Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich,

w ostatnim czasie kupiłem dom i muszę nauczyć się w nim palić do tej pory zawsze korzystałem z ogrzewania miejskiego.

Dom to taka typowa kostka z PRL ma 110 metrów powierzchni użytkowej, całość podpiwniczona, dach kopertowy niski. Okna wymienione na plastikowe. Elewacja nie jest ocieplona. 

Obecnie ogrzewam w zasadzie tylko parter i wodę użytkową. Na pierwszym piętrze kaloryfery są odkręcone tylko minimalnie, ponieważ aktualnie nie korzystam z tego piętra.

Dom wyposażony jest w Kocioł grzewczy Żywiec KDO Economic 25kW - piec na ekogroszek z podajnikiem ślimakowym, sterownik to TECH Sterownik ST-37N RS.

Miesiąc temu przez sklep PGG kupiłem Pieklorz-Ekogroszek (032330/cc)

Trochę czytałem różne fora więc w pierwszej kolejności wyczyściłem cały piec i uszczelniłem retortę. Okazało się, że szyber komina nie rusza się i jest cały czas w pozycji otwartej.

Obecnie prosiłbym o pomoc w dobraniu odpowiednich ustawień do tego pieca i opału.

Na chwilę obecną korzystam z ustawień:

u0 - temperatura na piecu: 58 stopni

u1 - czas podawania węgla: 7 sekund (przy ustawieniu 6 sekund piec już nie potrafi dobić do 55 stopni)

u2 - czas postoju podajnika: 53 sekund

Siła nadmuchu: 20 %

Przy takich ustawieniach piec niby działa, ogrzewanie jest w porządku, ale co dwa-trzy dni muszę wybierać popielnik ponieważ jest w nim na tyle dużo spieków i nie spalonego węgla, że dochodzi do poziomu paleniska.

 Wydaje mi się, że powinienem zwiększyć nadmuch, ale wiąże się to również ze zwiększeniem czasu podawania opału.

Czy stosować się do zaleceń żeby cykl pracy i przerwy zamykał się w 60 sekundach, a stosunek tych cykli był 1 do 3?

Oznaczało by to, poniższe ustawienia:

u1 - czas podawania węgla: 15 sekund

u2 - czas postoju podajnika: 45 sekund

Siła nadmuchu: 30 %

Czy może do tego opału zwiększyć jeszcze nadmuch? Może ktoś korzysta z tego pieca i sterownika i ma jakieś swoje optymalne ustawienia.

Przy okazji mam pytanie jak przedłużyć żywotność tego kotła ponieważ jak go czyściłem to odpadło z jego ścianek kilka warstw blachy. Czy można taki piec pomalować jakąś farbą antykorozyjną? Ma to jakiś sens?

Z góry dziękuję za pomoc.

Opublikowano

Malowanie kotła nie ma sensu. Kwaśne spaliny + wilgoć przeżrą każdą blachę, to tylko kwestia czasu.

Można oczywiście ten czas wydłużyć zapobiegając kondensacji pary wodnej na ściankach wymiennika (kotła) podnosząc jego temperaturę pracy.

Na starcie proponuję zmienić ten przestarzały regulator na porządny sterownik, np. SKZP-02 i zainstalowanie zaworu 3D (lub 4D) oraz pompy kotłowej. Wówczas będzie można oczekiwać wymiernych rezultatów. Bo ten st37 to się nadaje do muzeum.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 26.12.2023 o 14:40, bit1 napisał(a):

jest w nim na tyle dużo spieków i nie spalonego węgla, że dochodzi do poziomu paleniska.

Ja bym potestowal powietrze najpierw zmniejszac.Niewyglada,bo jest niedopal,ale to može byc spowodowane zbytnym stopienim popiolu wysokim nadmuchom.....i sklejenim w nim i szybkim wypchaniem wegla.Bedzie to chwile wygladac,jakbys zmniejszal moc,ale kiedy palnik sia uzupelni wieksza iloscia opalu,to bedzie mocwieksza,czy jaka byla,bo moc jest w weglu i nie w nadmuchu...Wszystko poki nie pocznie kopczyc.

Edytowane przez bercus
Opublikowano

Dzięki za odpowiedzi.

Aktualnie mam ustawioną minimalną temperaturę na 58 stopni bo z tego co wiem minimalnie może być 55 stopni bo poniżej tej wartości skrapla się para wodna więc mam nadzieję, że przedłuży to jego żywotność.

Co do sterownika to widziałem, że SKZP-02 kosztuje koło 900 zł, wygląda fajnie, ale póki co nie będę inwestował w ten piec bo nie wiem jak długo on pożyje, w sumie i tak do 2027 będę musiał go zmienić na bardziej "ekologiczne" źródło ciepła.

Wcześniej miałem cały czas nadmuch 20%, ale czytałem, że ten ekogorszek w tym roku z PGG jest słaby i potrzebuje dużo tlenu, teraz po świetach zmieniłem ustawienia pieca na:

 

u1 - czas podawania węgla: 15 sekund

u2 - czas postoju podajnika: 45 sekund

Siła nadmuchu: 30 %

narazie testuje to ustawienie, ale wydaje mi się wporządku, piec dużo częściej pracuje na podtrzymaniu bo szybciej osiąga temperaturę zadaną i ją dłużej trzyma. Spieków jest chyba wyraźniej mniej, ale to wyjdzie przy dłuższym testowaniu.

 

Opublikowano
31 minut temu, bit1 napisał(a):

Aktualnie mam ustawioną minimalną temperaturę na 58 stopni bo z tego co wiem minimalnie może być 55 stopni bo poniżej tej wartości skrapla się para wodna więc mam nadzieję, że przedłuży to jego żywotność.

Minimum 55 to ma być temperatura na powrocie, a nie zasilaniu. Więc jeśli masz na kotle 58, to na powrocie może być w najlepszym przypadku 53, a raczej niżej niż 48.

Stwierdzenie, że słabszy węgiel potrzebuje więcej powietrza to tak jakby powiedzieć, że słabszy kocioł wyda więcej energii niż ten większy.

Opublikowano

Szczerze mówiąc powoli nie mam już siły od lat prostować powielanych i wyssanych z palca bzdur na temat temperatury wody.

 

Książkowo na podstawie literatury fachowej a nie widzi-mi-się kogoś tzw wodny punkt rosy dla węgla kamiennego jest w temperaturze między 37 a 43st.C dla lambda między 1,0 a 2,0 zatem uprzejmie proszę,  aby głupot nie wałkować. 

 

Tak lepiej jak na węglu na ZASILANIU będzie między 50 a 60 i ważna jest sama instalacja z ochroną powrotu.

 

Największym problemem nie jest i nigdy nie była sama temperatura wody na zasilaniu a zbyt duży kocioł I tzw punkt rosy spalin (spalin a nie wody) I tutaj jest bardzo mało fachowej prasy i wiedzy. Na podstawie starych testów panów z ichpw doszli oni do wniosku, że kłopoty zaczynają się, gdy spaliny schodzą poniżej albo 120 albo 100stopni. Dzisiaj to standard dla kotłów 5ej klasy a większość dziwnych specy wszelkiej maści dzisiaj błędnie powiela kolejne mity jak ktoś ma bardzo dobre i zdrowe t.spalin na poziomie 160-180 o puszczaniu energii kominem. Kolejna bujda na resorach...

 

Opublikowano (edytowane)

Ze spalinami mocno się zgodzę. W moim kotle nie przekraczają 130°C i "dziwnym trafem" czopuch oraz pionowa ścianka kotła od strony czopucha rdzewieją najbardziej.

Myślałem, że to przez cofające się powietrze w okresie letnim (rosieje mi kocioł i muszę przepalać raz na 7-10 dni), ale z tego co piszesz wynika, że ta korozja to też wykwit okresu grzewczego. 🙂

Ale weź tu podnieś temperaturę spalin. Musiałbym zwiększyć nadmuch, a to spowoduje spieki i klinowanie paleniska oraz szybsze upalanie komory.

Czyli tak źle i tak niedobrze. I weź tu wybierz mniejsze zło. 🙂

Ale gwoli ścisłości wyższa temperatura pracy kotła to również wyższa temperatura spalin.

Edytowane przez Dozy
Opublikowano

Dozy 

Dwa skrajne przykłady.

Kocioł 3ej klasy, ekogroszek,.nastawa zasilania 45, ale wykorzystanie mocy kotła i spaliny 150-180

Drugi

Kocioł 5ej klasy źle dobrany, będzie 60 zasilanie I 55 powrót,  ale nikłe wykorzystanie mocy i spaliny 80st.C.

 

Najprościej sprawność podnosimy obniżeniem temp spalin, większość pewnie 95% kotłów 5ej klasy ma.na badaniach spaliny do 120 na znamionowej i około 70-90 na obniżonej. Drobne wyjątki to modele pelletowe typu slim, tu często nie ma celowo czujnika spalin a jest fotokomórka, aby Kowalski nie pisał po netach,że ma spaliny 180 czy 200 bo zaraz by dostał durne rady od szpecy.

 

Ze względu na 5ta klasę jedyne co zostało,  to sugerowanie 55-60 na zasilaniu i ochrona powrotu.

Jak da się podnieść spaliny przez wyjęcie jakiejś blachy czy zawirowaczy, to warto to zrobić. Ciepło przekazywane jest z czegoś o wyższej temperaturze do czegoś o niższej. Jak ta różnica jest większa, to większe jest też przekazywanie ciepła (w logicznych granicach).

Ogólnie mówimy o przekazaniu ciepła przez tą różnicę oraz przez proces promieniowania. 

Kotly 5ej klasy warto nie dobierać z dużych, bo skróci to ich żywotność i ma wpływ na sam komin.

  • Lubię to 2
  • Przydało się 1
Opublikowano

Mogę się mylić, ale gdybyśmy mieli pomiar temperatury paleniska, wówczas mielibyśmy dynamikę spalin i z uwzględnieniem zużycia opału moglibyśmy oszacować ilość przekazywanej energii.

6 godzin temu, Pieklorz napisał(a):

Najprościej sprawność podnosimy obniżeniem temp spalin

No właśnie...

6 godzin temu, Pieklorz napisał(a):

Jak da się podnieść spaliny przez wyjęcie jakiejś blachy czy zawirowaczy, to warto to zrobić. Ciepło przekazywane jest z czegoś o wyższej temperaturze do czegoś o niższej.

To może na oścież otworzyć dolne drzwiczki? Wtedy na czopuchu idzie uzyskać nawet ponad 140°. Tylko jakiś trafem po kilku minutach spada temperatura na kotle. Wybacz za te sformułowanie.

Skoro niższa temperatura spalin to lepsza sprawność, to po co wyjmować blachę? 

Owszem, ciepło przekazywane jest z gorętszego do chłodniejszego, i skoro spaliny na wylocie są chłodniejsze (mówimy tu o przypadku tej samej temperatury kotła, powrotu, przepływu cieczy i przepływu spalin) to znaczy, że wiecej energii zostało odebrane przez wymiennik. Tak czy nie?

Wyjęcie blachy spowoduje zwiększenie przestrzeni wokół palnika, wówczas spaliny wytrącają temperaturę do ogrzania pustej przestrzeni (czyli jak w przypadku przewymiarowanego kotła pracującego na niskiej mocy), różnica temperatur spaliny-płaszcz jest mniejsza, więc spada też sprawność wymiany/odbioru ciepła i koniec końców spaliny są gorętsze. To tak jak z podrzuceniem na mrozie szklanki wody gorącej, a potem zimnej - z gorącej spadnie śnieg, a z zimnej po prostu zimna woda. Gorąca woda szybciej wytraca temperaturę bo ma większy potencjał. Dobrze prawię?

 

A teraz małe porównanie.

Po Twojej wypowiedzi, postanowiłem z czystej ciekawości, jako że warunki sprzyjały bo kocioł wygasił się ponad godzinę wcześniej, dla testu wyjąć blachę. Było to o godzinie 18:46. Da się nawet dostrzec na wykresie ten spadek temperatury spowodowany otwarciem drzwiczek, hehe. I jak widać przy kolejnym hajcowaniu spaliny zrobiły się gorętsze i...

I niestety na tym koniec. 😆

Rozdzielczość wykresu oraz różny odbiór ciepła uniemożliwia stwierdzenie jakichkolwiek różnic poza wyższą temperaturą spalin. 😄

Screenshot_20240102-001848.thumb.png.22f110015d6e8abf105be8e1c7e68d51.png

Screenshot_20240102-001916.thumb.png.8662ed304f9b8addf1517e8437e9c84b.png

 

Ale może bez blachy będzie się wolniej pył osadzał na wymienniku? Czas pokaże. 😉

Opublikowano

Sprawnosc to nie sama t.spalin, jak sie uprzesz na jeden element, to nigdy dobrych wniosków nie wyciągniesz.

To nie jest kwestia 0-1. Jest promieniowanie, jest strata w popiele itd, ciężko co parę lat wałkowac to samo, no nie chce się już.

Jak się na danej retorcie czegoś nie da zrobić - to się ładuje zawirowacze, ceramiki i inne wynalazki. Lepiej mieć bardziej liniowo pracujący palnik, który w szerszym zakresie pracuje właściwie. Ta blacha jest pod badania, aby obniżyć w zasadzie głównie emisje pyłów. Dla kotła i komina zdecydowanie lepiej, jak spaliny sa cieplejsze. Wzrost spalin względem wartości wyznaczonej na stanowisku o 20stC to spadek sprawności zaledwie o 1%, policz sobie koszty remontu komina czy wymiany kotła w szybszym czasie i sam odpowiedz, co będzie lepsze. Ja sugeruję blachę wywalić a Ty rób jak uważasz.

Jakby się łatwo dało robić kotły na stanowisko ze spalinami 180 czy 200 na mocy znamionowej, aby pył był <20mg to w ciemno w to wszyscy by poszli, stare kotły 3ej klasy tak były badane i sprawności były po 87, czy też czasami >90, ale jest jeszcze kwestia pozostałych emisji i mamy, co mamy, podobnie w autach filtry mokre, jakies ad-blue itd., potrzebne to do pracy i jazdy, jak rybie ręcznik, taka poprawnośc polityczna kosztem czegoś innego.

Sam zapis PN-EN 303-5:2012 czy 2021 mówi jasno i wyraźnie jeżeli t.spalin jest niższa jak 160K + t.otoczenia, to wymagany jest montaż wkładu kominowego. Z tym twierdzeniem jeszcze na podstawie PN-EN 303-5:2002 próbowali mierzyć się Panowie z ichpw i nie chce mi się kopać w zapiskach, ale wg ich testów problemy zaczynały się <120 czy 100st oczywiście stale mówiąc o stanowisku badawczym i w tamtym czasie testach na retorcie żeliwnej, która dużo szybciej pracuje z wielkim nadmiarem tlenu.

Ogólnie 5klasa to bardziej rozbudowane wymienniki, inne palniki, i mniejsze przestrzenie między kanałami wymiennika.

Jak tylko można w domu wyjąć jakis zawirowacz czy blachę czy inne tałatajstwo- jak ktoś ma za duży kocioł i niskie spaliny, to będzie to z korzyścią dla kotła

  • Zgadzam się 1
Opublikowano
2 godziny temu, Pieklorz napisał(a):

Wzrost spalin względem wartości wyznaczonej na stanowisku o 20stC to spadek sprawności zaledwie o 1%

Teoria czy pomiary? Tak czy siak to duzo bo 60C (np. 160vs100) to juz 3%…
Jak mierzona jest sprawnosc kotla na stanowisku? Cieplomierz i znana kalorycznosc? Pomiar jest od zimnego kotla az do… wychlodzenia czy tylko “chwilowa” na mocy nominalnej/minimalnej?

Opublikowano (edytowane)

Pomiary i było to publikowane, naprawdę wałkowanie tego n-ty raz nie ma sensu, bo za jakis czas wróci w kolejnym poście i się zacznie od nowa.

 

Badanie trwa 8h z czego 2h jest na wstępne wygrzanie i stabilizację a samo badanie musi trwać min 6h.

Operator dobiera ciąg, przepływ wody i patrząc na zapisy normy badanie 100% to delta zas-pow 20st.C choć można to jak robiło np. ichpw robic i na delcie 6st ale z inna wartościa przepływu wody.... sprawność to oczywiście sam proces spalania i emisje z palnika a na końcu wymiennka, to strata niepełnego spalania, strata w popiele czy straty do otoczenia. Wyznaczenie sprawności zgodnie z norma może być metodą pośrednia lub bezpośrednią.

 

To co mówisz o spalinach w labo też wygląda inaczej, bo wg wzoru mierzymy mniej -więcej 1metr od kotła, a w domach czujnik mamy zaraz za kotłem, ten metr to tez może być ze 20stopni... nie mówiąc o tym,że czasami w labo opłaca się prowadzić kocioł "na czarno" z niska lambdą i większym niedopałem w popiele, ale niskimi spalinami a w domu raczej każdy dla oka woli, aby było szaro. Zawsze chodzi o warunki , aparature i paliwo. baaa aparatura mierząca spaliny w labo a czujnik PT-1000 i jego wyskalowanie w danym sterowniku, to też inne światy.

 

Nie jestem zwolennikiem przewymiarowania kotła czy kiszenia kotła z niskimi spalinami.

Wszystko z głową i dla ludzi, obserwować-reagować.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Pieklorz
  • Lubię to 1
Opublikowano
37 minut temu, Pieklorz napisał(a):

Badanie trwa 8h z czego 2h jest na wstępne wygrzanie i stabilizację a samo badanie musi trwać min 6h.

Czyli jesli dobrze rozumie to proces wygaszania i rozpalania nie mierzymy i nie jest on ujety w certyfikatach, zarowno sprawnosc jak i emisja itd.

39 minut temu, Pieklorz napisał(a):

sprawność to oczywiście sam proces spalania i emisje z palnika a na końcu wymiennka, to strata niepełnego spalania, strata w popiele czy straty do otoczenia

A jeszcze pytanie: to jest rozbite i mierzone z osobna? Czy po prostu tylko koncowa jedna wartosc ta ktora widzimy w koncowym certyfikacie? Chodzi o sprawnosc bo emisje to osobno.

Opublikowano

Rozpalania i wygaszania nie bierze się pod uwagę, jeżeli chodzi o certyfikat.

Miałem okazję wcześniej być w paru instytutach i są różnice w samym sposobie badania.

W jednym zawsze sprawności były wyższe jak w innych (metoda pośrednia i bezpośrednia) za czasów 3ej klasy.

Myślę,że obecnie już tak nie jest, obecnie badamy głównie w ZETOM. Był okres,że wolałem napis z jednego z 84% jak z drugiego 90%... zobacz np. mega wysokie "papierki" z żeliwnego wymiennika, gdzie to na koksiaku takie rzeczy..... no ale  nie o tym....

 

Pewne rzeczy jesteś w stanie oszacowac i wstępnie policzyć pod koniec badania.

Czekac trzeba na: zbadanie paliwa z danego dnia, zbadanie popiołu z danego dnia oraz zbadanie sączków (z pyłem)

Różnice np. w badaniach:

Badając w jednym labo w idealnych warunkach zajmie to 5dni, pierwszy dzień próba i ustawienie wszystkiego pod 100%. Na drugi dzień po wstępnych obliczeniach do kosza wsypywana jest dana ilośc obliczeniowa paliwa (np. zostawia się do skosu i dosypuje wyliczoną dla 100% porcję). Dalej jest podobna procedura dla 30% czyli dzien próby i kolejny dosypanie paliwa na 30%... Uważam,że dla certyfikatu jest to najgorsze badania ale bliżej życia. Ubywający w kg opał z kosza ma wpływ na gęstość zasypową paliwa i zmienia pod koniec cyklu wyniki (niekorzystnie).

Taka próbka jest tez opisana jak pobiera się z pryzmy próbkę paliwa do badania (określa jego kaloryczność, wilgotnośc itd) i podobnie opisana jest próbka pobrania popiołu.

Inne labo przeprowadza ten test inaczej, kotły na stanowiskach stoją na wagach i kosze sa zasypane konkretnie, ilośc ubywającego paliwa odczytamy z wagi, dla procesu i certyfikatu lepiej, bo nie zmienia się znacząco gęśtość zasypowa i można badanie przeprowadzić w bardziej optymalnych warunkach.

Dalej kwestia badania pyłu. Jedno z labo miało bardzo nowoczesny sprzęt i pył był badany w sposób ciągły bez sączków, tylko rodzajem lasera. Jak paliwo dobre i nie wykrzaczy większych 3-4spieków w ciągu 6h, to wynik jest miarodajny i bardzo dobry. Druga metoda grawimetryczna polega na pobraniu próbek pyłu 3 testy co 2h na pół godziny wsadzany w komin jest sączek. To jest o tyle gówniana sprawa, że samo wsuwanie sondy musi być bardzo delikatne i generuje wysoki pik pyłu, który trzeba w ciągu 30minut zbić, tyle,że to łącznie jest 1,5h pomiaru pyłu i bardziej kwestia szczęścia wg mnie. Sprawa jest tez o tyle kiepska, że sączki sa różne a norma określa jakie frakcje należy mierzyć, sączek ściąga od "kurzu", który nie powinien być badany.
itd itp. dane labo dużym kiedyś pomagało dalej montując pomiar spalin czy inaczej pobierając próbke popiołu itd.

SVka tutaj jest o tyle fajna,że pracuje z niską lambdą i podczas 6h badania prawie nie ma popiołu z węgla a z pelletu to już sam lotny pyłeczek w ilościach śmiesznych. Nawet jak się tworzy spiek, co jest do pewnego stopnia wskazane, to zostanie on w palniku, a z retorty spadnie glucior.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Widzę, że temat się bardzo rozwinął, ale nadal potrzebuję pomocy.

Moja kotłownia wygląda tak

https://ibb.co/zJqSg2g

https://ibb.co/BwkJtdb

https://ibb.co/56Y7Hty
https://ibb.co/Xb94dVb

Teraz 3 dni nie zagladalem do pieca,  piec działał na ustawieniu:

u1 - czas podawania węgla: 14 sekund

u2 - czas postoju podajnika: 46 sekund

Siła nadmuchu: 30 %

Temperatura pieca 58 stopni

Praca w podtrzymaniu 15 minut/5 sekund

Po trzech dniach pracy (nie było szczególnie zimno, temperatura na dworze wynosila 10 dzien/5 noc stopni.

W popielniku znów jest za dużo odpadów, materiał wysypuje się na zewnątrz po otwarciu drzwiczek.

W piecu jest pełno popiołu/sadzy:

https://ibb.co/nbdW8PV
https://ibb.co/DW13rbm

https://ibb.co/my98gVc

Po wywaleniu calego popielnika jest tego cale wiadro a nawet wiecej

https://ibb.co/my98gVc

Po odsianiu widac duze kawalki wegla/spiekow?

https://ibb.co/qCfKqw4

Dwa pytania co zrobic w ustawieniach pieca zeby było lepiej?

Co robic z tymi odsianym weglem/spiekami? Wrzucac spowroem do zasobnika?

Edytowane przez bit1
Opublikowano

Može za dužo dmuchasz.Zdejcje palnika w pracy byloby przydatne.

Opublikowano

Za duża dawka podawania, do tej przerwy max 8 s. Podtrzymanie też bym zmienił 2s co 8 min.

Informacja z 1 postu że fajnie bo piec stał długo w podtrzymaniu. Piec ma pracować a nie stać w podtrzymaniu, jeżeli już to nie więcej jak 10 minut. 

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

To co niespalone, węgiel oczywiście, dawaj z powrotem do zasobnika. Tylko odczekaj żeby żaru nie wrzucić.

Opublikowano
4 godziny temu, bercus napisał(a):

Može za dužo dmuchasz.Zdejcje palnika w pracy byloby przydatne.

nagrałem filmik chyba lepiej oddaje "życie" płomienia niż zdjecie

 

Opublikowano

To jest dužo wszystkiego.Zrob podawanie wegla tak jak pisze @1mps i obnižaj nadmuch tak,by sa plomien uspokoil,ale nie poczal kopczyc.Po kilku godzinach takiej pracy poobserwuj i dopasuj ponownie nadmuchu.To co widac na palniku jest huragan i beztak nie da rady spalic tego opalu.Kopczyk žaru ma byc tylko na srodku i po krawedzi juž nie swiecajacy popiol.

Opublikowano

Ogień zdecydowanie za ostry. Zanim zmniejszysz nadmuch odsłoń na max ten wynalazek w postaci przesłony i dopiero reguluj nadmuch. Ta przysłona powoduje że strumień powietrza jest taki ostry.

Opublikowano

Przez ostatnie 2-3 dni piec chodził na nowych ustawieniach które mi zasugerowaliście:

u1 - czas podawania węgla: 10 sekund

u2 - czas postoju podajnika: 50 sekund

Siła nadmuchu: 20 %

Temperatura pieca 60 stopni

Praca w podtrzymaniu 10 minut/5 sekund

Odsłoniłem maksymalnie tą przysłonę wentylatora. Nie jest to "wynalazek" tylko seryjnie tak jest chyba w tych starych piecach.

Nagrałem znowu filmik żebyście ocenili w którą stronę iść w ustawieniach żeby spalanie było optymalne.

 

Co do wrzucania tego przesianego "spalonego" węgla to czytałem , że może to powodować szybsze zużywanie podajnika ślimakowego i warto wtedy wlewać do zasobnika olej spożywczy żeby zapewnić lepsze smarowanie. Czy to prawda? Obecnie wrzuciłem jedno wiadro "odpadów" na 3-4 wiadra czystego ekogroszku.

Opublikowano (edytowane)

Jescze masz troche rakieta z dužym nadmuchom.Po kropkach obnižaj ten nadmuch,poniechaj za každa kropke przynajmniej 2 godz. popracowac dopoki nie zniknie rakieta i jescze nie bede kopczyc,czy nie dopalac wegla.To jest ten poprawny stan napowietrzania.

Edytowane przez bercus
Opublikowano

Za dużo powietrza i całe ciepło bezsensu idzie w komin bo wychładza to nadmiar powietrza ,płomień ma być spokojniejszy to nie palnik acetylenowy.

Opublikowano (edytowane)

Kolejny filmik z aktualnej pracy pieca.

https://youtu.be/iRiL2NfoPHU?si=vtnHPzvwmkMQPPVe

Obecnie pięć ustawiony na 8 sekund podawania i 52 sekundy przerwy.

Nadmuch 5% - obserwowałem płomień i przy takim nadmuchu jest spokojny nie postrzępiony. 

Po 24h pracy przy takim ustawieniu mogę powiedzieć że na pewno zmieniło się to że wcześniej popiół/osad na piecu miał kolor szary a obecnie jest czarny (zrobiła się taka sadza).

Na filmiku widać ile nie spalonego węgla znajduje się w popielniku po około 24 h pracy piec bez zaglądania do środka.

Zwiększyć nadmuch? Zmniejszyć dawkowanie węgla?

Edytowane przez bit1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.