Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kotły Górnego Spalania


nawa24

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wygląda płytka zasłaniająca ruszt pionowy.

Przewierć płytkę w dwóch miejscach i śrubami z podkładkami oraz nakrętkami przymocuj do rusztu pionowego.

Edytowane przez emus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymocowanie płytki do rusztu wiąże się z usunięciem wypustów w płytce. Wiąże się to z dosyć dużymi szparami. A tak wypusty wchodzą w wgłębienia w kotle i jest szczelnepost-22699-0-83939900-1352226615_thumb.jpg. Ruszt otwieram praktycznie raz dziennie, a wyjęcie płytki zajmuje mi dodatkowe 2 s. tak więc nie ma o co walczyć.

Może jako ciekawostkę pokażę jeszcze jak mam zorganizowany nadzór nad kotłempost-22699-0-82755500-1352227014_thumb.jpg. Obraz z kamerki IP dostępny jest praktycznie z każdego miejsca na świecie (pod warunkiem dostępu do internetu). W ten sposób mogę np. sobie spokojnie siedzieć w pracy i co jakiś czas doglądać piec. :ph34r:

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego rozwiązania zostałem w pewnym sensie zmuszony. Pewnego dnia po pracy zaglądam do kotła a tam wypalone wszystko do białości. Bardzo to mnie zdziwiło. Ponieważ do kotła mam podłączony elektroniczny termometr z pamięcią najniższej i najwyższej temperatury, myślę sprawdzę co tam się działo. Moje przypuszczenia się potwierdziły, termometr zanotował 118 st. C. :angry: Przestraszyłem się i szybko zacząłem szukać rozwiązania. I tak od pomysłu do realizacji i działa. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafaltd no to się napracowałeś z tymi fotkami :), dzięki. Teraz jestem o niebo mądrzejszy i trochę zaoszczędzę na czytaniu 400 stron z Muratora ( Last Rico). Na początek zasłonię ruszt pionowy blachą, a w międzyczasie dopasuję szamotówkę aby było szczelniej. NIe masz KWP?. Czy masz zaślepiony tył komory spalania szamotkami?

Z kamerą to mnie rozwaliłeś, ponieważ u mnie od 16 do 9 następnego dnia nie będzie żadnej kontroli, to jest rozwiązanie dla mnie. Napisz więcej o tym. Jaka kamerka?, (jeżeli chciałbym podglądać w nocy to zapewne na podczerwień), jak to jest podłączone?. Czy dobrze rozumiem, w domu cały czas musi być załączony komputer z internetem?

Edytowane przez CM2X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za KPW robi element widoczny na 2 i 3 fotce wykonany z szamotu wraz z wyciętymi otworami (właśnie one u mnie doprowadzają PW) Z klasycznej rury robiącej za KPW musiałem zrezygnować z względem na to, że dosyć sporo paliłem do niedawna drzewem a ta znacząco ograniczałaby komorę po załadunku.Tylną część rusztu mam zaślepioną w ten sposób post-22699-0-64497700-1352272090_thumb.jpg Zrobione to jest z przyciętych cegieł szamotowych.

Co do monitoringu, to pracuje tam kamerka sieciowa Edimax IC-1510. Nie ma w niej podczerwieni ani innych funkcji typu przybliżanie i obracanie. Aby obraz był wyrażny doświetlony jest dodatkowo kilkoma diodami led z zewnętrznego zasilania. Kamerka połączona jest przez LAN z routerem który obsługuje domową sieć. W routerze wydzielony jest port umożliwiający wysyłanie obrazu za sieć domową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego rafaltd napisz proszę jeśli możesz jak poprawiło się spalanie po zaślepieniu tylnej części rusztu ? Czy mniejsza objętość załadunkowa kotła wpłynęła na skrócenie stałopalności ? Czy zmniejszyła się znacząco moc kotła ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany robiłem trzy lata temu. Pamiętam, że w tym miejscu węgiel wypalał się znacznie szybciej, niż w pozostałej części. Mniejszy zasyp nie spowodował skrócenia stałopalności. Dokładnych danych porównawczych już nie pamiętam, bo w obecnej wersji palę już trzeci sezon.

Dodam jeszcze, że w okresie trzech lat, odkąd zacząłem poznawać tajniki hajcowania mój kociołek miał okazję także pracować kilka tygodni jako dolniak. Przygotowałem rozbieralną ścianę wydzielająca dodatkowy kanał spalinowy i komorę zasypową. Eksperyment zaprzestany w czasie dużych mrozów z powodu małej pojemności komory zasypowej i zapopielającego się rusztu. Ale może jeszcze powrócę do niego z uwagi na znacznie mniejsze zapotrzebowanie na energię mojego domu po przeprowadzonej termomodernizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za informacje, które motywują mnie do dalszego udoskonalania kotła.

 

Czy paląc w nim jako dolniaku powietrze główne podawane jest przez klapę zasypową a dopalające popielnikiem czyli odwrotnie jak w górniaku ?

 

W dolniaku dolny ruszt powinien chyba być lekko po skosie by powodować przesuwanie się węgla w kierunku komory palenia, czy płaski ruszt w kotle SKI nie powodował "uciekania" ognia do przodu do komory zasypowej i palenia zasypu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paląc jak w dolniaku powietrze podawałem tradycyjnie (PG podawane pod ruszt, PW jako takie nie było podawane). Rozety w drzwiach zasypowych praktycznie nie używałem bo powodowało to wędrowanie żaru do góry. Projekt traktowałem bardziej eksperymentalnie, niż rozwojowo. Problemem było zarastanie komory zasypowej mazistym lepiszczem, chyba zbyt małym rusztem w stosunku do potrzebnej moc i, szybkie tracenie mocy wraz z powstającym popiołem. Mój SKI ma moc fabryczną 14 kW i wydzielenie dodatkowej ściany zmniejszyło komorę zasypową do około 10 dm3. Dlatego ruszt pod skosem sobie darowałem, bo to wszystko zmniejsza komorę. Co ważne nie miałem problemu z zawieszającym się opałem i nawet bez PW paliło się całkiem czysto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mój kociołek to SKM krzaczka 18kw.

post-10854-0-75427600-1359403170_thumb.jpg

post-10854-0-37439200-1359403335_thumb.png

Jak widać jest to górniak. Oczywiście palę od góry od początku sezonu.

Kociołek jest znacząco przewymiarowany. Powierzchnia użytkowa ok 85m2 natomiast całkowita ok 110m2, ściany z pustaka żużlowego i cegły. Mimo małej powierzchni użytkowej jest znacząca ilość żeberek ok 140.

 

Troszeczkę go zmodyfikowałem:

Dmuchawa odłączona a otwór po niej zatkany. Sterownik tylko pokazuje temp. oraz włącza i wyłącza pompkę.

zrobiona klapka w drzwiczkach popielnikowych (PG) i zasypowych (PW) z szybką.

Jako że mam do spalenia węgiel - kostkę grubą która bardzo źle się paliła od strony płaszcza wodnego to obmurowałem boki i tył do poziomu listwy z nadmuchem cegła szamotową 3cm na zaprawę szamotową. Dało ro o wiele lepsze spalanie - niedopałków zostaje o wiele mnie.

Jako że mam znacząco przewymiarowany piec oraz dużą komorę chodzi mi po głowie zrobienie z niego DS poprzez postawienie ścianki szamotowej oraz zrobienie palnika szamotowego, na początek podałbym PW z popielnika przez otwory w palniku szamotowym.

post-10854-0-91493100-1359407293_thumb.png

I tu mam pytanie czy to przewężenie ok 3cm będzie wystarczające?

Jaką zrobić szerokość pierwszego kanału?

Czy palnik jest odpowiedni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki sam kocioł tylko model większy 24 kw, tak myślę że do przeróbki na dolniaka trzeba by wyciąć ta wiszącą półkę bo 3 cm szczeliny może być za mało ale może warto spróbować.

Jak dorwę cegły szamotowe może zrobię jakąś próbę, fajnie by było mieć dolniaka bo wkurza mnie już to przysypianie kotła po odgazowaniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł ża duży i to ze dwa razy i jeszcze chcesz zrobić z niego dolniaka żeby mieć pełną moc od startu . I co Ty zrobisz z taką mocą . Nie lepiej zmniejszyć palenisko i palić jak do tej pory na mniejszej mocy . U mnie palenisko w tej chwili 20x22 cm i ogrzewam prawie 3x tyle co TY . Dwa rozpalenia po weglarce na dobe i wiecej się nie da bo bym w domu nie wytrzymał a i tak jest 22 C.Czy to tak dużo pracy ?

Edytowane przez mac65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dom nieduży ale dość zimny. Jak jest ok -5* to muszę jechać na 50* aby utrzymać stałą temp 18* wewnątrz mimo grubo przewymiarowanej instalacji bo aż ok 140 żeberek. a jak chce mieć ponad 20* to trzeba trzymać 60* na kociołku Przy DS kociołek będzie miał ok 1m2 powierzchni a teraz ma 1,5m2, wiec powinien mieć wtedy ok 12kw. Przy DS stosunkowo niewielka część komory bierze udział w wymianie ciepła (właściwie tylko sam dół gdzie jest żar) wiec znacząco zmiesza się powierzchnia wymiany ciepła. Jednak moc zależy również od wielkości palnika, jak będzie odpowiednio mały to nie poszaleje z mocą.

 

Aktualnie na jednym załadunku jadę ok 1,5 doby, pod koniec dorzucam kilka kawałków drewna aby cie lepiej węgiel dopalił, bo węgiel którym palę to naprawdę bardzo gruba kostka - kilka kawałków i komora pełna.

 

Szkoda ze nie mogę się zarejestrować na forum muratora (za każdym razem wyskakuje błąd podczas rejestracji) to troszeczkę bym "poprzeszkadzał" w temacie LR. W końcu przebrnąłem przez te grubo ponad 500 stron - przyznam ze było bardzo wciągające, oczywiście jest nadal.

Edytowane przez mjokerm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymasz 50 na piecu i chcesz mieć ciepło w domu . Trochę więcej powagi . 60 C to normalna temperatura pracy kotła stalowego przy opalaniu węglem kamiennym przy której można jeszcze efektywnie wykorzystać opał . Wszystko co poniżej to marnotrastwo opału i rdza w kotle zwłaszcza w takim jak ten który posiadasz . Jak tak palisz to nawet dziwne że nie leje Ci się kondensat z tylnej wyczystki .

 

Powodzenia ale jak nie zmienisz przyzwyczajeń to żadne przebudowy nie pomogą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden sezon paliłem na dmuchawie i to od dołu i faktycznie poniżej 50* to była smoła (przy 40 to się lało ciurkiem) a poniżej 60* było mnóstwo sadzy. Po wywaleniu dmuchawy i paleniu od góry to nawet jeśli mam na kociołku 40* to jest suchutko, na wymiennikach tylko jest trochę luźnej sadzy, więc teoria teorią ale u mnie praktyka mówi co innego. Żeby mieć czyste wymienniki to trzeba najpierw dokładnie spalać a w GS za wiele nie da się w tym względzie zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dom nieduży ale dość zimny. Jak jest ok -5* to muszę jechać na 50* aby utrzymać stałą temp 18* wewnątrz mimo grubo przewymiarowanej instalacji bo aż ok 140 żeberek. a jak chce mieć ponad 20* to trzeba trzymać 60* na kociołku Przy DS kociołek będzie miał ok 1m2 powierzchni a teraz ma 1,5m2, wiec powinien mieć wtedy ok 12kw. Przy DS stosunkowo niewielka część komory bierze udział w wymianie ciepła (właściwie tylko sam dół gdzie jest żar) wiec znacząco zmiesza się powierzchnia wymiany ciepła. Jednak moc zależy również od wielkości palnika, jak będzie odpowiednio mały to nie poszaleje z mocą.

 

Aktualnie na jednym załadunku jadę ok 1,5 doby, pod koniec dorzucam kilka kawałków drewna aby cie lepiej węgiel dopalił, bo węgiel którym palę to naprawdę bardzo gruba kostka - kilka kawałków i komora pełna.

 

Szkoda ze nie mogę się zarejestrować na forum muratora (za każdym razem wyskakuje błąd podczas rejestracji) to troszeczkę bym "poprzeszkadzał" w temacie LR. W końcu przebrnąłem przez te grubo ponad 500 stron - przyznam ze było bardzo wciągające, oczywiście jest nadal.

 

 

To ja bym wolał zwiekszyć temperature na kotle i zamiast 1,5 doby palic coś koło doby i byłoby dobrze dla kotła i cieplej w domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.