Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam.

Jestem tu pierwszy raz, wiec prosze o wyrozumiałość.

Mam dom okolo 300 m2 ogrzewania,dom nie ocieplony okna plastikowe. Czytałem dużo o piecachi jest tyle tych rodzaji,ze można zgłupiec. interesuje mnie taki piec w którym można wszystko palić, Oczywiście z dolnym paleniskiem.Ale mniejsza o to.Wybrałem z trzy rodzaje, i teraz który jest najlepszy?

1. kostrzewa wermet 200 ceramik. 32 kw

2. Sas UWT 36 kw

3. Defro Optima Komfort Plus 30 kw.

Pozdro

Edytowane przez fredzio
Opublikowano

Ale mi wychodzi że potrzebujesz 42kW a nie 30kW. Zastanawia mnie stwierdzenie " Oczywiście z dolnym paleniskiem"

Wszystkie albo prawie wszystkie kotły mają dolne palenisko co oczywiście nie określa sposobu palenia ale mniejsza o to. Do ogrzania takiej chałupy to poleciłbym albo dolniaka (dobrego bo nie wszystkie takie są) albo kocioł z podajnikiem ale tu skazany jesteś na jeden opał a jak wiemy eko i pelet są coraz droższe i coraz gorszej jakości. Kocioł górny kupuj tylko jeżeli zamierzasz palić miałem inaczej będzie generował duże straty a przy tej mocy to i 1000zł-2000zł może pójść przez komin niewykorzystane energetycznie.

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

a wlasnie z tych trzech pieców nadawał by się do mojego domku?.czy mam szukać dalej,dobrgo pieca z którego bym był zadowolony.

Edytowane przez fredzio
Opublikowano

Jeśli pisząc wszystko masz na myśli rodzaj i granulat paliwa czyli poczynając od miału poprzez wszelkiej maści i granulatu węgiel czarny i brunatny a na drewnie opałowym i brykietach kończąc to jedynie górniak od starego producenta a z tych trzech to SAS.

Opublikowano

Witam kolegę. Pozwolę sobie na lekka podufałość, ale tylko, dlatego że akurat kręcę się za nowym piecem dla taty. I może nie jestem fachmanem, ale cos tam niby wiem. Mam nadzieje ze te owe cos i niby nie jest jakoś faktycznie niby. Ale ad rem.

Po pierwsze byłem w sklepie z piecami SAS i oglądając typ NWT (odradzam UWT zaraz powiem dlaczego) i zarówno na żywo, jako w przekroju katalogowym zastanawiałem Sie czy aby nie jest on górnospalajacym Sprzedawca aczkolwiek miły chętnie wysłuchał mojego "wykładu" o zasadzie funkcjonowania tzw. górniaka i dolniaka. Generalnie na temat SASa czytałem pozytywne opinie zarówno pod względem historii firmy, funkcjonalności kotła jak i elektroniki. Tak jak napisał ?przemysła2ar? to ze piecyk ma dolne spalanie ma to kolosalne znaczenie dla ekonomiki spalania. Czyli spalanie następuje na dole a góra była tylko tzw. magazynem opału. Tak wiec jedną konkluzje mamy. Tylko Wolniak. Idźmy dalej. Ale wrócimy do tematu czyli owy SAS NWT czy tez UWT jest dolniakiem. Należy przyjąć ze tak. Faktycznie ma on na górze "dziurę? przelotowa, ale nie ma ona za bardzo wpływu na proces spalania a służy do eliminowania gazów, które w czasie otwierania drzwiczek podymiłybym nam kotłownie..

Nawet, jeżeli ten piec jest dolniakiem, z jaka tam cechą ?górniaka? t o może wspomagać to przy spalaniu jakiś śmieci podpalanych od góry. Ten piec ma byc alternetywny żródlem ciepła. Jest dobry piec gazowy typu niedźwiedź. A nowy piec mam zastąpić "stary" który sie rozlatuje po 25 latach pracy i ma czasami palić węgiel z powodów ekonomicznych , dla frajdy taty (stara szkoła) ale i ma byc tzw. śmieciuchem... czyli stare deski, gałęzie z ogrodu. ect.

Idziemy dalej. Czemu nie? UWT. Bo ma poziomie kanały nagrzewowe a to podobno ?cudowne ? miejsce do osadzania sadzy a wówczas czyszczeniu okropna upierdliwość. Wiec mamy kolejną konkluzję. Tylko pionowe przeloty.

Idziemy dalej. Myślałem o bardzo chwalonych piecach takich jak: Cichowicz Logica lub Kostrzewa. Bardzo fajne i ciekawe. Tylko małe ale?. W przypadku Cichewiecza robi on piece tylko analogowe (z miernikiem tym ręcznym ) lub elektroniczne ? Logica , a Kostrzew tylko elektroniczne. Hm?. Ja chcę iść z duchem czasu i chce kupic elektroniczny. A ale jak nie będzie prądu.. buuuu.. leże. A lubie mieć zawsze wyjśc awaryjne a jak napisałem wyżej , ma byc on alternatywnym źródłem ciepła.

Myślałem o Defro. Ale jeżeli to dobry piec (wg niektórych ) to za dużo naczytałem sie negatywów Podobno to zaczynał od produkcji teczek ).

Zauważłem też ze w piecach to tak jak w autach... jedni wolą francuza (królowe lawet J ) inni japonczyków... to moze dla bezpieczeństwa myślałem lepiej kupić prostego (?) i sprowdzonego Golfa (czyli Zebiec).:)...

Wracają do rzeczy to zaczyna mnie przekonywać SAS NWT. Ma pełna elektronike ale w razie blackautu, mojej fanaberii lub poporstu przepalania czego z ogrodu może pracować analogowo.

Chiałbym tez na przykład w okresie dłuższego palenia nastawić rodzicom opcje i pojechać i "zalecić" jedynie ładowanie opału. Ale i tez ta ze tata sam uruchomi piec rozpalając w chłodne jesienne wieczory kilka desek ze starej altanki.

 

Tyle wiem, tyle usłyszałem , tyle się naczytałem. Może wspólna wymiana poglądów zaprowadzi nas do wspólnej konkluzji. Bo to nie kupowanie dzinsów, nawet markowych za 300 zł. Bo piecyk to spora sumka plus nie mała jego instalacji - moim przypadku przeróbek po wyrzuceniu starego. No i ma słuzyc ponad 10-15 lat.

Pomogłem?

Pozdrawiam i zniecierplioscia czekam na ew. podpowiedzi.

Opublikowano

W NWT nie da się palić czysto od góry - gazy w pewnym momencie będą zaciągane dołem za przegrodę i raczej nie mają szansy się tam spalić. Te gazy to uciekające złotówki (bardzo trujące zresztą).

 

W NWT nie da się palić czysto od dołu - gazy uciekające nad górną przegrodą nie mają szansy się spalić (tak, tak, uciekające, trujące złotówki). Gazy wchodzące pod przegrodę też są słabo dopalane. Do dobrego dolniaka to "temu kotłu" bardzo daleko.

 

Elektronika (sterownik + dmuchawa) to zbędny wydatek przy spalaniu paliw stałych (poza miałem).

 

Wymiennik: przy prawidłowym paleniu na poziomym siada tylko pył (a to nie jest okropna upierdliwość). Nie ma mowy o sadzy i smole.

Opublikowano

Ja przy SASie czy też innym nie upieram się. Poprostu zbieram opinie co kupic. A maj - czyli miesiac remonów sie zbliża. :)

Jak w takim razie kolego o nicku HP79 zaproponowalbyś piec z gatunku dolniaków ??? I jaki piec z rodziny dolniaków z pełną elektroniką? Ja przy owej elektronice sie nie uperam, ale miło jest jak czujka wyczuje uzyskaną temperaturę a sterownik wlaczy pompe C.O. Chyba ze cos takiego mozna uzyskać (automatyczne włączenie pompy bez tej drogiej zabawki). Niby mówisz ze nadmuch to zbędna zabawka. Hm... moze i coś tym jest .Bo teraz mój stary piec swietnie tak działa. Ale... mój nie ma tylu zakrętasów (kanałów) jak te nowe. I podobno wskazane jest przedmuchanie co jakiś czas spalin. Ale czy to prawda?

Moze niepotrzebnym wydatkiem jest kupowanie pieca z elektroniką dla samej pompy c.o. ?

Moze ten pomysł fabryki SASa nie jest głupi. Aby do typu NWT z ta elektroniką założyć miarkownik. Wtedy miarkownik słuzy do podawania powietrza a elektronika do c.o. I jeszcze można wtedy palic bez pompy, wtedy kiedy prąd "padnie" - pod warunkiem ze mamy specjalne obejscie pompy (taj bajpass).

Miałem ochte na Kostrzewe ale jak pani w sklepie powiedziła ze ludzie dorabiają i producent poleca dorabianie klapek z przodu aby mozna palić grawitacyjnie to ręce i spodnie mi opadły :). Mam ochte na Cichewicza ale mam wrazenie ze to cos w klasie SASa... a do tego absolutnie nie mozna palić z wykorzystaniem naturalnego ciagu. A Defro? To podobno taka kolorowa zabawka... chciaz Optima Plus lub Optima Komfort Plus by mi sie podobał. Ale czy ma się podobać? Wszak to kotłownia :)

 

Tak wiec podsumowajacy... jak piec proponujesz aby mozna go elektronicznie lub manualnie przez miarkownik sterować... i miec automatyczny włacznik i wyłacznik pompy.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Najciekawsze jest to że na forum duzo czytam opinii, że lepiej mieć miarkownik ciągu plus sterownik pompy kupiony odzielnie.

A co ciekawe to sprzedawcy w sklepach zdecydowanie wskazuja jednak na elektronikę. :)

 

Hm.. jezeli faktycznie owy miarkownik to co z analizą spalin (jezli to wogólne nie lipa) i co np. z tzw. 5 min przedmuchem spalin... np. w takim samym kotle ale z i bez nadmuchu.

Opublikowano

Trudno się dziwić sprzedawcom, bo dmuchawa to piękny chwyt marketingowy i kilka stówek przychodu więcej.

Pamiętam, że jeden dystrybutor usiłował nawet przekonywać, że przy spalaniu drewna piec się smołuje właśnie na naturalnym ciągu, a nie przy dmuchawie. No comment... :unsure:

Opublikowano

Ale mi wychodzi że potrzebujesz 42kW a nie 30kW. Zastanawia mnie stwierdzenie " Oczywiście z dolnym paleniskiem"

Wszystkie albo prawie wszystkie kotły mają dolne palenisko co oczywiście nie określa sposobu palenia ale mniejsza o to. Do ogrzania takiej chałupy to poleciłbym albo dolniaka (dobrego bo nie wszystkie takie są) albo kocioł z podajnikiem ale tu skazany jesteś na jeden opał a jak wiemy eko i pelet są coraz droższe i coraz gorszej jakości. Kocioł górny kupuj tylko jeżeli zamierzasz palić miałem inaczej będzie generował duże straty a przy tej mocy to i 1000zł-2000zł może pójść przez komin niewykorzystane energetycznie.

Pozdrawiam

 

ok rozumiem co piszesz o górniakach że jak coś to tylko do miału natomiast:

Ogniwo S6WC-17

OGNIWO S6WC Classic

to też niby górniaki a producent nie zaleca miału ponieważ piec nie jest przystosowany do nakiego rozmiaru opału (przeleci przez ruszta). Więc co producent z tradycją OGNIWO się myli? Bo coś nie czję

Opublikowano

Idziemy dalej. Czemu nie? UWT. Bo ma poziomie kanały nagrzewowe a to podobno ?cudowne ? miejsce do osadzania sadzy a wówczas czyszczeniu okropna upierdliwość. Wiec mamy kolejną konkluzję. Tylko pionowe przeloty.

 

To jak pionowe są najlepsze to można wybrać kostrzewe sds ceramik lub 200 ceramik albo jeszcze jest sas nwt. Z małymi przekrojami powinny chyba dobrze poradzic sobie z duzym metrazem

Opublikowano

ok rozumiem co piszesz o górniakach że jak coś to tylko do miału natomiast:

Ogniwo S6WC-17

OGNIWO S6WC Classic

to też niby górniaki a producent nie zaleca miału ponieważ piec nie jest przystosowany do nakiego rozmiaru opału (przeleci przez ruszta). Więc co producent z tradycją OGNIWO się myli? Bo coś nie czję

Ja nie napisałem że się nie da palić węglem w górniaku, tylko górniak nie dopali palnych gazów które powstają w początkowej fazie palenia w tym kotle co przenosi się na duże straty, dlatego lepszym wyjściem jest kocioł dolno spalajacy który zresztą też ma swoje wady.
Opublikowano (edytowane)

@przemysław2ar

"....kocioł dolno spalajacy który zresztą też ma swoje wady...."

....Jestem zdumiony Twoją opinią, że dolniaki mają jakieś wady. Poproszę o rozwinięcie tej opinii. Nie żebym się nie zgadzał, ale jakoś nie trafiłem do tej pory na nikogo (oprócz mnie samego) kto jest z takiego kotła nawet trochę niezadowolony.

Z poważaniem def

Edytowane przez def
Opublikowano

hmm... trudne pytanie, ale odpowiedz prosta. Jeżeli mamy do wydania sumę np 3500zł na kocił dolnego spalania od renomowanego producenta to powiedzmy szczerze będzie to gniot który niewiele ma wspólnego z ulotką reklamową.

Przykład: kocioł żywiec KDO... żart jakiś otwarta grodź nad pierwszą przegrodą (gazy nie biorą udziału w paleniu uchodząc niedopalone w komin, brak jakiegokolwiek dopalacza /katalizatora choćby w najprostszej postaci, brak powietrza dopalającego. Podobnie sprawa ma się w Zębcu (choć tu sprawa wygląda troszkę lepiej) jak i u innych rodzimych producentów. Daleko nam jeszcze do konstrukcji wschodnich czy południowych sąsiadów

Mam wrażenie ze teraz liczy się tylko ilość i oszczędności.

 

Def-ie ja jestem zagorzałym zwolennikiem dolniaków (nawet podjąłem pewne kroki w kierunku małej produkcji) ale jak widzę że ludziom wciska się kit o sprawnościach dochodzących do 90% to tylko usiąść i płakać. Jeżeli zas chodzi o kotły górno spalające to już w ogóle nieporozumienie. Te konstrukcje były pierwotnie konstruowane do spalania koksu i tak powinno było zostać.

Pewnie masz odmienne zdanie, ale cóż zderzenie myślowe, tak czy owak często czytam twoje pomysły (w większości trafione, ale nie ta droga wykonania) Wielki szacunek dla twojej pracy i wkładu na forum ale do górniaka w formie sprzedawanej obecnie nawet diabeł mnie nie przekona. Główną wadą tych kotłów jest brak dozowania gazów palnych

 

Pozdrawiam Przemo

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Jak juz wybrałem. Hef... Zobaczmy po pierwszym rozruchu lub latach czy dobrze. W ubiegłym roku , jako laik , nie wiedzacy co to dolniak, górniak miałem w castoramie kupic Zywca lub Staporkowa. Potem ktos mi opowiedział o Zebcu. Nie dawno trafiłem tutaj i poznałem SAS;a i prawie go kupiłem. Az ktoś mi zaproponował HEF. Poczytałem i... decyzja zapadła. Zobaczymy.

  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ja wtrącę, że faktycznie wątek dotyczy ekonomicznego spalania węgla w szczególności w kotłach górnego spalania. Tylko: Ile osób go czytało? Nawet jeśli tak to ile osób rygorystycznie stosuje się do tych zasad? No i tylko niewielka część nas chce się bawić w usprawnienie (w mniemaniu wielu ludzi) tak prostej czynności jak palenie w "piecu".

Kocioł dolnego spalania w odróżnieniu od górniaka jest bardziej odporny na niewiedzę o ekonomicznym spalaniu. Tam proces spalania jest jest już fabryczne unormowany.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.