Fozgas Opublikowano 19 Marca 2023 Autor #176 Opublikowano 19 Marca 2023 (edytowane) Odnalazłem jedną stronę, na której jest opis podobnych funkcji. https://i-rolnik.pl/inteligentne-ule-aplikacja-ktora-wspiera-pszczelarzy/ Nie wiem czy aplikacja jest dostępna. Te, które napotkałem w sprzedaży oferują raczej coś w rodzaju dziennika. Raporty z lat ubiegłych i pisane na bieżąco, z pewnością są pomocne, gdy można szybko je przejrzeć w aplikacji. Mnie (początkującego), najbardziej interesowałoby usytuowanie uli, z korzyścią dla komfortu cieplnego. Obecnie ustawiam je według opisów z książek i rad bardziej doświadczonych pszczelarzy. Jest to trochę na wyczucie, ale nie poniosłem, na razie, strat. Dążę jednak do jak najlepszych wyników w planowaniu i prowadzeniu pasieki. Może trochę za bardzo :) Temat zasilania i odległości, jak zauważyłeś, jest kluczowy. Może zasięg nie musiałby być doprowadzony do domu lub pomieszczenia gospodarczego. Wystarczyłoby, gdyby w obrębie samej pasieki dało się odczytać temperaturę. Wchodzisz na działkę i wyświetlają się na tablecie aktualne dane, w formie ikon. Możliwość przejścia do raportów historycznych to już kwestia stopnia zaawansowania danej aplikacji. Gotów jestem zgodzić się, że bez tego rodzaju rozwiązań uda się nabrać wprawy. I pewnie większość poprzestanie na doświadczeniach dziedziczonych od starszych. Edytowane 19 Marca 2023 przez Fozgas Cytuj
Witek-z-Ulicy Opublikowano 19 Marca 2023 #177 Opublikowano 19 Marca 2023 Godzinę temu, Fozgas napisał(a): ,,, Wystarczyłoby, gdyby w obrębie samej pasieki dało się odczytać temperaturę. Wchodzisz na działkę i wyświetlają się na tablecie aktualne dane, ,,, Wersja budżetowa, ale będzie spełniać Twoje podstawowe założenia. Minus: - baterie o małej pojemności - należało by miernik dodatkowo zabezpieczyć przed warunkami atmosferycznymi (słońce, deszcz, wilgoć). źródło: https://allegro.pl/oferta/precyzyjny-termometr-elektroniczny-cyfrowy-z-sonda-13186897842?bi_s=ads&bi_m=showitem:desktop:top:active&bi_c=YzU1OTkwOWItNDRkNy00ZmRmLTk4YjgtMjVhNGM4YmMzYjdhAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=afef83cb-ca9e-431a-b0a0-0829ca4bd98a 1 Cytuj
o6483256 Opublikowano 19 Marca 2023 #178 Opublikowano 19 Marca 2023 (edytowane) Żeby był tych termometrów jakiś zasięg to szukaj w 433Mhz Gotowe rozwiązania: https://pl.aliexpress.com/w/wholesale-temperature-sensor-433mhz.html Ja tak realizuję odczyt temperatury z odległych pomieszczeń, za pomocą zbieraniny termometrów 433Mhz i RF-LINKA (https://www.rflink.nl/), ale są gotowe rozwiązania Edytowane 19 Marca 2023 przez o6483256 1 Cytuj
Witek-z-Ulicy Opublikowano 25 Marca 2023 #179 Opublikowano 25 Marca 2023 W dniu 19.03.2023 o 13:40, Fozgas napisał(a): ,,, Gotów jestem zgodzić się, że bez tego rodzaju rozwiązań uda się nabrać wprawy. I pewnie większość poprzestanie na doświadczeniach dziedziczonych od starszych. Ciekaw jestem, czy po tygodniu rozważań, kolega mógłby swoje przemyślenia krótko i zwięźle podsumować. Cytuj
Fozgas Opublikowano 25 Marca 2023 Autor #180 Opublikowano 25 Marca 2023 Termometr elektroniczny spróbuję zastosować w ulach, o daszkach dwuspadowych. Te konstrukcje lepiej chronią zewnętrzne ścianki korpusów, biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne (słońce, opady deszczu, śniegu). Daszek taki wystaje nieco i osłania część ula. Przypominając znaną animację uwypukliłeś, iż na różne sposoby można obudzić ciekawość, uczyć. Jest też i tego przeciwieństwo. Cytuj
carinus Opublikowano 25 Marca 2023 #181 Opublikowano 25 Marca 2023 @FozgasKiedyś mój ojciec miał małą pasiekę i jako nastolatek chętnie robiłem przeglądy ramek. Teraz po latach wróciła chęć założenia swojej malutkiej pasieki, choćby kilku uli na potrzeby własne i rodziny. Trzeba powoli zbierać nową wiedzę na temat prowadzenia rodziny pszczelej i pewnie wciągnę w to syna, może później wnuk też podchwyci tego wirusa. 1 Cytuj
Piecuch19 Opublikowano 27 Marca 2023 #182 Opublikowano 27 Marca 2023 (edytowane) W dniu 25.03.2023 o 21:27, Fozgas napisał(a): Termometr elektroniczny spróbuję zastosować w ulach, o daszkach dwuspadowych Z tym byłbym ostrożny - najpierw zrób w jednym ulu i obserwuj, bo pszczoły to wyjątkowo czułe i wybredne owady. Kiedyś obserwowałem na rzepaku - jedno pole - w zasadzie 2, ale w jednej połaci i w połowie rzepak genetycznie modyfikowany i pszczoły leciały tłumnie na ten nie modyfikowany - dla mnie wyglądał tak samo, a one nie chciały tam lecieć - miały wybór. Podobnie sąsiad do poidełka obok ula nalewał wody z kranu i pszczoły nie korzystały, ale jak nalał deszczówki to korzystały tłumnie - z wody ze studni też. Czasem jak nie mają wyboru to to muszą dalej latać po wodę która im pasuje, a to ogranicza czas na efektywność i wydajność pasieki. Termometr owszem, ale myślę że fale 443 MHz mogą mieć znaczenie - musisz poeksperymentować żeby ich nie łapać za wcześnie ( wyrojenie, a puste ramki). A propos łapania to sąsiad ma taki kawałek kłody pod dachem coś jak wiaderko zawieszone dnem do góry i jak się opóźni w dodaniu ramek i startują/wyrajają się to zawsze przystanek mają w tej kłodzie w kształcie wiadra i on je stamtąd zbiera do drugiego ula który ma w zapasie. Ma takie ułatwienie z tą kłodą w łapaniu roju. Ja na razie terminuje u sąsiada - interesuje się tematem i choć mam chęć postawić z 4-5 uli na własne potrzeby to przeraża mnie ta terminowość zabiegów - żeby nie zrobić krzywdy pszczołom z powodu swojego zaniedbania czasowego ( bo musiałem być gdzie indziej w tym czasie i się wyroiły) do tego te warozy itp. Ale chęć mam i tradycje rodzinne pszczelarskie trochę zmuszają do kontynuacji, ale może to kwestia czasu. Nawet sen miałem że takiego "bukwasta - grabierzcę" wychowałem i objazdowo podjeżdżałem z ulami , a one poleciały i przylatywały zapełniajac ramki z grabierzy w jeden dzień 😀😀, więc coś mi przodkowie starają się przekazać by kontynuować tradycję, ale na razie brak czasu i jak nadejdzie spowolnienie to pewnie zrealizuje temat z ulami (;nie koniecznie z objazdowymi pasiekami ), Ale poszedł bym w bartnictwo, bo to inny kawałek miodu - unikalny smak ( kupując miód muszę spróbować - odróżniam smaki miodu po smakui jak czuję że mi leży to biorę - preferuje lipowy, spadź iglastą i gryczany do kawy - dobrze się komponuje i podbija smak kawy). Jestem na etapie szukania odpowiednich pni na 😀 barć - a to może potrwać długo bo nie ma parcia, a chęć jest słaba 😀 ps. jak zrobić snikersa? - oblać ziarna zbóż z orzeszkami na pieczywie waza miodem gryczanym i smak będzie Ok. Jako że odróżniam smaki miodu ( zwykle przy kupnie mówię jaki to miód - nie zawsze ten co na etykiecie) to wypadało by to wykorzystać. Polecam na smakowanie końcem lata w Przemkowie duża impreza miodowa - dużo wystawców ( ponad 100 wystawców) - tam próbuje i kwalifikuje smakowo swoich dostawców miodu. Edytowane 27 Marca 2023 przez Piecuch19 1 Cytuj
Fozgas Opublikowano 27 Marca 2023 Autor #183 Opublikowano 27 Marca 2023 8 godzin temu, Piecuch19 napisał(a): Ja na razie terminuje u sąsiada - interesuje się tematem i choć mam chęć postawić z 4-5 uli na własne potrzeby to przeraża mnie ta terminowość zabiegów - żeby nie zrobić krzywdy pszczołom z powodu swojego zaniedbania czasowego ( bo musiałem być gdzie indziej w tym czasie i się wyroiły) do tego te warozy itp. Biorąc pod uwagę koszty prowadzenia pasieki to książkowo wychodzi ponad 10 rodzin (10 – 15). Gdy ma się już 20 uli, to ilość pracy wymusza na nas jej dobre zorganizowanie, planowanie. Zwięźle i przystępnie temat ten, jest poruszony w książce „Pszczoły” (Werner Gekeler). Ja zacząłem od dwóch rodzin. Na początek istotnym, by przełamać obawy i wzbudzić zainteresowanie. Moim sposobem było usadowienie się w fotelu ogrodowym i obserwowanie oblotu: „jest przyjemnym doznaniem estetycznym”, jak to ładnie ujął autor, w wyżej wspomnianej publikacji. Istotna jest też pomoc pszczelarza, ze stażem. Gdybym miał to zajęcie ująć najkrócej: jest to nieustanna praca nad doskonaleniem umiejętności, by rozumieć przyrodę. My możemy zaprzyjaźnić i oswoić się z pszczołami, one z nami nigdy. Pouczające :) Cytuj
carinus Opublikowano 27 Marca 2023 #184 Opublikowano 27 Marca 2023 Ostatnio zasmakował mi miód z terenów leśnych pozyskiwany w górach. Na dobrą sprawę pozostawienie pasieki tak trochę na samopas krzywdy wielkiej jej nie sprawi. Cytuj
Fozgas Opublikowano 27 Marca 2023 Autor #185 Opublikowano 27 Marca 2023 Trzeba dysponować odpowiednim samochodem, by wywozić na tzw. „pożytki”. A skoro o samochodzie, zapytam o alternator samochodowy. Na tabliczkach znamionowych alternatorów (w sprzedaży) jest 12 [V] albo 14 [V]. - Czy można zastąpić alternator "dwunastkę" innym, o napięciu wyższym (14 [V]) ? - Jak wysokie napięcie (w jakim przedziale), powinien wskazywać miernik, jeśli zastosowany jest sprawny alternator 12 [V]? Na filmikach są prezentowane przykłady pokazujące napięcie: 13 [V] – 14 [V]. Domyślam się, że dotyczy tych, o napięciu 14 [V]. Cytuj
sambor Opublikowano 27 Marca 2023 #186 Opublikowano 27 Marca 2023 Aby w sposób ciągły ładować akumulator podczas jazdy potrzeba napięcie 14,0-14,4V i tyle dają alternator lub prądnica, pod obciążeniem nie może spadać poniżej 13,4V. Oczywiście to napięcia pod obciążeniem np żarówką samochodową H4. 1 Cytuj
HarryH Opublikowano 27 Marca 2023 #187 Opublikowano 27 Marca 2023 @Fozgastak jak pisze Sambor, to było może w Polonezie. W samochodach jest tzw inteligentne ładowanie. Często akumulator nie jest ładowany wcale, a wręcz rozładowywany w okolice 80% i 12.4V, by w trakcie hamowania silnikiem odzyskać część energii i można wtedy zobaczyć nawet 15.9V. Większość alternatorów po odpięciu przewodu sterującego inteligentnego sterowania będzie zachowywać się normalnie (jak w Polonezie). Czy na alternatorze jest 12 czy 14V nie ma znaczenia, napięcie i tak w dodatniej temperaturze będzie miało 14.3. Ważny jest główny przewód alternator-akumulator. Cytuj
sambor Opublikowano 27 Marca 2023 #188 Opublikowano 27 Marca 2023 Tu piszesz o dodatkowych funkcjach realizowanych po za samym alternatorem. Funkcja sterowania napięciem alternatora bierze się z nowszych rodzajów aku np żelowych, które nie potrzebują aż tak wysokich napięć do ładowania, a jednocześnie są bardzo wrażliwe na wysokie temperatury wokół akumulatora, a to wymaga obniżenia napięcia zasilającego akumulator. W innym przypadku aku może zostać uszkodzony. Cytuj
HarryH Opublikowano 27 Marca 2023 #189 Opublikowano 27 Marca 2023 27 minut temu, sambor napisał(a): Funkcja sterowania napięciem alternatora bierze się z nowszych rodzajów aku np żelowych Pokaż mi jakiś samochód z aku żelowym, bo w życiu czegoś takiego nie widziałem. Nie mówię o aku pomocniczym, jak w mercu, tylko zwykłym akumulatorze rozruchowym. Poza zwykłymi akumulatorami jak 100 lat temu, są w start-stopach EFB (nadal płynny elektrolit, ale wzmocnione płyty) i AGM. 27 minut temu, sambor napisał(a): nie potrzebują aż tak wysokich napięć do ładowania, a jednocześnie są bardzo wrażliwe na wysokie temperatury wokół akumulatora, a to wymaga obniżenia napięcia zasilającego akumulator. Piszę Ci, że aku ładowane są po 15,9V, w Nissanie nawet 16,2 V - gdzie tu obniżone napięcie? I co to za nowość, jak Hondy w latach 90 miały inteligentne ładowanie (i potem ludzie się skarżyli, że automatyczne światła dzienne gasną, bo po naładowaniu akumulatora napięcie w czasie jazdy spadało do 12,5V 28 minut temu, sambor napisał(a): W innym przypadku aku może zostać uszkodzony. Chyba od uderzenia pioruna 🙂 1 Cytuj
Fozgas Opublikowano 27 Marca 2023 Autor #190 Opublikowano 27 Marca 2023 (edytowane) 46 minut temu, HarryH napisał(a): ...po naładowaniu akumulatora napięcie w czasie jazdy spadało do 12,5V Podobne napięcie jest na postoju (wolne obroty silnika) i utrzymuje się zarówno pod obciążeniem jak i bez włączonych odbiorników, mierzone na zaciskach akumulatora. Edytowane 27 Marca 2023 przez Fozgas 1 Cytuj
PioBin Opublikowano 27 Marca 2023 #191 Opublikowano 27 Marca 2023 1 godzinę temu, HarryH napisał(a): W samochodach jest tzw inteligentne ładowanie. Cos jest. Nie bylem nawet świadomy (nie interesowałem sie) tym dopóki nie kupilem ladowarki telefonu samochodowej na gniazdo zapalniczmiki. Takie male cos a wyposazone/pokazuje jakie jest napiecie w instalacji samochodowej, napiecie ladowania telefonu i prad tez. Co ciekawe wszystko „skacze”. Normalnie w instalacji jest 12-12,5V. Pozniej laduje cos w okolicy 14V. Jak hamuje silnikiem to zmienia nawet do 16V. Jak stwierdza ze aku naladowany i jade plynnie to utrzymuje 12,5V. Telefon tez zyje swoim zyciem raz 0,3A czasem 1,5A czasem 2,5A. Chyba tylko napiecie stale bo 5,1V. 1 1 Cytuj
HarryH Opublikowano 27 Marca 2023 #192 Opublikowano 27 Marca 2023 Do tego na ogół pełne ładowanie idzie na zapalonych światłach (relikt czasów zarówkowych, żeby nie przygasały i rozświetlały się), a przykładowo w Hondzie co tydzień idzie ładowanie wyrównawcze 14,4V non-stop. O dziwi wiedza o ładowaniu inteligentnym jest nikła, więc gdy ktoś myśli jak Sambor i widzi 12,5V na podwyższonych obrotach - jedzie do serwisu. A nieuczciwy serwis wypina czujnik na klemie, kasuje 5 stów i juz jest "dobre" ładowanie 14,4V 🙂 Cytuj
Fozgas Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Autor #193 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Poruszyliśmy już tu temat automatycznych skrzyń tzw. automatów. Pojeździłem trochę w górach (auto z tzw. przednim napędem). Usłyszałem na miejscu, że zimą lepiej sprawdziłby się samochód z manualną skrzynią biegów. Na ośnieżonej, dość śliskiej drodze trzeba odpowiednio zaplanować strategię wdrapywania się na górkę. Ponoć komputer pokładowy analizuje nasz styl jazdy i stosownie do niego steruje zmianą biegów. Ma to znaczenie, gdy ten styl trzeba szybko zmienić (stromy, długi, podjazd z zakrętami), ze spokojnego na dynamiczny. Wydaje się, że skrzynia przez jakiś odcinek jazdy spóźnia się ze zmianą. Może jednak uczulono mnie i za bardzo marudzę. Technologia się rozwija, więc te nowsze skrzynie są pewnie jeszcze lepiej przygotowane na takie sytuacje. Samochodziarz też zachwala „upgrade”:) Cytuj
vlad1431 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 #194 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Jeżeli kierowca ma możliwość wpłynięcia na tę skrzynię np za pomocą łopatek do zmiany biegów to tak, inaczej nie wyobrażam sobie jazdy w górach po śniegu z takim zwykłym automatem. Jak się jest na granicy przyczepności w 15 cm śniegu i nagle skrzynia przerzuci na wyższe przełożenie, mamy pozamiatane. Chyba że mamy 250KM pod maską i 400Nm to możemy próbować, ale zazwyczaj sporo ważymy wtedy i raczej rzadko to jest auto 4×4 z blokadą mostów itp. Cytuj
HarryH Opublikowano 9 Kwietnia 2023 #195 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Nawet w najstarszych automatach były tryby blokady na niskim biegu, a od przełomu lat 80 i 90 tryb Winter. Łatwiej też rozhuśtać samochód, by wyjechać z zaspy lub koleiny. Nie jest źle. Cytuj
Fozgas Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Autor #196 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Przyznam, że trudno mi uniknąć zjawiska o którym napisał @vlad1431 Może to wynika z umiejętności, techniki jazdy. Zjazd (w zimie), pomimo redukcji biegów, też nie jest taki sam jak w manualu, na pierwszym biegu (zablokowanym), auto dość mocno się rozpędza, więc trzeba umiejętnie zwalniać, wręcz hamować. Poza wspomnianym terenem, można dość szybko przekonać się do oczywistej wygody. Mając jednak wybór, decydować się na kolejny automat w górach? Na razie, tylko samochodziarz i mechanik, fachowiec od naprawy automatów byli na tak :) Cytuj
vlad1431 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 #197 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Tylko w górach nie zawsze jest tak że da się przewidzieć takie sytuacje. Swego czasu jadąc z Białki do Bukowiny było wszystko ok, czyli ładna pogoda, droga prawie sucha, a przed Bukowiną jest podjazd tak z 15% i było tak wyślizgane, że ja już w połowie drogi manualem miałem po jeździe, chociaż nowe opony zimowe, auto lekkie bo tylko 1150kg. Automatu w takiej sytuacji sobie nie wyobrażam, jak się zatrzymałem, a przede mną sznur aut już stał, to zostało się tylko nawrócić. Z kolei kiedyś z drugiej strony z Zakopanego do Białki tam są same takie ostre podjazdy, zakręty i wtedy właśnie było te 15 cm śniegu na drodze. I jak ktoś wtedy sobie ustawi na dwójkę w automacie to ok, tylko czy jak trzeba byłoby zmienić na jedynkę to trzeba się zatrzymać, czy można w trakcie jazdy? Automatem jechałem 2 razy w życiu i czasem od Matki biorę Micre w automacie i jakbym miał jeździć, to tylko z łopatkami przy kierownicy. Brat sobie kupił Peugeota 508 GT z łopatkami i zadowolony. Cytuj
miklo Opublikowano 9 Kwietnia 2023 #198 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Da się w czasie jazdy. Miałem automat 4 biegowy w starym Renault Espace. Tryb zimowy, to ruszanie z wyższego biegu niż jedynka, żeby był mniejszy moment na kołach. Cytuj
HarryH Opublikowano 9 Kwietnia 2023 #199 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 Od poślizgów przy ruszaniu to jest ASR, a nie skrzynia:-) A jak już faktycznie raz na 10 lat wjedzie się w śnieg, to i łańcuchy można założyć. Cytuj
miklo Opublikowano 9 Kwietnia 2023 #200 Opublikowano 9 Kwietnia 2023 ASR na mocno śliskim nie pozwoli w ogóle ruszyć. Działa tak, że przy wykryciu uślizgu koła zdejmuje moment na przepustnicy albo hamuje dane koło. Czasem trzeba lekko zabuksować. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.