mkwapisz

Dlatego tego Octagona mam w wersji combo dvb-s/dvb-t. Co ciekawe mogę się do niego podłączyć z komputera i oglądać tv przez np. vlc. Sam octagon jest podłączony do sieci i oczywiście może także podpinać się do usług streamingowych. Osobiście uważam, że dni telewizji satelitarnej i naziemnej są policzone. Zostanie tylko internet.

Pilot do Octagon SF8008. Ma dodatkowe guziczki pod włączenie/wyłączenie telewizora i głośność. Programowanie przez przystawienie pilotów face-to-face

@rmjAle żeś się nacykał zdjęć. Wszystkie te parametry można wyświetlić na jednej stronie. Z pamięci Menu->Informacje->i. Nie stoję przed sterownikiem więc jak się pomyliłem, nich mnie ktoś poprawi Z takich uwag to masz zimny powrót, ale to wiesz i nie jest to wina sterownika. @Przemyslaw85 Nie przy takim potencjale podajnika, o ile jest dobrze ustalony. Ja mam 22-23kg/h i 2.5-7s co technicznie daje trochę większe podawanie na górze i znacznie mniejsze na dole. @rmj Ale jeżeli nie przesypuje ci węgla na małej mocy, to czemu nie. Generalnie nie ma jednego uniwersalnego ustawienia sterownika. Najważniejsze parametry to kaloryczność węgla i potencjał podajnika. Potem dostrajasz do tego powietrze. Każdą wartość z naszej strony trzeba traktować z dużą rezerwą. Chyba że znajdzie się osoba z identycznym zestawem. Niepotrzebnie ograniczasz moc kotła od góry. Też tak robiłem i czasami nawet robię w okresie letnim. Aktualnie pozwalam kociołkowi latać na max, z tym że jako moc kotła zamiast 25 mam wpisane 17kW . Dzięki temu sterownik ma skalę do 100% mocy. 16C w zbiorniku CWU? Czasami się u mnie zdarza, ale ja używam programu czasowego i grzeję tylko 2 razy w ciągu dnia. Odpalenie pompy CWU na stałe powinno pozwolić ci dogrzać powrót.

@damdam myślę że polecenie przyszło z góry. Czyli centralne sterowanie w najlepszym wydaniu. Niedługo będziemy mieli paliwo na stacjach po 5pln, tylko że go nie będzie. Obym się mylił.

Ja wiem że węgiel się pojawia, bo sam zakupiłem 2T i zajęło mi to 2 tygodnie, żeby trafić na moment w którym rzucą coś na półkę. Raz nawet miałem w koszyku, ale przejście do płatności mi się już nie powiodło, bo właśnie węgiel się skończył. Tylko to w ogóle nie ma sensu, że ceny spadły. Mogą spadać jak nie ma klientów, a nie jak nie ma towaru.

PGG może mieć ekogroszek nawet po 100. Co z tego jak praktycznie jest nie do dostania. Chwilowy brak towaru zmieniłbym u nich na ciągły brak towaru. Ten sam ekogroszek można bez problemu kupić np. na allegro, tylko że po 1300. Jak zwykle ktoś zwietrzył interes i robi za pośrednika. Jest dokładnie jak za komuny. Na półkach są tylko ceny.

U mnie się kalibruje. Grzałka jest 3-fazowa, a automatyka ją testuje i oblicza moc. Jest to potrzebne ponieważ moc jest płynnie regulowana. Czyli najpierw płynnie jedna faza, potem jedna faza na full i druga jest płynnie regulowana itd. Musi tak, ponieważ wykorzystuje tylko nadwyżkę energii dostarczanej z PV i nie pobiera jej z sieci energetycznej.

Mam taką wizję artystyczną całej sytuacji. Taki landszafcik. Duża polana pośród lasu. W koło polany ustawione ambony. Na ambonach właściciele kotłów węglowych z lunetami i klawiaturami swoich komputerów naciskający F5. Z lasu na polanę wychodzą dwa worki Karlika.

Obejrzyjcie sobie wykłady Waltera Lewin-a na YT. Popełnił taką fajną książeczkę "For the love of phisics". I jak robi eksperymenty, często ze swoim udziałem, to mówi, że fizyka na szczęście działa. Dzięki temu moja 4.5kW grzałka w zbiorniku CWU, kalibruje się na 4.9kW. Po co kupować mocniejszą i wydawać więcej pieniędzy, czyż nie ;-))

Pompa kotłowa u mnie chodzi non stop, oczywiście tylko jak chodzi CO. Tak delikatnie z mocą 8-9W w trybie podłogówki. Pompa CO na 24W (tryb grzejnikowy) i CWU na 2W (tryb podłogowy). Technicznie nie liczy się moc, tylko przepływ jaki ta moc generuje, a tutaj wszystko zależy od oporów. Jeżeli u ciebie pompa załącza się tylko gdy temperatura spada poniżej zadanej, to nie ma szans by siłownik nie dostał od tego kręćka jakiegoś. Ciągle zmieniają się przepływy. Może wydłuż czas reakcji. Ja mam 120s, jeżeli był krótszy to wachlowało strasznie. Ale tutaj myślę że powodem jest ogromny zład wody jaki mam w instalacji, a co za tym idzie bezwładność. Nie da się ciężarówką kierować kręcąc ostro kierownicą raz w lewo raz w prawo. Poza tym istnieje zależność pomiędzy otwarciem zaworu a mocą pompy i przy zachowaniu temperatury która idzie na CO. Przy dużej mocy pompy np 40W, zawór u mnie operował w zakresie 30-40%. Przy 24W jest to 40-50%. Mniej prądu idzie na pompę, ciszej chodzi i w instalacji nie ma durnych odgłosów.

@wojszym2244 Skoro masz tyle instancji to dołóż jakiś load balancer np. nginx-a

W żadnym przypadku nie grzać powietrza. Żadne grzejniki czy dmuchawy. To jest czysta strata energii. Trzeba grzać glebę jako czynnik magazynujący ciepło. W tunelach stosuje się np instalacje z drutu oporowego i regulacją temperatury + ewentualnie np. beczki z wodą, które w ciągu dnia także gromadzą ciepło. To zależy czy chcesz mieć rośliny w glebie bezpośrednio, czy też na podwyższeniu, na jakichś stołach. Technicznie da się wykonać to w taki sposób, by nie trzeba było grzać w ogóle. Poszukaj na YouTube tematu chinese greenhouse. 1MWh nadwyżki z PV to wbrew pozorom nie jest dużo.

A nie myślałeś aby zrobić elegancką kotłownę na gotowych klockach zamontowanych na sprzęgło-rozdzielaczu? Każdy producent ma takie w ofercie . Wieszasz to na ścianie i zajmuje w twoim przypadku może łącznie z 1m2. Żadnej plątaniny rur. Są także gotowe boxy all-in-one w zgrabnej skrzynce No chyba że ma być tanio, ale wtedy po pewnym czasie przeważnie wychodzi jednak drożej. I pojawia "klient" się na tym forum z pytaniami dlaczego mi to dobrze nie działa, kocioł pracuj niestabilnie i producent kotła wypiął się na mnie i nie respektuje gwarancji.

To akurat nie jest cecha węgla, tylko indywidualna kierowcy. Przyjedzie inny i ci nawet prawie do kotłowni wjedzie. U mnie staje albo na podjeździe jak nie ogarnia manewrowania, albo wjeżdża normalnie na kostkę przed dom. Tylko że wcześniej się pyta czy kostka wytrzyma. Robią to bardzo niechętnie, bo pewnie w kilku przypadkach wcisnęli kostkę. Dziwne, ze nikt się nie pyta czy można stanąć na podjeździe, a przecież też u mnie kostka jest. Co do opisu węgla to się zgadza. Bardzo fajnie się nim pali. No i nie zaznaczyłeś jednego wielkiego +. Mianowicie jego ceny. To w tej chwili przyćmiewa wszystko inne. Ostatnio sprawdzałem ceny groszków w marketach. Patrzę, jest Sobianek Lew w Bricomanie za 1380 (+50 transport). Wchodzę na stronę "producenta" - 1549. Chyba mają jeszcze zapasy ze starej dostawy, co nie znaczy że tanio.

Tak podsumowując, jeżeli czegoś zapomniałem to dopiszcie: Poprawić grupę pompową na podłogówkę która jest w skrzynce - pompa ma być za zaworem 3d, na wyjściu z niego (jeżeli tę podłogówkę zasila kominek jeszcze, to chyba pompa musi zostać w skrzynce, ale to musi ocenić hydraulik, czy da radę to przerobić) zrobić poprawne podłączenie naczynia przelewowego, tak by nie było żadnej armatury po drodze, w szczególności wszelkiej maści zaworów zrobić zabezpieczenie temperaturowe powrotu kotła (ważne ze względu na gwarancję kotła): zawór termiczny 3D (np ATV55) + pompa kotłowa. Być może dorzucić sprzęgło-rozdzielacz, żeby nie było przeciągania wody przez obieg grzejnikowy i podłogowy. Pogadać z hydraulikiem, jeżeli ogarnięty to na pewno coś zaproponuje. wykorzystać ten częściowo podłączony zawór 3d przy kotle, do zrobienia grupy pompowej na grzejniki, tak by była na nich osobna regulacja temperatury. Jeżeli na grzejnikach są termostaty to nie jest to potrzebne. zadbać o zawory odcinające i zawory zwrotne - był tutaj rysunek Jeżeli sterownik na kotle potrafi ogarnąć sterowanie 2 zaworami 3d (co nie jest standardem) to wpiąć się do niego. Jeżeli nie to są siłowniki zaworów z wbudowaną automatyką Na jednym z poniższych filmów są separatory powietrza i cząstek stałych. Nie wypowiadam się na temat skuteczności tego typu elementów, bo nigdy ich nie używałem. A mam jeszcze działającą pompę która chodziła u mnie ponad 20 lat (jest z lat 90). Teraz już chyba takich nie robią, bo producent by zbankrutował. Nie wypowiadam się na temat podłączenia solarów i kominka w tej instalacji, bo nie mam i się nie znam. Jak ktoś wie jak to poprawnie zrobić, to dorzućcie tutaj swoją odpowiedź. I teraz tak: elementy tej kotłowni można zmontować ręcznie, albo zbudować z gotowych klocków. Klocki dają bardzo kompaktowe rozwiązania. Oczywiście wszystko kosztuje, więc dużo zależy od budżetu. Nie chodzi o to by coś takiego kupować, ale abyś wiedziała o czym w ogóle z hydraulikiem można rozmawiać. Grupy pompowe są niezależne od sposobu zasilania, więc w razie wymiany kotła na coś innego, one powinny pozostać. Poniżej filmik, gdzie do sprzęgła są dołączone 2 grupy pompowe I budowa instalacji z klocków, tylko że na kotle gazowym:

Jeżeli potrzebne są takie dane, to proponuję poczytać sąsiedni wątek o SKZP02.

Kiedyś pamiętam Kamil Miernik też sobie robił suszarnię do węgla. Ciekawe co tam u niego, bo na YT chyba się już nie udziela od kilku miesięcy, na tym forum chyba także. A co do suszenia, to najlepiej worek rozciąć i przytulić do kotła.

No tak, bo woda może płynąć na dwa sposoby. Jeżeli pompa jest włączona to ten zawór różnicowy się zamyka (na zasadzie różnicy ciśnień właśnie). Jeżeli pompa się wyłączy to zawór się otwiera i woda może grawitacyjnie przez niego płynąć. Tylko do tego potrzebne są małe opory w instalacji, a to oznacza duże przekroje rur no i kocioł musi być tak z 2m poniżej grzejników (najlepiej w piwnicy). Kiedyś tak właśnie robiło się instalacje. U mnie pierwotnie była czysto grawitacyjna, na kotle zasypowym. Trzeba było bardzo długo czekać, zanim gorąca woda rozeszła się po instalacji. Dlatego też dorzuciliśmy pompę i żeby nie przeszkadzała obiegowi grawitacyjnemu w razie wyłączenia zasilania, to zamontowaliśmy właśnie taki zawór różnicowy. A teraz od dwóch lat to mam pełen "wypas" na sprzęgle hydraulicznym z dodatkową pompą kotłową, zaworem termostatycznym, z nowym sterownikiem na kotle i jeszcze sondą lambda. Ale jak wyłączą zasilanie, to będę się mógł teraz tylko przy kotle pogrzać. Czy kocioł pali mniej? Trudno powiedzieć, bo każdy rok jest inny pogodowo, inny węgiel wrzuca się do kotła, no i nie grzeję nim CWU latem. Ale za to jaka frajda podyskutować o tym tutaj na forum 🙂. Zresztą przez sterownik właśnie trafiłem na to forum.

Co podważyłem? Doskonale wiem do czego służy, bo miałem go łącznie przez 25 lat z pompą na bajpasie. Dokładnie tak jak u @Kinnia

Jakiego PRL-u ;-)))? Potrzebny do obiegu grawitacyjnego był jak by w razie czego prądu zabrakło. Jak ci prąd włączą to grawitacyjnie jeszcze ciepło na grzejniki pójdzie i kocioł sam się ładnie schłodzi. Takie zabezpieczenie też to jest. Fakt jest jednak taki, że chyba nikt już tego w domach nie montuje, bo teraz rurki cienkie na rozdzielaczach z pompką się stosuje, a nie stal 6/4" . Ja miałem taki na zasypowcu w pierwszej wersji kotłowni. Przy ostatniej modernizacji wyleciał (wersja 3 kotłowni)

Czy może mi ktoś wyjaśnić jak regulować pompy tak wpięte w szereg? Tzn. ma to jakieś znaczenie dla poprawnoości działania instalacji?

Specjalnie napisałem "trudna", bo jak spec jest ogarnięty to nie stanowi problemu. Może wkleję ci film, jak taką instalację widzi Afriso. Jest to prawie to samo co przedstawił @marekd, tylko że przy kotle jest sprzęgło z pompą kotłową. To jest to o czym napisałem wcześniej (bo mam tak u siebie to zrobione). Chyba poprawiłaś zdjęcia z przodu wątku, bo teraz dużo więcej widać. Jeżeli masz szafki na grzejniki, to znaczy że masz instalację na rozdzielaczach. Tak jak podłogówkę. Na filmie zwróć uwagę na położenie pomp względem zaworów 3d. Na tym filmie nie ma zaworów zwrotnych (żeby woda nie płynęła w nieodpowiednią stronę) i odcinających (do serwisu instalacji)

U mnie aktualnie wygląda to tak. Jeszcze za ciepło, a z modulacją nie mam co schodzić, bo przy tak słabym powietrzu, bragger "dosypuje" sporo węgla. W środku zdjęcia załączyło się grzanie CWU. Za to teraz siłownik ma co robić, żeby utrzymać stałą temperaturę na CO przy tak zmieniającej się temperaturze kotła. W zasadzie wygląda jak u ciebie w dwustanie, tylko nie leci na 100%. No i po spalinach widzę, że przydałoby mu się czyszczenie.k.

Przepraszam za offtop, ale ostatnio chcę kupić do sadu kosę spalinową Stihla. Taką lepszą, bo trochę koszenia mam. Traktorem nie mogę wszędzie skosić. Podjechałem do sklepu i Pani śmiejąc się wyjaśniła mi, że owszem przez internet to mogę zamówić, co nie znaczy, że ją dostanę. Powiedziała mi, że maszyn na magazynach nie ma nigdzie (nawet w Niemczech) i dostają tylko pojedyncze sztuki. Więc ludzie biorą po prostu to co jest. Dostała 3 profesjonalne piły łańcuchowe i klient wziął wszystkie jak leci. I jeszcze dodał, że jakby coś przyszło to też weźmie. To mniej więcej obrazuje w jakiej sytuacji aktualnie jesteśmy po covidzie.