Skocz do zawartości

jameess

Rekomendowane odpowiedzi

Fantastycznie def, bardzo przyjemny pościk, też daję ci plusa, bo nic tak na mnie dobrze nie wpływa jak konwersacja z tobą i to od samego rana ;).

Zacne hasełka podobają mi się, takie z pazurem....czy ty aby gdzieś w reklamie nie pracujesz......?

 

 Zapomniałem opublikować, że ostatnim usprawnieniem w moim kwkd jest wodny krótki obieg ciepła (jeszcze na korpusie kotła, wykonany z rury i kilku kształtek).

 

Czy to takie usprawnienie: http://zielonestrony.pl/zawor-trojdrogowy-termostatyczny/ , lepiej tam zerknij. bo jeszcze się okaże o zgrozo że ktoś to już wymyślił wiele lat temu i nawet fotki pokazał. Ale jednak może nie, przecież ty zawsze jesteś "najpierwszy".

 

 

 Oddam mojego kwkd za kocioł MPM'a plus dwa kwadranse.

 

Fantastyczna wieść oj ciężko widzę producenta kotła MPM...... Aha na początek nie zapomnij zrobić okapu żeby ci przypadkiem smoła drzwiczek nie zalewała, nie wiem kto jest autorem tej fantastycznej innowacji, no ale kto jak kto ty będziesz wiedział na pewno.  

 

 

pozdrawiam

serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Ryszard.

 

Prosiłbym Cię, jeżeli to możliwe, o usunięcie postów nie na temat, bo nic nie wnoszą do tematu o KWKD.

 

Posty do usunięcia:

 

#359, #360, #361, #362,#363, #364, #365, #378, #379, #382, #383, #384, #385, #386, #387

 

pozdrawiam

jameess

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ryszard, prosiłbym jeszcze o usunięcie postów nr : od 373 do 376 one się łączą z wcześniejszymi, tymi które usunąłeś i same również nic nie wnoszą do tematu.

 

pozdrawiam

jameess

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zastosowaniu tego sznura 50x50 też się cały zasyp zapala tylko może w trochę dłuższym czasie , mam taki pomysł jak by powietrze pod ruszt było zaciągane dopiero od połowy ale trzeba było by jakoś zastawić połowę rusztu poziomego ale za bardzo niema jak , to jest mój pomysł być może nie do zrealizowania ale może ktoś coś wymyśli i drugi pomysł jest taki że by dorobić coś ponad rusztem że by spadek był pod palnik wtedy opał by opadał pod sam palnik , proszę mnie tu nie krytykować jeśli to co napisałem jest bez sensu to jeśli się da usunę ten post . Jeszcze chciałem podzielić się pomysłem doprowadzającym powietrze dopalające do komory spalania , więc można by zastosować wygiętą rurkę która by szła koło tych rur wezyra aż do komory spalania myślę , że zdało by to egzamin tylko problem mógł by wystąpić z małą ilością tego powietrza z powodu małych otworów w rozetce .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pomysł jest taki że by dorobić coś ponad rusztem że by spadek był pod palnik" 

 

W którymś temacie (usprawnienia?) na forum był opisywany taki patent z blachą od stronu rusztu pionowego, niestety nie pamiętam gdzie, może ktoś kto wie podlinkuje.

O ile pamiętam miało to załatwiać też problem przegrzewania rusztu pionowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zastosowaniu tego sznura 50x50 też się cały zasyp zapala tylko może w trochę dłuższym czasie.

Napisz jakim węglem palisz, z jakiej kopalni i czy to jest orzech I czy orzech II. Jeżeli piec nie ma "lewego" powietrza to cały zasyp nie może się zapalić. U mnie, a palę orzechem II z Silesii  żarzy się całość dopiero jak węgiel opadnie do połowy, albo i niżej, szybciej wypala się przy palniku, robi się tam wyraźna niecka i żar jest o wiele niżej niż przy ruszcie pionowym, dlatego przy końcówce palenia żer przesuwam znów pod palnik i zasypuję ponownie ( jeżeli jest taka potrzeba)

 

Przesłonę w górnych drzwiczkach ma ustawioną na ok 3 mm. Miarkownik ustawiony na 55 stopni.

 

Na pewno nie masz nieszczelności gdzieś w popielniku? Dobrze sprawdziłeś?

 

Źle że masz termostaty na każdym grzejniku, to nie jest dobry pomysł, przy piecu zasypowym,  podejrzewam że masz małe przekroje rur + termostaty to nie dziwota że ci przeciąga temperaturę, na grawitacji.

 

W twoim przypadku nie wyłączałbym pompy, tylko pompa na I bieg i jazda. Co do grzejników i termostatów to przepływy możesz wyregulować za pomocą nastawów wstępnych w głowicy termostatycznej i zaworze na powrocie grzejnika. NA forum masz multum wiedzy, ale niestety żeby to ogarnąć i nauczyć się palić ekonomicznie musi troszkę czasu upłynąć.

 

Przy ogrzewaniu wcale nie chodzi o to żeby się jak najdłużej się w piecu paliło, tylko żeby jak najdłużej było ciepło w domu ;)

 

Ze "spadkiem" na ruszcie nie ma sensu się bawić bo nic to nie da. W KWKD nie ma problemu z zawieszającym się węglem czy zapopielonym rusztem. Ja rusztuje dopiero po 12-13 godzinach, a czasami i wcale i wypala się zawsze cały wsad, ale wpływ na to ma typ węgla jaki używamy, jeżeli będzie to węgiel gazowy, czy gazowo-płomienny to oczywiście problemy mogą się pojawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termostaty mam otwarte na maxa więc w niczym nie przeszkadzają tak jak by ich w ogóle nie było rozetka otwarta na maxa a temperatura na miarkowniku 60 st , dodam że pale pompka na 1 biegu i temperatury mi nie przeciąga , przeciągało mi jak paliłem na grawitacji ale to była tylko próba . A pale na węglu Orzech II , wartość opałowa: 27 - 28 MJ/kg , węgiel kupiony był na allegro ale to ten sam jak z tej strony , pw-d.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którymś temacie (usprawnienia?) na forum był opisywany taki patent z blachą od stronu rusztu pionowego, niestety nie pamiętam gdzie, może ktoś kto wie podlinkuje.

O ile pamiętam miało to załatwiać też problem przegrzewania rusztu pionowego.

Akurat myślę że ten patent z blachą nad rusztem pomógł by aby cały wsad się nie rozpalał bo opał zsuwał by się w stronę paleniska , tak ten patent był gdzieś tam w jakimś poście ale chyba nie zrealizowany .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jameess

palisz Silesią i nie musisz w ogóle rusztować, ile objętościowo masz popiołu w stosunku do zasypu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat myślę że ten patent z blachą nad rusztem pomógł by aby cały wsad się nie rozpalał bo opał zsuwał by się w stronę paleniska , tak ten patent był gdzieś tam w jakimś poście ale chyba nie zrealizowany .

 To ci nice nie da, jeżeli rozpala się cały zasyp , a okolice popielnika są szczelne jak twierdzisz to przyczyny są dwie:

 

1. Otwarta całkowicie przesłona w górnych drzwiczkach. Trzeba z tym uważać, mój dom "stoi na górze" i przy dużych wiatrach muszę całkowicie przesłonę, zamykać, oraz przymykać nawet czopuch bo "wyrywa z pieca". Przy spokojnych wiatrach jak obecnie przesłona uchylona max 3 mm. Z tym że wiąże się to też bezpośrednio z punktem nr 2...

 

2. Zasyp musi być uszczelniony na "górze" kartonem, miałem popiołem, lub wszystkim na raz, to bardzo ważne.

 

Zapytałem cie o węgiel i mi odpowiedziałeś, a wynika z tej odpowiedzi to że nie wiadomo czym w sumie palisz, co nie "dziwota" w obecnych realiach, bo ani nie podana kopalnie z której ten węgiel pochodzi , ani typ węgla.

 

 

jameess

palisz Silesią i nie musisz w ogóle rusztować, ile objętościowo masz popiołu w stosunku do zasypu ?

 

Wygląda to tak, zasypuję piec do pełna rano( temp na miarkowniku 55), tj, 2 wiadra 10l "z czubem" na to miał i popiół, lub karton lub gazeta miał i popiół. "Podchodzę" do pieca najwcześniej po 12 godz, jest ok wiadra żaru, może troszkę mniej, jak w nocy jest -1 do -2 to nie robię nic, jak jest ok -5, rusztuję, przesuwam żar pod palnik,  dorzucam 2 łopatki węgla ( wiadro 10l z "czubem" to 5 łopatek), jak jest powyżej -7 i więcej dorzucam 5 łopatek, temp na miarkowniku 50 stopni. Po 12 godz jest tyle żaru że rusztuję i dosypuję węgiel.

Co do popiołu z węgla z Sielesii, więc z 2 czubatych wiaderek jest ok pół wiaderka popiołu z tym że ten popiół w większości samoczynnie spada po popielnika tj w popielniku jest ok 60-70 % popiołu , reszta zostaje na rusztach. Popiół jest bardzie "lekki" taki pył, dlatego trzeba go ostrożnie wybierać gdyż kurzy niesamowicie. Konstrukcja pieca jest taka że o zapopieleniu palnika nie ma mowy. Jutro będę miał tonę węgla, pół na pół piast  i marcel, tak że wyniki będą na pewno inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mi ktoś napisać gdzie dostane rurę napędową do kotła w miarę za rozsądną cenę. Chodzi o tą do której jest przymocowana wajcha do rusztowania. To już trzeci raz spotkała mnie taka przygoda, nie wiem czy coś źle robię czy to wada tego kotła. Poprzednio naprawiałem u Pana "Gienka" w warsztacie, ale to jest chyba naprawa na chwile i szukam oryginalną część,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oryginalną pewnie kupisz u producenta, tylko cena nie wiem czy taka atrakcyjna jak za kawałek rurki http://www.zebiec.pl/kotly-co/cennik-czesc-zamiennych-kotly i cholera wie która to, zawsze jednak możesz napisać do nich i zapytać, maile są podane. 

Coś jednak musi być nie tak, skoro te rury ukręcasz. Ja użytkuję KWKD jakby nie patrzeć grubo ponad 10 lat i jedyny problem jaki miałem z rusztem, to zniszczenie końcówek na których nasadzana jest wajcha, a i to przez własne lenistwo - czasami się obluzowały i nie chciało mi się dokręcać, co w pewnym momencie skutkuje wyrobieniem końcówki. 
Może za bardzo siłujesz się z rusztem, jak chodzi za ciężko, trzeba raczej sprawdzić dlaczego. Powinien chodzić na tyle lekko, że wajchowanie nie wymaga prawie wysiłku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zmodernizowałem palnik w swoim KWKD. kolega Otom tutaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/23463-palnik-w-kwkd-15/ pokazał swój palnik i dzięki temu tez wpadłem na pomysł jak ograniczyć moc pieca, palić na niskiej temp. 45 stopni, ale żeby nie było smoły i żeby piec "furkotał"

 

Przy obecnych temperaturach 50 stopni na piecu jest zdecydowanie za dużo i piec ma za dużą moc, jest stanowczo za gorąco w domu, nie pomogło nawet zakręcenie kilku grzejników.

 

Nie bawiłem się co prawda jak kolega Otom podawaniem powietrza dopalającego rurą w pionowej wyczystce, bo u mnie powietrze dopalające dostaje się do palnika z nad zasypu ( górnych drzwiczek) kanałami w szamocie z lewej i prawej strony palnika. Boczne cegły o szer. 6 cm leżąc na rusztach mają ok 1 cm "luzu" do grodzi nad nimi, dlatego w dwóch wyższych rzędach cegieł w rogu przy grodzi naciąłem "kant" cegły i powstał kanał pionowy który łączy się z tym "luzem" szczeliną pomiędzy dolną cegłą a grodzią. Gdy palnik działa i furkoce, przez górną wyczystkę widać wyraźnie jak powietrze z nad zasypu ( taki dymek) napływa do palnika. Zrobiłem zdjęcie, ale na fotce nie widać tego powietrza, musiałby być chyba filmik.

 

"Boki" pieca wyłożone są trzema warstwami cegieł szamotowych o szer 6 cm i sięgają do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. Na zdjęciach widać jeszcze blachę wiszącą na "ceownikach", ale do palenia ją ściągnąłem, bo jest i za krótka, a tez chciałem przetestować kanały powietrza dopalającego.

 

Szamot w palniku wiszący na dwóch bocznych cegłach znajduje się bezpośrednio pod grodzią i do niej dolega, szczelina palnika ma ok 2-2,5 cm. Wymiary szamotu pod grodzią to 3x5 cm, z tym że to jest "poniemiecki" szamot bo taki "współczesny" to wątpię czy wytrzyma. Oczywiście ten szamot można inaczej przyciąć i na pewno tak zrobię jak ten się zużyje, mam już koncepcję jak by to miało wyglądać.

 

 

W piecu rozpaliłem ok 12, zasypałem ok 10 kg węgla orzech II z Silesii, na to jakiś papier i pół łopatki miału, zasyp na full do krawędzi drzwiczek. Temp zadana na miarkowniku 45 stopni, przesłona w górnych drzwiczkach ustawiona na max. O północy po 12 godz na piecu dalej 45 st. przerusztowałem. O godz 8 na piecu 44 st, znowu przerusztowałem, żar przesunąłem pod palnik i zasypałem do pełna. Na jednym zasypie piec chodzi 18-20 godz. jak dla mnie super.

 

Oczywiście przy paleniu drewnem trzeba usunąć boczne cegły bo za mało będzie miejsca ,ale to przetestuję jak będę tylko przepalał samym drewnem.

 

Podczas palenia i dojściu do temperatury zadanej, klapa miarkownika jest cały czas zamknięta a powietrze do palnika jest podawane tylko znad zasypu.

 

Z komina kompletnie nic nie leci, żadna para, żaden siwy dymek, kompletnie nic nie widać i tak jest cały czas.

post-22792-0-98215200-1488791315_thumb.jpg

post-22792-0-13973600-1488791322_thumb.jpg

post-22792-0-77133300-1488791328_thumb.jpg

post-22792-0-50318600-1488791335_thumb.jpg

post-22792-0-57112600-1488791342_thumb.jpg

post-22792-0-07951700-1488791359_thumb.jpg

post-22792-0-81936300-1488791363_thumb.jpg

post-22792-0-31077000-1488791369_thumb.jpg

post-22792-0-43233000-1488791376_thumb.jpg

post-22792-0-28670800-1488791621_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam a ja znowu na łańcuchach powiesiłem szamot w palniku wisi na tych dekielkach od wyczystki szamot ma wymiary pół centymetra mniejszy od szerokości pieca a wysokość 15 cm ale widzę , że wysokość jak by była większa to by była lepsza i zauważyłem czystsze spalanie , na próbę jak by ktoś chciał to też może wypróbować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darekbk, zrób jakąś fotkę z ta cegłą, jak zamontowałeś tę cegłę do łańcuszka.

 

Ja dalej testuję, i na pewno powiększę kanały powietrza dopalającego wycięte w szamocie i na środku palnika powiększę szczelinę, wyprofiluje ją w łuk.

 

Wymiennik przy paleniu z tym palnikiem jest biały i  jak na razie wygląda to obiecująco. Temp na piecu cały czas 45 stopni

post-22792-0-40288900-1488878499_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szamot jest obwinięty dookoła łańcuszkiem a trzyma się tych dekielek na rozciętym ogniwku , gdy w piecu jest dobry płomień to szamot jest rozgrzany do czerwoności i na pewno w pewnym stopniu dopala te gazy , nie jest to tak super jak u  was z tym palnikiem wyłożonym szamotem ale myślę , że ten palnik co u jamessa + ten wiszący szamot dał by też lepszy rezultat wszystko jest do sprawdzenia , nie wiem jak się dodaje fotki to bym dodał , u mnie jest problem z tym palnikiem bo nie mam dużego zapasu na piecu bo ogrzewam 110 m partera na poddaszu na razie nie użytkowym jest 105 m , tam są 30 żeberek aluminiowych i ogrzewam także garaż tam jest 15 żeberek oraz  bojler 140 l , ale jak będę miał czas to zrobię taki palnik jak u jamessa tylko z cieńszego szamotu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Aby dodać zdjęcia do postu należy:

 

Kliknąć w czarny przycisk „Więcej opcji” w prawym dolnym rogu. Pokaże się: „Wybierz plik”, kliknąć w przycisk z tym napisem i wybrać plik z komputera, a następnie zatwierdzić przyciskiem: „Załącz ten plik”.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-68269-0-20465600-1488912918_thumb.jpgpost-68269-0-01063900-1488912979_thumb.jpg

Piecyk nie jest taki czysty to powód dwutygodniowego palenia i nie wyczyszczenia pieca przed włożeniem szamotu , szamot ten nie daje bardzo czystego spalania ale na pewno go wspomaga jeśli jest tam płomień to daje efekt , gorzej jak go nie ma , każdy może wypróbować i sprawdzić czy coś daje , na pewno piecyk przy rozpalaniu ma lepszy ciąg i nie syfi tak pieca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie to wygląda, dotnij przynajmniej szamoty na skosie i z tym wiszącym szamotem efekt na pewno będzie, poza tym jak na 2 tyg palenia to jest nie źle i sadzy nie za wiele.

 

Ja wczoraj załadowałem cały piec mokrymi trocinami ze świeżego drewna, (w palniku był żar z węgla) i spalanie tez spoko, bo zero smoły w piecu i wymiennik biały. Rano przy rozpalaniu palnik była słychać na 10m dudnił niesamowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.