Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po ostatnich wydarzeniach na wschód od linii Bugu byłbym raczej o przyszłość węgla spokojny i tak szybko bym go nie skreślał, a już na pewno nie budowałbym domu bez tradycyjnego komina.

no bez przesady ,mamy prad ,gaz ,ropę ,jesteśmy niezależni od wschodu wiec czego sie bać ,i jeszcze gazoport za chwile będzie uruchomiony

Opublikowano

widzę nieświadomość polaków jest jeszcze spora ...

Opublikowano

uzasadnij swoja wypowiedz czego Ci brakuje w tym kraju ???? z surowców ????

Opublikowano

własne wydobycie gazu jest na poziomie 40% i w 100% pokrywa zuzycie w gospodarstwach domowych i kotłowni gazowych w Polsce ,pozostałe 60% to zakłady police i huty ktre mozna wyłaczyć i tak zrobiono 2010 roku  natomiast za pól roku rusza gazoport i nic nie bedzie trzeba wyłaczac wrazie draki na wschodzie ,ropy tez mamy na tyle że wrazie draki sobie poradzimy ,elektrownie maja swoje złoża wegla brunatnego wiec tez nic nikomu nie szkodzi więc gdzie to zagrożenie się pytam ????

Opublikowano

PGNIG w optymistycznym wariancie podaje do 35%. 

Co do gazoportu to póki co nikt jeszcze nie wie, kiedy zostanie otwarty, więc spokojnie.

Opublikowano (edytowane)

Jakoś nieco zbladła "przyszłość" węgla i kotłów węgłowych po tych twoich testach

 

Vlad24 ja mogę być omylny, ale proponuje innym pobawienie się w "małego laboranta" i pokazanie swoich doświadczeń z tym nowym paliwem kompozytowym.

 

W międzyczasie znalazłem coś takiego : http://www.itgs.radom.pl/dg/prezentacja_stat.2012.pdf warto przeczytać i przyjrzeć się wykresom. 

Edytowane przez Andrzej_M_
Opublikowano

Cieszę się, że ktoś to wyartykułował.

Jestem dokładnie tego samego zdania, a i przed budową domu byłem. Mój dom ma dwa kominy o przekroju 400 cm2 i uważam, że wchodzenie w tzw nowoczesne technologie jest dużym błędem. Spalajmy węgiel najlepiej jak się da, a nie będziemy zależni od zapędów mocarstwowych dostawców zza wschodniej granicy.

 

Węgiel i kotły węglowe mają przyszłość !!! 

 

Teraz widać to szczególnie dobrze i oby się ludziom oczy wreszcie otworzyły.

 

pozdrawiam

Po tych wydarzeniach rzeczywiście poszedłbym dalej:

Kuchnie węglowe pod każdą strzechę!

I przy budowie nowych domów nie zapomnieć o osobnym kominie dymowym do każdej kuchni, nie tylko kotłowni (a Wy o tym pamiętaliście???).

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

no a najlepiej w każdym pokoju piec kaflak i wyprawę po chrust w razie jakby była wojna brakło prądu i nie dałoby sie zrobić tego paliwa kompozytowego ....

Opublikowano

Kafloczek jeden wystarczy... w razie czego rodzinka może sobie spać opodal niego hehe...

Ale tak na serio, to w dzisiejszych czasach niewielu myśli o zabezpieczeniu na takie 'kryzysowe' sytuacje. Jak co gdzieś pierdyknie i prądu zabraknie, to...

'...wszyscy leżymy'.

Jak zostanie przekroczona ta cienka czerwona... to poczujemy duże ciepło przez chwilkę i duszyczki do nieba, ale może nie będzie takiego scenariusza, tylko ten gorszy - po tej stronie czerwonej linii.

A wtedy trza się jakoś grzać :-) i bez komina ani rusz...

Opublikowano

Ty z kaflaków się nie śmiej - widziałem  jeden u znajomego - prawdziwe arcydzieło, koszt ok 20tys czyli tyle co twoja PC.

Ja to mam przynajmniej las za płotem, niby Park Narodowy - ale drewno w nim jest. kocioł na drewno jakiś mam ew mam drugi komin do kaflowego  w kuchnio jadalni.

zastanawiam się czy wykonać pieca z dodatkowymi fajerkami do gotowania, bo jakby coś.......... to ciepły posiłek jest ważny.

Opublikowano

to juz nie lepiej jakis wiatraczek albo fotoogniwa postawić za te 20 tys ???

Opublikowano (edytowane)

     Założę się, że gdyby było teraz -10 i ze trzy dni nie było prądu to dla wielu kolegów uśmiech zniknąłby z twarzy bezpowrotnie nawet bez wojny, I punkt widzenia zmieniłby się o 180 st. Przyzwyczailiśmy się już do jakiejś stabilizacji i wydaje się nam, że zawsze tak będzie... Mam jeszcze w rodzinie jeden dom z kaflowym piecem i studnią na kolbę. Tę ostatnią sam zaślepiłem styropianem bo na codzień pracuje hydrofor i w razie awarii prądu d..a -wody brak. Przedtem wiaderko w dłoń i zero problemu.   Nowoczesne instalacje grzewcze może są i przyjemne w eksploatacji ale niestety w sytuacjach ekstremalnych żadnego z nich pożytku nie będzie. Wiem, że są agregaty prądotwórcze ale na jak długo starczy nam paliwa ?  Własciciel kaflaka zaśmieje się nam wtedy prosto w twarz...

Edytowane przez SONY23
Opublikowano (edytowane)

ale co jest tansze kupić agregat za 3 tys zł czy budować piece ,studnie na korbę i  w ogóle ,a paliwo jak paliwo w agregacie masz 20l to juz na dwa dni starcza do tego czasu prąd musi powrócić a jak katastrofa to tyle z banką 20l do stacji najbliższej działajacej  dojedziesz

Edytowane przez automatyk
Opublikowano

Jak "Ksawery " był w grudniu z wizytą to prądu nie było przez 2 dni. Dało radę na agregacie - ok 12l benzyny/ dzień a w nocy UPS z powiększoną baterią i wszystko działało jak trzeba.

Opublikowano

i widzisz kolego da sie ,ja kiedyś w mieście jak przyszedł kataklizm we wrześniu to trafostacje były popalone i sieć tez od wyładowań elektrycznych to na agregacie cała chata chodziła dwa dni około 15l paliwa poszło

Opublikowano

no a ile mogą naprawiać sieć ??? dwa dni to max a jak mieszkasz na terenie dziwnym gdzie jest problem to weź więcej paliwa i tyle

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.