Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

post-68269-0-93268400-1490883121_thumb.jpgA ja wyciołem to inaczej oto fotka ja mam inne te drzwiczki więc u Darek21 za bardzo nie widziałem które te otwory . Nie wierciłem jak u kolegi jameessa ponieważ jak są wiatry to lubi tędy czasami buchnąć dym

Edytowane przez darekbk
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Od miesiąca jednie przepalam drewnem, temp zadana na miarkowniku 60 do max 70 stopni, przesłona w górnych drzwiczkach otwarta na maxa.

Używam sosnowych "okrąglaków" 1 rok sezonowanych o średnicy od 6-7- cm wzwyż, ( większość ma ponad  12-13 cm średnicy) ich wielkość ogranicza jedynie rozmiar otworu zasypowego, pali się to super, nie ma potrzeby "rąbania" na drobniejsze kawałki. Śladowe ilości smoły z komorze zasypowej, nic nie cieknie , nie zakleja, nie ma ze smołą żadnego problemu, wymiennik suchy jak pieprz, z brązowawym nalotem.

 

Przy przepalaniu drewnem, zdemontowałem blachę wiszącą na 2 ceownikach na grodzi bo do spalania drewna jest nie potrzebna.

 

 

post-22792-0-91005900-1493194936_thumb.jpg

post-22792-0-67203100-1493194946_thumb.jpg

Opublikowano

Ja do przepalania stosuję węgiel kostkę. Rozpalam drobniejszym węglem na to ładuje kilka kostek i się pali do rana. Przy użyciu węgla typu orzech piec przechodzi szybko w podtrzymanie i zaczyna kopcić kalorycznym dymem. Drewno u mnie jest za drogie i kłopotliwe ze względu że kupuję gotowe. Ale robiłem próbne spalanie i rzeczywiście pali się bardzo dobrze, Rok temu spaliłem kilka worków suchej zrębki to dopiero jest piekło ale trzeba uchylić górne drzwiczki dolne tylko odrobinę ( na słuch).

Opublikowano

Z węglem kostką to zrozumiałe, ale dziwi mnie trochę że przy zrębce uchylałeś górne drzwiczki, bo ja co jakiś czas palę trocinami, pyłem po cykliniarce lub zrębką ( robię też mix z tego  i zawsze u mnie  przesłona w górnych drzwiczkach jest otwarta na maxa, a reszta do miarkownik i w zależności od potrzeby albo ostro przepalam albo kiszę, po za tym taki drobny opał fajnie pali się w warstwie i można na małych mocach jechać bez żadnego smolenia itp. A może wynika to z tego że mam dobry ciąg....

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Panowie jakieś nowe pomysły w temacie usprawnień KWKD? Ja "lecę" na ostatniej konfiguracji, temp. 45-50 st. Na weekend palę drewnem, (grube kloce, ich wielkość ogranicza tylko otwór załadowczy. Powietrza dopalającego w wyczytkach pionowych nie zamontowałem bo brakło czasu.. ;).

 

Przy paleniu węglem zasyp na górze uszczelniam, kartonami lub gazetami.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam Jamees. Ja zainstalowałem w KWKD palnik Kipi 16 KW. Pasuje idealnie zamontowany w drzwiczkach zasypowych. Wymiennik znacznie się dzięki temu powiększył i temperatura spalin przy mocy maksymalnej dochodzi maksymalnie do 120 stopni. Na dobę teraz spalam ok 15 kg pelletu za 670 zł tona.Na wymienniku trochę lotnej sadzy i pyłu. Polecam.

post-44412-0-43376000-1512079450_thumb.jpg

post-44412-0-86642500-1512079467_thumb.jpg

post-44412-0-95905200-1512079491_thumb.jpg

Opublikowano

No również o tym myślałem ale obawiam się że ceny peletu pójdą w kosmos bo staje się coraz bardziej popularny .A poza tym na razie wykastrowałem moje kwkd z rusztu ruchomego bo już mnie nerwowo wykańczał i zamiast odpopielać to tylko ubijał popiół od spodu .Na węglu z wesołej jeszcze dawał radę ale piast go rozłożył na łopatki .Poza tym zmniejszyłem zasyp po bokach aż po sufit  , wchodzi 1,5 węglarki . Profilem przedłużyłem rury oddymiające w górę w zasypowej , oczywiście wcześniej je musiałem udrożnić . Dorobiłem zestaw blach do palenia węglem koksującym w zależności od temperatury na zewnątrz . Jedna zatyka powietrze pod ruszt poziomy , wtedy powietrze idzie tylko rusztem pionowym , druga blacha odwrotnie zatyka pionowy a powietrze idzie pod poziomy . Wszystko zależy jak intensywnie ma się palić . Przy węglu koksującym podaję max  powietrza przez zasypowe zaraz po tym jak osiągnie temperaturę zadaną . Tak czy inaczej będzie dorobiony podajnik ale jaki jeszcze nie wiem bo widzę że coraz gorzej z dostępnością grubego sortu węgla natomiast drobnicy w bród i to jakiej chcesz i tańsza od grubego .

 

Darek myślałem o tym samym tylko w planach przeróbki była przesłona  zasłaniająca obecny palnik w taki sposób aby spaliny przeszły pod ruszt i z za przesłoną dopiero w obecny kanał palnika . No i jeszcze skrętki z blachy w płomieniówki i zawirowywacz w prostokątny  kanał . Ile teraz ogrzewasz na tym palniku i jak to się ma do węgla ?

Opublikowano (edytowane)

Mac ogrzewam 120m2 dosyć dobrze ocieplonego domu. Węglem paliłem w ten sposób że popołudniu spalałem jedną węglarkę ok 8 kg rano już wszystko wygasało jak nie dołożyłem. Najlepiej to paliło mi się kostką , zawsze miałem dobrej jakości węgiel mało kamienny ;). Teraz finansowo jest podobnie ale palnik pracuje całą dobę. Uruchamia się ok 8-9 razy na dobę i mam stałą temperaturę 21 stopni. Centralne starego typu , grzejniki żeliwne , bojler 240 litrów wszystko na jednej  pompie i dzięki temu mam z bojlera  dodatkowy mini bufor. Moim zdaniem wymiennik kotła jest teraz za duży (większość ciepła odbiera komora załadunkowa)  bo mam za niską temperaturę spalin i z komina wylatuje para jak z kotła gazowego. Jak byś spaliny poprowadził jeszcze przez ruszta to chyba w kotle lała by się woda z kondensacji. O powrocie do węgla nawet nie myślę ale stary miarkownik zostawiłem :rolleyes:  

ps. wg mnie na ruszta ruchome w Kwkd nie ma co narzekać bo jak one nie dadzą rady to w innych kotłach tym bardziej

Edytowane przez Darek21
Opublikowano

Właśnie bałem się że spaliny będą za wysokie i dlatego myślałem żeby im  wydłużyć drogę ale 120 to jeszcze w miarę bezpiecznie . Na starym kotle z pionowym wymiennikiem miałem 80-90  a czasami nawet 70 C . Palnik w zasypowych to dobre miejsce w tym kotle bo cała komora może dodatkowo  odebrać ciepło ale widzę że przedłużka była jednak potrzebna . Ja jednak sporo więcej ogrzewam i 15 kw daje radę pod warunkiem że palę cały czas . Jak mu przy lekkim mrozie zrobię pół dnia postoju to potem węglarkę zje w 4 godziny . Natomiast jak już się wygrzeje instalacja to schodzę do ok 1 kg na godzinę +/- 20 % w zależności jakie paliwo .

Jeszcze wracając do rusztu ruchomego to dawał radę dopóki nie zabudowałem kotła . W tej chwili w popiele nie ma już grama węgla czy koksu a jedynie pył jak mąka tylko popielaty albo beżowy (piast albo wesoła ) Z piasta dużo popiołu w porównaniu z wesołą ale przynajmniej się nie wiesza i nie muszę kombinować z przepływami przez kocioł . 

Odezwij się po zimie jak wyjdzie ten pelet za sezon .

Pozdrawiam 

Opublikowano

Z tego co zaobserwowałem to w palniku Kipi najlepiej jak pali się całą albo dużą mocą min 10 kw. Na tym pelecie co teraz mam to żaden fuzzy logic itp nie zdadzą egzaminu bo w palniku się coś tli albo gaśnie a nie pali, jak temperatura spadnie to znów zaczyna na najniżej mocy, dogrzeje i znów kopci na podtrzymaniu a pellet niby niedużo ale wyparowuje. Najlepiej jak ma się żeliwne kaloryfery i dużą pojemność wody w systemie. Alternatywą jest bufor ale w moim przypadku nie ma miejsca. Od 30 października do dziś spaliłem 450 kg pelletu. Te 120 stopni to jest przy mocy maksymalnej 16kw , przy niższych spada poniżej 100. Wybieram się na komin zobaczyć co w środku ;)

Opublikowano

Darku a czym regulujesz temp w pomieszczeniach bo nie doczytałe?,też mam instalację na jednej pompie i obieg na bojler służy jednoczesnie jako ochrona powrotu, w pomieszczeniach zawory termostatyczne ,grzejniki aluminiowe i kociol sas nwt 17 kw . Dom dobrze ocieplony i też zastanawiam się nad kupnem kipi z tym ze obawiam się ze będą musiał modyfikować bardziej instalacje co mi się bardzo nie widzi .jak Ty to widzisz czy zawory termostatyczne na grzejnikach sprawdza się z palnikiem czy niema to sensu.

Opublikowano (edytowane)

Kol. Diood u mnie termostaty to podstawa nie mam regulatora pokojowego. Palnik włącza się przy 40 stopniach i wyłącza 67 stopni. Kaloryfery mam żeliwne , instalacja starego typu grawitacyjna , pompa była dodana później. Super to pracuje. Dziś sypałem pellet i wyszło średnie zużycie za 8 dni 17 kg na dobę. Trochę więcej niż poprzednio ale było chłodniej. KWKD sprawuje się super z palnikiem. Komora zasypowa robi za komorę spalania.

Edytowane przez Darek21
Opublikowano

Dzięki za odpowiedz ,takiej właśnie odpowiedzi oczekiwałem.pozdrawiam

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam wszystkich , zakupiłem w tym roku węgiel z wujka kaloryczność 30 i mam problem z wypalaniem tego węgla , pali się to dobrze ale niestety jak załaduje pełny piec to 1/5 zostaje niedopalona i wygasa mam taki pomysł że by zdemontować ruszt ruchomy może to pomoże tylko niech mi ktoś napisze czy to ma sens i czy łatwo zdemontować ten ruszt

Opublikowano (edytowane)

Darek ale to jest węgiel koksujący i tak będzie się spalał na ruszcie wodnym  niestety . Ja osobiście wywaliłem ruszt ruchomy ale powodem był węgiel Piast gazowo płomienny z ogromną ilością popiołu . Wesoła to podobny węgiel do Twojego i również zostawało mi 1/4 koksu ale taki to już urok palenia na ruszcie wodnym . Dół stygnie a jak już odgazuje i nie ma płomienia to ciąg spada i już tego za ch...re nie idzie dopalić no chyba że będziesz palił na okrągło . Z piasta mam z 4 węglarek węgla prawie wiadro popiołu (węgielka w tym nie uświadczysz ) i na tym się ruszt wyłożył .

W zasadzie zostaje koksik  i jak odpopielisz to do następnej rozpałki nie musisz tego nawet z paleniska wyciągać . Przy wesołej miałem problem z wieszaniem się węgla i nie mogłem utrzymać temperatury ale i na to znalazłem metodę .

Ruszt wyciągnąć nie ruszając kotła to nie w kij dmuchaj . Wiadro sworzni i zawleczek a i tak na końcu boszka poszła w ruch bo to całe ustrojstwo to się wkłada do środka przed skręceniem kotła .

No i jeszcze sprawa granulatu paliwa bo szpary między rusztem wodnym bez ruchomego to ok 2 cm . 

Edytowane przez mac65
Gość berthold61
Opublikowano

Witam wszystkich , zakupiłem w tym roku węgiel z wujka kaloryczność 30 i mam problem z wypalaniem tego węgla , pali się to dobrze ale niestety jak załaduje pełny piec to 1/5 zostaje niedopalona i wygasa mam taki pomysł że by zdemontować ruszt ruchomy może to pomoże tylko niech mi ktoś napisze czy to ma sens i czy łatwo zdemontować ten ruszt

Nic nie demontuj , kup w castoramie z 6 cegieł szamotowych i połóż z tyłu kotła na płasko jedna na drugiej a zobaczysz że spalisz do zera a jak ci się dostanie jakiś metal to go stopi i do popielnika zleci , sprawdzone , paliłem Marcelem super do zera a teraz podobno Ziemowitem i popiołu mam wrażenie że jest więcej niż wsypałem wegla ale do końca niedopalone dwa dni testowałem węgiel z Rydułtów węgiel super mocny i kompletnie zero popiołu tak jak bym nic nie palił , daj te cegły a zobaczysz że spali do zera

Opublikowano

Tak się składa że mam cegły szamotowe , wcześniej miałem ułożone te cegły z tyłu kotła na stojąco i rzeczywiście było mniej niedopalonego węgla tylko jak położę je na leżąco to zmniejszę moc kotła i skrócę czas palenia a ogrzewam nim 110m parteru 26m garażu i na poddaszu 100m tyle że na poddaszu nie mieszkam i mam tam 30 żeberek aluminiowych

Opublikowano (edytowane)

Witam szanowne grono palaczy. Podpowiedzcie co by się stało jakbym zamiast szamotu włożył stalowe kostki po bokach kotła z wycięciami na ruchomy ruszt? Chodzi generalnie o zmniejszenie ilości żaru i nadzieję tym samym moc kotła. Pozdro

Edytowane przez Wytryh
Opublikowano (edytowane)

zapomniałem dodać ,że jeszcze bojler 140l ogrzewam

 

Jest jeszcze jedno rozwiązanie jeśli ten ruszt wodny tak cię wkurza . Możesz nad nim ok 5 cm na jakiś np. stalowych kątownikach położyć ruszta tabliczkowe  żeliwne . Niestety odpopielanie wtedy tylko pogrzebaczem przez ruszt przedpaleniskowy . 

Edytowane przez mac65
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Ja natomiast mam troche bardziej skomplikowany problem. W zeszlym roku wymieniona zostala u mnie instalacja z grawitacyjnej i grzejnikow zeliwnych na miedz 28 + rozdzielacze i grzejniki aluminiowe. Na starej instalacji mozna bylo rozbujac piec do tych 70 stopni, czasami nawet do 80. Teraz temperature na kotle da rade jedynie zwiekszyc korzystajac z nastawien zaworu 3D tyle, ze wtedy przy tych 60-70 stopniach na grzejniki ledwo idzie 40. Dlaczego gdy odkrece zawor 3D na maxa to pali sie tylko w granicach 40-45 stopni? Gdzie szukac przyczyny?

 

Dajmy na to jak ostatnio musialem wygasic w piecu aby go dobrze wyczyscic to po ponownym rozpaleniu na ustawieniu zaworu 3D na polowe uzyskalem powyzej 60 stopni .. a nastepnego dnia wszystko wrocilo do normy czyli 40-45. Najgorsze jest to, ze nie moge dobrze dogrzac mieszkania .. tydzien palenia nonstop i temperatura wzrosla raptem o 2 stopnie .. cos tutaj jest mocno nie tak. Zastanawiam sie czy nie zalozyc osobnego tematu z szerszym opisem.

Opublikowano

Szukaj przyczyny w kotle albo kominie. Skoro brakuje mocy w kotle, to instalacja jej sama nie dołoży. Może przy okazji remontu powstały w domu jakieś miejsca, którymi ciepło bardziej ucieka niż wcześniej ?

Opublikowano

Najprawdopodobniej skopana instalacja,przenieś temat do działu z instalacjami,narysuj dokładny schemat ze średnicami rur i poproś doświadczonych instalatorów o pomoc...

Opublikowano

Gdyby instalacja nie była w stanie odebrać ciepła, to kociołek by się gotował. Zakładam, że właściciel potrafi w nim palić, ustawiać miarkownik albo palić na stałej szczelinie...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.