Skocz do zawartości

EdAlox

Forumowicz
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana EdAlox w dniu 25 Września 2023

Użytkownicy przyznają EdAlox punkty reputacji!

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Ja nie ogrzewam, ja ciągle remontuję
  • Instalacja
    Otwarta + Sprzęgło
  • Kocioł
    Pellet 12kW

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia EdAlox

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Od roku na pokładzie
  • Reacting Well Unikat
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony

Najnowsze odznaki

67

Reputacja

  1. Pracuję w branży stolarki okiennej PVC i aluminium. Zgodnie z wytycznymi wszystkich producentów profili okiennych, to właśnie profile w ciemnych kolorach oklein lub lakierów mają mieć zastosowane większe wzmocnienia wewnątrz ze względu na nagrzewanie i ryzyko wypaczeń materiału. Także jest różnica w nagrzewaniu się powierzchni w zależności od ich koloru. Cała Ziemia (inne planety również) mają taki współczynnik zwany albedo, dosyć istotny dla ich atmosfer i ich potencjalnej przyjazności do życia. Sam również kiedyś się rozglądałem za papą w białym kolorze ale nie znalazłem do tej pory. Były ciemno szare czy czerwone ale białych nie. Stropodach kryty czarną papą potrafi się solidnie nagrzewać latem. Gdyby był kryty białą papą temperatura latem byłaby znacznie niższa. Taki sam proces można zauważyć w samochodzie z białym lakierem i ciemnym lakierem.
  2. W mojej okolicy zakaz sprzedaży miału węglowego (wnoszę, że również użytkowania jego najgorszych odmian) wszedł niby w życie gdzieś około 2019/2020 roku. Efekt tego był taki, że składy WĘGLA zmieniły tylko nazwę miał na odsiew i sprzedawały go dalej jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Może pojawiło się więcej miału bez flotów czy mułów, które często były w ten sposób utylizowane. Wahania cenowe niestety rozkręciły się już na dobre. Jeszcze przed 2020 rokiem spokojnie miał można było zakupić w cenie poniżej 600 złotych, nawet taki wysokokaloryczny. Obecna cena w okolicy to jakieś 1200-1400 złotych za tonę ww. czarnego specyfiku. Znacznie lepiej niż przed rokiem ale i tak o +100% +150% czy +200% więcej niż przed kilkoma laty. Nawet jeśli wprowadzą podatek od CO2 to uderzy on nie tylko w ceny węgla, gazu ziemnego czy oleju opałowego ale również w prąd bo jak wiemy, w jakichś ponad 80% jest on wytwarzany w naszym kraju z węgla kamiennego. Energetyka jądrowa nie zanosi się, żeby miała powstać w ciągu dekady, może powstanie jakiś reaktor na potrzeby przemysłu, najwcześniej w przeciągu 15-20 lat powstanie reaktor komercyjny, który wyprodukuje prąd dla obywateli we w miarę konkurencyjnej cenie. Konkurencyjna będzie ona dopiero wtedy gdy obecna cena prądu pójdzie o jakieś przynajmniej +50% w górę, a pójdzie znacznie bardziej do góry przez ten czas. Co gorsza nie przyniesie ten podatek efektu odwrotu od źródeł wysokoemisyjnych w ogrzewnictwie, bo połowy obywateli naszego kraju może nie być nawet stać na wydatek 200 złotych na nowe buty raz w miesiącu. Nie mają oni z czego odłożyć na modernizacje takiego kalibru we własnym domostwie. Paradoksalnie dla ekologii więcej zrobi sama demografia i biologia niż starania nielicznych, których jeszcze stać na takie inwestycje. Pragnę tylko przypomnieć taki trafny cytat: Złoto to waluta królów, srebro to waluta dżentelmenów; barter jest walutą chłopów, ale dług to waluta niewolników. Więc branie kredytu czy pożyczki by spełnić wydumane wymagania ludzi oderwanych od rzeczywistości i hipokrytów latających między swoimi posiadłościami prywatnymi eurojetami - jest idiotyzmem na niespotykaną skalę.
  3. Mnie tam na początku roku taki Kotłospaw 12kw Slimko na pellet, policzyli z podłączeniem do istniejącej instalacji 24-26 tysięcy, zależy jeszcze od tego jaki zbiornik CWU do tego dobrać. Kolega hydraulik też robił wyliczenia i ze Stalmarkiem na pellet + bufor też tyle wychodziło. Gdybym jeszcze chciał zmienić stalową instalację na pex i biorąc pod uwagę konieczność stosowania wkładu kominowego, to spokojnie wybulę ponad 40 tysięcy złotych tylko po to, żeby zadowolić ustawodawców, którzy mój obywatelski interes i możliwości - zignorowali. Mój samochód, którym poruszam się codziennie do pracy, nie jest wart nawet 1/10 tej kwoty, a oni wymagają ode mnie władowania kilkudziesięciu tysięcy w zapewnienie sobie bezproblemowego ciepełka na zimę. Z tego może zwrócą 30% przy dobrych wiatrach. Jak już wcześniej mówiłem, kiedyś stać mnie było na ekologię bez dopłat - bo dom ociepliłem, wymieniłem wszystkie okna i drzwi, zbierałem kasę na dalsze poprawki ale przyszli dobroczyńcy socjaliści z PiSu i "naprawili" całą sytuację.
  4. Spokojnie da sobie radę, moc średnia i maksymalna potrzebna do ogrzania pomieszczeń w kalkulatorze ciepło właściwe jest podawana dla odpowiednio niskich średnich temperatur jakie obecnie występują w Polsce i pokrywa się to z realiami. Na dobrą sprawę więc nie potrzebujesz większego kotła jak 6kW do maksymalnie 8kW (to już z dużym zapasem ale mniejszych kotłów za bardzo nie ma, jedynie automatyczne). Im mniejszy kocioł tym jest on też wstanie spalać mniejszą ilość opału i utrzymywać bardziej optymalną temperaturę. U mnie wychodziły podobne wyniki zapotrzebowania (nie spalam więcej rocznie jak 2,0-2,5 tony miału). O ile ten kocioł ma tylko odpowiednio dużą komorę załadunkową, nadającą się na dłuższe szczapy drewna to nie będzie to zły wybór. Znajdziesz sporo na temat tego kotła na naszym forum, bo jest cały dział poświęcony MPMom. Nadmiar mocy będzie musiał być oddawany do bufora, a jego praca winna się odbywać na dużej mocy (tylko wtedy tak naprawdę te kotły osiągają odpowiednie wyniki czystości spalin). Więc pamiętaj o doborze prawidłowej wielkości buforu ciepła. Każdy producent podaje co innego ale z grubsza na każdy 1kW mocy kotła należy przyjąć bezpieczną pojemność buforu w przedziale między 40 a 60 litrów. Pewnie i tak kocioł nie wygrzeje całego buforu na jednym załadunku ale bez niego zrobiłby saunę w domu lub pracował na zbyt niskiej mocy - nie spełniając automatycznie norm. Zwróć jeszcze uwagę na zapis uchwały antysmogowej w Wlkp. bo może być tak, że ani nie dostaniesz na niego dotacji (węgiel ale jednak zasypowy), ani nie zostanie on uznany za kocioł odpowiedni do stawianych w uchwale wymagań (no bo zasypowy a uchwała mówi o automatycznych lub zasypowym na drewno-zgazowujący) Chociaż od 1 stycznia zakaz niby jest w Wlkp. ale ciekawe kto go będzie egzekwował i weryfikował? Zmuszą ludzi do przestania ogrzewania się? To jest równoznaczne ze skazaniem ich na marznięcie, pogorszenie stanu zdrowia i w efekcie może nawet śmierć. Dziwna sprawa, że zakaz nie wchodzi w życie np z początkiem wiosny 2024 i miało by to większy sens. Oprócz tego, jest obecnie mnóstwo gospodarstw, których już nie stać na wywalenie kilkunastu tysięcy złotych na nowy kocioł (często dużo więcej), a gdzie jeszcze dostosowanie instalacji i nabycie opału typu pellet czy wysuszone drewno. Dotacja w wielu przypadkach jest przyznawana po rozpoczęciu jak nie ukończeniu inwestycji i to zaledwie w 3/10 poniesionych kosztów. Mam wrażenie, że ta zima nie będzie jeszcze taka krytyczna pod względem ścigania nieprzestrzegających tych przepisów. Większy problem będą mieli mieszkańcy osiedli domków jednorodzinnych bo tam odczuwalność smogu jest znaczna, więc i donosy na sąsiadów będą się pojawiały częściej. Pojedyncze domki rozrzucone na wsi - już jest to dużo mniej zauważalne.
  5. Dotacja 30% w podstawowej wysokości dostępna jest dla każdego kto nie przekracza 100 tys. złotych zarobków w ciągu roku. Warunkiem w Wielkopolsce jest jednak też instalacja kotła albo zasypowego ale na drewno albo automatycznego. Nie liczyłbym więc na dotację na zasypowca typu "pod drewno" z okazjonalnym spalaniem węgla, to raczej nie przejdzie bo mogą się odbywać późniejsze kontrole u beneficjentów, które tego typu akcje będą pewnie chciały penalizować. Chociaż moim zdaniem kotły obecne można by ucywilizować za połowę kosztów dodając bufory i modernizując instalacje, no ale u nas w kraju jak zwykle wszystko od d... strony. Sam mam bardzo podobną sytuację, z wyjątkiem starej instalacji z rur stalowych i po wycenach w tym roku stwierdziłem, że odkładam tą jakże praco, czaso i koszto chłonną inwestycję na później, bo mam dużo innych wydatków i dzięki inflacji oraz rządom PiSu przez ostatnie 8 lat - już mnie nie stać na ekologię. Choć jeszcze w 2014 roku miałem wielkie plany na przyszłość, z czego udało się wykonać jedynie część z nich (ocieplenie ścian, nowe okna i drzwi ale na ogrzewaniu utknąłem jeszcze na jakiś czas właśnie przez koszmarne wzrosty cen)
  6. Z takim podejściem to technologia pomp ciepła będzie się przedawniać co około 5-10 lat jeśli nie szybciej. Wchodzą nowe normy, wprowadzają nowe przepisy i z marszu nasza inwestycja w dom za 50-100k złotych idzie w diabły, bo oderwani od rzeczywistości oficjele z parlamentu EU doszli do wniosku, że trzeba pobudzić rynek do działania. Gdybyśmy tak jeszcze zarabiali tak jak na zachodzie to pół biedy. A my nie dość, że mamy znacznie trudniejsze warunki zimowe od zachodniej Europy, to jeszcze zarabiamy kilkukrotnie mniej od nich, a przepisy mamy niby podobne. Tylko u nich wydatki mogą ograniczać się często do wymiany stolarki, założenia fotowoltaiki oraz klimatyzatora i tyle. A u nas trzeba to robić gruntownie i kompleksowo. Remont elewacji, remont dachu, docieplanie przegród, likwidacje przecieków, wymiana stolarki, wymiana instalacji CO, wymiana źródła ogrzewania. Zanim na to wszystko pozbiera przeciętna rodzinka środki, to już 3 razy zmieni się władza zarówno krajowa jak i Brukselska, a przepisy zmienią się do tego czasu pięciokrotnie. W międzyczasie też trzeba za coś żyć. Mimo wszystko to i tak lepsza sytuacja niż pobudzanie rynku budowlanego do intensywnej pracy, poprzez wywołanie wojny. Także może nie ma co aż tak narzekać. Choć szczerze mówiąc jak patrzę ile muszę wydać pieniędzy na wymianę instalacji i kotła, to już mi się odechciewa.
  7. Tak znam tego Pana, mieszka sobie jednak na ciepłym półwyspie Iberyjskim więc ma zupełnie inną perspektywę na takie sprawy. Jemu wystarczy klimatyzator do pokoju kupiony za 600 dolarów. Jestem sceptyczny co do jego entuzjazmu jak i tego o czym opowiada ale jakieś informacje przekazuje. Sam mieszkałem rok w Portugalii i to niebo a ziemia jeśli chodzi o warunki klimatyczne oraz skalę problemu oraz wyzwania dotyczące ogrzania własnego budynku tu i tam. Nie jest więc wcale tak hop siup jak twierdzi ale obecne ceny za kotłownie i różne ich warianty tak czy tak uważam za bandyckie. Tym bardziej, że co rusz UE wymyśla kolejne sposoby na uszczęśliwienie nas na siłę i zrobienie utopii za pieniądze, których jeszcze nawet nie mamy i nawet nie wiadomo czy zarobimy. Branie zaś kredytów na to by wydać 10 razy więcej, uzależnić się od elektrowni i zadowolić chore przepisy ekologiczne uważam za nielogiczne. Choć sam już nie wiem co oni chcą tak naprawdę osiągnąć. Słyszałem już o tym, że wraz z certyfikatami emisyjności budynków będą wzrastać wymagani. Póki co gnębią nowo budujących, zaczną też modernizujących, mają też objąć certyfikatami emisji wszystkich obywateli a nie jak dotąd emitentów hurtowych. Plany są co najmniej niepokojące i będą nam mocno ciążyć w przyszłości, szczególnie finansowo.
  8. Słyszeliście już o nowości w PC? Akustyczna pompa ciepła, czasem zwana też membranową. Chyba warto poczekać jeszcze rok bo to może być game changer. Choć wiele zależy też od tego jaka będzie cena dla konsumenta u nas w Europie. Bo już obecnie bardziej opłaca się sprowadzić PC z Chin niż płacić bandyckie ceny idące w kilkadziesiąt tysięcy za samo urządzenie w kraju. Francuska firma Equium pracuje już nad prototypami. Najciekawsze zalety z punktu widzenia tych, którzy szukają modernizacji a nie źródła ciepła dla nowego budynku - temperatura zasilania nawet 80 stopni przy COP podobnym do obecnie najlepszych spotykanych. Czyli brak konieczności przewymiarowywania grzejników, bądź modernizacji instalacji na niskotemperaturowe typu podłogówka. Z powodzeniem te pieniądze można przeznaczyć na izolację albo na stolarkę okienno czy drzwiową. https://www.gramwzielone.pl/trendy/109745/francuzi-testuja-termoakustyczna-pompe-ciepla-do-zastosowan-domowych
  9. Optymalnie pellet z vat 5% - 8% i uwzględnieniu inflacji powinien kosztować nie więcej niż 1000 złotych za tonę. Przy powrocie do 1-2% inflacji i jako takiej stabilności płacowo cenowej - ten koszt będzie do zaakceptowania i można się spodziewać wzrostu a później stabilnego korzystania z tego źródła ogrzewania. Niestety nasza wspaniała klasa polityczna z dyktatorem Jarosławem na czele nadrukowała nadmiar gotówki więc tak szybko nie wrócimy do normalności. Ocenia się, że od początku kadencji towaru na rynku przybyło +3,5% a gotówki +35%. Doliczmy do tego niestabilność rynkową, odbicia pocovidowe, wojnę, uchodźców, pazerność tych, którzy towar mają i ogólną nerwowość zakupów - efektem są błyskawiczne zwyżki niektórych dóbr o kilkaset procent. Więc wzrost cen był nieunikniony i dojście do normalności zajmie co najmniej tak długo, jak długo nam to eldorado absurdu urządzali. Co gorsza zduszenie inflacji będzie dla konsumentów nieprzyjemne bo opiera się na odebraniu im nadmiaru pieniędzy. W czym banki też nie będą pomagać bo zależy im na pompowaniu długów w społeczeństwie poprzez kreację pieniądza z powietrza.
  10. Tak wiem, że dodanie jeszcze 8-10cm grafitowego styro byłoby idealne, szczerze żałuję, że wtedy nie dałem 15cm wszędzie zamiast tylko 10cm. Testowałem swoją instalację pod tym względem i obecnie daje radę nawet na zasilaniu wodą o temp 40 stopni, przy plusowych temperaturach jest całkiem w porządku. Noszę się więc z takim zamiarem aby dodać ocieplenia kiedyś ale nie wiem czy będą na to środki w najbliższym czasie. Trudno teraz coś odłożyć przez sytuację z inflacją a jednak za darmo nikt ocieplenia nie robi (a ja tego nie potrafię, nie mam czasu ani też ochoty na ocieplanie prawie 300m2 ścian samodzielnie, bo i tak mam aż za dużo zajęć w domu i pracy) Na ten moment mam jeszcze inne prace, jak kilka cm styro na stropie piwnicy, balkony, ściana pod schodami wejściowymi i parę małych okienek oraz drzwi. Jak skończę to zobaczymy efekty w postaci jakiejś tam pewnej ilości opału. Jeśli będzie za dużo to będę dalej docieplał ściany i dach.
  11. Kiedyś liczyłem te zapotrzebowania bo zastanawiałem się nad wymianą kaloryferów na nieco większe i niskotemperaturowe, no ale ceny jednak przyhamowały moje plany. Instalacja jak na swoje lata jest w niezłym stanie a kaloryfery mają niezłą wydajność jak na swój rozmiar. Wychodziło mi, że zapotrzebowanie przeciętnego jednego pokoju to jakieś 1000W (obecnie po zmianie okien na 3 szybowe jest jeszcze pewnie ze 20% lepiej) a potrafiły ogrzać dom nawet nieocieplony z czterokrotnie większym zapotrzebowaniem na ciepło i nieszczelny. CO prawda nie było temperatur nie wiem jakich, raczej na więcej niż 20 nie było co liczyć i 5-6 ton węgla szło w powietrze. Więc te stare stare kaloryfery nie są takie złe i jeśli wszystko działa - lepiej nie tykać za bardzo. Obecnie przy nastawach na kotle na miał węglowy, wynoszących 55-57 stopni C na rurze zasilającej, kiedy nie było zbyt zimno (tak -5 do +5) to spokojnie wystarczało, a pokoje na piętrze osiągały bez trudu 24 stopnie, czyli już za ciepło jak dla mnie i trzeba było już wietrzyć. Niestety niżej niż 55 nie nastawiałem przez ostatnie lata bo inaczej powrót był za zimny. Wada instalacji bez mieszaczy czy termostatów. Przy niższych temperaturach na zewnątrz ustawiałem 58-60 stopni C na kotle a w pokojach na piętrze było dalej komfortowe 21-22 stopnie. Mimo braku bufora i tym samym słabej wydajność takiego procesu spalania węgla (50-60%), można spokojnie przepalić zasyp co drugi dzień, czasem co trzeci i jest spoko. Nikt nie zmarzł, wilgotność w granicy 40% do 60%, zależy jak wietrzyć. W pokoju gdzie pracuję przy komputerze, to nawet on sam, generujący jakieś 300W ciepła plus moja obecność, wystarczają na dogrzanie powietrza do jako takiego komfortu, nawet po wygaśnięciu. Ocieplenie ścian to więc naprawdę dobry krok, wręcz konieczny. To też dobra inwestycja z punktu widzenia gorącego lata. Dom się nagrzewa i oddaje to ciepło do wewnątrz aż do samego rana, co utrudnia przecież sen. Szczerze mówiąc to nawet czekam aż opracują białe pokrycia dachowe na stropodachy, bo to też by pomogło pod tym względem ale jak dotąd nie widziałem papy termo w białym kolorze 😁
  12. Cześć, Potrzebne są jakieś dodatkowe informacje o warunkach budynku: ocieplenie ścian, dachu, grubość ścian z dociepleniem, kondygnacje, ilość oraz rodzaj okien itp. Dopiero na tej podstawie można oszacować zapotrzebowanie budynku na ciepło i coś polecić. Powszechnie polecana strona -> https://cieplo.app/ Jak możesz to dodaj wymiary i inne warunki dotyczące budynku (nawet przybliżone), a następnie podeślij link z wynikami. Służy to generalnie temu, żeby nie kupić kotła przewymiarowanego, co niesie za sobą różne nieprzyjemne konsekwencje.
  13. Mam podobny dom pod opieką jak autor tematu, więc dorzucę swoje 3 grosze. Różnica tylko taka, że w Wielkopolsce a w bryle budynku mam 3 balkony oraz wiatrołap, więc ogrzewane jest 90m2 - 100m2 maks. Swój dom ociepliłem własnymi środkami (bez dotacji) pod koniec 2017 roku. Wtedy było jeszcze sporo taniej ale same prace z tym związane pochłonęły około 15-20 tysięcy złotych z robocizną + jeszcze inne kwestie jak balkony, parapety, nowe schody, komin. Styropian grafit 10 cm i miejscami 8 cm by wyrównać ściany, siatka i klej. Tak pozostało póki co. Dach to styropapa 10cm zakładaną trochę ponad dekadę temu i dodatkowe warstwy papy. W zeszłym roku wymieniłem też okna na 3 szybowe Zapotrzebowanie na ciepło spadło do 1/3 może nawet 1/4 pierwotnego sprzed lat (11k kWh CO + CWU na rok zamiast ponad 40k kWh). Na zużywanie opału przekładało się to tak, że kiedyś 5-6 ton węgla to było akurat, a obecnie wystarczają 2 tony, czasem niepełne i trochę drewna na rozpałki. Po poprawie drożności instalacji CO, dociepleniu ostatniego miejsca i wymianie okien w piwnicy - 5kW kocioł z powodzeniem mi wystarczy na najgorsze mrozy nawet. Także zdecydowanie warto, bo ocieplenie elewacji to też remont wizualny, są środki to trzeba je inwestować, bo inaczej prędzej czy później stracą swoją wartość i nie zostaną wykorzystane albo zapłacicie je w rosnących rachunkach. Bądź co bądź pieniądze tylko do tego służą, by coś za nie w odpowiednim momencie nabyć i warto to robić regularnie oraz z głową. W kwestii zmiany ogrzewania, ja mam na oku w zasadzie wyłącznie pellet lub drewno kawałkowe spalane w kotle zgazowującym. Koszty instalacji podobne, może z lekką przewagą dla pelletu ale droższe paliwo. Należy jednak pamiętać, że własna praca przy drewnie to też czas oraz pieniądze. Rodzice nie są już młodzikami zapewne, więc lepiej by myśleli też o wygodzie i komforcie łatwej obsługi. Instalacja pewnie nie jest konieczna do wymiany bo takie rzeczy nie niszczeją przez dekady, wystarczy płukanie co najwyżej i drobne przeróbki pod wyposażenie typu automatyka, zawory itp.
  14. Szczerze gościa nienawidzę, także cieszy mnie, że chociaż tyle udało się zrobić z tym imbecylem.
  15. Łódzkie/Wielkopolskie początek października, cena węgla odsiew aka miał węglowy ~23-25MJ - cena 2600 na składzie. W maju/czerwcu kupowałem jeszcze poniżej 2000. Na szczęście brakuje mi mniej niż tonę, a dodatek o ile wpłynie (jeszcze czekam) pokryje ten koszt. Tej zimy się nie obawiam tak bardzo jak kolejnej. Głównie dlatego, że trzeba zmienić źródło ogrzewania, a do końca nie wiem jak będzie z sytuacją w następnym roku. Sądzę, że równie źle o ile nie gorzej. A co do limitu na prąd, również popieram opinię, że ktoś nas dyma na pieniądze. Marża zakładów energetycznych jest w planach aby wzrosła z kilku procentowej na kilkudziesięcioprocentową albo kilkuset procentową. Gdzieś widziałem wyliczenie, że jakiś zakład produkujący prąd z taniego opału miał zarobek z marży na poziomie 51 złotych a ma mieć 1250 złotych. Gdyby takim doniesieniom wierzyć to jest 25 krotnie większa marża. Ktoś usiłuje zdusić inflację wydzierając obywatelom z rąk każdy możliwy grosz. Szkoda tylko, że nie używamy tego do transformacji, gdyby tylko od 15 lat pracowano już rzetelnie nad budową energetyki atomowej i nowymi liniami przesyłowymi - to bym przebolał. A tak miliardy każdego roku jak nie miesiąca rozpływają się w powietrzu. W 2000kWh spokojnie się zmieszczę, a nawet gdyby nie, to zdaje się, że tylko nadmiar ponad limit będzie liczony po cenach rynkowych, prawda? Tylko co w następnych latach? Atomówki buduje garstka w Europie, gazówek jest sporo ale gaz hamerykański choć w Stanach jest 7 razy tańszy niż w Europie, to dla Europy nie będzie wcale tani. Nie wiem jak będą wyglądać dostawy z innych kierunków. Na Nigerię bym nie liczył, na Norwegię bardziej ale nie będzie tanio. Z węglem już widzimy co robią, wydzieramy sobie ochłapy resztek surowców bez myślenia o przyszłości. To się źle skończy, a w szczególności dla Europy. Ciekawe, że jakoś Orlen nie ma problemu z produkcją paliw płynnych z ruskiej ropy z rurociągu Przyjaźń, gdzie posadowił swoją tłustą rafinerię w Płocku. Ja tu widzę jakiś układ a przynajmniej wielką hipokryzję. Nam węgla taniego niet ale ruska ropa dla Orlenu da? Całe szczęście, że jeszcze to działa bo inaczej byśmy mieli zapaść totalną bez paliw a tak jeszcze mamy relatywnie najtańsze paliwa w Europie - bo z ruskiej ropy. Panie Areczku ropa jest dla zarządu dla Pana jedynie mokry chrust z lasu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.