mkwapisz

Jak najszybciej, co aktualnie może oznaczać , że w przyszłym roku już. Chyba że masz zestaw narzędziowy i umiejętności "zrób to sam". Generalnie prosta grupa pompowa to śrubunki, dwa zawory odcinające, filtr siatkowy (siatka o oczkach jak zaleca producent pompy), pompa i zawór zwrotny. Pompa najlepiej elektroniczna z płynną regulacją, ale konieczne to nie jest.

I cieszy się bo działa, a nie jak jakiś "specjalista" odwali fuszerkę. Wystarczy zobaczyć na tym forum ilu ludzi ma problemy z instalacją, bo ktoś im straszną rzeźbę odwalił: braki zaworów odcinających i powrotnych, brak zabezpieczenia powrotu na kotle, nie działa część instalacji grzewczej, źle podłączone zawory mieszające itd. Pełny przegląd dziwnej myśli technicznej naszych instalatorów. Niestety nie mogę sprawdzić ile taki zestaw od Terwata kosztuje, bo po dodaniu do koszyka nie wyświetla się cena. Do wyboru pompy Grundfosa albo Wilo.

Pewnie że tak, ale lepiej wiercić między nimi. Podcinanie zbrojenia nie jest dobrym pomysłem.

Weźmy np. taki oczyszczacz/nawilżacz powietrza firmy Venta. Mam go i używam od 18 lat. Zepsuło się w nim raz sprzęgiełko, chyba z 2 lata temu. Pojechałem do sklepu firmowego, kupiłem nowe za 25zł i sam wymieniłem. Zepsuło się, bo element jest elastyczny, a w każdym bądź razie był i najzwyczajniej się pokruszył. Samo urządzenie kosztowało mnie wtedy 1100pln. Czyli idiotycznie dużo kasy, ale za to nie muszę go wyrzucać, jak padnie w niem taka pierdoła. Dlatego teraz kupuję tylko to co da się naprawić. Jest to dla mnie kluczowe kryterium, gdzie ostatnim przykładem była u mnie pralka. Nawet jeżeli miałbym wydać więcej kasy. @o6483256Ale to jest temat pomp, w każdym bądź razie pośrednio. W przypadku takiego urządzenia w pierwszej kolejności patrzyłbym na serwis. Nie chciałbym zimą zderzyć się ze standardowym podejściem do klienta w naszym kraju, na zasadzie jak klient zmarznie, to mu dupa zmięknie i nie będzie się za bardzo rzucał. Poza tym zasadniczo wątek nie jest o pompach, tylko o cenach opału.

mam dwa termometry w zbiorniku cwu. Tak w odległości 20cm. Ten niżej może pokazywać 20, a wyższy 40C.

Utrudniać można na wiele sposobów. Zobacz co robią producenci smartfonów, z nadgryzionym jabłkiem na czele. Tam już nawet nie można wymienić całego komponentu np. typu kamera, bo wszystko powiązane jest kluczami. Podobnie w konsolach do gier.

Z tym spełnianiem norm to były (i nie wiem czy nadal nie są) problemy. A co do jakości kotłów, to wcale nie jest z nimi tak pięknie. Za bardzo wpatrujemy się w ten "zachód", ale faktem jest, że u nas na początku taki proceder miał miejsce jak opisywał @Outsider. To tak zwany okres przejściowy. Konstrukcje kotłów jednak są zmieniane, dostosowywane do norm i coraz lepsze. Ludzie też już nie pakują 24kW na 100m2 dobrze ocieplonego domu.

Dlatego napisałem że jest szansa. Dopóki przepisy nie będą wymagały naprawialności sprzętu, to będziemy produkować śmieci w tempie ekspresowym. Ciekaw jestem kiedy zaczną padać jakże popularne pompy ciepła i jak będzie z możliwością ich serwisu. Tak patrząc historycznie na moje lodówki, to jedna wytrzymała 15 lat, kolejna 5. Żadnej z powodów konstrukcyjnych nie dało się fizycznie naprawić. Jak to mówią problem rurki, która zaczęła wypuszczać gaz i do której najzwyczajniej nie ma dostępu bez rozwalenia urządzenia. Wszystko poklejone. Co ciekawe na początku lodówka nie dawała oznak, że coś jest nie tak, ale diagnoza poszła po zużyciu energii. Jak jednego miesiąca nagle skoczyło mi zużycie bez żadnego powodu, to zacząłem szukać co jest grane. A pewny byłem jak zamrażalnik przestał działać. Podobnie wnerwiające jest używanie kleju w elektronice sterującej. Nogi z dupy bym powyrywał temu kto wpadł na taki pomysł. Zamiast w 5 minut wymienić durny kondensator, to człowiek pół dnia siedzi i rzeźbi w tej zalewie, żeby dokopać się elementu. pomijam już aspekt termiczny. Mam nadzieję że pompy tak nie są konstruowane, są naprawialne, są części no i jest jakaś diagnostyka, która monitoruje urządzenie i parametry pracy. Żeby się nie okazało, że jest tak jak u mnie było z lodówką. Żre energię, a efektu nie ma.

I tak i nie, ale spróbuj naprawić tę tanią. To jest jednorazówka, w której durnego łożyska nie wymienisz. Po awarii staje się śmieciem. W tych droższych aktualnie jest szansa na jej "naprawialność".

A to czasem nie to zjawisko? https://pl.wikipedia.org/wiki/Uderzenie_hydrauliczne

Bardzo fajne te gotowce teraz robią. Już nie wiem co by trzeba zrobić, żeby coś w tym popsuć.

Za dużo zakładasz. Większość tutaj podchodzi poważnie do udzielanych rad. Wystarczyło dodać element, który sugeruje że to żart. Bez tego nie jesteśmy w stanie ocenić "poważności" wiadomości. @Darekkovert25kwNormalnie w takich przypadkach montuje się RCK, by wyeliminować czynnik pogodowy, który zmniejsza/zwiększa ciąg kominowy i wyciąganie zbyt dużej ilości ciepła przez komin.

No to spróbujemy. Ale taką wartość to proponuje właśnie producent sterownika. I jest bardzo przydatna gdy odpala się grzanie cwu, bo palnik bardzo ładnie się nawęgla. Daję mu dodatkowego kopa przez ochronę powrotu, więc modulacja skacze naprawdę ostro. Generalnie dziwi mnie to, że sterownik próbuje obniżać temperaturę kotła poprzez podnoszenie tlenu w spalinach, czyli przez ciągnięcie ujemnej korekty nawet gdy tlen przekracza wartość zadaną. Może jeszcze spróbuję patent z korektą 0, żeby zobaczyć jak kocioł chodzi bez wpływu bragera. Teraz mam trochę wolnego czasu, więc obserwuję co się na kotle dzieje. Na razie i tak chodzi na minimalnej modulacji i o dno się obija. Podobnie jest na wysokiej modulacji, ale wtedy celowo sterownik obniża tlen tak o 1% względem wartości zadanej, co zresztą widać na filmie z samego Timela.

Rozumiem że ten czas to jest czas wyliczenia kolejnej korekty. Niestety instrukcja niewiele mówi na ten temat i wpływ na ostateczną regulację. Ale obejrzałem właśnie film, w którym korekta zachowuje się podobnie jak u mnie. Chyba za bardzo się tym przejmuję w takim razie.

czy jest gdzieś instrukcja do softu 2.46? Ostatnia którą widzę na stronie costerowniki to 2.45

Jednak wydłużanie czasu minimalnego podawania i zmniejszenie kaloryczności węgla nic nie dały. Chciałem tutaj zwiększyć nawęglanie. Zmniejszyłem także minimalne powietrze na dmuchawie. Po kilku godzinach wszystko wraca do "normy", czyli sterownik robi tak, by podbić tlen do ponad 17%. Już się zastanawiam czy to jest spowodowane przekroczeniem zadanej temperatury. Korekta wtedy nie działa czy co? Wystarczy że temperatura na kotła spadnie poniżej 60, modulacja wzrośnie i zaraz jest tlenu 13-14%. A wygląda to tak jak na zdjęciu. Kocioł już od 5 minut chodzi z minimalną modulacją.

Dzisiaj podbiłem minimalne podawanie i co mnie zdziwiło, zasadniczo nastąpiła zmiana. Sterownik już nie goni prawidłowego ustawienia tlenu. Wynika więc z tego że w tym przypadku lepiej podawać więcej a rzadziej, niż mniej a częściej. Miałem podawanie 3-8, teraz 3.7-8.

@derTak się akurat składa że kupiłem 2T węgla z Sibugola. Ogień+Ultra kosztował mnie 1900 a teraz ten zestaw kosztuje 2800. Wtedy żałowałem że nie kupiłem wcześniej, bo przepłaciłem 150pln. A teraz to wychodzi na to, że oszczędziłem 900. Mam też Pieklorza z PGG, którego dokupiłem pod koniec września. Technicznie szacuję zapas ekogroszku na jakiś rok. No chyba że będzie jakaś bardzo specjalna zima, ale wtedy ceny węgla to w kosmos poszybują. @berthold61 A co to ma do dostępności ekogroszku w pgg. Czy on będzie się nazywał ekogroszek, czy groszek III to mi to powiewa. Ważne żeby był dostępny od ręki po rozsądnej cenie.

Dzisiaj zwiększyłem nawęglanie przez zmniejszenie kaloryczności węgla i zobaczę czy coś się zmieni. Technicznie nie chodzi o to że coś źle się pali w kotle, tylko nie rozumiem zachowania sterownika i aplikowanej korekty. Jutro spróbuję tak jak zaproponował @DK321. Aktualnie mam 3-7s przy potencjale podajnika ok 21.5kg/h Ponieważ kocioł nie jest bardzo obciążony, przez bardzo długi czas chodzi dokładnie na 10%. I ten stan który opisałem się utrzymuje. Sterownik tak działa, że schodząc z wysokiej modulacji idzie na ujemnej korekcie zwiększając niepotrzebnie tlen do 17 przy zadanej 15, a potem nie stosuje maksymalnej korekty, żeby ustawić tlen na zadaną wartość.

Też dostałem takiego maila. Może węgiel dostępny, ale cena za bardzo zachęcająca nie jest.

Dzisiaj jeszcze sobie tak podglądałem i ciekawa sprawa też na niskiej modulacji. Przy 10% powietrze mam 17, zadana przez sterownik 15, a korekta podawania 50. Brakuje dużo przecież, to dlaczego nie zapoda korekty 70. I co ciekawe takie ustawienia utrzymują się na stałym poziomie.

Używam tego kompletu od ponad roku i się zastanawiam nad wyświetlanym parametrem korekty. Technicznie powinno być tak, że jak jest ok, ty chyba powinno być 0. A u mnie jest tak, że zawsze dąży do wartości o około 1% mniejszej. Sterownik jest w wersji 2.46 ale tej która był opublikowana jako testowa. Na zdjęciu widać ten problem, kiedy korekta osiąga wartość 0. Czy u was też tak jest?

A odłączyć od zasilania go nie można, albo potraktować włącznikiem? Natomiast jeżeli to nie pomaga to biały ekran sugeruje problem z elektroniką raczej. Zadzwoń do producenta.

Wszyscy tu piszą o karliku, a pieklorza ktoś ostatnio widział?

Dlaczego zaraz wydatki. Niech ci magicy co zdjęli pompy założą je z powrotem. Instalacja wg ich projektu po prostu nie działa.