Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Kociołek napisał:

Najgorszy polski kocioł kopciuchem teraz się zgadza.

https://ekostrzelczyk.pl/wp-content/uploads/2019/04/MS-ecodesign.pdf

Mpm kopciuch

 

 

 

 

MPM DS 10 I DS 25 (1).jpg

Koleś a dlaczego nie pokazałeś tego filmu,

https://youtu.be/h69CLJqPSvE?list=UUDc9KFs2749J3zKX5hWny0Q

Edytowane przez maronka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rarek napisał:

PW otwarte z obu stron, choć wiem że nie trzeba to mam wrażenie że jakoś ładniej pracuje

Przy drewnie PW nigdy za wiele (powinno być otwarte bo obu stronach na max).

Cytat

Temperatura spalin nie przekroczyła 200, głównie w okolicach 170

Rozpalanie powinno przebiegać spokojnie - dożo ognia mało dymu (czyli bardzo drobne paliwo). Mam nadzieje że zawirowywacze są w kotle (bo powinno być ok. 140').

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Kociołek napisał:

Co się nie trzyma kupy?

MPM który ma gorsze wyniki .

Jeżeli już to porównanie powinno wyglądać tak:

Clipboard01.jpg.fc57371a12c90cb12c02fe71449337cf.jpgwery.thumb.jpg.2ae5a77f1f548de8351c718ecdf988c0.jpg

Nowy model vs mowy model, a nie wygrzebywanie starych filmów, czy certyfikatów dla podkręcenia wyników, w ten sposób traci się wiarygodność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Szydłowiec napisał:

Przy drewnie PW nigdy za wiele (powinno być otwarte bo obu stronach na max).

Rozpalanie powinno przebiegać spokojnie - dożo ognia mało dymu (czyli bardzo drobne paliwo). Mam nadzieje że zawirowywacze są w kotle (bo powinno być ok. 140').

Wszyscy z MPM wywalają zawirowywacze jak kupią MPM.

Ciekawe dlaczego?

Ten kocioł jest zrobiony tak aby tylko papier był a resztę w dupie mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kociołek napisał:

Wszyscy z MPM wywalają zawirowywacze jak kupią MPM.

Ciekawe dlaczego?

Ten kocioł jest zrobiony tak aby tylko papier był a resztę w dupie mamy.

 A zastanowiłes sie raz nad tym co piszesz ?

- nie każdy ma komin z nierdzewki aby palić w 140;c temp spalin - da sie to robić ale  bez wkładu komin gnije- to fakt , po drugie da sie tak palić ale tylko weglem - na drewnie niechce sie tak palić .

- Pozatym piszesz to wszystko jakbyś był kolejnym przedstawicielem handlowym sprzedającym piece Panstwa Strzelczyków - tak wogóle to wypowiadasz sie w temacie pieca którego chyba nawet nie masz.............. bo sumie niewiadomo co masz.

-Po trzecie przywołujesz filmik maronki który nagrał zle spalanie drewna w MPM'ie - tj z klapami PP otwartymi na max  wali długim płomieniem - temp spalin wali w komin ponad 300 przez to kopci z komina.

- ja osobiscie unikam takiego palenia bo wtedy piec generuje za dużo dymu w komorze zasypowej i przez to jest go aż tyle że niedopala tego dymu w palniku - > ale jest na to prosty sposób - miarkować PP powoli miarkownikiem - wtedy  piec generuje mało spalin z odgazowywania drewna w komorze zasypowej i osiągniesz czyste spalanie jak kolega RAREK - tj temp spalin w okolicach 170-200 i w palniku kolor jasnoniebieskie z czerwonym płomienia  i zero dymu z komina, a nie jak u maronki  długi pomaranczowy płomien non stop i lekki dym.

 

 

 

  • Zgadzam się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mikkei nie ma sensu karmić trola, wystarczy poczytać forum tam jest wszystko napisane dlaczego i po co wyciąga się zawirowywacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto sam przerabiał kocioł na ds-a doskonale wie, że palnik ( przekrój) musi być dobrany do wielkości ( skuteczności ) wymiennika i komina. Jak palnik będzie zbyt mały a przez to spaliny zbyt zimne, to ciągu brak i kupa dymu wszędzie a palacz wkurzony i przeklina kocioł i świat... Jeżeli producent sam zaleca zakup i montaż wyciągu, to wiadomo, że mamy właśnie doczynienia z taką sytuacją. Kol. Piecuch wiele razy już o tym pisał, bo sam się przekonał na własnej skórze... Sam się już wilokrotnie też o tym przekonałem, przy kombinacjach z palnikami. Dlatego przy przeróbkach zawsze zalecam robienie palnika z zapasem a dopiero potem stopniowe zmniejszanie do potrzeb i warunków. 

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mikkei napisał:

 A zastanowiłes sie raz nad tym co piszesz ?

- nie każdy ma komin z nierdzewki aby palić w 140;c temp spalin - da sie to robić ale  bez wkładu komin gnije- to fakt , po drugie da sie tak palić ale tylko weglem - na drewnie niechce sie tak palić .

- Pozatym piszesz to wszystko jakbyś był kolejnym przedstawicielem handlowym sprzedającym piece Panstwa Strzelczyków - tak wogóle to wypowiadasz sie w temacie pieca którego chyba nawet nie masz.............. bo sumie niewiadomo co masz.

-Po trzecie przywołujesz filmik maronki który nagrał zle spalanie drewna w MPM'ie - tj z klapami PP otwartymi na max  wali długim płomieniem - temp spalin wali w komin ponad 300 przez to kopci z komina.

- ja osobiscie unikam takiego palenia bo wtedy piec generuje za dużo dymu w komorze zasypowej i przez to jest go aż tyle że niedopala tego dymu w palniku - > ale jest na to prosty sposób - miarkować PP powoli miarkownikiem - wtedy  piec generuje mało spalin z odgazowywania drewna w komorze zasypowej i osiągniesz czyste spalanie jak kolega RAREK - tj temp spalin w okolicach 170-200 i w palniku kolor jasnoniebieskie z czerwonym płomienia  i zero dymu z komina, a nie jak u maronki  długi pomaranczowy płomien non stop i lekki dym.

 

 

 

Przecież ma chodzić na pełnej mocy z buforem by mieć 5klase.

Ale skoro na pełnej mocy kopci???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kociołek napisał:

Wszyscy z MPM wywalają zawirowywacze jak kupią MPM.

Ciekawe dlaczego?

Bo jeszcze nie wiedzą że popełniają wielki błąd.  Zamiast szukać przyczyny jakiejś porażki, wolą iść na skróty.

Powodów może być wiele:

1. Mokre paliwo (śmiem twierdzić iż 90% ludzi nie wie jak przygotować drewno do spalenia)

2. Nieszczelny lub uszkodzony komin (pozostałości po poprzednim kotle)

3. Niecierpliwość i pośpiech (nieważne jakim kosztem aby szybko)

4. Naoglądają się filmików (jak "huczy" a u mnie "nie huczy"

Każda konstrukcja ma obliczoną prędkość spalin, która jest najbardziej efektywna. Przekroczenie tej prędkości powoduje że ogrzewamy okolice tylko nie swój dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kociołek napisał:

Przecież ma chodzić na pełnej mocy z buforem by mieć 5klase.

Wszystkie modele MPM DS posiadają pełną 5 klasę oraz Ecodesing. Bufor jest potrzebny wyłącznie jeśli się ubiegamy o dofinansowanie z programu "Czyste powietrze".

Cytat

Ale skoro na pełnej mocy kopci???

Napiszę trochę przewrotnie - brak dymu nie oznacza że wszystko co daje energię jest spalane.

Edytowane przez Szydłowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Szydłowiec napisał:

 Bufor jest potrzebny wyłącznie jeśli się ubiegamy o dofinansowanie z programu "Czyste powietrze".

Producent powinien w DTR grubą czcionką i dużymi literami to napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Szydłowiec napisał:

4. Naoglądają się filmików (jak "huczy" a u mnie "nie huczy"

Każda konstrukcja ma obliczoną prędkość spalin, która jest najbardziej efektywna. Przekroczenie tej prędkości powoduje że ogrzewamy okolice tylko nie swój dom.

 ok - podejmuje rękawice-

jesli masz zawirowywacz AD 2018 i AD 2019-  możesz zrobić fotkę podglądową czy coś sie zmieniło w ich konstrukcji bo mam osobiscie ten z 2018 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mikkei napisał:

- nie każdy ma komin z nierdzewki aby palić w 140;c temp spalin - da sie to robić ale  bez wkładu komin gnije- to fakt , po drugie da sie tak palić ale tylko weglem - na drewnie niechce sie tak palić .

Jeśli mamy prawidłowo dobrany kociołek (nie przewymiarowany) i palimy suchym drewnem (poniżej 20% wilgotności) temperatura spalin w granicy 140' jest wystarczająca dla żywotności komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Szydłowiec napisał:

Wszystkie modele MPM DS posiadają pełną 5 klasę oraz Ecodesing. Bufor jest potrzebny wyłącznie jeśli się ubiegamy o dofinansowanie z programu "Czyste powietrze".

Czy możesz doprecyzować-rozwinąc, bo z jednej strony w certyfikacie napisane jest "... przystosowany wyłącznie do pracy z mocą nominalną i zasobnikiem ciepła", a z drugiej strony DTR-ka nie zawiera takiego wpisu, co ty potwierdzasz?

Edytowane przez Ryni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie co wy piszecie piec strzelczyka może ma lepszą sprawność od MPm ds, Ale Strzelczyka piec 25kw z ten z nowym wymienikiem kosztuje 8 500 PLN a piec MPm każdy wie ile kosztuję. 

 

 

 

ps :Pozdrawiam pana Szydłowiec wie co piszę trochę tych piecy już zamotował Mpm, A nie wspomne o innych modernizacjach pieców. 

Edytowane przez depeche77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mikkei napisał:

możesz zrobić fotkę podglądową czy coś sie zmieniło w ich konstrukcji

Tu nie chodzi o konstrukcję tylko o zasadność ich stosowania.

Zawirowywacze służą przede wszystkim do wydłużenia drogi spalin w wymienniku, a tym samym do zwiększenia ich prędkości.  Wydłużenie drogi spalin poprzez ich zawirowanie to zwiększenie ich prędkości, a zwiększenie prędkości spalin to zwiększenie intensywności wymiany ciepła w wymienniku. Wywoływane przez zawirowywacze gwałtowne zmiany kierunku spalin sprzyjają osadzaniu się pyłu na powierzchni zawirowywaczy, które nie są elementami przewodzącymi ciepło do wody (ciepło do wody przenoszą tylko ścianki wymiennika), toteż zalegająca na nich warstwa pyłu nie pogarsza wymiany ciepła od spalin do wody, a przy większej grubości warstwy – pył sam odpada i spada do komory nawrotnej. Duże prędkości spalin (wywołane przez zawirowywacze) utrudniają osiadanie pyłu na ściankach wymiennika, co właśnie powoduje, że wymienniki pionowe z zawirowywaczami można czyścić rzadziej niż wymienniki poziome. Spaliny przyśpieszone przez zawirowywacze, wchodząc do komory nawrotnej (u dołu kotła, tam gdzie są wyczystki dolne) gwałtownie zmniejszają prędkość (rozprężają się), co powoduje wytrącanie w tej komorze znacznej ilości pyłu ze spalin. Można więc powiedzieć, że ubocznym działaniem zawirowywaczy jest także odpylanie spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.09.2019 o 23:23, Ryni napisał:

@Piecuch19 to podsunąłeś mi jakiś pomysł gdyby pomiędzy przegrodę betonową, a płaszcz udało się wsunąć pasek blachy powstała by półka na której można by postawić szamot.

Metal w tym miejscu to zły pomysł ( bardzo krótki żywot i różna rozszerzalność betonu i metalu).

Można to zrobić inaczej ( miałem tak w starym kotle). 

Stawisz cienkie cagiełki po bokach paleniska i na nich stawiasz płytę szamotową z nacięciami na te cegiełki ( płyta stoi na cegiełkach i utrzymuje je by się nie wywracały) . Płyta powinna mieć na bokach po 0,5 cm luzu ( luz do połowy jej grubości upychamy sznur a od strony paleniska glinę). Płytę ustawiamy tak by odstęp u dołu od strony przegrody betonowej był 0,5 cm a u góry 1 cm ( dystanse -  mogą być z drewna bo jak glina wyschnie i stwardnieje to się wypalą) Wyciąga szybko cały dym z komory zasypowej - taki wezyr + dodatkowe powietrze które nie rozpala zasypu ( powietrze idzie tam gdzie ma łatwiej i dym też = trudniej przez zasyp i za mały przekrój otworu przegrody). 

Taki rodzaj szczeliny PW przedpalnikowego tylko od góry. Przy paleniu drewnem nie powinno rozpalać zasypu jeśli się to dobrze zrobi.

Wysokość płyty jest wystarczająca do połowy wysokości drzwiczek zasypowych -  z zasypem bocznym. 

Miałem tak zrobione w poprzednim kotle i działało bardzo dobrze. Trzeba było szybko dokładać  bo temperatury kocioł nabierał szybko po otwarciu drzwiczek a w palniku jasno było jak by ktoś spawał.

Jednak uważam że PW przedpalnikowe od dołu jest lepsze bo łatwiej sterowalne przez miarkownik, ale można mieć jedno i drugie ( górne na zadymienie w kotłowni a dolne na prawidłowe spalanie - w poprzednim kotle nie miałem klapek krótkiego obiegu spalin i dymu w kotłowni nie było - smoły w komorze też, bo było tam przewietrzanie wyżej opisane - nawet przez nieszczelności kotła ale zasypu nie rozpalało). Też paliłem drewnem aktualnie tylko węglem.

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Piecuch19
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Ryni napisał:

Czy możesz doprecyzować-rozwinąc

Cóż tu rozwijać "kłody pod nogi":

- chcesz od Państwa (naszą) kasę,  musisz stawiać bufor (zero kiszenia opału)

- kupujesz za swoje (mogą Cię pocałować ........ i nie będą latać i patrzeć po chałupie co masz)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, depeche77 napisał:

Ludzie co wy piszecie piec strzelczyka może ma lepszą sprawność od MPm ds,

Trzeba się cieszyć że są tacy konstruktorzy, którzy mają prawidłowe podejście do ekologi, która powinna zawsze iść w parze z ekonomią a nie być przeciwko niej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Szydłowiec napisał:

Tu nie chodzi o konstrukcję tylko o zasadność ich stosowania.

Zawirowywacze służą przede wszystkim do wydłużenia drogi spalin w wymienniku, a tym samym do zwiększenia ich prędkości.  Wydłużenie drogi spalin poprzez ich zawirowanie to zwiększenie ich prędkości, a zwiększenie prędkości spalin to zwiększenie intensywności wymiany ciepła w wymienniku. Wywoływane przez zawirowywacze gwałtowne zmiany kierunku spalin sprzyjają osadzaniu się pyłu na powierzchni zawirowywaczy, które nie są elementami przewodzącymi ciepło do wody (ciepło do wody przenoszą tylko ścianki wymiennika), toteż zalegająca na nich warstwa pyłu nie pogarsza wymiany ciepła od spalin do wody, a przy większej grubości warstwy – pył sam odpada i spada do komory nawrotnej. Duże prędkości spalin (wywołane przez zawirowywacze) utrudniają osiadanie pyłu na ściankach wymiennika, co właśnie powoduje, że wymienniki pionowe z zawirowywaczami można czyścić rzadziej niż wymienniki poziome. Spaliny przyśpieszone przez zawirowywacze, wchodząc do komory nawrotnej (u dołu kotła, tam gdzie są wyczystki dolne) gwałtownie zmniejszają prędkość (rozprężają się), co powoduje wytrącanie w tej komorze znacznej ilości pyłu ze spalin. Można więc powiedzieć, że ubocznym działaniem zawirowywaczy jest także odpylanie spalin.

Pięknie to brzmi ale tylko w teorii. Tak się składa, że każde zawirowywacze jakie robiłem zawsze przy okazji powodowały większe zabrudzenie wymiennika i związane z tym później pogorszenie wymiany ciepła. Jedne mniej, inne bardziej. Można powiedzieć, że coś za coś. Częściej czyścimy kocioł ale mniej idzie opału. Tak się składa, że testowałem zawirowywacze takie jak miał, a może i teraz ma MPM, czyli jodełkę. Gorszego szajsu w kotle chyba nie miałem. Z biedą mogło to działać na wyciągu albo w duże mrozy i przy wietrznej pogodzie. Kocioł ledwie zipał, wyraźnie brakowało ciągu. I co z tego, że spaliny chłodniejsze jak spalanie kiepskie i na ogrzewanie w taki sposób idzie więcej paliwa niż z cieplejszymi spalinami. Ja rozumiem, że na certyfikat potrzebne takie wynalazki, tam wyciąg laboratorium zapewni odpowiedni ciąg ale w domu u klienta w 90% przypadków to się nie sprawdzi. Więc nie wciskajcie kitu jakie to cacy, tylko wymślcie coś praktycznego...

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Szydłowiec napisał:

Wszystkie modele MPM DS posiadają pełną 5 klasę oraz Ecodesing. Bufor jest potrzebny wyłącznie jeśli się ubiegamy o dofinansowanie z programu "Czyste powietrze".

Napiszę trochę przewrotnie - brak dymu nie oznacza że wszystko co daje energię jest spalane.

Jak ma Ecedesing to dawaj film z pracy kotła na 30% mocy.

Ale czekaj MPM według ciebie MPM czysto spala wtedy gdy kopci.

Edytowane przez Kociołek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SONY23 napisał:

Z biedą mogło to działać na wyciągu albo w duże mrozy i przy wietrznej pogodzie. Kocioł ledwie zipał, wyraźnie brakowało ciągu. I co z tego, że spaliny chłodniejsze jak spalanie kiepskie i na ogrzewanie w taki sposób idzie więcej paliwa niż z cieplejszymi spalinami. Ja rozumiem, że na certyfikat potrzebne takie wynalazki, tam wyciąg laboratorium zapewni odpowiedni ciąg ale w domu u klienta w 90% przypadków to się nie sprawdzi. Więc nie wciskajcie kitu jakie to cacy, tylko wymślcie coś praktycznego...

Kluczem do sukcesu jest zapewnienie w kotle właściwego tempa spalania. Trzeba spowolnić tempo spalania przy zachowaniu wysokiej sprawności ( zawirowacze są wtedy zbędne). Dolniaki z zasady przeznaczone są do palenia ciągłego ( nie przepalania). Ciąg jest zmienny na każdym etapie spalania i trzeba go wykorzystać do naszego celu. By uzyskać jw. właściwe tempo spalania ważne są proporcje paleniska. Przekrój wlotu palnika powinien mieć 30% powierzchni rusztu i wtedy wszystko będzie się dobrze paliło ( każdy może sobie to policzyć dla swoich warunków). Do tego właściwe proporcje powietrza i będzie OK. Nie trzeba nadmuchów wyciągów czy RCK ( ale jak ktoś nie ma na co kasy wydać to proszę bardzo). Spalanie naturalne bez takich gadżetów jest najmniej zawodne. Producent by zniwelować wady konstrukcyjne kotła i kłopoty z tym związane zaleca bufor, wentylator wyciągowy, RCK ( wszystko dostępne w sprzedaży u producenta), a sprzedawcy na forum dwoją się i troją by zapewnić firmie obrót. Za chwilę jeszcze będzie "właściwy węgiel " sprzedawał na którym kocioł działa.

Kocioł kupiony u producenta nie spełniał moich wymagań ( nie mam u siebie warunków laboratoryjnych, wyciągu i specjalnego węgla - do badań). Jednak po modyfikacjach które opisałem w osobnym temacie " przeróbki kotła MPM do palenia ciągłego bez bufora"  - dopiero jestem zadowolony z pracy tego kotła - ale to już nie ten sam kocioł ( wcześniej nie byłem zadowolony i żałowałem że go kupiłem ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nagrałem kilkanaście filmików z kominem czystym jak łza a jeden z lekkim dymem na wilgotnej kostce sosnowej,i zaraz larum że maronka palić nie umie że mpm to kopciuch ,ogarnijcie się co niektórzy i bądźcie sprawiedliwi,a co do temp spalin to chcę mieć wysoką bo sto razy już tłumaczyłem że mam 40 letni komin z nie wiadomo jakiej cegły,i chcę go grzać co zresztą nie do końca jest stratą bo w tych pomieszczeniach co jest komin nie używam grzejnika bo wystarczy 30 stopni od komina,a już po rozgrzaniu kotła i instalacji temp spalin mieści się w 100-200 w zależności od opału,co też nie raz nagrałem,ale już nikt na to nie zwrócił uwagi

Edytowane przez maronka
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magiczne słowo " wentylator wyciągowy"... Załóżmy, że się na to decydujemy i montujemy. I co dalej ? Do tego potrzeba jeszcze dobrego sterownika, w którym musi być porządny PID, precyzyjne ustawienie obrotów wentylatora i czujnik temperatury spalin. Wszystko to kosztuje i wcześniej, czy później będzie się psuło. Jakoś głupio przy wyciągu montować RCK. To trochę jak szyberdach przy klimie...  Nikt bogatemu nie zabroni ale wtedy tylko gotowiec z fabryki z gwarancją i serwisem producenta. Lepienie tego na własną rękę, to loteria i możliwe niepotrzebne koszty i kłopoty. No i nie zapominajmy, że zabezpieczenie na wypadek braku prądu musi uwzględnić większy akumulator... Przeciętnemu, niezbyt zamożnemu Kowalskiemu potrzebne to jak dziura w moście... Najlepiej, żeby kocioł był jak najbardziej uproszczony idiotoodporny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.