wacio1967

Wszystkie te wywody, to wróżenie z fusów. Po tym co teraz zrobili z ceną paliwa, to już nic nie wiadomo. Kupują po jakiejś tam cenie, a cenę hurtową mają niższą od ceny zakupu. A najśmieszniejsze jest to, że dystrybutorzy muszą kupić po cenie hurtowej plus kilkadziesiąt groszy za litr. Więc ceny powinny spadać tylko na stacjach orlena. Z tym że takie marki jak Shell, BP i inne, są na tyle duże, że mogą sobie pozwolić na miesiąc dopłacania do każdego litra, aby utrzymać klienta. Moje zdanie jest takie. Jak ktoś ma możliwość i chęć, to niech odcina się od wszystkiego i przechodzi na off-grid. Przynajmniej nic go nie zaskoczy. Chyba że wymyślą jakiś podatek dla zaradnych.

Raczej nie ma opcji że energia Ci przepadnie. Masz rok czasu na odebranie. Zawsze w pierwszej kolejności odbierasz "najstarszą" energię. Taki mały przykład: W czerwcu sprzedałeś 1000kWh W lipcu sprzedałeś 800kWh W sierpniu sprzedałeś 600kWh We wrześniu (powiedzmy zrobiło się zimno i grzejesz farelką). Odbierasz 200kWh z czerwca W październiku jest jeszcze zimniej i grzejesz trzema farelkami. Odbierasz 600kWh z czerwca W listopadzie jest już pełna zima i grzejesz czteroma farelkami. Odbierasz 200kWh z czerwca i 600kWh z lipca W grudniu jest armagedon pogodowy. Grzejesz na 10 farelek. Odbierasz 200kWh z lipca, 600kWh z sierpnia i dokupujesz 200kWh. Wiem że przykład całkowicie oderwany, ale mniej więcej pokazuje jak to jest rozliczane. Pominąłem kwestię zużycia na cele bytowe itp.

Wiem. Dlatego jeszcze nic nie zamówiłem, tylko kombinuję. W ogóle się zastanawiam, czy jest sens kombinowania z MPPT i PWM. Jeżeli całość energii z PV ma odebrać grzałka, to nawet ten magazynek energii chyba nic nie da. Jak grzałka jest wyłączona, to zgromadzona w nim energia przez jakiś, bliżej nieokreślony czas jest tam zmagazynowana. Po włączeniu grzałki całość energii w ułamku sekundy niknie. Teoretycznie, dobrze jest mieć regulator MPPT, ale w praktyce off-grid - grzałka chyba nie jest niezbędny. Dało mi to do myślenia jak zobaczyłem wykresy temperatury. Pierwszy wykres z regulatorem, a drugi to totalna partyzantka, grzałka wpięta z pominięciem regulatora. Różnica w odczytach to dwa dni. Oba dni były cały czas słoneczne. Wizualnie wygląda na więcej energii bez regulatora. Wcześniej uzyskuje pełną moc, później traci pełną moc, ale środek jest słabszy.

Właśnie padł sterownik. Zastanawiam się nad naprawą, ale też kosztuje. Padł jakiś przekaźnik. Pisze na nim 30A, więc solidny. Wielkość tego padniętego przekaźnika to 2,5 x 2,5 mm. Nie wiem jak takie cos mogło tak długo wytrzymać. Fakt jest taki że wiedziałem że za słaby mam ten sterownik do ilości paneli. Więc nie mogę się czepiać producenta o to że używałem na zbyt wysokim prądzie i się zjarało. Chyba zostawię tylko magazynek energii, a sterownik zrobię z bleboxa. Mam dwie opcje na myśli. Konkretny stycznik przełączający z grzałki na falownik. Zwykły stycznik za parę groszy, który wyłączy grzałkę jak będzie za wysoka temperatura. Na firmę trafiłem przez przypadek. Ma zarąbiste rozwiązania, a na dodatek przy braku dostępu do sieci i tak wszystko działa lokalnie. Część domu już się zrobiła smart. Ogrzewania nie miałem zamiaru robić, ale jak trafiła się okazja (zjarany sprzęt), to czemu nie skorzystać.

Patrząc na to historycznie, to w tej chwili mamy podobny model jak Niemcy 100 lat temu. Powolne uzależnianie ludności od państwa Przejmowanie sądów i innych instytucji Regulacja cen paliw, totalnie odjechana od rzeczywistości. Mam nadzieję że za 10 lat nie będziemy w tym samym miejscu co Niemcy, bo wszyscy wiedzą czym to się skończyło.

Niektórych rzeczy nie da się załatwić jakimkolwiek wyborem. Coś co się już stało, trzeba latami odbudowywać.

A na rynku paliw (ON) czyste szaleństwo. Orlen kupuje drożej niż sprzedaje. Ciężarówki na stacjach Orlenu mogą tankować tylko 200 litrów jak nie mają karty Orlenu. Z kartą orlenu mogą tankować do pełna. Sieć BP, SHELL i inni dostawcy nie ściągają do polski paliwa, bo musiałyby do tego dopłacić. Ciekawe czy starczy im zapasów i kasy na ten miesiąc przedwyborczy aby obsłużyć taką ilość. Na zachodzie i północy dostawcy mają puste magazyny. Po wyborach cała Polska na doopie siądzie z wrażenia.

Moduł WiFi służy do połączenia z netem. Mogę sterować wszystkimi ustawieniami z komputera i smartfona. Jak masz możliwość (okablowanie), to moduł kablowy do łączenia z netem jest bardziej stabilny. Jak myślisz o sterowaniu we wszystkich pomieszczeniach, to zacznij od ilości obiegów (pomieszczeń). Większość sterowników TECH obsługuje do 8 pomieszczeń. Jest możliwość łączenia urządzeń. Tutaj masz konfigurator. https://www.techsterowniki.pl/konfigurator-systemow/pl

Jest wiele sterowników co obsłuży Ci dwa zawory. Zanim coś zaczniesz oddawać i kombinować, to zastanów się dwa razy. Ten sterownik co proponuje @vps1 raczej się nie nadaje. On obsługuje pompy, a nie zawory mieszające. Ten Twój poradzi sobie bez problemu. Zastanawiam się, czy brałeś pod uwagę sterowanie każdego pomieszczenia z osobna. W tym pierwszym poście może trochę źle napisałem. Chodziło mi o to, że instalacja mogła być zrobiona bez zaworów mieszających. Wtedy nie trzeba takiego sterownika jak kupiłeś. Wprowadziłem Cię w błąd. Do tej instalacji co masz w tej chwili, to ten sterownik nadaje się w 100% i jest bardzo dobrym sterownikiem (to jest moje zdanie bo też korzystam z TECH). Ja u siebie likwidowałem zawór mieszający, bo zlikwidowałem grzejniki i mam tylko OP. Chodziło to tylko na pompie z pieca gazowego i dało radę bez problemów. Teraz mam bufor ciepła z grzałkami i wróciłem do grupy pompowej. Prawdopodobnie mam taką jak Ty. Z tym że ja mam każde pomieszczenie z osobna opomiarowane sterownikiem TECH L-7, który ogarnia sterownik TECH i-1M który jest odpowiedzialny za zawór mieszający ze sterownikiem ARM-343. Cała reszta sterowania, to samoróbka.

@ARRO28 Nie wiem kto Cię namówił na ten sterownik. On oczywiście obsłuży wszystko to co masz. Tylko po co grupy pompowe, jak nie masz bufora ciepła, lub innego źródła ciepła które by to wymagało. Kocioł pociągnąłby to wszystko na swojej pompie. Trzeba było zainwestować w inny sterownik, który ogarnąłby siłowniki na zaworach. Taki sterownik również ogarnąłby CWU jak byś chciał. To co teraz robisz, to dublujesz sobie sterowanie, tylko po to, aby obsłużyć dwa siłowniki ARM 343, których mogłoby tam nie być. Jest oczywiście w tym jeden bardzo duży plus. Nie jesteś do końca uzależniony od kotła. Możesz wstawić bufor ciepła (w tym wypadku grupa pompowa jest obowiązkowa), a do niego podłączyć wszelakie źródła ciepła. Kocioł na pelet, węgiel, grzałkę elektryczną, pompę ciepła, solary i wszystko to co jeszcze nie wymyślili. 🙂

To jest bez sensu co chcesz zrobić. Kocioł powinien być dobrany prawidłowo. Przewymiarownie kotła nie przyniesie Ci ani oszczędności, ani lepszego komfory cieplnego, ani komfortu użytkownia. Będzie oczywiście sobie radził z niewłaściwymi parametrami. Tylko po co ? Taktowanie, włączanie, wyłączanie, większe różnice temperatur, szybsze osadzanie kamienia, niewykorzystana w 100% kondensacja.

@h3nio Czytaj ze zrozumieniem. Tu nie chodzi o zapotrzebowanie na ciepło, tylko o moc kotła. To są dwie różne rzeczy. Jakby z tego wszystkiego wyłączyć CWU, to starczy kocioł 5kW. Teoretycznie zimę, która już jest za nami, mogłem "przelecieć" tylko na jednej grzałce 2kW, ale bez kotła 25kW nie miałbym CWU. Grzałka 2kW przepływowo też tego nie zagrzeje, ale bojler już by się na tym sprawdził, pod warunkiem że jedna osoba myje się z rana, a druga wieczorem.

Przy kotle 2F przy jednym punkcie poboru będziesz miał 24kW. To jest niezależne od punktów. Ja mam cztery punkty i 25kW.

Jesteś zdziwiony, bo patrzysz na ilość osób. Wystarczy że te dwie osoby będą miały u góry dwie umywalki, prysznic, wanna. Do tego łazienka dla gości z dwoma punktami. Już masz 8 obiegów. Do tego na dole prysznic, umywalka, zlewozmywak, zmywarka na ciepłą wodę (są takie). Już masz dwanaście obiegów. Został jeszcze garaż i gabinet (na przykład lekarski). Jeszcze basen i w altance też ciepła woda. No dobra, już jest czternaście obiegów. Myślę że ilość obiegów CWU to indywidualna sprawa inwestora.

Moim zdaniem budowlańcowi się nie opłaca finansowo tego robić. Dlaczego cała infrastruktura wodna musi być od 80 do 140 cm w ziemi ? Bo w PL mamy takie warunki. Jak przyjdą mrozy to ściana od zewnątrz będzie zamarznięta. Po tej ścianie będzie ciągło chłód do stropu. To jest klasyczny mostek cieplny. Ja bym to izolował przy pierwszej nadarzającej się okazji. Izolując grunt, masz o wiele niższe zapotrzebowanie na energię na górnej kondygnacji. To zawsze są największe dylematy. Pakujesz kasę w ziemię i nawet tego nie widać.

Zadzwoń do serwisu. To chyba są drzwi MIKEA.

I jeden i drugi będzie dobry. Ten ze stali nierdzewnej powinien dłużej wytrzymać. Na pewno jest droższy z racji materiału. W eksploatacji nie potrzebna anoda, która w stalowym powinna być zamontowana. To też są jakieś tam koszty na przyszłość. Fabryczna izolacja powinna starczyć. Ale jak jest możliwość, to można dołożyć, zawsze to będzie dodatkowa izolacja. Będzie to w ciepłym pomieszczeniu, więc ja bym nie kombinował z dodatkową izolacją. Ale to tylko moja opinia.

Tak patrzę na niektóre "budowle" i zastanawiam się dlaczego mam tylko jedną pompę, jeden zawór i wszystko działa. PC sama w sobie ma już wymiennik. Po co następny wymiennik ? Jakby ominąć wężownicę, a powrót z ogrzewania przepuścić przez bufor, wywalić sprzęgło, to wyeliminujesz dwie pompy ze schematu. Takie rzeczy instalator powinien ogarnąć.

Napisałem wyraźnie, że wszystko zależy od budynku i izolacji. Nie możesz porównywać budynku z 1936 roku z obecną technologią. Budynek ma pewnie ściany 1m grube. W takiej ilości materiału masz skumulowana energię z lata. Pewnie w domu nie masz klimy, a w upały temperatura pewnie jest całkiem znośna.

27* na podłogę to trochę za mało. W mroźne dni do podłogi jest wpompowane nawet 35*. Wszystko zależy od izolacji budynku. Tu masz cały wątek na temat frezowania. Wszystko jest tam opisane. Chyba nie wymyślisz pytania na które nie byłoby tam odpowiedzi.

Kamień w wymiennikach płytowych to zmora. Wiem to z własnego przykładu. Fakt, że nie mam żadnych urządzeń odkamieniających. Pewnie by to pomogło. Przy zbiorniku za to trzeba sprawdzać co jakiś czas i ewentualnie wymienić anodę. Zbiornik zajmuje więcej miejsca. Za to woda jest dostępna jest od ręki. Jak dodatkowo jest cyrkulacja, to pełny komfort. Są więc plusy i minusy.

Kocioł dwufunkcyjny działa na takiej zasadzie, że jak włączysz CWU, to odcina CO i idzie na wysokiej mocy. Po zakręceniu wody przełącza się na CO. Resztki gorącej wody z CWU lecą do CO. Jest to oczywiście opis zimowy. W lecie kocioł jest cały czas wyłączony i włącza się tylko w momencie odkręcenia CWU.

Wojna potrzebuje paliwo, a kataklizm bierze co chce i ma wąskie spektrum. Więc ekologia odpada. Czyli zostaje epidemia. Nie potrzebuje paliw kopalnych, zasilania itp. Wystarczy nie ingerować i zrobi się porządek. Słabe sztuki padną. Będzie mniejsze zapotrzebowanie na energię. Ceny spadną. Zaczniemy się znowu rozwijać, odbudowywać populacje. Kółko się zamyka.

Nie wiem gdzie jest tu jakieś odniesienie do religii. To jest zwykła matematyka, fizyka i chemia. W zeroemisyjności nie działa kreatywna księgowość i inne sztuczki matematyczne. Google się chwali że jest neutralne. 🙂 Ciekawe z czego czerpią energię, co robią z ciepłem z serwerów, gdzie te serwery wyprodukowali, jak je z utylizują. Nie mają oczywiście żadnych magazynów energii, bo to są szkodliwe baterie. Tak można wymieniać w nieskończoność. Teraz bujamy się ze zmianami klimatu, na które i tak nie mamy większego wpływu. Jakby nie wyrąbali lasów w Amazonii nie byłoby takich zakłóceń w klimacie, a emisja CO2 z węgla, gazu, drewna, paliwa do różnych pojazdów i maszyn, to bardzo mały odsetek który ma wpływ na klimat. Jedno kichnięcie wulkanu emituje tyle CO2 co wszystkie auta europy w ciągu roku. A co jeśli taki wulkan będzie aktywny przez dłuższy czas ? Patrząc na naszą politykę, to nałożyłbym karę na taki wulkan. 🙂

Jak na tym nie zarobisz dużej kasy, to zapomnij o takim projekcie. Neutralność to totalne bzdury. Nawet człowiek pierwotny nie był neutralny klimatycznie. Jest jeden okres w dziejach ziemi gdzie gdzie emisja CO2 spadła. Były to czasy (chyba) Czingis Hana. Wybił tak dużą ilość ludzi, że spadła emisja CO2. Sam byłem tym zdziwiony, ale taka jest prawda. Żeby być neutralnym, musisz być bezemisyjnym w przeszłości, teraz i w przyszłości. Jak chcesz to zrobić ? Off-grid ? Trzeba to wyprodukować, a potem z utylizować.