Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie 

Od października walczę z lepszym lub (przeważnie) gorszym skutkiem ze smołą w kotle pelletowym (załączam zdjęcia przed rozpoczęciem cotygodniowego czyszczenia). 

Pellet spala się sam w sobie przyzwoicie - popiół jest sypki, bywały nastawy z niedopalonymi granulkami, ale teraz już jest pylisty.

Cały piec w środku, od tyłu i boków komory palnika, przez wymienniki aż do czopucha zachodzi gładką, szklistą warstwą smoły, której już nawet nie daje rady zdrapywac drapakiem (szpatułką). 

Pellet Europol EuroPellet A1 6mm, deklarowane 17.5 MJ/kg, przesyp zważony. 

W zeszłym roku paliłem ich przemysłowym A2 8mm i tego problemu nie było (ale były też inne nastawy zupełnie). 

Sterownik Argos PID

Palnik: praca 9s pauza 27 s

Dmuchawa: 20-35%

Moc min 40%

Temp zadana kotła 72*, ale przy tym sterowniku potrafi dojść nawet do 78*

Mieszacz (zawór 3d) podaje na dom ok 40* (+/-3* przy korekcie pogodowej) lub ok 36* (w paru punktach dnia obniża na programie dobowym na godzinkę-dwie) 

Ochrona powrotu jest realizowana dużymi obrotami na pompie 45w (jeśli dobrze rozumiem etykietę pompy, 6m3/H) 

Grzeję tylko dom (110m2, ocieplony), bojler na prąd. 

Nie wiem już co mam z tymi nastawami, już bardziej ubogiej dawki mu nie mogę dać, bo wygasa, zaś dmuchawy większej też nie, bo wydmuchuje mi niedopałki do popielnika. Spalanie wychodzi mi 105kg/tydzień, czyli realnie średnio ok 15kg/dobę (sterownik pokazuje czasem nawet i 26kg/24h, ale on prawie zawsze zawyża).  

Jedyne co mi przychodzi do głowy to zwiększyć temperaturę na mieszaczu, puścić na kaloryfery więcej ciepła i skręcić termostaty w pomieszczeniach, żeby powrót był cieplejszy (a i tak wiele już nie wytraca, bo na poddaszu rzadko rozkręcam więcej niż na 2).

Jakieś pomysły? Z góry dziękuję za rady. 

IMG_20250202_194627.jpg

IMG_20250202_194621.jpg

IMG_20250202_194510.jpg

IMG_20250202_194507.jpg

IMG_20250202_194458.jpg

Opublikowano

Pod rusztom palnika komora powietrza czysta,czopouch,komin?

Opublikowano

Czy w kotle jest jakikolwiek szamot? Powinien być minimum deflektor nad płomieniem, a najlepiej do tego szamot na przeciwko palnika, na ściance.

Opublikowano

Wygasza się od termostatu?

Opublikowano
W dniu 15.02.2025 o 18:51, bercus napisał(a):

Pod rusztom palnika komora powietrza czysta,czopouch,komin?

W najbliższym sąsiedztwie palnika i na przeciwległej ściance jest sucho, palnik aż siwy (na pierwszym zdjęciu widać). W kominie nie zauważyłem żeby jakoś szczególnie się smoliło/tworzyła się sadza. Nie mam wkładu, ale komin jest szczelny i suchy, z b.dobrym przepływem według badania kominiarskiego. W czopuchu jest smoła.

W dniu 15.02.2025 o 19:35, kreciq21 napisał(a):

Czy w kotle jest jakikolwiek szamot? Powinien być minimum deflektor nad płomieniem, a najlepiej do tego szamot na przeciwko palnika, na ściance.

Nie mam nigdzie szamotu. Grubej płyty tam raczej nie wcisnę na przeciwko palnika, bo komora jest dość wąska. Jako niewtajemniczony pytam - czemu miałby ten szamot służyć? Co zmienić?

8 godzin temu, dawido napisał(a):

Wygasza się od termostatu?

Tzn? Zdarzyło mu się z dwa razy, że przy zadanej 68*c i ustawieniu zabezpieczenia przed przegrzaniem na 78*c, potrafił z zimnego przy pierwszym cyklu wywalić błąd przegrzania. Ale przy stałym paleniu podtrzymuje normalnie cykle balansując temperaturą kotła pomiędzy około 50* a 74*c (z odchyłami przy każdym cyklu).

 

Po napisaniu pierwszego posta podniosłem temperaturę na zaworze/mieszaczu na 55*c, na piecu na 70*c, żeby zmniejszyć różnicę temperatur. Teraz nie do końca wiem, czy to na smole zaczęła gromadzić się sadza, czy to smoła się nadpala... za to spalanie wg podajnika skoczyło dwukrotnie (na razie trudno mi powiedzieć czy rzeczywiście, na oko wydaje mi się, że nie aż tak, ale jednak podskoczyło).

Opublikowano
2 godziny temu, Hiden napisał(a):

czemu miałby ten szamot służyć? Co zmienić?

Szamot izoluje od blachy. Spaliny nie są natychmiast schładzane, przez co jest dłuższy czas na ich dopalenie (dłużej się utrzymuje wyższa temperatura).

Opublikowano

Tzn czy masz regulator pokojowy i czy kocioł wygasza się i ponownie rozpala, czy pracuje cały czas? Jak masz zrealizowana ochronę powrotu? Na grzejnikach są głowice termostatyczne?

Opublikowano (edytowane)

Piec pracuje stale. W zeszłym roku pracował z przerwami (o ile dobrze pamiętam, 4h pracy, 2h wygaszenia), ale było bardzo nieekonomicznie (już po ociepleniu dachu potrafił spalić realnie 28kg/24h). Teraz 24h cały czas pracuje i podtrzymuje temperaturę. Nie posiadam regulatora pokojowego, jedyne korekty "zewnętrzne" to czujnik temperatury na dworze, który koryguje temperaturę zadaną i temperaturę obiegu (podawaną z zaworu 3d).
Na większości kaloryferów są termostaty, jeden łazienkowy i dwa pomniejsze (w korytarzu) mają tylko zwykły zaworek z pokrętłem. Z racji wysokiej temperatury puszczanej na chatę, prawie wszystkie są skręcone niemal całkowicie (na głowicach 1-2 to jest max i to nie przez cały dzień). Jeden tylko, ozdobny w salonie, jest teraz stale na 3 (wcześniej był na max, jak puszczałem 35-40*c) 


Tak jak pisałem w pierwszym poście - ochrona powrotu to jedynie zawór trójdrożny i pompa pchająca na wysokich obrotach na obieg domu. Nie wiem jaka jest temperatura powrotu, nie mam tam czujnika, musiałbym zmierzyć osobnym termometrem.

Edytowane przez Hiden
Opublikowano

Według mnie masz trochę błędów w instalacji. Kocioł jest przewymiarowany, brak jest ochrony powrotu. Szybko Ci nagrzewa dom, przechodzi w podtrzymanie i wtedy wytrąca Ci się sadza. Powinien się wygaszać od sterownika pokojowego, albo od histerezy kotła. Najlepszym rozwiązaniem byłoby dołożyć bufor chociaż z 500 litrów (ale czy ten sterownik ma funkcję obsługi bufora?). Na ten moment możesz spróbować ustawić kocioł na 60 stopni, głowice powiedzmy na trójkę i obniżyć temperaturę na mieszaczu wg. korekcji pogodowej najniżej jak się da żeby utrzymać komfort w domu. Kocioł będzie pracował dłużej na niższej mocy i rzadziej będzie przechodził w podtrzymanie.

Opublikowano (edytowane)

Cóż, instalacja jest przerobiona ze starego systemu po poprzednich właścicielach - wcześniej grzali piecokuchnią... Uroki remontowania poniemieckich domów. Na górze był tylko jeden wielki kaloryfer panelowy który grzał praktycznie całe poddasze. Teraz na górze jest ten sam (pomieszczenie jest nadal duże, ale mniejsze po remoncie), w drugim pokoju drugi panelowy i mały łazienkowy, bo rozparcelowaliśmy poddasze na trzy pomieszczenia. To się zmieniło po ociepleniu dachu (od poprzedniego sezonu). Poniżej dodałem schemat całego domu. Dół oraz pion są zrobione na miedzi, góra na alupexach. Kaloryfery +/- na rysunku próbowałem odtworzyć pod kątem proporcji między sobą. Na obu kondygnacjach instalacja ma po dwie "gałęzie".

Według moich obliczeń kiedy wymieniałem źródło ciepła, teoretycznie 15kW to nie jest przewymiarowane, chyba że po remoncie jednak jest... Sterownik niestety jest bardzo prosty, jak czytam niektóre posty na forum, to wielu opcji u mnie nie ma. Histereza jest "w trybie dwustanowym", który wg instrukcji jest przestarzały dostarcza gorszych efektów spalania. Co do obsługi bufora, nie jestem pewien, wydaje mi się że nie ma, ale mogę źle pamiętać... musiałbym sprawdzić w instrukcji. Gorzej, że nie za bardzo mam miejsce żeby taki bufor wstawić, piwnica jest bardzo ciasna, a w reszcie domu też miejsca już zbytnio nie ma.

W zeszłym roku (z nieocieplonym dachem) miałem ustawioną zadaną 65*c i ok 35*c na mieszaczu i było ok...

Teraz przy rysowaniu schematu poszedłem do piwnicy i sprawdziłem co tam się w piecu dzieje. Po minimalnym zwiększeniu dawki (praca/pauza: 9/24 -> 10/27) i zwiększeniu max dmuchawy (35% -> 40%) - jednak spalanie mocno wzrosło. Od niedzieli wypalił mi z pół podajnika (ok 50kg), a smoła się nie wypaliła, tylko teraz zaszła dodatkowo sadzą, pomimo że teoretycznie dodałem więcej powietrza do spalania...
Zmniejszyłem teraz temperaturę zadaną z powrotem na zeszłoroczne 65*c i mieszacz na 40*c. Zobaczymy co się będzie działo dalej...

 image.png.ca0f4c5f72f898c9c221ac340aeb7fd8.png

Edytowane przez Hiden
zmniejszenie bitmapy
Opublikowano

Z tego schematu wynika że naczynie masz źle wpięte 

Opublikowano (edytowane)

Skoro masz zamontowany na kotle zawór trójdrożny i na budynek puszczasz 35-40 stopni a grzejniki masz poprzykręcane na termostatach na 1-2 ( czyli grzeje jakieś 5-10 cm grzejnika od góry ) to na bank masz zimny powrót kotła A to jest niezdrowe dla żywotności kotła No i tego co się w nim w środku dzieje Proponuję wyrzucić trójdrożny wstawić czterodrożny i pompę dodatkową na krótkim obiegu między czterodrożnym i powrotem kotła

W dniu 15.02.2025 o 18:02, Hiden napisał(a):

Ochrona powrotu jest realizowana dużymi obrotami na pompie 45w (jeśli dobrze rozumiem etykietę pompy, 6m3/H) 

W jaki sposób skoro ona pcha na grzejniki a nie do kotła a grzejniki praktycznie pozamykane. Przykładowa głowica pokazująca przy jakiej temperaturze głowica się zamyka i ogranicza przepływ przez grzejnik.

image.jpeg.6b584fe9525bf69a3a9db2074ce6a9c5.jpeg

Jest jeszcze jedno Czy kiedykolwiek palnik był czyszczony bo z tego co pamiętam to na zbiorniku tego cuda jest naklejka obrazująca sposób czyszczenia palnika więc jeżeli nie był nigdy czyszczony to proponuje go wyczyścić

Wymagana minimalna temp. powrotu 55st.C - wymóg producenta

 

Orientacyjnie kocioł Technix PEL 15 kW należy dobierać na powierzchnie:

  • 100-120m2 starego budownictwa ze stratami ciepła ok 90-110W/m2
  • 180-210m2 nowego budownictwa ze stratami ciepła ok 50-60W/m2
Edytowane przez forekzaw
Opublikowano

Widzę że to palnik sv200, mam podobny kocioł. Tam szamot niepotrzebny nawet jak płomień sięga ścianki naprzeciwko,  od tego smola i sadza się nie robi. Robi się natomiast od pracy w podtrzymaniu gdy pelet się tli i wytwarza tylko dym. Gdy kocioł przechodzi w podtrzymanie to lepiej żeby się całkiem wygasił. 

Dobrze na spalanie robi też sterownik pokojowy, chyba przez to że wtedy albo kocioł grzeje konkretniej, albo się wyłącza. 

Zimny powrót czy nie - to nie ma wielkiego wpływu na zużycie peletu więc to osobny temat. Nie mieszał bym go tu. Chcesz wiedzieć czy zimny to zmierz temperaturę. 

Same proporcje spalania, u mnie jest 10 sek podawanie co 40 sekund. 

Problem Może być też w sterowaniu pid bo nie wiadomo jak to sobie reguluje spalanie, ale nie potrafię nic powiedzieć na ten temat 

Opublikowano

Pytanie ogólne: co to znaczy że naczynie mam źle wpięte? Co jest z nim nie tak i jaki to ma wpływ na całą sytuację?
@forekzaw
Po kolei:
- rozumiem że zmiana zaworu i dodanie pompy ma na celu puszczanie ciepłej wody "z góry" kotła na jego powrót?
- to był pomysł jednego serwisanta który u mnie był... na zasadzie, że woda ma na tyle szybko krążyć w układzie, żeby po pełnym obiegu nie zdążyć się wychłodzić. Część kaloryferów jest zupełnie zakręcona, a część odkręcona na max i tą drogą teoretycznie mogłoby to działać. Ale chyba tylko teoretycznie... Puszczam niską temperaturę, bo przy wyższej zwyczajnie idzie się w domu ugotować... Dam wyższą, to skręcam kaloryfery i wracamy do punktu wyjścia. Próbowałem też robić przerwy w paleniu w ciągu doby, ale jedyne co osiągnąłem, to niejednostajny komfort cieplny w domu i duże spalanie.
- palnik był czyszczony na początku sezonu, bo komora powietrzna pod paleniskiem była totalnie zapchana popiołem i był problem z napowietrzaniem (pellet na zimnym piecu zgazowywał się i miałem armatę z komina)
- co do przewymiarowania - nie miałem audytu energetycznego, więc nie wiem do końca, jakie straty mam w domu, jednak przez dwa pierwsze lata mimo hajcowania całą noc, na poddaszu rano potrafiłem mieć 14*c, co mówi samo za siebie (kuna pościągała wełnę ze skosów i właściwie miałem gołą karpiówkę i regipsy). Metraż by się zgadzał.

@nightwatch

Tak, nie znałem oznaczenia, ale to rzeczywiście SV200. Prawda, nawet bym powiedział że komora paleniska wygląda lepiej jak ogień oblizuje ściankę naprzeciwko.
Sterownik przy każdym cyklu podaje komunikat, że rozpoczyna procedurę rozpalania/wygaszania, czyli wychodziłoby na to, że kiedy osiągnie temp zadaną, to rzeczywiście się wygasza. Ale w momencie kiedy nie pracuje, w komorze jest bardzo dużo dymu (żeby cokolwiek zajrzeć, muszę przez dobrą minutę uchylić dolne drzwiczki żeby go "przewietrzyć".

Co do 10s/40s, w zeszłym roku miałem taki nastaw, nie jestem pewien czy w tym roku z niego nie zrezygnowałem... ale teraz już nawet nie pamiętam czemu. Chyba wróciłem do ustawień fabrycznych i od nich znów wychodziłem z eksperymentami. 
Sterownik mi od samego początku "śmierdzi", to sterowanie pracą podajnika uboższe niż w innych sterownikach o których słyszę dookoła, kiepski interfejs logów, słabe możliwości monitorowania pracy... i do tego jeszcze to dziwne nie trzymanie się w temperaturze zadanej (potrafił się przegrzać sam z siebie). W zeszłym roku, jak paliłem z dwu-trzygodzinnymi pauzami, nagminnie wywalał błąd braku przyrostu temperatury, bo "nie mógł wstać" z zimnego...

Opublikowano

Mój sterownik fabryczny też był dość nieprzemyślany i czasami działał w jakiś głupi sposób. W końcu zrobiłem własny sterownik, właśnie żeby wyeliminować sadzę i dym w komorze, poprawnie obsługiwać 'wstawanie' w każdej sytuacji, nie produkować nadmiaru ciepła gdy brak zapotrzebowania itd. Takie niby drobne rzeczy ale to się wszystko kumuluje gdy kocioł działa cały rok i musi sensownie się zachowywać w różnych warunkach. Nie wiem co Ci rekomendować. Palnik jest ok, on da radę czysto i oszczędnie spalać pelet  ale musi być dobre sterowanie. Możesz spróbować pracy z termostatem pokojowym i może trybu dwustanowego zamiast pid, o ile potrafisz ręcznie dobrać nadmuch i dawkę paliwa. Ale dwustanowy tryb jest zrobiony też dosyć topornie w typowych sterownikach więc nie wiadomo... SV200 wg mnie z peletem najlepiej pracuje tak na 3/4 mocy, tzn nie na maxa, że spokojnym równym nadmuchem, ale solidnym jasnym  promieniem dochodzącym do ściany naprzeciwko.

 

Opublikowano
Godzinę temu, Hiden napisał(a):

- rozumiem że zmiana zaworu i dodanie pompy ma na celu puszczanie ciepłej wody "z góry" kotła na jego powrót?

Tak, powrót do kotła wg producentów nie powinien być mniejszy niż ~10*C. Jeżeli masz niższą to może wytrącać się woda na ściankach co później prowadzi do korozji i wymiany pieca.

Jeżeli na grzejnikach masz termostaty to fajnie, one się same ustawią ale jeżeli masz stare zawory to już tak nie zadziała. Wtedy najlepiej mieć czujnik pokojowy i na nim ustawić daną temp, a grzejniki dać na maxa. Komputer tak będzie dawał ciepło na dom, aż dobije daną temp i zniży temp na grzejnikach by utrzymać zdaną.

 

Tak to mniej więcej u mnie wygląda i ogólnie podobnie wyglądają te schematy do 4d zaworu. Tylko u mnie niestety jest tak, że 4d jest znacznie wyżej niż odpowietrznik (mój błąd, ale już miałem dość tej roboty i tak zostawiłem :D) i jest problem z odpowietrzeniem pompy na zasilaniu bo ta co mam nie ma zaworu do odpowietrzenia. Więc warto w miejscu góry 4d dać trójnik i odpowietrznik, sam to musze zrobić.

[spoiler]

image.png.b7bad8bfc6b828b7bfd25969a2c4b7d2.png[/spoiler]

1 godzinę temu, Hiden napisał(a):

Pytanie ogólne: co to znaczy że naczynie mam źle wpięte? Co jest z nim nie tak i jaki to ma wpływ na całą sytuację?

Z tego co ja rozumiem, a NIE JESTEM żadnych HYDRAULIKIEM to masz teoretycznie bombę w piwnicy przy takim układzie. Jeżeli kocioł będzie grzał, a zawór zamknie obwód bo temp będzie za duża albo coś mu odwali. To piec będzie się dogrzewał i będzie rosło w nim ciśnienie do momentu krytycznego i bum. Oczywiście powinien sterownik zareagować wcześniej i przy danej temp wyłączyć piec ale nigdy nie można ufać w takich sprawach jednemu urządzeniu, a może akurat prąd odetną, gdzieś będzie ciąg i palić się będzie dalej... Pewnie poprawi mnie jakiś hydraulik ale ja to tak widzę, więc dobrze by było dodać zawór awaryjny przy samym piecu w takim układzie --- MOIM ZDANIEM.

 

Tak patrząc na to co masz to wydaje mi się, że lepszą opcją niż 4d (choć droższą) będzie zastosowanie sprzęgła bo na grzejniki daje się inną temp, a na podłogówkę inną i tego przy 4d nie ustawisz z prostego względu - masz tylko jedno sterowanie, a kilka odnóg odejścia. A tak to podpinasz zasilanie pod sprzęgło, a z niego dwie grupy pompowe, jedna na grzejniki, a druga na podłogówkę i sterujesz osobno jednym i drugim. I w tym wypadku dajesz na powrocie a zasilaniu dodatkową rurę i dajesz tam zawór atv i on puści na instalacje dopiero jak osiągnie odpowiednią temp.
Chociaż najlepszym rozwiązaniem imo będzie bufor, szczególnie przy pellecie. Grzejesz raz i później z niego zbierasz temperaturę. W lato jeżeli masz cwu z pieca to też raz grzejesz na ~tydzień.
Ewentualnie tak jeszcze myślę, żeby podpiąć 4d i za nim dać rozdzielenie na dwie grupy pompowe ale czy takie połączenie ma sens to nie wiem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.