Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

zbliża się koniec zimy - WRESZCIE - więc pomyślałem, że fajnie byłoby zebrać i podzielić się doświadczeniami (ulepszeniami) i spostrzeżeniami

REASUMUJĄC

  1. dzięki doświadczeniu z zeszłej zimy - czyt. siedzeniu w kotłowni - ten sezon spędziłem dłużej w salonie. Także forum i podpowiedzi dobre ale własne spostrzeżenie i zrozumienie zasady działania - bezcenne.
     
  2. zmieniłem groszek ale jak się okazuje POLAK potrafi i z zakupionego PIEKLORZA ???? na dobrą sprawę nie wiem co to było. Sprawdzać doświadczalnie co się kupuje nawet z polecanych przez innych składów
     
  3. Na temat zaklejania dziur i zabawy z palnikiem nie będę się rozpisywał natomiast po raz kolejny okazuje się że nadmuch jest kluczową sprawą jeżeli chodzi o spalanie. Jak w tym sezonie zszedłem w serwisowym max went. do 35 (max. 100) i obecnie dmucham 47%. Temp. spalin nie przekracza 200C (sporadycznie podczas pracy CWU, a obecnie po założeniu przepustnicy nawet 130-140) więc i strata kominowa mniejsza.
     
  4. Przepustnica - rewelacja. Aż dziw że nie było w standardzie. Lepszy start pieca po wyjściu z potrzymania co automatycznie wpływa na długości tzn. pracy i ilość węgla.
     
  5. Zawirowywacze w postaci rur w płomieniówkach - efektywniejszy odzysk energii ze spalin a co za tym idzie mniej strat

I to by było tyle. Dla bardziej dociekliwych polecam lekturę wątku - jest szczegółowiej opisane.

Czekam na Wasze spostrzeżenia i ewentualne rady. :)

 

 

 

Witaj bregho

Cieszę się że moja męka w kotłowni przydała się innym szczęśliwym posiadaczom AQUA DUO TECH

Zrobiłem test z zaklejaniem otworów w/g fotki kolegi arkas ale przykro mi pisać żadnych oszczędności nie uzyskałem. Doszedłem tez do wniosku że parametry ustawień to nie wszystko a jednym słowem co wymyślisz i przetestujesz to na złotówkach odczujesz .

Deflektor jednak zostawię 10 cm nad rusztami (wygiąłem dwa płaskowniki zamontowałem na krzyż i tak sobie stoi na rusztach) test z rady TIMONA że deflektor rozbija płomień na ściany pieca itd….. a temp. płomienia jest wyższa niż temp. spalin więc deflektor kieruje te płomienie na ścianki tego pieca.itd itd…………….

Podsumowując ten sezon to spaliłem od września 1,5 t miału pomieszanego z 1,5 t groszku czeskiego i dokupiłem pod koniec marca 0,5 t groszku z kopalni Kazimierz (rewelacja płomień i temp. spaliny pow.120stopni z zastosowaniem patentów )

Mimo długiej zimy myślę że nie mam tragedii w spalaniu.

 

Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przepustnica" kojarzy się jednoznacznie z czopuchem . Przy wentylatorze jest przesłona

 

Przepustnica w wentylatorze.

…czyli podczas pracy wentylatora unosi się element zamontowany na wylocie końcowym korpusu wentylatora który pozwala na przepływ powietrza w kanale do retorty. Gdy wentylator przestanie działać opada przepustnica (blaszka zamontowana w kanale cyrkulacyjnym) i ogranicza przepływ powietrza ciągu samocyrkulacii komina

następuje powolne spalanie kopca na palniku czyli lepszy start kolejnego cyklu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepustnica w wentylatorze.

…czyli podczas pracy wentylatora unosi się element zamontowany na wylocie końcowym korpusu wentylatora ....

 

Myślę, że warto było zrobić małe zamieszanie, aby przypadkowo czytający ten wątek jednoznacznie zrozumieli, że zachwyt nad przepustnicą odnosi się do przepustnicy ( klapki) w dmuchawie.

 

Wracając do meritum, to podzielam opinie, że

"Zawirowywacze w postaci rur w płomieniówkach - efektywniejszy odzysk energii ze spalin a co za tym idzie mniej strat"

 

W moim przypadku zawirowacze, ( czy zawirowywacze, a może turbulizatory ) obniżyły temp. spalin średnio o ok. 40 * C

 

Pozdrawiam wiosennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że warto było zrobić małe zamieszanie, aby przypadkowo czytający ten wątek jednoznacznie zrozumieli, że zachwyt nad przepustnicą odnosi się do przepustnicy ( klapki) w dmuchawie.

 

:rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:

 

:) :) :)

Edytowane przez bregho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Witaj bregho

Podsumowując ten sezon to spaliłem od września 1,5 t miału pomieszanego z 1,5 t groszku czeskiego i dokupiłem pod koniec marca 0,5 t groszku z kopalni Kazimierz (rewelacja płomień i temp. spaliny pow.120stopni z zastosowaniem patentów )

 

co do spalania to od 28 X poszło mi jak narazie ok. 4t grochu i gdyby nie wiadra spieków i innych udziwnień wywalanych z popielnika to myślę że byłoby nieźle. No i zabawa z zaklejaniem otworów ...

czeka mnie jeszcze przeróbka podłogówki oraz zainstalowanie czujnika pogodowego więc myslę że przyszła zima będzie lepiej.

POZDRO DLA WSZYSTKICH i wielkie dzięki za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów

Z zaciekawieniem czytałem historie zmagań z kotłem termo-tech aqua i jego ulepszenia, tym bardziej iż sam taki posiadam w wersji 20kW.

Ja jednak palę w nim pelletem z wykorzystaniem firmowej nakładki stalowej do tych celów, więc moje problemy ze spalaniem są trochę inne.

Przy paleniu pelletem miałem odwrotny problem, z trudnością osiągałem temp spalin 120 stopni, często mi spadała na 80 - 90 powodując ciężkie zasmolenie kotła. Dobrze się tu sprawdzają wysuszone obierki pyra. Lepszy efekt od sadpala.

 

Montaż termometru do spalin bardzo pomógł w opanowaniu nawiewu (dzięki radom Timona), ale nadal nie mogę osiągnąć powtarzalności pracy i muszę korygować ustawienia co jakiś czas.

 

Wydaje mi się że opanowanie nawiewu to klucz w walce z tym kotłem. Dla mniej cierpliwych wiem po rozmowach z serwisem tech-a że można wysłać do nich sterownik kotła i wgrać oprogramowanie z PID-em, trzeba jeszcze zamontować czujnik temperatury spalin w czopuchu i wymienić wentylator na taki czujnikiem obrotów. Wentylatory ich mają już wbudowaną klapkę przepustnicy. Wówczas program powinien sam sterować nawiewem tak aby uzyskać najlepszy efekt. W razie kłopotów PIDa można wyłączyć i wrócić do tradycyjnego sterowania dwustanowego.

Przymierzę się może do tego na przyszły sezon.

 

Co do oszczędzania to pomysł ze zmniejszeniem paleniska brucera wydaje mi się sensowny, Timon coś takiego robił u siebie. W sklepie minertu można dostać gotową mniejszą dyszę, ale wydaje mi się że można by to samemu za nieduże pieniądze zrobić.

 

Życzę wszystkim dalszych sukcesów w poskramianiu swoich kotłów, niech będą w końcu prawie bezobsługowe.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Nawiązując do palenia peletem spaliłem 400kg ( barlinecki) I tak zapierniczyłem piec ze do dnia dzisiejszego nie mogę doczyścić pieca. Spalanie miałem ponad 35kg/24h a temperatura na zewnątrz była -3 to po prostu masakra a cena 790zł za tonę. Napisz jakim towarem palisz i jakie są efekty co to za nakładka stalowa może jakaś fotka (cena , spalanie itp..)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że warto było zrobić małe zamieszanie, aby przypadkowo czytający ten wątek jednoznacznie zrozumieli, że zachwyt nad przepustnicą odnosi się do przepustnicy ( klapki) w dmuchawie.

 

Wracając do meritum, to podzielam opinie, że

"Zawirowywacze w postaci rur w płomieniówkach - efektywniejszy odzysk energii ze spalin a co za tym idzie mniej strat"

 

W moim przypadku zawirowacze, ( czy zawirowywacze, a może turbulizatory ) obniżyły temp. spalin średnio o ok. 40 * C

 

Pozdrawiam wiosennie.

 

:rolleyes: :unsure: :rolleyes:

Edytowane przez NAHUM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Nawiązując do palenia peletem spaliłem 400kg ( barlinecki) I tak zapierniczyłem piec ze do dnia dzisiejszego nie mogę doczyścić pieca. Spalanie miałem ponad 35kg/24h a temperatura na zewnątrz była -3 to po prostu masakra a cena 790zł za tonę. Napisz jakim towarem palisz i jakie są efekty co to za nakładka stalowa może jakaś fotka (cena , spalanie itp..)

Pozdrawiam

Teraz pale właśnie barlineckim i żałuję że go kupiłem - smoli straszliwie. Wziąłem tone 1 big baga to muszę jakoś do wiosny dojechać (850 zł)

Wcześniej paliłem przeróżnymi innymi i nigdy mi tak nie smoliło.

Przy dużych mrozach na zewnątrz brał 35 kg - teraz zszedł na 25 kg ma dobę.

Generalnie nie polecam:

- ciężko wyregulować palnik

- jak miałem za duże podawanie to zasypywało mi otworki te od góry nawiercone i przy rozpalaniu jak nie pier....e. Teraz kombinuje jak by to poprawić i domontować rurki stalowe podające powietrze wtórne od góry.

- problem z utrzymaniem temperatury podajnika - teraz przy dłuższych przestrojach dochodzi mi do 70 stopni

 

Jedyny plus z pelletu to ze nie ma praktycznie spieków i niemal zero popiołu. Syf w kotłowni i tak okrutny, pyli się.

 

Fajnie mi się za to paliło owsem mix z pelletem, samego owsa jeszcze nie próbowałem. Wziąłem na próbę 100 kg od rolnika, ale cena owsa w tej chwili też nie zachęca do zakupu - 700 zł tona. Jak na wiosnę cena będzie atrakcyjna to wezmę i będę mieszał.

 

 

post-48118-0-17408100-1365660106_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie delikatne pytanko …. Z tym peletem jak sam piszesz to strasznie się pyli no i cena wcale nie konkurencyjna a piec w środku zapierniczony :wacko: … nie lepiej przejść na mniej problemowy opał ?

 

Najlepiej u mnie wyszło spalanie po wszystkich testach na miale o granulacji od 10mm do 2mm (kaloryczność 29k) cena 560zł/t pomieszanym z czeskim groszkiem cena 550zł/t jeden do jednego a co najlepsze że spalanie do -10 wyszło mi 16kg :rolleyes: (oczywiście po zastosowaniu kilku kombinacji) rewelka a popiołu nie jest za wiele

nawet na pieklorzu w papierowym worku nie udało się takiego wyniku osiagnąc a palił 21kg/24h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem ten kocioł w programie modernizacji co na opalanie biopaliwem i podpisałem glejt że dwa lata będę tym biopaliwem palił by osiągnąć wynik ekologiczny. Tak więc nie mam wyjścia i jeszcze trochę ten pellet pomęczę.

Ale jeśli się ktoś zastanawiał nad taką ewentualnością to go chyba już wyleczyłem z marzeń.

 

Dla mnie to i tak oszczędność w porównaniu do poprzedniego kociołka zasypowego - Fakora 42kW - bydle potrafiło zjeść 3 taczki węgla na dobę a w domu upału nie było. Jak paliłem brunatnym mix z kamiennym to jednej zimy nawet 12 ton mi poszło, nie wspominając o codziennym czyszczeniu, wyjmowaniu popiołu, zasypywaniu - godzina dziennie wyjęta z życia, a wyglądałem jak górnik na przodku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam no właśnie koledzy może podzielilibyśmy się wynikami spalania całościowego ilościowego. Ja swój piec włączyłem około 22 października pierwszy sezon grzania w nowym domu dom ocieplony etc. wszystkie pomieszczenia ukończone i grzane i wyszło mi przez zimę 4 tony piec jeszcze chodzi bo nie chce mi się go wyłączyć a towaru starczy mu do niedzieli pewnie i koniec. Wynik 4 tony uważam za bardzo dobry zważywszy że to pierwsza zima i 1,5tony mialem taki .... groszek z castoramy (kupiony na naukę obsługi pieca z premedytacją) gdybym kupił od razu ten dobry to pewnie miałbym jeszcze jakiś zapas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

5162 CHYBA

PISZĘ Z PAMIĘCI I NIE MAM PEWNOŚCI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

...

 

Wydaje mi się że opanowanie nawiewu to klucz w walce z tym kotłem. Dla mniej cierpliwych wiem po rozmowach z serwisem tech-a że można wysłać do nich sterownik kotła i wgrać oprogramowanie z PID-em, trzeba jeszcze zamontować czujnik temperatury spalin w czopuchu i wymienić wentylator na taki czujnikiem obrotów. Wentylatory ich mają już wbudowaną klapkę przepustnicy. Wówczas program powinien sam sterować nawiewem tak aby uzyskać najlepszy efekt. W razie kłopotów PIDa można wyłączyć i wrócić do tradycyjnego sterowania dwustanowego.

Przymierzę się może do tego na przyszły sezon.

 

 

Czy może Kolega "podjął rękawicę"?

 

Może ktoś ma więcej informacji na temat rozbudowy/dołożenia PID'a do tego pieca.

Ciekawi mnie czy rzeczywiście to działa i czy sa wymierne korzyści.

Gdyby tak to bym się skusił.

 

pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w nowym sezonie.

 

Jeszcze się tym nie zająłem, w tej chwili zaabsorbowało przerobienie i naprawa układu CO oraz zamontowanie pompy ciepła jako wspomagacza CO w okresach przejściowych.

Ale zajmę się tym jak się z pompą uporam.

 

PID raczej nie da nam korzyści finansowych z zastosowania, a wręcz odwrotnie, spalanie pewnie wyjdzie ciut wyższe.

Dla mnie są za to inne istotne korzyści które PID może mi dać, czyli niemal bezobsługowość (często wyjeżdżam na dłużej i małżonka zostaje sama) oraz automatyczną regulację spalaniem tak aby odbywało się możliwie bez przestojów. Ma to duże znaczenie dla trwałości komina i kotła które przecież sporo nas kosztowały.

 

Jak wszystko zamontuję i sprawdzę to opisze co o tym sądzę, może ktoś skorzysta.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam i pozdrawiam w nowym sezonie :). Dzisiaj postanowiłem rozpalić swojego potwora :(. Mimo iż temp. w domu do wytrzymania i kominek daje rade to jednak troszkę dom trzeba wygrzać. W stosunku do poprzedniego sezonu jedyna zmiana to węgiel - tym razem ma to być RETOPAL. Popalimy zobaczymy. Co do instalacji (zawór 3D na podłogówkę z siłownikiem i sterownikiem) to czasu nie było albo i samozaparcia ... Nieważne ...

Raz jeszcze Witam i oczekuję na współpracę - wiem że można na Was liczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co CI 70stC?

masz tak instalację zaprojektowana że musisz trzymać wysokie temperatury?

podaj więcej informacji o budynku i o ustawieniach, jaki węgiel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam piec TECH AQUA DUO 15 z rusztem wodnym. Piec zainstalowany jest w nowym budynku 140mkw. Zacząłem palić ekogroszkiem, ale jest to w tej chwili przy tych ustawieniach zbyt drogi koszt. Pojemnik na 1,5 doby. Zacząłem palić węglem nam ruszcie wodnym przy czym nie mogę ustawić pracy półautomatycznej.Po rozpaleniu i rozgrzaniu pieca zamykam go i temperatura w piecu maleje, wręcz przygasa. Wchodzę w pracę ręczą, uruchamiam pompę CO i wentylator, dopiero rozpalam i znowu wyłączam i tak cały czas. Okazuje się, że i palenie na tym palenisku jest mała efektywne. Czytałem tu na formu i jest to sprawa dosyć skomplikowana, zbyt wiele ustawień jak na jeden raz i zero efektów. Piszecie o kalafiorach, jak wyciągam wnet tyle ile zasypuje. Przy Waszych ustawieniach w palenisku jest malutki płomień, który nie daje żadnej temperatury, pali się bo się pali... Nie mam założonego tego deflektora o którym piszecie, ale przymierzam się do jego zakupu. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co :unsure:

 

ludojad

jak rozpalisz i wyłączysz wiatrak i do tego zamkniesz wszystkie wrota to za chiny ludowe palić się nie będzie

to tak jakbyś nabrał powietrza w płuca, wsadził głowę pod wodę i tam próbował oddychać

 

przeczytaj wątek spokojnie od początku

wynotuj pytania i potem wróc do nas

 

pomijam że masz kocioł ponad 2 razy za duży

ale już masz i nic z tym nie zrobisz

Edytowane przez TIMON120777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.