Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Uchwała antysmogowa a kocioł HG, czy może coś innego?


EdAlox

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, witam wszystkich!

Wraz z wejściem w życie uchwały antysmogowej, kolejne województwa wprowadzają swoje własne przepisy dotyczące "walki" z tym zjawiskiem.
Jestem z wielkopolski i również tutaj, przepisy prawne zobowiązują mnie do wymiany niewydajnego źródła ciepła na inne. Niekoniecznie oznacza to źródło ciepła, wydajne dla mojego portfela ale przynajmniej zmniejszające wpływ na środowisko. Nie neguję tego, dostrzegam problem, od dobrej dekady dużo czytam na ten temat i wiedzę oraz świadomość pogłębiam oraz przekazuję rodzinie (o ile chcą akurat posłuchać). Sam jeden nie wiele zdziałam ale wspólnie, może coś tam się uda, kto wie. Nie mam nic przeciwko by próbować. Wszystko i tak "kosztuje" a pieniądze na coś wydajemy, bo po coś pracujemy.
W związku z tym podejmuję wysiłki by pieniądze jakie zarabiam, na ile to tylko możliwe mądrze inwestować. Choćby w dom,  w którym mieszkam i zamierzam dalej mieszkać.
Stoję więc przed wyborem, czym w ciągu najbliższych 10 może 15 lat ogrzać dom, zanim zakażą wszystkiego oprócz pomp ciepła.
Budowa domu rozpoczęta w połowie lat 80tych, w większości z cegieł, które niektórzy nazywali dziurawkami a inni kratówkami, rozmiar to jakieś 25 cm x 25 cm i trzeci wymiar nie wiem ile. Ściany obecnie mają 60cm grubości, więc dwie cegły na ściany zewnętrzne + 10cm styropianu grafitowego. Szczegółów nie znam, niestety nie ja budowałem dom. Mam co mam i usiłuję to jakoś ucywilizować na kolejne lata użytkowania. Powierzchnia ogrzewana to maksymalnie 80m2. Piwnica jest ogrzewana tylko pośrednio przez rury.

Orientacyjny wynik zapotrzebowania na ciepło na dzień dzisiejszy: https://cieplowlasciwie.pl/wynik/c5qf
Nie jest wykluczone, że dom zostanie jeszcze docieplony w późniejszych latach ale i tak jest już znacznie lepiej niż było, bo kiedyś opału szło 5-6 ton na zimę.
Wraz z modernizacją CO, zamierzam wymienić 2 najstarsze okna i docieplić nieco bardziej piwnice pod domem, oraz oczywiście zmieścić 1000 litrowy bufor.
Teraz spalam średnio na okres chłodów 2.5 tony węgla, w niektóre zimy tylko 2 tony. Spalany jest również mały dodatek drewna i igliwia przy rozpalaniu. W domu na parterze jest 19/20 stopni, na piętrze 21/22 stopnie, zależy też od temperatur na zewnątrz. W okresie przedwiosennym i jesiennym, pełen zasyp co drugi dzień wystarcza na zachowanie komfortu. Obecnie dom ogrzewa kocioł zasypowy z dmuchawą 25kW rok produkcji 2015, opanowałem w miarę czyste i nie kopcące palenie od góry, z nastawami 55/60 stopni by jako tako chronić kocioł przed przerdzewieniem i nie robić w domu turbo sauny. Trzyma się i raczej dotrzyma te kolejne 2 zimy. Poprzedni w takim układzie, podobnej mocy ale bez ocieplonego domu, wytrwał 14 lat. Komin jeszcze ceglany, w dość dobrym stanie, góra świeżo po remoncie. Docelowo wkład. Bufora brak, jest tylko pompka obiegowa, więc realna efektywność obecnego kotła to nie więcej jak 50%. Mam czas na wymianę do końca 2023 roku i w tym też roku najpóźniej, będę przeprowadzać modernizację.

Zasadnicze pytanie co wybrać na najbliższe 10 lat?
Póki co, z moich własnych niefachowych analiz, rozważań i konsultacji z domownikami, obstaję przy szukaniu odpowiedniego kotła HG, bo na pewien rodzaj luksusu i bezobsługowości raczej nas nie stać.  Mieszkamy na wsi, mamy dostęp do własnego małego i młodego jeszcze lasu sosnowego ale ze względu na sad owocowy oraz ogólne zamiłowanie do ogrodnictwa, mamy spory uzysk drewna odpadowego, które najczęściej albo gnije na kupie albo jest spalane w ognisku. Drewno to niekoniecznie jest dobrej jakości opałowej ale możliwości i chęci mamy. Przy odpowiednim suszeniu, moglibyśmy pokryć sami pewnie 15% zapotrzebowania na opał, jeśli nie zasadniczy to chociaż ten służący do rozpalania. Możliwości zakupu drewna opałowego, składowania i sezonowania, również istnieją także cenowo wyszło by taniej niż węgiel.
Mamy serdecznie dość zabawy z węglem, więc ekogroszek mnie nie interesuje. Gaz ze względu na wahania rynkowe jak i ceny samej instalacji z butlą na własność, jest za drogi. Wymagałby też przeróbki instalacji, gdyż kotłownia jest pod poziomem gruntu, podobnie jak i piony rozprowadzające ciepło po domu. Oleju w ogóle nie biorę pod uwagę. Wydobywanie materiału kopalnego spod ziemi zapewne zostanie zakazane prędzej czy później. Tendencja kosztów tego typu ogrzewania, zapewne będzie zwyżkowa. Drewno również nie jest idealnym rozwiązaniem ale i tak jest krokiem w dobrą stronę, nawet jeśli tylko przejściowym na te mam nadzieję przynajmniej 10 lat.
Pompa ciepła oraz instalacja fotowoltaiczna tym bardziej są za drogie i niosą ze sobą liczne mankamenty, które zmuszają mnie do zmian w instalacji grzewczej (brak podłogówki to jeden z nich).
Mam co prawda dużo miejsca i nawet głęboką studnię w sam raz do pompy ciepła no ale jednak finansowo to może być zły kierunek w moim przypadku.
Fotowoltaika w obecnej formie jawi mi się jako płacenie za prąd na 10 lat w przód i co raz więcej osób głośno mówi o swoich problemach z tym związanych. Rozważam na przyszłość ale bardziej jako mała instalacja OFF Grid z akumulatorami. Zużycie prądu mamy niskie i pilnujemy tego by takie pozostało, świadomie korzystając z elektryczności. Czy słuszna decyzja, czas pokaże ale OZE do uzyskiwania prądu dla przeciętnego obywatela wygląda raczej kiepsko.
Niby fajnie by było mieć ogrzewanie gazowe, wygodne, czyste i bezobsługowe ale koszty mogą poszybować w górę. Słyszałem również o problemach z dostawcami oraz skaczących cenach.
Bańka na własność to również spory koszt. Póki co jest to opcja rezerwowa, zaraz po HG.
Nie mamy również pewności co do trwałości poszczególnych rodzajów ogrzewania, nie chciałbym sytuacji takiej, że droższe również podziała maksymalnie 10 lat i będzie wymagać kolejnych, dużych nakładów finansowych (choć może i i mniejszych niż te pierwsze modernizacje). Nie sądzę by kocioł na HG podziałał dłużej niż 10 lat ale jednak może wyjść najtaniej spośród tych źródeł ogrzewania na jakie zezwoli uchwała antysmogowa. Zaś za 10 lat wiele może się zmienić i być może coś innego będzie bardziej opłacalne.

Za wszelkie sugestie (np. producentów kotłów na jakie warto zwrócić uwagę) z góry bardzo dziękuję! Mam nadzieję zyskać tutaj szerszą wiedzę i komuś też pomóc w podjęciu decyzji, przed która przecież wielu z nas stoi w najbliższych latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Podstawa to 8m na 8m. W tym podpiwniczenie i piętro oraz 2 małe i 1 duży balkon oraz nieogrzewany wiatrołap/przedsionek. Tak więc powierzchnia ogrzewania jest mniej więcej prawidłowo obliczona.
Plus minus od 70m2 do 90m2, nie więcej i raczej z tego niższego pułapu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj 

Chyba już sobie sam odpowiedziałeś na swoje dylematy . Pozostaje jedynie kwestia ile chcesz zainwestować . Jeżeli biopaliwa bo ku temu się skłaniasz to są w zasadzie dwa kierunki . Prosty układ z buforem i nie musi to być koniecznie HG bo równie dobrze może to być kocioł na drewno z buforem , koszt inwestycji nieco niższy niż przy HG a jednocześnie mniej wymagająca eksploatacja . Istotna sprawa to dostępność paliwa i możliwość składowania ilości na 2 sezony do przodu . 

Druga możliwość to ogrzewanie oparte na kotle z podajnikiem na zrębkę , wada to jednak ograniczenie do jednego typu paliwa . Pozostaje jeszcze pelet ale to będzie chyba najdroższe rozwiązanie chociaż może być najmniej pracochłonnym , co wolisz ?

Pozostaje jeszcze układ kombi czyli HG z palnikiem peletowym . Wszystko kwestia środków jakie chcesz na to przeznaczyć .

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko bardziej do mnie przemawia kocioł na drewno niż pellet. Wiele kotłów na HG można dozbroić w palnik pelletowy więc zostaje jeszcze taka furtka otwarta ale w drugą stronę już nie, bo w pelleciaku drewna nie spalę. Drewno pozyskam samodzielnie, pozostałą część kupię i będę sezonował. Pellet nie wiem jak się robi i czy to w ogóle jest do zrobienia, że tak to określę "chałupniczo" ? A rolnikiem też nie jestem i nie wiem czy chcę być, choć oficjalnie mam ziemię i mogę nim być od zaraz.

Na pewno będę musiał spędzić jeszcze dwa lata na przeszukiwaniu rynku, liczę na jakieś nowości na rynku HG. Tyle, że będzie z nimi loteria, nowość nie została przez nikogo sprawdzona. Można władować się na minę a do tego sporo przepłacić.
Stąd mój typ na dzień dzisiejszy to jakiś Atmos DC 15 GS lub GD (czy GDE) lub jakaś jego ulepszona wersja, która by powstała do 2023 roku. Na pewno nie najtańszy atmos i na pewno z dobrymi rozwiązaniami kocioł - laddomat - bufor. Wydaje się być obiecujący i 10 lat pewnie podziała przy odpowiednich zabezpieczeniach. Znam też Attack, Cichewicza i kilka innych ale, wszystko wygląda na podobną klasę, która raczej 10 lat dociągnie. Cenowo też wychodzi jeszcze akceptowalnie, a nie mam pewności czy zwykły zasypowiec nawet z buforem, spełni wymogi uchwały. O to się wszystko w zasadzie rozchodzi. Tak czy tak, z dotacją czy bez, kilkanaście tysięcy mnie to wyniesie ale z drugiej strony duża część instalacji dalej będzie służyć. Więc kolejne wymiany to może być tylko kocioł. Chyba nie ma ucieczki od tej uchwały, chociaż dochodziły mnie plotki, że przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi - uchwała może być złagodzona. No ale to może być tylko plotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kroków wstecz już raczej nie będzie no i może to dobrze . Na szczęście  wszystko zmierza ku paliwom odnawialnym , nawet gaz ziemny zaczyna być BE...a zapowiedzi o kolejnych terminach i kasacji paliw kopalnych raczej skłaniają również i mnie osobiście nad wyborem raczej przyszłościowym żeby dzieciom nie zostawić trupa w szafie  w spadku . Ważna jest instalacja , samo źródło ciepła wymienić to już mniejszy problem .

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym Ci zaproponował jak największy bufor nawet do 2000L oraz do tego kocioł HG 25KW

Dobra doczytałem ze chcesz 1000L, może być będziesz częściej palił. Jednak pomyśl nad większym kotłem bo do 15tki Atmos wchodzą bardzo małe polana. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei proponuję rzucić okiem na kotły blaze , spalisz w nim drewno zrębkę oraz brykiet ,jak już idziesz w tym kierunku to myślę że warto nieco dopłacić a w perspektywie czasu to się zwróci .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blaze też biorę pod uwagę, nawet  mam już cennik na ten rok, bo się z nimi kontaktowałem. Tyle, że to jednak takie 2x cena przeciętnego Atmosa, za nieco tylko większy luksus i potencjalnie trochę dłuższą gwarancję. Problem  jest jedynie z dystrybucją i ewentualnymi serwisami. Co mnie trochę niepokoi, bo przyjadą tu do mnie kilkaset kilometrów na każdy problem? Atmos ma już większą bazę firm i dystrybutorów, od których można uzyskać pewnie nawet pomoc gwarancyjną. Czy tak samo by było z Blaze, nie wiem. Będę nad tym myślał, coś może się pozmienia jeszcze do tego czasu. Chciałbym jeszcze pojeździć i pomacać te kotły ale jeszcze w okolicy nie znalazłem, tylko na zamówienie.
Bufor 800L wejdzie na pewno, 1000L to już będę musiał trochę podłogi skuć, żeby go wcisnąć bo moja piwnica ma na styk 185 cm wysokości. Mogę spokojnie odkuć 25 cm. Jest nawet miejsce na 3x 1000L ale chyba jeden i tak wystarczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł blaze comfort 15kW z ochroną powrotu i mechanicznym czyszczeniem wymiennika to około 13 tyś z 8% vatem, 12 tyś netto.

Do tego doliczyć bufor około 2 tyś. Mamy 15 tyś. Z czystego powietrza można odzyskać 3 tyś i ewentualne zwroty podatku jeśli mamy taka możliwość. 

Co do pozyskania drewna, to potrzebujesz około 8-10 metrów przestrzennych połupanego, ułożonego drewna.

Jeśli tylko 15% będziesz miał własnego uzysku to trochę mało.

Ja z własnego doświadczenia wiem że dziennie nie jestem w stanie przygotować więcej niż 1mp drewna.

Z drobnym jest strasznie dużo grzebania i mizerne efekty z z grubym jest problem z łupaniem grubych sękatych pni. Padają siekiery, potrzebne kliny itd.

Teoretyczni naszykowanie 10 mp drewna to 10 dni roboczych.

W przypadku braku własnego lasu pozostaje kupno gotowego. Jak już tu na forum niektórzy udowadniali kupno gotowego drewna jest nie do końca opłacalne.

U mnie w okolicy można kupić grube zrzyny o długości 1,2 m. Są sprzedawane w dobrej cenie, i wymagają mało pracy, wystarczy przeciąć na odpowiednią długość i wysuszyć.

Jak jesteś w stanie kupić 10 mp drewna np za 800zł które nie wymaga wiele pracy to ok. Ale jak np. trzeba zapłacić 1500 i jeszcze później to łupać i wielokrotnie przerzucać to jest średni interes.

Podsumowując podejmując decyzję o wyborze kotła zgazowującego trzeba zrobić wywiad w okolicy czy mamy dostęp do taniego drewna nie wymagającego wiele pracy.

Jeśli posiadamy lasy to potrzeba najlepiej rębaka + łuparka, lub ludzi do pracy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atmos w cale nie wychodzi tak tanio. Dodatkowo nie ma on modulacji mocy co w obecnych czasach jest trochę kiepskawe no ale nie będę go odradzać bo nie wiem jak on sobie radzi w rzeczywistości.

Jeśli chodzi o bufor to nie musisz nic odkuwać. Możesz zapiąć np. 2 bufory po 800L. Jeśli chodzi o HG to warto kupić przewymiarowaną moc żeby móc - przyjmijmy przykładowo- te 1600L nabić w 4/5/6 godzin żądaną temperaturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może dlatego aby miał możliwość nie pracować z buforem lub pracować z o wiele mniejszym buforem niż wynika to z norm itp.

Oczywiście mogę się mylić ale po coś ta modulacja chyba jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie zastosuję bufor i raczej jeden większy niż podwójny czy potrójny. Pewnie robiony na zamówienie, ale muszę pomierzyć i coś wybrać dopiero. Przez drzwi szerokości 90cm pewnie zmieści się coś całkiem dużej pojemności. Zanim zakupię kocioł HG to i tak jeszcze będę długo jeździć po okolicznych dostawcach drewna, by mieć kontakty i listę co kto ma oraz w jakich cenach. Na swoje własne zasoby nie mam co liczyć, jest ich za mało, za młode i nadal rosną. Chociaż mam też kilkadziesiąt olch i grabów dookoła stawu. Poprzez ocenę 15% miałem raczej na myśli ścinki z moich własnych pielęgnacji drzewostanu jaki jest, podpałkę a reszta do kupienia od kogoś i sezonowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wykuj sobie  posadzkę aby wstawić bufor, jak go potem ocieplisz, u mnie jest około 40-50 cm na górze i około 30 po bokach, ale jak go naładuje to stoi. W lecie mogę grzać wodę cwu przez tydzień. I tak jak mówili koledzy lepiej 2 tyś i większy piec aby weszły ci polana na 50cm.

IMG_20170711_223117.jpg

IMG_20170714_125928.thumb.jpg.f2894a7e7ddc2ce4793a4ceb08a47882.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.