Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kącik majsterkowicza


Fozgas

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka lat temu czytałem o akcji reklamującej samochody mercedesa, robili jakiś rajd przez pół naszego kontynentu. Zaciekawił mnie opis od strony technicznej, gdzie widniała wzmianka o zastosowanym w paliwie dodatku smarującym do tankowanych samochodów. Był to jakiś lepszy olej do mieszanek benzynowych. Kolejną akcję opisywał kolega z forum terenówek. Powrócił do kraju z imigracji i zatrudnił się w firmie mającej flotę osobówek z dieslem pod maską. Co chwilę któreś z autek jechało do naprawy z powodu awarii układu zasilania silnika. Firma mieściła się na terenie starej bazy transportowej. Kolega namówił szefostwo żeby wykorzystać pozostawione zbiorniki na paliwa płynne. Wypłukane, zalane paliwem kupionym bezpośrednio z rozlewni i co najważniejsze, do zbiorników wlali dodatkowo beczkę mixolu. Od tej pory samochody były sporadycznie dotankowywane gdzieś poza bazą i skończyły sie problemy z silnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę marketingowego bełkotu ale każdy znajdzie w nim "ziarenka prawdy" https://motofocus.pl/informacje/nowosci/96735/jaki-olej-zastosowac-do-silnika-z-duzym-przebiegiem-2

Gdzieś na tej stronie jest jeszcze artykuł w którym mowa o znaczącym wzroście zanieczyszczeń w oleju po 7 tyś km... 

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat temu pojawił sie na motortalk.de słynny Sterndocktor. Ktoś o niesamowitej wiedzy w temacie olejów silnikowych i wszelkich innych. Spekulowano nawet, że to ktoś wysoko postawiony w dziale rozwoju Mercedesa. To on rozpropagował idee mieszania diesla z olejem do mieszanki do dwusówów. Przeczytałem wątek od dechy do dechy. Ciągnął się kilka lat. Zajęło mi to ponad dwa miesiące. A działo się to wszystko w czasie gdy trwałość układów wtryskowych poleciała na ryj i sypało się niemal wszystko. I działało to wręcz cuda. Nie chce się tu rozpisywać bo powstanie z tego jakiś elaborat.

Mineralny olej 2T stosowany w mieszankach z benzyną w dwusówach musi spełnić dwa podstawowe warunki: ma dobrze smarować i spalać się bez pozostawiania popiołów. Ponad to ma wysokie właściwości czyszczące

 Domieszanie oleju 2T do ropy w stosunku 1:200 sprawia że:

- dzisiejszy olej napędowy pozbawiony siarki ( funkcja smarna) z olejem smaruje układy wtryskowe    najlepiej jak tylko można

- nie obciąża porocesu spalania, jednak nieznacznie go rozciąga w czasie

- nie powoduje awarii po kilkuset tysiącach przebiegu

- wycisza pracę silnika, zwłaszcza starsze motory tdi czy inne na komorach wirowych

- oczyszcza wtryskiwacze, które to przestają lać, czyli poprawia się ich korekcja i silnik odzyskuje dawą moc

- oczyszcza komory spalania z nagaru.

- zmniejsza się zadymienie spalin

Są setki, tysiące relacji z długich okresów użytkowania. Same pozytywne. Pamiętam jedną. Gość w Niemczech pojechał A-klasą na przegląd po tzw pieczątkę do dowodu. Przy badaniu spalin pracownik stacji sprawdzał tester bo zadymienie spalin było niższe niż w nowym silniku. Ta A-klasa nie miała DPFa aa właściciel dolewał 2T dość długo.

Jedyne czego nie należy dolewać to oleje 2T Racing ani żadne inne wyczynowe. To syntetyki które nie spalają się już tak czysto i są destrukcyjne dla DPF-ów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam to o czym pisałeś, oleje do 2T wybierać te mineralne, najtańsze, najlepiej mieszające się z dieslem. Poszedłem krok dalej i założyłem dotrysk LPG do diesla. To jeszcze bardziej wydłuża czas trwania fazy płomienia w komorze spalania i jeżeli silnik nie jest przelany zbyt mocno, dopala sie znacznie większa część sadzy, która normalnie zostaje wyrzucona jako niespalone paliwo.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi „mieszankami” to oczywiście całkiem interesujące, ale wieści z przeszłości. Warto założyć, iż chemicy „amatorzy”, nie stoją w miejscu. Można sprawić, iż silnik „na gnojówkę”, będzie mlaskał z radości :)

Jeśli ktoś ma jakieś współczesne odkrycia na tym polu to ciekawym byłoby poczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Outsider napisał:

A działo się to wszystko w czasie gdy trwałość układów wtryskowych poleciała na ryj i sypało się niemal wszystko

A przyczyną tego była zmiana normy na ON i obniżenie zawartości siarki, która miała znakomite własności smarne, oraz "ciężkich" węglowodorów przyczyniających sie do dymienia rakotwórczymi WWA. 

Edytowane przez HarryH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @HarryH , nareszcie :)

Przecież wszyscy inżynierowie świata (wraz z Tobą), mogliby powiedzieć wcześniej: „wiedziałem, że tak będzie”, i przygotować się. Czy więc nie należałoby szukać gdzie indziej? To „wysilenie”, o którym wspomniał kolega wyżej, jest kluczem. Proporcje – tak bym to ujął :)

https://www.youtube.com/watch?v=moeSmmUgEqM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No też popatrz na ciśnienia wtrysku w autach "trwałych", przecież to było poniżej 100 bar. Dzisiaj CR to powyżej 2 000 bar. Kiedyś był 1 wtrysk na cykl pracy, teraz nawet kilka. 

No i kiedys dieslami w mercu czy vw to jeździły same dziadki kapeluszniki, a CR jednak dokonał przełomu. Cicho, przyjemnie, żwawo i bez smrodu. Przynajmniej - póki nie dolejesz oleju 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @Witek-z-Ulicy zwrócił uwagę ( winnym temacie - o TV), na coś co praktycznie już nie istnieje.

- Czytanie książek? Obecnie, duża część młodszego pokolenia jest "zatankowana kredytami pod korek". Pędzi za groszem i nie ma czasu swych myśli pozbierać, uporządkować spraw bieżących, interesować się czymś co wykracza poza ramy rozrywki, która przybrała formę odreagowania bardziej niż odpoczynku.

1. Czytanie wynika z tradycji, którą trzeba by najpierw wykształcić, ugruntować.

2. Czytanie książek wymaga skupienia, odpowiedniego nastroju. Gdy z umysłu wytrząśnięto skrawki spokoju, wcześniej uderzając weń setkami pozornie istotnych informacji, niemożliwym jest już uzyskanie powyższego komfortu.

Jeśli jednak kolega @Piecuch19  ma rację (pisząc o kształtowaniu światopoglądu), to jest nadzieja na zmiany. Może dożyjemy czasów, że ktoś zabiegający, na przykład o poparcie społeczne, nie będzie od proga uwiarygodniał swego patriotyzmu przynależnością do Kościoła (jakiegokolwiek).

Może więc „słuchanie” książek jest tu sposobem? Mikrofon „podłączony do internetu” mógłby okazać się rozwiązaniem. Niezbyt trwałym, bo wszystko zależy od zasilania, ale wygodnym za to.

Polećcie proszę, odpowiedni mikrofon i program do obróbki dźwięku. Może warto się nad tym zastanowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2021 o 20:31, HarryH napisał:

CR jednak dokonał przełomu. Cicho, przyjemnie, żwawo i bez smrodu. Przynajmniej - póki nie dolejesz oleju 🙂

Jakieś 5 lat temu pojawiły się problemy z odpaleniem M57N. Długo kręcił, a po opaleniu szarpał, chodził nierówno. Diagnoza "tych co się podobno znają" wtryski umarły regeneracja albo wymiana. Będzie bardzo bolało $$$.

Faktycznie korekty dochodziły od 1 do 2.5. Poczytałem trochę zagadnienie. na pierwszy ogień zastosowania chemia na 1/4 zbiornika Liqui Moly Diesel Spulung. Po tym regularnie 2T + depresator do każdego tankowania w proporcji 1:200. Olej półsyntetyczny VALVOLINE DuraBlend SCOOTER 2T. Olej spala się bezpopiołowo i nie ma żadnego wpływu na działanie DPF który regularnie się wypala co bardzo podobną ilość kilometrów. Silnik zaprojektowany przed 2006 rokiem pod smarowanie siarką, a nie bio-badziewem które układ wtryskowy jedynie zapycha. Więc owszem jestem żywym przykładem, i wielu moich znajomych, że stosowanie 2T to jest uzupełnienie tego, co zostało z ON zabrane. Nie dotykał żaden "znafca" auta nawet palcem. Można zaklinać rzeczywistość, ale efekty tego zabiegu same się bronią. Nie namawiam nikogo, nie przekonuję. ale i nie odradzam. Każdy dorosły chłopiec ma swój rozum i nim się kieruje.  

 

 

Korekty.png

  • Zgadzam się 2
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś żona pojechała kupić mi avensisa z instalacja gazową, jeszcze na prostym mieszalniku podciśnieniowym. Na benzynie ten silnik dawał sie tylko odpalić, głównie dlatego że odpalany był od razu na gazie. Nie było mowy żeby na benzynie dojechać gdziekolwiek szybciej niż 60-70km/h. Kupiłem renomowany preparat do czyszczenia układów wtryskowych.. i niewiele to pomogło. Przypomniał się wtedy olej do 2T, wlałem do zbiornika i zapomniałem o tym, gdyż pojemność zbiorników LPG było ok. 115l rzadko uzywałem benzynki. Jednak kiedyś nastąpił ten moment że musiałem podjechać na stację zatankowac gaz i odczułem dziwne zjawisko prawidłowej pracy silnika na benzynie. Od tego momentu daję sobie paznokcia obciąć że ten patent nigdy nie zawodzi i mogę go polecać z czystym sumieniem. Wiadomo że jak coś jest zużyte to nadaje sie na złom, jednak część przypadków wymaga jedynie rozruszania lub oczyszczenia z nalotów, nagarów czy najzwyczajniej zwiększyć parametr smarny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet lepiej niż dwusuwa, to był fajny zapierdalacz autostradowy. Zamiast mieszalnika-zwężki dostał Bloss-a i silnik szedł z pełną mocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jednego wlałem a z drugiego musiałem zlewać. Od dłuższego czasu staram sie nie tankować na stacjach "krzak" bo reduktor bywał zalewany oleistymi frakcjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.11.2021 o 09:13, daromega napisał:

Silnik zaprojektowany przed 2006 rokiem pod smarowanie siarką, a nie bio-badziewem które układ wtryskowy jedynie zapycha. 

Ekologia stanęła na drodze postępu? Jak do tego doszło?
Pytanie na pogaduchy weekendowe :)

Gdybym to ja miał dać odpowiedź to byłaby mniej więcej taka: Dbałość o przyrodę i zdrowie jest warte niektórych wyrzeczeń. Jeśli jednak nie idzie to w parze z edukacją lepiej poprzestać na tym co jest, zwolnić tempo zmian. Już lepsza jest pogarda dla nowinkarzy. Czy to pogardzany czy podziwiany zbudujesz szpital, wydrukujesz publikacje na tematy ekologii lub zdrowia. Gdy jednak wzbudza się skrajne emocje, nie zdoła się już zrobić niczego na trwałe, nikogo przekonać. Sięga się więc po coraz mocniejsze „argumenty”, z koszyka przepisów prawa.  

Gdy polityka podjęła temat ekologii to zarazem zniekształciła jej obraz. Sto lat temu już przewidzieli to pionierzy i zadawali społeczeństwu pytania tego typu: Jeśli związkowcy wejdą w rolę wyzwolicieli społeczeństwa i umocnią swe wpływy to kto wyzwoli społeczeństwo spod wpływu związkowców?

Powracając... nie stosuję mieszanek, ale miło wspominam szklane klosze reflektorów, ot taka moja odpowiedź na współczesne trendy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałeś te szklane klosze, to przywołałeś wspomnienia z wygładzania takiego klosza z lamelek, żeby wstawić soczewki z xenonem do Cariny E. Ale wtedy miałem światło porządne. Obecnie co kilka lat trzeba lampy odnawiać. Kupiłem nawet "lampę Alladyna" do pokrywania klosza oparami jakiegoś związku. Roboty jest mniej w porównaniu do kompleksowej polerki, a jak z żywotnością, to czas pokaże.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Fozgas napisał:

Ekologia stanęła na drodze postępu? Jak do tego doszło?
Pytanie na pogaduchy weekendowe 🙂

 

Świat się zmienia i technologia się zmienia. Kiedyś silniki pracowały na PB 78. Dzisiaj żeby ten sam silnik mógł nadal pracować na PB95 musi być doprężony dlatego, że nie ma do niego odpowiedniego paliwa. To samo ze starszymi dieslami. Układ wtryskowy zaprojektowany i skonstruowany pod inne smarowanie niż obecne. Skoro je zabrano trzeba tą lukę wypełnić. Nie zamierzam nawet tego rozwijać na "moje jest mojsze nie twojsze".

Ekologia tak, ale nie skrajny debilizm. Popatrzmy sobie na realne przebiegi tego super nowoczesnego diesla czy benzyny których większą część stanowi obecnie ekologia niż sam silnik. Popatrzmy jak wpłynęło na jego żywotność zmniejszenie pojemności i jednoczesne podwójne uturbienie oraz koszty eksploatacji. Popatrzymy na koszty produkcji i utylizacji samego bolida oraz części które są potrzebne do jego eksploatacji. Popatrzmy jaki to ma wpływ na ta ekologię. Mnie nie chce się nawet o tym pisać, bo przestałem się tym dobrodzejstwiem nowoczesności motoryzacyjnej interesować do zera.

Owszem lubię motoryzację, ale ze złotego jej okresu. Dla mnie to okres przełomu wieku. To co teraz jest może dla mnie nie istnieć. Kupią tym chłopców w rurkach ze smartfonem do komunikacji stojąc 1 metr od siebie. Tyle...

Edytowane przez daromega
  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni model samochodu który chodzi za mną od dłuższego czasu, model już nieprodukowany, ale w miarę świeży i bezproblemowy w utrzymaniu. Bez udziwnień ekologicznych i komplikacji.

https://www.youtube.com/watch?v=4tIBRoLwkwU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten lex to takie japońskie Er3. Fajne auto. Trzeba się spieszyć jak chcesz coś kupić bo same strupki zostaną.

Moje podejście do tematu jest obecnie takie, że ani kroku do przodu. Mam auto które o ile nie ulegnie jakiemuś wypadkowi będzie u mnie do końca. Mimo, że ma prawie 18 lat jest dopiero dobrze dotarte bo M57 przy 250.000 się dopiero dotarł. Do miliona dużo mu brakuje, a dla tych silników milion nie jest niczym nadzwyczajnym. To było robione przez inżynierów dla ludzi, a nie przez księgowych dla naiwnych. Gdy zajdzie tak potrzeba włożę w to auto bez zająknięcia 10-20-30 czy więcej tysięcy i po prostu utrzymam je dalej w stanie jak jest obecnie. Dla mnie nie ma obecnie niczego nowszego z Bawarii, nad czym był bym w stanie się pochylić, choć jak bym chciał bez problemu mógł bym kupić auto tej samej marki i segmentu dużo nowsze. Ale ja lubię rzeczy trwałe. Jeśli coś kupuję może mi służyć 30 lat i nie mam z tym problemu. Dzisiaj jest inaczej. Wszystko jest na chwilę. Auto ma przejechać 5 lat + 100 tysięcy i nowe. Taki jest trend. I nich sobie będzie. Nikomu niczego zabraniać nie można. Jednak ja zostanę przy antykach. One mają jeszcze to coś czego dzisiaj już niestety nie ma. Moje prawie pełnoletnie 535D nie jest takie ostatnie mimo wieku. Więcej powiem. Mało które dekadę młodsze tak wygląda i jest technicznie na takim poziomie utrzymane, nie wspominając o przebiegu. Auta z okresu jak moje są doskonale zabezpieczone antykorozyjnie z doskonałymi silnikami i całą mechaniką. Owszem mają swoje bolączki, ale przy tym co produkują teraz, to nic nie znaczące drobiazgi. Tylko te auta nie trawią druciarstwa i zaniedbania. Jedno się posypie i ciągnie lawinę za sobą. Dlatego trzeba reagować natychmiast, naprawiać najlepiej na oryginałach i wtedy się odwdzięczy radością z jazdy. 

Żeby nie było 🙂  nie jestem łysy, nie mam pały ani maczety pod siedzeniem, używam kierunkowskazów, przepuszczam też innych kierowców gdy nie mogą wyjechać bo tłok etc. Znaczek się nie liczy. Liczy się to jak driver ma pod sufitem poukładane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jesteś jakiś ewenement w tym sektorze marki BMW. Ale dobrze wiedzieć że odstajesz od średniej użytkowników, to się chwali. Mam tylko obawy co do tych założeń o długowiecznym użytkowaniu samochodu. Kiedyś mając inny samochód myślałem i mówiłem podobnie, życie zweryfikowało założenia i tego samochodu już nie mam, ale założenia mam podobne do Twoich i też staram się w granicach zasadności ekonomiczno-zdroworozsądkowych trzymać sie tej "starej" motoryzacji. Wiem że to nie potrwa zbyt długo, gdyż nie zabronią użytkowania takich samochodów, ale sprawią że będzie to do granic możliwości nieopłacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie do końca. To jest stereotyp który ciągnie się za marką z czasów Pruszkowa i Wołomina. Duży wpływ miały też gruzy typu E36 gdzie łepki je katowały ile się da. Z każdym nowszym jest gorzej bo za drogo się zrobiło i wolą civiki i inną taniznę upalać. Teraz ta marka niczym się nie wyróżnia kompletnie z tłumu. Taki sam shit, a nawet większy jak gdzieindziej. 

Co do ograniczeń ja mieszkam na zadupiu. Tu wszystko rządzi się innymi prawami. Tam gdzie są dwie ulice na krzyż to tak nie działa jak w centrum stolicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co zrobisz jak podniosą opłaty OC i przeglądy techniczne do zaporowych cen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym jak i miliony innych będę się martwił jeśli takie coś nastąpi w co bardzo wątpię. To nie jest pstryk i nie ma. To tak nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.