Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość robin60
Opublikowano

Kolego @Trener40 nie znam tej firmy o której wspominasz . Staramy się w kilku już pozyskiwać paliwo z naszego województwa. Mamy ten problem , że w okolicach Hajnówki nie ma normalnego producenta. 

Najbliższy jest w Czarnej Białostockiej http://pellet.dominowood.pl/kontakt/ i tu jest solidność i jakość tylko transport jest uciążliwością. Jak i producent w Raczkach między Suwałkami a Augustowem , ale jak mówię odległość duża. 

Pozostali Ci co się ogłaszają na znanym portalu OL... No NAME to chłam, że strach w ogóle z nimi rozmawiać. A jak już zadzwonisz to Ci bezczelnie mówi , że najlepszy ma towar w podlaskim, i jemu nie potrzebny certyfikat bo to jest utrzymywanie fikcji i płacenie kasy za friko za ten certyfikat, który nic nie wnosi do jakości pelletu i jego sprzedaży.

Kolego @ace2 zgadzam się z Tobą , nigdy nie otrzymałem faktury , paragonu za cenę brutto, i tu też trzeba zacząć pomału rozliczać tych Panów Biznesmenów z Branży Pelletowej.

Myślę , że za niedługo ich kierowcy jak i sami sprzedawcy powinni być doposażeni z terminale płatności mobilnej.

Opublikowano

To po co kupujecie pellet bez certyfikatu,bo chcecie taniej.Jesli nie wierzycie no name  to nie kupujcie...

Każdy chce certyfikatu A tak naprawdę nie ma pojęcia jaki jest tego koszt.Czemu producent ma brać na sb ten koszt . No to proste że ten pellet będzie droższy.

Problem leży w tym  w jaki sposób jest przyznawany ten papierek niech nie nakładają opłat tylko certyfikuja od jakości danego produktu.Od razu by się zrobił porządek na rynku.

Przykładowo jestem producentem dzwoni klijent  I pyta czy mam certyfikat ,no ja nie mam (nie stać mnie na taki koszt), to się pytam :przprzecież jest na rynku pellet z certyfikatem to nie problem znaleźć. No ale wiadomo jaka odpowiedź ZA DROGIE . 

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Przez przymusowy brak certyfikatu większość cwaniaków produkujących wie też że nie ma norm jakościowych i *** przez to każdego klienta nie ponosząc żadnej odpowiedzialności za zmielone meble, plastik, piasek i inne gówna. każdy producent powinien mieć obowiązkowo certyfikat a którego nie stać to zmienić branże.

Edytowane przez marcin
Wulgaryzmy!
Opublikowano (edytowane)

A po za tym nie zrobia zakazu na produkcję pelletu przemyslowego. Bo wiele zakładów które mają piece przemysłowe jedzie na takim pellecie.

Edytowane przez Canti
Opublikowano

Tak, miałbym pewność, że kupuje to za co płacę.

Gość Trener40
Opublikowano
1 godzinę temu, Canti napisał:

Każdy chce certyfikatu A tak naprawdę nie ma pojęcia jaki jest tego koszt.

 

 

 

 

.., a więc jaki jest jego koszt? 

Opublikowano

Jak dla mnie może być i bez certyfikatu, ale żeby pellet był pelletem, a nie mielonką budy z psem i łańcuchem.

 

Gość Trener40
Opublikowano

No więc : Jeżeli taka firma jak Barlinek czy inne wiodące na rynku sprzedają 500 ton rocznie ( tutaj strzelam), to koszt nawet 7 czy 9 tys zł na rok, to pikuś..., idąc dalej.... Te pellety ( tona), to koszt 1000 zl, więc jak policzysz, że sprzedają 500 ton, to do każdej tony masz ok 18 zł za certyfikat. Sorry..., ale to nie certyfikat generuje takie koszty... Pellet sprzedawany jest w ogromnych ilościach na zachód, a tam nikt nie placi 1000 zł, więc my jako "detal" dopłacamy do sprzedaży zagranicznej. Do tego dochodzą jeszcze koszty tej ogromnej produkcji, ale one są i muszą być pokryte przez ilość sprzedanego towaru, bo  inaczej nie opłacało by się takim firmom prowadzić działalności.

Małej firmie pewnie nie opłaca się mieć certyfikatu, ponieważ ich sprzedaż jest dużo mniejsza, więc dla nich są to duże koszta, ale za to cena  pelletu jest w granicach 750-800 zl. Ja teraz kupuje za 760zl i jest to dobry towar bez śmieci... 

Gość robin60
Opublikowano

Panowie spokojnie. Nikt od nikogo nie wymaga certyfikatu. Ale jeżeli dany gość produkuje pellet i sprzedaje go po cenie 700 zł bez transportu. To ja jako zwykły szarak wymagam by był to pellet z trociny i znał jego w przybliżeniu dany skład. I jeżeli ten gość mówi i pisze na swej stronie , że 70 % to sosna zaś 30 % brzoza z olchą to tak ma być - bez certyfikatu. I  jeżeli ktoś z kimś się umawia od przeszło 2 miesięcy na pellet taki do testów to -przepraszam. A ja co widzę chłam z płyty pilśniowej jakąś grubo zmieloną trocinę która nie przypomina mi w żadnym stopniu drewna sosnowego, brzozowego, czy olchowego , którym to drewnem paliłem przez niemal 20 lat . Mało tego ten pellet po lekkim nacisku w palcach rozpada się  niemal w drobny mak a o zapachu nie wspomnę. on śmierdzi..

Gość Visitor1230
Opublikowano
3 godziny temu, Canti napisał:

To teraz wyobraź sobie że jest tylko parę producentów na rynku. I brak konkurencji cenowej na rynku. Kupiłbys pellet po 1000 zł?

 

Tak. Wlasnie taki kupuje i mam gleboko w doopie uzeranie sie smieciami za 750. Zreszta chcial nie chcial za 5 lat to najtanszy w miare dobry pellet tyle bedzie kosztowal. 

Opublikowano

Ja tu nie bronię producentów syfu.. 

Ale jest wielu którzy robią pellet jakości tak samej jak np Barlinek czy inne.Tylko nie posiadają na początek takiego kapitału aby sprostać wymogu certyfikacji. To nie lepiej żeby wspomóc ich poprzez zniesienia tego progu

 

 

 

Opublikowano

Ci, co potrafią produkować dobry pellet obronią się sami, gdyż będą mieli stałych klientów i nie potrzebują żadnych certyfikatów. Natomiast oszuści i cwaniaki wyginą niczym dinozaury prędzej niż im się wydaje. Trzeba jedynie nagłaśniać takie przypadki albo zgłaszać komu trzeba. Kary oraz brak klientów sprawi, że znikną z rynku.

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, Canti napisał:

A po za tym nie zrobia zakazu na produkcję pelletu przemyslowego. Bo wiele zakładów które mają piece przemysłowe jedzie na takim pellecie.

Wszystko OK, "PRZEMYSŁOWY PELLET", ale jakaś norma powinna być. Przemysłowy to nie sam syf

 

3 godziny temu, Canti napisał:

Ja tu nie bronię producentów syfu.. 

Ale jest wielu którzy robią pellet jakości tak samej jak np Barlinek czy inne.Tylko nie posiadają na początek takiego kapitału aby sprostać wymogu certyfikacji. To nie lepiej żeby wspomóc ich poprzez zniesienia tego progu

 

 

 

Jak najbardziej zrozumiałe. Tylko trafi się taki zachłanny dupek i miele co popadnie. A potem odbija się też na uczciwych ludziach co starają się ulepić dobry pellet bez certyfikatu.

 

3 godziny temu, Benton661 napisał:

Ci, co potrafią produkować dobry pellet obronią się sami, gdyż będą mieli stałych klientów i nie potrzebują żadnych certyfikatów. Natomiast oszuści i cwaniaki wyginą niczym dinozaury prędzej niż im się wydaje. Trzeba jedynie nagłaśniać takie przypadki albo zgłaszać komu trzeba. Kary oraz brak klientów sprawi, że znikną z rynku.

Popieram!!!

Edytowane przez Ryszard
Połączenie postów - własne posty można edytować do 1 godziny
Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, Visitor1230 napisał:

Tak. Wlasnie taki kupuje i mam gleboko w doopie uzeranie sie smieciami za 750. Zreszta chcial nie chcial za 5 lat to najtanszy w miare dobry pellet tyle bedzie kosztowal. 

U mnie w okolicy któryś sezon z rzędu cena ta sama. Pellet już droższy nie będzie bo konkurencja większa. 

@Trener40 500 ton? Chłopie,  tam gdzie ja kupuje tłuką tego kilka tysięcy ton rocznie i to bliżej 10 niż 5 ☺

Edytowane przez eliks
Gość Trener40
Opublikowano
4 minuty temu, eliks napisał:

 

@Trener40tam gdzie ja kupuje tłuką tego kilka tysięcy ton rocznie i to bliżej 10 już 5 ☺

No widzisz... Czyli za certyfikat ( jeżeli mają) wychodzi jakieś 3 zl/ tonę..., więc skąd cena 1000 zł za Barlinek, Olimp... Rąbać najlepiej swoich, a na zachód obniżać cene. 

Opublikowano

Trzeba upaść na głowę, żeby płacić za pellet 1000 zł...

Cena każdego rodzaju pelletu raczej wzrośnie w najbliższym czasie, poprzez podwyżkę cen energii, która jest raczej nieunikniona...

Opublikowano

Marketing. Najlepsze jest to, że Stelmet Lava i Olimp różnią się ceną 200zł. Dlaczego Olimp jest droższy? Bo ma dodatki skrobii, i to nie czcze gadanie tylko informacja producenta po gównoburzy na początku roku, spowodowaną kiepską partią Lavy. 

 

Ale jak mówię, są firmy, wchodzą nowe, duże, budujące sieć dostaw w całej Polsce, takie np. jak pellecik.pl w świętokrzyskiem. Genialny pellet, żadnego złego słowa na kilku gupach dyskusyjnych. Odbiór własny - 700zł za tonę. Można? Można. Poza tym trzeba być operatywnym, szukać i nie dawać nabijać się w butelkę.

  • Zgadzam się 2
Gość Visitor1230
Opublikowano
15 minut temu, Benton661 napisał:

Trzeba upaść na głowę, żeby płacić za pellet 1000 zł...

 

W moich okolicach czyli w " miescie " a wlasciwie wsi Elblag jest dustrybutor pelletu. Nawet tam nie jechalem bo sa opinie ze szkoda czasu i paliwa nawet na worek testowy. Poza miastem inny producent pelletu. Telefon... tak tak super wszystko a wogole to git majonez. Test jednego worka. Po trzech godzinach pracy kotla smola w kotle. Do widzenia. Nastepny producent 30 km. Treocina z sosny syberyjskiej. Ciekawe czy nie strace tylko czasu i paliwa. W kazdym razie wycieczka zaplanowana. Nastepny potencjalny dystrybutor. Pellet super hiper wydaje sie po telefonie. 750 PLN. Co qur...a z tego jak koszt transportu  wysoki i tona zamknie sie w cenie mniej wiecej tony Lavy ze stelmetu. Tak ze na glowe jeszcze nie upadlem. i szczerze pier...le wynalazki na chwile obecna. 

 

Opublikowano

Ja zawsze szukałem producentów, a nie dystrybutorów. Ale faktycznie, w Twoim regionie szału raczej nie ma...

Gość Visitor1230
Opublikowano (edytowane)

Zgadza sie . Elblag to dziura na ekonomicznej mapie Europy. Nic tu nie ma. A jak cos juz jest kosztuje podwojnie. Po bty Nike oplaca sie jechac 100km do Trojmiasta. Nawet paliwo sie zwroci. Jak kupowalem wegiel to sie  ***  trafial taki syf´, ze gasl na palniku. Tak, ze ostatnie trzy sezony kupowalem najdrozszy wegiel jaki mozna tylko na rynku wogole znalezc. W dodatku niemilosiernie spiekajacy.  Z zaleceniem zrobienia doktoratu z techniki spalania paliw stalych. Na razie pale stelmetem. A testy roznych innych bede musial sobie przeprowadzac , poswiecajac czas urlopu na wycieczki. Zobaczymy jeszcze jedna dwie i daje sobie spokoj. Mnie tam az tak nie przypiera. Peletu spalilem trzy tony. Z tego co widze po pierwszym sezonie nie mialem ustawien optymalnych modulacji palnika. Podejrzewam ze przy obecnych zaknalbym sie spokojnie w 2,5 Tony. Tak ze jak nie znajde nic konkretnego to daje sobie siana place 500- 700 PLN na sezon wiecej. Swiety spokoj tezh ma swoja cene.

Edytowane przez Visitor1230
Proszę nie używać wulgaryzmów
Gość Trener40
Opublikowano
31 minut temu, Visitor1230 napisał:

 Z tego co widze po pierwszym sezonie nie mialem ustawien optymalnych modulacji palnika. Podejrzewam ze przy obecnych zaknalbym sie spokojnie w 2,5 Tony. 

Ogrzewam podobną powierzchnię jak Ty. Na ścianach mam 15 cm styro, ale nie wszędzie, ponieważ " dupka" domu przyklejona jest do sąsiada, a sąsiad tego nie ogrzewa, gdyż ma to jako " składowisko" gratów. Na stropie nie mam ocieplenia, a jedynie nad podwieszonymi  sufitami ( ale nie wszędzie 10 cm wełny). Nie mam bufora jak Ty. Dogrzewam chatę na zasadzie czujnika pokojowego (włącz - wyłącz kocioł). Do dziś spaliłem prawie 2500kg na sezon. Domyślam się , że przy buforze masz lepszy komfort w chacie, ale ja już tego urządzenia bym w swojej kotłowni chyba nie zmieścił. Także myślę, że teraz po tym co napisałeś w swoim temacie powinieneś zejść w dół ze spalaniem... 

P. S. Może pomyśl aby kupować pellet ze sprawdzonego i polecanego sprzedawcy włączając w to nawet koszt przesyłki. Skoro można kupić dobry pellet za 700-750, to z przesyłką wyjdzie Ci za tone 800-850 i będziesz zadowolony... Zawsze to parę stówek taniej.... 

.. 

Gość Visitor1230
Opublikowano

Ten moj bufor ta na razie taki maly jest. zaledwie 300 L. Spokojnie wszedlby mi do piwnicy 500 L ( piwnica ma wysokosc 2m :)). Ale moj mistrz ( madry czlowiek)  doradzil mi 300. Wspomagacz PV nie uciagnalby takiego zestau latem i w okresach przejsciowych. I to byl strzal w dziesiatke. Po pierwszym sezonie doszedlem do wniosku ze dostawie sobie drugie 300 i polacze w kaskade. Zima gdy PV niewiele  moze beda pracowaly dwa. A jak juz bedzie cieplej i latem to odlaczam drugi i szafa gra. Ocieplenie u siebie mam 12 cm. w stropie welna. Ale sa mostki bo welna jest pomiedzy legarami. A co do tanszego pelletu. Jezeli przy poszukiwaniach szlag mnie nie trafi, i nie daj Bog znajde cos odpowiedniego to zawre dozywotnia spolke z takim dostawca :)

A jezeli dalej o buforze to podejrzewam ze uzaleznilem sie od tego kotla i zastawu jako takiego hi hi. Nie wiem… Chyba to jakas choroba pelletowa :) Obserwacja racy, parametrow, wykresow, spalania, temperatur, zuzycia paliwa. A najfajniejsze w tym wszystkim jest sloneczny dzien z ujemna temperatura. Panele na dachu robia swoje a zuzycie paliwa na dob e bach o 40% w dol.  Jak sobie przypomne ekogroch i caly zwiazany z tym syf…  Syf w kominie, wszedobylski syf w kotlowni pomimo wegla w workach.  Syf w kotle. Po czyszczeniu kotla wracalem na metraz uwalony jak gornik po szychcie. Masakra. Never again. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.