Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Chyba, że ruszą duże i bardziej atrakcyjne programy dofinasowania na termomodernizację budynków.

To co oferują w tej chwili jest dobre, ale dla "super biednych", albo takich którym uda się zakombinować z ilością mieszkańców, wspólnym gospodarstwem domowym etc.

Edytowane przez o6483256
Opublikowano

carinus odsunie i to szybko jak wprowadzą etesy to raz a dwa to niektóre województwa już zapowiadają że chcą wprowadzić zakazy prędzej niż zapowiedziany 2030 ty rok woj Śląskie chce skrócić ten okres do 2028 roku inni też to planują i jedynie wieś jeszcze spać spokojnie może jak oczywiście będzie ten ekogroszek w rozsądnej cenie a nie dla burżuja .

Opublikowano (edytowane)

berthold zakazy i ustawy, ustawami, a życie życiem. 

Edytowane przez o6483256
Opublikowano

@BORA miałem to samo pisać, że temat poszedł w stronę pomp ciepła i tej samoróbki autora tematu, ale można było sie tego spodziewać takie mamy czasy i lobby a tutaj wielu lubi bić pianę na okrągło o tym samym

co do węgla to nie chcę nikogo obrazić, ale syf i brud przy węglu jest jak komuś nie chce się posprzątać w kotłowni, zwykłe zaniedbanie z lenistwa

z robotą też nie przesadzajmy bo górniaka w 10min ogarniam(czyszczenie, załadunek + odpalenie), kotłownię sprzątam raz na tydzień(10-15min, odkurzacz + mop)

nie wiem czy więcej czasu nie tracą forumowi pompiarze na przeliczaniu i rozmyślaniu o każdej zużytej kWh i co tam jeszcze dokupić czy przerobić, żeby bardziej się opłacało

@berthold na szaro to chcą zrobić ludzi bez względu na źródło ciepła węgiel, pellet gaz czy prąd. Ty masz umiejętności to zrobiłeś coś za fajne pieniądze.

"betonowy elektoratu węgla", dobre to mi się podoba ostatnio żona też rzuciła do mnie takim hasłem 😀 ale ja zaliczam się wsumie jeszcze do dinozaurów bo mam GSa i temu tonę węgla na następny sezon dokupię(to tak wracając do tematu)

węgiel to obecnie zło tego świata, ale ciężko mi się z nim rozstać na co żona narzeka

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Zasypanie kotła z podajnikiem oraz wyczyszczenie zajmuje mi ok 10 minut.

Mimo, że worki foliowe to się kurzy! Jest syf i brud, od samego zamiatania pyłu. W zwykłym zasypowcu codzienne wrzucanie węgla, rozpalanie, czyszczenie to było uwiązanie do kotła i domu i nie było to jak niektórzy tutaj piszą "5 minutek".

Zresztą ludzie montują inne źródła ogrzewania, bo większość wybiera wygodę, a niektórzy jeszcze zaklinają rzeczywistość przywiązani do czarnego g...

Jedyną zaleta tego ogrzewania była CENA. Zobaczymy co będzie w przyszłości.

 

Edytowane przez o6483256
Opublikowano

To ja chetnie pa pa bym weglu zrobil i grzanie bezpracne,no przejscie na inne zrodlo to na calkowy remont domu.Taka kase zaraz nie ma.Pozwoli naprawuje,to tak na 10-15 lat jescze...

  • Zgadzam się 1
Opublikowano


Bercus, no i to jest to co powstrzymuje ludzi od montażu innego bardziej wydajnego i mniej obsługowego rodzaju ogrzewania.

Mnie też na dzień dzisiejszy nie stać na PC, choć dom jest już do niej dostosowany.

Uzbieram pieniądze i sobie coś zamontuję. Ilu jednak jest takich ludzi którzy żyją "na styk" od 15 do 15 ?

  • Zgadzam się 2
Opublikowano
17 minut temu, luceo napisał(a):

@BORA miałem to samo pisać, że temat poszedł w stronę pomp ciepła i tej samoróbki autora tematu, ale można było sie tego spodziewać takie mamy czasy i lobby a tutaj wielu lubi bić pianę na okrągło o tym samym

co do węgla to nie chcę nikogo obrazić, ale syf i brud przy węglu jest jak komuś nie chce się posprzątać w kotłowni, zwykłe zaniedbanie z lenistwa

z robotą też nie przesadzajmy bo górniaka w 10min ogarniam(czyszczenie, załadunek + odpalenie), kotłownię sprzątam raz na tydzień(10-15min, odkurzacz + mop)

nie wiem czy więcej czasu nie tracą forumowi pompiarze na przeliczaniu i rozmyślaniu o każdej zużytej kWh i co tam jeszcze dokupić czy przerobić, żeby bardziej się opłacało

@berthold na szaro to chcą zrobić ludzi bez względu na źródło ciepła węgiel, pellet gaz czy prąd. Ty masz umiejętności to zrobiłeś coś za fajne pieniądze.

"betonowy elektoratu węgla", dobre to mi się podoba ostatnio żona też rzuciła do mnie takim hasłem 😀 ale ja zaliczam się wsumie jeszcze do dinozaurów bo mam GSa i temu tonę węgla na następny sezon dokupię(to tak wracając do tematu)

węgiel to obecnie zło tego świata, ale ciężko mi się z nim rozstać na co żona narzeka

Miałem górniaka miałemi mam jeszcze podajnikowca oraz mpm i co do czystości w kotłowni to górniak bije wszystkie na głowę ,zawsze miałem czysto bo spalony popiół to prawie szlaka ala szkło i nie miało się z czego kopcić ale z podajnikowca czy dolniaka wybieranie popiołu to istna makabra jak byś tego ostrożnie nie robił to zawsze pełno kurzu i nie wspomnę że górniak to chyba najwydajniejszy kocioł ze wszystkich no może podajnikowiec ale on musi stale palić więc a dolniak no cuż inni twierdzą że wydajniejszy a ja mam inne zdanie bo do górniaka nawaliłem zapaliłem i zapominałem nawet o rusztowaniu przez 15 godzin .

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

No ja ze względu na koszta też jeszcze nie zainstalowałem pompy ale jak robiłem remont, wszytko zrobiłem w podłogówce, to mogę pompę lub gaz podlaczyc. Pierwotnie chciałem stawić butle z gazem na podwórku, nie mam nitki gazowej w drodze i też pewnie nie będzie. Dodatkowo chciałem przeczekać do 2024 na uwolnienie cen gazu ale jak przełożyli na 2027, to zacząłem się kierować w stronę pompy. 

Teraz będą panele, węgla mam jeszcze na jeden sezon i dużo drzewa. 

Przez rok zobaczę jak mi się spina prąd ze słońca, w międzyczasie będę się uczyć jak zrobić pompę z klimy, bo lubię dłubać, gorzej z hydraulika, bo nie wiem czy będę umiał podłączyć pod system co. 

Opublikowano

@Pankiew Jak potrafisz sobie sznurowadła sam zawiązać, to hydraulikę też sam ogarniesz, wszystko kwestia chęci przełamania strachu przed nieznanym.

Opublikowano

No pewnie dam radę. Serwisu stacji uzdatniania też się nie tykałem, bo myślałem że trudne. A jak zobaczyłem co robi serwis, to każdy kolejny raz robiłem sam. 

To pewnie bym się nauczył. 

Opublikowano

Moja matka pracowała we Włoszech 15 lat i była tam Ukrainka, która kupiła dom za jakieś grosze, zrobiła sama cały remont i całą instalację CO, fachowiec tylko przyszedł podpiąć źródło ciepła. Nie znam szczegółów jak jej to wyszło, ale szacun że się podjęła, bo tam każdy Włoch podobno woła fachowca do wkręcenia żarówki i usługi są tam podobno 3 razy droższe niż u nas, zarobki oczywiście też.

  • Lubię to 1
Opublikowano

No się da. Ja u siebie zrobiłem prawie wszytko oprócz hydrauliki. 

A jak wziąłem fachowców do np wstawienia drzwi, bo cenowo wychodziło mi to samo co bym sam robił, stwierdziłem że mi się nie chce w takim razie po 2 latach remontu, to zepsuli robotę i musiałem poprawić. 

Wiadomo, nie wszytko mi wyszło super idealnie ale były to detale które nie wpływają na użytkowanie. 

Opublikowano

Nie jestem za tym żeby wyręczać fachowców, ale z drugiej strony nie jestem za tym żeby fachowiec zdzierał z klienta bo musi po roku działalności opływać w luksusy, inaczej biznes się nie opłaca. Na zachód od Odry mało kto legalnie dorobi się kokosów w ciągu kilku lat.

Opublikowano
27 minut temu, berthold napisał(a):

co do czystości w kotłowni to górniak bije wszystkie na głowę ,

Ja zawsze miałem porządek w kotłowni a sprzątanie to naprawdę było kilkanaście minut.

 

30 minut temu, berthold napisał(a):

do górniaka nawaliłem zapaliłem i zapominałem nawet o rusztowaniu przez 15 godzin .

Święta prawda.

Przy DS ... Brzydko pachniało pomieszczenie i ciuchy, które musiały być specjalnie przeznaczone do pracy przy obsłudze kotła. O problemach z zapopieleniem czy jakością węgla nie wspomnę.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kurz unosił się wszędzie, ale zapach był niekiedy dalej niż wszędzie, szczególnie gdy opalałem czeskim groszkiem. To pachniało jak nawaniacz gazu ziemnego.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Myślę że piec na węgiel, to jakaś więź emocjonalna, bo sam często się zastanawiam, co będzie z tym całym drewnem z ogrodu, co z nim będzie zrobić... To tak jak było w Czterech Pancernych - do domu wrócimy... a z kolei nie liczę tego straconego właśnie czasu na cięcie, wnoszenie, wynoszenie, czyszczenie, sprzątanie etc. Ile w tym czasie można byłoby bardziej pożytecznych rzeczy zrobić.

Opublikowano

Nie rezygnuj z nawet najmniejszych przyjemności w życiu. Mnie też korci żeby cokolwiek spalić w kociołku, tak najzwyczajniej dla frajdy a przy okazji nagrzać cwu. Najgorzej jest jak naczytam sie co koledzy namodzili w swoich kociołkach a ja nic nowego nie zrobiłem. To takie swoiste hobby.

Opublikowano
Godzinę temu, o6483256 napisał(a):

Chyba, że ruszą duże i bardziej atrakcyjne programy dofinasowania na termomodernizację budynków.

To co oferują w tej chwili jest dobre, ale dla "super biednych", albo takich którym uda się zakombinować z ilością mieszkańców, wspólnym gospodarstwem domowym etc.

Pod koniec roku zdążyłem docieplić 3,5 ściany i z tego powodu mogę się ubiegać o 13 tys zamiast 33tys za kompleksową modernizację. Bo obecnie chyba nie wyjdzie mi tak abym spełniał jeden z warunków.

56 minut temu, o6483256 napisał(a):

Zasypanie kotła z podajnikiem oraz wyczyszczenie zajmuje mi ok 10 minut.

Mimo, że worki foliowe to się kurzy! Jest syf i brud, od samego zamiatania pyłu. W zwykłym zasypowcu codzienne wrzucanie węgla, rozpalanie, czyszczenie to było uwiązanie do kotła i domu i nie było to jak niektórzy tutaj piszą "5 minutek".

Zresztą ludzie montują inne źródła ogrzewania, bo większość wybiera wygodę, a niektórzy jeszcze zaklinają rzeczywistość przywiązani do czarnego g...

Jedyna zaleta tego ogrzewania była CENA. zobaczymy co będzie w przyszłości.

 

Do 2004 roku miałem kocioł GS. Wybranie popiołu, wyniesienie tego, załadunek, uciupanie drewna na rozpałkę, rozpalanie zajmowało mi ok 30min i ze 40 jak czyściłem kanały wylotowe z pyłu. I tak co 24-48godzin.

Teraz w podajnikowcu zajmuje mi to z 15 minut plus drugie 15 min na czyszczenie kanałów wylotowych i palnika tak co 600-800kg.

Rurkę z gazem mam doprowadzoną w drugim pomieszczeniu w kotłowni. Instalacja zamknięta, wystarczy tylko wstawić kocioł plus doprowadzić do 2m rurek do obecnej instalacji.

Opublikowano

Jeśli praca z kotłem sprawia frajdę, to przygotowanie drewna, łupanie, cięcie czy układanie...nie jest stratą czasu. To swoisty rytuał. Przyjemność. Czuje się wiez z kotłem i obcowaniem z ogniem. Człowiek ma w genach szacunek dla ognia, bo on daje nam poczucie bezpieczeństwa.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Jak jeszcze pracowałem w hucie, to ogień nie dawał poczucia bezpieczeństwa.

Opublikowano

Trzeba mieć pewność panowania nad żywiołem, jeżeli jej nie masz, to będzie lęk i obawa..

Opublikowano

Jak wszystkie rozpałki mi się pokończyły, zostało nitro. Też panowałem na żywiołem do momentu dolewki 😁

  • Haha 2
Opublikowano

Ty nie panowałeś, ale przeginałeś z tym żywiołem.

Opublikowano
6 minut temu, carinus napisał(a):

Trzeba mieć pewność panowania nad żywiołem

Dużą pewność daje sprasowany złom, w którym zdarzają się jakieś zbiorniki lub granaty. Jak kiedyś j... , to wszystkie gazety o nas pisały w celach Europie.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.