Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zużycie Gazu W Ostatnie Mrozy... Jakie Spostrzeżenia ?


Wiadomość dodana przez marcin,

Podając zużycie gazu proszę upewnić się że w profilu lub w poście podane są co najmniej powierzchnia ogrzewania, rodzaj budynku i jego ocieplenie. Posty zawierające tylko liczbę m3 lub kWh będą usuwane.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziękuje za odpowiedź. 

Opublikowano

Kiedyś robiłem ta analizę - sporo zawyża zapotrzebowanie budynku.

U nas na osiedlu dwie osoby robiły takie wyliczenie przy pomocy profesjonalnych firm (dokładne liczenie, termowizja, atesty stolarki etc etc etc)...

wyszło 56 kWh/m2/rok. Z wyliczeń na stronie #ciepłowlasciwe wyszło mi 82 kWh/m2/rok. Ale wyświetla się też tam ile zużywam na zimę i pokazało trochę więcej niż zużywam 3000 zł zamiast rzeczywistych 2600.- - to by się to wszystko jakoś trzymało kupy: mam zuzycie ciepła gdzieś pomiędzy 56 ~ 82 kWh/m2/rok. :D

Na pewno nic nie robię przy tzw temacie grzania oprócz "zabawy sterownikiem" czyli np podwyzszania temperatury kiedy z różnych powodów jest nam chłodno (np wiatr, który przy wentylacji grawitacyjnej "wyciąga ciepło" z domu) czy np drastycznego zmniejszania temp. kiedy zapowiada się party z napojami wykokowymi i po 2 h zabawy, tańców i hulanek, wszyscy sa upoceni jak myszy..... takie zmiany z palca zachodzą w gazo-grzanych domach w ciągu 40-60 min za dotknięciem palca. To również wielki plus o jakim wielokrotnie pisałem. Z kotła węglowego trudno "wysypać żar" zwłaszcza z zasypowego który się rozhulał...a tu coraz cieplej w domu.... pozostaje otwieranie okien i znów energia psu w.....

Opublikowano (edytowane)

U nas na osiedlu dwie osoby robiły takie wyliczenie przy pomocy profesjonalnych firm (dokładne liczenie, termowizja, atesty stolarki etc etc etc)...

wyszło 56 kWh/m2/rok. Z wyliczeń na stronie #ciepłowlasciwe wyszło mi 82 kWh/m2/rok. Ale wyświetla się też tam ile zużywam na zimę i pokazało trochę więcej niż zużywam 3000 zł zamiast rzeczywistych 2600.- - to by się to wszystko jakoś trzymało kupy: mam zuzycie ciepła gdzieś pomiędzy 56 ~ 82 kWh/m2/rok. :D

Nawet jeśli jakieś wyliczania są określane mianem "profesjonalne" to tylko wyliczenia. W moim przypadku np. wyliczył kocioł 17kW, a rzeczywistość pokazuje, że nawet taki 10kW nie ma co robić przy -20 deg. za oknem.

 

Z kotła węglowego trudno "wysypać żar" zwłaszcza z zasypowego który się rozhulał...a tu coraz cieplej w domu.... pozostaje otwieranie okien i znów energia psu w.....

Widać, że masz marne pojęcie w temacie palenia/sterowania obecnymi kotłami na paliwo stałe.

Edytowane przez Griszah
Opublikowano

Witam, 

Jakie są koszty ogrzewania kotłem kondensacyjnym ( lub tradycyjnym) 60 m2 powierzchni użytkowej starego budownictwa bez izolacji ścian?

Podadzą Ci wzory, na zapotrzebowanie + ceny i dowiesz się że masz sobie wyliczyć.

 

Co do całej tej awantury Gaz vs reszta świata.

 

Temat gazu jak i zachęt by go instalować, przerobiłem w latach 80 ch

Nawet nitkę gazową wybudowaliśmy za którą nawet dziękuję nam nie powiedziała gazownia, o zwrocie kasy nie mówiąc.

Mieli ją zwrócić w ramach zużycia gazu, co stało się już przed upływem pierwszego okresu grzewczego ....

Rachunki za gaz stały się astronomiczne i to nie tylko u mnie ale i u tych co mieli nowo wybudowane domy. A miało być tak różowo i wesoło ... 

No fakt, to nie te technologie.

Obecnie mieszkam gdzie indziej.

Mam od ok 12 lat zawor z gazem na ścianei domu. 

Ogrzewałem opluwanym  tu kominkiem z wężownicą wodną. Paliłbym dalej, niestety zdrowie podupadło a i opłacalność dzisiaj jest mniejsza. Jeszcze 10 lat temu gdy metr sześcienny kosztował od 50 do 70 zł koszt ogrzewania miałem do 800zł ZA CAŁY ROK.

CWU latem grzałem grzałką w bojlerze. Dzisiaj przy cenach 160 do 200 zł można jeszcze tanio ogrzewać, ale zbyt dużo z tym  kłopotów i inwestycji by było tanio. obecnie jest ok 2800zł i niestety robota na którą nie mam już sił i zarazem czasu :(

Owszem kurzy się i nie będę ściemniał że nie.

Że trzeba malować co 3 lata? Panowie, a wy się nie myjecie, nie odświeżacie?

W chałupach nie malujecie przez dekadę? No sorry, to macie przerąbane u swoich małżonek.

Moja doceniała to, że co 3 lata mogła sobie pofolgować w ponownym urządzaniu stylu i która kobieta tego nie kocha ...?

Wracając do zaworu z gazem który u mnie wisi.

Nawet do gotowania nie warto mi go było podłączyć. Butla obecnie kosztuje 50 zł.

Zużywałem kiedyś gdy maszynka była nowa butlę na 2 miesiące i to normalnie użytkując w 4 osoby, śniadanka, obiadki kolacja.

Po paru latach w dziwny sposób zużycie gazu zaczęło wzrastać aż doszło do 1 butli na miesiąc i to użytkując ją w dwie osoby.

No cóż, gaz ... jego kaloryczność.

Gazownia liczy sobie przesył i inne bzdury. A co mnie klienta mają obchodzić jego koszty? Czy kogoś obchodzi to jakie koszty ma firma transportowa? Nie każdy tylko wie ile kosztuje ;itr paliwa i nikogo nie chce obchodzić to że składowa jednego przejechanego km to zlożona wielu czynników i wypadkowych. Czy ktoś przyjmie fakturę za taką usługę jak mu się na całą stronę wypisze drobnym maczkiem, w tabelkach, z gwiazdkami, drobnym druczkiem opisane u dołu faktury ?

Nie. Krótko, ile km x stawka, wynik.

Po co tak skomplikowane faktury za gaz czy prąd?

Ano po to by walić w rogi naród i by był głupi i nigdy nie doliczył się ile tak naprawdę kosztuje go dobrobyt.

Z gazu można zrezygnować, jeśli nam monopolista nie odpowiada, niestety z prądu już nie, bo tak jest Polskie prawo stworzone że my konsumenci mamy gó...no do gadania, jesteśmy od płacenia i płaczu.

I wkraczamy na grunt który jest niestety bardzo dziwny a szczególnie w Polsce.

Kiedyś kostka masła miała 250g. Po przemianach cena pozostała za kostke taka sama, ale niestety jej gramatura już nie ... 200g, 180g już też widziałem.

Dobrze że nie zmienili objętości jednego litra :)

Myślicie że na gazie nie walą w rogi? Nie tak dawno, była afera w temacie kaloryczności gazu. Napompowanego powietrzem, rozrzedzonego itp. Dlaczego nie zgodzono się na propozycje rozliczania za zużyte kalorie a nie metry?

Owszem, na węglu też rzeźbią klientów jak baranów, ale tu można w bardzo prosty wprowadzić normy i dopilnować by je przestrzegano, jednocześnie skutecznie egzekwując jakość tego paliwa. Popieram w tym zakresie propozycję PiSu odnośnie wysokich I NIEUNIKNIONYCH kar dla malwersantów i złodziei.

Byłoby czyściej i bez paniki smogowej, a zarazem tanio, ale czy komuś na tym zależy?

Tylko trzeba chcieć, ale w tym kraju nikomu się nie chce niczego innego jak narzekać.

Właśnie założyłem sobie piec na ekogroszek, grudzień 17-2016

Dlaczego? 

Ano tak, miałem kiedyś pozwolenie z projektem na podłączenie gazu i pieca 2 funkcyjnego. Nie podłączyłem.

OK.

Od września 2016r próbowałem odnowić te pozwolenie. Zależało mi na tym by założyć stabilne ogrzewanie, by była stała temp, ze wzgl na to iż w domu pozostawiłem małżonkę która jest po operacji i nie chciałem nikogo angażować w pomoc dla niej. Ja niestety jestem prawie miesiąc po za domem taka robota, wracam na tydzień i na nowo. Gdyby nie to to w ogóle bym ten temat olał.

W dniu 12 grudnia 2016 odebrałem kolejne już pismo z odmową w związku z niespełnianiem warunków ...

Więc tak, kilkanaście lat temu spełniałem, nie zmieniając niczego w projekcie, po za piecem na kondensacyjny i do tego komin, już nie spełniam ... 

Co chwila czegoś nowego żądano ode mnie.

Nie dość, że im płacę, do tego choćbym nie zużywał gazu to i tak trzeba im płacić co jest dla mnie w ogóle skandaliczne, to jeszcze problemy.

No nic, jeden telefon i za tydzień wesoło buchał ogniem piecyk w kotłowni.

Zero problemów i święty spokój mam dzisiaj.

Że robota?

Dużo mniej jak przy kominku.

Że się kurzy?

Mniej jak przy kominku i w kotłowni nie w domu.

Że coś może nawalić?

Wszystko kiedyś nawali, te delikatniutkie piecyki z Włoch czy Francji również nawalą ... kwestia czasu  ;)

Ze koszty mam zbliżone do kosztów ogrzewania gazem?

Tu będę polemizował, bo nie mam jeszcze skończonej roboty termiczno remontowej wokół domu.

Jak skończę to pomyślę czy założyć jeszcze kiedyś gaz i piecyk, jednak mając świadomość od kogo go sprowadzamy i kto obecnie nami rządzi, to szczerze mówiąc obawiam się czy cena gazu nie podskoczy za chwilę dwukrotnie, bo kto wie co Kaczorowi tli się pod czerepem?

A nie daj Boże że jeszcze jakiś nowy program 1000+ wymyślą ...

Ja sobie węgiel przywiozę, w przeciwieństwie do gazu :)

Przecież ten kurdupel jest wstanie III wojnę rozpętać w imię fobii rosyjsko niemieckich :)

Sorki za ten poemat nie wnoszący nic w sprawie zużycia gazu, ale czy warto z taką zajadłością się opluwać na wzajem w imię tego co jest lepsze?

Nikt nie wie, dlaczego ogrzewamy tym czy innym źródłem energii.

Powody mogą być różne, jak np. u mnie.

 

Pozdrawiam i cieplejszych dni życzę :)

Opublikowano

no twoja swiadomośc co do gazu jak widać jest żadna

wszystkie rury w granicy kraju można w tej chwili pozakręcać i tak gazu w domu nie braknie bo mamy swój pluz magazyny plus skroplony  wiec wojna niech nie będzie  wykładnikiem czy będziesz grzał gazem czy nie

Opublikowano

 

Nie , w tych samych warunkach co teraz , jedyna zmiana to wcześniej grzejniki żeliwne a teraz aluminiowe , ale to chyba był błąd na moją niekorzyść.

 

 

Jestem przygotowany na opinie,że byłem du... nie palacz - może tak ,  a może nie , może zupełnie nieświadomie spalałem węgiel ze średnią sprawnością 80 % :D  , ale zakładam raczej taką wersję ,że paliłem po prostu w piecu  bez doktoryzowanie się w tym temacie , miałem kocioł Zębiec 20 kW , paliłem najczęściej od góry  (tak jak zalecał producent ) , ale przyznaje się bez bicia , zdarzało mi się dosypać węgla na żar , zawłaszcza tak pod koniec sezonu jak palenie wychodziło mi już bokiem.
 
Węgla zużywałem średnio 4,5 tony , a może raczej nie zużywałem , ale za tyle płaciłem , bo ile faktycznie do mnie dojeżdżało to wiedzą tylko panowie ze składu i kierowca.
Ale jak spojrzeć na to odwrotnie , czyli przeliczając energie ze spalonego przeze mnie teraz  gazu , średnio rocznie po odjęciu gazu do kuchni 1850 m3 , na energię z węgla przy założeniu średniej sprawności gaz 95% / węgiel 55% to tyle tego węgla mniej więcej powinienem zużyć ,żeby zapewnić podobny komfort cieplny , bo na pewno nie ogólny.
 
Jak już pisałem wyżej koszt całkowity zużytego gazu wynosi u mnie +/- 4.500 zł rocznie , po odliczeniu kuchni , tylko na ogrzewanie wyjdzie 4.000 zł , w zasadzie to jeszcze mniej ,bo trzeba by  odliczyć grzanie wody w lecie , wcześniej prąd teraz gaz , ale niech będzie moja strata :)
Można przyjąć tak zupełnie uczciwie , bez naginania faktów , że koszt samego ogrzewania gazem jest max . 20 % wyższy niż ogrzewania węglem , czyli w liczbach wyjdzie to w moim przypadku max. 500  zł rocznie – w/g mnie warto ! ale każdy ma prawo do własnego wyboru co dla niego jest ważniejsze – 500 zł w kieszeni czy wygoda i spokój ! 

 

Odnośnie tej zamiany grzejników aluminiowych. Coś jest nie tak ? Jak ja zmieniłem z T1 żeliwnych na alu to mam zdecydowanie lepsza modulację temperatury w pomieszczeniu, zawór 4D mi tak nie szaleje jaki kiedyś. Piec szybciej dochodzi zarówno gazowy jak i węglowy. Przykład z tej nocnej 22 na 23 dochodził prawie 3 godziny ciągłej pracy, teraz tylko godzina.  Interesuje mnie ten temat , bo jak czytałem gdzieś ktoś narzekał na tą zamianę. Że szybko stygnie i w związku z tym więcej się spala, bo piec się częściej uruchamia. . U mnie jest na odwrót i nie wiem dlaczego.

Opublikowano (edytowane)

Napisałem " chyba to był błąd " opierając się na wpisach ludzi z tego forum, że grzejniki żeliwne przy kondensacie dobrze się sprawdzają ,ale czy to prawda ? tego nie wiem i się nie dowiem ,dlatego to "chyba"

Edytowane przez olinek
Opublikowano

no twoja swiadomośc co do gazu jak widać jest żadna

wszystkie rury w granicy kraju można w tej chwili pozakręcać i tak gazu w domu nie braknie bo mamy swój pluz magazyny plus skroplony  wiec wojna niech nie będzie  wykładnikiem czy będziesz grzał gazem czy nie

 

No faktycznie żadna ta ma świadomość ..., to tak samo jak u niektórych brak poczucia humoru i nie dostrzegają ironi w wypowiedziach.

Jak już jest tak super w naszej Polsce, to po jaką jednak cholerę sprowadzamy nadal gaz ze wschodu i do tego po najwyższych cenach w Europie, skoro jest już tak super ?

Że niby dla przemysłu? To po co przemysłowi skręcają kurki gdy się zaczyna dziać nie dobrze w sprawach gazu?( vide Ukraina kilka lat temu ...)

Ciekawe po ile dostaniemy gaz przy następnych negocjacjach... a może zamiast gazu tupolewa nam odeślą ...?

To by się naród rozgrzał wówczas :)

 

Pozdrawiam

Opublikowano

przypomnij sobie kto podpisał 2006 roku umowe a najdroższy gaz i jakie były warunki ,podpowiem ze ci sami co dzis ryczą przy korycie ....

Opublikowano (edytowane)

Napisałem " chyba to był błąd " opierając się na wpisach ludzi z tego forum, że grzejniki żeliwne przy kondensacie dobrze się sprawdzają ,ale czy to prawda ? tego nie wiem i się nie dowiem ,dlatego to "chyba"

Ja się nie chcę wymądrzać - bo mam grzejniki aluminiowe, o dość szybkim procesie wychładzania się ale używanie kondensatu+grzejników żeliwnych, wydaje mi się średnio uzasadnione pod kątem inżynierii ogrzewnictwa - a w zasadzie to temat jest szerszy, ale powiem krótko jak ja go widzę.

Dużo tutaj szkół sterowania temp w ogrzewnictwie gazowym widziałem sa użytkownicy atmosferyków z termostatami sterującymi wodą na piecu, są użytkownicy Zamkniętych komór spalania z regulatorem pokojowym działającym w trybie włącz - wyłącz, są wreszcie tacy jak ja którzy używają kondensatu a sterownik pokojowy płynnie moduluje temp na grzejnikach zgodnie z iloczynem: moc nastawiona na pokrętle pieca (30 %) razy [temp w pomieszczeniu * temp na zewnątrz * delta temp do osiągnięcia] - 70 %

W piecach Junkers ustawia się trzy charakterystyki ogrzewania: podłogowe / mieszane / konwekcyjne. Tyle teoria.

W praktyce albo sie grzeje podłogówką i wtedy ustawia charakterysykę bezwładnego źródła ciepła, albo ustawia sie konwekcję i wtedy piec bardzo szybko reaguje na zmiany temp w pomieszczeniu. Weźmy poranek. Kocioł widzi że po nocy jest 19 st C na zewnątrz - 10 = nie przelewki, wskakuje na 58 st C, mija dłuższa chwila tak koło 6 mam już 20 st C kocioł zwalnia i podaje na grzejniki 54 st C, o 7:00 jak siadam do śniadania jest już wymarzone ciepłe 21 - 21.5 st C a kaloryfery zwalniają do 50 st C.... nie przestają grzać ale już nie są gorące. Na podstawie obliczeń kocioł sam dochodzi do wniosku ile mu to zajmuje i ile musi obniżyć żeby mu nie rosła temperatura - nie wolno tylko tym "kręcić". Niestety żeby ten system działał w punkt to idealnym rozwiązaniem i tak pisze w instrukcji Junkersa są GRZEJNIKI O NISKIEJ BEZWŁADNOŚCI CIEPLNEJ.... inaczej co z tego że kocioł przestanie grzać, jak skumulowane w żeliwiaku ciepło będzie jeszcze 2 h walić na dom ??? i przegrzewać pomieszczenie ???

 

Czyli idealnym w rozumieniu (MOJEGO a nie KAŻDEGO) układu grzania z kondensatem gdzie są same grzejniki i zero podłogówki byłyby... grzejniki konwektorowe miedziane:

c714615c795a12e4380e194843d0ededkonwekto

i wtedy regulacja temperatury byłaby idealna. Niska pojemność wodna, też wpływała by na natychmiastowe rozgrzewanie i stygnięcie układu. Mam niewiele wolniej (ale wolniej) stygnące grzejniki aluminiowe i u mnie się to sprawdza. Do mojego układu sterowania FW 120 + Junkers Cerapur uważam że żeliwiaki byłyby nieporozumieniem.

P.S. - ameryki nie odkryłem - nawet ma to swoją nazwę: "Dynamiczne ogrzewanie":

http://www.muratorplus.pl/technika/ogrzewanie/dynamiczne-grzejniki-co-budowa-i-zasada-dzialania_85111.html

Edytowane przez husky
Opublikowano

No właśnie też myślałem o tych grzejnikach , z tym ze nie było się kogo zapytać kto te grzejniki kupił i użytkuje. To bardzo ciekawe rozwiązanie.  Bo przy 2 metrach można łączyć równolegle rurki. Zaś w aluminium przy 2 metrach trzeba krzyżowo. Już to przechodziłem że trzeba było wkuć jedną rurkę w ścianie bo ciepło źle się rozkładało podczas grzania.

Opublikowano

Nawet jeśli jakieś wyliczania są określane mianem "profesjonalne" to tylko wyliczenia. W moim przypadku np. wyliczył kocioł 17kW, a rzeczywistość pokazuje, że nawet taki 10kW nie ma co robić przy -20 deg. za oknem.

 

Widać, że masz marne pojęcie w temacie palenia/sterowania obecnymi kotłami na paliwo stałe.

Czytam kolego twoją stopkę i widzę w niej piękny kocioł Ogniwo Eko Plus + eCOal - wszystko oczujnikowane, termostaty, pompy - bajka. Tylko ktoś kto "idzie w węgiel" to rzadko ma 10 tys na wydanie na kocioł, kupuje byle co, byle jaki opał i byle jak pali. Efekt - brud, smród i dziadostwo.

Fajnie że masz drogi kocioł na węgiel i cieszy Cię jego użytkowanie, ale większość ma kotły zasypowe, w których w dodatku beznadziejnie pali, pozarastane grubą warstwą smoły... . wiesz jaką sprawność ma taki kocioł... ? Idzie węgla aż miło - a efekty żadne i takie palenie jest droższe od gazowego. Tyle.

Kocioł zasypowy miałem w domu rodzinnym i paliłem tam wiele lat - więc wiem o czym mówię. Że u Ciebie to wygląda inaczej bo masz kocioł klasy Mercedesa - okej. Ja piszę tak jak jest na codzień w domach..... ktoś kto idzie w tanie paliwo czy węgiel rzadko kupuje do tego drogie rozwiązania aby to czysto i ekonomicznie spalać. I taka jest przyznaj prawda. A że Ty będziesz bronił swojej inwestycji że ona jest sensowna, to dorabiasz do tego teorie. I tyle.

Opublikowano

Podadzą Ci wzory, na zapotrzebowanie + ceny i dowiesz się że masz sobie wyliczyć.

 

Co do całej tej awantury Gaz vs reszta świata.

(...)

No nic, jeden telefon i za tydzień wesoło buchał ogniem piecyk w kotłowni.

Zero problemów i święty spokój mam dzisiaj.

Że robota?

Dużo mniej jak przy kominku.

Że się kurzy?

Mniej jak przy kominku i w kotłowni nie w domu.

Że coś może nawalić?

Wszystko kiedyś nawali, te delikatniutkie piecyki z Włoch czy Francji również nawalą ... kwestia czasu  ;)

Ze koszty mam zbliżone do kosztów ogrzewania gazem?

Tu będę polemizował, bo nie mam jeszcze skończonej roboty termiczno remontowej wokół domu.

Jak skończę to pomyślę czy założyć jeszcze kiedyś gaz i piecyk, jednak mając świadomość od kogo go sprowadzamy i kto obecnie nami rządzi, to szczerze mówiąc obawiam się czy cena gazu nie podskoczy za chwilę dwukrotnie, bo kto wie co Kaczorowi tli się pod czerepem?

A nie daj Boże że jeszcze jakiś nowy program 1000+ wymyślą ...

Ja sobie węgiel przywiozę, w przeciwieństwie do gazu :)

Przecież ten kurdupel jest wstanie III wojnę rozpętać w imię fobii rosyjsko niemieckich :)

Sorki za ten poemat nie wnoszący nic w sprawie zużycia gazu, ale czy warto z taką zajadłością się opluwać na wzajem w imię tego co jest lepsze?

Nikt nie wie, dlaczego ogrzewamy tym czy innym źródłem energii.

Powody mogą być różne, jak np. u mnie.

 

Pozdrawiam i cieplejszych dni życzę :)

Drogi Kolego PrzeMal.

Zgadzam się z Twoją ogólną tezą "że na wszystkim nas walą w rogi" i na gazie i na węglu ... na wszystkim. Okej. Ale to co mamy wogóle nie grzać ?

My tutaj dyskutujemy właśnie o tym co się u kogo sprawdza i chyba tak myślę że trochę jałowa jest ta dyskusja bo tak: a) jeden nie ma gazu w ulicy, a chce palić w miarę wygodnie - to kupuje groszkowca b) ktoś inny ma wujka w nadleśnictwie - to kominki na drzewo chwali :D c) trzeci mieszka w górach gdzie nawet cysterna z paliwem nie dojedzie - to chwali na prąd, może drożej, ale nie ma kominów, rur, instalacji z wodą, można wyjechac i nic nie zamarznie.... każdy ma jakąś wizję. Ale my tutaj głównie porównujemy ceny nośników energii w stanie na 01.2017 r. i nie zastanawia się nikt (a już na pewno nie ja) co będzie za 10 lat. Otoczenie makroekonomiczne zmienia się tak szybko że trudno powiedzieć co będzie np za 3 lata. Natomiast jakiś rodzaj ogrzewania trzeba wybrać i dzisiaj w obliczu smogu, dyskusji nad zakazem palenia węglem etc etc. i cenie gazu 2.0 za m3 gaz wydaje się być najlepszą perspektywą...

A jak gaz zdrożeje do 6 zł ? zapytasz....

a jak na węgiel nałożą akcyzę ekologiczną i podrożeje 100 %...

a jak prąd za 5 lat będzie tak tani że będziemy się jak Norwegowie ogrzewać w 100 % pradem.... i tak mogę do rana, co by było...

Na dziś gaz w nowych domach wychodzi porównywalnie cenowo - nieporównywalnie jakościowo (komfort, jakość, sterowanie, brak hałasu, pyłu, etc.etc.)

P.S. A propos drożejącego gazu to nie wiem skąd Wy to wyciągacie ale akurat u mnie w W-3.6 była ostatnio 1.9 % obniżka.... a cena gazu na przestrzeni ostatnich 10 lat: http://porownywarkacengazu.pl/ceny-gazu-polsce/ proszę bardzo.

Przewidywania również mówią o stałej cenie gazu i o liberalizacji rynku obrotu gazem co przełoży się na korzystniejsze ceny. Słowem: najbliższe zadymione i pełne dysusji nad wygaszaniem palenisk węglowych w całej Polsce (!) lata wróżą że czas palenia GAZem dopiero się zaczyna - a nie za chwilę skończy, bo "podniosą i bedzie za drogo"...

Opublikowano (edytowane)

A tutaj FV za ostatnie 2 miesiące - kosmicznych jak na Częstochowę - mrozów.

FV_za_gaz.png

 

Tak jak pisałem 627 m3 - kwota FV: 1253 zł. Zainstalowałem sobie e-bok, wiec widzę analogiczne rachunki z lat uprzednich ;-)

analogiczny z zimy 2015/2016 - 1064 zł

analogiczny z zimy 2014/2015 - 1177 zł

analogiczny z zimy 2013/2014 (grzanie na min żeby płytkarz nie zamarzł :D, i tak było 16-18 st C i narzekał że mu za gorąco do pracy) - 868 zł.

Edytowane przez husky
Opublikowano (edytowane)

przypomnij sobie kto podpisał 2006 roku umowe a najdroższy gaz i jakie były warunki ,podpowiem ze ci sami co dzis ryczą przy korycie ....

Nie pisz,o czym nie masz zielonego pojęcia i nie zakłamuj faktów!

Umowę podpisał Pawlak,to tak gwoli sprostowania i powinien siedzieć.

 

Wszyscy płaczą,że za gaz Polska musi płacić 200$ za 1000m3 ale nie przeszkadzało i nie przeszkadza nadal,żeby od swoich obywateli

tzw. "państwo" kasowało po 500$ za 1000m3.

Umiłowani przywódcy są zdziercami!

Edytowane przez Kolanin
Opublikowano (edytowane)

Czytam kolego twoją stopkę i widzę w niej piękny kocioł Ogniwo Eko Plus + eCOal - wszystko oczujnikowane, termostaty, pompy - bajka. Tylko ktoś kto "idzie w węgiel" to rzadko ma 10 tys na wydanie na kocioł, kupuje byle co, byle jaki opał i byle jak pali. Efekt - brud, smród i dziadostwo. Fajnie że masz drogi kocioł na węgiel i cieszy Cię jego użytkowanie, ale większość ma kotły zasypowe, w których w dodatku beznadziejnie pali, pozarastane grubą warstwą smoły... . wiesz jaką sprawność ma taki kocioł... ? Idzie węgla aż miło - a efekty żadne i takie palenie jest droższe od gazowego. Tyle.

Kocioł zasypowy miałem w domu rodzinnym i paliłem tam wiele lat - więc wiem o czym mówię. Że u Ciebie to wygląda inaczej bo masz kocioł klasy Mercedesa - okej. Ja piszę tak jak jest na codzień w domach..... ktoś kto idzie w tanie paliwo czy węgiel rzadko kupuje do tego drogie rozwiązania aby to czysto i ekonomicznie spalać. I taka jest przyznaj prawda. A że Ty będziesz bronił swojej inwestycji że ona jest sensowna, to dorabiasz do tego teorie. I tyle.

 

Ehhh, ręce opadają jak się to czyta :( i odechciewa się komentować.

Żyj sobie dalej w błogiej nieświadomości i porównuj stare instalacja CO w dziurawych domach z nowoczesnymi pasywnymi z ogrzewaniem gazowym i rekuperacją.

Tylko dla dobra ogółu proponuję abyś zachował te mądrości dla siebie, bo zwyczajnie możesz wprowadzić co poniektórych czytelników w błąd.

Edytowane przez Griszah
Opublikowano

przypomnij sobie kto podpisał 2006 roku umowe a najdroższy gaz i jakie były warunki ,podpowiem ze ci sami co dzis ryczą przy korycie ....a

 

ale że co w związku z tym? 

ja się ich boje od zawsze, czy gdzieś pisałem inaczej?  więc o co kaman?

Opublikowano

to było tylko w kwestii przypomnienia dla tych nieświadomych 

naszczecie juz gazu nie mam,moge miec w kazdej chwili ale nie chcę

Opublikowano

Ehhh, ręce opadają jak się to czyta :( i odechciewa się komentować.

Żyj sobie dalej w błogiej nieświadomości i porównuj stare instalacja CO w dziurawych domach z nowoczesnymi pasywnymi z ogrzewaniem gazowym i rekuperacją.

Tylko dla dobra ogółu proponuję abyś zachował te mądrości dla siebie, bo zwyczajnie możesz wprowadzić co poniektórych czytelników w błąd.

O czym człowieku piszesz , całkiem odleciałeś .Masz piękny, myślę że dobrze dopracowany system ogrzewania, chwała , pochylam głowę .

Podaj ewentualnym chętnym naśladowcą ile takie cuda kosztują w komplecie .

Sam, jeżeli będę tylko miał naprawdę luźne 15 000 na zbyciu, ruszę do takiego eksperymentu/hobby  aby mieć drugą nogę w ogrzewaniu jaki i zabawę ze sterownikami w smartphonie .    

Z kim się tu chcesz porównać , czy z kimś kto pali w śmieciuchu czy w słupku gazowym.

Czy łechtasz tym sposobem swoje ego , jeśli masz jakiś problem ,  na to są środki farmaceutyczne , połechtaj co innego .

W tym temacie są propozycje dla ludzi którzy ogrzewają " starożytnymi " metodami wykorzystując dostępne im środki finansowe .

Konkretnie jak obracając się w ramach dostępnych, nie dużych środków poprawić komfort ogrzewania .

Opublikowano

@ Kolanin 

 

 

Nie pisz,o czym nie masz zielonego pojęcia i nie zakłamuj faktów!

 

A co ja takiego zakłamałem?

Wrzuć na luz i odsapnij ... później przeczytaj raz jeszcze ze zrozumieniem to co napisałem.

 

Ja też Cię pozdrawiam i dużo ciepłych dni życzę.

Opublikowano

Mam żeliwne do gazu i są ok. Stal i aluminium też są do ogarnięcia. Trzeba poznać budynek i preferencje mieszkańców. Reszta to już dobre sterowanie. Im masywniejszy budynek tym żeliwo się bardziej sprawdzi moim zdaniem. Trzymam zadaną z dużą dokładnością.

Opublikowano (edytowane)

O czym człowieku piszesz , całkiem odleciałeś .Masz piękny, myślę że dobrze dopracowany system ogrzewania, chwała , pochylam głowę .

Podaj ewentualnym chętnym naśladowcą ile takie cuda kosztują w komplecie .

Sam, jeżeli będę tylko miał naprawdę luźne 15 000 na zbyciu, ruszę do takiego eksperymentu/hobby  aby mieć drugą nogę w ogrzewaniu jaki i zabawę ze sterownikami w smartphonie .

 

Jak to o czym, dementuje bzdury które tutaj wypisujecie w temacie ogrzewania kotłami na paliwo stałe.

Moja instalacja niczym nie odbiega od przeciętnych instalacji montowanych w polsce w nowych domach, to żaden eksperyment.

Koszt mojego kotła 5 lat temu to 7200brutto (vat 23%) - faktycznie majątek, szczególnie w kontekście miesięcznych rachunków za gaz na poziomie 700-1000zł.

 

Z kim się tu chcesz porównać , czy z kimś kto pali w śmieciuchu czy w słupku gazowym.

 

Jak to z kim? z tymi co mają swoje super instalacje gazowe i chwalą się że płacą tyle samo za ogrzewanie co ludzie w  instalacjach ogrzewanych paliwem stałym.

No chyba że tak jak wcześniej napisałem, porównujecie stare instalacje CO ze śmieciuchem w dziurawych domach z nowoczesnymi pasywnymi domami z ogrzewaniem gazowym i rekuperacją, tylko że to duże nadużycie, a mówiąc dosadnie indolencja porównawcza.

 

Czy łechtasz tym sposobem swoje ego , jeśli masz jakiś problem ,  na to są środki farmaceutyczne , połechtaj co innego .

W tym temacie są propozycje dla ludzi którzy ogrzewają " starożytnymi " metodami wykorzystując dostępne im środki finansowe .

Konkretnie jak obracając się w ramach dostępnych, nie dużych środków poprawić komfort ogrzewania .

 

Nie jestem piz..., nie mam łechtaczki, w związku z tym łechtania nie potrzebuję, podobnie jak farmakologi, widzę że masz w tym większe doświadczenie, wiec mimo wszystko dziękuję za radę.

 

W tym temacie są propozycje dla ludzi którzy ogrzewają " starożytnymi " metodami wykorzystując dostępne im środki finansowe .

 

Że co?, chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem,

 

Konkretnie jak obracając się w ramach dostępnych, nie dużych środków poprawić komfort ogrzewania .

 

Faktycznie, wydaje się że pomyliłeś tematy.

Edytowane przez Griszah
Opublikowano (edytowane)

Jak to o czym, dementuje bzdury które tutaj wypisujecie w temacie ogrzewania kotłami na paliwo stałe.

Moja instalacja niczym nie odbiega od przeciętnych instalacji montowanych w polsce w nowych domach, to żaden eksperyment.

Koszt mojego kotła 5 lat temu to 7200brutto (vat 23%) - faktycznie majątek, szczególnie w kontekście miesięcznych rachunków za gaz na poziomie 700-1000zł.

 

I znowu nadużycie... w takim samym domu jak twoje 200 m2, ja zużywam 700-1000 zł ale ...na 2 miesiące - wiec tobie cały czas mnożnik 200 % gdzieś się tam z tyłu głowy zapala.

[P.S. ważna rzecz - wielu tutaj węglowców pisze ile spala, ale nie pisze że wydaje 50 zł na butle gazową do gotowania miesięcznie i 200 zł na prąd do bojlera, co daje 250 zł/mies. dodatkowych kosztów, które u mnie są wliczone w ten gaz, bo podaję wyniki z c.w.u. i gotowaniem zusammen do kupy]

Względnie piszesz o 25 st C a my ze śpikiem u nosa 21 st C... ale widzisz te półprawdy mające udowodnić że dokonałeś doskonałego wyboru kupując jakiś tam kocioł na groszek stoją w opozycji do tego co my mamy i jak się z tym czujemy.

Dlatego Ty dalej noś worki z węglem do piwnicy, odkurzaj wszystko dookoła pieca żeby było czysto, wynoś popiół, i czyść kocioł a pozwól że my ze śpikiem u pasa, będziemy chodzić źli na pocztę aby opłacić kolosalny rachunek za gaz - czyli to co żyje w twoim wyobrażeniu a nie ma tego naprawdę.

Jest taki dowcip żydowski jak było dwóch rywalizujacych ze soba Żydów, Icek i Mordechaj, przechwalali się wiecznie kto ma więcej. I pech chciał że Icka w 1942 złapali w Krakowie w łapance.... nie widząc dłuzej kumpla, Mordechaj napisał do niego list, gdzie jesteś i co tam słychać. Icek nie chcąc dać po sobie poznać Odpisał: Jestem w obozie, człowieku jak mi tu dobrze.... Mordechaj z przekąsem odpisał: To dobrze Ci tak, że Ci tak dobrze.... :D

Tak mi się to kojarzy z kolegą, bo skoro tak CI dobrze z tym paleniem węglem...to dobrze że Ci tak dobrze ;-)

Edytowane przez husky

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.