Skocz do zawartości

lucat

Forumowicz
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lucat

  1. lucat

    Ekogroszek Z Resover

    Bobrka miałem na wymianę za ekoelmę, w parcianych workach bez napisów - po spaleniu tego wniosek jeden - zmieszany, lipa :( Cena luzem na składach które obdzwoniłem 800zł/t Pzdr
  2. lucat

    Ekogroszek Z Ekoelmy

    No to już po testach.... kolega z pracy chętnie poszedł na wymianę, z elmy był zadowolony, ale skarżył się na swojego pieklorza Dwa pierwsze worki ok. lepiej od ekoelmy - bardziej kaloryczny, osiągał na tych samych nastawach wyższe temperatury i dłużej pozostawał w podtrzymaniu . W popiele niewielkie miękkie spieki - stąd pierwsze zachwyty. Na kolejnych workach już nie było tak różowo - spalał się "nierówno" i gorzej z osiągnięciem temp. zadanej. Worki parciane, szare, zaszywane bez żadnych nadruków. Cóż, też kombinowane na którymś ze składów we Wrocku....:( Szukam dalej bo cena na Ekoelmę póki co dla mnie zaporowa. Pzdr
  3. lucat

    Ekogroszek Z Resover

    Spaliłem już 3 tony ( 2x ekores, 1x vip). Ogólnie zachwycony nie jestem, towar nie wart tych pieniędzy. VIP to wyrzucenie pieniędzy w błoto lepiej już kupic ekoresa. Ciągłe problemy z zarastaniem kotła - konieczne czyszczenie co 3-4 dni bo inaczej to potworne straty kominowe, na 6 worków groszku worek żużla i spieków - ciągle grzebałem w retorcie rano i wieczorem, nie wiele tu pomagała zmiana parametrów. Dodatkowo problemy z dostawą i kupę nerwów, niesłowni. Teraz testuję groszek z kopalni Bobrek, wnioski później. To tyle Pzdr
  4. O ile w instalacji jest dołożona 3-cia rura - obieg c.w.u
  5. Tylko trzeba jeszcze zwrócic uwagę na zużycie energii elektrycznej przy pracy ciągłej - jednak trochę się tego uzbiera. Każdy szuka swojego złotego środka.
  6. Powyżej 0 C temperatury zewnętrznej utrzymuję 60 C na kotle. Im niższa temp. zew. tym wyżej na kotle -15C -> 65 C kotła. Ale raczej tez pilnuję powrotu a raczej Mix07 - min 48 C standardowo 50-54 C
  7. lucat

    Ekogroszek Z Ekoelmy

    Paliłem eko z Ekoelmy w zeszłym roku i chciałem w tym, tyle że udało mi się dostac zaledwie 2 tony. Dystybutorzy lokalni maja go już w swoich workach - kalorycznie to co poprzednio, kociołek pracuje na tych samych nastawach, lecz trochę się spieka; częśc mam w tych samych workach co poprzednio (biało-czerwone) i jest bardzo OK. Najlepszy eko jaki do tej pory miałem. Teraz testuję opał z resovera - przy porównywalnych warunkach idzie go ok. 3kg więcej na dobę
  8. Możesz do niego domówic sam siłownik, zapytaj wielkiego googla poda Ci linki
  9. Hej U siebie wykonałem w zeszłym roku wersję bez pompy na cwu ale z zaworem zwrotnym na zasilaniu bojlera płaszczowego (140l) i przygotowaniem pod pompę na powrocie za boilerem - szczegóły w moim wątku. Układ cwu działa bez problemu na grawitacji nawet przy pełnym obciążeniu co (4D otwarty na ok 50%). Czas grzania wody do temperatury kotła ok. 1h - spokojnie jedna osoba zdąży się wykąpac, druga już będzie miała wodę zagrzaną. Jedyny problem to taki że czasami można się oparzyc (Tk ok. 60 st C lub więcej w mroźne dni) i dodatkowo domontuję za radami kolegów zawór termostatyczny na wyjściu wody użytkowej. Jak rodzinka się powiększy i więcej ciepłej wody będzie potrzeba w krótszym czasie to dam pompę Pzdr
  10. Temat nieaktualny - poradziłem sobie....
  11. - temperatura ustawiona na c.o. 60 st. C i taka jest utrzymywana - brak sygnalizowanych usterek - po odpieciu posczególnych czujników usterki były sygnalizowane diodami (sprawdzałem ich sprawność) - w salonie jest zamontowany auraton o stykach zwiernych - brak głowic termostatycznych Teraz ten efekt występuje również przy pobieraniu ciepłej wody. Po sygnale ropoczęcia grzania lub poborze ciepłej wody (obserwacje przy zewnętrznej obudowie zdjętej, komora dalej zamknięta) palnik staruje z płomieniem na połowę wysokości komory - następuje gwałtowne zagotowanie wody w nagrzewnicy (na c.o. idzie ustawione 60 st. C/ c.w. - wrzątek przy ustawieniu pokrętła na ok 20%) co powoduje właśnie te odgłosy oraz również słychać dosyć donośnie w całej instalacji "wibracje"/ buczenie; dalej tak jak opisywałem - płomień zostaje zmniejszonyi ledwo go widać..... sytuacja z czasem stabilizuje się i wygląda to jakby było realizowane zgodnie z zasadą działania regulatora PID - po ustabilizowaniu tylko palnik pracuje głośno na granicy "gotowania". Jeszcze jedna obserwacja z dzisiaj: po wyjęciu z komory rurki przyłączeniowej do zaworu gazowego (chyba 845 Sigma) palnika (pomiar/sterowanie w zależności od pod/nadciśnienia) i delikatnym zatkaniu go palcem płomień od razu wraca do poziomu tego co było "zawsze" i dobrze. Mocniejsze przytkanie - duży płomień, delikatniejsze-mniejszy płomień, ale nawet przy takiej sytuacji palnik staruje z dużym płomieniem oraz efektami i natychmiast jest ok. Dzieki za zainteresowanie, mam nadzieję że teraz sytuacja jest bardziej jasna no i czekam na ew. pomysły
  12. Witajcie Proszę o pomoc, gdyż kociołek u rodziców zastrajkował...tzn.: - w przypadku pobierania ciepłej wody wszystko działa jak należy - problem jest jak pokojówka daje sygnał do grzania - kocioł startuje od razu w dużym płomieniem i "gotuje" wodę w nagrzewnicy aż cały kocioł zaczyna buczec. Po dłuższej chwili płomień zostaje automatycznie zmniejszony i ledwo go widac - kocioł nie osiąga wtedy temperatury (jasna sprawa ;)). Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach automatyka znowu zwiękasza płomień i proces powtarza się... z czasem się to stabilizuje i kociołek pracuje już w miarę cicho. Gdzie tkwi przyczyna? Wyczyściłem filtry wodne i gazowy, komorę spalania (mnóstwo insektów), palnik, przewód kominowy (ssący i wydechowy), sprawdziłem przewody przyłączeniowe czujników, termistor na nagrzewnicy (osadzony prawidłowo, przewodnośc cieplna poprawiona pasta) -> OK; po skorygowaniu (zmniejszeniu) dawki gazu efekty są cichsze i krótkotrwałe ale nadal są. Prosze o wskazówki bo jeszcze mamy chłodne dni i grzac trzeba, a strach jest (kociołek pięcioletni). Pzdr
  13. Nie narzekam - jest ok, ale nie mam porównania do innych kotłów. Kupiłem bo mi inni polecali, którzy użytkują je od ponad 3 lat. Wtedy nie znałem jeszcze tego forum.... ale nie wiem czy coś by to zmieniło(darowanemu...). Dużo zależy od jakosci grochu. W działach o opale i osiągach kotłów jest więcej moich informacji i wniosków - tam odsyłam żeby tego nie przepisywać. Spalanie porównywalne do innych użytkowników z poprawnie wykonanymi i wyregulowanymi instalacjami oraz podobnych warunkach mieszkaniowo-pogodowych. Dzieki za radę, już zagłębiam sie do lektury....
  14. Pierwszy sezon zimowy za mną - ogólnie jest git :) Teraz czas na małe poprawki - chodzi mi o ograniczenie temperatury wody użytkowej, tzn. pompa ładuje zasobnik do zaprogramowanej wartości 50 st C. Po wyłączeniu się pompy temeperatura w zasobniku powoli podwyższa się ponieważ układ pracuje teraz grawitacyjnie. W chłodniejsze dni (t<-5 st C) temperaturę na kotle utawiałem na 65 st C i po godzince dysponowałem c.w.u. o temperaturze ok. 63 st C. Proszę o poradę jak rozwiązać ten temat - jaki zawór zastosować aby ograniczył lub przerwał przepływ przez zasobnik gdy temp. c.w.u. osiągnie np. 55 st C? W cieplejsze dni temperaturę na kotle mam 60 st C i w zasobniku ok. 58; spokojnie wystarcza 50-55 st C. Oczywiscie pamietam aby okresowo przegrzać wodę celem pozbycia się bakterii. Jeszcze raz liczę na wasza pomoc. Pzdr lucat
  15. U mnie ok. 180m2, c.w.u. - palone od połowy wrzesnia, I-szy sezon, poszło do tej pory 3,3T ekogrochu. Noce jeszcze chłodne i myslę, ze będzie ok. 4 T
  16. lucat

    Kto Tym Pali

    No to ja też już mogę się wypowiedziec: worek po 20 zł/25kg -> 800zł tona. Eko jest po rozpakowaniu wilgotny na tyle że ziarenka "świeca się" (inaczej, nie są matowe); chwałowicki suszyłem zeby był wilgotny, ale matowy. Groch jest dużo lepszy od chwałowickiego, którego miałem do tej pory. Na tych samych nastawach osiąga temp. zadaną w czasie ok 1/3 krótszym, płomień jast dużo "spokojniejszy" i delikatnie opływa deflektor, kolor jasno żółtawo-niebieski. Ściany kotła i wymiennika czyściuteńkie, niewiele sadzy a popiół...drobniuteńki, zero spieków,wieczorem dodam zdjęcia to sami zobaczycie... Zobaczymy za kilka dni jak zasobnik będzie się kończył. Pzdr
  17. Właśnie dojrzałem do decyzji o dopracowaniu mojego kociołka retortowego (Termo-Tech 22kW) w zakresie czystrzego spalania paliwa, bo do ilosci spalanego paliwa w moim przypadku zastrzeżeń nie mam. Pod koniec I-szego sezonu grzewczego mimo regularnego czyczenia na sciankach kotła jest ok 1mm twardego osadu - po ostrym przepaleniu drzewem powłoka łuszczy się i skrobakiem można to usunąc Interesuje mnie na jakiej wysokości macie zawieszone deflektory - zmierzę jaka jest to wysokośc u mnie od talerza retorty do grzybka; wydaje mi się że jest za nisko bo przy normalnej pracy płomień ma szczelinę ok 3 cm pomiędzy popiołem a grzybkiem i slizga się po płaszczu już od samego dołu. Druga sprawa to z obserwacji wynika, iż największe zanieczyszczenie (kopcenie) następuje w chwili przejścia do trybu podtrzymania - po uchyleniu drzwi popielnika następuje automatyczne oczyszczenie komory spalania z dymu i pojawia się delikatny płomień na żarzącym się groszku - przy delikatnie uchylonych drzwiach również kociołek osiąga wyższa temperaturę w trybie bezwładnosci i dłużej stoi w podtrzymaniu. Muszę doprowadzic dodatkowe powietrze wtórne dla lepszego dopalenia - myślę o wywierceniu w drzwiach popielnika dwóch otworów po przeciwnych stronach osi obrotu, na której będzie kołowa przysłonka; w tej chwili nie ma żadnej dodatkowej klapki. Ustawienie ilości dodatkowego powietrza odbedzie się na zasadzie prób i błędów. Docelowo chciałbym wykonac to poprzez system dysz nad retortę - pomyslę nad tym. Trzecia sprawa to retorta nie jest dokładnie w osi komory i płomień slizga się po jednej ściance cały czas a druga ledwo dotyka - pytanie czy w tym miejscu za jakiś czas nie nastapi osłabienie/wypalenie w sciance płaszcza? Moge to skorygowac poprzez dorobienie kołnierza w miejscu montażu palnika z kotłem i odsadzeniem go do osi. Zrobie kilka zdjęc dla zobrazowania tematu - wszelkie wskazówki mile widziane Pzdr Łukasz
  18. lucat

    Kto Tym Pali

    Zakupiłem, za 2 dni zasyp to napiszę co i jak Pzdr
  19. lucat

    Workowany Czy Luzem

    lekko wilgotny u mnie znaczy tyle, że nie kurzy się przy zasypywaniu. Kończę chwałowicki i ogólnie jest bradzo ok, teraz jak jest go końcówka to jest w nim trochę miału - powoduje to obecnie spiekanie i koniecznośc częstego grzebania w retorcie. Czysty spala się dosłownie na pył. No i róznica w parametrach podawania: wilgotny 10/59, suchy 12/55 Testujemy dalej....
  20. Ja zamawiałem bezpośrednio u producenta - zapytaj wielkiego googla o dane teleadresowe wpisujac "estyma"
  21. lucat

    Workowany Czy Luzem

    W styczniu musiałem dokupic eko i zapłaciłem za 2 tony, liczyłem się z tym że będzie mokry bo z hałdy i ze sniegiem. Jak przywieźli optycznie wygladało już na mniej i złożyłem od razu reklamację. Po dwóch dniach odmierzania wychodziło mi brak ok. 400kg (wciąż mokry i ze śniegiem). Okazało się, że przywieźli mi tylko 1200 kg!!! Po wielu rozmowach udało się dojśc do porozumienia i teraz odbieram brakujacą ilośc - uzgodniliśmy uzupełnienie o 650 kg. To 1-szy sezon, na kolejny zaopatrzenie zrobię w lecie. Choc jedno spostrzeżenie: lekko wilgotny groszek u mnie spala się lepiej i czyściej niż taki wyschnięty na pieprz. Teraz kupiłem kilka worków na próbę z KWK Kazimierz Juliusz - zobaczymy Pzdr Łukasz
  22. lucat

    Suszenie Eko-groszku

    To jest mój pierwszy sezon z kotłem na eko. 2 tony kupiłem latem więc z wilgocią nie było problemu, ale zima w tym roku ostra i trzeba było dokupic kolejne 2 tony - z hałdy mokry ze śniegiem. Suszę go następująco: do przygotowanych (wybite dziury w dnie) starych metalowych wanien (przydała się rodzina) sypię prosto z hałdy, ok. 100 kg - jeden wsad - wanny stoją na kratką sciekową w garażu i po 2 dniach mam mokry ale już bez śniegu. Następnie wysypuję go na rozcieloną płachtę foliową i tam się dosusza kolejne 2 dni; na folii kolejne 100 kg. Garaż ogrzewany- ok 16 st C. Teraz mam go na tyle suchego, że zaczyna przy przesypywaniu się pylic, ale częśc kostek jest ciemniejsza (wilgotniejsza) od pozostałych. Jak chcę zupełnie suchy to obok kotła mam kolejną wanienkę ok 70kg. Proces trwa wieloetapowo, no ale jak się nie przwidziało wcześniej to teraz trzeba sobie radzic.
  23. Dom kostka z dachem kopertowym, suporex 24-szczelina-cegła, około 180mkw, rok 85, okna wymienione, nieocieplony zamieszkany przez 2 osoby Instalacja z zaworem 4D sterowanym pogodowo - Estyma Mix 07, pompa c.o. i CWU: 140L dwupłaszczowy z cyrkulacją; obieg kotłowy stal 3/2", dalej miedź, grzejniki Stelrad Kocioł: Termo-tech 22kW Stąporków sterowany ST-37, zasobnik 80 kg Węgiel: eko-groszek Chwałowice Aktualne ustawienia kotła(zima): temperatura na piecu: 65*C czasu podawania w trybie pracy: 12 s czas przerwy podawania: 41 s 2-ga partia grochu histereza kotła 2 st histereza c.w.u. 5 st czas przerwy przepalania: 30 min prędkość wentylatora: I bieg z VI przysłona otwarta na ok 1 cm. Temperatura w domu 20-21 st, nie zainstalowałem jeszcze sterownika pokojowego, krzywa grzania 1.0 (Estyma). Początkowo dom był wygrzewany i nie mierzyłem ilości zużytego opału na ten okres, ale od poczatku października/09 2 pierwsze 2 tony grochu skończyłem po świetach - średnio ok. 22kg/dobę; po I uruchomieniu zasobnik starczał na ok 2 doby i tak przez ok 3 tygodnie. Później gdy temp. zewn. śr +5 st -> ok 16 kg/dobę(kocioł 60st), 0 st -> ok 18-21 kg/dobę (kocioł 62st), -4 st -> 22-25 kg/ dobę. Groszek z I partii był wilgotny. kolejne 2 tony kupiłem po nowym roku oczywiscie ze śniegiem z hałdy....w garażu już mam opanowany cały proces suszenia grochu - i mi się trafiło, groch jest bardzo dobrej jakości :huh: z poprzednim było różnie czasami nie chciał się spalać przy parametrach 18/35!! jaki popiół to możecie się domyślać czasami z wsadu 1,5 wiadra 20l Obecne spalanie: temp zewn. śr -5 do -7 st -> 25 kg/doba, -10 st ->28-30 kg/dobę Groch po wysuszeniu jest wysokokaloryczny - przy tych ustawieniach: 1. praca trwa 5-7 min, podtrzymanie 20-35 min (-7 st) 2. kopczyk bardzo szybko rośnie i przy niewielkim nadmuchu kocioł aż trzeszczy - jutro jeszcze zwiększę przerwę podawania, ale przy tym minimalnym nadmuchu płomień stanie się prawie biały; zwiększenie nadmuchu poprzez odsłonięcie przysłony przy tych nastawach powoduje miejscowe gotowanie się wody już w 4 -5 min pracy temperatura spalin: 180-220 st, płomień omiata deflektor i końcami sięga górnych drzwi wyczystnych Z jednego wkładu mam 0,7 wiadra popiołu (drobniutki jak z papierosa) i troszkę spieków. Popiół wybieram co 2-gi dzień bo strasznie się pyli i co drugi dzień czyszczę wymiennik (pionowe płyty na drodze spalin). W dolnej częsci głównej komory ścianki są białawe, lecz w trybie podtrzymania sadza się wydziela i osadza - raz na tydzień stosuję sadpal, łyżkę na rozgrzaną retortę. przy dzisiejszej temp. -12 st praca bez zmian, ale podtrzymanie już tylko 17-20 min Ogólnie z kociołka jestem zadowolony Trochę zabawy i czasu było ze zrozumieniem mojego "reaktora" i nauką dobierania nastaw - jednak wiele zależy od grochu Pzdr Łukasz
  24. mosiężny to akurat patent automatyka - u mnie się sprawdził, a co do zaworu to w Twoim przypadku chyba 2" i tej samej średnicy obieg kotłowy, ale to muszą potwierdzic bardziej doświadczeni forumowicze
  25. co do sadzy to popracuj nad procesem spalania, ale to dopiero jak Twoja instalacja będzie bezpieczna (naczynie). Załącz na stałe pompę ładującą cwu - to podniesie doraźnie temperaturę powrotu (mam nadzieję że powrót z cwu wpięty jest już za 4D). Docelowo bez przeróbki się nie obejdzie: albo dodatkowa pompa na obiegu kotłowym, albo większy zawór 4D i obieg kotłowy, pompa c.o. na zasilanie za 4D a różnicowy możesz zastąpić zaworem zwrotnym mosiężnym bez sprężyny zamontowanym poziomo - taką radę dał mi kolega automatyk i to się sprawdza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.