Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich forumowiczów. Przeglądam forum już od zeszłego roku, jako że zamieszkałem w domu ogrzewanym piecem na ekogroszek. To zupełnie nowe doświadczenie, do tej pory grzało mnie miasto:) Dotychczas znajdywałem tu odpowiedzi na wszystkie pytania jakie za mną chodziły. Dziś postanowiłem się zarejestrować gdyż podobnego tematu nie znalazłem. A więc do rzeczy.

 

Od dwóch dni zauważyłem u siebie małe zawroty głowy i dziwne samopoczucie, jakby lekko na "haju". Najpierw doszukiwałem się jakiejś choroby jednak po dzisiejszej wizycie w kotłowni zacząłem się zastanawiać czy to oby nie zatrucie tlenkiem/dwutlenkiem. W kotłowni zazwyczaj bywam 2 razy dziennie. Oprócz uzupełnienia podajnika oraz wysypania popiołu otwieram również palenisko w celu oczyszczenia go ze spieczonych skamielin (nie wiem jak to fachowo nazwać). Robię to ponieważ w mojej ocenie utrudniają one spalanie, po ich usunięciu gdy zostaje sam żar jest dużo większy płomień. Od kilku dni po otwarciu paleniska, podczas grzebania w nim, wyczuwalne są wydobywające się spaliny, w odczuciu jakby ostro-kwaśne. I stąd to zastanowienie nad zatruciem. Proszę drodzy forumowicze, radźcie co dalej. (gasić? czyścić? nie grzebać w palenisku?) a jeśli robię jakąś głupotę to zbesztajcie mnie i napiszcie co jest nie tak :wacko: Dodam jeszcze, że po wejściu do kotłowni jest ok, pomieszczenie jest wentylowane, tylko przy poruszeniu paleniska ten "podmuch" spalin.

Opublikowano

Witam

Może coś nie tak z kominem - brudny lub za mały ciąg kominowy. - kominiarz się kłania

Powinieneś dodatkowo zainstalować czujnik tlenku węgla w kotłowni -ok 100zł

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Tlenek i dwutlenek węgla jest bezwonny i tego na pewno nie poczujesz a zapach z paleniska to pewnie siarka , dla świętego spokoju możesz sobie zamontować czujnik czadu ale podstawa to sprawna wentylacja :ph34r:

Opublikowano (edytowane)

Witaj Saper2.

 

Faktycznie, musi Ci coś dolegać. Skoro o trzeciej w nocy nie śpisz, tylko szukasz przyczyny swego dziwnego samopoczucia.

 

 

Mogę Cię uspokoić, jeżeli obawiasz się jakiś negatywnych skutków w bliższych spotkaniach z dwutlenkiem węgla.

Zdecydowanie bardziej zaszkodzić może Ci, zły humor szanownej małżonki, niż dwutlenek węgla.

 

Co się tyczy tlenku węgla, to tego połączenia atomu węgla i 1/2 cząsteczki tlenu, omijał bym szerokim łukiem.

 

 

Wspomniałeś w swoim poście o kotłowni i kwestiach wentylacji w niej panującej. To jest podstawa.

Wydaje mi się, że popełniasz jeden błąd. Nie wyłączasz zasilania dmuchawy w czasie zabiegów pielęgnacyjnych w palenisku.

 

 

Pozdrawiam

Andrzej

Edytowane przez Andrzej_M_
Opublikowano

Jaka masz tę wentylację? Nie wolno w kotlowni mieć wentylacji mechanicznej, musi byc swobodny przepływ powietrza, nawiew co najmniej 400 cm2 a wywiewna 200 cm2. Czujnik tlenku węgla możesz kupić - montuj go gdzieś na wysokości wzroku. Podczas czyszczenia wyłączaj nadmuch, jak masz to otwórz okna, porządnie wywietrz kotłownię przed czyszczeniem. Gasić wodą nie wolno, bo uszkodzisz kociol i powstanie trująca mieszanina gazów, jak już to piaskiem zasypać i wynieść na zewnątrz.

Opublikowano

Może piec nowy i się wygrzewa, wtedy śmierdzi jak cholera a jak ktoś ma podatny organizm to mogą być takie objawy.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Żyję... dziękuję za zainteresowanie tematem, kilkudniowa zwłoka z odpisywaniem wynikała z braku czasu. Zawroty głowy ustąpiły, ale właściwie ciężko ocenić co je wywołało. Odpowiadając na Wasze posty:

1. W czujnik czadu do kotłowni rychło zaiwestuję.

2. Dmuchawy podczas grzebania w palenisku faktycznie ostatnio nie wyłączałem (na początku to robiłem intuicyjnie i sam nie wiem czemu przestałem to praktykować) tak więc od teraz już będę o tym pamiętał.

3. Wentylacja w kotłowni jest jakby "naturalna". Drzwi wychodzące na zewnątrz budynku są bardzo nieszczelne. Przez połowę futryny jest centymetrowa szpara, a powietrze w kotłowni zawsze wydaje się świeże. Czy jest to wystarczające rozwiązanie?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.