Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Palnik sv200


maniek130

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam założona stara przekładnię od innego palnika to słychać silnik , orginalne przekładnie od tego palnika są duuuzo cichsze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu dają energooszczędne. Za jakiś tydzień mam dostać kocioł to będę mógł bezpośrednio porównać do wcześniejszej wersji z silnikiem 120W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędne są a cichy były krótko.  Od lutego działa i dość dziwnie, mam obawy że długo nie pociągnie,  pewnie zaraz po gwarancji się skończy.  Tak jak silnik TSI, cichy oszczędny i do wywalenia przy drugiej wymianie oleju. 

Edytowane przez alf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kocioł 3 sezon. Nie wiem jaka przekładnia a kotłownia pod sypialnią. Jak pusty zasobnik to rezonans wiekszy. Ogolnie Cos słychać. Wsłuchując sie i liczac sekundy mozna oszacowac z jaką mocą kociolek chodzi... 🙂 ale to jak z mieszkaniem przy rychliwej ulicy a mam wojewódzką obok _ po jakims czasie uwagi na to nie zwracasz.. Chociaz lepiej pewnie w piwnicy niz za ścianą ale tego nie testowalem... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alf po czym wnosisz, że się niedługo rozleci? Jak hałasuje? Zauważyłem to w kilku egzemplarzach i w mojej SV200 było to samo, że na trzpieniu wychodzącym z silnika i gnieździe w przekładni praktycznie nie było smaru. Przez kilka miesięcy po montażu pracował cicho o nagle zaczął piszczeć, chrobotać. Zdemontowałem silnik od przekładni, napaćkałem trochę smaru na trzpień oraz w gniazdo, gdzie trzpień wchodzi, złożyłem i błoga cisza. 

Przy pustym zbiorniku większy hałas jest normą, bo blacha wpada w wibracje. Ten 120W silnik mega cichy nie jest, ale też nie ma dramatu. Piwnicę mam bezpośrednio pod sypialnią i lekko słychać pracę. W nowym miejscu zamieszkania wrzucam nowy kocioł i tam już pewnie będzie ten energooszczędny silnik. Będę miał porównanie. Podobno jest sporo cichszy od starego typu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest trzeci motoreduktor jaki mam i żaden, choć były głośniejsze nie zmieniały odgłosu pracy. Może ten typ tak ma, się okaże z czasem. Jak przełączę na jedno podanie wsteczny bieg, to przez godzinę potrafi działać bezglosnie jak nowy ale potem znów ćwierka. 

Edytowane przez alf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, janosh napisał:

Wsłuchując sie i liczac sekundy mozna oszacowac z jaką mocą kociolek chodzi.

Kiedyś ponoć przed snem liczyło się barany a teraz z jaką mocą chodzi kociołek ważne że na sen działa jedno i drugie.Przy bardziej przytępionym słuchu buczydło nie przeszkadza gorzej mają młodsi i kobiety tam bardziej wyostrzony słuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój 3,5 letni syn jakiś m-c temu zaczął bać się tego mruczenia ale siostra namalowała z nim taką buzie na kartonie i poszliśmy do kotłowni pokazać mu kocioł i nakleiliśmy rysunek na koszu. No jeszcze ze trzy dni marudził ale już cisza 🙂

A... prócz liczenia mocy to jeszcze wiadomo było że zawleczka poszła jak miejscowym kamieniem paliłem.

  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dopowiem coś od siebie, jako, że palnika sv200 nie mam ale mam ten motoreduktor oszczędny. Jak się ma sprawa cichości tego motoreduktora w komunistycznym domu, o zerowym wytłumieniu, gdzie sypialnie posiadam centralnie nad kotłownią, a łóżko stoi centralnie nad podajnikiem, przy ścianie gdzie przechodzi komin dymny i wentylacyjny z kotłowni.

Otóż to w moim przedpotopowym śerściuchu zwanym rynną, zamontowany był buczylec 120 W, który jak podawał to drżała blacha na domu 2 kondygnacyjnym plus piwnica. Za radą userów tego forum nabyłem w drodze kupna motoreduktor technixa z silnikiem 40W. Po przesiadce na niego nastąpiła znaczna poprawa, ale co nie oznaczało, że podajnik dalej był słyszalny, szczególnie nocą, choć można powiedzieć, że to już nadaje się do budynków mieszkalnych.

Kupiłem go w listopadzie roku 2020, w marcu roku bieżącego wyszła taka jego wada:

 

Latem wysłałem reklamacje, po paru dniach otrzymałem nowy motoreduktor z silnikiem, zadowolony założyłem. Przyszedł sezon na odpalenie (koniec sierpnia), ku mojemu zadowoleniu działa cicho, choć sam silnik trochę inaczej pracował od starego. Zadowolenie, nie trwało długo, po 3h zaczął buczeć, dwie noce, gdzie słyszałem każde podanie i koniec, odkręcam buczylca, wkręcam stary. Przed przykręceniem porównanie na sucho ( bez podłączania pod podajnik ) i stary ten co przeciekał znacznie ciszej pracuje, nawet stwierdziła to osoba postronna, która nie jest tak na to uwrażliwiona.

Co ciekawe po zamontowaniu starego, wyciek ustał, 3 tygodnie pracy i sucho. Poziom hałasu wrócił do poprzedniego, akceptowalnego, ale nie takiego co bym oczekiwał. Teraz doszła taka mała modyfikacja, która zawsze chociaż trochę wytłumi drgania.

IMG_20210924_193254.thumb.jpg.e378c6a51a886d9e61b96142bcec416f.jpg

Obecnie, raz go słyszę raz nie, zależy kiedy, staram się utrzymywać pełny kosz opału. Ale nazywanie tego podajnika mega cichym lub, że nic nie słychać jest przesadzone i to znacznie!  Jego poziom hałasu jest w miarę akceptowalny, ale do pełni komfortu brakuje, chociaż porównując do buczylców 120 W to jest o niebo lepiej. Chociaż jak opisałem powyżej nie każdy jest dobry, niektóry działa drugi sezon, a niektóry rozryczy się po kilku godzinach.

Ogólnie podejście producentów do hałasu podajników jest lekceważące, wstawić buczydło i niech cały dom słyszy i nie ma jak spać.

 

W dniu 23.09.2021 o 18:06, MrWolf napisał:

Zdemontowałem silnik od przekładni, napaćkałem trochę smaru na trzpień oraz w gniazdo, gdzie trzpień wchodzi, złożyłem i błoga cisza. 

Możesz podpowiedzieć, jak zdemontować silnik w tej przekładni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój silnik wygląda inaczej, ale zaznaczyłem na Twoim zdjęciu dwie z czterech śrub jakie moim zdaniem trzeba odkręcić. Może być trochę gimnastyki i czasem lepiej najpierw odkręcić cały zespół motoreduktora i dopiero potem dokonać ich separacji. 

U mnie pomogło, ale hałas był charakterystyczny, takie ćwierkanie, piszczenie, jakby tarcie metal o metal. Nie było smarowania to i piszczało. Nie obiecuję, że u Ciebie pomoże. 

InkedIMG_20210924_193254.thumb.jpg.e378c6a51a886d9e61b96142bcec416f_LI.jpg

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MrWolf

Odkręcasz 4 śruby rozłączasz i bez problemu ? Smar dawałeś zwykły ?

16 minut temu, HarryH napisał:

Chodzi o hałas?

Tak, skoro producent ma Cię gdzieś a Ty nocami słyszysz buczenie, to trzeba sobie radzić tym co jest pod ręką w kotłowni.

Edytowane przez ByCygano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, odkręcasz i wyciągasz silnik. Smar dawałem ŁT 42 do łożysk. Po demontażu z silnika będzie wychodził trzpień, który wchodzi w gniazdo przekładni. Na ten trzpień i do gniazda dajesz trochę smaru. U mnie wyciszyło elegancko i "świerszcze" wyprowadziły się z kotłowni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=89203]MrWolf[/mention]
Odkręcasz 4 śruby rozłączasz i bez problemu ? Smar dawałeś zwykły ?
Tak, skoro producent ma Cię gdzieś a Ty nocami słyszysz buczenie, to trzeba sobie radzić tym co jest pod ręką w kotłowni.
Te przekładnie ja smaruje inaczej, jak chcesz wiedzieć dokładnie to pisz na priv.

Wysłane z mojego M2007J17G przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, MrWolf napisał:

Tak, odkręcasz i wyciągasz silnik. Smar dawałem ŁT 42 do łożysk. Po demontażu z silnika będzie wychodził trzpień, który wchodzi w gniazdo przekładni. Na ten trzpień i do gniazda dajesz trochę smaru. U mnie wyciszyło elegancko i "świerszcze" wyprowadziły się z kotłowni. 

Potwierdzam, też przeprowadziłem taki zabieg w zeszłym sezonie. Zrobiło się ciszej. Przez tym sezonem też będę tak smarował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MrWolf

Ale czekaj Ty chyba mówisz o rozbiórce standardowego buczudła o mocy 120W ? Coś w tym stylu:

IMG_20201130_114959.thumb.jpg.8abeccc15e92cc296af0d333503041e5.jpg

20 minut temu, alf napisał:

Producent nie ma Cię gdzieś tylko zrobił to co ktoś zamówił w ustalonej jakości i cenie.

To powiedz gdzie można zamówić bezszelestny motoreduktor pasujący na śłimak z zawleczką ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może taniej i efektywniej będzie wygłuszyć sufit ?  

Ja mam taki sam motoreduktor jak Twój, i słychać tylko jak silnik pracuje, i przesuwający się węgiel. Z buczeniem nie ma nic wspólnego. 

Czasami w grzejniku słyszę, jak węgiel pęka, mimo tego, że połączenie jest wykonane w peksie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ByCygano robiłem u siebie na silniku 120W, jednak zasada działania jest taka sama. Na buczenie i wibracje nie pomoże. Na piski, świergot itp. już powinno. 

Aktualnie mam pod sobą piwnicę z kotłem i silnikiem 120W. Podczas pracy jest lekko słyszalny w sypialni, ale nie doprowadza to do dyskomfortu. Słuch mam dość wyczulony, bo gram na fortepianie i nie mam problemów ze spaniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buczy silnik nie przekładnia robiłem kiedyś taki test ,odkręciłem silnik i połączyłem go z przekładnią za pomocą węża gumowego zasprzęgliłem wałki silnik trzymałem w rekach i wtedy dopiero było cicho nie buczało .Wniosek taki że silnik powinien być zabudowany osobno nie połączony z motoreduktorem a sprzęgło elastyczne lub całe połączenie silnik przekładnia powinno być przełożone jakimś dobrze tłumiącym materiałem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak silnik buczy a wcześniej nie buczał to w pierwszej kolejności wymiana kondensatora a następnie albo jednocześnie sprawdzenie luzu poprzecznego i wzdłużnego  wału silnika na łożyskach ( trzeba go odkręcić od przekładni ) . Jeśli silnik jest w innej pozycji jak poziomo ( tak samo jak w pompach kotłowych ) będzie zużywał szybciej łożyska i pierścienie oporowe jeśli je w ogóle posiada . Jak już łożyska  padną całkiem to stanie bo zatrze się o stojan ale najpierw wibruje , potem buczy aż stanie .Pod śruby mocowania przekładni do podajnika warto dać podkładki sprężynujące a pomiędzy przekładnie a podajnik cienka guma o ile tolerancja pozwoli i zawleczka się zmieści .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś takiego jak wybór teraz na jesieni to marzenie ściętej głowy.

Instalatorzy mówią, że takie firmy jak sas > 6mcy oczekiwanie, defro >3mcy. Palniki kipi dla producentów >3mce.

Braki sterowań gdzie się nie spojrzy na techa, prond, czy technixowe.

 

Podajniki sv realizacja zamówień dla producentów składanych w sierpniu, mają 3dostawców motoreduktorów i też oni nie nadążają. Sytuacja jest binarna wyboru nie ma i istnieje tylko opcja jest/brak. W danych momentach obsuwy z dostawami danych zamówionych palników są po 3tygodnie, bo albo braki danych odlewów albo chwilowe przerwy z dostępnością jakiegokolwiek motoreduktora. Jak ktoś chce czekać na konkretny model może się okazać, że dostanie za 4 mce.

 

Tak durnego roku nikt nie pamięta.

 

Producenci danych materiałów spawalniczych podobny temat zamawia się dane palety a przychodzi w ratach po paru tygodniach. Dramat.

 

Także 0/1 jest/brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.