale co za różnica... przynajmniej coś się dzieje)

 

Pod powyższym (o pożytkach z żaru i zgazowaniu) podpisuję się rękami i nogami. Odkryłeś moje karty, na tym bazuję. Przedmuchuję tylko żar, palne gazy spokojnie dochodzą sobie od góry, żar wypala się dostojnie.

 

Szkoda, że nie wklejasz rysunków czy zdjęć, byłoby łatwiej porozmawiać.

 

Co nowego u mnie ? Zwariowałem, dla poprawy wymiany ciepła chcę przepuszczać gorące spaliny przez szczeliny ok. 8 mm... Na razie spawam odpowiednie wkładki, zapewniam sobie na wszelki wypadek możliwość regulacji, gdyby drastycznie osłabiło to ciąg.

Napiszę niedługo, co z tego wyszło. HS.

Opublikowano
KAZIK uwierzę w Twoje zainteresowanie , jeśli w te swoje górne półki włożysz cegły . Na początek po jednej całej po środku, czyli dwie na cały wymiennik. Dopasować je możesz szlifierką kątową i nie musisz ich wklejać. Ryzykujesz kilkanaście złotych... A jeśli wsuniesz je do samego końca to uzyskasz połowę KWKD. Jak to zrobisz i Ci się nie pogorszy , to napiszę co dalej....

 

def

 

Jeżeli dobrze zrozumiałem mam przegrodzić mój wymiennik.

Schemat nagryzmoliłem.

Kazik

Opublikowano

..... HESO, dziękuję za wsparcie... Szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy. Może by się nam co urodziło ?!?!?

Zapowiada mi się pracowita wiosna i lato , ale czy co z tej pracy będzie, czas pokaże. Czuję się jak Syzyf ....

KAZIK, jak 3 cm to po dwie sztuki ale zacznij od jednej 6 cm (jeśli nie zatka więcej niż połowę prześwitu; nawet ? 12 cm) Szybko dym da znać co za dużo i możesz natychmiast wyjąć...

def

Opublikowano

Kłaniam się.

"Uprzejmie donoszę" że zatkałem w moim KWKD dokładnie połowę wymiennika i ... się nie dymi, pali chyba sporo dłużej, a także mniej intensywnie ???

Gdyby ktoś z posiadaczy "brawurowego cudu" z Zębca również się na to odważy, to moglibyśmy uzyskać jakąś pewność. Mnie, bez potwierdzenia, takiej pewności brak. W płomienice włożyłem dwa mosiężne korki od umywalki. Leżą sobie swobodnie.

Odnosząc się do innych postów , chcę powiedzieć, że zmagam się z dolniakiem ale wolałbym figlować w oparciu o górniaka. Do mojego dolniaka muszę w tęgie mrozy chodzić trzy razy na dobę, do górniaka chodziłem dwa. Wierzę, że po edukacji i inspiracji jakie wynoszę z tego forum, mój nowy (jeśli go popełnię) górniak może będzie chodzić całą dobę ?? Tak mi się wydaje.

KAZIK już nie narzekam, ponieważ nie chcę zostać ględziołem ani marudą. Jak znajdę czas i się podciągnę "z kopmutera" to może posklejam swoje posty w całość ? Nie martwcie się już, bo ich tu nie zamieszczę....

Z sympatią

def

Opublikowano
Wypada mi uparcie nie zgodzić się z tym poziomo- pionowo. Nie ma to znaczenia, liczy się fakt czy jest tam zwężenie przekroju, które powoduje wzrost prędkości gazów, czy nie. A zwiększenie prędkości oznacza lepszą wymianę ciepła. Tak wyczytałem w bardzo fachowej książce Tadeusza Hoblera pt. "Ruch ciepła i wymienniki" W najbliższym czasie postaram się przekazać Wam, jakie inne parametry decydują o sprawności wymiany.

 

Żeby było śmieszniej, miejscem najlepszej wymiany ciepła można uznać w kotle np. przymkniętą przepustnicę czopucha, słynny szyber. Z tego też powodu (nagrzewania) szczęśliwie dość szybko trafia go szlag.

 

"Zakręty" w blaszanych zawirowaczach to w rzeczywistości połączenie zmiany kierunku strugi razem ze lokalnymi "niby- dyszami" - oba czynniki korzystne dla wymiany ciepła.

Popiół to osobny temat, kiedyś możemy o tym porozmawiać. HS.

 

Witam.

 

Heso może napisz coś o tych parametrach.Być może da się w jakis sposób wykorzystać doświadczenia innych.

Serdecznie pozdrawiam ciekawskich.

Bodzio12-ciekawski również.

Opublikowano
Do RAMZEUS'a ... Domyślam się, że jak zamierzałeś, robisz dolniaka. Mam pytanie, czy będziesz robił grodź w komorze zasypowej i pomniejszysz jej pojemność, i czy podniesiesz ją w stosunku do ogólnie robionych dolniaków o chociaż 10 cm, czy dasz się namówić na wykonanie zamiast grodzi dwóch kanalików ( 10 cm x 8 cm) w narożnikach komory.

def

 

 

Witam Def.

Właśnie jestem na etapie spawania kotła - dolniaka. Powiem szczerze, że nie bardzo wiem o co Ci chodzi z tą przegrodą i kanalikami. Nie umiem sobie jakoś tego wyobrazić. Jeśli możesz to proszę wstaw jakiś odręczny rysunek lub fotkę. Mój kociołek jest jeszcze na takim etapie, że mogę go rozciąć i wstawić to co mi się będzie podobało. Będę bardzo wdzięczny. Jestem otwarty na propozycje.

Pozdrawiam

ramzeus

Opublikowano
Do mojego dolniaka muszę w tęgie mrozy chodzić trzy razy na dobę, do górniaka chodziłem dwa.

Co to znaczy chodzić do kotła?

Ile razy na tydzień rozpalałeś swojego górniaka?

Ile razy na tydzień rozpalasz swojego dolniaka?

Ja w chwili obecnej rozpalam mojego dolniaka raz na tydzień, bo raz na tydzień go czyszczę. W tęgie mrozy rozpalałem (czyściłem) co 3-4 dni. Jak się jeszcze trochę ociepli to będę rozpalał (czyścił) co dwa tygodnie.

Opublikowano

Świt dobry.

Chodzić do kotła według mnie, to konieczność dokładania opału żeby kocioł nie zgasł. Mojego górniaka odwiedzałem dwa razy z dużą tolerancją, bo jeden zasyp wystarczał na 16 - 18 godzin. Rozpalałem go jesienią i gasiłem wiosną. Wnętrze było suche. Czyszczenie wykonywałem każdorazowo poprzez wpychanie do płomienic drucianego wyciora oraz odpopielenie rusztów i popielnika.

Dolniak KWKD sprawił mi bardzo przykrą niespodziankę. Zalewał się smoła do abstrakcyjnych ilości.... Dokładać też musiałem często.

Obecnie, poprzez maksymalne otwarcie napowietrzania w drzwiczkach zasypowych i położenie pod grodzią szamotowej cegły ( w tęgie mrozy szóstki a teraz trójki) chodzę odpowiednio trzy razy i dwa razy. Nie mogę się spóźnić bo może wygasnąć. Teraz mój dolniak jest suchy i w kominie nie mam jak dawniej czarnej sadzy ani smoły, tylko popielatą mąkę. Unikam wygaszania kotła i nie widzę potrzeby skrobania jego wnętrza kiedy jest ono suche. Korzystając ze zwrotnicy ciągu mogę bezkarnie przy ostrzejszym paleniu skrobnąć jakieś większe powierzchnie. Wiem że to może trochę za mało ale uważam że inaczej nie warto. Czopuch posiada temperaturę podobną co wyjście zasilenia pionu a więc odbiór ciepła dla niektórych przekroczony.

Poziome wymienniki i zwrotnica ciągu w kotłach na węgiel właśnie dają tę przewagę. RAMZEUS popatrz w sklepie na KWKD i zobaczysz, że ten posiada groź, za którą spaliny muszą się zmieścić w dwa kanaliki. Jeśli się mieszczą, to znaczy , że można zrezygnować z grodzi i nieco przedłużyć te kanaliki do poziomu grodzi ?

Bardzo słusznie HESO stawia nacisk na regulacje powietrza i intensywności spalania ale każdy sam musi znaleźć własne proporcje.

Osobiście nie uważam się ani za eksperta ani za człowieka sukcesu (stąd zmiana NICK'u). Chcę żeby instrukcje obsługi kotłów miały te informacje które są tu na forum (i tu one giną pośród mnogości postów) i żeby w dolniakach nie robić pierwszej grodzi , bo taka jest zbędna ( pisałem tu o tym nieco wcześniej) .

pozdrawiam i przypominam za decyzje konsekwencje ponosi sam wykonawca.

def

Opublikowano
Witam.

 

Heso może napisz coś o tych parametrach.Być może da się w jakis sposób wykorzystać doświadczenia innych.

Serdecznie pozdrawiam ciekawskich.

Bodzio12-ciekawski również.

 

Witam

To spory temat, mam nadzieję, że nie namieszam za bardzo.

Ogólnie nazywa się to wnikaniem ciepła, które jak wiadomo, wędruje trzema sposobami (konwekcją, przewodzeniem i promieniowaniem).

W każdym kotle te trzy sposoby ruchu ciepła są obecne.

 

Współczynnik wnikania ciepła nazywany jest współczynnikiem alfa (grecką literą).

Od czego jest zależny ?

 

Lecimy po kolei:

- od różnicy temperatur obu ośrodków- tego "grzejnego" i odbiorczego (wymiennika). Im bardziej gorące spaliny i woda w kotle zimniejsza, tym lepszy (szybszy) przepływ ciepła, czyli nagrzewanie. To wydaje się oczywiste.

 

Od średnicy lub inaczej przekrojów rurek odbiorczych: im cieńsze rurki, tym lepiej.

 

Od ogólnej powierzchni wymiennika: im większa powierzchnia, tym większy odbiór ciepła.

 

Od tzw. udziału masowego (spalin) - im więcej ich przepływa przez wymiennik w jednostce czasu, tym szybsze nagrzewanie. (a więc nie tylko temperatura spalin jest ważna).

 

Od wielkości ciśnienia czynnika grzewczego. Wprawdzie trudno sobie wyobrazić, żeby spaliny były w kotle pod ciśnieniem, ale na pewno lekkie "nadciśnienie" powoduje szybsze ogrzewanie.

 

Od kąta "ataku" spalin na rurki wymiennika lub ścianki kotła. Spaliny ogrzewają szybciej atakując ścianki prostopadle, a nie równolegle do ścianek.

 

Od szybkości przepływu spalin- szybki przepływ powoduje też szybsze nagrzewanie.

 

Są jeszcze inne czynniki wpływające na szybkość nagrzewania, jak np. zdolność emisyjna gorących gazów i powierzchni ogrzewanej (promieniowanie cieplne), obciążenie cieplne powierzchni, zdolność absorpcji promieniowania, ciepło właściwe (inaczej- pojemność cieplna)

obu czynników (spalin i wody, także stali) a także długość fali promieniowania cieplnego (im dłuższa fala tym lepsze nagrzewanie). To czynniki dość egzotyczne, ale także istotne. Także grubość ścianek wymiennika ma znaczenie- przez cieńsze ścianki ciepło wędruje

łatwiej , a więc korzystniej.

 

Przy tym wszystkim nie wolno zapominać o samym źródle energii, czyli spalaniu. Dobrze, jak jest jak najbardziej zbliżone do idealnego, czyli zamieniające paliwo na energię bez strat powstających już na etapie łączenia się paliwa z tlenem powietrza - to zawsze powinno być sprawą podstawową.

Tyle na razie, pytajcie w razie wątpliwości. Pozdrawiam HS.

Opublikowano
Dolniak KWKD sprawił mi bardzo przykrą niespodziankę.

 

 

Teraz mój dolniak jest suchy i w kominie nie mam jak dawniej czarnej sadzy ani smoły, tylko popielatą mąkę.

def

 

Trochę łapię za słówka, ale mówiąc wprost Defie nauczyłeś się po prostu palić w tym kotle :mellow: .

 

Do Heso - zawirowacze służą mi dobrze.

 

Pozdrawiam

górny spalacz

Kazik

Opublikowano

Kłaniam się.

Tak , przyznaję , nauczyłem się, tu na forum.... Dlaczego nie nauczyłem się z instrukcji obsługi zakupionego kotła, nie z korespondencji z instytutami z Łodzi i Zabrza?

Jest znakomita okazja aby zadać ? kłam ( tak mi się wydaje) gusłom opowiadanym przez profesorów. Niska temperatura wody na powrocie równa się rdza ? Jeśli tak dbają o zjawisko rdzy to powinni teflonem pokrywać wnętrze kotła i płaszcz wodny ocynkować. Przy rozpalaniu i wygaszaniu się kotła różnice temperatur są nieuniknione. Wydaje mi się, że chodzi bardziej o to aby palić intensywnie, żeby w kotle skraplanie zachodziło jak najkrócej. Lekarstwem na tę przypadłość jest zaś napowietrzanie przez górne drzwiczki zasypowe i palenie bez wygaszania. To nie dotyczy HESO, ponieważ On całe spalanie przeprowadza w odmienny sposób.

Niepodważalną prawdą jest że ekologiczne spalanie musi być intensywne, ale takiego w indywidualnym i amatorskim użytkowaniu kotła się prawie nie osiąga. Cały ten mit jest dobrym argumentem czyniącym użytkownika odpowiedzialnym za wszystko co złe w, i z kotłem. Jest taki wątek; czy producenci to... , z którego wynika że nikomu na niczym nie zależy .. , no na kasie i stołku, tak.

Tak przy okazji... Pytania, jaki kocioł jest godny polecenia , jest pytaniem równie dobrym jak ; jakie liczby padną w najbliższym totolotku?

Oczekiwanie od elity tego forum, aby udzielali indywidualnych porad jest również obciążające. Każdy ma odmienne warunki i te same ustawienia mogą dawać odmienne efekty. Pytajmy o zasady postępowania, zasady działania, .... podajmy własne recepty na dolegliwości które udało się nam pokonać.

Kącik "konkretne kotły" powinien składać się z samych nazw własnych konkretnych modeli i producentów. Mankamenty i ich rozwiązanie wpisywane pod konkretnym modelem może uprościć korzystanie i uczynić przejrzystym to forum.

Proszę mnie nie uznawać za zwolennika dolniaków, bo są mi obojętne, ja je toleruję ale nie akceptuję, jeszcze nie.

Moje dwa korki w płomieniówkach mają się dobrze i wydaje mi się, że uzyskałem dające się regulować zmniejszenie mocy kotła ? Czy ktoś z Was spróbuje tej "nowinki" żeby potwierdzić lub odrzucić tę tezę?

Z poważaniem

def

Opublikowano

Def ja chętnie sprawdzę ten patent ale za bardzo nie wiem jak się za to zabrać. Zauważyłem ostatnio gdy temperatura była powyżej zera, że kocioł bardziej się poci. Jutro kupię te cieńsze cegły i zobaczymy co będzie. Zastanawiałem się czy nie przykleić cienkich cegieł już w samym wymienniku tuż nad tym skosem w KWKD? Myślałem aby przykleić cegły na około wymiennika ale tylko jedną warstwę dołu? Obecnie nie mam za wiele czasu ale chyba spróbuję?

Opublikowano

śledzę temat i cichutko siedzę :)

ale dorzucę też swoje trzy grosze....Heso nasz guru racji wiele ma...i wspominał kiedys o szamocie

....wojowałem trochę z nim i nasunęły mi się takie wnioski na przykładzie mojego ceramika(70kw)

 

....w moim przypadku szamot w palenisku na dzień dzisiejszy niet :mellow: ,piękne podnoszenie temperatury spalania,jednak jest też minus - zbyt wysoka temperatura żaru to szlaka,która ewidentnie tworzyła się przy szamotach

...szamot w gardzieli czyli za pierwszą grodzią po obu stronach - tworzy to kanał szamotowy i pięknie wszystko dopala - co prawda jest trochę kombinacj z montażem i docinaniem płytek jednak warto - należy zwrócić uwagę aby obkładając pionową gardziel,płytki były w miarę cienkie co zbytnio nie zmniejszy strugi spalin. "Wąska" struga spalin = gorsze oddawanie ciepła w wymienniku

... i na deser - wstawione 6 turbulatorów - obnizają temperaturę spalin na czopuchu, podnoszą w wymienniku :)

....kocioł porządnie uszczelniony - po zamknięciu miarkownika lub wyłączeniu dmuchawy ma zgasnąć

....powietrze wtórne w symbolicznej ilości - w moim przypadku to dwa otworki fi12 w pokrywie od wymiennika

 

..to tyle chłopaki...pozdro serdeczne dla maniaków jarania :)

Opublikowano

Kłaniam się.

Moja poniższa polemika nie wynika z mojej pewności siebie a tylko z "kobiecej intuicji" i nie dam głowy za to , że się nie mylę...

 

[.... minus - zbyt wysoka temperatura żaru to szlaka,która ewidentnie tworzyła się przy szamotach....]

 

Ideą dolniaków jest destylowanie opału a więc szlaki być nie powinno? Zgodnie z tą "ideologią" działa HESO i ma wyniki. Nie znam działania Jego konstrukcji i domyślając się jak to robi, spróbowałem ułożyć cegłę tak aby uzyskać dwie "dysze" (ich namiastkę). Przy - 20*C kocioł furczał ? za dyszą w drodze do wymiennika a w komorze zasypowej nie miałem jak zwykle szlaki.

 

[... i na deser - wstawione 6 turbulatorów - obnizają temperaturę spalin na czopuchu, podnoszą w wymienniku ....]

 

nie mam przekonania do wirowania spalin w poziomych płomienicach ale chyba będę musiał spróbować...

 

[....kocioł porządnie uszczelniony - po zamknięciu miarkownika lub wyłączeniu dmuchawy ma zgasnąć ....]

 

Dla paliw drewnopochodnych - zgoda. Dla węgla będę się na razie upierał przy podawaniu ? stosownej (w drzwiczkach żeliwnych z kratką, maksymalnej) ilości powietrza , symboliczna wydaje mi się za mała??

 

....powietrze wtórne w symbolicznej ilości - w moim przypadku to dwa otworki fi12 w pokrywie od wymiennika

 

pisałem w wątku RAMZEUSA "samodzielna budowa kotła" (przepraszam, oczywiście tytuł zmyślam, bo nie pamiętam) jak rozumiem

dywersyfikację podawania powietrza (postaram się to tu wkleić ) u wydaje mi się, że nasze zwykłe kotły powinny mieć manualne regulacje lub termoregulatory (miarkownik ciągu)

 

Dość spore podawanie powietrza przez drzwiczki zasypowe ma za zadanie wietrzyć komorę aby spaliny i wilgoć spływały pod grodź lub po ewentualnym usprawnieniu konstrukcji dolniaków , do dwóch kanałów konwekcyjnych... Tak to rozumiem...

Trochę poćwiczyłem techniki komputerowe i może uda mi się wkleić jakieś zdjęcia... ale nie dzisiaj... przepraszam

Jak zwykle nieźle naknociłem z cytatami i polemiką do nich

VOXAN , spróbuj proszę zasłonić prześwity płomieniówek obsługujących jeden kanał poprzez położenie (niczego nie wpychaj na silę) w nich ?korków do wodnych rur . Będziesz musiał znaleźć nowe ustawienia napowietrzania... Ciekawe co Ci wyjdzie ?

def

Opublikowano

a to moja wypowiedź o której wspomniałem powyżej...

 

 

 

Moim zdaniem, jeśli kocioł jest górniakiem to powietrze z popielnika pójdzie poprzez opał a jeszcze lepiej przez wewnętrzne napowietrzacze do góry komory. W dolniaku , nad żarem jest gorąco i "duszno" i tam zimne i ciężkie powietrze bardzo niechętnie napływa. To skutkuje skroplinami z powodu zbyt małej wymiany gazów. Pożądaną wymianę można uzyskać poprzez dodanie górnymi drzwiczkami zewnętrznego powietrza co nazywane jest "efektem czystej szybki" np w kominku. Żadnemu z tych zwykłych kotłów taka dywersyfikacja zaopatrzenia w powietrze nie szkodzi ale wymaga ? balansowania stopniem otwarcia ? śluz (przepustnic).

Trzecie powietrze, w dolniakach podawałbym za dyszą (dyszami) i to podawanie sterowałbym miarkownikiem powietrza, ale odwrotnie do tego z przodu kotła. jak kocioł jest jeszcze nie rozpalony (zimny) miarkownik z tyłu powinien zamykać trzecie powietrze i dopiero po uzyskaniu temperatury (początek powstawania gazów) miarkownik z przodu powinien się przymykać a z tyłu otworzyć ? Jak ustanie gazowanie i za tym praca na dyszach, miarkownik trzeciego powietrza powinien się zamknąć, żeby nie studzić wymiennika.

To jest teoria która powinna zadziałać przy spalaniu drewnopochodnych paliw a czy węgla ? nie wiem .

Jak dalece rozbieżne są nasze teorie? Czy różnice burzą podstawy ciepłownictwa?

Do tej pory interesowałem się komunikacją wewnętrzną gazów, ale HESO mnie zainspirował i szukam więcej dziur i więcej "fikuśności" w spalaniu. Internetem posługuję się kulawo i niewiele widziałem oprócz mojej piwnicy. Jestem zapóźniony? czy mam świeże spojrzenie poprzez okulary dla krótkowidzów ????

def

Opublikowano

Witam,

 

sam bym wykonał teaki otworek w klapie zasypowej, ale moim nieszczęściem jest wentylator - jak się załączy to te spaliny będę miał w domu :mellow:

 

Tak, płacę za uniwersalność, z której praktycznie nie korzystam...

Opublikowano

Kłaniam się.

wydaję mi się, że rozgryzłem te Wasze turbulatory.

Kotły, które mają je na wyposażeniu posiadają przepastne półki zamiast moich ulubionych płomieniówek. Płomieniówki mają te przewagę, że nie tylko mieszają spaliny ale też lepiej dają się czyścić i ... odbierają lepiej i więcej ciepła (porównajcie wewnętrzną powierzchnię półki i powierzchnię dających się "wpisać" rurom płomienicowym o przekroju 65 - 70 mm).

Nie będę robił prób z turbulatorami...

def

Opublikowano
(...)

W dolniaku , nad żarem jest gorąco i "duszno" i tam zimne i ciężkie powietrze bardzo niechętnie napływa. To skutkuje skroplinami z powodu zbyt małej wymiany gazów. Pożądaną wymianę można uzyskać poprzez dodanie górnymi drzwiczkami zewnętrznego powietrza co nazywane jest "efektem czystej szybki" np w kominku. Żadnemu z tych zwykłych kotłów taka dywersyfikacja zaopatrzenia w powietrze nie szkodzi ale wymaga ? balansowania stopniem otwarcia ? śluz (przepustnic).

(....)def

 

W dolniaku, nad żarem (przynajmniej w moim kotle) na ogół nie jest gorąco i duszno, tylko komora jest wypełniona paliwem czekającym na swoją kolejkę spalania. Nie przeszkadza zasypanie tego paliwa "na głucho" wilgotnymi trocinami, zrębkami czy innym owsem. Tak więc powietrze zimne i ciężkie powietrze jest tam zbędne, zresztą nie przejdzie od góry przez taką warstwę. Owszem, na wszelki wypadek uchylam lekko klapę zasypową, ( ba- po szczelnym zasypaniu mogę w ogóle jej nie zamykać), ale równie dobrze całość spala się bez dodawania powietrza drzwiczkami od zasypu. Skropliny, nawet gdyby wystąpiły, nie robią procesowi niczego złego. Taka jest zasada dolnego spalania.

Zaznaczam jednocześnie, że nie odpowiadam za to, co dzieje się w dostępnych na rynku dolniakach.

 

(...)

Nie będę robił prób z turbulatorami...

def

 

Turbulatory "dociskają" gorące spaliny do ścianek kotła. Bez nich wymiana ciepła jest mizerna. Prawie niezbędne jest posiadanie termometru

w czopuchu, zawsze warto wiedzieć, co wylatuje do komina.

 

Szatańsko wymyśliłem, że po utworzeniu b. wąskich prześwitów rurki wymiennika nie będą zarastały popiołem. Jak pospawam do końca wkładki do płomieniówek, napiszę, czy jest to możliwe. HS.

Opublikowano
W dolniaku, nad żarem (przynajmniej w moim kotle) na ogół nie jest gorąco ..., tylko komora jest wypełniona paliwem czekającym na swoją kolejkę spalania.

Potwierdzam, tak jest.

Można położyć rękę na górze zasypu (na węglu).

 

 

ba- po szczelnym zasypaniu mogę w ogóle jej nie zamykać), ale równie dobrze całość spala się bez dodawania powietrza drzwiczkami od zasypu.

Potwierdzam.

Przy Retopalu w moim kotle wystarczy zasypać około 60 % wysokości komory zasypowej i nawet przy pracującej na pełnych obrotach dmuchawie (ssanie przysłonięte w około 80-u procentach) dym nie wydostaje się na zewnątrz przez otwarte drzwi zasypowe. Czyli powietrze podawane naturalnym ciągiem przez otwory w drzwiach zasypowych nie przejdzie przez zasyp w stronę żaru jeśli jest odpowiedni poziom w komorze zasypowej.

Opublikowano

Witam.

 

HESO z tego co napisałeś to najefektywniejszy wymiennik powinien być zbudowany z rurek poziomo łączących boczne ściany kotła.

Czy tak?

 

Czuję,że teraz się zacznie.

 

Pozdrawiam Bodzio 12.

Opublikowano

Niby tak... ale zaraz pojawiają się problemy, np. z czyszczeniem, czasami z tendencją do łatwiejszego gotowania się w nich wody, podobno z szybszą zewnętrzną korozją.

Czasami kotly mają takie rozwiązania, niekoniecznie z rurek, ale z półek. Dobrze, jak projektant bedzie pamiętał, że mają mieć lekki wznios dla odpowietrzenia i szybszego obiegu wody.

Ale racja- poziome rurki najbardziej efektywne. Jako że na razie takich nie mam, chcę usprawnić posiadane pionowe przez zamontowanie dość specjalnych wkładek, bo zwijane turbulatory są kłopotliwe i nieskuteczne.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.