Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Jestem posiadaczem kotła MPM Ds 18Kw 5 klasy od jesieni 2018r i przedstawiam w tym temacie przeróbki i modyfikacje kotła by można w nim było palić bez bufora.

Problemem w moim przypadku była zbyt niska temperatura spalin, która osłabiała ciąg i kocioł po przymknięciu się miarkownika i spadku temperatury - nie chciał się podnieść do dalszej pracy.

Producent w najnowszej wersji zwiększył wymiennik (w starszej wersji 18Kw wymiennik 1,9m a w nowszej 2,4m - to istotna różnica), oraz radykalnie zmniejszył wlot do palnika w przegrodzie - co także ma wpływ na ciąg.

W przypadku palenia z buforem na pełnej mocy zmiany te nie przeszkadzają.

Natomiast przy paleniu ciągłym na mniejszej mocy już bardzo przeszkadzają i koniecznie są przeróbki by bez bufora palić ciągle ( niska temperatura spalin = brak ciągu).

Potencjalni nabywcy tego kotła powinni zwrócić na to uwagę jeśli nie zamierzają mieć bufora lub nie mają miejsca na niego w kotłowni czy też nie uwzględnili go w swym budżecie.

Rozumiem też że trudno to zrozumieć posiadaczom starszej wersji bo mają mniejszy wymiennik i tego nie odczuwali.

Celem przeróbki czy modyfikacji było podniesienie temperatury spalin przy zachowaniu czystości spalania na mniejszych mocach przy paleniu ciągłym.

 

1. Podanie dodatkowego powietrza wtórnego z popielnika w przewężenie wlotu do palnika ( szczelina PW z popielnika)

Chodzi o to że gazy wychodzące z paleniska w samej zwężce ( wlot do palnika w przegrodzie) się ścieśniają by przejść przez przewężenie i nabierają prędkości rozprężając się za nią. Można to nazwać większym podciśnieniem w samej zwężce. Podczas tego ścieśniania się w zwężce – właśnie w tym miejscu najlepiej będzie następować wymieszanie się gazów z paleniska z tlenem z uwagi na panujące tam zwiększone podciśnienie - stąd moje rozwiązanie lepszego dopalania, które działa i pozwala bardzo łatwo uzyskać płomień o białej barwie ( gorętszy płomień).

Za zwężką kiedy się gazy rozprężają gorzej mieszają się z tlenem. Po prostu do komory spalania/ zawirowania wpada mieszanka już właściwie napowietrzona, która w komorze szamotowej dopali się lepiej.

W odróżnieniu do rozwiązania oryginalnego gdzie gazy mają się mieszać z tlenem dopiero podczas wirowania w komorze zawirowania / spalania ( za zwężką).

Dodatkowo należy zwrócić uwagę że regulacja ręczna PW w oryginalnym rozwiązaniu nie zapewni odpowiedniego napowietrzenia spalin w różnych etapach spalania ( rozpędzanie kotła - stabilna praca na miarkowniku, mocne gazowanie opału – spalanie koksu)

Moje rozwiązanie ( podanie PW z popielnika w zwężkę) zapewnia odpowiednie wymieszanie gazów z tlenem na każdym etapie spalania. Ustalenie odpowiedniej proporcji powietrza do gazów z paleniska przechodzących przez zwężkę / przewężenie zapewnia na każdym etapie spalania zachowanie tych proporcji ( np. większe podciśnienie czy przepływ gazów z paleniska wywołuje proporcjonalnie większy przepływ PW z popielnika przez przewężenie/ zwężkę i analogicznie mniejszy przepływ gazów z paleniska wywołuje proporcjonalnie mniejszy przepływ PW z popielnika przy zachowaniu stałej proporcji ). Proporcję za pomocą prób ustaliłem na 7% PW w stosunku do przepływających z paleniska gazów. Chodzi o przekrój poprzeczny szczeliny PW umiejscowionej w przewężeniu ( mierzone w najwęższym jej miejscu) do przekroju poprzecznego zwężki/ przewężenia ( otworu wlotu w przegrodzie – mierzone w jego najwęższym miejscu).

Przykładowo moja powierzchnia przekroju wlotu do komory spalania to 130cm kwadratowych ( w najwęższym miejscu), więc szczelina będzie miała 7% = 9,1 cm kwadratowego ( w najwęższym miejscu). Ja ją zrobiłem ( szczelinę) w wymiarach 18 cm długa i 0,5 cm szeroka co dało łącznie ok. 9 cm kwadratowych. Wcześniej zrobiłem ją z szamotu, ale to nie jest dobre rozwiązanie, bo tam panuje wysoka temperatura i powstające spieki przyklejają się do szamotu ( lepiej zrobić z żeliwa).

 

Zdjęcie szczeliny z szamotu

image.thumb.png.cf66350bfd14ad8b4c4fe85ae6a1be33.pngIMG_20181116_165145.thumb.jpg.88910029bf2b77d21e8b372a24d74992.jpg

 

IMG_20181116_172710.thumb.jpg.0b73645ecb3a8e72087991b0c1ef2ff1.jpg

 

 

Tak zrobiłem z elementu żeliwnego

IMG_20190117_160848.thumb.jpg.919d94ffc02d625fa32b22f89ed1ef20.jpg

IMG_20190117_190238.thumb.jpg.528e01db91283db985d64da24591646d.jpg

Ważne by szczelina była w formie dyszy - zwężająco ku wylotowi by działała jak lanca tzn. jak coś wpadnie to przeleci do popielnika lub jak za grube to zostanie przecięte ( nie będzie zasypywana popiołem i żarem, a także zapobiega pchaniu się żaru do palnika) 

Tu ostatnio nagrałem reakcję na całkowite zamknięcie PW oryginalnego Płomień nieznacznie się wydłużył, ale powietrze podane w przewężenie wlotu do palnika zupełnie wystarcza by się wszystko dopaliło przed zetknięciem z wymiennikiem. kzdQYiLLmR8

https://youtu.be/kzdQYiLLmR8

A tu to samo tylko podczas rozpędzania kotła https://youtu.be/ZJ_QYtPnygc

2. Szamot w komorze zasypowej:

 

Co do szamotu to mam w komorze zasypowej na wysokość 12 cm ( cienka cegła na boku) i uważam że wpływa korzystnie na podwyższenie temperatury warstwy żaru i utrzymanie jej przed palnikiem - szczególnie kiedy miarkownik przymknięty - ścianki kotła go nie wychładzają.

Dlatego nawet jak kocioł na dłużej przyśnie (dłużej miarkownik przymknięty) to żar w tej strefie pozostaje nie wychłodzony i po uchyleniu miarkownika szybko się budzi bez dymienia i startuje do dalszej pracy.

Na zdjęciu przed wlotem do komory spalania widać element żeliwny

zdjęcie

https://forum.info-ogrzewanie.pl/uploads/monthly_2019_02/IMG_20190206_202524.jpg.503c75777a7ce21f5c7f92c88dbd2a2c.jpg

IMG_20190206_202524.thumb.jpg.4abde95fa91d41aa5e9df7dec02893e8.jpg

 

3. Szamot w komorze spalania

 

Dołożyłem szamotu w komorze spalania celem całkowitego dopalenia gazów w tak gorącej strefie przed zetknięciem się z zimnymi ściankami wymiennika

IMG_20190206_202645.thumb.jpg.41c156bbb1e56fa2beee8ad9b52594da.jpg

 

3. Blacha zmniejszająca komorę zasypową:

Blacha zmniejszająca ruszt z dostępem do palnika i paleniska. Te nogi to z pręta 18mm i podtrzymują boczne Szamoty w komorze zasypowej. Stoi to na blasze która przysłania pusty ruszt ( zakryty blachą).

Dziura pomiędzy nóżkami przysłaniana jest połówkami cegieł szamotowych w trakcie palenia i wyjmowanymi jak chce się w palenisku pogrzebać - wyłowić spieki czy kamienie lub dziobnąć od dołu jak się opał zawiesi lub oczyścić palnik przez środkowe drzwiczki - wszystko bez wygaszania podczas ciągłego palenia.

IMG_20190206_200307.thumb.jpg.832f084b8b741e80ce76d3b85440e4ab.jpg

IMG_20190206_200620.thumb.jpg.d8604c7aaf20ca9cb8961d88209d4820.jpg

Blacha dorobiona jest na odległość 15 cm od przegrody, bo tak mam zmniejszoną powierzchnię rusztu. Rozszerzenie w kierunku rusztu ok 2.5 cm - przez to jak coś górą wpadnie to powinno dolecieć na dół. Ale mam kiepski węgiel - puchnący i spiekający więc też potrafi się zawiesić ale z tą blachą rzadko w odróżnieniu do oryginalnej. Na zdjęciu celowo ustawione są w takiej samej odległości od szafki by widać było różnicę w nachyleniu i przyczynę zawieszania opału. 

Blacha zmniejszająca ruszt stoi nóżkami na zwykłej blasze gr. 10 mm u mnie 10 cm x 30 cm i na tym też stoją połówki cegieł szamotowych ( wyciągane w razie potrzeby).

Otwory w oryginalnej blasze są do napowietrzania zasypu ja z nich zrezygnowałem bo chcę by się niską warstwą rozpalał zasyp.

Robię to tak jak poniżej na filmiku ( wszystkie cegiełki są luźne i wyjmowane - na filmie wyciągnąłem tylko jedną)

https://youtu.be/ge2os7lZ0VI

Najgorsze są spieki bo ograniczają przepływ powietrza przez ruszt i przeszkadzają w paleniu - obniżają moc.

Zwykle spieki organizują się przed palnikiem bo tam jest najwyższa temperatura ( spieki to stopiony popiół)

Z oryginalną blachą byłoby to niemożliwe. Takie jak na zdjęciu wyciągam co 2 dzień. ( polny kamień wtopiony w spieka – skąd w kopalni polne kamienie ????)

IMG_20190209_141207.thumb.jpg.c86cb2b8322d7490503e5c3f79ca2f5a.jpg

Powyższe przeróbki czy modyfikacje, a w szczególności uzyskana biała barwa płomienia pozwoliła mi na podniesieniu temperatury spalin średnio o ok. 40-50' w każdej fazie palenia pomimo dłuższego wymiennika czego efektem jest możliwość palenia ciągłego bez bufora.

Jeśli ktoś czegoś nie rozumie to odsyłam do kanału na YouTube gdzie można zobaczyć filmiki z tego o czym piszę w tym temacie https://www.youtube.com/channel/UC350ZLDsdxC0K2Ubl0E-h0w?view_as=subscriber

Nikogo nie namawiam do niczego. Każdy ma inne warunki i zapotrzebowania na energię.

Ja tylko opisuję jak ja próbuje poskładać u siebie ( to palenisko) by paliło się lepiej – palę ciągle węglem bez bufora.

Także z uwagi na wiele zapytań o tę modyfikacje na private powstała konieczność zamieszczenia tego tematu by nie trzeba było odpowiadać każdemu z osobna.

 

Pozdrawiam

 

 

 


 

  • Zgadzam się 3
  • Przydało się 1
Opublikowano

Piecuch mnie i mojego kotła to nie dotyczy ale zrobiłeś pokazałeś i opisałeś to konkretnie i na temat podałeś przeróbki  na tacy Proponuję posiadaczom mpm zaznaczyć ten post na czarno czerwono lub inny kolor  i tak pozostawić, nie zaśmiecajcie postu bździnami jak ma to miejsce w temacie głównym mpm. Pozdrawiam. 

Opublikowano

Piecuch19,  napisałes ze obudowałeś kanał dopalajacy  tyle ze jest obudowany z 3 stron , na 4 strone czyli od wejscia do palnika mozesz sobie przyciać szamotke wg zdj tego co jest u mnie i później mozna juz obudowac kanał w góre , a tam na dole jest mało miejsca na kombinacje i wystaje spaw co utrudnia robote ,fakt jak widac mój palnik jest inny ale chodzi o sposób przycięcia szamotki

No i nie zapomnij o mnie dodac ;-) ," Twój dopalacz" zrobiłem w 2016r ,na forum wrzuciłem w 2017 styczeń-link nizej , ,i tez dostałes zdj mojego palnika na priv ;-)

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18681-kocioł-ds-mpm/?page=149&tab=comments#comment-286011

A poza tym dobrze ze wydzieliłeś swoje pomysły ,bo główny temat mpma ciężko ogarnac ...DSC_2348.thumb.JPG.14ae33153c33bcafe2371d23d3b5d7f4.JPGDSC_2349.thumb.JPG.e73d7b3163757a9a3978ae85d192135b.JPGDSC_2353.thumb.JPG.4340c151a64ebec8f5af87ceea32b602.JPG

 

Opublikowano (edytowane)

W zeszłym sezonie miałem tak wyłożony  kanał nad palnikiem z 4 stron do samej góry i trochę za mocno hamowało cug ale spalało się dość fajnie ,palnik czerwoniutki był, ale od wiosny mam kanał wyłożony z 3 stron i o szamotkę niżej i cug się poprawił,ale przede wszystkim jest lepszy odbiór ciepła ze spalin ,kocioł się szybciej nagrzewał ,choć już czerwoniutki nie jest palnik,ale sprawność odbioru jest na pewno lepsza,choć ty na zdjęciu masz tylko na wysokość 1 szamotki i tu może być ten plus,ja zasłoniłem prawie cały wymiennik pierwszy

Edytowane przez maronka
Gość miki1212
Opublikowano

Trzeba by to pomierzyć bo dla mnie to nadal zabawy w błocie, jeden ulepi to, drugi tamto ale pewnie nadal ledwo łapie się na certyfikat :) o ile wogóle...

Opublikowano

A komu potrzebny ten certyfikat?, tylko żeby kupić a później trzeba palić jak pasuje. I tak jest on o niebo lepszy od zwykłych kopciuchów .

Gość miki1212
Opublikowano

No właśnie po to żeby kopciuchem się nie stał bo czym różni się kopciuch z certyfikatem od tego bez certyfikatu?

Opublikowano

Maronka ,dlatego właśnie pokazałem jak podciąć ta pierwsza szamotke z dołu zeby nie hamowało przelotu ,później było obudowane róznie albo cały kanał lub pół.

To jest temat kolegi Piecuch 19 ,gdzie założeniem jest prezentowanie jego pomysłów i usprawnień , owszem jak to na forum mozna sie dopisywac ale na temat i merytorycznie , i prosiłbym o wstrzemięźliwość z kłótniami bo sie zrobi smietnik jak w temacie głównym mpma ,dwa trzy słowa i przepychanki na kilka stron ...

Opublikowano (edytowane)

Nigdy nie pisałem o „ moim dopalaczu” i potwierdzam że widziałem to u Ciebie.

Przeróbka nie jest jeszcze ukończona bo czekam na dostawę materiału potrzebną do komory spalania właśnie.

Nie skorzystam z rady kolegi Brodka bo nie pasuje mi do moich obliczeń czwarta cegiełka o takiej grubości.Zabudowałem komorę spalania tylko z 3 stron bo z wyliczeń wyszło mi że tylko na tyle mogę ją zmniejszyć ( powierzchnię przekroju). Aktualnie czekam na dostawę płyt o grubości 2 cm i wtedy dorobię z 4 stron ( z takiej grubości 2 cm), a jak skończę to postaram się o pomiary by usatysfakcjonować kolegę Miki 1212, które tu zamieszczę. Myślę że będą lepsze niż te MPM-a na 5 klasę ( na oko myślę że już by były).

Co do palnika kolegi Brodka to u mnie by on się nie sprawdził i choć ma tę zaletę że nie można go zapchać żarem czy zasypać popiołem to widok komory spalania powyżej palnika nie świadczy o tym by on czysto spalał. Nawet szamot powyżej palnika nie wygląda na wygrzany ( porównaj widok szamotu w komorze spalania z postu nr 1). Płomień ma za mało miejsca na dopalenie. Przepraszam nie obraź się, ale piszę o tym co widzę.

Rozwiązanie z zawirowaniem płomienia chcę zostawić bo wg mnie to dobre rozwiązanie, które wydłuża drogę płomienia ( więcej czasu na dopalenie) i po drodze w gorącej atmosferze pozwala mu się całkowicie dopalić.

W MPM-mie są 2 wirujące płomienie. Przyjmując że średnica 1 płomienia to 5 cm to jego droga ( obwód 15,7 cm) i teraz jeśli zrobi 2 okręgi = 31,4cm, a jeśli 3 = 47.1cm. Dlatego zastosowany u mnie ten kawałek szamotu - dopalacz zmusza płomień do 3 okrążenia, a nawet gdyby go nie było w całości to utrzymuje dłużej płomień w szamocie zanim się zetknie z zimnymi ściankami wymiennika ( dopalanie). Nawet gdy płomień będzie zataczał mniejsze okręgi i jego droga nie będzie tak długa jak z powyższych wyliczeń to i tak będzie dłuższa niż w palniku poziomym ( np. kolegi Brodka). Wtedy nie będzie dymu i sadzy bo płomień w całości dopalony będzie przed zetknięciem z wymiennikiem.

Chciałbym też zwrócić waszą uwagę na tzw. „ badanie laboratoryjne na 5 klasę” gdzie kocioł jest przygotowany jedynie do badania na pełnej mocy ( czysty ruszt i kocioł, specjalny do badania węgiel, ustawiony odpowiedni ciąg i pomiar jedynie na pełnej mocy z buforem) w odróżnieniu od „badania w warunkach eksploatacyjnych” ( ruszt i kocioł nie najlepszej czystości, węgiel jaki był na składzie, ciąg – zależy jaki kto ma i badanie na różnych mocach – takich jak realnie się pali bez bufora) - czyli w warunkach jakie każdy ma u siebie, a są one różne.

 

Pozdrawiam

ps. jeśli kogoś uraziłem to przepraszam nie miałem takiego zamiaru


 

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

Spoko ,nie obrazam sie o nic ;-) wiekszość tylko bije piane a praktyki zero ,jak napisalem w temacie MPMa ,dla mnie palenie to kompromis wielu zmiennych nie apteka , a taki kompromis na małej mocy stałe palenie to pomalutku przyrasta warstwa na wymienniku i ani sie tego nie wstydze ani nie wypieram , tylko chciałbym zobaczyc wymienniki reszty uzytkowników tak jak wygladają naprawde ,a nie ładnie oskrobane i przyprószone popiołem do zdj-te bez bufora  ;-)

Bez palenia na bufor i odbioru mocy nie da sie utrzymac wymiennika w idealnym stanie-zgadzam sie w pełni  ,napisałem o obudowaniu palnika z 4 stron bo sam jeszcze jak miałem oryginalny palnik zauważyłem ze ta jedna strona zimniego kotła (zimnego w sensie porówania temp wody z temp płomienia ) pieknie wyłapuje to co ma sie dopalić i niby powierzchnia była równa a jak skrobnełem to twardy nalot na kilka mm ,dlatego uznałem ze warto obudowac to miejsce wokoło .

Pomysł z cieńszym materiałem wokoło palnika ok ,nie wiem jaki materiał zamówiłeś ale ja rozważałem pocięcie na plasterki cegieł izolacyjnych Vitcas .

Co do mojego palnika poziomego jak zauwazyłeś ,wybrałem wygode i odporność na zapopielenie , teraz udało mi sie dostać dobry węgiel i oko cieszy mały niebieski płomień jak z gazu i czysty -choc nie idealny wymiennik ;-)

Opublikowano

Niebieski płomień - taki jak z gazu nie jest gorący przy paleniu węglem ( no chyba że tlenki się dopalają po zgazowaniu węgla przy spalaniu koksu). Zobacz na płomień świecy czy zapalniczki w którym miejscu jest niebieski płomień.  

Opublikowano

A mnie zawsze uczono, że niebieski płomień to spalanie całkowite a żółty niecałkowite.Tak mawaiał nauczycielka chemi.

Opublikowano (edytowane)

To przyprowadź ją do kotłowni by ci doradziła który płomień jest gorętszy przy paleniu węglem. Ale zawsze możesz palić niebieskim - przecież nikt Ci nie zabroni.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

Jakurat niebieski jest gorętszy od żółtego.

Czym bardziej coś gorętsze tym świeci bardziej na niebiesko.

Opublikowano (edytowane)

Na biało i im bardziej razi w oczy tym gorętszy - tak jak słońce.

Pokaż swej nauczycielce to:

https://faktopedia.pl/497895

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano (edytowane)

A gwiazdy gorętsze od słońca świecą na niebiesko np. Błękitne olbrzymy znacznie gorętsze od słońca.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Błękitny_olbrzym

I w niebieskim płomieniu nie ma sadzy a chyba na tym wam zależy by jej nie było?

https://www.polskieradio.pl/10/484/Artykul/830357,Dlaczego-plomien-gazu-jest-niebieski

Edytowane przez kupson
Gość miki1212
Opublikowano
2 godziny temu, brodekb napisał:

Bez palenia na bufor i odbioru mocy nie da sie utrzymac wymiennika w idealnym stanie-zgadzam sie w pełni

Zależy co masz na myśli "idealny stan" u mnie jest popiół bo mam niestety wymiennik poziomy i tego nijak nie da się uniknąć natomiast tam gdzie jest pionowo to jest albo blacha albo popiół mimo, że nie mam bufora i nie pale na 100%. Dlatego piszę, że to trochę zabawa w błotku ale trzeba  poszanować, że wogóle jest taki kocioł jak MPM i czekać na konkurencję :) Skoro mnie w marketowym kotle się to udało to wierzę, że już niedługo wyjdzie porządny dolniak bez potrzeby zbędnego grzebania.

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, kupson napisał:

A gwiazdy gorętsze od słońca świecą na niebiesko np. Błękitne olbrzymy znacznie gorętsze od słońca.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Błękitny_olbrzym

I w niebieskim płomieniu nie ma sadzy a chyba na tym wam zależy by jej nie było?

https://www.polskieradio.pl/10/484/Artykul/830357,Dlaczego-plomien-gazu-jest-niebieski

My nie zajmujemy się gwiazdami i gwiazdorami. My palimy w kotłach węglowych nie gazowych ( węgiel to paliwo stałe). Jak chcesz się przekomarzać to idź na gwiazdorskie lub astronomiczne forum.

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

"offtopic"

Gwiazdy się nie palą jak ogień bo tam się nie utlenia żadne paliwo tylko powstaje energia z fuzji jądrowej.

Opublikowano

Co nie zmienia faktu, że w żółtym płomieniu jest sadza a w niebieskim jej nie ma.

Opublikowano (edytowane)

Ja kolorem się aż tak nie przejmuję ,czasami mam biały ,czasami niebieski,czasami żółty,czerwony rzadko lub w ogóle ,ważne że nie idzie mi opał z dymem,kolor wg mnie zależy też od przepływu powietrza przez porcje opału w danym czasie i im szybszy przepływ tym kolor bielszy ,szczególnie gdy opał nie jest jeszcze żarem,ale też szybszy przepływ dający biały ogień i wyższą temp. spali szybciej porcję opału niż wolniejszy przepływ dający bardziej żółtą barwę płomienia i niższą temp i suma sumarum pewnie wyjdzie na to samo kw -ty to kilowaty czy tak spalone czy siak ,ważne by nie uciekały z dymem ,jedynie przy węglu to spalanie tlenku węgla może dać trochę energii więcej ,ale ile to nikt pewnie nie wie

Edytowane przez maronka
Opublikowano

Witam Szanownego Palacza.Pomimo że posiadam inny kocioł Dolnego Spalania mam zrobiony palnik szamotowy szczelinowy z Twoim usprawnieniem Szczeliną PW przed palnikiem i w związku z tym mam pytanie jak sobie radzisz z zasypywaniem popiołem tejże szczeliny gdyż w moim przypadku przysypuje się ona popiołem po każdorazowym wypaleniu się wsadu a palę mieszanką węgla orzech z drewnem.Masz na to jakiś patent?Jak wysokood rusztu masz umieszczony wlot palnika?Dodam że szczelina jest zrobiona w formie dyszy i pomimo tego się zapopiela.

Opublikowano (edytowane)

Zapopiela się bo brak ssania ją zapopiela. W tym rozwiązaniu nie może być podawane PW przed przegrodą i za przegrodą z jednego źródła ( popielnik) bo powietrze idzie tam gdzie mu łatwiej W takim przypadku pójdzie z za przegrody w komin - bo tam łatwiej ma.

My jesteśmy dystrybutorem powietrza a nie przypadek ( np. wypalenie dziur w zasypie zmienia przepływ powietrza i zaburza proporcje - za dużo gazów)

Dlatego tego też podawanie powietrza pierwotnego z kilku źródeł ( np. dodatkowo drzwiczki zasypowe) osłabi ssanie z popielnika i  ze szczeliny co skutkuje zapopielaniem.  Trzeba się zdecydować którędy konkretnie i ile? a nie trochę tu, a trochę tam - bo będzie lipa ( brak właściwego ssania i właściwego wymieszania przed wejściem do komory palnika).

Kilka źródeł powoduje że ssanie z kotła zmniejsza się w każdym z nich ( jakby dzieli moc ssania na kilka).

Edytowane przez Piecuch19
Opublikowano

Szczelina fajna sprawa.

Nie mam jak zrobić na stałe bo w pereko przerobionym na dolniaka mam ruszt ruchomy i chcę go zostawić.

Palnik własnej roboty z odlewu ma się dobrze kilka sezonów.

W środku ścięta cegła tak że próg w palniku ma 3 cm.

I tak kombinowałem z tą Twoją szczeliną.

Podczas rozpalania świetnie się spisuje kwadratowa listew położona przed progiem w palniku.

Szczelinę zostawiam tak z 5 mm.

Rozpala się bez jakiego kolwiek dymu.

A potem jak jest już jest żar z węgla to i listew nie jest u mnie już potrzebna.

Środek zastępczy i tymczasowy ale fajnie zdaje egzamin.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.