4d3 Opublikowano 15 Grudnia 2010 #1 Opublikowano 15 Grudnia 2010 Witam serdecznie. W tym roku zakupiłem kociołek węglowy i uczę się palić, ale na razie nie jestem zadowolony. Szukałem info w sieci i albo kiepski ze mnie "szukacz" :lol: albo nie mogę trafić na nic konkretnego. Wiele informacji, które znajduję dotyczy kotłów z górnym spalaniem. Przegrzebałem już wiele wątków i nie znalazłem nic co mogłoby mi pomóc. Mój kociołek to dolniak z pionowym kanałem spalinowym oraz dwoma poziomymi i rusztem wodnym. Dopływem powietrza pod ruszt wodny steruje miarkownik, który całkiem zamyka dopływ powietrza. W drzwiczkach zasypowych są otwory, które można przysłonić okrągłą klapką. Na drzwiczkach nie ma sznura - po prostu są spasowane. Klapkę tą mam cały czas zamkniętą, bo przy otwartej kociołek się mocniej rozkręcał niż był ustawiony miarkownik. Szyber całkiem otwarty. Komin 20cm ok 10m od miejsca przyłącza spalin. Mam 2 problemy. Po pierwsze, nigdy nie udało mi się uzyskać czystego dymu - wygląda on tak Po drugie to wydaje mi się że zbyt dużo opału zużywam. Przy takich temperaturach jak są obecnie, w ostatnim tygodniu zużyłem ok 250-300 kg węgla. Węgiel też mam kiepski (z Halemby - jak doczytałem to typ 33, a ja powinenem mieć 32, następny zakup będzie inny), ale czy to tylko za jego przyczyną jest to zużycie i dym? Palę dopiero miesiąc a poszło już chyba ciut więcej niż tona. Stałopalność mam ok 12h. Kociołek w układzie otwartym, instalacja z bojlerem w zakmniętym. Nie posiadam zaworu 3D, 4D. Na grzejnikach głowice termostatyczne. Na kotle ustawiam temp. 55-65 C w zależności od temperatury zewnętrznej. Przez parę dni jak ustawiłem 50 stopni, to potem się zrobiło w nim dużo smoły, ale go oczyściłem. Zauważyłem też, że po około 30-60 minutach od zasypania go do pełna, po otwarciu drzwiczek zasypowych, wydać po prostu żar prześwitujący spod spodu żar i tylko to co jest na samej górze nie jest jeszcze rozpalone. Myślałem że w dolniaku tylko to co na samym dole się pali, a reszta węgla ma być nie ruszona. No ale może to przez ten węgiel, który nie jest podstawowym typem dla tego kotła no i jak wyczytałem w sieci, kiepski jest do dolniaków. Dodam jeszcze, że kociołek ma 23kW, dom 170m2, z delikatnym ociepleniem ściany 3W - takie kiepskie ocieplenie z 4cm wełny, więc prawie nieocieplony. Bojler płaszczowy 140l. Proszę nie piszcie, że takich tematów było sporo - ja nie potrafiłem znaleźć. Jeśli są - podajcie linki. Jeśli ich brak - pomóżcie :lol: Z góry dziękuję i pozdrawiam Cytuj
emus Opublikowano 16 Grudnia 2010 #2 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Podaj producenta i typ kotła. Cytuj
4d3 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Autor #3 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Cześć. Dzięki za zainteresowanie. Dodam, że powierzchnia do ogrzania to 170m2, jednak 30m2 to kotłownia i garaż, który dogrzewam tylko co parę dni, więc zawsze grzęję jakieś 140m2. Kociołek raczej niespotykany w sklepach, więc przedstawiam jego przekrój. Mam nadzieję, że to wystarczy. Komora zastpowa 56 l. Te grubsze linie to drzwiczki, to niebieskie to woda. Króców już nie rysowałem. Popiół z tego węgla wygląda tak: Te czarne małe węgielki normalnie nie występują, tu akurat zostały zamiecione z podłogi. Cytuj
AdamGuitar Opublikowano 16 Grudnia 2010 #4 Opublikowano 16 Grudnia 2010 lepiej w tym kotle aby powietrze dostarczać od góty, czyli gdyby miarkownik mógł sterować górna klapką. Cytuj
emus Opublikowano 16 Grudnia 2010 #5 Opublikowano 16 Grudnia 2010 Rozpalanie się żaru przyczyną jest powietrze dostające się nad opał. 1. Klapkę masz zamknięta ale dla pewności uszczelnij ją jakimkolwiek silikonem aby mieć pewność że przez nią nie dostaje się powietrze. 2. Drzwiczki zasypowe powinny mieć uszczelkę aby mieć pewność że przez nie nie dostaje się powietrze. 3. Nie zgadzam się z tym co napisał kolega guitar. Dym. Jeżeli jest taki podczas normalnego palenia (nie rozpalania kotła) to przyczyną może być. 1. Opał Halemba to zły wybór, ale rozpalanie się żaru pomaga w jego spaleniu 2. Brak powietrza wtórnego. Zużycie opału. Ja uważam że te wartości które podałeś są przyzwoite dla Twojej powierzchni, obecnych temperatur itd. Popiół. Jak dla mnie wygląda dobrze. Cytuj
kajoj Opublikowano 16 Grudnia 2010 #6 Opublikowano 16 Grudnia 2010 a ja mam taką propozycję przed dołożeniem nowej porcji węgla przegarnij cały żar na koniec komory zasypowej (w strone kanału spalinowego); tak aby przy drzwiczkach nie było żaru na ruszcie. Wtedy węgiel powienien się pomału stopniowo zajmować ogniem. W moim dolniaku ten patent wydłużył stałopalność o jakieś 15% Piszesz że damy z komina, ale powiedz mi czy taki dym masz przez cały czas? U mnie ostro kopci jakieś 20minut po dołożeniu węgla, potem delikatny bały leciutko siwy dymek a ostatnie 2-3 godziny palenia to już wogóle dymu nie widać, trzeba sie wpatrzeć żeby dostrzec ruch powietrza nad kominem Cytuj
4d3 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Autor #7 Opublikowano 17 Grudnia 2010 @guitar Ta klapka w drzwiczkach zasypowych to obrotowa zasuwa z dziurami, wiec bez przeróbki pieca by się nie dało. @emus Spróbuję tą klapkę uszczelnić czymś innym niż silikonem i wtedy zobaczymy czy żar się nie będzie rozpalał. Drzwiczki te nie mają uszczelki, ale czy myślisz że nawet tak niewielka ilość powietrza, która może się tędy dostawć, może coś namieszać w spalaniu? One są spasowane na "styk" :lol: Dym taki jest podczas rozpalania, a przy normalnym paleniu nie leci już tak wysoko, tylko zaraz nad kominiem zmienia kierunek w zależności od wiatru, lecz jego kolor jest ten sam. A gdzie w tym kotle powinno trafiać powietrze wtórne? W tym popiole występuje dużo spieków. Chyba tak to się nazywa. Ich kolor to właśnie popielato-biały. To jest ok? Myślałem że popiół będzie bardziej zbliżony do drewna. Z resztą tego popiołu robi się całkiem sporo. Ze spalaniem myślałem że będzie ciut lepiej. Teoretycznie 170m2, z czego 30 m2 jest podgrzewanych raz na parę dni (kotłownia i garaż). Ściany zbudowane z maxa, potem 4 cm wełny i od środka cegła (róznie jest - pełna, dziurawka, kratówka). @kajoj Spróbuje zrobić jak piszesz. Stałopalność 12h jest co prawda dla mnie ok, ale jeśli dzięki temu moge zużyć mniej opału to będzie fajnie. Białego dymu chyba niegdy nie miałem :/ Może to przez ten zasrany węgiel z Halemby. Dużo popiołu z niego jest, wiec może jest zasyfiony i przez to ta cholera też tek dymi. Cytuj
ramzeus Opublikowano 17 Grudnia 2010 #8 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Możesz zbudować palnik z szamotu. Wtedy powinieneś uzyskać biały dym. Popatrz na kotły kalvis i irleh. Cytuj
emus Opublikowano 17 Grudnia 2010 #9 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Otwory dla powietrza wtórnego powinny być z obu boków kotła np. średnica około 25 mm, zamykane ruchomymi klapkami. W moim kotle jeżeli zasyp węgla rozpala się od strony żaru w górę to przyczyną jest powietrze dostające się na górę zasypu. Normalnie u mnie wysokość żaru to około 15 - 20 cm od rusztu, przy całkowitej długości komory zasypowej około 70 cm. Moja opinia o popiele - jakie zdjęcie taka opinia + Twoja uwaga o zamiecionej podłodze. Dym po wydostaniu się z komina opada czyli ma za dużo ciężkich nie spalonych cząstek opału. Cytuj
SONY23 Opublikowano 17 Grudnia 2010 #10 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Witam, nie jestem ekspertem ale bawię się w przeróbkę śmieciucha na dolniaka i u mnie jeśli puszczę powietrze pierwotne pod ruszt to robi się właśnie prawie taki dym jak na zdjęciach. Dobrze jest jak pierwotne podaje przez drzwiczki zasypowe (minimalna szczelinka ) i jeszcze mniej przez klapkę dolnych drzwiczek do rozpalania (tylko nad ruszt- zupełnie śladowe ilości lub wcale i tylko przy rozpalaniu). Musisz sprawdzić doświadczalnie co u Ciebie sprawdzi się najlepiej. Ja proponowałbym Ci zakrycie na próbę całego rusztu płytkami szamotowymi lub nawet blachą (byle jaką starą rdzawą), żeby odciąć dopływ powietrza z dołu pod palący się zasyp. Parę małych otworów zostawiłbym przy tylnej ściance pod pionowym kanałem "dopalającym" żeby tam powędrowało powietrze wtórne z popielnika , te które obecnie idzie spod rusztu w palenisko. Pierwotne powietrze podałbym przez otwory w drzwiach zasypowych. Tak czy inaczej musisz eksperymentować a to co sprawdza się u innych niekoniecznie musi zdać egzamin u Ciebie. Powodzenia Cytuj
broker Opublikowano 18 Grudnia 2010 #11 Opublikowano 18 Grudnia 2010 a ja mam taką propozycję przed dołożeniem nowej porcji węgla przegarnij cały żar na koniec komory zasypowej (w strone kanału spalinowego); tak aby przy drzwiczkach nie było żaru na ruszcie. Wtedy węgiel powienien się pomału stopniowo zajmować ogniem. W moim dolniaku ten patent wydłużył stałopalność o jakieś 15% U mnie w dolniaku nie sprawdza się takie rozwiązanie, bo blokuje to wydostawanie się spalin i kocioł gaśnie, albo go gorsza dym zaczyna wydobywać się przez otwory w drzwiczkach zasypowych. Cytuj
4d3 Opublikowano 18 Grudnia 2010 Autor #12 Opublikowano 18 Grudnia 2010 @ramzeus Na razie znalazłem jakieś kiepskie przekroje tych pieców - muszę poszukać dokładniej w niecie. @emus Muszę chyba sprawę powietrza wtórnego skonsultować ze sprzedawcą. Nie chciałbym utracić gwarancji przez wywiercenie tych otworów:/ Zrobię jeszcze jedno zdjęcie popiołu i wstawię :lol: @SONY23 Gdy zakryję ruszt to popiół zapcha mi cały dół pieca i chyba żar przez chwilę będize szedł od dołu do góry, aż zgaśnie bo pewnie przy wylocie spalin się zatka :/ No i dodatowko mocno ograniczybym sposób utrzymywania stałej temepratury na kotle. Boję się, że gdy kociołek zostałby sam, mógłby się za bardzo rozbrykać, a miarkownik przynajmniej mi zamyka klapę w popielniku. @broker Dam znać jak będzie to wyglądać u mnie :lol: Cytuj
def Opublikowano 18 Grudnia 2010 #13 Opublikowano 18 Grudnia 2010 .... popieram GITAR'a i SONY23 . Dolniak potrafi pracować bez wspomagaczy a propozycje które dają wymienieni koledzy nie wymagają trudnych przeróbek i nie grożą utratą gwarancji ani pogorszeniem pracy kotła. I w końcu... są odwracalne. Możesz na każdym grzejniku założyć elektroniczny sterownik a w "kotłowni-centrum dowodzenia" zawiesić hamak. Twój dom i to Ty tam rządzisz. Powodzenia def Cytuj
emus Opublikowano 18 Grudnia 2010 #14 Opublikowano 18 Grudnia 2010 Muszę chyba sprawę powietrza wtórnego skonsultować ze sprzedawcą. Nie chciałbym utracić gwarancji przez wywiercenie tych otworów:/ Narysowałem gdzie mają być otwory, ale to nie znaczy że można je łatwo wykonać. Trzeba przejść przez płaszcz wodny kotła. Cytuj
SONY23 Opublikowano 18 Grudnia 2010 #15 Opublikowano 18 Grudnia 2010 Proponując zastosowanie blachy nie chciałem żebyś zostawił ją na stałe, tylko żebyś sprawdził jak zmieni się sposób spalania wsadu w zależności od sposobu podania powietrza, jest to prosty i odwracalny sposób do dostarczenia powietrza wtórnego za przegrodę do "kanału dopalającego" bez wiercenia otworów w płaszczu kotła, czego sobie nie wyobrażam. Kombinuj, bo takiego dymu to nawet przy rozpalaniu nie miałem jak mój górniak odpalany od spodu chodził z dmuchawą ?!!! Do kolegi Def, oglądałem w sklepie Zębca 22 KWD (chyba taki jak Twój), myślę że jest tam spore pole do popisu dla tuningu..., gdybym go miał to byłoby nad czym główkować. Pozdrawiam. Cytuj
def Opublikowano 18 Grudnia 2010 #16 Opublikowano 18 Grudnia 2010 ... osobiście jestem przeciwnikiem spalania węgla w dolniakach. Posiadam nie 22 KWKD a mniejszy model tego BUBLA. Węgiel jest bardzo nieekologiczny i trudny w spalaniu więc należy się wspierać i wymieniać doświadczenia. Ponieważ większość to amatorzy, powinniśmy unikać przerabiania na drodze ingerencji w konstrukcje kotłów. Jeśli czegoś nie pokręciłem, to kolego EMUS podałeś komentarz do wypowiedzi SONY'ego jako jego wypowiedź ?!? Wypowiedź SONY'ego jest nieco wyżej? Cytuj
SONY23 Opublikowano 18 Grudnia 2010 #18 Opublikowano 18 Grudnia 2010 ... osobiście jestem przeciwnikiem spalania węgla w dolniakach. Nie widziałem tego kotła w "akcji" ale porównując jego budowę do doświadczeń z przeróbki swego to nie dziwię Ci się, że nie jesteś z niego zadowolony, być może jestem w błędzie. Wydaje mi się, że można jednak w nim sporo poprawić ale o tym nie tu i nie teraz. U mnie węgiel spala się bardzo "fajnie", czasami nawet bezdymnie, problemem jest brak mechanizmu czyszczenia popiołu z rusztu ale już nad tym główkuję. Cytuj
def Opublikowano 18 Grudnia 2010 #19 Opublikowano 18 Grudnia 2010 ........ jeśli wziąć pod uwagę, że został zbudowany na podstawie założeń i wytycznych PAN a WY wszyscy forumowicze, potraficie tak wiele w tej konstrukcji poprawić i wytłumaczyć (czego w instrukcji obsługi ani ani) to co można innego powiedzieć? Minęło kilka lat a ludzie ciągle pytają o; SMOŁĘ, DYM i inne podstawowe sprawy. Cytuj
gtoni Opublikowano 20 Grudnia 2010 #20 Opublikowano 20 Grudnia 2010 A co ma piernik/Polska Akademia Nauk/ do wiatraka/kotla/ ? Kiedy wiekszosc producentow szczegolnie z Pleszewa to ludzie prosci i o PAN-e nie maja zielonego pojecia? Wszystkie kotly buduje sie by sie oplacalo i byly "trendy" a nie by byly to wyrafinowane konstrukcje. Jest moda na dolniaki, to wstawie pionowa przegrode i bedzie dolniak. A ze to nie ma sesu, to co z tego - jezeli sie sprzedaje i sa frajerzy. Przegrodzenie komory to nie wszystko. Istotne to KSZTALT tej komory. Ten kociol jest tylko z nazwy dolnego spalania. By kociol BYL dolnego spalania komora MUSI byc wysoka a waska. Wtedy pali sie TYLKO dolna warstwa wsadu, wyzej jest chlodny wegiel. Przy tym ksztalcie /szescian/ juz przy minimalnym dostepie powietrza rozpala sie caly wsad - i na to nie ma rady! Tylko zmiana ksztaltu komory moze cos pomoc. Ale jak ??? Nie widze sesu. gtoni Cytuj
daromega Opublikowano 20 Grudnia 2010 #21 Opublikowano 20 Grudnia 2010 A ze to nie ma sesu, to co z tego - jezeli sie sprzedaje i sa frajerzy. Przegrodzenie komory to nie wszystko. Istotne to KSZTALT tej komory. Ten kociol jest tylko z nazwy dolnego spalania. By kociol BYL dolnego spalaniakomora MUSI byc wysoka a waska. Wtedy pali sie TYLKO dolna warstwa wsadu, wyzej jest chlodny wegiel. Przy tym ksztalcie /szescian/ juz przy minimalnym dostepie powietrza rozpala sie caly wsad - i na to nie ma rady! Tylko zmiana ksztaltu komory moze cos pomoc. Ale jak ??? Nie widze sesu.gtoni Popieram. Klasyczny przykład wydymania kienta i nic więcej. 20 lat temu też mi takie coś wcisnęli. Tyle co ja dymu się nałykałem i spaliłem w tym węgla to się w głowie nie mieści. I zamurowałem mu tą komorę zasypu i cuda tworzyłem z tym piecem. Efektu żadnego lub pomijalny. W akcie desperacji na koniec wziąłem Boscha spawarkę i przerobiłem go na górniaka. Wtedy dopiero mimo że praktycznie wykorzystana była tylko komora spalania tego pieca, zaczął grzać jako tako i mniej pożerać węgla, a ja przestałem wchłaniać dym. Jak słyszę od tej pory piec dolniak to bym zagryzł każdego który by mi to chciał wcisnąć. Nie ważne czy prawidłowo zrobiony czy nie prawidło. Ja nie wierzę w prawidłowo zrobionego i pracującego dolniaka. Dla mnie ta konstrukcja to jedno wielkie nieporozumienie. Bardzo trudno się go rozpala, smoli jak diabeł, dymi jak parowóz, zatyka się popiołem na okrągło i nie ma tego jak wyczyścić w trakcie palenia. I nikt mi nie jest w stanie przetłumaczyć że to jest mądra konstrukcja pieca. Jest do bani teoretycznie wymyślona że powinno być OK. i nic więcej. Nie znam nikogo z moich znajomych kto by był zadowolony z dolniaka. Wielu z nich już dawno pocięli je na złom i wszyscy jadą na górniakach. To nie jest prawdą że to piec o zasypie na tydzień czy więcej bez wygaszania. Co z tego że można dokładać jak go popiół zasypie po dniu i zgaśnie bo nie ma jak go wyciągnąć. Założenia teoretyczne są piękne, gorzej z praktyką. A rozpalenie górniaka przez wrzucenie pięciu kawałków drewna to żaden problem i zero roboty w porównaniu z dolniakiem. No ale każdy musi chyba się sam przekonać żeby wnioski wyciągnąć i kupić sobie taki piec który go nie udusi. Cytuj
broker Opublikowano 20 Grudnia 2010 #22 Opublikowano 20 Grudnia 2010 Nie wiem od czego zacząć, bo jest tutaj tyle bzdur, że aż głowa boli :( Sprzedawane górniaki to w 90% tzw. śmieciuchy, które kopcą jak XIX-wieczna lokomotywa. Trudne CODZIENNE rozpalanie, nie można dokładać i trudno sterować temperaturą na kotle. Prawidłowo zrobiony dolniak, to konstrukcja wydajna, która umożliwia ciągłe palenie (rozpalasz na jesień, wygasasz wiosną. Rozpalanie bajecznie proste, kładziesz kostkę podpałki do grilla, na to kilka suchych szczapek, na to grubsze kawałki drewna i już pali się aż huczy. Niektóre problemy o których piszesz mogą wystąpić, jeśli kupisz kocioł u jakiegoś domorosłego rzemieślnika, który nie ma większego pojęcia o budowie kotłów. Wtedy faktycznie mogą być problemy. Ale za porządnego dolniaka trzeba też więcej zapłacić. Żeby nie było żadnych problemów z rozpalaniem i dymieniem na kotłownię, wynaleziono taki patent jak klapa krótkiego obiegu, którą wystarczy podnieść dźwignią i problemy znikają jak za dotknięciem magicznej różdżki. Piszesz, że nie ma jak wybrać popiołu. Jeśli kocioł nie został wyposażony w tzw. ruchomy ruszt, to palacz faktycznie może mieć problem. Pożądny dolniak ma wajchę, którą wystarczy poruszać 3-4 razy w tą i z powrotem i po kilku sekundach cały popiół ląduje w popielniku. Dolniak może kopcić tylko kilka minut po rozpaleniu, później już praktycznie nic nie leci z komina. Górniaki to w głównej mierze przestarzałe konstrukcje, które powinny być systematycznie wycofywane ze sprzedaży, a ci co wciskają ludziom tzw. śmieciuchy powinni dostać dożywocie w kamieniołomach. 1 Cytuj
daromega Opublikowano 20 Grudnia 2010 #23 Opublikowano 20 Grudnia 2010 Nie wiem od czego zacząć, bo jest tutaj tyle bzdur, że aż głowa boli :( Sprzedawane górniaki to w 90% tzw. śmieciuchy, które kopcą jak XIX-wieczna lokomotywa. Trudne CODZIENNE rozpalanie, nie można dokładać i trudno sterować temperaturą na kotle. To chyba rzeczywiście miałeś jakiegoś górniaka od rzemieślnika który nie miał pojęcia co uspawał jak mój dawny dolniak. Wszystko co napisałeś jakoś w moim górnym nie występuje, wystarczy węgla nie kamieni czy piachu nasypać. Zero dymu, zero problemu z rozpaleniem. 24 godzinne palenie na jednym zasypie, a temperaturą steruje sterownik +/- 2 stopni. Więc nie wiem o co chodzi. Natomiast dolniaka miałem owszem jakiegoś rzemieślniczego i nigdy więcej żadnego dolniaka. Górniak to może być kawał rury i będzie grzał i palił bez dymu i problemu. Wystarczy w nim palić od góry nie od dołu i tyle. Cytuj
SONY23 Opublikowano 21 Grudnia 2010 #24 Opublikowano 21 Grudnia 2010 Kolego daromega, trafił Ci się po prostu wyjątkowy szmelc i zraziłeś się na całe życie i wcale Ci się nie dziwię ale to co napisał kolega broker to święta prawda. Amen. Cytuj
artur Opublikowano 21 Grudnia 2010 #25 Opublikowano 21 Grudnia 2010 @ Broker Co zrobiłeś z tym wynalazkiem dolno-górnym w którym nie dało się palić? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.