Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czas cyklu w sterownikach PLUM


jmarecik

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Benton661 napisał:

warto sprawdzić sobie jak się ma np zmiana czasu cyklu pracy , kaloryczności, do osiąganych mocy na palniku

W biawarze ta kaloryczność jest o kant d potłuc. gdyby jej nie było to sterownik nawet by nie zauważył. Do osiąganych mocy faktycznych a nie "papierkowych" potrzeba tylko czasu cyklu i podawania

30 minut temu, Benton661 napisał:

ale jest jeszcze dużo sterowników, które tego nie robią, jak choćby ten w Biawarze

Jak nie robią jak robią. Tak samo liczą "papierkowo" jak i ta tabelka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem czy wyregulował byś na moim pellecie hehe . Na luksusowym to każdy mądry na takim pewnie robią se badania normy i chwalą się co to nie potrafią , a jak klientowi nie chce się palić to zganiają na pellet , a w dtr piszą że spala każdy rodzaj pelletu a skoro tak piszą to badania powinni robić na gorszym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
W dniu 6.01.2021 o 22:45, Gość napisał:

Nie zawsze. Zależy to od jakości pelletu. Czasem pellet potrzebuje więcej czasu, żeby spalić się dobrze i nie być przysypywanym nową dawką. Dobry pellet pali się dobrze przy krótkim czasie pracy. Ja uważam, że lepiej jest sypać mniej, a częściej, czyli cykl pracy np 15s, ale czasem jakość pelletu, czy wydajność podajnika wymusza zmianę czasu pracy.

Mam dość wydajny podajnik. W zależności od pelletu jest zawsze między 15, a 18kg/h. Fabrycznie cykl ustawiony na 20s i taką też wartość zaleca producent palnika.

Testowałem 15 i 10s, ostatnio "jadę" na 25s i wydaje mi się, że pali lepiej. Pellet a1 din+.

A wg kalkulatora dla mocy max 20kw obecnie w cyklu 25s podaje 6.7s. Wydajność 15kg/h, kaloryczność 5kWh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.01.2021 o 14:17, sambor napisał:

Oj bylibyście bardzo bezradni i smutni przy moim palniku, gdzie nie ma nastaw, reguluje się tylko spalanie wg analizatora i to wszystko.

Palnik w takiej konfiguracji ma się dobrze od 1974 kiedy wszedł do produkcji.

Regulujesz z analizatorem ale chyba nie biorąc pod uwagę emisje tylko wartość tlenu? Czyli jak gdzieś mi kiedyś pisałeś najlepiej aby na mocy znamionowej palnika tlen oscylował między wartościami 9-12%? Bo tlenki CO to raczej przy takim tlenie najniższe nie będą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent mojego palnika sugeruje aby tlen nie przekraczał raczej 9%. Tylko, że przy takich ustawieniach wartość potrafi zejść także w okolice 5%, a wtedy kocioł sadzi. I efekt taki, że tlenki CO niskie bo najniższe mam w okolicach 6-7% ale komora wątpliwego wyglądu. Laboratorium swoje, życie swoje.

Czyli najlepiej przyjąć taką zasadę aby tlen nie przekraczał raczej zbyt czesto tych 12% i olać emisje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla kotłów na paliwo stałe najważniejszy jest pomiar sadzy - najlepiej zrobić to pompką.

Co do parametrów to przede wszystkim dobre paliwo i odpowiednia temp wody w kotle i spalin w czopuchu, ja takich parametrów jak potrzeba to na co dzień nie mam.

Są sporo niższe temp wody, ale spaliny są ok 140-150C. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.