Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znam takich co sami budowali dom od zera. Sami. Od fundamentów po zabudowę kuchni. Bo porafią, znają się. No i wybudowali. Zajęło im to prawie 10 lat. No bo robocizna to jedno al materiały to drugie. Trzeba robić przerwy by na te materiały zarobić. A im dłużej budowali, tym bardziej rozjeżdżał się budżet. W tym czasie dzieci dorosły, wyszły z domu, a oni mieszkają na tych 200 metrach sami.

W sumie bez różnicy, bo przez te 10 lat się z nimi prawie nie widywali. Każdą wolną chwilę spędzali na budowie. 

Opublikowano
6 godzin temu, marekbest napisał:

Niestety 🙂 znam się zbyt dobrze na wielu rzeczach.

Witam.

I nie przeszkadza koledze to?

YARO

  • Lubię to 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

To, że się znam, to nie. Nie przeszkadza mi. Utrudnia jednak życie, gdyż nie toleruję partactwa.  A większość wykonawców zawsze coś spartoli. I nie chodzi o czepiactwo. Robią to z premedytacją, bo im się nie chce lepiej. Bo klient i tak nie zauważy, bo po co itd. I nie mówię tutaj wyłącznie o małych firmach. Zdarza mi się obsługiwać inwestycje idące w grube mln PLN i widzę często takie podejście. Musimy jeszcze zaczekać. Bliżej nam jeszcze do wschodu, niż do zachodu.

Dam nawet mały przykład. Ze 30 lat temu, byłem na osiedlu domków tzw. socjalnych/komunalnych w pewnym kraju na zachodzie. Deweloper dla gminy zbudował. Ludzie się wprowadzili. Minęło prawie 1,5 roku i pojawiły się usterki. Byłem na miejscu je spisać i zweryfikować. Były to np. takie usterki: w sypialni gdy się podchodzi do łóżka, skrzypi podłoga. W drzwiach do kuchni zacina się klamka. Nie domyka się okno na werandzie. W łazience (od początku) rozbryzguje się woda z wylewki do wanna tak, że czasem chlapie na podłogę (brak perlatora-ktoś zwinął  🙂) A teraz pomyślcie jakie usterki u nas się zdarzają. Np. żle wykonane zbrojenie fundamentów za 2 mln PLN, brak masztów odgromowych opisanych w projekcie i opłaconych. żle wykonane podziemne rurociągi i studnie (brak szczelności - na próbach OK, ale później z powodu PARTACTWA rozszczelniły się). Dlaczego? Bo chcieli przyoszczędzić i zrobili "na skróty", zawsze było dobrze 🙂 

Szkoda chyba pisać o tym. 

Wracając do meritum, zdecydowałem się na pompę gruntową. Nie był to wybór optymalny finansowo, ale za to lepiej rokujący w perspektywie lat. Tak uznałem. Tym , którzy zamontowali PC powietrzne, gratuluje optymalnego wyboru cena/jakość/trwałość i życzę bezproblemowej eksploatacji 🙂  

 

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie cytować ostatniego postu
Opublikowano




Wracając do meritum, zdecydowałem się na pompę gruntową. Nie był to wybór optymalny finansowo, ale za to lepiej rokujący w perspektywie lat. Tak uznałem.  
 


Od konceptusa, czy inna? Co tam masz zaproponowane, zamontowane. Nie bądź żyła, podziel się info

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.