Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Podtrzymanie w ciepłe dni


daromega

Rekomendowane odpowiedzi

Co robicie w podajnikowcach gdy na zewnątrz w dzień jest + 20 a wieczorem w okolicy 0 czy minus. Salus u mnie wyłącza grzanie ale cały dzień pompuje wodę kilka razy na godzinę po minucie i w sumie dogrzewa kilka razy kocioł. Problemu nie ma tyle, że spala niepotrzebnie x kg opału a grzejniki i tak zimne. Trzymacie to czy wygaszacie całkiem, czy na zaworze zjeżdżacie czy jeszcze inaczej ?. W zasypowcu sprawa była jasna. Teraz nie za bardzo wiem co z tym robić. Ktoś powie co tam on spali 3-5 kg w takim podtrzymaniu. Ale przemnożyć to przez xx dni takiej pogody jesień wiosna i już nie jest takie nic bo robi się kilkaset kg. węgla. Więc jak to jest u Was.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, daromega napisał:

Co robicie w podajnikowcach gdy na zewnątrz w dzień jest + 20 a wieczorem w okolicy 0 czy minus

Ja podajnik wyłączyłem. Wieczorem przepalam w kominku bez pw, a ciepłą wodę mam z gazu.

W domu w tej chwili 22 a na zewnątrz 13.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trzymałem włączony. Całkowite wychłodzenie grzejników powodowało, że w domu było uczucie zimna przy takiej pogodzie. Także nawet przy 15 czy 18 stopniach na dworze pogodówka ustawiała jakieś 28-30 na grzejnikach i to mi pasowało. Ta energia generalnie nie jest tracona bo wieczorem ma start od wyższej temperatury w domu. Dodatkowo grzałem CWU więc i tak kocioł chodził cały rok (ale przy obecnej pogodzie tak czy inaczej by chodził).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@daromega wyjścia za bardzo nie masz jak nie chcesz rozpalać codziennie. U mnie schodziło 4-5kg w miesiącach letnich do grzania wody dla pięciu osób oraz podtrzymania na dobę. Średnio wychodziło coś 4,3kg. Możesz co najwyżej pobawić się trybem co jakiś czas ma podawać węgiel. U mnie lepiej radziły sobie, tzn. można było dać dłuższy czas pomiędzy podawaniami węgla z większą ilością popiołu.

Wyjścia za bardzo nie ma. Teraz mam kocioł z zapalarką, w tym roku jakie to oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wygaszalem calkowicie i wlaczalem grzalke w G12 + bufor. Komfort ten sam koszty rowniez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie około 8 rano jest jak mam zadane 21.5. Kiedy słońce wychodzi grzeje momentalnie dom i rozłącza Salus grzanie. Temperatura w domu rośnie na około 22.5 i tak trzyma do około 17. Słońce zachodzi, temperatura spada, i około powiedzmy 18-19 Salus załącza grzanie. Na chatę mam ustawione 35 na zaworze 4D. Mógł bym zjechać poniżej tego ale mniej jest za mało u mnie do grzania, więc kręcenie zaworem jest bez sensu. 

To grzanie cykliczne nie gromadzi wielkiej energii w moim przypadku o ile w ogóle coś to daje. Ja mam pompę ustawioną na 1 bieg. Bardzo spokojnie tą wodę pompuje i to wystarcza do grzania ciągłego, a że jest górne odpowietrzanie, więc przez tą minutę nie doleci nawet do grzejników. Co najwyżej pion podgrzeje nieco. Musi pokonać z 7 metrów do góry najpierw i spaść na dół. Grzejniki są zimne tak jak by nic nie pompowało albo w minimalnym stopniu może to coś tam sumarycznie podgrzewa. Można by założyć wyłącznik na pompie ale to też nie jest dobre rozwiązanie bo trzeba by o tym pamiętać. Ile i czy z tego spalania w podtrzymaniu by tym urwał nie wiem.

Palić co dzień nieeeee. Paliłem tak 30 lat - wystarczy.

Na tą chwilę PC by zrobiła robotę. Tyle że inwestycja w PC w bilansie zysków i strat raczej jest poronionym pomysłem. Zwrot na xx lat nawet taniego Hajera, i dodatkowy mol na głowie.

Nie widzę wyjścia po tym co napisaliście. Inwestować dalej bez sensu. Trzeba przełknąć tą żabę jak jest i tyle. Jedynie może z tą pompą coś pomyśleć w automacie żeby ją wyłączało i załączało. Któryś kg - dwa pewnie urwie na dobę.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja przelaczam na grzanie dla pokojowej temperatury i Temp.co minimalna mam ustawiona na 28,przy tej chodzi na minimalnej mocy,wowczas potrzymuje.Wieczorem pozwoli rosnie,czy jak sia žonce zadarzy prowietrzyc w dzien i pusczac w niebo.Spala pomiedzy 12-18 na wolno 17MJ bylo taniego wegla.Nie wylaczam,bo to mi przeskadza mniej,niž przepalanie i kociol tak widze ledwo raz w tygodniu i przy rozpaleniu wyleci 5-6 kg tylko do rozgrzania instalacji to co 2 dni plus dogrzanie domu nie wychodzi dužo taniej.Komfort i bez roboty.

Edytowane przez bercus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest jeszcze gorzej. Mam stary kocioł 3 klasy wpięty w obieg kotłowy otwarty, w którym jest tylko bojler i pompa na zasilaniu. Chodzi non stop. Sterownik może jedynie włączyć lub wyłączyć pompę zależnie od temperatury wody w obiegu. Obieg ma też wymiennik płytowy i wpięty w niego z drugiej strony jest obieg zamknięty co. Zjada mi ponad 10kg na dobę na tylko cwu (zakręcony zawór na co i wyłączona pompa obiegowa co). A w zasadzie na grzanie obiegu kotła. Zrobiłem teraz tak - kocioł ustawiony na 55, pompa na 60. Czyli wyłączona. Na wieczór ją odpalę. Potem wyłączę (po myciu domowników i zagrzaniu zasobnika). Może będzie lepiej. Ale to i tak bez sensu. Kocioł będzie się cały dzień tlić, żeby grzać wodę wieczorem. Mam też grzałkę, ale nie działa. Zasobnik ma ponad 10 lat. Nie wiem, czy tą grzałkę da się teraz wykręcić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Po kilku godzinach testu stwierdzam, że słabo to u mnie działa. Sterownik co zadany czas dmucha w palnik dla podtrzymania żaru, ale nie podaje wtedy paliwa (bo temperatura jest ok jeszcze). W efekcie żar opada strasznie nisko. Nie chcę ślimaka uszkodzić. Muszę zatem wymienić grzałkę w bojlerze i wygasić kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sąsiad nie ma żadnych regulatorów pokojowych, zaworów mieszających, ani termostatów na grzejnikach, więc w okresach przejściowych wyłącza na noc kocioł i wypracował sobie patent, aby nie musieć go rano ręcznie rozpalać. Przed wyłączeniem tworzy na palenisku dość dużą warstwę żaru, wyłącza sterownik i zamyka całkowicie przysłonę na dmuchawie. Rano włącza tylko sterownik i kocioł startuje bez problemu.

Edytowane przez h3nio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli czas podtrzymania ustawić na maks, jak się tylko da?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w trybie ręcznym pompka chodzi. Żar nie wygaśnie przez noc? Najdłuższą przerwę miałem 1.5 dnia - brak prądu był. No i żar nie przetrwał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby żar wygasał to bym o tym sposobie nie napisał. Najważniejsza kwestia to dobrać odpowiednią grubość warstwy żaru na palenisku, im większa tym dłużej wytrzyma. Z tego co pamiętam to u niego wytrzymuje powyżej 10h. Co do pompki to w trybie ręcznym, albo nie działa, albo można ją wyłączyć.

Edytowane przez h3nio
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie. Muszę zatem spróbować. Szkoda tylko, że to taka ręczna robota. Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że zwykły zasypowiec byłby mniej upierdliwy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, miklo napisał:

Powoli zaczynam dochodzić do wniosku, że zwykły zasypowiec byłby mniej upierdliwy 😉

O tak na pewno. Jest po prostu the best. Paliłeś kiedyś w zasypowcu ?. Wiesz co to jest 5 razy na dzień w kotłowni albo więcej ?. Wiesz co to wygaszanie i codzienne rozpalanie ?. Wiesz co to huśtawka temperatury ?. Nigdy więcej zasypowca żadnego. Tyle mogę po 30 latach zasypowca napisać 🙂 

Jeśli już pomyśl nad teraźniejszym sterownikiem i dołożeniem zaworu 4D. To jest jakaś droga a nie zasypowiec.

Edytowane przez daromega
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę iść w zasypowca, tylko tak sobie marudzę. Nie wiem, czy jest sens się bawić w nowy sterownik do ponad 10 letniego kotła. Nie wiem, czy to w ogóle możliwe. Mam dziurawy jak sito zasobnik na groszek - cała kotłownia w pyle. Przestałem go odkurzać, bo odkurzać szlag już trafiał (kupiłem dom już z kotłem w takim stanie). Nie wiem, czy nie zacznie cieknąć za jakiś czas, czy coś. Lata robią swoje.

Pierwszy rok na swoim jest najgorszy. Ale może i masz rację. Jeśli sterownik z pid i zawór 4d by coś pomogły, to można się tak pobujać jeszcze nieco. Zawsze to mniejszy nakład finansowy, niż modyfikacja kotłowni i wymiana źródła ciepła.

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie cytować ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 lat wytrzymał mój ostatni kocioł i palił jak go wywalałem. Ludzie palą w podajnikowcach tak samo tyle czasu. U szwagra lata jeden z pierwszych do dzisiaj. Wiadomo, że żmijka, rura czy inne trzeba wymienić ale wymiennik to tylko wymiennik. Do końca 28 roku może spokojnie działać 3 klasa. Sterownik to nie majątek. Zawór 4D też nie majątek. A wiele jedno i drugie ułatwia. Uważasz że 5 klasa jest inna niż 3 ? . Myślisz że to prom kosmiczny ?. Pic na wodę fotomontaż. Jak posłuchałem majstra jak te badania się w Zabrzu odbywają na certyfikaty to ........., a nie będę gadał. Bądź mądry. Kieruj się swoim rozumem tak żebyś Ty miał dobrze. Zmiana sterownika to jest problem zerowy. Ten Twój kocioł w działaniu niczym się nie różni od tego 5 klasy. Kompletnie niczym. Wypinasz kable wpinasz nowe i nowy sterownik działa jak w nowym kotle. Zależy co chcesz podłączyć to podłączasz i temat zamknięty. Największą robotę po sterowniku robi zawór 4D. To jest podstawa podstawy. Kocioł swoje CO swoje. A Ty nie martwisz się o nic. Ustawiasz i zapominasz.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kusisz. Prześwietlę temat 🙂 W moim kotle brakuje nieco deflektora. Sadzy sporo na wymienniku się odkłada, ale mam nawyk wybierania co 2-3 dni, więc luz. Dzięki Panowie za podpowiedzi. Teraz ćwiczę wariant @h3nio - przeszedłem w tryb ręczny, zrobiłem niezły kopiec rozżarzony wentylatorem, teraz wentylator zatrzymany, pompka obiegu kotłowego wyłączy się, gdy temperatura delikatnie spadnie i zobaczymy, czy będzie ładnie trzymać żar. Jakoś trzeba sobie radzić 😄  Dla mnie temat kotła, to nowość. Całe życie w bloku. Co prawda w dzieciństwie mieszkałem w piecowym, w kuchni kotlina z podkową. Wiem, jak się pali węgiel itp, ale ta automatyka mojego kotła mnie wkurza. Ni to zasypowiec ni to automat 😉

 

EDIT: To rzeczywiście nie wygląda na fizykę jądrową (choć temat zaworu 4D, jeszcze do tego kontrolowanego przez sterownik, to pewnie nieco bardziej skomplikowane) i może być nowocześnie... Będę knuć 😄

 

Edytowane przez miklo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrzeba kontroli 4D przez sterownik. Ustalasz ile ma stopni podać na CO, tak ustawiasz zawór i to tyle. Możesz zapisać na jakim numerku jaka leci temperatura dla własnej wygody. Najwyżej jak zimno w duże mrozy to doregulujesz. Masz pokrętło ze skalą i albo 2 albo 2.5 albo 3 etc. Resztę ogarnia sterownik. Ty zapodajesz na zaworze powiedzmy 35 na CO i to jest wszystko co pójdzie na chatę. Reszta powrotem wróci do kotła. Nie ma co tego komplikować. Ja też nie zakładałem automatyki zaworu, bo uważam to za zbędny luxus przy prostej grzejnikowej instalacji z jedną pompą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest trochę dziwnie, bo obieg kotłowy jest otwarty, a CO leci w obiegu zamkniętym przez wymiennik płytowy. Ale w sumie za wymiennikiem też może być 4D. Mam 3D, ale to nie to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4D bez siłownika i kontroli temp. wychodzącej na CO przez sterownik (pogodówka, czasowe obniżenie temp. obniżenie temp. na CO śledząc temp. pokojową) to taki półśrodek nad kontrolowanym zapanowaniem nad temp. w domu. Oczywiście na zaworze jest skala i można regulować temp. ręcznie, ale wymaga to jakiegoś nadzoru. Ja przerobiłem 4D bez siłownika, 3 to było ok. 30^C, 4 ok. 40^C. Ale to jest tylko ok 5mm na skali 4D i jakaś ręczna powtarzalność w ustawieniu temp. na CO kłopotliwa. Ale OK, można także ręcznie na 4D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@miklo 

Ja bym ten wymiennik wywalił przy modernizacji na 4D. Po co on tam w ogóle jest ?. To tylko straty generuje nic poza tym. Tym bardziej nie wiem po co ktoś to założył w jednej instalacji w domu.

@Oldek 

Podłogówka rządzi się innymi prawami niż grzejniki. Tym bardziej żeliwne grzejniki. U mnie na 2 idzie 31 na 2.5 idzie 35 i na 3 około 40. Pompa na 1 biegu. Więcej na razie nie testowałem bo nie było -15. Pewnie w takie mrozy będę musiał dać więcej z 42-45 na CO. Ile nie wiem, ale to dopiero jak będzie okazja to potrenuję. Oby takich okazji jak najmniej było 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że ktoś chciał zrobić instalację otwartą przy kotle, żeby było bezpiecznie i zamkniętą przy grzejnikach i podłodze. Pewnie, żeby nie rdzewiały grzejniki. Ale może głupoty gadam, bo się nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.