Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Płytowy Wymiennik Ciepła W Instalacji Grawitacyjnej


neokowal1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

planuję sobie podłączenie instalacji solarnej do istniejącej instalacji c.o i c.w.u działającej wyłącznie na grawitacji z kotłem na paliwo stałe. Instalację solarną chcę włączyć do układu poprzez płytowy wymiennik ciepła, podłączony po swojej stronie wtórnej (analogia do transformatora) równolegle do kotła. Przemyślałem cały układ wziąwszy pod uwagę odpowiednie spadki na rurach i wydaje mi się, że powinno działać. Jedyna wątpliwość to czy płytowy wymiennik ciepła jest w stanie wymusić grawitacyjny obieg wody w układzie. tak jak to robi kocioł. Czy ktoś z was montował taki układ i czy taki układ będzie działał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna wątpliwość to czy płytowy wymiennik ciepła jest w stanie wymusić grawitacyjny obieg wody w układzie. tak jak to robi kocioł. Czy ktoś z was montował taki układ i czy taki układ będzie działał?

 

Nie jest. Opory wymiennika płytowego są bardzo duże. Do systemów grawitacyjnych stosuje się wymienniki płaszczowe i rurowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Z tego co się orientowałem, to również wymienniki płaszczowo-rurowe potrzebują urządzenia, które wymusi określony przepływ - podobnie jak w wymienniku płytowym. Czy chodziło Ci może o starego typu wymienniki ciepła Rotor, które często stosowano do instalacji grawitacyjnych w przypadku podłączenia domu do zewnętrznej sieci ciepłowniczej?

 

http://books.google.pl/books?id=8RqdO4LkucMC&pg=PA83&lpg=PA83&dq=wymiennik+typu+rotor&source=bl&ots=pElocQ43fZ&sig=L2QbHKzYiVzNSzO2NDUvkRgDf7c&hl=pl&sa=X&ei=CLwXT7nSKMqh4gTc9OGpBA&ved=0CC8Q6AEwAA#v=onepage&q=wymiennik%20typu%20rotor&f=false

 

http://salwach.pl/ogrzewanie

 

Tak szczerze powiedziawszy powyższy układ przypomina troszkę instalację ze zbiornikiem akumulacyjnym (buforem ciepła), w którym stanowi on ogniwo pośredniczące między kotłem a grzejnikami. Przy prawidłowym ustawieniu poziomów można uzyskać w krótszym obiegu przepływ grawitacyjny, ale obydwa rozwiązania są mocno kosztowne.

post-25107-0-65310500-1326957080_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee... to 'niedziałanie grawitacyjne' wymiennika płytowego to teoria jakaś. U mnie działa.

Wprawdzie jest to działanie dość ograniczone, ale jednak działa. No i nie do obsługi solarów, tylko kotła stałopalnego.

 

Ale to tylko tak na marginesie :-), bo i tak założyłbym pompkę - z pompką działa dużo lepiej :-))).

 

pozdrawiam

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz szczęście - być może posiadasz duży ten wymiennik i grube rurki w krótkim obiegu, że tak a nie inaczej się dzieje. :)

 

U mnie, jak i u wielu moich znajomych i też jak czytam wypowiedzi na różnych forach - wyłączenie pompy w krótkim obiegu kotłowym z wymiennikiem ciepła powoduje niemal natychmiastowy wzrost temperatury i gotowanie wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przyjedź i sam zobaczysz :-))).

Nobla to dla mojego instalatora bardziej... W sobotę ma przyjechać na drugą już poprawkę swojego dzieła... hahaha...

 

Ale z tym wymiennikiem nie ściemniam. Fakt, że po stronie kotłowej są rury chyba calówki. Kiedy wyłączę wszystkie pompki, to kocioł wody nie gotuje, tylko pracuje normalnie, a po drugiej stronie wymiennika idzie grawitacyjnie na grzejniki na poddaszu i są co najmniej letnie.

 

Nobel dla instalatora... Panowie.

 

pozdrawiam

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z tym wymiennikiem nie ściemniam. Fakt, że po stronie kotłowej są rury chyba calówki. Kiedy wyłączę wszystkie pompki, to kocioł wody nie gotuje, tylko pracuje normalnie, a po drugiej stronie wymiennika idzie grawitacyjnie na grzejniki na poddaszu i są co najmniej letnie.

 

Robercikus, a mógłbyś zrobić zdjęcie tego wymiennika i obiegu kotłowego? Czy to na pewno jest wymiennik płytowy, a nie coś w stylu "rotor" JAD do instalacji grawitacyjnej jak ten poniżej:

 

http://www.artpoltherm.pl/html/pdf/JADYOG1.pdf

 

Jeśli chodzi o mnie, to pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Rury calowe to żadna rewelacja: jak na kocioł to dość mały przekrój. U mnie mam miedź 28 mm czyli odpowiednik calówki. W takim rozmiarze przeważnie robią przy płytowych, choć niektórzy mają nawet 22 mm (odpowiednik 3/4 cala), spotkałem się też z 32 mm (5/4 cala). Dziwne, że w ten sposób u Ciebie chodzi. Może - tak jak pisałem - masz po prostu duży wymiennik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert bój się Boga ta rura odprowadzająca spaliny do komina ! ! ! ! !

No i płytkowy wymiennik ciepła raczej niekoniecznie musi mieć radiator chłodzący w postaci ściany.

 

Nie znam się na hydraulice, ale wystarczy troszkę wyobraźni technicznej.

 

 

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na elektrodzie jest taki temat "radosna twórczość instalatora" i jestem pewien że te fotki zajęły by tam należne im miejsce ;). To spiro to kwaśniak zapewne ale i tak musisz uważać. Owiń to chociaż wełną z alu płaszczem, a wymiennik odizoluj od ściany bo to ok 30% straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spiro to żaroodporna stal...

Co do wymiennika, to przemyślę temat, ale to ściana wewnętrzna, zatem straty o ile w ogóle są to i tak do domu :-).

I jeszcze jedno... ten wymiennik nie 'leży' na ścianie - tam jest kilka cm odstępu.

 

Pochopnie panowie oceniacie... pochopnie :-))).

 

pozdrawiam

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za fotki. Czyli nie masz zaJADowionego wymiennika. ;)

 

Te rurki idące z kotła do wymiennika mają chyba 1 i 1/4 cala czyli nie jest źle. Pytanie natomiast, czy grawitacja działa tylko jak wyłączysz pompy czy całą automatykę sterującą pieca? To jest istotne, bo sterownik ST-37, który ma Twoja Bawaria SEKO, posiada zabezpieczenia termiczne przeciw nagłemu wzrostowi temperatury, co może mieć wpływ na utrzymanie niższej temperatury na kotle z podajnikiem (wyłączenie palnika itp.) i w krótkim obiegu w ogóle, a jest dużo trudniejsze w tradycyjnych kotłach zasypowych. Wtedy może jakoś to wszystko działa...

 

http://www.termoeko.com/Sterownik_kotla_Sterowanie_Pieca_podajnik_ST_37_TECH-4.html

 

Twój piec posiada też ruszt awaryjny: próbowałeś może palić na nim przy całkowicie wyłączonej automatyce kotła i pompach? Wtedy paliłbyś jak w zwykłym kotle zasypowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem palić na tym ruszcie, ale... nie bardzo się sprawdza ;-).

Nawet serwisant od tych kotłów stwierdził, że ten rusz to tylko, żeby produkt otrzymał jakiś tam certyfikat 'eko', do faktycznego palenia to tylko awaryjnie się nadaje.

No i czy da radę palić, żeby 'grzało'...? Popalałem trochę latem żeby CWU grzać - drewnem. Jak wyłączyłem pompy, w szczególności tę od CO, to po pewnym czasie - kilka/kilkanaście minut - grzejniki na górze robią się cokolwiek ciepłe.

 

W obiegu kotłowym woda krąży grawitacyjnie bez problemu, a za wymiennikiem już trochę słabiej, ale też daje radę - podłogówka natomiast z powodzeniem może być zasilana bez włączonej pompki kotłowej - pracuje tylko pompka podłogówki. Wtedy ciepła, które jest grawitacyjnie oddane do wymiennika zostaje przekazane na drugą stronę i... choć jak wspomniałem niewiele w stosunku do pracy napędzanej pompami - przekazuje dalej.

 

Jak na okresy przejściowe - temp dodatnie na zewnątrz, to na pewno instalacja dałaby radę lekko dom zagrzać. Nie miałem okazji jeszcze, bo nie było dotychczas dłuższego wyłączenia prądu - maks do godziny się zdarzyło, ale to nie zostało nawet przez domowników odnotowane jako jakikolwiek odczuwalny spadek temperatury/komfortu.

 

Reasumując...

Mój wymiennik cokolwiek działa grawitacyjnie i nie prawdą jest, że jest to niemożliwe :-))). I nie liczę z tego tytułu na żadnego Nobla... :-P

 

pozdrawiam

Robert G.

 

PS

Acha... no i działa też jak wyłączę wszystko - brak prądu. Po prostu palę i się nagrzewa - słabiej, ale się nagrzewa.

Edytowane przez Robercikus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... wymiennik płytowy widoczny na zdjęciu wydaje się być standardowy, natomiast z tego, co pisałeś, masz spory zasobnik CWU i być może to jego obecność w krótkim obiegu kotłowym umożliwia przepływ wody i odbiór ciepła nawet w przypadku wyłączenia pomp. Bez prądu przepływ przez wymiennik jest słaby, za to z bojlerem nie ma problemu i grawitacja w ograniczonym zakresie działa.

 

U siebie przykładowo nie mam bojlera tylko krótkie połączenie kotła z wymiennikiem płytowym, więc brak prądu oznacza gotowanie w piecu i wyrzucanie wody przez naczynie wzbiorcze. Całe szczęście, że demontaż tego układu to tylko kwestia czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując...

Mój wymiennik cokolwiek działa grawitacyjnie i nie prawdą jest, że jest to niemożliwe :-))).

PS

Acha... no i działa też jak wyłączę wszystko - brak prądu. Po prostu palę i się nagrzewa - słabiej, ale się nagrzewa.

teraz juz rozumiem to jedno słowo cokolwiek cie usprawiedliwia

ale jest to pojecie wzgledne rozciagliwe jak guma

dla mnie działa znaczy to co powinno znaczyc

ale teraz taka moda nastała ze znaczenia słow zatracaja swoje włsciwe znaczenia

np. masowo naduzywane słowo idealny

 

wiec Nobla nie bedzie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz spory zasobnik CWU i być może to jego obecność w krótkim obiegu kotłowym umożliwia przepływ wody i odbiór ciepła nawet w przypadku wyłączenia pomp. Bez prądu przepływ przez wymiennik jest słaby, za to z bojlerem nie ma problemu i grawitacja w ograniczonym zakresie działa.

zasobnik cwu nie ma tu nic do rzeczy zasilany jest pompa i za nia ZZ

ale jest jeszcze jedna niezidentyfikowana rura

 

U siebie przykładowo nie mam bojlera tylko krótkie połączenie kotła z wymiennikiem płytowym, więc brak prądu oznacza gotowanie w piecu i wyrzucanie wody przez naczynie wzbiorcze.

podłacz sobie odpowiednio jakis duzy grzejnik z zaworem klapowym i nie bedziesz miał tego efektu gotowania wody

ja mam taki fawir rura fi 75 w garazu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dorzucę...

Owszem, to prawda, że 'działanie' nie równe działaniu, ale...

Kiedy pracuje pompka kotłowa - kocioł/wymiennik/kocioł - to różnica temperatur na wejściu i wyjściu wymiennika po stronie kotłowej nie przekracza 1 stC.

Kiedy natomiast tę pompkę wyłączę - ot wyciągnę wtyczkę - to różnica wspomnianych temperatur wzrasta do ok 5 stC w tych samych warunkach.

 

Jaki wniosek...? Działa ! tylko zmniejsza się przepływ, bo grawitacji ciężej jest uzyskać tę samą wartość przepływu - wymiennik ma jednak swoje jakieś tam opory.

 

Wiem, że nobla nie będzie :-).

 

pozdr

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy pracuje pompka kotłowa - kocioł/wymiennik/kocioł - to różnica temperatur na wejściu i wyjściu wymiennika po stronie kotłowej nie przekracza 1 stC.

Kiedy natomiast tę pompkę wyłączę - ot wyciągnę wtyczkę - to różnica wspomnianych temperatur wzrasta do ok 5 stC w tych samych warunkach.

 

Jaki wniosek...? Działa ! tylko zmniejsza się przepływ, bo grawitacji ciężej jest uzyskać tę samą wartość przepływu - wymiennik ma jednak swoje jakies tam opory

nie wyciagaj pochopnie wniosków !! -strona wtórana tez jest rozgrzana

dla mnie (i nie tylko) bedzie interesujace jak zmierzysz temp na kotle i wymienniku przy rozruchu instalacji , gdy wszystko bedzie zimne

a wszystkie pompy wyłaczone

Edytowane przez Marek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dodam, że całymi tygodniami pracował u mnie kocioł przy wyłączonej pompce kotłowej i zasilał podłogówkę.

Podłogówka grzała pracując tylko na jednej pompce - tej za wymiennikiem.

 

To nie są pochopne wnioski. To suche fakty.

 

pozdrawiam

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dodam, że całymi tygodniami pracował u mnie kocioł przy wyłączonej pompce kotłowej i zasilał podłogówkę.

Podłogówka grzała pracując tylko na jednej pompce - tej za wymiennikiem.

Panowie,

Odnoszę wrażenie, że dyskutujecie cyfrowo, a temat jest analogowy :lol:

Nie ma takiego pojęcia, że grawitacja działa albo nie. bo zawsze cieplejsza woda pójdzie do góry, jeśli po drodze nie występuje istotna zapora.

Tak więc owszem, przepływ grawitacyjny jest.

Chodzi tylko o to, czy przepływ jest wystarczający do uzyskania wymaganych w instalacji parametrów pracy.

Ja bym to ujął tak: jak jest wystarczający przepływ do pracy, to "jest" grawitacja, jak nie, to grawitacji "nie ma" [tylko jakieś niepotrzebne przepływy].

 

To, że w małym obwodzie kotłowym grawitacja działa to dziwne raczej nie jest.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zasobnik cwu nie ma tu nic do rzeczy zasilany jest pompa i za nia ZZ

ale jest jeszcze jedna niezidentyfikowana rura

podłacz sobie odpowiednio jakis duzy grzejnik z zaworem klapowym i nie bedziesz miał tego efektu gotowania wody

ja mam taki fawir rura fi 75 w garazu

 

Wyłączona pompa zasobnika CWU i zawór zwrotny niekoniecznie muszą całkowicie zblokować grawitację. Różnie to bywa. Jaka jest temperatura na bojlerze przy wyłączonych pompach?

Tak czy owak kluczem może być tu dodatkowy odbiór ciepła przez zewnętrzny odbiornik umieszczony, co ułatwia krążenie wody w małym obiegu, a czy to będzie bojler czy duży grzejnik to nie ma znaczenia.

 

To, że w małym obwodzie kotłowym grawitacja działa to dziwne raczej nie jest.

 

Wszystko się zgadza, tylko w tym temacie pojawiło się na samym początku pytanie, czy grawitacja może działać w krótkim obiegu, jeśli wpięty jest wymiennik płytowy, a nie np. zawór czterodrogowy. A po postach Robercikusa pojawia się jeszcze jedno pytanie: jeśli rzeczywiście obieg może pracować grawitacyjnie z wymiennikiem, to czy potrzebny jest do tego w małym obiegu dodatkowy odbiornik ciepła lub np. obejście wymiennika?

 

PS.

Gotowaniem wody już się już nie przejmuję - wywalam wszystkie te cienkie miedziane rurki i wymiennik płytowy z kotłowni, robię jeden obieg zamknięty z wymaganymi zabezpieczeniami dla kotła uniwersalnego i gazowego. Przy istniejących przekrojach starych rur spawanych nie będę musiał się w ogóle obawiać o grawitację w razie braku prądu. Bez pompy też będzie chodziło sprawnie.

Edytowane przez WojtB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc owszem, przepływ grawitacyjny jest.

Chodzi tylko o to, czy przepływ jest wystarczający do uzyskania wymaganych w instalacji parametrów pracy.

Ja bym to ujął tak: jak jest wystarczający przepływ do pracy, to "jest" grawitacja, jak nie, to grawitacji "nie ma" [tylko jakieś niepotrzebne przepływy].

Pozdrawiam.

 

No i widzę, że kolega vernal jak zwykle trafnie temat podsumował... :-).

 

 

Moja instalacja jest przewymiarowana - wymiennik ma nominalną moc 30 kW, kocioł 25...

Z ustawień pracy wynika, że kocioł pracuje ze znacznie mniejszą mocą od nominalnej - ok 50 - 60 proc, a średnia moc potrzebna do grzania podłogówki i wystarczająca w temperaturach w okolicy zera - tyle było na zewnątrz kiedy podłogówka z powodzeniem pracowała na grawitacyjnie funkcjonującym obiegu kotłowym - to jakieś 2 - 2,5 kW, zatem nawet nie 10 proc możliwości wymiennika.

 

Gdyby nie przewymiarowanie instalacji, to zapewne zjawisko pracy wymiennika w warunkach samej tylko grawitacji, tak skutecznie by nie zachodziło.

Wniosek...

Wymiennik na grawitacji działa, ale ze znacznie zmniejszoną wydajnością - nie mylić ze sprawnością :-)

 

pozdrawiam

Robert G;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja instalacja jest przewymiarowana - wymiennik ma nominalną moc 30 kW, kocioł 25...

(...)

Gdyby nie przewymiarowanie instalacji, to zapewne zjawisko pracy wymiennika w warunkach samej tylko grawitacji, tak skutecznie by nie zachodziło.

 

Tak tytułem ciekawostki: porównałem parametry mojego i Twojego wymiennika - u Ciebie 30 płyt i kocioł 25 kW, a u mnie 16 płyt i 17,5 kW. Do tego brak obejścia grawitacyjnego pompy. Wniosek więc nasuwa się sam...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... ja na wymiennik zdecydowałem się z tego powodu, że gdybym robił wszystko w układzie otwartym i dawał zawór 4d, to musiałbym wysoko umieścić naczynie wyrównawcze. Nie chciałem tego robić, bo nad kotłownią mam całkiem użytkowe pomieszczenia :-).

 

U Ciebie skoro masz możliwość umieszczenia naczynia wyrównawczego wyżej, to jak najbardziej. W zamknięte układy z kotłem stałopalnym to bym się bał bawić...

Na moim stoi jak wół dużymi literami, że zainstalowanie kotła w układzie zamkniętym równa się utracie gwarancji...

 

Może po prostu zrób mały obieg dużymi rurkami, a wymiennik - za parę stówek zaledwie - kup przewymiarowany i będzie dawał radę... ??? :-) no i to obejście grawitacyjne pompki.

 

pozdrawiam

Robert G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.