Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ochronę powrotu doceni ten, któremu zgnił wymiennik i kocioł poleciał na złom.

Przy przeciwprądowym podłączeniu pojawia się problem z odpowietrzeniem.

Opublikowano (edytowane)

To był żart, tzn nie twierdzę że się nie da podłączyć odwrotnie, tylko że nie bardzo ma to sens...

A to gnicie kotłów od niskiej temperatury powrotu to głównie problem który dotyczył poprzedniej generacji retortowców - notorycznie przewymiarowany kocioł, bez mieszacza, puszczony do pracy na 40 stopniach bo każda wyższa temperatura to było za gorąco, bez regulacji mocy, to miesiącami się kisił w sadzy, wilgoci i żrących skroplinach bez szansy na wysuszenie tego.
A taki kocioł zasypowy, puszczony na maxa to nawet jeśli na początku ma za niską temperaturę to za chwilę się rozgrzewa do tych 70-80 stopni, wilgoć odparowuje ze ścianek i nie ma śladu po niej bez żadnych specjalnych zabiegów. Potem może się wygasić i wystygnąć, a dalej będzie wymiennik suchy. Najważniejsze jest żeby miał regularną okazję do odparowania ewentualnej wilgoci żeby to nie gromadziło się tam miesiącami.
 

Edytowane przez nightwatch
Opublikowano (edytowane)

No... nie. Mój poprzedni kocioł (zasypowy na węgiel) zgnił na dole. U ciotki piętro niżej, zgnił na dole. A na grzejniki idzie cały czas 60 stopni.

Przy obecnym kotle (ani poprzedniego, ani obecnego nie instalowałem i nawet wtedy nie miałem odpowiedniej wiedzy) ochronę powrotu mam poprzez równoległe połączenie z bojlerem i w zależności jak odkręcę zawór na bojler, tak mam ochronę powrotu. Kocioł ma 12 lat i nic nie gnije. Poprzedni 5 lat i śmietnik.

Ochrona powrotu jest również do tego, aby kocioł szybciej wskoczył na moc nominalną. Czyli szybciej się nagrzał.

Edytowane przez kreciq21
Opublikowano

Co racja to racja - nie miałem zasypowca to mądrzę się na wyrost.

Ale mam takie doświadczenie jak opisałem z retortą 3 generacji, co prawda wytrzymała 12 lat ale wymiennik przerdzewiał przeżarty skroplinami. Teraz mam peletowy bez ochrony powrotu i jestem w stanie stwierdzić co tam się w środku dzieje bo przy pelecie jest dość czysto i wszystko widać.

Rzeczywiście są sytuacje że powrót jest za zimny i wilgoć się skrapla z powietrza.
To się może zdarzyć gdy np cała ciepła woda z bojlera zostanie wypuszczona i wejdzie 300 litrów wodociągowej o temperaturze kilku stopni. Jak kocioł spróbuje to podgrzać i załączy pompę to dostanie powrót 10-15 stopni. I widać jak zaczynają spływać mokre krople po ściankach.
Ale w miarę rozgrzewania ta wilgoć odparowuje, już przy niecałych 40 stopniach zaczyna znikać. Dlatego uznałem że dopóki nie zobaczę skroplin czy korozji to nie będę niczego chronił - ma się sam osuszać. No ale u każdego to może wyglądać inaczej.
 

 

Opublikowano (edytowane)
43 minuty temu, Piecuch19 napisał(a):

Lodomaty są dla hydraulików, żeby więcej gadżetów było do założenia.

Nie masz racji - to 1 element dobrany jak trzeba, który można zastąpić zaw 3-D + pompa - czyli więcej gadżetów, więcej roboty i większy bałagan, gdyż domorośli pseudo "hydraulicy" robiący po taniości i po pseudo wiedzy z netu robią to dużo gorzej, drożej, a często bezsensownie - czego przykładem jest to forum, które jest często ostatnią przystanią wiedzy na temat CO.

 

Teraz proste pytanie - czy ktoś potrafi odpowiedzieć gdzie się "podziała" energia z tego kotła do zgazowania drewna? - wyleciała przez komin? grzeje sąsiada? lub bufor jest dużo większy niż zakładacie? źle ustawione parametry spalania, albo po prostu wsad drewna jest wagowo za mały?

Edytowane przez sambor
  • Zgadzam się 1
Opublikowano
39 minut temu, nightwatch napisał(a):

bezkosztową metodę 'chronienia powrotu

Bez kosztów to wpięcie powrotu z CWU jako pierwszego powrotu do kotła ( + włączenie pompy przy 72'C na 1 biegu - będzie zbliżone do grawitacji) Taki obieg dobrze podmiesza. U mnie to działa b dobrze - na kotle 77', a powrót 60-62' ( z układu/z grzejników schodzi 25-30' - są głowice termostatyczne), a pomimo tego powrót jest ok 60' ( pompka na 1 biegu). 

Kiedy zamknąłem zbiornik CWU ochrony powrotu nie było ( 30'C na powrocie).

Nie wiadomo co tam namieszane jest w tej instalacji jak kocioł 50 kW nie może nagrzać chałupy i bufora? 

Energia prawdopodobnie idzie na dogrzanie z 80 do 85' więc kocioł jest mocno tłumiony i mało pali. I nie jest to moc 50 kW. Ciekawe jak długo pali się wsad? I ile kg drewna wchodzi na 1 zasyp?

Opublikowano

@nightwatch Ja nigdy nie zrozumiem powrotu na 80 stopni. 72 stopnie jeszcze bym zrozumiał dla małych kotłów, gdzie przy najniższym biegu pompy, kocioł nie dogrzewa wody do zadanych np. 85 stopni. Ale jak kocioł bez problemu dogrzewa, to z powrotem schodzić najniżej jak się da, czyli do tych 50 stopni. Niżej bym nie schodził, bo pojawi się ryzyko korozji. I jak przy 50 dalej kocioł bez problemu grzeje, czyli zaczyna modulować moc, to zwiększyć przepływ wody do momentu, aż klapy kotła będą stale otwarte (kocioł na pełnej mocy) a woda będzie nagrzana do zadanej.

Opublikowano

@sambor z prostego policzenia czasu grzania i wzrostu temp bufora wyszło że średnia moc to nie było 50kW tylko połowa tego. Ale dlaczego tak się stało to nie wiadomo. Może rzeczywiście nie było odbioru ciepła z winy ustawień ladomatu i miarkownik tak przytłumił spalanie że drewno wyleciało przez komin bez spalenia. A może było go po prostu za mało.
 

Opublikowano
31 minut temu, sambor napisał(a):

Teraz proste pytanie - czy ktoś potrafi odpowiedzieć gdzie się "podziała" energia z tego kotła do zgazowania drewna? - wyleciała przez komin? grzeje sąsiada? lub bufor jest dużo większy niż zakładacie? źle ustawione parametry spalania, albo po prostu wsad drewna jest wagowo za mały?

Tak jak piszesz wyleciała w komin i grzeje kocioł do 72°C żeby się otworzyła wkladka termostatyczna  a jak tą bariere przekroczy to powoli zaczyna ładować BUFOR a powoli to dlatego że różnica miedzy 72°C a 85°C to zaledwie 13°C jak damy wkładke 55°C to mamy do dyspozycji 30°C i przy takiej różnicy przepływ między powrotem bufora,ladomatem i powrotem kotła bedzie dużo wyższy. i napewno naładuje ten bufor w 3 do góra 5 godzin a nie 10 czy wiecej jak tam było podawano.

Opublikowano

Jak miarkownik przytłumił, to grzało/ paliło się dłużej, a jakby przez komin wyleciało to komin pewnie by się rozpadł, temp spalin to najważniejszy parametr, drugim jest ciąg kominowy.

A wy pitolicie o spadkach rur czy zasilaniu przeciwprądowym.

Jeszcze jedno - nic nie wiemy czy był i jak duży odbiór ciepła z tego bufora podczas palenia?

Może to "brakujące " ciepło trafiło od razu do ogrzania budynku.

Opublikowano
W dniu 28.01.2025 o 14:59, Kris19 napisał(a):

Bufor 2000l ciężko do połowy napełnia dwoma pełnymi wsadami a co dopiero ogrzewac jeszcze dom i napełnić cały bufor.

@samborWarto by najpierw przeczytać, co zostało już napisane.

Przecież jak klapka przymknięta, to nie ma dopływu powietrza, czyli nie ma spalania. Ale temperatura nadal zgazowuje. I te niespalone gazy lecą w komin. I tu są brakujące kW.

Opublikowano

Czy to o ten ladomat chodzi ???

Laddomat-22_koty-630x420-1.jpg.d16b4baf01116d5b8ee0e34ff29e80b2.jpg

Sprawdzić jaka temp wchodzi z kotła jaka z bufora a co wraca do kotła.

 

 

Popis-Laddomatu-630x420-PL.jpg.f2abb35446e663150346607d4390f85a.jpg

 

Schema-funkce-Laddomatu-630x420-PL.jpg.d504f135456b48ed4c9b04edff249e38.jpg

 

 

https://www.atmos.eu/wp-content/uploads/2020/12/Nastaveni-cerpadla-a-info-ke-konektorum-pro-web-PL-420x630-1.jpg

 

Opublikowano

Klapa się otwiera, jak spada temperatura i węgiel się dopala.

Opublikowano
3 godziny temu, forekzaw napisał(a):

Przekrój rur ma znaczenie przy grawitacji a wkładka w ladomacie decyduje o otwarciu przepływu z powrotu z bufora wiec im wyższa temperatura wkładki tym później otwieramy przepływ ciepła przez bufor a tym samym szybciej się zamyka gdy kocioł stygnie z braku paliwa bo je przepuścił przez komin. Ochrona powrotu westarczy na poziomie 55°C i na taką wkładke bym wymienił reszte zrobi pompa.

Poprosze typ ladomatu.

Witam  laddomat 21-100 wkladka 83

Opublikowano

Wkładka 83' jest tu problemem.

Opublikowano

Nie, wkładka nie jest problemem. Laddomat działa jak termostat w samochodzie i dość równo trzyma temperaturę kotła co widać na termometrach przy nim. Choćbym nie wiem jak rozkręcił swojego atmosa to nie jestem w stanie go zagotować dopóki laddomat dopuszcza mu 80 stopni dołem, a od 2020 działa tylko na pierwszym biegu. Gdyby wasze teorie o za małym przepływie były prawdziwe to kocioł by sie zagotował, 50 kw to jednak sporo mocy i gdzieś się ona musi podziać.

Albo miarkownik jest źle ustawiony i rzeczywiście tłumi moc kotła przed otwarciem wkładki, jedyny sensowny post to #60 sambora.

@aro37w czy śruba ograniczająca miarkownik jest prawidłowo wkręcona? Jaką masz temp spalin i jak wygląda teraz dolna komora? Ewentualnie otwórz miarkownik na 1,5cm i daj znać jak się wtedy sprawy mają.

 

Opublikowano

Kocioł działa w bardzo wąskim zakresie od 83' i szybko przymyka miarkownik, więc o mocy 50 kW można zapomnieć.

  • Przydało się 1
Opublikowano

Kolego, a jaką masz temperaturę na czopuchu, bo wygląda na to,że jedziesz tam na krotkim obiegu.. Spalić dwa wsady w takim "potworze" to ja mam na tydzień palenia 😁 Pomijam już te bzdurne dodatki między kotłem a buforem.. 🙂

  • Przydało się 1
Opublikowano

Przepraszam chwilę mnie nie było. Napisze wszystko tutaj żeby nie odpowiadać każdemu bo trochę tych postów było.  Laddomat mam 21-100 wkladka 83st, miarkownik ustawiony ze przymyka się przy 90 st, na termometrze powrotu do pieca jest 80 st a z pieca do ladomatu leci około 90 st, miałem wcześniej wkładkę 72stopnie co prawda wtedy napełniłem cały bufor ale tez bardzo długo to trwalo moj bufor to 2000l i przy wkladce 72 dopiero 3 pełnymi wsadami go napełniłem wiec bardzo sporo drewna i chyba 10 godzin to trwało, temperatura na czopuchy przy włączonym wentylatorze to 250-300 st, przy wyłączonym jest to jakieś 170-190. Drewno suche mierzona wilgotność poniżej 20 proc, Piec ogólnie dobrze pali i trzyma tą temperature 90 st. Klapka miarkownika ma fabrycznie ustawioną szczelinę gdzie po domknięciu jest tam minimalny prześwit i nie ma efektu duszenia kotła. Nie mam pojęcia co jest grane i co jest przyczyną to wygląda jakby piec przepalał drewno a mało ciepła z tego oddawał. Ludzie mają 25kw i bufor 2000l w 3 godziny ładują a tutaj taka kicha. Za chwilę dodam schemat połączenia instalacji

Mam zalozony również miarkownik ciągu, ciag w kominie jest dobry piec ma ciąg również bez wentylatora

Przed przeróbką było tak20250130_115800.thumb.jpg.9e2e5784c1fc6d98ba4c70bbdd67bc0c.jpg

A po przeróbce mniej więcej tak20250130_115739.thumb.jpg.91837c83f65a697e813271a783811061.jpg

Zrobię dzisiaj test na innym programie pompy tzw wifi i 3 bieg i zobaczymyjutro dam znać 

Dodam ze na samym połączeniu piec bufor laddomat oraz bufor laddomat piec nie mam żadnych zaworów zwrotnych, bufor dość wysoki 3 metry wysokości robiony pod zamowienie, fabryczne te sklepowe maja około 2 metry wysokości czy ta wysokosc może mieć znaczenie?

Opublikowano

Ochrona powrotu 83 i miarkownik na 90.W 7° zmiejscic 50 KW,to pompy stražakow ci potrzeba.

Opublikowano (edytowane)

wyłącz na próbę ogrzewanie domu i CWU - zobaczysz jaki będzie czas grzania samego bufora.

Wg mnie laddonat powinien mieć niższą temp otwarcia - wystarczy 65-70C.

Edytowane przez sambor

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.