Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Suszenie Eko-groszku


alf

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zmieniłem stary kociołek na nowy z podajnikiem na ekogroszek. Jak już wyczytałem z forum, po pierwsze - SUCHY OPAŁ, potem można bawić się w ustawienia kotła. Problem w tym, że na dzień dzisiejszy suchego groszku nie kupię, bo nawet workowany jest zawilgocony. Zastanawiam się, czy nie warto w kotłowni zrobić kawałek, np. 1.5 x 1.5 m ogrzewanej podłogi(koszt myślę nie wielki). Można by tam skutecznie suszyć ok. jednego zasobnika groszku. Czy może lepiej próbować suszyć jakimś wentelatorem rozsypany opał na podłodze. Może ktoś już ma jakiś ciekawy patent na ten problem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie idzie o to, że do lekko wilgotnego daleka droga. Z Castoramy owszem, ale za tą cene to mogą sobie wsadzić w d...! Mam kilometr do składu opału, cena na dzisiaj- 610 zł tona za ,,Pieklosz" Niestety mokry. W pszyszłm roku kupie latem i do zimy będzie git. Muszę coś wymyślić na ten sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muj ojciec kupowal opal zawsze w lipcu lub sierpniu na cala zime byly przydzieły deputaty i ja tez tak robie od kilkudziesięciu lat!!!!! korzysci sa takie ze ;1 cana nizsza potem cana leci w gore 2 mozna sie targowac co do ceny brak ruchu w tym czasie 3 promocje zawsze utarguje z 30 zl /T i transport 10zł za całosc inaczej tona x 10zł 4 w czasie upalow jest k***o suchy przez to jest go wiecej na wage jest 1 wada jak zwalaja do wsypu to cala kotlownia syf od mąki! troche sprzatania 5 nie koroduje kociol 6 niema skraplania w niskich temp nap 40-50max C 7 nie zawiesza sie w zbiorniku jednym slowem kupuj latem :angry: a niemasz klopotu absolutnie nie polecam wilgoci walic w kocioł!!!!! Wiadom czym sie to konczy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam wszystkich.Lekko mokry groszek morze i lepiej się pali ale bardzo zle wpływa na metalowe części pieca.Pale w nowym piecu drugi sezon i mam już zardzewiały od środka zasobnik na opał. A opał był prawie suchy a mimo wszystko w zasobniku skraplała się para.Nie na darmo jest napisane w instrukcji, palic tylko SUCHYM OPAŁEM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje sie pod ta wypowiedzia. Do momentu przesuszenia groszku palilem wilgotnym i zasobnik byl od wenatrz zaparowany a wiadomo jak wplywa woda na metal. Pozatym twierdzenie ze mokry czy tam wilgotny ekogroszek sie lepiej pali u mnie zupelnie nie mialo miejsce. Malo tego mokry groszek byl na tyle lepki i ciezki ze zerwalo mi dwa razy zawleczki.

 

A co do samego suszenia to staram sie co jakis czas przekopac "kupke" z grochem a okolo 60 - 80 kg rozsupuje na plasko w czesci kotlowni i wtedy elegancko przesycha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem 4tony eko-groszku zapakowałem do worków i przykryłem na dworze folią, zawsze zasypuje podajnik do pełna, a następnie przynoszę do kotłowni kolejne 150kg, worki otwieram aby groszek mógł sobie doschnąć ma na to prawie 8dni. Nie polecam sypania mokrego groszku do pieca ponieważ powoduje on korozję podajnika nie wspominając już o samej śrubie ślimaka. W zeszłym roku sypałem mokry podajnik przez ten okres mocno skorodował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest mokry trzeba przesuszyć nie ma dwóch zdań. Z worków trzeba wywalić i nie ma lekko. A kupować trzeba w lecie. Wtedy jest suchszy. Inna sprawa, że ekogroszek jest węglem płukanym więc musi być mokry jak wyjedzie z kopalni moi drodzy.

alf 610 zł w październiku to pieklorz kosztował na kopalni, ten na składzie u ciebie w takiej samej cenie przy pieklorzu pewnie nawet nie leżał.

Ludzie trochę zdrowego rozsądku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mieszkam na śląsku i do kopalni mam nie dalej jak 30 km. Groszek, gdzie kupuję, jest przywożony w wagonach prosto z kopalni. Jest tam bocznica kolejowa. Nie twierdze, że jestem pewien pochodzenia opału, jednak w porównaniu z odbiorcami z centralnej polski jestem w stanie to sprawdzić. Skład działa już wiele lat i posiada certyfikaty, a opinie ma dobrą. A co do mokrego groszku, to w 1 tonie jest 60 kg wody. Osobiście sprawdzone. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja nie miałem możliwości kupić opału w lato, bo kocioł mam od lutego ;-)

Nie mam gdzie suszyć, bo mam bardzo mało miejsca w kotłowni a nie mam żadnego innego miejsca na opał, więc jedyne co robię, to dziury w plastikowych workach i kilka trzymam otwartych, ze 3-4 dni przed zasypaniem pojemnika. Ale to w sumie niewiele daje, bo nie ma dobrego przewiewu.

Myślałem, żeby coś dodać dla poprawienie spalania, np. Sadpal.

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kotłownie 24 m2 i rozsypuję tam groszek. W kotłowni jest ciepło i schnie szybko. Opał wrzucony nawet z sniegiem, kompletnie mokry po tygodniu jest suchy. Niestety dobrze wysuszony groszek mocno pyli. Kocioł i wszystkie urządzenia brudne i zapylone. Zupełnie tak, jakbym palił w starym piecu miałem. A miało być tak czysto i bezobsługowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yacek13 ---> Też mam mało miejsca w kotłowni, ale kawałek podłogi na 3 kartonowe pudła (po jednym na każdy worek 25 kg) wygospodarowałem.

W kotłowni mam cieplutko i dość przewiewnie, więc po dwóch dniach groszek już nadaje się do wsypywania do zasobnika. Dosypuję co 2-3 dni (zależy od aktualnego spalania).

Jest z tym trochę "mecyi", ale cóż począć - węgiel MUSI być suchy, a innej metody jak "leżakowanie" nie ma (warstwa powinna mieć max. 10 cm).

Oczywiście również otwieram worki, ale to niewiele daje.

 

P.S. Sadpal nie poprawi Ci spalania. Jedynie może pomóc w uwolnieniu sadzy z komina (czytaj - nie masz jej w kominie, ale w okolicy domu :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest mój pierwszy sezon z kotłem na eko. 2 tony kupiłem latem więc z wilgocią nie było problemu, ale zima w tym roku ostra i trzeba było dokupic kolejne 2 tony - z hałdy mokry ze śniegiem. Suszę go następująco: do przygotowanych (wybite dziury w dnie) starych metalowych wanien (przydała się rodzina) sypię prosto z hałdy, ok. 100 kg - jeden wsad - wanny stoją na kratką sciekową w garażu i po 2 dniach mam mokry ale już bez śniegu. Następnie wysypuję go na rozcieloną płachtę foliową i tam się dosusza kolejne 2 dni; na folii kolejne 100 kg. Garaż ogrzewany- ok 16 st C. Teraz mam go na tyle suchego, że zaczyna przy przesypywaniu się pylic, ale częśc kostek jest ciemniejsza (wilgotniejsza) od pozostałych. Jak chcę zupełnie suchy to obok kotła mam kolejną wanienkę ok 70kg.

Proces trwa wieloetapowo, no ale jak się nie przwidziało wcześniej to teraz trzeba sobie radzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile kombinacji :)

Jak przemoczyłem w workach - usypywałem w wiadra (po czymś) resztę w workach do kotłowni - tak podzielony szybciej dosychał. Idealnie suchy nie był.

A zupełnie suchy ??? W ogóle nie chciał się palić. Koledzy temperatura na kotle się kłania, w górę ją, w górę i lekko mokry węgiel też nie spowoduje korozji.

Heso ma absolutną rację - wilgotny pali się lepiej.

Suchy sam sprawdziłem - na wiadro około 14kg - 1 szklanka wody - palił się. Idealnie wysuszony - lipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.