wacio1967

PV które mam do grzałki w ogóle nie przechodzą przez falownik, tylko mały sterownik temperatury z malutkim magazynem energii. Tam energia pojawia się jeszcze wcześniej. O 7 rano pokazuje już kilka wat, a za oknem jeszcze półmrok. Wiadomo, to wody raczej nie zagrzeje nawet o pół stopnia. Ale jak jest już jasno (nie chodzi o słońce) to kilkadziesiąt wat i więcej już zaczyna grzać wodę w buforze. Nawet rozkład temperatur mam taki dziwny, bo na górze jest najcieplej, potem na dole przy grzałce z PV, a środek najchłodniejszy.

Wszystko zależy od falownika. FoxESS ma to do siebie, że bez napięcia z PV się nie uruchomi. Dlatego tak wcześnie wstaje. Rusza od 150 V, ale do tych V aby ruszył potrzebuje jeszcze A. Pewnie masz falownik który się usypia na noc i czeka na odpowiednie warunki, aby się obudzić. Po co ma się budzić, jak i tak nic nie wyprodukuje. Mój się musi najpierw obudzić, aby sprawdzić czy coś da się wyprodukować. I tak sobie produkuje od 10 W.

Tak to wyglądało dzisiaj. Start około 8:00 przy napięciu 251 V

Całe mnóstwo 🙂 2,5 kW Teraz wszyscy biją rekordy wydajności.

Aby nagrzać wodę z PV potrzebujesz większej powierzchni do montażu. Solar o mocy 2 kW da Ci energię około 2 kW i zajmie około 2m2 PV o mocy 2 kWp da Ci energię około 2 kW i zajmie około 10m2 To jest bardzo duże uproszczenie. W lato moja instalacja PV 2,65 kWp bufor 160 litrów z 30 stopni do 60 stopni nagrzewa w trzy godziny. O 9:00 już było nagrzane. Od 9:00 mogę sobie podłączyć pod falownik i do sieci oddawać nadprodukcję. Przy solarach o 9:00 mogę zacząć się zastanawiać nad schładzaniem instalacji, chyba że mam basen do ogrzania. Solarów nie mam, więc mogę się mylić. Może jest coś o czym nie wiem.

Chodziło mi o ten cytat. Teoria się nie sprawdza w przypadku współpracy PV i grzałki. Teoretycznie się zgadza, ale w praktyce, traci się na zmianie DC w AC.

Dlatego, to co napisałeś, to tylko teoria, bo w praktyce PV + grzałka się nie sprawdza.

Ja płomienia nie widzę, zauważyłem tylko zwiększone zużycie i dziwne szaleństwa kotła. Kotły szaleją nie tylko u mnie, ale u sąsiadów również. A że tematem się zainteresowałem i zacząłem wypytywać znajomych, to też to zauważyli, ale myśleli że to tylko u nich. Nie są to jakieś drastyczne szaleństwa, ale dla CWU kocioł nie jest wstanie utrzymać jednakową temperaturę. Przy CO działa bardziej stabilnie.

I tutaj się z tobą tak do końca nie zgodzę. To jest teoria. A w praktyce wygląda to tak: Puszczam na tą samą grzałkę z tych samych paneli prąd przez falownik (czyli prąd zmienny), to grzałka idzie z mocą 1,6 kW. Jak podłączę pod grzałkę bezpośrednio prąd stały, to grzałka idzie z mocą 2,1 kW Testowałem to dość długo i nikt mnie nie przekona że puszczając prąd przez falownik do grzałki nic się na tym nie traci. Ja tracę około 20%, dlatego mam grzałkę bezpośrednio do PV podłączone. Jak tylko pojawia się trochę światła, to grzałak zaczyna grzać. Na początku 20 W, potem coraz mocniej, aż osiągnie 2,1 kW. To jest wszystko co potrafię wyciągnąć z pionowych PV 2,65 kWp.

Co masz na myśli "bufor kombinowany" ? Jakaś własna robota, bufor w buforze, z wężownicą jedną, dwoma ? Bufor gromadzi energię. Im większy, tym więcej energii zgromadzi. Są różne bufory. Z wężownicą załatwi Ci CWU, ale grzać duży bufor na potrzeby CWU, to strata. Jak użytkowników jest do 3, to przepływowy ogrzewacz, powyżej 3 osób bojler. Do bojlera na lato grzałka offgrid. Będzie Twoja upragniona niezależność. Takie samo rozwiązanie na okresy przejściowe z buforem CO. Działa, bo mam i jestem zadowolony. Nawet teraz w te pochmurne dni grzałka offgrid cały czas grzeje wodę w buforze. Nie dużo, ale grzeje.

Ale on nie będzie wisiał, tylko leżał pod sufitem. 🙂

Bo stojący ma lepszą sprawność. Można lepiej wykorzystać zgromadzoną energię w buforze. Ciepło zawsze idzie do góry.

To też węglówka / drewno, jak to ładnie napisał. Przede wszystkim musisz patrzeć na taki kocioł, co przejdzie odbiór budynku. To jest najważniejsze. Jak to będziesz miał określone, to wybór będzie prostszy, bo bardziej ograniczony.

Piszesz że w tym kotle można palić węglem. Więc on chyba nie spełnia warunków WT-2021. To że jest 5 klasy, to można go zamontować w starym domu, ale chyba nie w nowym. Do nowych chyba muszą mieć odpowiedni certyfikat. Nie jestem do końca pewny tego co piszę, ale lepiej to sprawdzić, zanim będzie za późno.

No to jedno już się wyjaśniło. Gazu nie masz. Kup kuchenkę za 100 złotych niech podpisują z Tobą umowę. Zobaczymy ile będziesz czekał. Może się okazać, że gaz sam wyeliminujesz. Ceny energii prędzej czy później i tak będą uwolnione. Mając jeszcze nie odebrany dom i tak musisz zamontować źródło ciepła o zaostrzonych normach emisyjności. Jak zamontujesz jakiś kocioł, co nie spełnia nowych wymogów dla budynków oddawanych do użytkowania pierwszy raz, to i tak Ci go nie odbiorą. Sprawdź czy ten kocioł z linka spełnia wszystkie normy. Kocioł gazowy też musi być z jakąś normą. Są stare kondensacyjne, co nie łapią się na nowe normy. Taki cytat jeszcze wrzucę: Nowy polski dom lat 20. XXI wieku raczej nie będzie już ogrzewany węglem ani gazem. Wchodzące w życie od 2021 roku Warunki Techniczne dla budynków nowych i remontowanych utrudniają radosne zużywanie paliw kopalnych a kładą nacisk na świetną izolację i maksymalne wykorzystanie OZE: słońca i drewna. Takie rzeczy Sewerynowi Baryce się nie śniły. Nowoczesny polski dom będzie przyjaźniejszy i tańszy w użytkowaniu – ale niestety może przez to być istotnie droższy w budowie.

Jak masz gaz podciągnięty do domu, oczywiście z podpisaną umową, bo sama rurka nie starczy, to nad czym się zastanawiasz. Gaz w tej chwili wychodzi taniej od węgla. System jest prawie bezobsługowy (raz na rok trzeba do kotła wpuścić jakiegoś serwisanta, co go przeczyści) Tańszy w montażu od kotła na paliwo stałe nie ma problemów z kominiarzem. Przychodzi, zagląda, robi pomiary, zostawia papier i po sprawie. W kotle na paliwo stałe trzeba przeczyścić komin, a na pewno jest drożej. Więcej czasu wolnego

Budynków tak, ale lokali nie. Będziesz na wspólnym liczniku z innym lokalem. Na inny lokal będzie szło 3/4 mocy grzewczej, a do ciebie 1/4 mocy grzewczej. Zakładam że lokale są identyczne (wiem, nie są), to gdzie tu sprawiedliwość ?

Już parę razy pisałem tutaj na forum, coś jest nie tak z gazem. U mnie i wszystkich sąsiadów na około, jest problem z niestabilną pracą kotła. Niby grzeje, w domu jest ciepło, ale gazu wszystkim idzie trochę więcej niż rok wcześniej. Są dni że wszystko wraca do normy, żeby potem znowu zaczęły się problemy. Nagle wszyscy mają taką samą "awarię" ? Trochę dziwne.

Jeżeli powrót, to powrót (tak jest opisane na belce), to co tam robią rotametry ? Strzałka na pompie wskazuje że zasysa ciepłą wodę i ciśnie w powrót. Chyba powinno być na odwrót. Tak prosta instalacja, a wszystko na odwrót. Chyba że ja coś nie kumam. To działało kiedyś ?

Sterownik pokojowy który masz, nie ma nic wspólnego z pracą kotła. Na tym sterowniku ustawiasz tylko temperaturę pomieszczenia, poniżej której ma włączyć się jakieś urządzenie. W Twoim przypadku kocioł Viessmann. Sterownik jest cały czas załączony i nie wyłącza kotła. Kocioł przerywa pracę, bo nagrzał wodę do zadanej temperatury. To czy zagrzanie wody do takiej temperatury starcza na ogrzanie pomieszczenia, to inna sprawa. Kocioł nie wie że masz zimno w domu. Jeżeli wcześnie paliłeś węglem, to zapewne miałeś wyższą temperaturę w instalacji. Dźwignij temperaturę na kotle, a na pewno dogrzeje pomieszczenia.

Kawałek z ustawy antysmogowej sejmiku mazowieckiego. Docelowo dopuszczone będą w województwie mazowieckim kotły, piece i kominki na paliwa stałe spełniające wymogi emisji i sprawności ekoprojektu (kotły 5. klasy są traktowane jako równoważne ekoprojektowi). Starsze piece i kominki można doposażyć w instalację odpylającą spaliny do poziomu emisji wg ekoprojektu.

Zacznij od bufora i grzałek w G12w. Koszt grzałki 500 PLN. Potem możesz kombinować z gazem, drewnem, węglem. Za kilka lat i tak staniesz w tym samym miejscu co teraz. Będziesz likwidował piec za kilka tysiaków, bo takie będą przepisy. Gazu już chyba nie podłączysz. Z tego co mi wiadomo, to nie podłączają nowych użytkowników. Decyzja przed tobą. Wszyscy chcą odejść od paliw kopalnych, bo będzie tylko gorzej. Masz wszystkie atuty aby zamontować bezobsługowe, tańsze w zakupie, tańsze w eksploatacji źródło ciepła. Płyniesz pod prąd. Życzę powodzenia.

Symbol E2 wskazuje na jakiś błąd. Gdzieś musisz mieć na sterowniku jakiś numer, kod Qr, lub nazwę. Wpisz do googla i znajdzie instrukcję. Teraz to wróżenie z fusów.

Ten proces już trwa. Tłumaczą to róznie. https://muratordom.pl/instalacje/ogrzewanie-gazowe/nie-podlaczysz-domu-do-sieci-gazowej-do-2023-r-wstrzymano-podlaczanie-do-sieci-gazowej-nowych-inwestorow-aa-PLfk-oxKk-ENbR.html

Jak to są zawory do mieszkań, a ten zakręcony na 100% jest od Twojego mieszkania, to albo zawór jest uszkodzony, albo to nie jest zawór do Twojego mieszkania. Jak wszystko działa, to po co ruszać? Chyba że ciekawość Cię zżera, to odkręć i zobacz. Teoretycznie nic się nie powinno stać.