Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście. O górnych drzwiczkach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maronka - z poczuciem humoru masz chyba kłopoty...

Ja kolego wszystko zrozumiałem tylko nie pociągłem tematu dalej bo komuś by jeszcze ślinka pociekła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dolnej części palnik został fabryczny. Zatkałem tylko oryginalne otwory PW, żeby nie wychładzały dołu palnika.

Z górnej części palnika wyjąłem tylne szamotki. Dzięki temu odsłoniły się kanały od PW. Na to położyłem, na płasko 3 szamotki (3cm) z wywierconymi otworami. W dwóch wyciołem pionowy kanał, tak żeby tylną częścią dostarczyć PW, a w trzeciej jest kanał poziomo, którym powietrze wchodzi w wywiercone otwory "kominy", i dzięki temu w końcu widzę jak działa PW (pojawia się ogień) bo tam gdzie było to zrobione oryginalnie, nic się nie działo, przynajmniej u mnie.

Według mnie dużo lepiej się pali w takim palniku. Na następny sezon wypróbuję wyższe "kominy" z PW dostarczanym w kilku miejscach i poziomach.

 

Na taką hybrydę naszło mnie, po oglądnięciu kilku filmów o piecach rakietowych

 

 

Jeszcze jedno, po wyjęciu tylnej, pionowej szamotki i dołożeniu, tych z wywierconymi otworami, po rogach zostały dziury 3cm na 3cm. Te miejsca zatkałem szamotki.

 

Na szkice narazie nie mam czasu, także mam nadzieję, że w miarę jasno wyjaśniłem

 

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez namsat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namsat, proste i ciekawe ,robiłem podobnie na poczatku ,oryginalny palnik wiruje tak jak wszyscy wiedzą :

post-65608-0-94612700-1518945042_thumb.jpg

 

tez połozyłem na poczatku moich kombinacji nad oryginalny palnik szamotke 3cm ale przeciełem ją jak niebieskie linie ,szczeliny ok 1 cm i wpadajace dodatkowe PW wspomagało ruch wirowy już rozpoczety z dołu w palniku oryginalnym ,na to połozyłem szamotke 6cm i takie same dwa otw były w niej wyciete .

post-65608-0-15140300-1518945328_thumb.jpg

fajnie to wirowało i sie paliło na duzej i sredniej mocy ,szczególnie przy drewnie ,ale szybko popekały szamotki u dołu szkicu gdzie przeciecie ,odłamały sie kawałki i odsłoniły z tyłu całkiem pw i juz go było za duzo 

Jak chcesz ten pomysł ulepszyc i wzmocnić zamiast zwykłych szamotek daj cegły ogniotrwałe izolacyjne ,jak tu kiedys pisałem palnik ma się swiecic z goraca czyli cegły zamiast odbierac i przekazywać cieplo powinny izolować miejsce spalania w palniku ,podnosic temp .

Zwykłe szamotki sa jako akumulacyjne ,masa ponad 2 tony m3  ,a izolacyne maja strukture porowata cos jak pumeks lub pustak suporex i sa połowe lżejsze ,np jak to 

https://sklep.vitcas.pl/izolacyjne-cegly-ogniotrwale-klasa-26.html  

zamiast 3szt można połozyc jedna taka grubsza,wyciercic otw pod pw jak zaznaczyłem i powinna wytrzymac dłużej ,i to by była chyba najprostsza modyfikacja obnizajaca moc ,cos podobnego jak sie nie myle ma Carinus .

jest kilka gatunków na tej stronie  temp stosowania od 1200 do 1700st ale ceny tez odpowiednio wyzsze (patrz na cene z VAT ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie rozrysowałeś coś co jest teraz w moim kociołku.Tak jak pisałeś,szamot popęka na przewężeniach i u mnie też środkowa część zawirowywacza jest już częścią samodzielną i mogę nią ruszać i regulować szerokości szczeliny PW.Komin nad tym elementem wirowym nie musi być wysoki.Teraz mam tylko 2 szamotki,wcześniej były 3 szt po 6cm wysokości,różnic nie zauważyłem.Wystarczy że gazy wpadną w kawałek tunelu i wcześniej napowietrzone dopalają sie wystarczająco.Teraz za Twoją namową zrobię całość z tych cegieł ogniowytrzymałych i zmienią jedynie dwa osobne kanały w jeden wspólny.Zauważyłem bowiem że zdaża się sytuacja w której na każdym z kominów panuje inna sytuacja zależna od tego co wydarzy się przed wejściem do palnika.Przysypanie popiołem jednej ze stron palnika powoduje że w jednym kominie zanika płomień a pojawia sie dymek,dlatego jeden wspólny powinien być znacznie lepszym rozwiązaniem.Takie sa moje doświadczenia po 2 sezonach pracy takiego rozwiązania.

 

[/url]">http://https://www.fotosik.pl/zdjecie/392437bb9868acd5'>392437bb9868acd5med.png

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie mam.

W jaki sposób podajecie powietrze przy mieszance węgla z drewnem (np dając na noc 3/4 komory drewna i 1/4 węgla).

Wiadomo, że węgiel woli powietrze z popielnika, natomiast przy drewnie sensownie pali się (przynajmniej u mnie) dając powietrze od góry i środkiem.

Jest teraz ciągle na plusie i staram się więcej palić drewnem, które leży w kotłowni już 4 lata... Udało mi się dociagnac wczoraj do 70 stopni z czasem spalania 3,5h. Więcej raczej nie uzyskam...

 

Mam jeszcze 10MP brzozy, ale leżała 1,5 roku bez zadaszenia i jest mokra. Nie wiem czy cokolwiek z niej jeszcze będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszam węgla z drewnem,ale podanie powietrza jak dla drewna,tylko z góry,rozpali niepotrzebnie cały zasyp i dlatego dla mieszanki lepiej chyba podać dołem,gdyż warstwa żaru z węgla wypełni dolną częśc paleniska i zapobiegnie wentylowaniu kotła.To drewno lepiej przesusz przed spaleniem bo szkoda marnować opał do odparowywania wody zamiast uzyskać ciepło do ogrzania domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś pierwszy raz na oryginalnym palniku wsypałem worek węgla ,najpierw drewno 1/3 komory i pod samą górę węgiel,pali się już 4,5h i jest spoko ,70 na kotle ,szczeliny po 4mm na każdej klapce ,a prędzej miarkownik dwie klapki równo trzymał i opuszczał do zadanej 70,pw na maxa otwór w zasypowych 2mm szczelina i najważniejsze zero dymu a płomień w palniku jest bardziej płomienny niż palnikowaty jak wtedy z szamotkami, tak że reasumując i drewno i węgiel spalam tak samo podając powietrze i z bardzo dobrym skutkiem,czary jakie czy co

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw czy do końca zasypu będzie się tak dobrze palić. Ja kiedyś próbowałem z węglem tym sposobem (obie klapki na miarkowniku) i rozpaliła się cała komora, były normalnie płomienie na górze. I makabra z komina - nie dawało rady dopalić gazów. Później paliłem węglem na miarkowniku na dolnej klapce, rozeta w zasypowych zamknięta, środkowe drzwiczki też szczelne i ani grama dymu. Za to na drewnie cały czas mam leciutki dymek.

Palę tylko tym suchym drewnem, brzoza czeka jak wyschnie albo się rozsypie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jet 6,5 h palenia i jest tak samo 70 bez dymu ,bajeczka ,nie mam wezyrów może to to a tu filmik

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw czy do końca zasypu będzie się tak dobrze palić. Ja kiedyś próbowałem z węglem tym sposobem (obie klapki na miarkowniku) i rozpaliła się cała komora, były normalnie płomienie na górze. I makabra z komina - nie dawało rady dopalić gazów. Później paliłem węglem na miarkowniku na dolnej klapce, rozeta w zasypowych zamknięta, środkowe drzwiczki też szczelne i ani grama dymu. Za to na drewnie cały czas mam leciutki dymek.

Palę tylko tym suchym drewnem, brzoza czeka jak wyschnie albo się rozsypie :D

U mnie się jeszcze nigdy nie rozpalił cały zasyp jak rozetka jest przymknięta ,może masz jakieś nieszczelności na drzwiczkach (sznur),a masz w środkowych drzwiach blachę promiennik zamontowaną ,bo czasami to mam wrażenie że ten mój kocioł jak by z innej planety był 

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dodać nic ująć a niektórzy twierdzą, że niedopracowany kocioł. Ale film to kręciłeś latem bo brak śniegu i trawa zielona ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górną rozetkę miałem zamkniętą, powietrze szło dołem i środkiem. W sumie raz się tak stało, później już nawet nie próbowałem.

Wezyry też mam wywalone (ale możliwe, że wtedy były). Promiennik jest, drzwiczki raczej szczelne, bo jak zamknąłem powietrze całkowicie to ognia ani grama nie było.

 

Drewniak, u mnie też ani grama śniegu i trawa zielona, temperatura na plusie, zaraz magnolie zaczną kwitnąć... 100km od Szczecina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie prawie wiosna ,na kijkach własnie byłem no a co do kotła to naprawdę dla mnie spełnia wszystkie wymogi , a teraz to śmiga kompletnie bez żadnych przeróbek ,poza dwoma klapkami,i drewno i węgiel spalam dokładnie tak samo z tm że na drewnie nastawiam 80 a na węglu 70 z racji długości spalania na zasypie ,ale kolego hamis zasypałem cały kocioł może to to

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe. Tak jak mówię mi się raz zdarzyło, że rozpalił się cały i to były początki palenia. Teraz jeśli palę węglem to bez wezyrów, bez blachy zmniejszającej i powietrze tylko dołem. Jest ok, tylko czasem się wiesza. Dymu zero..

Obecnie rozpaliłem drewnem, szkoda węgla na te temperatury. Rozetka na górze otwarta na maksa, środkiem miarkownik i śruba zostawiona na jakieś 2-3cm (jak dam mniej to temperatura na kotle spada)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu palnika tak jak Carinus wspomniał ,im szerszy wlot tym bardziej reaguje na wszelkie zatory z paliwa ,tzn jak jakoś większy wegielek wpadnie z jedej strony to ta strona mniej bierze udział w spalaniu ,pw leci dalej z tej zatkanej strony i tylko rozrzedza dym .

Podobnie miałem jak robilem próby z palnikiem poziomym szczelinowym szczelina 17x2cm i jak przytkało to przydymiało z jednej strony , z obserwacji praktycznych wynika  że szeroki otwór palnika nie gwarantuje dobrego spalania ,płomień zawsze skupia sie w środku w naturalny sposób ,a z boków leci dymek i to pw podane z boku rozrzedza dym nie bierzu udziału w paleniu .

Dlatego obecnie mam otwór poziomy 4x8cm ,nad nim szamotke co rozbija płomień na dwie części i powoduje zawirowanie ,tak pale od jesieni i to rozwiazanie sie najlepiej sprawdza .

DikijPetia jak pamietam tez z palnika wirowego podobnego jak mamy teraz w oryginale poszedł w jeden wirowy cos jak muszla slimaka ,z tym ,zeby z palnika za szybko płomień nie wyszedł na górze zalecał gzyms przy wylocie z otworu .

Modyfikując palnik lub robiąc go od nowa trzeba pamiętac by był pyłoodporny ,tzn sypemy z góry popiół i ma sie wszystko zsypać do kotła i przelecieć przez ruszta do popielnika -to  ważne przy paleniu ciagłym .

takie moje praktyczne obserwacje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do węgla spoko można podawać pp tylko dołem ,ja podaję tak jak do drewna bokiem i dołem bo rzadko palę węglem ,no i u mnie to działa i mam wrażenie że przez to się równiej spala na całej powierzchni i przez to się nie wiesza nie spieka i nie muszę nawet rusztować jak nie palę ciągle ,tylko od święta ,ale idą mrozy to może popalę węglem więcej bo wygoda jest niezaprzeczalna

https://www.yr.no/sted/Polen/Storpolen/Ostrzesz%C3%B3w/langtidsvarsel.html

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na drewnie wystarcza tylko ładować opał o rusztach można zapomnieć,mogą nie istnieć,ale zobaczysz jak załadujesz węgiel i popalisz ze dwa-trzy dni to już tak wesoło nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z racji kilkuletniej walki z dymem jestem już przewrażliwiony i nie wiem jak inni, ale na filmiku @maronka ewidentnie widzę lekki dymek, chyba że to para wodna.

 

Panowie, jaką długość powinien mieć płomień przy paleniu węglem płomiennym lub gazowo-płomiennym? Na niektórych filmikach koledzy chwalą się bezdymnym spalaniem, ale płomień jest bardzo krótki, co może być spowodowane nadmiarem powietrza, a co za tym idzie niepotrzebnie wychładza się wymiennik. Natomiast u innych płomień jest tak długi, że nie da rady ocenić brak kopcących końcówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie obecnie na drewnie brak dymu, tylko strasznie wolno temperatury nabiera (prawie 2h po rozpaleniu 53 stopnie i więcej być nie chce)... PW na 1/2, płomień mniej więcej do połowy komory

 

Na węglu niestety po dwóch dniach jest tyle popiołu i kamienia, że trzeba albo wygasić albo wybierać z żaru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długość płomienia nie powinna być wykładnikiem czystego dopalania,wszystko zależy od ustawień kociołka i tempa przepływu gazów w kociołku.Aby czysto spalić,straty zawsze będą.

 

Zapytam z innej beczki-jest ktoś chętny na automat do rusztowania?Mogę zrobić w cenie materiału kilka egzemplarzy mocowanych do kotła śrubami bez potrzeby spawania.trzeba jedynie poprowadzić dźwignię do rusztu we własnym zakresie.Mam wolne moce przerobowe i ramach testów mogę to wykonać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie tylko określ jakie to koszta by były...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy czy iść na totalną ale działającą prowizorkę czy zrobić to mega porządnie.Prowizorka to koszt silnika i łożyskowania osi ok.100-150zł,chyba że ktoś ma dostęp do silników 230V obroty ok.800-1000 z dużym momentem.Wesja profi będzie droższa o przekładnię kątową.

 

Z góry ostrzegam że mechanizm będzie głośny ze względu na sposób działania ale tylko ze względu na mocowanie rusztu który niestety jest luźno osadzony w prowadnicach i będzie w nich latać.Rusztowanie wibracyjne bez możliwości klinowania się rusztu.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.