Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Grawitacja A Zabezpieczenie Powrotu Kotla


rafallle

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.01.2024 o 10:47, dash4 napisał(a):

Bufor niestety musi tak zostać. Inaczej mi się do piwnicy nie zmieści. W tym momencie są na tym samy poziomie.

Rury idą jak widać 1,5" i więcej nie dawałem bo wyjścia z kotła mam 1,5" - zresztą tak samo wyjścia z bufora to 1,5" ...stwierdziłem że nie ma sensu dawać większej średnicy rury skoro i tak są zwężenia na wyjściach/wejściach.

 

Martwi mnie tylko ten klapowy zwrotny- on trochę przewęża średnicę. Bo ta klapka nie otwiera się aż do pełnego przepływu tylko jednak robi jakąś barierę. Sprawdzałem to większość firm która robi takie zawory ma podobnie...

 

 

A w czym Cię martwi ten klapowy? Ja właśnie ukończyłem składać kocioł z buforem w nowym domu, jestem po wstępnych paleniach na samej grawitacji, stwierdzam, że jeszcze są za duże przepływy, bo kocioł długi czas utrzymuje lekko ponad 60 stopni. Bufor stoi na tym samym poziomie co kocioł, rury mam półtora cala, zawór klapowy też 6/4.. Jedynie co mnie martwi to duży skok ciśnienia w układzie zamkniętym, mam dwa naczynia po 80l, a wody w układzie około 1300 l. Jeszcze bufora do pełna nie zdążyłem naładować, przy starcie miałem 0.5 bara i skoczyła mi do 2 barów, więc dalej go nie ładowałem, muszę na sucho przeanalizować w czym problem. Druga sprawa, to już inaczej mi ładuje i rozładowuje bufor niż w starym domu, tam ładnie się temperatura uwarstwiala, tu już nie, jest bardziej zmieszana. Podejrzewam, że przyczyną jest wężownica z rury karbowanej, która zakłóca ruch wirowy.. Ale ogólnie jestem zadowolony, bo całość wykonałem sam 🙂

Tak wygląda cała instalacja, ładowania bufora i podłogówki 🙂

IMG_20240111_121935.jpg

Edytowane przez zaciapa
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie z tym klapowym uspokoiłeś. Ale z kolei nowy problem do którego jeszcze nie doszedłem a już go biorę pod uwagę po Twoim wpisie to te skoki cisnienia. Ja mam bufor 800 + jakieś 3 grzejniki będa duże....niech będzie 1000l. Ale do tego mam tylko naczynie 100l. Nie specjalnie mam już gdzie wsadzić następne. Tzn mam ale szkoda mi miejsca. A wolałbym nie robić bomby 😛 

Zawory zastosowałeś 2,5bar czy większe?

Dobrze widzę że nie zrobiłeś ochrony powrotu? Można wiedzieć dlaczego zrezygnowałeś? Producenci kotłów w gwarancjach piszą że "ma być". Więc ją wsadziłem tak na zaś (licząc że będzie grawitacją robiło) ale jakby nie robiło to jest ochrona i pompka w ruch...

Od jakiej temp u Ciebie pompka ma dobijać bufor? Choć w sumie to za wczesne pytanie skoro nie grzałeś dalej...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ tutaj jest ciekawa dyskusja to tym jak połączyć kocioł i bufora w instalacji grawitacyjnej, więc wkleję parę generalnych informacji o instalacjach grawitacyjnych z buforem - może się komuś do czegoś przyda.

Nie jestem ekspertem, ale na wypadek gdyś szukał pomysłu na schemat z połączeniem bufora, kotła, grzejników i boilera CWU w systemie grawitacyjnym to najprostsze będzie dołożenie bufora w systemie grawitacyjnym takie jakie zostało pokazane poniższym na filmie:

według tego schematu kocioł, bufor, grzejniki i boiler CWU działają grawitacyjnie bez pompek.

Wydaje mi się, że ideę podłączenie bufora do instalacji grawitacyjnej z powyższego filmu można zobrazować schematami:

obraz.png.df97b41febb3029e060eca7960ef914b.png

lub

obraz.png.c26cde47e1e48285f8bcd8d8db8a6b46.png

Jeśli mają być pompki to przykład schematu podobnego do tego na filmie (umożliwiającego jednoczesne zasilanie ciepłą wodą grzejników i bufora), ale z pompkami jest taki (ja bym w tym schemacie dał boiler CWU na grawitacji ewentualnie z obejściem grawitacyjnym pompki):

Schematzbajpasamigrawitacyjnymi.jpg.4fe34fef8a002c72ef4ec074f35d93d2.jpg

ten jest z dyskusji:

https://www.facebook.com/groups/399752071016723/posts/429854731339790/
W tym schemacie trzeba chyba uważać aby dobrze dobrać przepływy pompek.

Inne schematy z pompkami, gdzie bufor jest sprzęgłem hydraulicznym:
Schemat_instalacja_CO_babcia-Model_A3_wymiary.jpg.thumb.jpg.49771ebf52b9161e087a956da40e8627.jpg
szerzej w dyskusji:

kolejny schemat:schematbuforgrawitacja.png.cbe278b432f53b9ddd75e1775179ac42.png

z dyskusji:

 

a na tych schematach są ciekawe bajpasy, które łączą bezpośrednio kocioł z grzejnikami (z pominięciem bufora):
Obejciagrawitacyjne2.thumb.JPG.90a5d3b10fb5f48f485e7770fa3560c5.JPG

dyskusja pochodzi stąd:

 

 

 

A tu jest kolejny:
Schematgrawitacyjnyzinfoogrzewanie.jpg.a12abe3b939e0bd0caa57b203546f1ba.jpg

to z dyskusji pod linkiem:

A tu jeszcze bajpas na zaworze różnicowym łączący bezpośrednio kocioł z grzejnikami (z pominięciem bufora):
nowakotownia.thumb.jpg.9b00af1dfc1394b3fb4a3bbf796fa416.jpg

to jest schemat pochodzący stąd:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-się-robi-czyli-bufor-ciepła/page885

Wydaje mi się, że powyższe schematy dobrze skonsultować z instalatorem.

Polecam przeczytanie zalinkowanych dyskusji.

Mam nadzieję, ze powyższe informacje się przydadzą.

 

Na wszelki wypadek (aby coś nie zaginęło jako odnośnik) powyższe schematy załączam do poniższego posta:obraz.png.df97b41febb3029e060eca7960ef914b.pngobraz.png.c26cde47e1e48285f8bcd8d8db8a6b46.pngSchematzbajpasamigrawitacyjnymi.jpg.4fe34fef8a002c72ef4ec074f35d93d2.jpgSchemat_instalacja_CO_babcia-Model_A3_wymiary.jpg.thumb.jpg.49771ebf52b9161e087a956da40e8627.jpgschematbuforgrawitacja.png.cbe278b432f53b9ddd75e1775179ac42.pngObejciagrawitacyjne2.thumb.JPG.90a5d3b10fb5f48f485e7770fa3560c5.JPGSchematgrawitacyjnyzinfoogrzewanie.jpg.a12abe3b939e0bd0caa57b203546f1ba.jpgnowakotownia.thumb.jpg.9b00af1dfc1394b3fb4a3bbf796fa416.jpg

 

 

Edytowane przez Matejko1
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten  ostatni schemat  z bajpasami   dla grawitacji  zamiennie  albo pompy albo grawitacja  potrzebuje jeszcze filtrów siatkowych. O ile wiem działa bez zarzutu. W trakcie  składania dołożony został zawór termostatyczny 3 do dla ochrony powrotu gdyby zbyt zimna woda wracała do kotła. Jednak obecnie układ pracuje tylko w grawitacji.  - CWU na pompce ponieważ  tam jest wężownica na dole zasobnika pompy ciepła do CWU.   

Edytowane przez Gruner
  • Przydało się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak to idzie...jak krew z nosa ale do przodu.

Ponieważ bufor stał kilka miesięcy/czyli jest nalot rdzy w srodku-zastsnawiam się czy mogę go psiknac fosolem czy czymś podobnym...chyba nic się nie stanie. A ta luźna rdza zostanie związana....? Czy lepiej tego nie robić?

IMG20240127141958.thumb.jpg.89383fcaa57ffa1b8aafbf6ce8e3701d.jpg

IMG20240127161851.jpg

IMG20240127152402.jpg

IMG20240127142013.jpg

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysować to sorki ale za dużo jak dla mnie. 

Jeśli chodzi o współpracę z kotłem gazowym to w tym momencie z obiegu podlogowki mam zostawione zawory w które później się wepne kotłem stalopalnym. 

Żeby syf z kotła i bufora nie szedł mi w rurki podlogowki wymyśliłem sobie że zrobię to przez wężownice w buforze. Podlogowka i tak nie wymaga dużych temp więc...powinno działać. Gdyby jednak się okazało że wężownicą to za mało wtedy zastosuje wymiennik ciepła. Oczywiście do tego pompka, zawór mieszający itp.

Drugi obieg to grzejniki w piwnicy - bo w tym momencie mam piwnice nieogrzewana. W piwnicy stoi kocioł i bufor. Z bufora górnym wyjściem na rozdzielacz a z rozdzielacza na grzejniki. Oczywiście wcześniej będzie pompka i zawór mieszający.

Jeśli chodzi o cwu to jeszcze nie myślałem nad tym ...zastanawiałem się czy nie wpiąć się również w ten rozdzielacz od grzejników jakimś bojlerem 150l z wężownicą. Tam będzie ok 60C na grzejniki więc spokojnie cwu powinno się nagrzać. Nie wiem. Nie myślałem za mocno nad tym na razie. Ostatecznie cwu zostanie z kotła gazowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że pompowanie wody w kółko to jakiś trochę dziwny pomysł, zwłaszcza przy kotle peletowym który przez dużą część czasu jest wygaszony. 
Jak komuś przeszkadza że powrót zimnej wody jest na dole kotła, a ciepła woda na górze, to niech lepiej podłączy instalację odwrotnie - zasilanie CO na dole kotła, a powrót na górze. I nie będzie problemu z zimnym powrotem bez potrzeby wieszania dodatkowej pompki.
Poza tym wymiennik ciepła najefektywniej pracuje na zasadzie przeciwprądu, czyli dokładnie tak jak napisałem - zasilanie na dole, powrót na górze.

Nie ma za co.

Edytowane przez nightwatch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dash4 @zaciapa bardzo przydatne są te wasze szczere relacje z prac w kotłowni, poparte fotami, stąd wiem, że nie są to czysto teoretyczne rozważania. Przede mną remont starej instalacji (grawitacja prawie 50 lat) i spawanie bufora (2200l) wewnątrz kotłowni, bo mam tylko dojście przez okno 100x70cm. Dlatego staram się wybrać jakąś koncepcję typowo pod moje oczekiwania, ale żadna z proponowanych tu na schematach nie podchodzi mi w całości.

        1. Grube rury 6/4 i możliwość grawitacji tylko do bufora. I tu dostrzegam sprzeczność wymagań, bo chciałbym, aby kocioł cały czas był dobrze ciepły na dole, czyli póki bufor na dole nie osiągnie prawie 60stopni muszę mieć grzanie/ochronę powrotu z pompką i zaworem trójdrogowym. Gdy już nagrzeję bufor do tych 60 na dole (albo braknie prądu) mógłbym otworzyć bajpas z rurą 6/4 i jechać na grawitacji, ale też do pewnego momentu chyba, bo pod koniec (chcę mieć około 90 stopni w całym buforze) bez wymuszenia/przyspieszenia obiegu wydajną pompką zacznie mi się gotować w kotle. I teraz co zrobić? Odpuścić ładowanie na full bufora ? Dać drugi bajpas na powrocie z wydajną pompką na 6/4 cala ? Czy dać dodatkową pompkę przy buforze i pompować wodę z dołu na górę (widziałem taki układ na YouTube proponowany przez fachowca) ? Czy dołożyć parę groszy i trochę roboty, dać to i to i mieć możliwość eksperymentowania.

        2. Starą instalację wywalam, bo mam kilometry grubych rur i żeliwne grzejniki, a poza tym za dużo zimnej wody do rozgrzania za każdym razem.

       3. System otwarty będzie na bank nie chcę mieć problemów z przeponami, zbiornik wyrównawczy otwarty to bezpieczeństwo i wygoda, szczególnie przy buforze samoróbce o bryle prostopadłościanu.

       4. W jakich programach rysujecie takie piękne schematy 🙂  ? Bo chciałbym przedstawić wizję mojej instalacji do oceny, konsultacji i krytyki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, szpenio napisał(a):

Grube rury 6/4 i możliwość grawitacji tylko do bufora. I tu dostrzegam sprzeczność wymagań, bo chciałbym, aby kocioł cały czas był dobrze ciepły

W ogrzewaniu grawitacyjnym wyższa jest temperatura czynnika, nie ma pomp, wszystko działa powoli  tak więc nie ma możliwości wykraplania i dlatego kotły wytrzymywały po 50 lat.  Dopiero użycie pomp i ogrzewanie niskotemperaturowe  doprowadziło do konieczności ochrony powrotu. Tak więc najlepsze rozwiązanie jakie jest to grawitacja wspomagana  pompą i zaworem mieszającym  tylko w momencie jak instalacja, w tym wypadku bufor już zbyt wolno odbiera ciepło z kotła - wtedy i tak już powrót ma ponad 60 C.  Pisałem już o tym ale widać umyka.     

6 godzin temu, szpenio napisał(a):

Czy dać dodatkową pompkę przy buforze i pompować wodę z dołu na górę

Wydajna pompa  obiegowa  z zaworem mieszającym ogarnie temat i nabijesz cały bufor nawet do 95. Ale na zewnątrz bufora  pomiędzy górą a dołem zamontowałbym sobie  grzałkę  z pompą obiegową i termostatem. Daje to możliwość grzania bufora  pradem w razie wyjazdu czy choroby  i przy okazji  mieszacz   gdyby się okazało że z jakiegoś powodu się przyda.

6 godzin temu, szpenio napisał(a):

   2. Starą instalację wywalam, bo mam kilometry grubych rur i żeliwne grzejniki, a poza tym za dużo zimnej wody do rozgrzania za każdym razem.

Przy stałym zasilaniu domu z bufora  nie istnieje potrzeba rozgrzewania za każdym razem.  Po prostu nie wystudzamy wcale domu.  Pilnujemy aby temperatura w buforze  nie spadała  poniżej pewnego minimum.  

Na dłuższą metę  okazuje się że jeśli interwałowo grzaliśmy  ponad 50 C  to grzejąc stale schodzimy  poniżej 40.

Kilometry  grubych rur  i żeliwne grzejniki  w domu  to  akurat  fajny konkretny bufor ciepła tak więc  po zaladowaniu do właściwej  dużo niższej zresztą niż zwykle temperatury  mamy szansę  na stałą stabilną komfortową temperaturę w domu.

Dodatkowym  elementem sterowania mogłyby być zawory termostatyczne na grzejnikach pozwalające ustawiać dla każdego pomieszczenia właściwą temperaturą.

  • Lubię to 1
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie umyka, 😀 czytałem to wiele razy i nie chodzi mi o korozję, bo tu masz rację, miałem kocioł samoróbkę chodził ponad 20 lat bez ochrony powrotu i właśnie trafił go szlag niedługo po tym jak zacząłem używać pompki. Chodzi o to, że obserwując pracę kotła zgazowującego drewno zauważyłem, że ten proces bardziej stabilniej i efektywniej przebiega, kiedy cały kocioł jest mocno rozgrzany, gdy na powrocie mam około 60stopni, a na kotle u góry ponad 70. Takie temperatury mogę uzyskać na tej mojej starej instalacji grawitacyjnej ( ok.250l. wody) dopiero po trzech godzinach normalnego palenia (mogę szybciej  ale wtedy sporo w komin ucieka). Gdy nie załączam pompki, to powrót/dół kotła  bardzo długo nie osiąga nawet 40stopni, a teraz jak będę miał ponad 2200l. do ogrzania, to kocioł na dole będzie kilka godzin zimny i przy grubych rurach ciężko będzie wyjść powyżej 60 stopni na kotle u góry. Potwierdza to wyżej  @zaciapa pisząc, że na grawitacji przez długi czas ma 60 stopni na kotle.

Wydaje mi się, że ta grawitacja kiedyś była dobra, bo były inne wymagania 55 stopni na kotle przy niezbyt mroźnej aurze to był standard. Teraz też w kotłach na węgiel będzie OK, ale przy dolniakach zgazowujących drewno i dużych buforach chyba nie wystarczy...  mogę się mylić, bo niektórzy twierdzą, że temperatura na kotle nie ma wpływu na prawidłowe spalanie, ja jakoś inaczej to widzę w swoim MPM .

@zaciapa tu już kolega wyżej pytał, więc ja chciałbym dołączyć do pytania o ochronę powrotu, w starym domu miałeś, w nowym tylko grawitacja, gdzie lepiej, sprawniej bufor się ładuje ?

@Gruner

Instalacji grawitacyjnej nie mogę zostawić, bo mam taką z górnym zasilaniem, rury aż na strychu i takimi odnogami schodzą poprzez strop do każdego pokoju, a drugie pokolenie chce w przyszlości zmieniać dach i zrobić tam pokoje. Poza tym odkryłem, że pod posadzką w suterynach powroty mocno skorodowane od zewnątrz, więc długo to nie wytrzyma.

Ciekawy ten motyw mieszacza z grzałką na zewnątrz... Ja planowałem grzałkę w środku, a tylko pompkę na zewnątrz... można prosić jakiegoś linka?

Skoro piszesz, że wydajna pompa wystarczy, by nabić bufor do 95, to chyba zrezygnuję z tych dodatkowych bajpasów 😀

Edytowane przez szpenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, szpenio napisał(a):

Potwierdza to wyżej  @zaciapa pisząc, że na grawitacji przez długi czas ma 60 stopni na kotle.

Po pierwsze  nie ma to żadnego znaczenia  jeśli kocioł pracuje w grawitacji - po drugie  jak  mocno pogonisz kocioł to grawitacja  nie zdąży i temperatura wzrośnie - mój 18 kw na rurach 5/4 cala taktuje cały czas pomiędzy 84 a 78 - od 80 wlącza się pompa i zawór mieszający - schładza kocioł o te parę stopni i włącza ponownie - te cykle są coraz krótsze  w miarę  nabijania bufora aby wreszcie przejść do pracy tylko na pompie ale wtedy bufor już ma cały ponad 70 . Dzięki takiej pracy mam cały czas do dyspozycji  wodę o wysokiej temperaturze na dom i dlatego musiałem zastosować tam zawór termostatyczny. W ostateczności rozwiązaniem na podniesienie temperatury kotła bez użycia pompy jest przydławienie  wypływu zaworem.

Edytowane przez Gruner
  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oczywiście

Dzięki nim  mam w każdym pomieszczeniu  takie temperatury jakie chcę a bywa  że  są takie miejsca gdzie wystarcza aby kwiaty nie zdechły. W sytuacji pracy z buforem pozamykanie się nawet wszystkich termostatów   niczym nie grozi

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Matejko1 napisał(a):

@szpenio Czy masz termostaty grzejnikowe na grzejnikach?

Zwykłe zawory, ale po przeróbce instalacji będą. 

@Gruner Dzięki za obszerne wyjaśnienia, muszę jeszcze raz wskoczyć na Twój profil i prześledzić posty, bo na pewno było tam nawet rozrysowane jak masz to wszystko połączone.

Edytowane przez szpenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, szpenio napisał(a):

 😀

@zaciapa tu już kolega wyżej pytał, więc ja chciałbym dołączyć do pytania o ochronę powrotu, w starym domu miałeś, w nowym tylko grawitacja, gdzie lepiej, sprawniej bufor się ładuje ?

@Gruner

😀

Dzięki @szpenio za przypomnienie 🙂

Nie dawałem tutaj ochrony, bo w starym domu praktycznie jej nie używam, ładuje się wszystko na samej grawitacji, kocioł chodzi cały czas w okolicach 80 st, i z tego byłem bardzo zadowolony . Tutaj mimo, że instalacja zrobiona praktycznie tak samo, to na tym kotle, nie mogę wogole wygenerować mocy i tu najbardziej się borykam z tym problemem.. Pojemność buforów mam podobne, kotły w zasadzie też, ale różnica w paleniu jest KOLOSALNA. Cały czas zachodzę w głowę co jest nie tak, bo tu wszystko przeczy zasadom fizyki..

Przy takich samych wogowo ilości opału (drewna) w starym domu, bufor ładuje do 90* na całej objętości, a tutaj w nowym kotle, dedykowanym do drewna, nie mogłem załadować bufor do 70 st w połowie jego objetosci..  W tym kotle wogole nie chce się palić, a gdzie ginie moc wygenerowana z opału to nie wiem,  przez komin napewno nie poszła, na czopuchu nie przekraczała 160st. Szczerze, to po kilku paleniach zdębiałem, ale wiem jedno ta przegroda w tym Wood'dzie jest do wywalenia i szczerze współczuję tym ludziom, co palą w tym kotle, bo narazie jest tragedia.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, szpenio napisał(a):

 Dzięki za obszerne wyjaśnienia, muszę jeszcze raz wskoczyć na Twój profil i prześledzić posty, bo na pewno było tam nawet rozrysowane jak masz to wszystko połączone.

 

co do czego kopia.jpg

Służe uprzejmie . U mnie brakuje tylko możliwości pracy  kotłem bezpośrednio na dom ale  nie widze po tych  paru latach na razie takiej potrzeby .

 

Jak widac na foto   rozbiór ciepła idzie z góry bufora  powrót  z domu wpięty jest w połowie  zbiorników a zasilanie  ok 30 cm od góry.Pomiędzy pompami  widać  otwarty zawór  który umozliwia pracę  na dom w grawitacji. trzymam go stale zamkniętego  ale w razie w  grawitacja pracuje .  Rurką pex odebrane jest zasilanie na pojedynczy grzejnik w pomieszczeniu nad buforami .  Jak cos to pytaj o resztę  

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2024 o 16:00, Matejko1 napisał(a):

Wydaje mi się, że ideę podłączenie bufora do instalacji grawitacyjnej z powyższego filmu można zobrazować schematami:

Fajne proste połączenie lecz wg mnie kocioł będzie wychładzał całość,ja dałbym pompę z zaworem różnicowym i zz na bajpasie tejże pompy by grawitacja działała bez problemu ,pompę  też można też można w każdej chwili włączyć np od 80 do dobicia bufora,powrót już ma 60 na pewno i nic nie potrzeba do ochrony a przy wygaśnięciu kotła i wyłączonej  pompie zawór kulowy i zz zamyka obieg na kocioł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maronka a zobrazował byś to rysunkiem? W sensie w którym miejscu na bajpasie ten zawór.

Z drugiej strony to ja już mam porobione jak na moim schemacie i na chwilę obecną nie będę zmieniał.

Zostało mi uszczelnić rewizję w buforze i zalać wodą i mogę palić. W międzyczasie będę robił rozejścia na grzejniki o podłogówkę....

Szukam też czegoś do zrobienia izolacji i skłaniam się do oklejenia bufora matą kauczukową...ponoć 1 cm tej maty to 7 wełny <szok> o ile to prawda 🙂 Choć wełnę też dam jako zewnętrzna warstwa 🙂 

Niestety mam ślimacze tempo skręcania tego wszystkie i chyba wyjdzie że pierwsze palenie to na maj/czerwiec wypadnie - ehhhh. No cóż następna zima może będzie lepsza.

Mam tylko nadzieję że uda mi się normalnie kocioł rozbujać i nie dosięgnął mnie problemy z którymi mierzy się zaciapa

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompa jest dołożona żeby dobijać bufor...aby nagrzać go w calości a nie tylko górę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nightwatch napisał(a):

Nie bardzo rozumiem pomysł instalacji grawitacyjnej z dołożoną pompą 🙂

Przeczytaj  cały wątek  i obejrzyj schematy   - tu już są odpowiedzi na wszystkie pytania  a nawet schematy  jak polączyć aby to działało tak jak powinno.  Czasem tylko  niektórzy poszukują potwierdzenia żeby zrobić jednak inaczej bo zda im się że mają dobry plan. Problemy  przeważnie mają Ci którzy nie używali nigdy bufora i myślą po kotłowemu lub jeszcze gorzej po  instalatorowemu. Aby  najlepiej sobie uzmysłowić  jak to powinno być warto uznać iż bufor jest kotłem wiecznociepłym a kocioł  jego zasilaczem  interwałowym.

Po prostu trzeba podstawić  bufor jako kocioł  a kocioł  tylko jako zasilacz bufora

42 minuty temu, dash4 napisał(a):

Pompa jest dołożona żeby dobijać bufor...aby nagrzać go w calości a nie tylko górę...

Trochę tak ale  nie jest tak że na samej grawitacji nie dobijesz - trzeba tylko umieć zmniejszyć moc kotła pod koniec ładowania bo im mniejsza różnica temperatur tym  wolniejszy odbiór z kotła i zaczyna się on gotować.  Dlatego polecam montować pompę co najmniej o rząd wielkości mocniejszą niż zalecana. Ideałem by była  pompa przyspieszająca samoczynnie w miarę   jak spada różnica między powrotem a odbiorem 

Edytowane przez Gruner
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zaciapa napisał(a):

 

Nie dawałem tutaj ochrony, bo w starym domu praktycznie jej nie używam, ładuje się wszystko na samej grawitacji, kocioł chodzi cały czas w okolicach 80 st, i z tego byłem bardzo zadowolony . Tutaj mimo, że instalacja zrobiona praktycznie tak samo, to na tym kotle, nie mogę wogole wygenerować mocy i tu najbardziej się borykam z tym problemem.. Pojemność buforów mam podobne, kotły w zasadzie też, ale różnica w paleniu jest KOLOSALNA. Cały czas zachodzę w głowę co jest nie tak, bo tu wszystko przeczy zasadom fizyki..

Przy takich samych wogowo ilości opału (drewna) w starym domu, bufor ładuje do 90* na całej objętości, a tutaj w nowym kotle, dedykowanym do drewna, nie mogłem załadować bufor do 70 st w połowie jego objetosci..  W tym kotle wogole nie chce się palić, a gdzie ginie moc wygenerowana z opału to nie wiem,  przez komin napewno nie poszła, na czopuchu nie przekraczała 160st. Szczerze, to po kilku paleniach zdębiałem, ale wiem jedno ta przegroda w tym Wood'dzie jest do wywalenia i szczerze współczuję tym ludziom, co palą w tym kotle, bo narazie jest tragedia.. 

Nie ruszaj przegrody, MPM WOOD do prawidłowej pracy potrzebuje gorącego dołu kotła i nie jest to tylko moje spostrzeżenie, na tym forum kilku użytkowników to potwierdzało - 60 stopni na powrocie to jest konieczność, inaczej proces zgazowania drewna szwankuje i kocioł nie rozwinie pełnej mocy. Ja przecież wywaliłem  ten pasek szamotki nad palnikiem, paliło się lepiej, aż huczało, moc może i wzrosła, ale wymiennik okropnie zasyfiony i drewna szło dużo więcej, to nie było zgazowanie, tylko normalne spalanie drewna. Dlatego zaślepiłem z powrotem tę szczelinę i inaczej rozgrzewam kocioł (bo nie mam ochrony powrotu) rozpalam intensywnie, nie patrzę na spaliny, jadę tak z pół godziny na grawitacji do 70 stopni góra, dół około 30 i wtedy załączam pompkę na powrocie i na najwyższym biegu mieszam wodę w układzie, po kilkunastu minutach mam już na powrocie powyżej 50 stopni, wyłączam pompkę, ustawiam małą, sprawdzoną szczelinkę i wtedy dopiero jest zgazowanie, kociołek sobie pyka stabilnie cały wsad bez miarkownika. Na zimnym powrocie w tym kotle pali się niestabilnie i tyle, żadne teorie tu nie pomogą, ten typ tak ma.

W starym domu miałeś inny kocioł i cienkie rury do bufora, tutaj kocioł do drewna, grube rury i stąd ten problem, bez grzania powrotu się nie obejdzie, tak mi się wydaje. Nawet to, że w tym starym kotle masz górny załadunek, klapę, a w nowym płaszcz wodny w tym miejscu i na odwrót, w nowym drzwiczki zamiast płaszcza może mieć znaczenie.

Według mnie w tym nowym kotle samymi grubymi polanami dużej mocy się nie rozwinie, za wolno się zgazowują, trzeba mieszać z cienkimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dash4 napisał(a):

 

Szukam też czegoś do zrobienia izolacji i skłaniam się do oklejenia bufora matą kauczukową...ponoć 1 cm tej maty to 7 wełny <szok> o ile to prawda 🙂 Choć wełnę też dam jako zewnętrzna warstwa 🙂

 

Ja powoli kończę u siebie kotłownie, u mnie będzie ona pełniła kilka funkcji, na kilku m2 musiałem to jakoś upchać, dodatkowy kibel, pralnia, toaleta.. 🙂

Co do ocieplenia, to wstępnie ściany rogowe okleilem styropianem, który został mi z budowy, sam bufor, to na pierwszy rzut poszła piana polynor, później wełna 5 cm, ta z najlepszą lambdą, później mata zagrzejnikowa , a na koniec folia strecz. Wszystko to będzie zabudowane płytą osb i nie wiem czy tak zostawię, czy coś jeszcze dam na płytę, żeby to się wszystko komponowało.. 

IMG_20240204_154654.jpg

IMG_20240204_154631.jpg

IMG_20240203_093012.jpg

IMG_20231212_114311.jpg

IMG_20231212_122326.jpg

IMG_20240121_101401.jpg

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.