Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W MPM przy węglu trzeba sypać do pełna bo inaczej problem z zasypaniem palnika lub kłęby dymu. Przerabiałem to u siebie

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopcilo jak powietrze było otwarte, PP na miarkowniku, wtórne na max. Potężne kleby czarnego dymu, jak przy pożarze komina.

Zamknąłem dopiero jak mocno przebił temperature.

Podejrzewam, że największym problemem jest zapychajacy się palnik. Rano czyszczony, kocioł rozpalony o 14, a o 16 już palnik zapchany. I jak tym niby palić w sposób ciągły?

 

 

Moc 17-19kw

Jakim cudem rozpaliłeś cały załadunek?Zbyt duża porcja węgla odgazowała i za mało powietrza żeby to dopalić.Żeby spalic 10kg węgla w 3h to musiałeś nieźle hajcować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zawsze weglarka (11kg) węgla spala się 3h, w starym gorniaku 12kw też tyle trzymało. 6h na dwóch weglarkach. I to różnych wegli.

Nie wiem czemu tak szybko...

 

PP było podane minimalnie (ok.3mm) również drzwiczkami srodkowymi, góra szczelna. Pół godziny temu dorzuciłem węgla, środkowa klapka zamknięta i temperaturę trzyma. Nie wiem czy dymi, ciemno jest.

Zasyp szczelny na tyle na ile to możliwe przy węglu Orzech I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Dziś próba palenia bez blachy, bez wezyrow. Zasyp węgla:10kg (na szczęście tylko tyle).

Nie dość, że rozpalil się cały zasyp, przeciagajac temperaturę (obecnie 80 i nie mogę zbić, mimo zamkniętych drzwiczek i pompy na max), palnik zapchany węglem (rano czyscilem) to jeszcze zadyma na całą okolice, aż jest mi wstyd. Powietrze wtórne na max, bez poprawy czystości spalin. Do tego cała komora ognia (nad palnikiem).

Niestety to chyba nie jest kocioł dla mnie. Stary GS nie sprawiał takich problemow...

 

Nie chce ktoś kupić? Oddam za pół ceny, niespełna tydzień używany...

A jaki duży masz ten kociołek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamis ,otwory PW sa z obu stron dla wygody bo zalezy kto jak ma przystawiony kocioł do sciany zeby był dostęp ,ale regulujemy z JEDNEJ  strony ,druga zamknięta na stałe.

Dla węgla po rozpaleniu wystarczy uchylenie PP w dolnych drzwiczkach 1-3mm i wierz pali sie dobrze i stabilnie -moze masz dwie klapki i obie uchylasz ?

Sprawdz czy nie sa zapchane otwory PW w palniku -najszybciej np papieros/kadzidełko  czy wciaga dym otworem pw, ew dmuchanie z odkurzacza w otwór pw .

Wziernik komory załadowczej ma byc zamkniety ,i tak jak koledzy sugeruja musisz zasypać min z pół kotła ,wytworzyc warstwe żaru by przykryła wlot palnika i wtedy dym przechodzac przez żar sie przepali ,podgrzeje i spali w palniku i za nim.

Jak masz za duzy ciąg i nie masz RCK tak jak koledzy sugeruja uchyl wyczystke obserwując płomień w palniku ,ale automatu rck to nie zastapi .

Jak palisz z pionowa blacha zmiejszająca powierzchnie rusztu ustaw ja pionowo,nie pochylaj jak skoczni narciarskiej w strone palnika zeby jeszcze zmiejszyc powierzchnie rusztu bo wegiel bedzie sie zsuwał w kierunku palnika i szybko go zapycha .

Sprawdz czy na dolocie powietrza do kotła jest szczelnie ,czy nie brak kawałka uszczelnienia itp bo mozna sobie regulować a kocioł sobie i hajcuje do końca ,po szczelnym zamknieciu wszystkiego na dolocie plus pw płomień ma zgasnąć i dym z komina .

Kocioł Dolnego Spalania to na nowo nauka palenia choc sie całe życie paliło w różnych kotłach ,sam to przeszedłem i wielu innych , więc na spoko podejdz do kotła ,to co podpowiadamy wprowadzaj w czyn,obserwuj ,wyciagaj własne wnioski i zobaczysz że nie jest tak strasznie ,choć DS jest bardziej wybredny i kaprysny niż GS :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd nauczyłem się w nim palić to naprawdę jest w miarę komfortowo. Na początku dramat ;)

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Maronka ma obie klapki podłączone pod miarkownik - podnoszą się jednocześnie,a ma zamknięte powietrze z boku. Poszedłem tym tropem i niestety u mnie się nie sprawdziło, górna musi być szczelnie zamknięta a boczny dolot otwarty. Jak już się kocioł uspokoił to wsypałem mu jeszcze dwie węglarki i póki co jest OK, temperatury nie przeciąga. Nie wiem tylko jak z dymem, bo tego nie sprawdzę po ciemku. Jutro będą testy i chyba wróci blacha zmniejszająca ruszt.

 

Obecnie nie palę jeszcze na okrągło, temperatura na plusie, dlatego nie zasypuję całego kotła. Ale jutro chyba tak zrobię, w nocy ma być -6. Żeby tylko nowy węgiel się tak nie zawieszał, bo śmierdzę przeokrutnie :)

 

Zauważyłem jeszcze jedną rzecz - jak się rozpali cały zasyp, to drzwi zasypowe są strasznie gorące (logiczne) i termometr przekłamuje o jakieś 10 stopni. Być może za bardzo się dookoła coś rozgrzewa. Przy spokojnym paleniu, tak jak teraz różnica między kotłem a termometrem przy pompie wynosi 2*, a jak się rozpalił cały to było różnicy 11*. Wspominałem już o tej różnicy kilkanaście postów temu i dalej nie potrafię do końca jej wytłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Maronka preferuje palenie drewnem ,a w tym kotle jak zauważyłeś zeby sie drewno dobrze spaliło trzeba zmusic PP do przejścia przez warstwe zaru ,bo jak podamy pp od dołu to na skróty pp wpadnie od dołu prosto w palnik i mamy niespalone gazu i smołe w wymienniku .

Dlatego do drewna warto mieć druga klapkę w drzwiczkach jak ma Maronka , lub  blacha na płasko położona na ruszta od strony palnika żeby zasłoniła 1/2 do 3/4 rusztu i zmuszamy pp do przejscia przez warstwe żaru .

PW do rozpalenia zalecaja otw na max ,po rozpaleniu i stabilizacji mozna przymknąć na ok 1/2 .

Co do rozgrzewania klapy załadowczej warto co kilka dni przy paleniu stałym wypalić węgiel do końca aż pokaże się żar ,podnieść temp do 80st i wtedy się fajnie wypala ze smoły komora załadowcza .

Jak masz załadunek górny i zwiesza sie opał to nie musisz otwierać klapy ,wystarczy otworzyć wziernik w klapie ,metrowy pręt z góry podziobać i obejdzie sie bez smrodu asfaltu na zewnatrz kotła -dałem zdj wcześniej przy poscie ze skrobakiem.

Co do termometra org na kotle to pokręć za jego tarcze ,ma pewnie luzy i wskazówka stoi a tarcza sie przekręca o kilka stopni ,u mnie oszukuje 10st i bazuje na termometrze na rurze wylotowej -wrzuce film na którym to widac 

palnik małej mocy 8x4.wmv

Co do opału jest wydzielony temat ,na zwieszanie są sposoby  i tam to opisałem i koledzy 

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/24256-paliwo-do-kot%C5%82a-ds-mpm-wydzielone-z-tematu-kocio%C5%82-ds-mpm/page-10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miejscu termometru mam sondę sterownika, ale sprawdzałem też na 3 termometrach i ciągle jest różnica między wskazaniami a rura wychodzaca z kotła. Jest w miarę ok tylko przy podtrzymaniu.

 

Rozumiem, że zostawić żar na wysokość palnika, ustawić 80 stopni i to wypali smole?

 

Otwór od góry nie jest przelotowy, jest druga blacha, więc nie ma jak dziabnac węgla bez otwierania klapy. Może coś zmienili w konstrukcji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamten temat o opale to głównie shitstorm, nic konkretnego. Nawet na Wesoła niektórzy narzekają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wypalenia komory najlepiej nadaje sie drobno porąbane drewno i powietrze podane przez zasyp.Kociołek nabiera temperatury i wszystko ładnie płynie i wypala się ze ścianek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak masz załadunek górny i zwiesza sie opał to nie musisz otwierać klapy ,wystarczy otworzyć wziernik w klapie ,metrowy pręt z góry podziobać

W nowych MPM już się tak nie da, jest druga blacha. Chyba że ktoś sobie wywierci dziurę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie były identyczne objawy. Powodem był zbyt duży ciąg kominowy. Jeżeli nie masz RCK to spróbuj uchylić wyczystkę. Poza tym nie rozpalaj na miarkowniku tylko na małej szczelinie max 5mm. U mnie wystarcza 1-2mm. Klapa w środkowych drzwiczkach całkowicie zamknięta. Otwór w drzwiach zasypowych też szczelnie powinien być zamknięty. Węgla moim zdaniem też powinieneś nasypać tyle żeby zakryć całkowicie palnik. 10kg to troche za mało. Miarkownik mocno podniósł Ci klapę powietrze szło każdą możliwą drogą (górą, dołem) tego małego zasypu i rozpaliło Ci się wszystko. 

U mnie też tak było ale powyższa rada pomogła ! Najskuteczniejsza metoda na dyma jak w cytacie wyżej ! Martwi mnie ,że mam  RCK a kocioł dalej kopci na miarkowniku ! Jak przeładuję kocioł i będę palił tą metodą to bufory i kocioł się zagotują - jak będę w pracy.  :unsure: Może obliczyć ilość potrzebnego paliwa ? Ale jak ? Co mogę jeszcze zrobić ?!. 

 

P.S. Palcie pelletem z flotu to nic się nie będzie zawieszać .  :)

Edytowane przez buli912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.