Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wymiana starego kopciucha na 5 klase do 2023. Sugestie jaki piec wybrać?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Są niezbyt głośno reklamowane ale dostępne kotły z palnikiem SV300 które potrafią spalać pelet i ekogroszek.
Albo starszy palnik SV200 który jest ekogroszkowy, ale pelet też potrafi spalać. Wtedy można kupowac to paliwo które akurat taniej wychodzi. Z dotacją powinno być łatwo - kupujesz jako peletowy. Kilka osób tu na pewno potrafi doradzić w temacie dostępnych rozwiązań, np @Pieklorz

 

 

Edytowane przez nightwatch
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Kol @Aleziomusno trochę sobie pojechales po bandzie z tym ,,Dziadem", nie wiem czy jestem młodszy ale nie zawsze ludzie starsi są mniej sprawni no może wolniejsi i w życiu już  się  narobili. Cztery lata temu tez stanąłm przed dylematem jaki kocioł kupić. Po przeczytaniu tego tasiemca wybrałem MPM 14 na drewno liściaste wprawdzie sosny w moim okręgu jest więcej-gorzej się pali. Pewnie peletowiec jest wygodniejszy ale w pewnym wieku ma się nadmiar wolnego czasu no a najważniejsze to satysfakcja że jeszcze dam radę i upór ma w tym niewielki procent udziału. Nie będę zachwalał MPM bo nie jest to łatwy prosty kocioł po prostu trzeba się go nauczyć Ale jaka  jest radość jak zamruczy a nawet udaje odrzutowiec. Wracając do opału to myślę że kiedyś wrócę do węgla. Na forach o MP-ie jest dużo Kol palących węglem i to bez bufora Kol @Piecuch19 jest tu takim gróru węglowym, ja osobiście też robiłem próby węglowe (1,5t leży od 8 lat ) wolę drewno. Mam piłę spalinową, łuparkę i nadmiar czasu. Dodam że też nie mam typowego bojlera jedynie 200l zbiornik kondensacyjny. Wybor należy do was. Trzymam kciuki za właściwy wybór. 

Pozdrawiam serdecznie       

  • Zgadzam się 2
Opublikowano
6 godzin temu, Aleziomus napisał(a):

Tutaj jest kilka problemów: konieczność kupna buforu, który jest drogi, a miejsca w kotłowni jest dość mało. Konieczność kupna odpowiedniego kotła, który dobrze radzi sobie z sosną + ryzyko że będą konsekwencje jakieś. No i nadal trzeba będzie ciąć na zimę drewno, tylko być może w znacznie mniejszej ilości?

Ja też mam mpm ds 14kw i pale bez bufora ciepła na pełnej grawitacji i głównie sosna + odrobine wegla. Jestem bardzo zadowolony bo ten kocioł spala jakieś dobre połowę mniej opału co stary zebiec 21kw (kopciuch) którego wywaliłem na złom 6 lat temu.  wtedy mpm ds był w miare tani tj nowy 3950zł w fabryce pod Jarosławiem teraz ceny są prawie 2x tyle.

Ja palę głównie sosną i ten piec bdb spala takie paliwo, i w domu jest fajnie ciepło w porównaniu z tym co dawał stary piec - tj wywalał ciepło kominem.   

Ale, ale  nie ma ideałów:

1. trzeba sie w nim nauczyc palic , 

2. trzeba mieć suchy opał, ale jak dla mnie można w nim palić też trociną , zrebkami , szyszkami czy nawet grubymi klockami byle by były suche i pali sie spoko.

3. piec musi chodzić na wysokich temperaturach aby sie dobrze paliło tj min 70;c - to nie jest kopicich co wrzuciłeś opału temperatura była +45 +50C na piecu i sie kisoło pół dnia - tu tak nie ma .  Aby ten piec spalał czysto i wydajnie to  musi chodzić na wysokich temp - wtedy dopala idealnie i nie ma sadzy , w domu jest ciepło i idzie mało opału.  - bardzo ważna też jest ilość wody w instalacji - jesli masz cienkie rury z miedzi i mało wody w kaloryferach ten piec może być trudny w użytkowaniu bo normalnie bedzie bardzo cieżko nim sterowac bo np może łatwo zagotowac wode w kaloryferach - i dla tego piszą w instrukcjach aby montowac bufor.   Ja akurat mam instalację starego typu z grubymi stalowymi rurami 2cale i grzejnikami żeliwnymi po 20 żeberek w pokojach x 6 pokoi + 2 łazienki i 2 korytarze  i w to wszystko wchodzi masa wody tj ok 500l .  Mysle że u ciebie można by sie pokusić o mały bufor są na rybku takie 400-600l , ale co wybrać to musisz sam.

Ja znam dużo ludzi co pozakładali super ogrzewania gazem ,podłogówki itp a dalej grzeją teraz drewnem w kominku bo gaz drogi jak diabli, o pompach ciepła nie wspomiam nawet bo rachunki 1500zł  za miesiac to bedzie norma dla takiego domu jak twój.

Pierwsze co polecam zrob sobie wyliczenie przez stonkę ciepło własciwe  https://cieplo.app/start    lub tą https://kotly.com.pl/calc-dobor-mocy-kotla-1.html?l=pl 

jakiej mocy piec jest wogóle potrzebny mocowo do twojego domu, a potem wybierz sobie co tam chcesz zamontowac i czy budżet  wystarczy.

  • Przydało się 1
Opublikowano
W dniu 26.11.2022 o 00:06, CeKris napisał(a):

Nie za bardzo wwiem o co chodzi.Mam dłączyć pompę od sterownika?

Tu powinienem dawno odpowiedzieć. 😅

Tak,  grzejesz chałupę przepływem  czynnika, a nie temperaturą. 

6 godzin temu, Aleziomus napisał(a):

Cześć, noszę się z zamiarem wymiany kopciucha w domu rodziców, którzy się starzeją i będzie coraz mniej sił i Na pewno chciałbym aby nie trzeba było już tak dużo męczyć się z tym cholernym cięciem drewna

To ekogroszek, ale worki trochę ważą, albo pellet, ale w ciągu kilku lat trzeba zaizolować dom styropianem.  

 

W zasadzie to ja bym zaczął od ocieplenia domu, a potem wymieniał tego kopciucha.

Po termomodernizacji chatka będzie zużywać 1/3 albo niej tego drewna i wtedy tych metrów na jedną zimę będzie trzeba zrobić mniej, czyli mniej pracy będzie trzeba włożyć, łatwiej to ogarnąć i taniej.

W tej chwili nawet nie wiadomo jakiej mocy  kocioł potrzebujesz, po termomodernizacji będzie za duży a duży, jest droższy, więc to już jest  nieracjonalny  zakup.

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Kol  @mikkeiTak całkiem to ja nie mam nic do sosny ale mam narazie wybór i liściaste (brzóz ,dąb, buk)lepiej się wypala a palę w pionie. Uwagi dla Kol @Aleziomus bardzo trafne. Palić w kotle trzeba lubić a że roboty jest sporo to nic dla emeryta chyba że ktoś woli płacić za siłownię. 

Pozdrawiam 

Opublikowano

Montaż bufora Cię nie minie. Żeby spalanie bylo jak najlepsze to musisz spalać opał w wysokich temperaturach, czy to eko groszek pellet czy drewno. Kotlownia nie istnieje moim zdaniem bez bufora w dzisiejszych czasach. Ja bym zrobił kocioł na pellet i bufor z 1000l. Jesli masz tanie drewno to warto spędzić z 2 tygodnie przy rabaniu z 20kubikow i sprzedać drewno i kupić pellet na zime. Pelet dosypujesz raz może dwa razy w tygodniu i tyle roboty. Moi znajomi tak robią. Sprzedają drzewo zeby było na rachunek za gaz w zimie. I w zimie nie dochidzą do pieca.

  • Zgadzam się 2
Opublikowano

Zgadzam się, że bez bufora kotłownia kuleje. Mimo, że mam stary dość pojemny układ z grzejnikami i od biedy mógłbym się obejść bez bufora, to jednak gdy widzę pracę mojego MPM-a na pełnych obrotach, normalnie żal 😀,  że  tak cały czas nie mogę palić. Tłumienie spalania w takim kotle, bo w chałupie za gorąco, to same problemy, z czystością spalin, z podkładaniem, z czyszczeniem wymiennika itd.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

@szpenio załóż głowice termostatyczne na grzejniki i będzie dobrze - kocioł będzie chodził na wysokich temperaturach i w domu nie będzie gorąco - wtedy można będzie palić bez bufora ( u mnie kocioł chodzi na temperaturze 77-80' od października do końca kwietnia - ma tylko zmniejszoną i regulowaną moc powierzchnią rusztu). Tylko dokładam, a kocioł po wygrzaniu instalacji ma 3 x mniejszy apetyt na uzupełnienie strat ciepła niż na cykliczne rozgrzewanie całości, więc nie trzeba tak często dokładać jak przy rozgrzewaniu bufora ( przy węglu 2 x dziennie, a przy drewnie 4 x dziennie, a przy miksie drewna z węglem ok 3 x dziennie).

Możesz eksperymentalnie położyć na ruszcie od strony drzwiczek środkowych blachę ok 5 cm szerokości czy płytkę szamotową lub zwykły gresowy docięty kafelek czy kawałek płyty chodnikowej i tak rozpalić - porównać czystość  spalania i wygląd płomienia z dotychczasowym - sam wyciągniesz wnioski ( nie jest to jakaś wymagająca technicznie i czasochłonna modyfikacja).

  • Zgadzam się 2
  • Przydało się 1
Opublikowano (edytowane)

@Piecuch19 Da się palić tak jak piszesz, chociaż kocioł przewymiarowany, z myślą o nadbudowie poddasza użytkowużytkowego. Gdy kocioł osiąga optymalną temperaturę,  to przy temperaturze około zera za oknem, u mnie już koniec palenia.

Zmniejszanie powierzchni rusztu/ograniczanie mocy jest dla mnie kłopotliwe, bo nie mam czasu palić długo i powoli, bo jestem w pracy i potrzebuję strzała w kotłowni, aby nagrzać wychłodzony dom.

Oczywiście zgadzam się,  że głowice by zablokowały odpływ ciepła z kotła I możnaby tylko delikatnie świecić płomieniem na podtrzymanie temperatury, ale podstawą moich problemów jest opieszałość :)  w remoncie domu. I wszystko czeka na kompleksową przeróbkę. Problem nie jest zbyt dokuczliwy, więc prowizorka trwa 😀

Edytowane przez szpenio
  • Zgadzam się 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.